Musimy porzucić życie, które zaplanowaliśmy, aby zaakceptować to, na które czekamy…
🕑 16 minuty minuty Masturbacja HistorieKurwa, naprawdę muszę się przespać. Wiesz, o czym mówię: seks, po którym masz słabe kolana. Boli mnie uczucie uścisku silnych palców mężczyzny na moich wrażliwych sutkach, moja twarz jest obolała od ocierania się o jego zarost podczas pocałunku. Naprawdę muszę doświadczyć orgazmu, który powoduje, że wulgaryzmy spływają mi po języku z łatwością pijanego marynarza.
Jednak nalewając sobie drinka, jestem boleśnie świadomy, że mój chłopak na baterie, znany również jako Bob, byłby jedynym, na którym będę dzisiaj jeździł. Bob był moim partnerem w seksualnych eskapadach zbyt długo, chociaż z biegiem czasu doświadczyłem kilku ulepszeń. Lubię wypróbowywać najnowsze modele, z których kilka wygląda jak przedmioty z przyszłości. Używałem Boba tak często przez lata, że powinienem był zainwestować w akcje Duracell, a nawet w śmiesznego króliczka uderzającego w bęben.
Spojrzenie wstecz jest często pełne ironii. Popijając drinka, próbuję uspokoić szalejące hormony, ale bezskutecznie. Nie zrozumcie mnie źle, Bob ma wiele pozytywnych cech.
Nie dba o to, czy golę nogi, nie osiąga orgazmu, zostawiając mnie wiszącego, ani nie kradnie mojej pościeli. Nie potrzebuję mężczyzny do szczęścia. Och, kogo ja, do cholery, próbuję przekonać? Mój wibrator nie chwyci mnie za tyłek i nie przyciągnie do siebie; nie będzie ciągnąć mnie za włosy i zachwycać moją szyją. To zdecydowanie nie jest kupowanie obiadu i jest okropnym rozmówcą. Ale dzisiaj mogę potrzebować Boba bardziej niż kiedykolwiek… cholerny list.
Przepraszam, pozwólcie, że się trochę wycofam… Jestem Lizzy, po prostu Lizzy, tak naprawdę nie różni się od nikogo innego. Nie, nie przychodzi mi do głowy nic szczególnego. Chyba że liczyć moją wiedzę na temat zabawek erotycznych. Podążałem za wielkim planem życia według ekspertów Cosmo. Z perspektywy czasu mogłem pominąć kilka istotnych szczegółów.
Licealna królowa balu, sprawdź. Wykształcenie wyższe, sprawdź. Utrata dziewictwa, sprawdź. Udana kariera, sprawdź. Oczywiście niekoniecznie w tej kolejności.
Opracowałem plan na swoją przyszłość, ale zanim zobaczyłem światełko w tunelu, straciłem tak wiele. Boże, tęskniłem za pieprzeniem. Moja lista kontrolna była pozbawiona wszystkiego, co sprawiało, że czułam się wyjątkowo. Nie ma małżeństwa ani dzieci. Tych, które zamierzałem odhaczyć po osiągnięciu udanej kariery.
Myślę, że zabrakło mi czasu lub po prostu zgubiłem tę cholerną listę. Nie zrozum mnie źle, jestem wystarczająco szczęśliwy. Kocham ludzi, nawet swoją karierę ukształtowałem wokół pomagania innym. Poszłam do szkoły na pielęgniarkę, wybierając drugi stopień z pracy socjalnej.
Pomyślałam, że może jeśli pomogę wystarczającej liczbie ludzi, może poczuję się wyjątkowo, poczuję się potrzebna. Patrząc wstecz, myślę, że starałem się być zajęty, więc nie rozwodziłem się nad wszystkimi brakującymi rzeczami w moim życiu. Odznaczone pozycje na mojej liście „do zrobienia” wydawały się pochodzić z innego życia.
Mój związek z moją ukochaną ze studiów, Stone, był jedynym momentem, w którym czułem się wyjątkowo. Podczas naszego romansu czułam się pożądana, seksowna, a nawet pożądana. Często myślałem o tamtym czasie.
Nie da się zignorować różnicy w moim życiu między wtedy a teraz. Z jego miłością czułam się niezwyciężona. Cieszył się każdą minutą życia i było to zaraźliwe. We wszystkim widział piękno, a zwłaszcza we mnie. Mieliśmy niewiarygodny seks i wciąż pamiętam każdy szczegół.
Miał apetyt seksualny, który nigdy nie został zaspokojony, zawsze głodny więcej. Pieprzył mnie w nieskrępowany, wszechogarniający sposób, tak samo jak mnie kochał. Nauczył mnie ufać sobie seksualnie i odpuszczać i naprawdę cieszyć się seksem, czy to ruchaniem, czy kochaniem. Aż do Stone'a nigdy nie pozwoliłam sobie na taką swobodę. Martwiłem się o każdy najmniejszy szczegół.
Byłem zbyt zmartwiony, by odpuścić i cieszyć się życiem. On to zmienił. Wraz z nim dostrzegałam piękno w najmniejszych rzeczach. Przewiń do przodu dwadzieścia lat.
Spędziłem czas w najbrzydszych i najbardziej przygnębiających miejscach na świecie. Wszystkie moje humanitarne podróże były próbą ponownego odnalezienia piękna w moim życiu. Starałam się nadać mojemu życiu sens i cel, a z każdą podróżą wydawało mi się, że te cele są jeszcze bardziej nieuchwytne.
Kończąc podróż do Afryki, miałem czas na zastanowienie się nad swoim życiem podczas dwudziestodwugodzinnego lotu powrotnego do Stanów Zjednoczonych. Próbowałam określić, kiedy życie stało się tak mechaniczne, tak metodyczne. Kiedy dreszczyk bycia żywym opuścił moją duszę? Kiedy przestałam wąchać róże? Czternaście osób pojechało razem do Afryki, nie licząc Boba. Odwiedziliśmy różne wioski i sierocińce. To było wstrząsające, smutne doświadczenie, takie, które oczyszcza duszę.
Skłamałbym, gdybym nie przyznał, że zapisałem się w daremnej próbie poczucia się potrzebnym i odnalezienia sensu życia. Wycieczka uświadomiła mi, że muszę stworzyć dla siebie sens. To sprawiło, że stałem się bardziej zdeterminowany, by nie pozwolić, by życie mnie ominęło. Wyczerpany, zamknąłem oczy, żeby odpocząć podczas lotu do domu i zastanawiałem się nad moją niekompletną listą kontrolną. O dziwo, bez względu na to, jak głęboko się zamyśliłem, nie mogłem zignorować okropnego smrodu, który pasażerowie musieli znosić dzięki uprzejmości mojej grupy.
Był to piżmowy, brudny zapach ludzi, którzy nie zaznali luksusu płynącej wody przez czternaście dni. Zadawanie go niewinnym podróżnikom siedzącym blisko nas wydawało się niemal okrutne. Bezpiecznie na ziemi popędziłem z zażenowaniem przez lotnisko, żeby odebrać bagaż i wezwać taksówkę.
Biedny taksówkarz. W końcu dotarliśmy do mojego mieszkania i wręczyłem kierowcy hojny napiwek, jednocześnie obficie przepraszając za smród. Z przyzwyczajenia złapałem pocztę po drodze przez hol i od niechcenia rzuciłem ją na stół w holu. Nie było czasu na załatwianie spraw, musiałem wziąć prysznic. Zrzucając ubranie, zostawiłem przypadkowy ślad bagażu i ubrań z holu do łazienki.
Prysznic był czystym niebem. Para unosząca się w kłębiących się chmurach ciepła, przepływ gorącej wody zdawał się odmładzać zarówno moje zewnętrzne ciało, jak i moją zmęczoną duszę. Zapach i brud zmył mój ulubiony żel do mycia ciała, niesamowity letni zapach cytrusów, pachnących kwiatów i odrobiny kokosa.
Przysięgam, że gdybym zamknął oczy podczas używania go, widziałem plażę, czułem słońce i słyszałem fale. Tej nocy byłem zbyt zmęczony. Stojąc pod gorącą wodą, zamknęłam oczy, wyobrażając sobie jedynie spłukiwanie brudu.
Pomiędzy zapachem a gorącą wodą zacząłem czuć się odświeżony. Dłońmi prześledziłam ścieżkę gorącej wody, pieszcząc swoje ciało. W roztargnieniu poprawiłem swoje stwardniałe sutki, wywołując ciche, ale słyszalne sapnięcie. Relaksując się, rozszerzyłem pozycję i położyłem jedną rękę na mojej spuchniętej łechtaczce.
Pocierając guzek w ciasnych, mocnych kręgach, przesunąłem biodrami na opuszki palców. Działałem na autopilocie, ale cholera, naprawdę potrzebowałem uwolnienia. Mocniej, szybciej, mocniej… Wystarczyło kilka minut, aby moje ciało uległo przyjemności. Orgazm był doskonały, porywający i silny.
Moje ciało szarpało się i drżało, palce ociekały ciepłym nektarem. Gorąca woda, która zrobiła się zimna, przywróciła mnie do rzeczywistości. W tej samej chwili. Poczułem, że znów ogarnia mnie zmęczenie.
To było przytłaczające. Potrzebowałem snu. Niechętnie zdałem sobie sprawę, że nie mogę wiecznie leżeć pod prysznicem, więc wyszedłem na chwiejnych nogach i wytarłem się ręcznikiem. Namydliłem się balsamem, zamierzając udać się prosto do łóżka.
Po drodze zobaczyłem imponujący stos poczty na małym stoliku w holu. Prawie przestałem to sortować, ale listy i wiadomości mogły poczekać, aż się prześpię. Nagle przykuł moją uwagę i czas się zatrzymał. Była to dziwnie znajoma ciemnobrązowa koperta, niemal przerażająco znajoma.
Nie mogłem oddychać, nie mogłem sformułować sensownej myśli. Byłem zdumiony podobieństwem do kopert, które moja ukochana ze studiów wysyłała mi prawie codziennie po tym, jak po raz pierwszy opuściłem miasto. Niemożliwe. To musiał być nieprawdopodobny zbieg okoliczności. Starałam się nie wyobrażać sobie ani nie mieć nadziei, że to od niego.
Otworzyłoby to moje serce na wszelkiego rodzaju wspomnienia, tęsknoty i głównie żale. A jednak… nie mogłem czekać do rana, żeby się o tym przekonać. Niepewnie wyciągnąłem drżącą rękę. Prawie upuściłam kopertę, kiedy zobaczyłam napis.
Kaligrafia tak delikatna, tak celowa i tak wyjątkowa była jego asem w rękawie. Żadna dziewczyna nie mogłaby odrzucić takiej urody. Wiedziałem, że list musi być od Stone'a.
Ale dlaczego miałby się teraz ze mną kontaktować? Dlaczego po dwudziestu latach? Przesunęłam palcami po gładkiej kopercie, śledząc rowki pisma, sfrustrowana brakiem adresu zwrotnego. Wróciły wspomnienia o nim. Mógłbym to po prostu wyrzucić, unikając otwierania ewentualnej puszki Pandory z jej zawartością. Ale nie potrzebowałem dalszych „co by było, gdyby” w moim życiu. Trzeba było to otworzyć.
Usiadłam na kanapie z podciągniętymi nogami, próbując znaleźć odwagę, by otworzyć kopertę. Ręce mi się trzęsły, serce biło namacalnie. Byliśmy tak zakochani, tak nierozłączni, dopóki nie wyjechałam z miasta ze stypendium na studia.
Przysięgaliśmy naszą dozgonną miłość. Ale z biegiem czasu stał się tylko wspomnieniem. Piękne, pielęgnowane wspomnienie.
Każdy kolejny związek wydawał się wymuszony, jak praca, a ja nie zadowoliłbym się niczym innym niż spontaniczną, bezwysiłkową miłością, jaką była nasza. W końcu zebrałam się na odwagę i otworzyłam piękną kopertę. Zaproszenie na ślub, śmierć rodziny, zawiadomienie o narodzinach… Po dwudziestu latach musiało być proste wytłumaczenie tego kontaktu. Na pięknym tłoczonym papierze, list w środku był napisany jego stylowym pismem. Za krótki na list, to było tylko kilka krótkich zdań, bardziej jak notatka.
Na górze wspaniałego papieru widniało logo i adres hotelu. On tu był! Czytam: W mieście na kilka dni. Muszę wiedzieć, czy jest jeszcze jakaś iskierka, czy w twoim sercu pozostała jakaś miłość.
Będę czekał w moim hotelowym barze o siódmej w piątek. Widzimy, dokąd zaprowadzi nas noc. Może uda się odtworzyć magię.
Proszę, bądź tam, Lizzy. Kamień. Z walącym sercem i szalejącym umysłem położyłem list na szafce nocnej i położyłem się w łóżku, które nagle wydało mi się obce.
Wydawało się, że minęła wieczność, zanim sen w końcu wygrał bitwę z nostalgią. Moje sny tej nocy były o nim. Czy jedna koperta, jedna krótka notatka może zmienić wszystko? A piątek? To było całe życie daleko. To znaczy, trzy dni wydawały się jak całe życie. Śniłem o niekończących się nocach przyjemności, które dzieliliśmy na studiach.
Sposób, w jaki badaliśmy granice seksualności, jak przełamywaliśmy wszelkie znalezione granice. Byliśmy nieustraszeni i nienasyceni. Śniłem niesamowite sny o miłości jednej na milion w najbardziej ekscytujących latach mojego życia.
Wyczerpanie trzymało mnie w zawieszeniu, w paraliżującym świecie między snami o mojej przeszłości a działaniami z teraźniejszości. W pewnym momencie sny stały się tak żywe, że moja podświadomość musiała na nie oddziaływać. Czyjaś ręka przesuwała się w dół mojego ciała, aż do miękkich bawełnianych stringów, nasiąkniętych kolejnymi snami o naszych seksualnych przygodach. Moja drżąca ręka przesunęła się po wilgotnym materiale tuż nad moją cipką.
Palce wsunęły się pod stringi, śledząc moje opuchnięte zewnętrzne wargi, czując śliskie, pokryte nektarem fałdy, wciąż opuchnięte i pulchne po mojej wcześniejszej masturbacji pod prysznicem. Nawet w stanie wyczerpania byłam w stanie zwinnie wsunąć palce między moje opuchnięte usta i niemal natychmiast znaleźć łechtaczkę. Kiedy mocno go potarłem, wspomnienia nadal zalewały moje zmysły iz łatwością włożyłem palec do ociekającej dziury. Moje mięśnie chętnie go chwyciły. Robiąc sobie palcówkę, kciukiem gorączkowo masując łechtaczkę, przypomniałem sobie, jak uprawiałem seks w szatni w college'u po treningu pływackim: nie jest to najbardziej romantyczne środowisko, chyba że lubisz chlor zmieszany z zapachem ciała.
Wysiedliśmy z dreszczyku emocji związanego z możliwością bycia złapanym. Oczywiście było to coś, o czym nigdy nie zapomniałem. Intensywny orgazm wstrząsnął moim ciałem po raz drugi od powrotu do domu.
Prawie poczułam się winna za zaniedbanie Boba. Wciąż był w moim bagażu, ale wspomnienia Stone'a dostarczyły mi mnóstwo paliwa do drugiego orgazmu. Potem przyszedł sen, piękny, spokojny sen.
Spałem godzinami, nie ruszając się, nie ruszając. Tylko sen i niesamowite sny mojej słodkiej, dawnej miłości. Kiedy poranne światło wpadło przez okno mojej sypialni, wtedy znów to zobaczyłam, ciemnobrązową kopertę z jego natychmiast rozpoznawalną kaligrafią.
Sprawiło, że znów zacząłem się zastanawiać: czy jedna koperta może zmienić wszystko, całe życie? Następne trzy dni czołgały się. Czas przestał być mierzalny. W każdej minucie mój umysł pochłaniała pasja związana z przeszłością lub nerwowe oczekiwanie na przyszłość.
Od jak dawna nie czułem tego rodzaju oczekiwania? Tyle wspomnień… Znalezienie miejsca do pieprzenia nigdy nie było dla nas problemem. Byliśmy kreatywni i postrzegaliśmy świat jako naszą osobistą sypialnię. Inspiracja do pieprzenia pojawiała się wszędzie, a my wykorzystywaliśmy każdą okazję. To był najbardziej wyzwolony seksualnie okres w moim życiu, a nasza miłość kwitła na spontaniczności.
Na zatłoczonych imprezach Stone kładł moją dłoń na wybrzuszeniu swojego penisa. Po cichu go zdjąłem, gładząc go po dżinsach pośrodku pokoju pełnego ludzi. Nikt nie wydawał się zauważać, że byliśmy w naszym własnym świecie przyjemności. Często przerywał naukę, odwracał się do mnie i przewracał mnie na łóżku twarzą do siebie. Rozsuwając moje kolana, chował twarz w mojej cipce.
Po moim przyjeździe twierdził, że był głodny i potrzebował przerwy w nauce na przekąskę. Jego ulubioną przekąską zawsze byłam ja. Pożerał mnie, lizał i ssał do orgazmu w kilka minut. I nauczył mnie kochać sposób, w jaki smakuję.
Całował mnie długo i głęboko po zjedzeniu mojej cipki, pozwalając mi cieszyć się smakiem swoich ust. Przez trzy dni po otrzymaniu listu często się masturbowałem, kiedy wracały wspomnienia. Pomimo braku snu podczas mojej drugiej nocy w domu, moja łechtaczka ponownie zareagowała na myśli o nim, puchnąc w twardy mały guzik. Poczułam to, gdy moje sutki napięły się na jedwabnej koszuli nocnej. Kropelki potu pokryły moją skórę, gdy pocierałam szybciej i mocniej dotykałam palcami.
Chciałem orgazmu na myśl o nim. Wsunąłem drugi palec do środka: byłem taki mokry, taki ciasny. Już drugą noc z rzędu moje ciało poddało się mocy wspomnień. Nie pamiętałem, kiedy ostatni raz osiągnąłem tak intensywny orgazm.
°°°°°°°°. W końcu nadszedł piątkowy poranek. Podświadomie udawałam rozdarcie, ale wiedziałam, że spotkam się z nim zgodnie z prośbą.
Potem zdecydowałem: ostatni orgazm, zanim wstanę; oczyści moją głowę. Wyobraziłam sobie, jak mnie obserwuje, gdy gorączkowo pocieram łechtaczkę, zatrzymując się tylko po to, by wyssać soki z palców. Tak, właśnie to by zrobił, gdyby tu był. Uwielbiał mnie smakować, uwielbiał się tym dzielić, gdy całowaliśmy się po tym, jak zjadł moją cipkę. Boże, naprawdę go kochałam.
Uczucie mrowienia narastało i instynktownie wygięłam plecy w łuk. Byłem blisko, a im bardziej się zbliżałem, tym bardziej zdawałem sobie sprawę, jak bardzo tego potrzebowałem. O Boże, tak blisko.
Wolną ręką przekręciłam i pociągnęłam twarde, gumowate sutki, szarpiąc na tyle mocno, że z ust wydobyły się ciche sapnięcia. Tęskniłam za tym, jak szczypał i szarpał moje sutki. Wiedział dokładnie, jak daleko mnie popchnąć, jak mocno uszczypnąć i pociągnąć. Miałem do trzech palców w cipce, Bob wciąż w moim rozpakowanym bagażu jak relikt z innych czasów.
Z głową wciśniętą w poduszki, uniosłam biodra, napierając na rękę, wyobrażając sobie, że to jego ręka, jego palce. Potrzebowałem go. Aż do tego momentu nie zdawałam sobie sprawy, jak bardzo go pragnęłam ani jak bardzo za nim tęskniłam. Te myśli przerwał orgazm, który ogarnął całe moje ciało. Wulgaryzmy spływały z mojego języka, odbijając się echem w moim pustym mieszkaniu.
Kiedy doszedłem do siebie, przypomniałem sobie pierwszy raz, kiedy wziął mnie za tyłek. To było w toalecie naszej ulubionej włoskiej restauracji. Podobało nam się kilka kursów gry wstępnej podczas kolacji i nie mogliśmy znieść myśli o czekaniu, aż wrócimy do mojego pokoju w akademiku. Więc odważyliśmy się pójść do łazienki, trzymając się za ręce, chichocząc, dwoje młodych dorosłych zakochanych i zdesperowanych, by mieć siebie nawzajem. Wprowadził mnie do boksu, kazał pochylić się do przodu, podniósł moją krótką spódniczkę i ściągnął majtki na bok.
Dotknął mnie mocno palcami, a następnie rozsmarował soki wokół mojego małego, ciasnego pączka. Z głową swojego dużego kutasa gotową do penetracji, powiedział mi, żebym się odprężyła, a seks będzie niesamowity. Po jego pierwszym pchnięciu wydałam z siebie jęk, który na pewno usłyszeli pozostali goście.
Początkowy ból był intensywny i próbowałem stłumić jęki w obawie, że zostanę złapany. Ale nagle, tak jak powiedział, moje ciało w końcu się rozluźniło i przyzwyczaiłam się do pełni jego niesamowitego kutasa w mojej dupie. Wiedziałam, że kiedy się zrelaksuję, uzależnię się od trzymania jego penisa w mojej ciasnej dupie, rozciągania i formowania mnie. To był największy orgazm w moim życiu.
Oszałamiający orgazm, który trwał przez coś, co wydawało się minutami, taki, który sprawił, że z trudem łapałaś powietrze i byłaś na skraju łez. To było fizyczne i emocjonalne uwolnienie, za którym tęskniłem od wielu lat, ale nigdy nie byłem w stanie odtworzyć. Ale w tej chwili miałem inny problem: czy jedno przypadkowe spotkanie z utraconą miłością było tego warte? Wiedziałam, jakiego bólu bym doświadczyła, gdybym się otworzyła i znowu go straciła. Znałam mękę porównywania do niego każdej innej miłości. Przesunęłam palcami po gładkiej kopercie, po wcięciu kaligrafii.
Potem drżącymi rękami podniosłem słuchawkę, żeby zarezerwować kolację w restauracji niedaleko hotelu Stone'a. Nie miałam innego wyjścia, jak tylko spotkać się z nim w jego hotelowym barze, ponieważ po prostu nie mogłam spędzić wieczności nie wiedząc, co mogła przynieść ta noc. Zastanawiając się, wybrałem restaurację, o której wiedziałem, że ma bardzo ładne łazienki…. Chcę podziękować JWrenowi za jego montaż (i cierpliwość).
Z jego pomocą uczę się i rozwijam. To takie błogosławieństwo..
To była długa noc z dziewczynami, drink za drinkiem za drinkiem, i wiedziałam, że czas wracać do domu. Spędziliśmy całą noc tańcząc, każdy w naszych seksownych strojach. Wszystko dla…
kontyntynuj Masturbacja historia seksuKayla masturbuje się, a potem stwierdza, że osiągnęła to, czego nie mogła.…
🕑 3 minuty Masturbacja Historie 👁 1,600Kayla była sfrustrowana. Dlaczego nie mogła tego zrobić? Wyglądało na to, że każda inna dziewczyna z łatwością tam dotarła, podczas gdy Kayla wciąż próbowała. Kayla miała kłopoty.…
kontyntynuj Masturbacja historia seksuCieszyć się…
🕑 4 minuty Masturbacja Historie 👁 2,783Byłem sam w domu i nudziłem się, więc włączyłem laptopa. Zacząłem czytać kilka opowiadań, żeby wprawić mnie w odpowiedni nastrój, ale bateria była słaba i zostawiłem ładowarkę na…
kontyntynuj Masturbacja historia seksu