Mister Muscle and Love Bug Wydanie 1: Of Bugs and Brawn Rozdział pierwszy: Bug in the House Spędziła dużo czasu bawiąc się zamkiem błyskawicznym. Był to albo nerwowy tik, albo (i to jest wyjaśnienie, które wolałem) próba zwrócenia mojej uwagi na fakt, że była cała kobietą. Aha, i co za kobieta. Wiedziałem, jeszcze zanim przeszła przez drzwi, że jest w rui.
Jej obecność została zapowiedziana przez coś, co mogę opisać tylko jako feromony. Wcale też nie jest subtelne. Czułem, jak krew odpływa z moich kończyn w pośpiechu, aby wypełnić moją erekcję, gdy moje serce zaczęło pracować w godzinach nadliczbowych, aby pompować mój penis pełen krwi, która normalnie jest potrzebna do uruchomienia mojego mózgu.
To by wyjaśniało delikatną strużkę śliny, która pojawiała się w kącikach moich ust przy każdym zamachu metalowych zębów. - Więc pozwól mi to wyjaśnić. Spodziewasz się, że ci zapłacę? Zmarszczyła brwi z niedowierzaniem, gdy usta uformowały grymas, który musiał być wyćwiczony do perfekcji, aby wywrzeć taki efekt na mnie, jak to było, oczywiście, aby ją szybko zapewnić, że żadna zapłata nie będzie konieczna. Uśmiech, który mi dała, był wystarczającą zapłatą. To i przerwa, kiedy szarpnęła suwak tak daleko, jak to było możliwe, zaspokajając moją ciekawość, czy dywan pasuje do mebli, gdyby nie zdecydowała się na gołe podłogi, jeśli rozumiesz mój dryf.
O tak, to dziecko miało to wszystko. Była drobiazgiem; cztery i pół stopy pysznej, dojrzałej urody. Miała wąską talię i szczupłe biodra, z delikatnie zaokrąglonym brzuchem i sterczącymi piersiami na końcach, które stały tak idealnie na baczność, że nie zdziwiłabym się, gdyby zasalutowali. Miała jedwabisty wodospad włosów w kolorze słońca, przetykanych złotymi refleksami i lśniących miedzią i brązem. Jej oczy, osadzone nad egzotycznie wysokimi kośćmi policzkowymi, były świetlistymi niebieskimi kulami, które zawstydzą wszystkie oprócz najrzadszych szafirów.
Jej skóra była przyprószona lekkimi plamami piegów, które dodawały, a nie zmniejszały, jej zmysłowość i usta… Wstrzymałam oddech, zapominając na chwilę o oddychaniu, gdy wyobrażałam sobie całowanie tych pulchnych, wydymanych warg. Pełne i zmysłowe, nie sposób było na nie nie patrzeć, wyobrażając sobie, jak owinięte są wokół mojego penisa. Kiedy Bóg stworzył tę dziewczynę, miał zamiar zrobić jej i z nią bardzo niegrzeczne rzeczy. Była jak mokry sen, który ożył i oto ona siedziała przede mną na skraju krzesła, z rozchylonymi udami, gdy drażniąco szarpnęła z powrotem suwak, odcinając mnie od przebłysku jej cielesnych rozkoszy.
Wydałem cichy jęk, po czym zachichotała, kończąc gest jej językiem na ustach, aż zabłysnął, sprawiając, że po raz kolejny zastanawiałem się, jak by to było wepchnąć mojego kutasa w jej soczyste usta. Więc. Zatrudniłem swojego pierwszego kopnięcia bocznego. To, co zaczęło się od pomysłu, aby zebrać trochę bardzo potrzebnych lekcji gotówkowych dla chcących być superbohaterami, przyniosło odwrotny skutek w przypadku mojego pierwszego klienta. Zostałem osiodłany przez kobietę, o której nie wiedziałem absolutnie nic, z jednym wyjątkiem: chciałem jej dokładnie pokazać, dlaczego nazywali mnie Mister Muscle w najgorszy możliwy sposób.
Rozdział 2: Mięśnie unieruchomione Jedna rzecz, którą powinieneś o mnie wiedzieć. Nie robię rzeczy w połowie drogi. Nie możesz sobie na to pozwolić w branży peleryn.
Albo popełnisz 110%, albo skończysz martwy. - Spodziewasz się, że nauczę się ich używać? Wydawała się niedowierzająca, kiedy patrzyła na stojak. Załadowałem go każdą bronią, jaką mogłem wymyślić, od rzucania gwiazd po młoty, w nadziei, że dowiem się, czy ma naturalne predyspozycje do czegokolwiek konkretnego. Był nawet zestaw pistoletów laserowych i zamrażający pistolet do wypróbowania.
"Gramy według moich zasad, Squirt…" Zacząłem, w swojej najbardziej autorytatywnej pozie, z rozłożonymi nogami, rękami skrzyżowanymi na mojej potężnej klatce piersiowej, z ustami zaciśniętymi w ponurą linię, kiedy robiłem wszystko, co w mojej mocy, aby ignorować szczyty, które nieustannie dziarski prezentował się w jej obcisłym kombinezonie. „Uwielbiam Bug”. Poprawiła mnie spojrzeniem, które najwyraźniej miało sprawić, że zadrżę w butach. Trzymałem się w ryzach. W rzeczywistości przyniosło to odwrotny skutek, wypełniając mnie pragnieniem zerwania mojego chustki, złapania jej za biodra i wbicia jej w mój potężny mięsień miłości i pompowania jej ciasnej małej super dziurki pełnej super-odwagi.
- Dopóki nie zasłużysz na swoje imię pomocnika, lepiej przyzwyczajaj się do tego, że nazywam cię, jak mi się podoba, Squirt. Warknąłem, starając się zignorować dyskomfort między nogami, który podczas erekcji starał się uciec z ograniczeń mojego kostiumu. Nie pomogło to, że jej irytacji na mnie towarzyszyło (najwyraźniej) podświadome uwolnienie tego, co zacząłem podejrzany był jedną z jej super mocy; feromony, które zwiększały pożądanie seksualne u osób wokół niej. Z pewnością nie na tyle, aby zmienić dobrą chrześcijankę w wściekłą lesbijkę, ale każdemu, kto ma już ochotę wypieprzyć jej mózg, z pewnością trudno było myśleć o czymkolwiek innym.
Z ogromnym wysiłkiem zebrałem się w sobie, dyskretnie wycierając ślinę z kącika ust wierzchem dłoni, coś, co ostatnio zdawałem się robić bardzo często. "Wygląda na stratę czasu, ale w porządku, nieważne." Westchnęła, przechylając głowę, jej świecące oczy błyszczały figlarnie przez blade rzęsy, jej usta wykrzywiły się w figlarnym uśmiechu, gdy znów zaczęła bawić się zamkiem błyskawicznym. Zanotowałam w pamięci, żeby upewnić się, że jej następny kostium nie będzie zapinany na zamek, gdy moje oczy powędrowały w dół do jej gładkiego, małego pagórka, a moje usta nagle się otworzyły, gdy spojrzałam na jej mały przycisk przyjemności wystający ponad lśniące różowe usta. "Przestań!" Dowodziłam (wprawdzie raczej słabo). Nie mogłem jej winić, że nie wykonywała poleceń.
Zrobiła to, o co prosiłem, zostawiając suwak sam w zenicie jego ruchu w dół, pozostawiając się częściowo odsłoniętą, zmuszając mnie do przegranej bitwy z moją szalejącą męskością, gdy wyskoczył na baczność, wystając jak różdżka w pochwie z lateksu wyczuwając cipki. "Lepszy?" Zachichotała, szurając nogami w moją stronę, jej uśmiech zwodniczo niewinny. Warknąłem. A może mój kutas to zrobił.
W końcu oboje byliśmy spragnieni i głodni tej samej zdobyczy. Mocno zamykając oczy, walczyłem z moim potwornym libido, aby się kontrolować, wiedząc, że chcemy tego samego. Nachylić ją i wydmuchać żywe światła dzienne z jej ciasnej małej cipki, aż zaczęła krzyczeć o litość. Co najgorsze, pozwoliła spojrzeniu wędrować w górę iw dół mojej muskularnej sylwetki, jakby czytając w moich myślach, a kiedy w końcu spoczęli na mojej wyrzeźbionej twarzy, przysięgam, że w ich ciemnoniebieskiej głębi było otwarte zaproszenie.
"Zostać." - rozkazałem, trzymając palec na jej nosie, zmuszając jej oczy do skrzyżowania. Po tych słowach wypadłem z pokoju, zdejmując kostium, gdy tylko drzwi się za mną zamknęły. Gdy znalazłem się w sanktuarium mojej szatni, owinąłem pięść wokół mojego penisa i brutalnie nim szarpnąłem, aż z wrzaskiem uwolniłem coś, co wydawało się, że kilka galonów spermy na całej tytanowej ścianie.
Pozwalając sobie na chwilę słabości, położyłem czoło na chłodnej powierzchni, utrzymując pozycję, dopóki nie opanowałem oddechu. Wtedy i tylko wtedy wcisnąłem się z powrotem w swój kostium i dołączyłem do niej w czymś, co ochrzciłem Skarbcem Zagrożenia, zamarzając w moich śladach, gdy drzwi otworzyły się automatycznie dla mnie. Formalnie rzecz biorąc, wykonała moje instrukcje co do joty.
Wciąż stała w tym samym miejscu, w którym ją zostawiłem, z uśmiechem i niczym więcej, dolna połowa jej kostiumu zbierała się wokół jednej kostki, podczas gdy górna połowa została podciągnięta, by odsłonić jej jędrne cycki w czapce w kolorze sposób, kusząco sztywny. Moje usta nagle zaschły, gdy myśli o ssaniu ich spustoszyły mnie, cofając kontrolę obrażeń, którą właśnie poddałam, natychmiast przywracając mojego penisa do pełnej czerwieni czujności. Z jej zaciśniętych ust wydobył się duszny jęk, unoszący się w moim kierunku jak pocałunek. Odpowiedziałem z cichym jękiem, robiąc krok w jej stronę, zanim zmusiłem się do zatrzymania, tylko moja nadludzka siła woli powstrzymała mnie przed porywaniem jej na miejscu, gdy patrzyłem, jak sięga między jej uda i rozchylając jej zewnętrzne usta pokryte kremem, otwierając się jak kwiat wiosną.
Patrzyłem zafascynowany, jak jej perłowy biały nektar ściekał po wewnętrznej stronie jej drżącego uda, jej palce drżały, gdy przesuwała nimi po szczelinie z westchnieniem wypełnionym pożądaniem, zanim wyciągnęła do mnie rękę. Gapiłem się, każdy oddech był szybszy niż poprzedni. Jej palec wskazujący i serdeczny były pokryte kremem do drugiej kostki, kropla rosy zwisała z czubka każdego palca, drżąc, gotowa spaść jak wyciągnięty z liścia. "Mniam." Zachichotała bez tchu, powoli przysuwając palce do ust, wpatrując się w moje, kiedy wsuwała je do owalu ust, wysysając je do czysta, gdy patrzyłem bezradnie. Kiedy je ponownie zdjęła, były wilgotne, ale czyste.
- Widzisz, co mam na myśli, mówiąc, że to strata czasu? Powiedziała z seksownym uśmieszkiem. "Mogę cię zatrzymać na twoich śladach dwoma…" Zrobiłem, co mogłem, żeby mój wyraz twarzy stał się czymś innym niż oszołomienie, kiedy jej dłoń opadła w dół do jej jędrnych małych cycków, jej śliskie palce ślizgały się po mokrym kółku wokół niej sutek, zmieniając go w cielesne byki oczy. „… palce, a ty…” Jej palce przesunęły się w dół jej mostka, wędrując po jej miękkim brzuchu, przyciągając moje spojrzenie hipnotycznie, gdy przesuwały się powoli obok jej pępka z dołeczkami na płaskowyż bezwłosego kopca. „… są bezsilni…” Nagle zdałem sobie sprawę, że wstrzymuję oddech.
Próbowałem oddychać, ale jedyne, co mogłem, to bezgłośny szloch, kiedy położyła palce na kapturze jej guzka, masując go, gdy drażniła swój spuchnięty mały guzek z ukrycia z intymnością, której nawet sobie nie wyobrażałem. Kochała się ze sobą w sposób, za którym mogłem tylko tęsknić, wiedząc, że nigdy nie będę mógł jej zadowolić tak, jak ona, ale rozpaczliwie pragnęła mieć szansę spróbować. „… żeby mnie zatrzymać”. Drżałem, moje potężne mięśnie napinały się, gdy stałem zakorzeniony, przebity, gdy powoli wepchnęła swoje smukłe palce głęboko w swój zaciskający otwór aż do ostatniego kłykcia, a jej żądza przesiąknięta jękiem narastała, gdy znikały mi z oczu. „Czas na walenie”.
W jakiś sposób moje wyszeptane motto wydawało się teraz równie stosowne, jak wtedy, gdy zwykle go używałem, gdy miałem zranić jednego ze zbirów zamieszkujących Radium City. Z całego serca pragnąłem rozpaczliwie przejść kilka metrów, które nas dzieliły, zanurzyć pulsującego kutasa w jej miodowej dziurze i pokazać jej, kto tu rządzi. W końcu była moją pomocniczką, a nie na odwrót. Jakoś udało mi się zrobić jeden krok, zmniejszając dystans między nami.
Wydawało się, że zajęło jej to wieczność, a jej nogi ślizgały się po matowej podłodze, aż jej nogi utworzyły odwrócone „V”. Wewnątrz obu ud były zdobione ślady soków wyciekających z jej głodnej cipki, przypominające mi lekko połyskującą pajęczynę, trafny opis w tych okolicznościach. - Myślisz, że możesz mnie zabrać, Muscle? Jej jęk był gorącą mieszanką kpiny i wesołości, gdy nadal sama się rozkoszowała, powoli wciskając i wyciągając palce z jej pachnącej wyrwy, jej piersi falowały z każdym oddechem, jej brzuch stawał się coraz bardziej okrągły, gdy kręgosłup zaczął się wyginać, głowa odchylanie do tyłu. Podniosłem oczy do jej twarzy, zauważając, że jej własne kule straciły ostrość, częściowo ukryte za bladymi rzęsami i nagle ciężkimi powiekami.
Jej usta, to zmysłowe rozcięcie, w którym wcześniej wyobrażałem sobie, że obejmuję moją męskość, były otwarte, gdy wydawała najbardziej rozkoszne dźwięki, które, jak nagle uświadomiłem sobie, kończyły się rozkosznym zgniotem jej soczystej cipki, gdy zaczęła nagle zanurzaj jej palce coraz szybciej, aż… „Och”. Brzmiało jak modlitwa wysłana do nieba. Nie mogłem powstrzymać się od wyobrażenia sobie wielu bardzo napalonych aniołów słuchających jej orgazmu.
Nigdy nie zapomnę tej chwili, moja uwaga skupiła się na wyrazie ostatecznej radości wypisanym na jej twarzy, jej rzęsach migotały, gdy jej oczy przewracały się w jej głowie, owalnym kształcie ust, kiedy bez słowa krzyczała, na złotych nitkach grzywa przylgnęła do wilgotnych policzków. A potem mój wzrok ześlizgnął się, popijając jej drżące kulki, jej spuchniętą, dojrzałość jej płci wypełniła moje nozdrza, aż mogłem jej posmakować, zsuwając oczy dalej w dół… Jej cipka była szeroko rozłożona, pełna palców, chwytając jak głodne zwierzę. Jej uda trzęsły się i prawie spodziewałem się, że upadnie w każdej chwili, ale jakoś utrzymała się w pozycji pionowej, karmiąc ją z niemal niemożliwą prędkością, a mięso jej kłykci uderzało gwałtownie o jej kremowe ciało w rozmazanej plamie, aż wydała z siebie krzyk odbił się echem w Skarbcu Zagrożenia z zemstą, uwalniając mnie wreszcie z mojej bezczynności. Z namiętnym krzykiem przeskoczyłem pozostały dystans, chwytając ją w ramiona, gdy upadła i przytuliłem ją do mojej męskiej piersi.
Niemal przytłaczające uczucie opiekuńczości walczyło z pożądaniem, które wciąż biło w moim bohaterskim sercu, gdy nadal pompowało krew w pulsujące ukłucie. Gdybym był mniejszym człowiekiem lub gorzej, złoczyńcą, znalazłbym się z nią dokładnie w środku mojej kwatery głównej. Byłoby tak łatwo położyć ją na rękach i kolanach i stłumić moją żądzę ukrytą w jej ciasnej, małej, wypełnionej kremem cipce lub, gdybym miał ochotę, w jej jeszcze mocniejszym dupku. Ja też nie.
Zamiast tego po prostu trzymałem ją, aż otworzyła oczy, czule odgarniając jej jedwabiste złote włosy z jej twarzy, moje palce drżały, gdy walczyłem z instynktem rujnowania się z nią jak zwierzę, co przyniosło mi nieco oszołomiony uśmiech zaakcentowany figlarnym chichotem. - Więc. Czy jestem twoim pomocnikiem, panie M? Zmarszczyłem się najgroźniej, nie odrywając wzroku, co ćwiczyłem przed lustrem, odkąd założyłem pelerynę.
Zwykle rezerwowałem to na straszenie młodych punków zaraz po tym, jak walczyli z uszami, że chcą być złymi sługami. - Obiecujesz grać według moich zasad, Squirt? Uśmiechnęła się, chichocząc cicho, jej głowa powoli poruszała się z boku na bok, jej jasnoniebieskie oczy wwiercały się w moje jak wiertło, a koniuszek różowego języka rozchodził zmysłowo jej usta. Chciałem ją pocałować.
Chyba chciała, żebym ją pocałował. Jakoś udało mi się oprzeć jej urokowi, nawet gdy wiła się przy mnie, a jej naga cipka ślizgała się po wybrzuszeniu między moimi udami. - Jeśli obiecasz, że nazwiesz mnie Love Bug, spróbuję? "Wystarczająco dobrze, Squirt." Uśmiechnąłem się, przypieczętowując naszą umowę, nie pocałunek, ale uścisk dłoni przed nią, kolega uderzenie w jej tyłek w kształcie jabłka i wysłanie jej do jej kwater, po czym wziąłem bardzo długi, bardzo zimny prysznic.
Nie żeby to pomogło. W co ja się wpakowałem? Czas pokaże….
Oto moja opowieść o tym, jak zostałam czytelnikiem opowiadań erotycznych. To prawdziwa historia i doświadczenie, więc proszę o wyrozumiałość; piszę też na ten temat po raz pierwszy. Kilka…
kontyntynuj Masturbacja historia seksuJedna z wielu fantazji, jakie miałem…
🕑 4 minuty Masturbacja Historie 👁 1,662Kładę poduszki przy wezgłowiu łóżka, wchodzę i siadam z plecami opartymi o miękkość poduszek. Mam na sobie jasnoniebieską bawełnianą koszulę nocną z krótkimi rękawami i dekoltem.…
kontyntynuj Masturbacja historia seksuDziewczyna w pracy.Fantazja...ale czy to się spełni?.…
🕑 13 minuty Masturbacja Historie 👁 1,288Obserwuję cię z całej podłogi na spotkaniach w sklepie; nie masz pojęcia, że praktycznie się na ciebie gapię. Patrzę na ciebie od stóp do głów. Twoje włosy są kruczoczarne,…
kontyntynuj Masturbacja historia seksu