Dysk twardy - część 3

★★★★(< 5)

Czy współpraca z gorącą brunetką i cheerleaderką to najlepszy sposób na pokonanie bossa przestępczego?…

🕑 50 minuty minuty MILF Historie

Koła. Jestem teraz tak wybredna, jeśli chodzi o koła, jak kobiety. Nie zawsze tak było. Chociaż mogę jeździć praktycznie wszystkim z silnikiem, odkryłem, że naprawdę cieszę się tylko tym grzmotem pod maską. Pośpiech, gdy pedał styka się z podłogą, przebijając każdą kość w moim ciele.

Coś tylko surowej mocy dostarczyciela. A jeśli jest to niezawodny amerykański przystojniak z krótkim przełożeniem i wysokiej jakości oponami, tym lepiej. Moje wymagające kryteria wyjaśniały, dlaczego godzinę po wepchnięciu jednodrzwiowej honda Meredith pod most i wezwaniu Blake'a, aby zorganizował holowanie, znaleźliśmy się w salonie wystawowym na obrzeżach miasta, przyglądając się używanemu Chevy Camaro SS. Ulepszenie pod jego dwukolorowym lakierem perłowym oferowało najlepszy zwrot za grosze w porównaniu z droższą, choć nieco szybszą konkurencją na wystawie. Zero do sześćdziesięciu w ciągu czterech i pół sekundy wystarczyło w tramwaju.

Poza tym jestem frajerem siedzeń Recaro. Przestronny salon był drugim, na który trafiliśmy po wędrówce ręka w rękę z placu budowy centrum handlowego. Smarownica w pierwszym przegubie próbowała przekonać mnie, że Porsche jest lepsze niż mój Mustang. Idiota najwyraźniej nigdy nie próbował wyskoczyć z wiaduktu na jadący pociąg, bo inaczej wiedziałby, że porsche się rozpadnie. Nie chodziło o to, że zamierzałem odtworzyć ten wyczyn, ale dzięki temu, przez co przeszedłem przez ostatnie kilka godzin, przygotowanie się opłaca.

Spojrzałem w dół, obok moich tenisówek, na torby wypchane nieuczciwie zdobytymi zyskami z mojej pracy w ciągu ostatnich trzech lat pracy dla Monroe. Chodzenie z nim było ryzykowne; wydać go, być może więcej. Z tego, co wiedziałem, można to zidentyfikować, ale potrzeby muszą. Meredith gruchała po salonie, patrząc na całą stal na wystawie, po czym wróciła na mój bok, potrząsając swoimi brunatnymi lokami, opierając dłonie na jej krętych biodrach. Jeśli miało to być prowokacyjne, działało.

"Czy poważnie myślisz o tym?" Wskazała brodą na samochód, a ja skinąłem głową, mrugając do niej. Z ust wyrwał się niski gwizdek, który moja mama słusznie powiedziałaby jako kłopoty. "Drogo.

Kiedy powiedziałeś, że kupimy nowy samochód, myślałem, że masz na myśli, wiesz…". Patrzyłem na nią przez chwilę, a potem syknąłem: „Nie jestem pieprzonym przestępcą”. Rzuciła mi i torbom spojrzenie, gdy krupier grzecznie zakaszlał, gdy się zbliżał; uprzejmy facet po pięćdziesiątce, który prawdopodobnie nie zobaczy sześćdziesiątki, chyba że odłoży hamburgery. „Podoba ci się ten, sir? Doskonały model.

Tylko osiemnaście tysięcy mil młodych.”. Spojrzałem na Meredith, uniosłem brwi. Jej oczy błyszczały w reflektorach, za nimi rejestrowały się wszelkiego rodzaju pragnienia. Ukłoniłem się. "Weźmiemy to.".

Klasnął w dłonie. „W takim razie zejdź w ten sposób i będziemy mogli je przekroczyć”. „Chciałbym go teraz przegonić”. Zatrzymał się, konsternacja zmarszczyła jego pulchne czoło. „Przepraszamy, to niemożliwe.

Nie posiadamy platformy licencyjnej”. "Gotówka." Sięgnąłem, żeby rozpiąć lewy pokrowiec. „Co powiesz na dwadzieścia siedem?”. Przerwał. To było znacznie poniżej ceny wywoławczej i mogłem wyczuć, jak wykonuje obliczenia w głowie.

Wyciągnąłem kilka stosów banknotów i przejrzałem je. Jego uśmiech się poszerzył. „Jestem pewien, że moglibyśmy dojść do porozumienia, panie…”. - Carlton. Tobias Carlton - skończyłem.

Musiałem użyć mojego prawdziwego nazwiska w dokumentach rejestracyjnych. Sięgnąłem po jego spoconą dłoń i uścisnąłem ją, przyciskając dwa zawiniątka do jego drugiej dłoni. „A to za twój problem.”. Wpatrywał się w notatki z otwartymi ustami. Modliłem się, żebyśmy mogli zawrzeć umowę, zanim upadnie z podniecenia.

- o Jak na cięższy samochód, osiągi Chevy były tak samo dobre, jak mój Mustang. Przy pierwszej okazji ściągnąłem go z autostrady na zakurzony tor i ułożyłem go na podłodze, kopiąc po drodze żwir i ziemię. Silnik ryknął jak dziesięć tysięcy wściekłych os uwięzionych pod maską, gdy mój uśmiech został zmuszony z powrotem do p Recaros.

Symfonia była niemal ogłuszająca w taniej kabinie, jej wnętrzu brakowało finezji mojego forda. Nie ma mowy, żeby system dźwiękowy był słyszalny przez hałas silnika Camaro, ale kto potrzebuje zestawu stereo, skoro masz?. Ogólne wrażenia mogły zostać wzmocnione reakcją Meredith.

Prawie zapomniałem, że była świadkiem dreszczyku emocji Mustanga zamkniętego w bagażniku poprzedniej nocy, a ta maszyna była zupełnie inną klasą bestii niż jej zdruzgotana Honda. Kiedy zakręciłem kołem, opony chrzęściły na żwirze, a tylne amortyzatory jednorurowe działały znakomicie, zaśmiała się, wiła się na siedzeniu i chwytała deskę rozdzielczą podczas kolejnych skrętów hamulca ręcznego. Kiedy podciągnąłem go na wprost, jej dłoń przeciągnęła się po moim kolanie, pieszcząc wybrzuszenie moich dżinsów, które rosły z uznaniem. Za każdym razem, gdy głaskała, dotykałem akceleratora i pchałem go wyżej, przesuwając o osiemdziesiąt.

Wydawało się, że każde kilka mil na godzinę dodawało jej więcej blasku, dopóki nie sięgnęła obiema rękami, odpięła mi rozporek, wyciągnęła mojego penisa i pochyliła się nad konsolą, żeby go ssać. Sterowanie szybkim pojazdem o wysokich osiągach, aby wyprzedzić gliniarzy, to jedno. Szybka jazda z brązowooką pięknością, która chce wyssać mnie na wylot, była czymś zupełnie innym.

Zawsze podejrzewałem, że kobiety mogą mnie zabić, ale nie tak szybko. Musiałem trochę zwolnić z obawy, że nie wrzucę nas do wczesnych grobów, ale jej entuzjazm pozostał niezachwiany. Dzięki kurwa, nie potrzebowałam drążka zmiany, wtulona między jej pełne piersi piersi pod tą waniliową bluzką. Wzięła moją rosnącą twardość całkowicie do swoich ognistych ust i zaoferowała mi drugą pierwszą klasę lodzika mojego dnia, obracając językiem wszystkie rodzaje magii wokół bulwiastej głowy.

Byłem całkowicie twardy w czasie krótszym niż zero do sześćdziesięciu w jej ostatnim samochodzie. Wiedziała, jak obchodzi się z kutasem, tego było cholernie pewne, przeplatając pracę jej ust z podnoszeniem mojego trzonu, gdy skubała głowę, a włosy łaskotały mnie w krocze. Rozdzielam koncentrację na pięćdziesiąt pięćdziesiąt.

Cóż, może sześćdziesiąt czterdzieści, kiedy wbiła mi głęboko gardło. Jestem tylko człowiekiem. Nabrzmiałam pod jej dotykiem i lizaniem, intensywność jej działań narastała, gdy czuła, jak moje podniecenie przenosi się na stal wepchniętą w jej usta. Uczucie jej głowy podskakującej w górę iw dół na moich kolanach było radosne, a język tańczył tango wokół mojego obwodu; prowadząc z zdzirą, podążając z trzepotaniem. Obie skrajności były rozkoszą i za każdym razem, gdy się cofała, strumień powietrza wpadający przez otwarte okno igrał z wilgocią, którą rozłożyła na moim trzonie, sprawiając, że drżałem.

Niejednokrotnie dryfowałem na poboczu, koła traciły przyczepność na luźnych kamieniach i musiałem szarpnąć pojazdem, aby poprawić naszą trajektorię. Meredith pozostawała na kursie przez cały czas i czułem, jak się uśmiecha, nawet zanim chytrze na mnie spojrzała, z psotną iskrą w jej zachowaniu. Kiedy spadała, by pokonać każdy cal, mała część mojego mózgu powiedziała mi, że samozachowawczość jest najważniejsza i powinienem zatrzymać ją lub samochód. Każdy inny obszar mojego ciała ją zachęcał.

Nie pozwoliłby, by poważne niebezpieczeństwo przerwało znaczną przyjemność. Wiem, że życie na krawędzi jest słabością głęboko w moim wnętrzu. To właśnie wciągnęło mnie w bałagan, z którego próbowałem się wydostać.

Śmiertelny koktajl zagrożeń w mojej codziennej pracy i nieuleczalne uzależnienie od niebezpiecznych kobiet było potężną kombinacją, którą wiedziałem, że muszę pokonać. Tylko nie dzisiaj. Wyglądało na to, że Meredith starała się pobić kilka poprzednich rekordów osobistych. Siorbała i ssała mokro, mój gruby kutas uderzał w wejście do jej wąskiego gardła przy każdym pociągnięciu w dół.

Zakaszlała trochę, ale wszystko jedno, nigdy nie przestała. Zacisnęłam zęby i trzymałam się, żeby utrzymać nas prosto i przy życiu, zamykając oczy tak kilka razy, jak to możliwe, próbując opóźnić to, co nieuniknione, aby wzmocnić każdą chwilę delirium, gdy moja wizja płynęła i rozpadała się. Każde polizanie i ssanie wypełnione gardłem zbliżało mnie do malowania jej ust, aż mój uchwyt na kierownicy nie był tylko po to, by utrzymać Chevy pod kontrolą. Poczułem, jak rośnie ciepło, gdy moje jaja gwałtownie się podniosły i, któremu towarzyszył ryk rywalizujący z silnikiem, wpompowałem gorący ładunek do jej gorącego otworu. Białe kropelki, które wypłynęły z kącików jej ust, nie poszły na marne, kiedy delektowała się każdą grubą liną, utrzymując mnie i śliskie białe pajęczyny pochowane przez całe moje uwolnienie, zanim powoli się wycofała.

Zatrzymałem samochód z piskiem trzy sześćdziesiąt, dysząc, gdy odjechała z satysfakcjonującym uśmiechem na twarzy i przełknęła, unosząc czubek palca, by zbadać jej usta i upewnić się, że wszystko uchwyciła. Patrzyłem przez przednią szybę na migoczącą mgiełkę nad drogą, zanim wsunąłem mojego usychającego kutasa z powrotem do dżinsów i potrząsnąłem głową. "Zwariowany.".

"Ale dobry?". "Nie z tego świata.". Promieniowała się.

„Więc samochód jest opiekunem?”. „Aż do naprawy Mustanga.”. „Więc co?”. Wzruszyłem ramionami.

"Sprzedaj to?". Meredith wyglądała na popielatą. Wypłynęło jej całkowicie amerykańskie brzmienie.

„Łatwo przyszło, łatwo poszło, co?”. "Coś w tym stylu.". W samochodzie panowała względna cisza, tylko przenikliwe, nieprzerwane cykady, które stawiały czoła porannemu upałowi, filtrującemu wnętrze.

Odwróciła wzrok. „A może mi go dasz?”. Ledwo wierzyłem w to pytanie. "Nie sądzę." Obróciła się.

„Dlaczego nie? Zliczyłeś moją Hondę.” Gapiłem się na nią z niedowierzaniem. Czy lodzik był kolejnym z jej podstępów, aby dostać to, czego chciała? Żałuję, że nie potrafię czytać jej lepiej, lepiej czytać wszystkie kobiety, ale znałem ją niecały dzień. „Pozwólcie, że przypomnę kilka faktów”. Policzyłem na palcach dla efektu.

„Po pierwsze: jedynym powodem, dla którego tu jesteś, jest to, że nie mogę sam wyeliminować Monroe. Po drugie: jedynym powodem, dla którego to ty, a nie ktoś, komu bardziej ufam, jest to, że mam wideo, które zrobiłem o tobie i twojej, „Wskazałem w kierunku jej krótkiej dżinsowej spódniczki, pod którą przypomniałem sobie, że nie miała na sobie majtek. „Po trzecie: jesteś mi winien za narażenie życia mojej córki na niebezpieczeństwo.

Wszystkie lodziki na świecie nie pomogą mi poczuć się mniej miłosiernym, kiedy to wisi nade mną”. „To nie było przeznaczone… Nie zrobiłem tego dla…”. Umilkła, a ja pozwoliłem, by cisza zawisła na chwilę w upale. „Słuchaj, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, możemy porozmawiać”.

Prychnęła. "Dobrze. Po prostu myślałem, że dokądś zmierzamy." To moja kolej, by spojrzeć w bok na nieregularną panoramę wieżowców miejskich za nieruchomymi drzewami. - Byliśmy.

Nie wiem. Po prostu muszę się skupić. Moja rodzina jest najważniejsza. Zaufaj mi, Monroe nie jest typem faceta, który lekceważy bycie oszukanym i oboje jesteśmy na jego celowniku. Odwróciłem się do niej, promienie słoneczne odbijające się od bocznego lusterka odbijały się od jej piegowatych policzków.

„Słuchaj, lubię cię, Meredith. Jesteś…”. Uśmiechnęła się krzywo na moją pauzę. „Starsze?”. „Chciałem powiedzieć zabawne.

Trudne. Seksowne. Zajmijmy się tym, przed czym teraz stoimy i ruszajmy dalej. Dobrze?”.

Jej oczy trzymały moje przez długą chwilę. „Jasne. Więc jaki jest plan?”. Miałem nadzieję, że nie zapyta.

Nie dlatego, że nie chciałem jej powiedzieć, ale dlatego, że szczerze nie wiedziałem. Cokolwiek to było, musiało być szybkie. Ponieważ Monroe stracił nas na oku, jego kolejnym logicznym posunięciem było wybranie Sadie jako dźwigni. Znał jej szkołę podstawową.

Wiedziałem, gdzie ona i mój były mieszkali na północy stanu. Musiałem więc w jakiś sposób pojawić się na jego radarze, aby z powrotem skierować jego uwagę na mnie, zanim jeszcze bardziej podniósł stawkę. Oczywistym miejscem był jego klub. Gorące młode miody na scenie.

Biuro tam, gdzie prowadził interesy. Ciężki przy wszystkich drzwiach, bez wątpienia uzmysłowiony moim statusowi zbiegłego. Kamery wszędzie. Prawdopodobnie nie przeszedłbym przez parking bez strzelenia, gdybym pojawił się nieprzygotowany.

Potrzebowałem własnej dźwigni. Ale co ja miałem? Garść skradzionych diamentów. Wolałbym zatrzymać kupę gotówki. MILF z podwójnym skrzyżowaniem i szybki samochód.

Wątpiłem, żeby coś z tego zrobić. Wróciłem myślami do diamentowej roboty niecałe dwanaście godzin wcześniej, szukając elementu, którego przegapiłem, a który dałby mi przewagę. W tym miejscu wszystko poszło nie tak. Sejf.

Meredith. Pościg ze strony gliniarzy w deszczu. Motel. Młodzi ludzie przed kamerą w sklepie jubilerskim.

Kręcenie wideo z masturbacją Meredith. Seks. Spać.

Jej podstępne wyjście z moim zapasem. Czekać. Utworzyć kopię zapasową. Ziarnisty materiał na dysku twardym w bocznej kieszeni mojego pokrowca. Wybryki szesnastolatki i jej chłopaka, ubrani, cielesni i beztroscy w magazynie.

Dziewczyna, której występ Meredith wprowadził mnie w błąd, to jej córka. Coś podrapało się po brzegach mojego mózgu, irytująco poza zasięgiem za każdym razem, gdy próbowałem to uchwycić. Coś nie tak ze sposobem, w jaki Meredith zareagowała, kiedy po raz pierwszy zobaczyła nagranie. Kolejny szczegół, który prawdopodobnie powinienem był zebrać wcześniej. Kliknęło.

"Kim jest dziewczyna?". "Co?". „Cheerleaderka na taśmie bezpieczeństwa”. Meredith nie odrywała ode mnie wzroku, przesunęła oczami w lewo, a potem z powrotem.

"Nie wiem.". Do tego nie potrzebowałam dyplomu z psychologii kobiet. Użył mocniejszego tonu: „Powiedz mi”. Odwróciła wzrok. "Meredith!" Chwyciłem ją za ramię.

„Proszę. Znasz ją, prawda?”. Jej spojrzenie padło na mój uchwyt. Zostałem tam, niezachwiany.

W końcu wypuściła powietrze przez zęby i krótko skinęła głową. "Ona chodzi do liceum Eve." Łapiąc moją uniesioną brew, wyjaśniła. „Moja córka mogła uciekać do domu, ale ja nadal jestem jej mamą. Poznaj jej przyjaciół”.

Jej oczy przybrały odległy wyraz. Zabrałem rękę. "Trwać.".

Wzięła głęboki oddech. - Nazywa się Taylor. To dobry dzieciak. Parsknąłem. „Poza pieprzeniem swojego chłopaka na prośbę szumowiny”.

- Przysięgam, że nie wiedziałem, że zamierza ją wykorzystać. Po prostu powiedział, że muszę zachowywać się tak, jakby to była moja córka. Jakbyśmy byli idealną rodziną. Myślałem, że to będzie łatwe. Pomyślałem, że to będzie przypadkowe dziewczynka." Znowu odwróciła wzrok.

Patrzył w dal. „Ale widok Taylor na taśmie uświadomił mi zasięg Monroe. Prawie tak, jakby użył jej, by zademonstrować, jak łatwo mogła to być Ewa.

Wtedy wiedziałem, że muszę zrobić wszystko, aby uciec od ciebie. Rozerwać cię Zerwij go. Zniknij. Jakimś cudem przekonasz Ewę, żeby się położyła… "zamilkła, zamyślona.„ Ale schrzaniłeś to, kiedy praktycznie zapukałeś do moich drzwi dzisiejszego ranka. "Słuchałem, obracając się w myślach, formułował plan.

To było. niewiele, ale niewiele było lepsze niż nic. Wysiadłem z samochodu, złapałem laptopa i dysk twardy sklepu jubilerskiego. Wracając na siedzenie kierowcy, jedną nogą wewnątrz pojazdu, odpaliłem silnik samochodu, użyłem gniazdo papierosa do zasilania napędu, podłączyłem go do komputera i uruchomiłem Tailsa.

Po załadowaniu materiału z kamery przeszedłem do szczególnie soczystej części nastoletniej schadzki, pozwalając nagraniu wrócić do normalnej szybkości zaraz po tym, jak Taylor opadła na kolana i zaczęła niecierpliwie dmuchać swojego chudego chłopaka. Urósł pod jej entuzjastyczną pracą językową, a ona nie spieszyła się, pochłaniając tyle, ile mogła. Biorąc pod uwagę jego pokaźny obwód, wydawało się to niemożliwą misją, ale podjęła wyzwanie ze znaczną powagą, zanim wstała zwinąć majtki ni odrzuć je na bok. Pomimo mojego ostatniego lodzika, trudno było nie ostro nawijać segmentu, w którym odwróciła się od niego, sięgnęła pod jej małą spódniczkę i odwróciła się na jego masywnego kutasa. To był wyraz ich twarzy, kiedy dostosowywali się do wrażeń.

Zaczynając powoli, z rękami na jego dłoniach, obmacując jej cycki przez koszulkę drużyny, połączenie niewinności i zepsucia na pokazie było fascynujące. Kiedy przyspieszyli, a głowa Taylora odchyliła się do tyłu, aby kamera nad głową mogła wyraźnie zobaczyć jej anielskie rysy, cicha ekstaza wyryta na jej twarzy, gdy szarpali się i uderzali o siebie, była tak erotyczna, że ​​spuchłem w ściętych dżinsach. Na szczęście obudowa laptopa przesłaniała moje podniecenie.

Meredith siedziała cicho obok mnie, równie niezdolna do odwrócenia wzroku jak ja, ale bez wątpienia z różnych powodów. Pozwoliłem nagraniu grać trochę dalej, starając się kontrolować mój oddech i penisa, aż para osiągnęła wybuchowe szczyty połączone biodrami. Wstrzymałem wideo i wyeksportowałem scenę. Może w sumie trzy lub cztery minuty.

Skompresowałem to. "Telefon.". Wyciągnąłem rękę i Meredith ją wyłowiła. Podłączając jej urządzenie do laptopa, przeniosłem zawartość i oddałem ją, po czym wyłączyłem komputer i schowałem.

Wsiadając z powrotem, zatrzasnąłem drzwi i mocno podkręciłem silnik. „Zamierzamy złożyć wizytę Taylorowi. Ustaw to.”.

- o Zdobycie zaufania nastolatka jest łatwe. Po rozmowie z mamą Meredith wyszukała lokalizację dziewczyny i pojechaliśmy na zielone przedmieścia. Okazało się, że była ze swoim chłopakiem, w przysadzistym trzyosobowym łóżku z niebieskimi pastelowymi okiennicami i graniczącym trawnikiem pilnie potrzebującym cięcia.

Szeroki betonowy podjazd był pusty: mamy i taty nie było w domu. Jeśli taśma zabezpieczająca była czymś, co można było przejść, z pewnością zgadłem, co zamierza Taylor. Meredith weszła uzbrojona w materiał filmowy ze swojego telefonu i wyszła z informacjami. „Faceci Monroe podeszli do niej kilka tygodni temu. Zaproponowali dwa tysiące.

Dałem jej klucz i kod do sklepu. Data i godzina, kiedy tam się pojawili. Żadnych innych szczegółów poza kłamstwem, że kamery będą wyłączone. seks w magazynie i wyjazd. Łatwe pieniądze dla napalonej nastolatki.

”. Kolejna zębatka wskoczyła na miejsce. „To wyjaśnia niechęć chłopaka do wejścia do sklepu.

Nie było go w tym”. Odtwarzałem różne rzeczy w mojej głowie. - Ale żeby uzyskać kod alarmu, Monroe musiał mieć drugą jednostkę.

Zespół zapasowy na wypadek, gdybym szedł. Przerwałem, po czym dodałem: - Nie przyszło mi do głowy, że tak bardzo potrzebowałby mnie z widoku. Znowu wzbił się gniew z powodu krótkowzroczności. Podczas grania.

Westchnęłam, pozwalając emocjom ustąpić, żeby móc się skupić. „Potrzebujemy Taylora, żeby wrócił.”. "Nie, nie. Ona tego nie zrobi. I nie pozwolę ci narażać jej na niebezpieczeństwo." - Masz lepszy pomysł? Nie mogę jechać.

Ty też nie możesz, a czas jest przeciwko nam. Możemy albo zaplanować coś innego, żeby go wyciągnąć, albo skorzystać z zaufanej strony trzeciej. Jest idealna. Meredith nie wydawała się przekonana, więc spróbowałem mocno sprzedać. „Musimy tylko nakłonić ją, by nakarmiła Monroe jakąś dezinformacją.

Powiedzmy, że dostała to od twojej córki po tym, jak wypuściłaś diamenty. Czyści twoje imię. ”. Prawie słyszałem jej myśli, więc kontynuowałem.„ Powiedzmy, że Taylor prosi Monroe o więcej gotówki w zamian za informacje.

To dobry powód, żeby go poznać, prawda? Chce kamienie. On mnie chce. Jak dotąd kilka razy wymykałem się jego ziomkom. Poczuje potrzebę osobistej interwencji. Potem podążamy za nim i łapiemy go.

”. Meredith przygryzła wargę.„ Nie pójdzie na to i nie podoba mi się to. Nie możemy do niego zadzwonić? Albo sprawić, żeby do niego zadzwoniła? ”.

Wypuściłam długi oddech przez okno samochodu.„ Może, ale on jest ostrożny. Jest bardziej prawdopodobne, że wykona ruch, jeśli informacje zostaną przekazane z pierwszej ręki, a zwłaszcza jeśli uważa, że ​​istnieje prawdopodobieństwo, że przybije mnie w tym procesie. Poza tym będzie się dalej kołysał, jeśli Taylor będzie… odpowiednio ubrana. Przerwałem, odwróciłem się do niej. - A jeśli taśma nie wystarczy, żeby to zrobiła, może moglibyśmy zaoferować papierowa zachęta? ”.

- o Przekupienie nastolatka jest nawet łatwiejsze niż zdobycie jej zaufania. Trzydzieści minut i tysiąc dolarów później Taylor została poinformowana. Nie pojechałaby bez swojego chłopaka, Lance'a, więc zawiedliśmy ich oboje do klubu Monroe ze zrozumieniem, że zostanie z nami, kiedy wejdzie. Było ciasno. Mimo że Meredith i ja przesunęliśmy nasze siedzenia do przodu, tylna część Chevroleta była odpowiednia tylko dla dzieci lub osób, których nie lubiliście.

Na szczęście nie Nie obchodzi go zbytnio Lance. Jeśli jego monosylabowe odpowiedzi były wskaźnikiem, świat był mu już winien życie. Pomimo temperatury nadal nosił tę samą czapkę z nagrania z kamery, więc przypuszczałem, że ktoś przykleił mu ją do głowy jako żart z college'u. Upadł też do kadzi z tanią wodą kolońską, którą trudno było przesuwać nawet przy otwartych oknach.

L wiedziała tylko, co w nim widziała, poza imponującym wyposażeniem, które widziałem już na taśmie. Z drugiej strony Taylor naprawdę pasowała, mając kolana przy uszach. Zwłaszcza z jej blond włosami opadającymi na przód jej obcisłego topu i ultra krótkiej spódniczki. Naprawdę bardzo się starałem nie używać lusterka wstecznego do niczego innego niż obserwowanie otaczających użytkowników dróg, ale to była walka.

Była niesamowita. Trochę ponad połowa mojego wieku, ale cholera. O wiele ładniej z bliska niż wskazywały nawet nagrania z kamer bezpieczeństwa, przedstawiające typową nastolatkę, emanującą niewinnością i młodzieńczym seksapilem. Poczułem ostry ukłucie wyrzutów sumienia, że ​​musiałem przeciągać ją przez następne pół godziny, wysyłając ją bezpośrednio do jaskini lwa, ale połknąłem ją. Nie mogłem wymyślić nic innego w dostępnym czasie.

Zwolniliśmy kawałek od klubu i przeturlałem się na pozycję; wystarczająco daleko, by wyglądać niepozornie, wystarczająco blisko, by zobaczyć wejście przez ogrodzenie z siatki, które otaczało parcelę. Miejsce to było niczym innym jak zbiorem tanich połączonych ze sobą powierzchni biurowych, które Monroe kupił i wybrał, tworząc w środku jeden duży obszar. Żadne zewnętrzne oznakowanie nie wskazywało na jego naturę, jego reputacja rozprzestrzeniała się tylko przez usta.

Wyłączyłem silnik, odwracając się do Taylor, pamiętając tylko, że patrzyłem jej w oczy, zanim przyłapała mnie na wędrowaniu po konturach jej warg cipki pod delikatną brzoskwiniową bielizną. „Masz wszystko, prawda?”. Skinęła głową, a ja kontynuowałem. „Bez odstępstwa.

Po prostu zażądaj zapłaty, dostarcz wiadomość i wyjdź. Będziemy czekać.”. Kolejne skinienie głową. "Dobry.". Meredith zaczęła grzebać w torebce.

"Każde gówno, użyj tego i uciekaj." Podała nastolatce pojemnik z gazem pieprzowym i uśmiechnęła się na moje spojrzenie. „Co? Nie jesteś tutaj jedyną ostrożną osobą”. Cheerleaderka przyjęła to z podziękowaniem.

W jakiś sposób włożyła go do jej niemożliwie małej torby na ramię, w której zdawało się, że zawierał już telefon, karty płatnicze, klucze do domu, nasze pieniądze, zapasową parę skąpych majtek, puder do makijażu i balsam do ust. Gdyby wszystko inne zawiodło na jej ścieżce kariery, mogłaby spakować samochody dostawcze dla UPS. Meredith otworzyła drzwi, rozłożyła się i wyśliznęła z samochodu, pozwalając Taylorowi wyjść na słońce z wszystkimi nogami i lśniącym opalonym ciałem. Jeśli była zdenerwowana, nie okazywała tego.

Obserwowaliśmy, jak kroczy po drugiej stronie ulicy z samochodu w pompach. Cóż, obserwowałem jej tyłek, ledwo ukryty pod wymówką dla spódnicy, i jestem pewien, że Lance też. Szczęśliwy drań. Wstrzymałem oddech, kiedy dotarła do wejścia na parking.

Po krótkich ruchach tam iz powrotem, strażniczka przepuściła ją przez barierę, a ona ruszyła ukośnie w kierunku głównego budynku. Drugi zestaw czołgów ciężkich przy drzwiach wpuścił ją do środka, a ja wypuściłem powietrze, bębniąc w koło. To był długi strzał. Nadal nie podobał mi się plan, ale to wszystko, co miałem. Gdy odzyskamy Taylora i byliśmy pewni, że Monroe złapał przynętę, Meredith i ja pójdziemy go złapać.

Zwiąż go. Zostaw go tam, powiadom policję i uciekaj. Prawie tak, jakby mogła czytać w moich myślach, Meredith zapytała: „Myślisz, że to zadziała?”. Gapiłem się na drzwi, przez które przeszedł Taylor. "Musi.".

Gdy minuty mijały na desce rozdzielczej, sięgnąłem po mikrofibrę na kierownicy, wpatrując się w drzwi klubu, pragnąc, żeby wyszła. Wszyscy to zrobiliśmy. Upał był duszny. Czułem, jak strużka ścieka mi po boku pod koszulką i tęskniłem za klimatyzacją, ale silnik był wyłączony.

Jedyną rzeczą między nami, bramą do klubu i sukcesem mojego głupiego planu, była przestrzeń betonu usiana gównianymi sedanami i kilkoma muskularnymi samochodami. I stuknięcie pistoletu zza szyby samochodu, zimny krąg stali na mojej skroni. Wszystko oprócz mojego serca zamarło. Angielski z akcentami: „Out, fucko.”.

W ciasnym wnętrzu podniosłem ręce jak najdalej. Meredith i Lance poszli w ich ślady. Wynajęty zbir szarpnął drzwi chevroleta i cofnął się, żeby mnie wypuścić, niecierpliwie strzepując lufą pistoletu. Byłem prawie pewien, że to był międzynarodowy symbol twojego pieprzenia. - o Muzyka w głównej części klubu dudniła.

Nawet o tej porze kobiety kręciły się prowokacyjnie z podwyższonego centralnego parkietu, zajmując się biznesmenami w garniturach podczas wczesnych przerw na lunch, siedząc na wysokości owadów, aż do sceny. Platforma była oświetlona wirującymi kolorowymi światłami, które odbijały się od skąpych ubrań i połyskującej skóry kusicielek. Zewnętrzny pierścień klubu był znacznie ciemniejszy, wystarczyło światło padało ze sceny i kilka strategicznie rozmieszczonych lamp, aby uniknąć procesów sądowych od klientów potykających się o stoły, krzesła i sofy.

Przeszliśmy obok mebli, podobnie jak wygórowana obsługa kelnerska dziewcząt pokazujących więcej skóry niż te na imprezie przy basenie Playboya. W pewnym sensie byłem na to odrętwiały, ale oczy Meredith były rozszerzone. Zwłaszcza, gdy gibka brunetka, ledwo starsza od Taylor, zeskoczyła z jednego z tyczek i kołysała swoim ciasnym tyłkiem i laleczką w dół do twarzy chętnego faceta. Lśniący skrawek materiału w ciasnej szczelinie jej doskonałego brzoskwiniowego tyłka ledwo klasyfikowany jako nici dentystyczne. Nakazano przestrzeganie etykiety klienteli: zakaz dotykania z obawy o złamanie kości.

Gracz, znajdujący się w milimetrach od mlecznej, napiętej skóry dziewczyny, był dobrze poinformowany, ale wyraźnie podekscytowany, a ręce drżały mu na kolanach po obu stronach napiętego wybrzuszenia, gdy kręciła się przed nim w twarz i drażniąc się czołgała. Nie wcześniej niż położył garść dwudziestek między jej pięciocalowymi obcasami, a ona zgarnęła je, dziękując jej ustami. Często się zastanawiałam, ile napiwków otrzymały dziewczyny po wydatkach. Wyprowadzono nas za bar, gdzie dwudziestokilkulatka ubrana w niewiele więcej niż bikini z frędzlami i wyszukany kapelusz z piórami przygotowywała koktajle.

W odległym rogu lokalu, do którego zmierzaliśmy, mieściło się biuro. Osłonięci od głównego klubu dwiema grubymi ścianami z lekko matowego szkła, weszliśmy do środka, a wynajęty mięsień wychylił tyły z wycelowaną bronią. Trzęsłem się i było gorąco, ale przynajmniej to miejsce miało klimatyzację.

Monroe siedział promiennie przy swoim biurku z litego drewna, jego absurdalnie drogi garnitur naciągał się w szwach. Taylor stał obok niego, patrząc na podłogę. Wzruszyła ramionami i przeprosiła, kiedy weszliśmy, i stanęła w kolejce przed szybą, jak grupa niegrzecznych szkolnych dzieciaków, które miały otrzymać reprymendę od dyrektora. Łysy facet, pozornie pozbawiony poczucia humoru, stał na baczność po drugiej stronie pokoju, z potężnymi dłońmi skrzyżowanymi w pasie, w jednym z nich błyszczały pistolet i tłumik, a jego palec zacisnął na spuście. Groźne i niewzruszone.

- No cóż, panie Carlton. Trudno pana złapać. „Wygląda na to, że nie jest wystarczająco trudne.”. Monroe zachichotała.

"Całkiem.". Stuknął papierosa i zapalił go złotą zapalniczką z kieszeni marynarki, puszczając kółko z dymu. Jego potęga dupka.

Ponownie zaciągnął się głęboko, biżuteria na palcach lśniła w dymnych punktach halogenowych nad jego biurkiem, gdy wskazywał mi drogę. „Naprawdę myślisz, że ten śliczny podstęp," machnął wierzchem dłoni do Taylor, jakby była irytującą muchą, „wyciągnąłby mnie? Co zamierzałeś zrobić? Związać mnie? Zadzwonić po gliny?" Szurałem nogami, a on znowu się zaśmiał. „Widzisz, dlatego potrzebowałeś mnie za sobą przez te wszystkie lata.

Brakuje panu wyobraźni, panie Carlton, czystej i prostej. Cała ta filmowa magia - machnął rękoma Jazzu - wykrwawiła twoją kreatywność. "Wciągnął więcej dymu i wypuścił z niego kolumnę." Naprawdę szkoda.

Lubię cię. Myślę, że chodzi o oczy. Sprawia, że ​​wydajesz się godny zaufania.

Wierny. Po prostu nie wystarczająco ostry, by zobaczyć, że wysłanie kogoś takiego jak ona - wskazał kciukiem na Taylor, która na chwilę podniosła wzrok - „do mojego mieszkania, kiedy nie wiedziała o jego istnieniu, byłoby problemem.” Nic poza poczuciem winy wypełniło przestrzeń między Monroe wycelował we mnie papierosem przez biurko. - Dokładnie. Szczegóły, panie Carlton. Detale.

Ze wszystkich ludzi powinniście wiedzieć, że tam właśnie leży diabeł, z napalonym kutasem, wyśmiewającym się z tych, którzy nie zwracają na niego uwagi. Szczegóły, takie jak mężczyzna z jednym zielonym i jednym brązowym okiem, który kilka godzin temu wchodził do salonu sprzedaży i pokazywał gotówkę na potężnym samochodzie. Charakterystyczne, nie? ”. Wrzasnąłem, połączenie gniewu i strachu gotowało mi się w żyłach.

Wiedziałem, że powinienem był nosić okulary przeciwsłoneczne. Wiedziałem, że to nie skończy się dobrze, ale nie byłem w stanie niczego zmienić.„ Co mogę powiedzieć, Monroe . Masz mnie. "." Tak, "zachichotał jeszcze raz." I przyniosłeś też Meredith i tego chudego głupka. "Widziałem najeżoną Taylor i rzuciłem jej spojrzenie, które wydawała się poprawnie zinterpretować." Ale wiesz, kiedy my Wszyscy tu są, porozmawiajmy o czymś bardziej naglącym.

”Jego wyraz twarzy natychmiast zachmurzył się, jakby ktoś przełączył kanał w jego głowie na nocne HBO.„ Jak moje pieprzone diamenty. ”. - Nie są twoje - wyplułam.

Uśmiechnął się krótko, w jakiś sposób podszyty groźbą. „Widzisz, tu się mylisz. Ukradłeś je na moją prośbę, więc teraz są moje”. Spotkałem jego spojrzenie.

„Powiem ci, gdzie oni są. Po prostu pozwól wszystkim odejść. Twoja wołowina jest ze mną i tylko ja”.

Monroe na chwilę oderwał ode mnie wzrok i wyrzucił je poza pokój. Jego wyraz twarzy złagodniał, powrócił szyderczy uśmiech. Po mojej prawej stronie otworzyły się drzwi, wpadając do pokoju i rozlewając muzykę i dużego bramkarza, którego znałem jako Ricka.

Nosił dwie torby, jakby zawierały kubki z automatu, nie więcej niż pół miliona dolarów w gotówce, i serce mi zamarło. Zrzucił je na środek z mocnym łomotem. „Znalazłem to w samochodzie, szefie”.

Monroe zatarł dłonie, prawie wyczerpany papieros między zębami, szczerząc się jak gruby Hannibal z Drużyny A. - Oczywiście, że tak. Ponieważ pan Carlton jest tutaj przewidywalny i głupi. Spojrzał na mnie i skinął głową na torby. "Bądź dobrym psem i przynieś moje diamenty." Jakby dla podkreślenia sprawy, jęknął.

Nie mogłem nic zrobić, ale zastosować się. Brak opcji i stawienie czoła pewnej śmierci prawie nie znajdowało się na mojej liście rzeczy do zrobienia, więc opóźniłem nieuniknione, czyniąc moje działania powolnymi i celowymi. Co więcej, to uspokoiło mój szalony umysł, słabo usiłując wymyślić plan. Ukląkłem przy torbach, rozpiąłem kieszeń, wstałem i rzuciłem mu czarną sakiewkę. Rozpakował go.

Studiował jeden lub dwa lśniące kamienie w ostrym świetle. - Bardziej mi się podoba, ale sprawdzę je, zanim się pożegnamy. Naprawdę strasznie mi pan upiera, panie Carlton. Ponownie skinął głową na torby. „Przyjmę gotówkę jako rekompensatę za niedogodności, które mi spowodowałeś”.

Podbił sakiewkę do Ricka przy drzwiach, a facet wyszedł wolniej, na chwilę pozwalając rytmowi maczugi na kolejny wybuch. Nie rozpoznałem melodii. Kiedy drzwi się zamknęły i przywróciły muzyce powtarzające się, głuche dudnienie, usłyszałem, jak Taylor pociąga nosem. Jej makijaż był rozmazany i trzęsła się. Ciche szlochanie stało się głośniejsze.

Znając brak współczucia Monroe, chciałem, żeby milczała, ale tego nie zrobiła. Monroe przyjrzał się jej, przyglądając się każdej elastycznej krzywej na wyświetlaczu, od góry do dołu iz powrotem. „Przestań się biadolić i dorośnij. Grasz teraz w wielkiej lidze.

Myślałem, że jesteście twardsi. „Boję się”. Jeszcze trochę pociągnęła nosem.

„Na miłość boską. Masz tam chusteczkę?”. Skinęła głową. Złapała moje oko i rzuciła mi wymowne spojrzenie przez łzy, gdy sięgnęła po zapięcie. Rejestracja zajęła chwilę, ale udało mi się.

Przypływ adrenaliny. Była mądrzejsza, niż przypuszczałem. Wiedziałem, że mam zaledwie kilka sekund na przygotowanie.

Rozejrzał się. Tylko moje oczy. Przełożyłem się na prawą stopę, gotowy do biegu, nurkowania lub zrobienia wszystkiego, co konieczne. Czas byłby wszystkim.

Patrząc, jak sięga do torby, grzebiąc, wyszła z chusteczką i wydmuchała nos. Monroe wydawał się usatysfakcjonowany i odwrócił się do mnie. Wtedy Taylor wykonała swój ruch.

Upuściła chusteczkę i wyładowała w jego kierunku gaz pieprzowy, który ukrył. Monroe ryknął i złapał się za oczy, wymachując rękami. „Pieprzona suka!”. Ciężki po mojej lewej stronie odruchowo uniósł ręce, celując w Taylora.

Widziałem, jak opada jej szczęka, prawdopodobnie gdy jej krótkie życie błysnęło przed jej oczami, ale byłem gotowy, uderzyłem mocno w podłogę prawą stopą i ramieniem. To było jak uderzenie w kamienną kolumnę przyklejoną do podłoża i moje ciało narzekało, gdy szarpało się o jego masę, ale to wystarczyło. Kaganiec zakaszlał, az klatki piersiowej Monroe trysnęła czerwona plama.

Taylor wrzasnęła i upadła na kolana. Meredith, ułamek później, by wymyślić plan niż ja, zareagowała wystarczająco szybko, by zadać solidne kopnięcie w górę w jądra faceta, który wyprowadził nas z samochodu. Zszedł na dół, jęcząc, broń opadła i podskoczyła na moje stopy. Podniosłem go, nieznany mi w dłoni, i zamachnąłem nim w przekonujący łuk, by zakryć solidnego faceta przy przeciwległej ścianie, wciąż w szoku, że zastrzeliłem jego szefa. "Rzuć to.".

Nie spieszył się z wykonaniem polecenia, małe oczy wpatrywały się we mnie, ale ostatecznie pozwolił grawitacji przejąć pistolet. - Wyrzuć to z siebie. Zrobił zgodnie z poleceniem, broń palna przemknęła obok mnie.

Zawołałem przez ramię. „Taylor, idź. Teraz.”.

Wdrapała się i szarpnęła drzwi, uciekając z pokoju w muzyce za nimi, potykając się, aby zdjąć swoje nieodpowiednie obuwie. Lance podążył bez wahania. Meredith pochyliła się, żeby podnieść broń.

Odwróciłem głowę na tyle, że widziałem ją peryferyjnie, z jednym okiem wciąż na ochroniarzu. „Wiesz, jak tego używać?”. Jakby w odpowiedzi przechyliła go. "Tatuś był myśliwym.

Jestem dobry." Jeszcze raz kopnęła wijącego się na podłodze w klatkę piersiową faceta, a potem pobiegła za nastolatkami, gdy się cofałem. "Miło i łatwo, tak?" Powiedziałem do mięśniaka głosem tak silnym, jak tylko mogłem. „Żadnego heroizmu”. Brzmiało dobrze, ale w środku byłem wrakiem.

Ledwo mogłem poczuć moje serce, które biło tak szybko. W przeciwieństwie do Meredith nigdy nie strzelałem z pistoletu. Byłem kierowcą kaskaderskim, a nie najemnikiem.

To wszystko było brawurą. Cojones. Rzeczy, które widziałem w filmach, w których byłem. Oglądałem De Niro, Clooneya i innych wielkich graczy trenujących sztukę posługiwania się bronią na planie.

Takie gówno się ściera, ale robienie tego wciąż było dziwne. Pistolet w moich rękach był zimny, dużo cięższy, niż się spodziewałem. Nie wiedziałem nawet, czy bezpieczeństwo było wyłączone.

Modlił się, żeby facet, na którego była wskazana, też nie. Krok po kroku, wpatrując się w mężczyznę po drugiej stronie pokoju, cofnąłem się dalej, aż poczułem za sobą drzwi i zawróciłem przez nie. Potrzebował wizyty, żeby wynająć szefa, to było jasne: Monroe pienił się w ustach, z trudem łapiąc oddech, a na jego opuchniętych rysach twarzy malował się szok, gdy naciskał na cieknącą dziurę po kuli, palce miał poplamione. czerwony. Najwyraźniej umieranie też nie było na jego liście rzeczy do zrobienia.

Jego głowa opadła w moim kierunku, opadające powieki otworzyły się całkowicie, jad za nimi, zanim zamknęły się jak drzwi. Nie rozwodziłem się nad wizją. Odwracali się i przedzierali przez klub, prawie próbując uchylić się przed każdym uderzającym uderzeniem, przeszukując stoły i graczy, ledwo rejestrując stonowane ciało na scenie, wirując nieświadomy rozlewu krwi w biurze. Słońce oślepiło mnie, gdy wypadłem z budynku. Dwóch czołgów ciężkich strzegących wejścia tarzało się po podłodze, jeden z karmazynową dziurą w nodze, a drugi ściskając szeregowych.

Przypomniał mi, żebym nigdy nie stanął po złej stronie Meredith, biegając przede mną z dziećmi. Ruszyłem w pościg, sprawdzając za sobą, czy nie jesteśmy ścigani. Zatrzymałem się poślizgiem. Gówno.

„Meredith!”. Zatrzymała się i zawirowała. Grzebałem w kieszeni. - Weź samochód, zapewnij im bezpieczeństwo. Spotkamy się u ciebie.

Rzuciłem klucze, a ona złapała je jedną ręką. "Co robisz?". "Pieniądze!" Krzyknąłem. Skinęła głową. Podążałem za nastolatkami, gdy się odwróciłem i zacząłem chodzić z powrotem do klubu, a potem zatrzymałem się, przeważył zdrowy rozsądek.

Nie ma mowy, żebym wracał, nawet z bronią, której nie umiałem użyć. Nie miałem pojęcia, ilu w sumie ochroniarzy Monroe zatrudnił. Zamiast tego rozejrzałem się po parkingu, szukając… nie mam pojęcia czego. Żelazko do opon? z kondensatorem strumienia ?.

Moje rozbiegane oczy przeskoczyły przez kilka sedanów ze średniej półki i skupiły się na czymś innym, pomysł iskrzył. Najcięższa rzecz w okolicy oprócz faceta, którego wtargnąłem do biura. Czysty mięsień. Spojrzałem na budynek, a potem z powrotem na samochód.

Może po prostu zadziałać, tak jak na planie Rasy lub Zemsty. Pobiegłem po Dodge Charger SRT Monroe - cały czarny. Wszystko piękne. Wszystko moje. Jedną rzeczą, jaką wiedziałem o Monroe, była wielkość jego ego.

Na tym polega problem z mocą: samozadowolenie, które niesie ze sobą podczas jazdy. W przypadku Monroe było to prawie blaskiem. Kto zostawia Dodge Charger na zewnątrz, nie tylko odblokowany, ale z kluczami w środku? Tylko ktoś z niewypowiedzianą mocą, który mógłby sprowadzić niewypowiedzianą zemstę na progu każdego złodzieja. Jedyna rzecz, na którą się nie liczył: śmierć.

Rzuciłem broń na siedzenie pasażera i włączyłem zapłon. Silnik ryknął do życia, a ja mocno go podkręciłem, patrząc, jak igła rośnie i pęcznieje synchronicznie. To było surowe.

Potrzebowałem podkręcenia, ale wciąż jest cholernie pyszne. Nie mając pojęcia, ile czasu minęło, zanim wielki facet zmienił narzędzie i przyszedł po zemstę, albo pojawili się gliniarze, szarpnąłem pas, zapiąłem go, ponownie zakręciłem, wepchnąłem wielki samochód na bieg i zdeptałem nogę, opony kręci się dla przyczepności i znajduje się prawie natychmiast na suchym betonie. Odsunąłem pojazd od budynku, wirując w leniwym łuku, cały czas przyspieszając na zakręcie, słuchając, jak opony wzmagają pisk w proteście. Byli wściekli, ale byli bardzo wydajni i dostarczeni.

Lżejszy samochód byłby na dwóch kołach lub na dachu w połowie drogi, ale nie Dodge. Pozwalał mi krążyć w pełni, aż stanąłem twarzą do narożnika budynku, prostując się, pędząc w kierunku biura, a wycie turbosprężarki odbijało się echem po parceli ponad hukiem silnika. Nagle nie wyglądało to na taki dobry plan, ale byłem zaangażowany. Brak rozsądnej alternatywy. Cegły i zaprawa kontra prawie dwie tony stali.

Zapowiadała się ciężka walka, ale musiałem zachować pewność siebie. Zsunął się nisko na siedzeniu. Modlono się zbyt późno, aby urząd nie był wzmocniony. Ściskany mocno.

Wzmocniony na siłę. Pierwszą rzeczą, jakiej uczą, kiedy uczą się obsługi samochodu, jest zachowanie czujności, bez względu na wszystko. Liczenie ułamków sekundy. Ta solidna rada pozwoliła mi zacisnąć hamulec na chwilę przed tym, jak samochód napotkał ścianę, zanurzając nos, gdy wbijał się w budynek niczym pocisk pośród rozłupywanego metalu, szkła, rozbijanej cegły i klocka. Instynktownie uchyliłam się i straciłam wzrok, gdy poduszka powietrzna rozpostarła się, amortyzując i falując wokół mojej twarzy, a proszek chwilowo szczypał mnie w policzki i oczy.

Ale spełniło swoje zadanie. Podobnie jak samochód. Pomimo pajęczynowej szyby przedniej i wgniecionej boazerii, prędkość pozwoliła mu przebić skorupę budynku i wbić się w biurko Monroe, wysyłając odłamki drewna rozsypujące się po pozostałej części zniszczonej części zewnętrznej, która została wciągnięta do środka.

Samochód zatrzymał się gwałtownie, dwie trzecie z tego wewnątrz budynku, silnik wciąż warczał pomimo zgniecionego błotnika i maski; świadectwo jakości wykonania. Odczekałem kilka sekund, aż szczątki opadną i uderzyłem o poobijane drzwi, zmiatając nimi zaprawę i cegły, kiedy wychodziłem. Dziura zrobiona przez samochód była spora. byłby dumny.

Potężny ochroniarz zniknął, ale połowa Monroe była pod kołami, a płyn z chłodnicy ściekał po jego martwym torsie. Nie miałem wyrzutów sumienia. Podszedłem do obszernych pokrytych kurzem pokrowców i zabrałem je ze sobą, kierując się na domowe wyjście i wolność. Zatrzymałem się.

Miałem myśl. Wrócił do Monroe i poklepał kieszenie kurtki. Znalazłem to, czego szukałem.

Za pomocą jego kluczy otworzyłem stalową szafkę w odległym rogu. Z rejestratora bezpieczeństwa od czasu do czasu mrugały niebieskie światła. Szarpiąc kable z dysku twardego, wepchnąłem urządzenie do pokrowca obok tego ze sklepu jubilerskiego i wycofałem się. Wróciłem do drzwi samochodu i pochyliłem się.

Jego chusteczką wytarłem pistolet, kierownicę, zapłon i uchwyty. Potem pstryknąłem czapkę zapalniczki Monroe, obserwując płomień tańczący przez sekundę nad insygniami „M”, po czym podniosłem go do rogu chusteczki i wrzuciłem materiał na siedzenie kierowcy. Wydawało się niejasno satysfakcjonujące, mimo że był to piękny samochód. Stan, w jakim się znajdował, już nigdy nie będzie taki sam, więc zracjonalizowałem, że wyprowadzam go z nieszczęścia. Poza tym było to kolejne przypomnienie wymazanego uścisku Monroe nad moim życiem.

Schowałem zapalniczkę do kieszeni i przez kilka chwil patrzyłem, jak pomarańcz migocze, zanim złapałem torby i wskoczyłem do dziury, którą zrobił samochód, czując za sobą ciepło, gdy siedzenia w pełni się zapalały. Zanim wymachiwałem pistoletem w stronę wartownika, by zabezpieczyć się przed ucieczką, i podłączyłem do pobliskiej ulicy starożytnego cadillaca, włączyły się czujniki dymu. Na parking wlewali się ludzie w różnych stanach rozebranych, mrugając w słońcu i słychać było odległe zawodzenie zbliżających się syren. Zawracając na cichej drodze dojazdowej, zauważyłem płomienie liżące krawędzie budynku. W ciągu kilku minut będzie to cała kupa bałaganu do uporządkowania, ale nie obchodziło mnie to.

Byłem wolny. - o Zaparkowałem Caddy kilka ulic od Meredith, wytarłem go i poszedłem z torbami do mojego Mustanga, wciąż zaparkowanego kawałek w górę jej ulicy. Wrzuciłem torby do bagażnika i wsunąłem się w uspokajające Recaros, opadając nisko. Czułem się jak w domu. Chevrolet nie wrócił, ale dom, w którym mieszkał Lance, znajdował się na drugim końcu miasta, więc postanowiłem poczekać.

Włączyłem radio i znalazłem stację nadającą Easy Listening, która nie była zbyt bezduszna. Niech muzyka mnie obmyje, zamykając oczy, wyczerpany ostatnią połową dnia skoków adrenaliny. Podniecony, że żyje. Następną rzeczą, jaką się zorientowałem, było uderzenie w okno i podskoczyłem. Widziałem ją na zewnątrz, znużoną, ale uśmiechniętą i wciąż promienną.

Wytarłem usta, wyłączyłem muzykę i wyszedłem. "Cześć.". „Misja wykonana?”. Ukłoniłem się. „Możesz usłyszeć raporty o piekle i jakiejś dziurze w kształcie samochodu z boku budynku, ale nie mogłem tego komentować.” Uśmiechnęła się.

Przesunięty z nogi na nogę. "Szalony poranek. Nie wiem o tobie, ale potrzebuję drinka." Spojrzałem na pobliskie domy, kilku sąsiadów zajmujących się ogródkami przed domem, stawiając czoła upałowi.

„I prysznic”. Obróciła się i stanęła przede mną, wołając przez ramię. "Ty przychodzisz'?". Uderzyłem samochód i podążyłem za jej tyłkiem ulicą, mijając chevroleta na podjeździe, w górę po schodach werandy i przez próg bez drzwi z siatki. Naprawiła nam JD i colę i stanęliśmy naprzeciw siebie w kuchni, centralna konsola znów stanowiła barierę, tak jak wcześniej przy kawie.

Ta sama cisza. Pozwoliłam whisky spłynąć mi do gardła, rozgrzewając mnie i odrywając. Obserwowała każdy mój krok, kiedy szedłem przez pokój, aby opłukać szklankę, i odwracałem się do niej.

„Czy mogę posprzątać?”. Skinęła głową. „W dół korytarza, drugie w prawo.”.

"Dzięki.". Jeśli whisky była dobra, woda była lepsza. Pozwoliłam, aby para otuliła mnie, pozwalając igłom wody przebić moje bolące ramiona. Wpływ budynku już zbierał żniwo i szedł sprytnie, ale w mojej pracy byłem do tego przyzwyczajony.

Przez kilka pulsujących dni to minie. Nic nie mogło znieść środków przeciwbólowych. Uniosłem brodę i pozwoliłem wodzie spłynąć z twarzy i wlać do odpływu.

To było wspaniałe uczucie uwolnić się od Monroe. Ciężar z mojej piersi. W końcu mogłem planować. Pójść dalej.

Ponownie bądź częścią życia Sadie. Wyprzedaj. Ucieknij z tego miejsca, które zmieniło mnie w skorupę mojego dawnego ja. Może odzyskam część ludzkości, którą straciłam. W rogu straganu był szampon i żel pod prysznic.

Ziołowe gówno, ale się pieniło. Był w połowie nakładania go, kiedy otworzyły się drzwi od prysznica i weszła za mną. "Pozwól mi.".

Poczułem jej dłonie na moim ciele, śliskie nad mydlinami. Przesunęła się na północ po moich obolałych mięśniach, a ja jęknąłem, kiedy masowała węzły i załamania silnym naciskiem. Poczułem, jak tryska na moje plecy więcej chłodnego żelu i rozprowadza go. Potem przycisnęła swoje nagie ciało do mojego, obszerną klatkę piersiową i kobiecą wyściółkę wtulającą się w moje plecy w śliskim uścisku. Jej dłoń ześlizgnęła się do mojej klatki piersiowej, śledząc kontur moich piersi.

Następnie niżej nad moim wyrzeźbionym brzuchem. Jeszcze niżej, aż jej mydlana ręka odnalazła moją rosnącą laskę. „Co my tu mamy, panie Toby Carlton? Wydajesz się z czegoś zadowolony.” Jęknąłem ponownie, gdy jej dłoń otoczyła mojego penisa i przesunęła się w górę iw dół, sprawiając, że szybko osiągnąłem pełną twardość. Nałożyła więcej mydła. Drażnił moją długość i błyszczącą rozszerzoną głowę.

„Trzeba się upewnić, że ta część jest szczególnie czysta”. „Dlaczego? Jesteś taka brudna, Meredith. Dopiero potem trzeba będzie ją wyczyścić”. Westchnęła mi do ucha i pogłaskała mój trzon.

„Nie jestem tego rodzaju kobietą”. Jej palce przesunęły się jeszcze trochę po mojej kołyszącej się erekcji i wtuliłem się w jej krągłości. "Tak, jesteś.".

Pozwoliłem jej pogłaskać mnie jeszcze trochę, zanim się uwolniłem, odwróciłem i znalazłem jej soczyste usta, ciepłe i zachęcające. Całowaliśmy się delikatnie, potem mocniej, pojedynkując się językami, kiedy moje ręce śledziły jej figurę, kończąc się poniżej jej jędrnego tyłka, który ścisnąłem. Zsuwając usta z jej ust, skrzyżowałem jej obojczyk na zboczu jej cudownej klatki piersiowej, która unosiła się i opadała w rytm jej głębokiego oddechu, składając pocałunki i lizanie na każdym pochyleniu.

Pracowałam w koncentrycznych i celowo powolnych kręgach, przesuwając się od piersi do wspaniałej piersi, a jej oddechowe jęki były moim przewodnikiem. Kończąc na szczycie, drażniłem jej pomarszczone sutki, aż stały się w pełni twarde, a ona ponaglała mnie jedną ręką zaciśniętą na moim karku. Całując się dalej, aż do samego dołu, nad lekkim garbem jej seksownego brzucha, opadłem na kolana, a woda spływała mi po brodzie pod różnymi kątami, gdy zrównałem się z jej plątaniną ciemnych włosów łonowych, rozchyliłem jej usta i zanurzyłem się w jej rozkoszna wilgotność. Obie jej dłonie chwyciły tył mojej głowy, kiedy sondowałem język, smakując jej jedwabistą konsystencję.

Jej podniecenie. Woda kilka razy próbowała mnie utopić, ale naciskałem. W. Odkrywając głębiej, wywołując westchnienia i jęki nade mną, gdy mój nos przyciskał jej jędrną łechtaczkę. Kiedy odsunąłem się i przesunąłem językiem o cal lub dwie na północ, aby zakreślić jej przycisk przyjemności, mocno trzymała.

Zarzuciła jedną nogę na moje ramię, aby dać mi lepszy dostęp i pozwolić mi liżać jej cipkę i łechtaczkę, jakby nie było jutra. Prawda była taka, że ​​nie wiedziałem, co przyniesie przyszłość. Może nie być z nią jutra, więc wykorzystałem ten moment.

Chwycił wszystko, złapał ją za tyłek, przyciągnął ją do mnie, gdy przylgnęła do mojej twarzy i wykorzystała mnie, by się znieść, potargane kosmyki włosów przylepiły się do parawanu prysznicowego. Jak prawdziwy uzależniony, nie mogłem się nacieszyć. Zagubiłem się między jej nogami, napędzany jej chrapliwymi jękami i gwałtownymi wdechami. Pozwoliłem, by jej pyszna esencja spłynęła na mój język, wypłukana przez gorącą wodę, tylko po to, by zastąpić ją bardziej, ostrzejszą i bardziej lepką z każdym śladem, który wyciągnąłem z jej wijącego się ciała.

Kiedy zaczynałem się uczyć, orgazmy Meredith były szybkie i ciężkie. Pod moim ciągłym atakiem jej klejnotu zesztywniała i krzyknęła w maleńkim boksie, przyciskając moją głowę do jej okolicy łonowej, gdy fale rozbijały się o jej ciało. Przysięgam, że prawie czułem każdą falę, jak zwiększanie mocy silnika, strugi pysznego, słodkiego nektaru sączyły się na mój wyciągnięty język z każdym skurczem. Jej gust był czymś wyjątkowym. Poza tym, że była fizyczna, to tak, jakby oddawała część siebie.

Moje ego mówiło, że to moja technika, doskonalona przez lata zakopywania się w kobietach takich jak ona po odejściu Naomi, ale prawdopodobnie chodziło o coś więcej. Dodatkowy dreszczyk emocji związany z byciem z facetem młodszym o dziesięć lat? Jej pierwszy mężczyzna od miesięcy? Nie miałem pojęcia, ale cokolwiek to było, część mnie znowu nie chciała, żeby to się skończyło. Nigdy nie chciałem, żeby to się skończyło. Zsuwając jej nogę z mojego ramienia, podtrzymywałem jej podróż przez całą drogę w dół mojego bicepsa i oparłem jej giętkie udo na moim biodrze, gdy wstałem i szturchnąłem jej wejście swoim pulsującym penisem. Z kolanem owiniętym wokół mojego ciała i stopą przyciśniętą do tylnej części miednicy, cofnęła nieco pachwinę, po czym przetoczyła się do przodu, a ja zatopiłem się w środku.

Meredith jęknęła, gdy w pełni ją penetrowałem, zatrzymałem się, gdy przystosowała się do wtargnięcia, a potem zacząłem się kołysać. Podniosłem jej rytm, wślizgując się i wychodząc z jej przemoczonego kanału, chwytając jej kręte biodra i przyciągając nas do siebie. Jej ramiona owinęły się wokół mojej szyi, a nasze usta i języki zmiażdżyły się, gdy szarpaliśmy się pod sprayem, pierś przy piersi. Moje ręce wędrowały na południe, aby podtrzymać jej cudownie jędrne pośladki, i trzymałem się mocno, nasze ciała zgrzytały razem, desperackie westchnienia i jęki zderzały się z naszymi ustami, przytępione przez parę. Podniosła drugą stopę, a ja podzieliłem jej ciężar na zaparowany szklany panel, gdy owijała obie nogi wokół mnie.

Nasze usta rozdzieliły się, jej ciało unosiło się i opadało, gdy podskakiwała, mój popręg łatwo i powtarzalnie rozdzielał jej wilgoć. Znalazłem się na poziomie jej falujących piersi i na zmianę ssałem jej pomarszczone sutki wtulone w ciemniejsze pierścienie pigmentu. Meredith wydawała się szczególnie dobrze reagować na moje szarpanie zębami i szczypanie dumnych czapek jej wspaniałych piersi, nasilające się jej jęki i wyginające się w tył, więc tylko jej łopatki i biodra dotykały ekranu prysznica.

Przycisnęła swoją pierś do moich witających ust, a ja muskałem i na przemian gryzłem każdy twardy sutek, kiedy krzyczała. Nasze ruchy przyspieszyły jeszcze bardziej, od zwykłego kołysania i podskakiwania do pełnego pieprzenia, jej ręce zarzucone nad głowę, dłonie na szkle, kiedy mi się oddała. Żadnych półśrodków, żadnego powstrzymywania się, zażądała wszystkiego, co mogłem dostarczyć, jej doświadczenie w wiedzeniu dokładnie, czego potrzebowała, prowadząc nas oboje.

Użyłem rąk pod jej zgrabnym tyłkiem, aby podnieść i obniżyć jej biodra, uderzając w jej ciało, czując, jak każde poruszenie jej wnętrzności ślizga się po grubej główce mojego penisa, gdy wielokrotnie przemieszczał się on po jej cieknącej cipce. Jej jęki osiągnęły crescendo i poczułem jej drżenie, gdy moje zęby zacisnęły się na jej lewym sutku, a ona zamarła i zawodziła, a jej wnętrzności pulsowały wokół mojej długości głęboko zagrzebane. Jej punkt kulminacyjny wyzwolił mój. Niesamowite uczucie jej mokrej skóry i bezmyślnej otwartości sprawiło, że pośpiech nie przypominał niczego, co czułem od dłuższego czasu.

Lepiej nawet niż poprzedniej nocy w motelu. Lepsze niż pieprzenie jej tyłka w kuchni. Czułem się… połączony. Część czegoś. Szczęście, może, kiedy moje jaja się zacisnęły i zacząłem wypełniać jej potrzebujący kanał gorącą wodą, wystrzeliwując strumień za strumieniem w jej spasającej cipce.

Nie wiedziałem, że takie uczucia już we mnie istnieją. Wszystkie laski, które miałem podczas mrocznych dni, z pewnością były ekscytujące. Ale to był tylko seks.

Uzależnienie. Prawie biznes. Sposób na zagłuszenie bólu utraty jedynej osoby, o której przekonałem się, że była moją jedyną szansą na szczęście. A jednak byłem tutaj, lata po odejściu Naomi, obowiązek Monroe w końcu się skończył, wewnątrz tej niesamowitej kobiety i ciesząc się tym.

Właściwie kocham każdą chwilę głęboko w moim wnętrzu, różnica wieku nie ma znaczenia. Chcę więcej. Pragnę więcej.

Uwolniłem jej rozdęty sutek i pocałowałem go, czując, jak jej ciało ożywia się, słuchając, jak jęki stają się głębokimi zgrzytami, które odbijały się echem od szkła. Przesuwając usta od piersi do piersi, jej miauczenie trwało nade mną, gdy jej nieubłagany orgazm szarpał jej drżącą sylwetkę, jej umysł przenosił się w miejsca, które mogłem sobie tylko wyobrazić. Pozwoliłem jej podróżować. Moje pulsowanie osłabło na długo przed jej.

Jeszcze dłużej, zanim jej nadgarstki opadły na moje ramiona, a palce wplotły się w moje falujące czarne włosy. Pozostałem twardy w niej, mój język muskał jej mokrą skórę, zapomniana woda z prysznica, która płynęła po moich plecach, ponownie rejestrowała się moimi zmysłami, spray odbijał się od moich ramion i dotykał jej wspaniałej piersi. Pozostaliśmy złączeni przez chwilę, ciała lśniły, dopóki nie odwinęła nóg, a ja wyciągnąłem się, kładąc ją delikatnie w kabinie prysznicowej.

Ślad lepkiej bieli spłynął po jej nodze, ostatecznie spływając spiralnie do odpływu. Posłała mi słaby uśmiech i moje usta znalazły jej usta, pocałunek szczery i czuły, ręce leniwie śledzące kontury naszych ciał. Wziąłem żel pod prysznic, wytrysnąłem jej klatkę piersiową i ponownie namydliliśmy się, ciesząc się gładkością na naszej skórze, wygrzewając się w leniwej poświacie dzikiego seksu. Zanim zakręciła dopływ wody, oboje byliśmy różowi od połączenia wysiłku i upału.

Podziwiałam jej wdzięk, kiedy wyszła z kabiny, by przejść przez małą łazienkę i owinęła swoją zakrzywioną piękność ręcznikiem, zanim rzuciła mi go, obserwując mnie przez cały czas, kiedy osuszyłam się do sucha. nie wydawało się konieczne. Kiedy skończyłem, podniosłem stos ubrań i skierowałem się do drzwi. Meredith stanęła im na drodze, owijając pasmo wilgotnych włosów wokół jednego palca. „Czy musisz wyjeżdżać?”.

"Cokolwiek?". Uśmiechnęła się. „Nie, głuptasie. Teraz.”.

Znalazłem jej oczy. „Myślę, że mam czas. Dlaczego?”. Przygryzła wargę.

"Wyglądasz na zdruzgotanego. Mój pokój jest po drugiej stronie korytarza, jeśli chcesz odpocząć. Ale musielibyśmy… dzielić łóżko. ”.

Jej nagła nieśmiałość była urocza. Przyglądałem się jej przez długą chwilę, zahipnotyzowany jej surowym splendorem w wypełnionej parą łazience.„ Jeśli zasnę, czy zamierzasz okraść ja znowu? ”. Popchnęła mnie żartobliwie.„ Nie, jeśli dasz mi chevroleta. ”Potrząsnąłem głową i zaśmiałem się.„ Lepsze rozliczenie niż twój rozwód, prawda? ”.„ O wiele lepiej. Co mówisz? ".

Znowu się zaśmiałam. Uwielbiałam jej bezczelny mały uśmiech. Nadzieja lśniła w jej oczach. Wypuściłam powietrze.„ Dobra, zatrzymaj to.

".„ Tak! "Przytuliła mnie mocno, z głową na mojej piersi." Ale musisz mi pokazać, jak się nim jeździ tak jak ty. ”. Pogłaskałem jej włosy, obserwując kropelki wody wsiąkające w brzeg ręcznika.„ Podoba ci się dysk twardy, co? ".„ Uwielbiam to. " zobacz, co mogę zrobić. ”.

Uniosła głowę i pocałowała mnie. To było czułe. Szczere.„ Dziękuję. ”.„ Ostrzegam.

Moje usługi nie są tanie. ”.„ Nie spodziewałbym się niczego innego od najlepszych. Czy uhhh… "odsunęła się ode mnie, upuściła ręcznik i zakręciła.„ Czy to akceptowalna waluta? ". Powoli skinąłem głową, gula złapała mnie w gardle.„ To całkiem niezły początek.

Ale większość mam już na taśmie. ”Meredith uniosła brew, a oczy błyszczały jak diamenty, które doprowadziły mnie do niej.„ Och, to nic. Zatrzymaj to. ”Weszła jeszcze raz, świeża i pachnąca, wślizgnęła się na palce, aby przycisnąć swoją klatkę piersiową do mojej i szepnęła:„ Jestem pewien, że możemy robić filmy o wiele lepiej niż to ”.

Odwróciła się i szarpnęła drzwi i pobiegł przez korytarz, zatrzymując się przy wejściu naprzeciwko, by rzucić mi nieśmiałe spojrzenie przez jej ramię i skinąć palcem, żeby mnie przywołać. Spojrzałem na jej zmysłową figurę. Seksowna i prawdziwa w swoich niedoskonałościach.

Z włosów, które rozsypały się na jej górnej części pleców, prowadzącej do szykany, która zakrzywiała się do jej pełnego i zachęcającego tyłka, i w dół jej zgrabnych ud, pomiędzy którymi tkwiło tyle radości. Tak wiele możliwości. Pod wieloma względami Taylorzy z całego świata nie mogli utrzymać świecy przed nagim pięknem przed nimi mnie, pewna siebie i wygodna we własnej skórze.

Bez udawania. Bez makijażu. Bez sztucznej opalenizny, sztucznych rzęs i wypielęgnowanych brwi. Kobieta, która dokładnie wiedziała, czego chce i była gotowa to przyjąć.

Teraźniejszość, przyszłość i przeszłość. zamazane w moim umyśle. Nie ma końca. Nie ma początku. Właśnie teraz el upadła, a ona uśmiechnęła się, gdy szedłem do sypialni, podnosząc ją pośród chichoczącego wrzasku i niosąc ją na materac, bezceremonialnie kładąc ją na środku.

Meredith wśliznęła się w górę, by położyć splątane brunetki na poduszce, a ja stałem, patrząc na jej pełną nagość z nóg łóżka. Podciągnęła kolana do szczytu i powoli zaczęła je rozdzielać, jej lepki element centralny ujawniał się chwila po chwili, aż jej nogi leżały rozwarte w kształcie rombu na cytrynowej kołdrze. Przeciągnęła palcami po brzuchu do piersi i ujęła je w dłonie. „Co powiesz na zaliczkę za pierwszą lekcję jazdy?”. Nasze oczy spotkały się, wdrapałem się na łóżko i wczołgałem się w jej stronę.

Pieprzyć to, jestem tylko człowiekiem….

Podobne historie

MILF w ciąży w sąsiedztwie

★★★★(< 5)

Mój mąż cierpi na zaburzenia erekcji i ostatecznie pieprzę syna i przyjaciół naszego sąsiada.…

🕑 32 minuty MILF Historie 👁 9,471

Nazywam się Sandra, a mój mąż Ed i ja mamy trzydzieści cztery lata i mieszkamy na ładnym przedmieściu Houston z naszą roczną córką. Ed pracuje zarobkowo w branży bankowej i chociaż…

kontyntynuj MILF historia seksu

10 przedmiotów lub mniej

★★★★★ (< 5)

40-letnia rozwódka przeżywa gorącą, soczystą historię z seksownym młodym mężczyzną.…

🕑 43 minuty MILF Historie 👁 3,753

Robyn dużo myślała o seksie. Pragnęła seksu. Robyn chciała poczuć mocne męskie dłonie mężczyzny na całym nagim ciele, usłyszeć, jak szepcze jej do ucha brudne słowa i zamacza jej…

kontyntynuj MILF historia seksu

Żenujący moment

★★★★(< 5)
🕑 16 minuty MILF Historie 👁 3,713

Było około dziesiątej rano Piątek rano, kiedy w końcu wróciłem do domu z biegu do południowej Jersey. Byłem bardzo zmęczony, brudny i napalony. Musiałem też sikać jak koń wyścigowy.…

kontyntynuj MILF historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat