Gorąca, wilgotna noc

★★★★★ (< 5)

Znudzona żona ma gorącą przerwę.…

🕑 14 minuty minuty Miłośnicy żon Historie

Ann znowu to robiła, rozgrzana drinkiem i spędzająca czas samotnie w tłumie pełnym ludzi. Jej mąż wyszedł z chłopcem, popijając koniak i paląc cygara. Słyszała jego śmiech, gdy opowiadali sobie te same dowcipy, co na ostatniej imprezie.

Ann lubiła imprezy, ale nigdy nie pasowała i zwykle kończyła się głównie odurzeniem, ale nadal musiała wylewać męża na kanapę. Och, naprawdę nie mogła go winić, Donald pracował sobie w kancelarii prawniczej i próbował zostać partnerem, odkąd przeprowadzili się do Nowego Orleanu 4 lata wcześniej. Przechyliła swoje martini wysoko i kiedy odstawiła pusty kieliszek, była zaskoczona pełnym, który wyciągnął przed nią. Spojrzała w górę i głęboko w oczy Davida Brodeura. David był wyjątkiem w ich małym klubie imprezowym.

Był najgorętszym prawnikiem w Martin Dean i Fitch, a mimo to nigdy nie można go było spotkać grającego ze wspólnikami. W rzeczywistości czasami wydawało się, że partnerzy pracowali dla niego. Mógł zwrócić na siebie uwagę całego pokoju i jednocześnie zniknąć i zaangażować cię w najbardziej prywatną rozmowę, podczas gdy wszyscy przechodzili obok. Na dodatek sprawiał, że soki Ann płynęły, ilekroć go widziała, a dzisiejszy wieczór nie był wyjątkiem.

Spoglądanie w jego ciemnoniebieskie oczy sprawiło, że żałowała, że ​​nie założyła czegoś więcej niż pończochy, aby rozkoszować się jej podnieceniem. David spojrzał na nią i patrzył, jak głowa Ann odchyla się lekko do tyłu i odwraca w bok, aby sprawdzić, czy ktoś inny patrzy. Sukienka koktajlowa bez pleców odsłaniała znaczną część jej tułowia, a materiał w kolorze kości słoniowej spływał oddzielnie po jej piersiach, zanim zetknął się w talii. Dolna połowa była luźniejsza i mniej formalna, z postrzępionym, wielopoziomowym obszyciem zakończonym szyderczo w połowie łydki. - No cóż, dobry wieczór, Ann.

Wyglądasz dziś całkiem nieźle, jeśli mogę tak powiedzieć - mruknął. Ann uśmiechnęła się nieśmiało, słysząc komplement. - Jesteś takim łobuzem, Davidzie, zwracasz się do kobiety w taki sposób.

Dlaczego mój mąż miałby mieć twoje uszy, żeby słyszeć, jak mówisz, dlaczego - dokończyła, uśmiechając się. David spojrzał na Den z trującym dymem i wojowniczym śmiechem, który się z niej wydobywał. - Wydawałoby się, że pani Thompson nie ma twojego męża w pobliżu i prawie nie jest w stanie bronić twojego honoru. - Tak, wygląda na to, że ma pan rację, panie Brodeur - ciągnęła Ann wzdłuż ich zalotnej linii, patrząc na jaskinię, marszcząc brwi.

- Wygląda na to, że mój honor jest rzeczywiście na twojej łasce. David uśmiechnął się i popił drinka, wpatrując się głęboko w Ann. Wydawało się, że chce się przekonać, jak prawdziwe było jej stwierdzenie. Ann sączyła własnego drinka i powoli spała, podczas gdy jej umysł bawił się zakazanymi myślami.

Odrywając wzrok od Davida, odrzuciła ostrożność na wiatr i poklepała ją po szyi małą serwetką koktajlową, którą ściskała. - Z pewnością jest dziś w tej starej rezydencji duszno. Ann poklepała w końcu niżej, kończąc tuż przy szczycie jej dekoltu, wiedząc, że jego oczy podążały za jej postępem. - W takim razie może zechcesz wyjść do ogrodów, gdzie będziemy mogli skorzystać z nocnej bryzy, a ja będę mógł kontynuować swój atak na twój honor bez tak wielu… - Przerwał i rozejrzał się po pokoju.

- Świadkowie. Cóż, to było. Kolana Ann osłabły, gdy rozważała bycie sam na sam z Davidem.

Wiedziała, że ​​jej mąż nie będzie za nią tęsknił i właściwie byłoby więcej plotek, gdyby dalej tu stała i rozmawiała, niż gdyby zniknęły. - Cóż, panie Broduer, jeśli musi pan być psem, myślę, że prywatność byłaby najlepszą rzeczą. Ann wyciągnęła kieliszek. - A teraz, jeśli chcesz być kochany i odświeżyć to dla mnie, zbierzę się odpowiednio i spotkam się z tobą przy altanie. Po czym odwróciła się i wyszła z pokoju.

David patrzył, jak odchodzi, jego oczy zatrzymują się na niewielkim łuku jej bioder, gdy szła. Odwrócił się w stronę baru po nowe drinki. Ann weszła do łazienki i oparła się o próżność.

Nie mogła uwierzyć, że właśnie zgodziła się spotkać samego mężczyznę, który nie był jej mężem. Spojrzała w lustro, myśląc, że nie pójdzie, ale zdając sobie sprawę, że jest zmęczona nieuwagą. Drżącymi rękami wyjęła szminkę i odświeżyła twarz. Potem odwrócił się i wyszedł do ogrodu. Ann wyszła w noc i została oślepiona, gdy jej oczy się przyzwyczaiły.

Widziała białą altanę w rogu otoczonego murem podwórka i znała ścieżkę, którą powoli do niej szła, zanim jeszcze wyraźnie zobaczyła. Ogromny dąb rozpościerał się na dziedzińcu jak żywa kopuła. Gałęzie osłaniały księżyc, tak że był ciemniejszy niż byłby. Bogaty zapach wilgotnej ziemi zmieszany z bugenwillą i bryzą, aby zaatakować zmysły bogatą teksturą Nowego Orleanu.

Gdy Ann zbliżyła się do altanki, usłyszała, jak David mówi z ciemności. "Więc gołąb decyduje się latać w nocy, pomimo drapieżników, które mogą czekać, aby ją pożreć." Kiedy je wypowiadał, Ann przeszył upał. - Może to gołąb głodny i noc, która na końcu zadrży. Wyłonił się z ciemności, trzymając jej drinka.

- Dobrze powiedziane, moja droga, i zastanawiam się, czy to prawda. Kiedy Ann wzięła drinka, wolna ręka Davida objęła jej policzek, podszedł bliżej i uniósł jej podbródek, by zaangażować ją w głęboki pocałunek. Ich język wspaniale tańczył, gdy w pobliżu ćwierkały świerszcze.

Dłoń Davida zsunęła się, aby objąć jej pośladki, gdy ich usta od czasu do czasu rozdzierały się, by wydać westchnienie i namiętność. Echa przyjęcia dotarły do ​​nich w oddali, ale szczególna fala zgiełku sprawiła, że ​​David podniósł głowę i ostatecznie przerwał pocałunek. - Wygląda na to, moja droga, że ​​twój mąż może mimo wszystko martwić się twoją cnotą - powiedział, kiwając głową w stronę męża, który wyszedł z jaskini i wydawał się powoli krążyć po pokoju. Ann spojrzała na Davida w swoje policzki, pociągając łyk swojego drinka. - Przypuszczam, że powinienem pójść i zobaczyć, czego chce, zanim znajdzie tu swoje czekanie i powstrzyma cię przed porywaniem mnie.

Czy byłbyś na tyle uprzejmy, żeby na mnie zaczekać David? David spojrzał jej w oczy z zawadiackim uśmiechem na ustach. - Ale moja droga, jaką mam gwarancję, że wrócisz? Są inne wody, po których można pływać i jeśli mam odbyć podróż, muszę od razu zacząć. David zatrzymał się, patrząc na desperacki wyraz twarzy Ann. - Może gdybyś dał mi coś, do czego byłbym zobowiązany zwrócić.

Wtedy z pewnością musiałbym poczekać, aż będziesz zaspokajać zachcianki swojego męża. „Ale co u licha mogłabym ci dać? Wszystko, co mam, to moja kieszonkowa książka i wyglądałoby to nietypowo, gdybym była bez niej” - powiedziała. David uśmiechnął się ciepło. - W takim razie może powinieneś dać mi swoje talenty, moja droga, a wtedy z pewnością będę czekał z odwzajemnieniem przysługi. Przynajmniej tyle możesz zrobić, skoro już zacząłeś podsycać ogień.

David wziął jej drinka w wolną rękę i spojrzał w dół, pokazując Ann dokładnie, co zamierzał. Ann uśmiechnęła się nieśmiało. - To rzeczywiście by zadziałało, ale co, jeśli mój mąż zdecyduje się szukać mnie tutaj, kiedy będę zaręczona? David uśmiechnął się do niej pożądliwym uśmiechem.

- Cóż, wyobrażam sobie, że lepiej byłoby, żebyś się do tego zabrał, zanim to się stanie. Poza tym widzę dużo wyraźniej, niż on widzi, ostrzeżę cię, jeśli to się stanie. Ann uśmiechnęła się i osunęła powoli na kolana, podciągając sukienkę, żeby się nie pobrudzić. Wilgotna glina była chłodna, ponieważ szybko wsiąkała w kolana jej pończoch. Wyciągnęła rękę, zsunęła zamek Davida i sięgnęła przez jego jedwabne bokserki, aby go uwolnić.

Przesunęła dłonią wzdłuż jego długości, aby zsunąć jego ubranie tak głęboko, jak tylko mogła, po czym pochyliła się do przodu i wzięła go do ust. Jej język zawirował wokół trzonu, a potem wzięła go tak głęboko, jak potrafiła, po czym zacisnęła usta, mając nadzieję, że część swojej szminki otoczy go. Ściskając go mocno prawą ręką, wyciągnęła go i zaczęła pompować jego męskość aksamitnymi ustami.

Ann spieszyła się i chciała, żeby szybko doszedł, żeby nie zostali złapani. David sączył swojego drinka i starał się nie wylać jej na głowę, podczas gdy Ann ustawiała rytm jego rozkoszy. Spojrzał w dół na jej śliczne złote włosy zaczesane do tyłu i spięte tak, by opadały na plecy. Uwielbiał patrzeć, jak jego wałek wsuwa się między jej usta, a ona patrzyła na niego swoimi dużymi oczami w kształcie migdałów. Wydawał się większy w ciemności ogrodu i znacznie bardziej uległy, gdy szukał jego spojrzenia i przyjemności.

David podniósł głowę i zauważył Donalda stojącego przy drzwiach werandy i spoglądającego w noc. Było pewne, że ich nie widział, ale ta pewność zniknie, gdy oczy Donalda przyzwyczają się do ciemności. Nigdy nie wstydząc się wyzwania, David zaczął wpychać Ann w usta.

Był zdeterminowany, aby skończyć, zanim zostaną odkryte. Oczy Ann rozszerzyły się, ale zaakceptowała jego tempo i starała się nadążyć. Donald odwrócił się, spojrzał z powrotem do pokoju i jeszcze raz do ogrodu.

David spojrzał Donaldowi prosto w oczy, odstawiając kieliszek na balustradę i kładąc dłoń na głowie Ann. Pchnął ostatni raz i mocno trzymał Ann, pompując krem ​​do jej ust i do gardła, podczas gdy jej mąż patrzył nieświadomy tego, co zaszło zaledwie kilka stóp dalej, gdzie jego oczy mogły widzieć. David odprężył się, a Ann wysunęła jego zmiękczający wałek z ust, z trudem łapiąc powietrze i starając się złapać oddech. Donald odwrócił się, by przejść przez tłum, a David podał rękę, by pomóc Ann wstać.

Szybko zabrała się do czyszczenia, jednak jej pończochy miały ciemne plamy na kolanach, które na szczęście były zakryte przez sukienkę. Kiedy stała, David przyciągnął ją mocno do siebie i przechylił głowę, żeby ssać jej szyję. - Pospiesz się, kochanie i nie zapomnij pocałować mnie Donalda. Ann wbiegła do środka, a David ją obserwował, jego wilgotny członek ochładzał się na nocnym wietrze.

David wszedł do altanki i uśmiechnął się, gdy Ann dogoniła Donalda i pocałowała go głęboko w język. Ohydnie odwróciła się, spojrzała przez wysokie okno i uśmiechnęła się. Rozmawiali krótko, a Donald wrócił do jaskini. Ann nie marnowała czasu i szybko złapała kilka świeżych drinków, po czym dołączyła do Davida w altanie.

„Dla pana miłego,” zaproponowała Anne, gdy David wziął jeden z kieliszków. Upił łyk i usiadł na ławce między Ann a przyjęciem. Wyrósł krzak, zasłaniając je lekko, ale Ann nadal miała dobry widok wewnątrz. Jej oczy opadły i zauważyła, że ​​penis Davida wciąż był lubieżnie odsłonięty i leżał wzdłuż jego uda.

„Pozwól mi to chwilę potrwać, kochanie” - powiedział David, podnosząc szklankę Ann z jej palców i odstawiając ją na bok. - Lubiłeś całować swojego męża, prawda? - zapytał cicho. „Mmmm tak, tak.

Prawdopodobnie tak bardzo, jak podobało ci się patrzenie, jak to robię,” odpowiedziała. David zachichotał, przez chwilę patrzył w dół, a potem prosto w jej oczy. „Dotknij się Ann,” rozkazał cicho.

Ann wsunęła dłonie pod bluzkę sukienki i zaczęła lekko masować jej piersi. Jęknęła cicho, po czym zaczęła szczypać i szarpać jej sutki. Zerknęła do środka, po czym odchyliła głowę do tyłu i zaczęła delektować się tym uczuciem. Znowu spojrzała do przodu i zauważyła, że ​​David zaczął reagować, jego członek powoli zaczął się prostować, wyglądając na grubszego i lekko unosząc się z nogi. Ann uśmiechnęła się i sięgnęła w dół, aby podnieść sukienkę, coraz wyżej i wyżej podniosła ją, odsłaniając najpierw brudne kolana, a potem pończochy, jeszcze wyżej, aż wzrok Davida padł na jedwabiste włosy jej cipki lśniące w trudnym świetle.

Ann trzymała sukienkę w jednej ręce, a drugą opuściła, aby przesunąć palce w dół i zanurzyć się w miękkiej wilgoci jej podniecenia. Tym razem jęknęła głośno, świadoma, że ​​w takich okolicznościach nie wystarczyłoby, by ją podnieciło.

Erekcja Davida wzrosła jeszcze bardziej, a Ann podeszła do przodu i położyła kolano po jednej stronie jego kolan, zanim usiadła na nim. Zaczęła na nim jeździć jak na małej łódce po morzu, wznosząc się i opadając długimi pociągnięciami, raz po raz. Ann uniosła swoje biodra, a jego kutas zaczął jeździć bezpośrednio po środku jej rozkoszy. Ann zacisnęła się w walce, ale szybko przegrywała. David szepnął do niej: „W porządku, Ann, odpuść”.

I zrobiła. Ann odprężyła się i pozwoliła, by pochłonęły ją fale. Pierwsza czubła, trzymała i trzymała, a potem pękła, uderzając w jej duszę.

Pochyliła się i ugryzła Davida w ramię przez jego smoking, żeby nie krzyczeć, a mimo to jechała. Wydawało się, że całe jej ciało zdawało się działać, gdy każda fala była nieco mniejsza od poprzedniej, aż prawie się wyczerpała. David podniósł ją i szybko obrócił do balustrady. Kłujące gałęzie wywołały ogromne wrażenia, gdy musnął jej klatkę piersiową. David ukląkł za nią, liżąc i wysysając jej esencję od tyłu.

Uniósł cel, tańcząc językiem wokół jej delikatnego guzika, naciskając go do przodu i pokrywając go śliną i jej nektarem. David wstał, a jego kutas leżał w miękkim pęknięciu wykwintnego tyłka Ann. „Ann, moja droga, chcę zakończyć twoją rozpustę.

Planuję wkurzyć cię w tym ogrodzie i odesłać do domu, do twojego męża, który jest porządnie wyruchany, ale najpierw chcę usłyszeć, jak o mnie prosisz. Ann jęknęła, wciąż zalewana mrowieniem po orgazmie, wzmocnionym przez niegrzeczne rzeczy, które ten mężczyzna zrobił jej w tyłku „Yessssss David.” „Tak, co moja droga Anno?” Odpowiedział z uśmiechem. „Tak, David. Zabierz mnie do ogrodu. Weź mój tyłek i zrób go swoim i wyślij do domu z nim wypełnionym.

David uśmiechnął się i jeszcze raz przesunął swoim kutasem wzdłuż jej kremowej szczeliny, po czym umieścił go na jej ciasnym otworze. Nacisnął trochę do przodu. Ann jęknęła i wypuścił oddech. David przytrzymał chwilę i poczuł, jak Ann odpycha się, zanim przejdzie dalej. Trzymał się mocno i powoli wsunął w nią swoją długość. Ann wypuściła kolejny oddech, a David zaczął powoli pieprzyć jej najczulsze otwarcie. Podniosła wzrok i nie mogła widziała Donalda, chociaż mogła go co jakiś czas słyszeć. Widziała jednak 30 innych osób, gdy była powoli zabierana w nocy. Poczuła, jak przyspiesza jego tempo i wiedziała, że ​​jest blisko. Jego kutas lekko spuchł, gdy zrobiło się gotowa do wytryśnięcia to ziarno życia. To, co było tylko nieznacznym zgrubieniem, wydawało się, że cale w jej najciaśniejszym przejściu, głos Ann opuścił ją, zanim zdążyła go zatrzymać, gdy sapnęła podczas rozciągania. Sięgnęła w dół i zaczęła gorączkowo pracować nad swoją cipką szybko dołączają do Davida, gdy ich orgazmy szarpią ugh ich ciała. David drgnął, gdy Ann zacisnęła się, zatrzymując go, ale tylko na chwilę, zanim wskoczył w nią. Jego esencja wypełniała ją raz po raz i podczas gdy była ciepła, wydawała się ochładzana w cieple ich połączenia. Krem Ann zmoczył jej palce, gdy wybuchła jak nigdy wcześniej. Oboje powoli ucichli, a David przycisnął się do jej pleców, gdy oboje wstrzymali oddech. David wstał i odciągnął Ann, całując ją w szyję, wciąż w niej. Usłyszeli głosy, a on szybko się wymknął i schował, gdy Ann upuściła spódnicę i starała się wyglądać normalnie. Pozostali goście wrócili do środka, nie chcąc wychodzić w gorącą, wilgotną noc.

Podobne historie

Andee Heats Up Houston - Dzień 2

★★★★(< 5)

Żona kontynuuje swoją przygodę seksualną z dobrze zawieszonym przyjacielem w podróży służbowej…

🕑 29 minuty Miłośnicy żon Historie 👁 6,799

Andee obudził się na dźwięk biegnącego prysznica. Patrząc na cyfrowy zegar obok łóżka, zobaczyła, że ​​jest tuż po 6:00. Usiadła na łóżku i próbowała wytrząsnąć pajęczyny i…

kontyntynuj Miłośnicy żon historia seksu

Andee Heats Up Houston - Dzień 3

★★★★(< 5)

Przygoda seksualna żony z dobrze zawieszonym przyjacielem musi zakończyć się po kilku gorących dniach…

🕑 12 minuty Miłośnicy żon Historie 👁 3,798

Andee złożyła górę walizki i zapięła ją. Za kilka godzin wróci z powrotem do Kanady, z mężem i po kilku ostatnich dniach na plecach, dzieląc się swoimi doświadczeniami w Houston z…

kontyntynuj Miłośnicy żon historia seksu

Dziwka wojny secesyjnej

★★★★(< 5)

Podczas wojny między stanami kobieta czuje, że musi uszczęśliwić żołnierzy.…

🕑 10 minuty Miłośnicy żon Historie 👁 6,412

Wojna między Stanami właśnie się rozpoczęła, a ja wyszłam za mąż w dniu, w którym mój nowy mąż miał zostać wysłany do walki. Miałem wtedy zaledwie 17 lat, ale wtedy uważałem się…

kontyntynuj Miłośnicy żon historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat