Jack-Off

★★★★(< 5)

Od dzieciństwa do teraźniejszości…

🕑 13 minuty minuty Masturbacja Historie

Jack-Off. Jestem dupkiem i nikogo za to nie przepraszam. Jestem starym podrywaczem, mam 68 lat, a podnoszę się odkąd skończyłem dziewięć lat. To sprawia, że ​​59 lat masturbowałem się i cieszyłem się każdą sekundą.

Chociaż dla wielu ludzi może to nie być interesujące, chcę opowiedzieć o masturbacyjnych aspektach mojego życia na wypadek, gdyby ktoś był ciekawy. Nie pamiętam, kiedy nie bawiłem się ze sobą. Będąc w wannie, zawsze pieściłem i pieściłem mojego małego fiuta, niezmiernie ciesząc się z tego aktu i zawsze bawiłem się moimi genitaliami przed snem. Potem nadszedł dzień, który zmienił moje życie.

Byliśmy z wizytą u ciotki, kiedy kuzyn zapytał mnie, czy umiem się „walczyć”. – Odwal się? Powiedziałem: „Co to jest?”. „Daj mi palec”, powiedział, „pokażę ci”. Pokazał mi, jak chwycić mojego fiuta i pogłaskać go.

Zapisałem te informacje jako interesujące i do późniejszego zbadania, a następnie zająłem się moją działalnością. Później tego samego dnia byłem w wannie i przypadkiem przypomniałem sobie, co powiedział kuzyn. Próbowałem tej nowej rzeczy kilka razy i bardzo podobało mi się, że mój mały kutas bardzo się stwardniał, ale to nie było naprawdę wstrząsające.

W końcu, kiedy kąpiel się skończyła, zdecydowałem, że chcę sikać póki mój mały organ jest twardy, więc po wyschnięciu wróciłem do rytmu, aby doświadczyć sikania „póki był duży”. Wtedy zaczęło się dziać! Zaczęło łaskotać i uczucie rosło, aż wypełniło świat. Nie mogłem przestać tak samo, jak nie mogłem przestać oddychać.

Wtedy pierwszy z wielu, wielu orgazmów rozprzestrzenił swój ogromny zachwyt na całą moją istotę. Mój mały kutas osiągnął taki punkt wrażliwości, że nie mogłem go już pogłaskać i wszedłem w serię cielesnych szarpnięć, wyginając się spazmatycznie nad dającym radość małym kawałkiem mięsa między nogami. Oczywiście w tym młodym wieku nie było wytrysku, ale orgazm był dokładny i kompletny. Tak jak wszystkie amerykańskie dzieci tamtych czasów, wiedziałem, że wszystko, co wydawało mi się dobre, musi koniecznie być skrajnie złe, i miałem wyrzut sumienia, przysięgając, że nigdy więcej tego nie zrobię.

Postanowienie trwało co najmniej godzinę, ale zaczęło przeciekać przez dziurę w pamięci, jak dobrze się czuł. Tego popołudnia byłem sam w pokoju zabaw na poddaszu i zaryzykowałem, żeby zrobić to ponownie. Było tak samo dobrze i nie umarłem, więc zacząłem myśleć trochę inaczej o mojej nowej działalności. Tej nocy przed snem zrobiłem to ponownie, więc cieszyłem się trzema orgazmami w moim Dniu Odkrycia.

Wszystko, co wydarzyło się zimą 194 roku, zawsze czułem największą wdzięczność wobec kuzyna za moją edukację. Nasza wizyta musiała mieć miejsce w przerwie świątecznej, bo niedługo potem wróciliśmy do domu i miałam więcej okazji do uprawiania mojego nowego hobby, bo dzieci nie było tak dużo jak u cioci. Mój nałóg rósł i rósł, aż podrywałem się czasem 4-5 razy dziennie. Zaczynałem dzień od poderwania się przed wstaniem i kończyłem go kolejnym przed snem. Brałem też udział tak często, jak tylko na to pozwalała okazja w ciągu dnia.

W weekendy miałam wiele okazji, żeby się wyrwać, ale w szkole rzeczy były nieco ograniczone. Jeśli jednak nadarzyła się okazja, z pewnością ją wykorzystam. Będąc klasowym dupkiem, często kłóciłem się z nauczycielem i regularnie byłem przypisywany do miejsca pokutnego w tylnym rogu klasy, gdzie mogłem manipulować. Zastanawiam się, ilu czwartoklasistów masturbowało się w klasie.

Prawdopodobnie kilka, ale zaryzykowałbym spory zakład, że niewielu robiło to tak często jak ja. Pewnego razu myślałem, że zostałem złapany. W klasie była mała zielonooka blondynka o imieniu Barbara i pewnego dnia byłam przerażona, kiedy skończyłam orgazm i zauważyłam, że mnie obserwuje. Jej wyraz twarzy był neutralny i nie zmienił się.

Przez jakiś czas siedzieliśmy patrząc sobie w oczy, ale ona znów odwróciła się, by popatrzeć na nauczycielkę. Później nic nie powiedziała, tak samo jak ja. W późniejszych latach zdałem sobie sprawę, że przegapiłem wielką szansę na najprzyjemniejsze zabawy w „lekarza” z Barbarą, ale pod koniec pierwszej dekady życia, myślę, że możemy można się spodziewać, że wiele straci. Nawiasem mówiąc, myślałem o konsekwencjach bycia przyłapanym na podrywaniu się w czwartej klasie w połowie lat czterdziestych i zdałem sobie sprawę, jak bardzo miałem szczęście, że udało mi się uciec przed tym losem. Gdyby moja matka zostawiła cokolwiek ze mnie do wniesienia oskarżenia (co jest wątpliwe), bez wątpienia zostałbym przyspawany do celi na najniższym poziomie najgorszego więzienia w kraju i bez wątpienia nadal bym tam był.

Mniej więcej rok później zapoznałem się z pornografią. Żołnierze wracali z zagranicy i wielu z nich przyniosło ze sobą mnóstwo zdjęć nagich ludzi robiących różne rzeczy ze sobą iz sobą. Naturalnie „młodsi bracia” powracających mieli dzień w terenie, pokazując coś takiego „chłopakom”. Nadal bardzo żywo pamiętam pierwsze zdjęcie porno, jakie widziałem. Była to raczej dobrze odżywiona, ciemnowłosa kobieta, siedząca okrakiem na krześle z oparciem drabinkowym, z jej ciemnowłosym kroczem na widoku, z widocznym tylko śladem wewnętrznej wargi.

Oczywiście w tamtych czasach zdjęcie było czarno-białe. Nawet po tylu latach wciąż widzę to zdjęcie oczami wyobraźni. Do dziś lubię pornografię i regularnie surfuję po sieci w poszukiwaniu nowych rzeczy. Moje upodobania biegną do pulchnych, bardziej miękkich kobiet, które lubią być całkowicie nagie i wcale nie wstydzą się pokazywać swoich wdzięków, a jeśli porno jest ze „starych czasów”, tym lepiej.

W dzisiejszych czasach prawie wszyscy się masturbują, ale nikt się do tego nie przyzna. W tamtych czasach było gorzej. Było kilku bliskich przyjaciół, którym można było przyznać, że się masturbowali, ale najczęściej nigdy się do tego nie przyznaliśmy.

Kiedy zaczęliśmy otwierać oczy na to, czym naprawdę są dziewczyny, wszystko zaczęło się zmieniać. Mieliśmy „dom klubowy”, w którym ukryliśmy dziewczęce magazyny, wraz z pierścieniami z kodem Kapitana Północy itp., a częstotliwość „szarpnięć kręgu” (choć nie tak ich nazywaliśmy) z bliskimi przyjaciółmi rosła coraz bliżej . Na pewno byliśmy napaloną grupą! Rozumiem, że ci, którzy produkują kategorie dla nas, pomniejszych istot, w dzisiejszych czasach liczą takie rzeczy, jak szarpnięcia w kółko „zajęcia homoseksualne”, ale myślę, że w tamtych czasach ktoś, kto mógłby wyrazić opinię, że jesteśmy bandą „pedałów”, znalazłby swój ganek przed domem miejsce spoczynku ludzkich odchodów częściej niż raz lub dwa razy w miesiącu. Miałem 14 lat, kiedy po raz pierwszy wytryskałem.

W te spokojne dni przed Urban Sprawl, podczas ciepłych, leniwych dni lata, okazji do "chudego kąpieli" w strumieniach otaczających nasze miasto było tak dużo jak jabłek w październiku. Pewnego szczególnie upalnego dnia szliśmy z przyjacielem polną drogą na skraju miasta, kiedy przypadkiem zajrzeliśmy przez szczeliny w drewnianym moście, przez który przejeżdżaliśmy. Przez szczeliny woda wyglądała na zacienioną i chłodną, ​​z małymi srebrzystymi zmarszczkami zapraszającymi ciało nastoletniego chłopca do wejścia do chłodnego świata i zaznania spokoju. Nie trzeba było wiele, aby nas przekonać, więc zeszliśmy w dół brzegu i do głębokiego do kolan basenu pod mostem i wkrótce byliśmy nadzy w mokrym uścisku Matki Natury. Po chwili wyszliśmy z wody i położyliśmy się na słońcu w pobliżu jednego końca mostu, aby wysuszyć nasze ciała.

W ciepłym słońcu zacząłem dostawać bonera. (Ach, dni chwalebnej młodości!) Tak jak poręczny dostęp do chłodzącego zbiornika wodnego w upalny dzień był zaproszeniem do kąpieli nago, tak pojawienie się hard-on było zaproszeniem do jack-offa i przyjęliśmy zaproszenie. Nie pamiętam, czy moja koleżanka "strzelała" w tamtych czasach, czy nie, ale zbliżanie się mojego własnego orgazmu wniosło nowe doznania do mojego seksualnego sprzętu.

W tamtych czasach, tak jak teraz, lubiłem mocno ciągnąć napletek do tyłu, kiedy zaczynałem dochodzić, ponieważ sprawiało to, że orgazm wydawał się bardziej intensywny. Ten orgazm był kiepski! Wydawało się, że rośnie i rośnie, aż poczułem ostre odczucie w okolicy odbytu i poczułem, że coś się porusza w cewce moczowej. Pociągnąłem skórę jeszcze mocniej do tyłu i byłem zachwycony, widząc białą kroplę nasienia sączącą się z otworu mojego penisa. Jakby nie chciał opuścić mojego ciała, zwitek nasienia zakołysał się z mojego wciąż pulsującego penisa przez kilka sekund i w końcu opadł na rozgrzany słońcem żwir.

Przybyłem! Przyszedłem. Miałem STRZAŁ! Niezbyt energiczny strzał, oczywiście, ale trafiłem! Za chwilę strzelałem przez pokój, ale nigdy w ciągu 58 lat od mojego pierwszego wytrysku nic nie mogło równać się radości z tej chwili. Dopiero niedawno miałem okazję przejść przez współczesną wymianę tego starego drewnianego mostu z moją wieloletnią żoną i opowiedziałem jej o tamtym dniu. Naprawdę chciałbym wrócić pod ten most i odtworzyć tę okazję, ale mały, porośnięty wierzbami strumień tego dnia płynie teraz przez osiedle i wierzby zniknęły.

Cóż, nadal chciałbym to zrobić. Przyszło wtedy liceum, nie umniejszając moich przyzwyczajeń do podnoszenia ciężarów. Naturalnie, jak wszyscy mężczyźni homo sapiens, zacząłem się spotykać i w tamtych czasach obowiązkowej cnoty żeńskiego segmentu społeczeństwa, miałem więcej niż dużą potrzebę odciążenia jąder przegrzanych „obściskiwaniem się”.

Zrzuciłem wiele ciężarów myśląc, jak ciepłe biodro Bettijean czuło przez jej wełnianą spódnicę. Wtedy w końcu dostałem swoją pierwszą cipkę. Zmieniło to nieco przeciskanie, ale tak naprawdę go nie spowolniło. Od czasu do czasu dostawałem cipkę, ale moja ręka była zawsze dostępna.

W tamtych czasach obowiązywał Draft i chcąc zakończyć tę próbę, zanim zacznę moje „prawdziwe” życie, udałem się z kilkoma kumplami do komisji draftowej i zgłosiliśmy się na ochotnika do draftu. Zabrano nas na obóz treningowy i w moje nawyki w podnoszeniu zagięto. W wojskowym obozie szkoleniowym NIE było prywatności. Stare torby, które pracowały na poczcie, w sklepach krawieckich itp., po kilku tygodniach pobytu wyglądały dla nas jak królowe napalone dranie. Podczas biwaku dostałem kilka gniazd i mogłem od czasu do czasu angażować się podczas późnej nocnej straży, ale ogólnie rzecz biorąc, Basic był najdłuższym suchym okresem w moim masturbacyjnym życiu.

Po szkoleniu zaawansowanym zostałem przydzielony na stałe stanowisko. To było w pobliżu San Francisco w Kalifornii i sytuacja ogromnie się rozjaśniła. Po służbie mogliśmy spacerować po plażach, chodzić do miasta, próbować wypić całe piwo w hrabstwach San Francisco i Marin (niemożliwe zadanie, jak się dowiedziałem), a co najważniejsze, mieć prywatność do masturbacji! Kiedy po raz pierwszy dotarłem na posterunek, waliłem trzy, cztery lub pięć razy dziennie, aż mnie "dogonił". Potem schodziło się do kilku razy dziennie, a jeszcze bardziej zmalało, gdy poznałem niektóre dziewczyny z okolicy. Naprawdę nie sądzę, że częstotliwość spadła poniżej 10-12 razy w tygodniu przez cały czas, kiedy tam byłem.

Po wypisie kontynuowałem swoje nawyki związane z masturbacją, nawet nieco je podnosząc, ponieważ miałem własne miejsce i mogłem robić, co mi się podobało. A jedną rzeczą, która mi się podobała, było podrywanie się. Nie byłem Casanovą, ale od czasu do czasu odwiedzałem dziewczynę i odkryłem, że są dziewczyny, które tak samo jak ja lubiły się masturbować. Ruchałem się dość regularnie.

Wtedy przyszło małżeństwo, a wraz z nim piątkowe wieczory w supermarkecie, opłaty za samochód, opłaty za mieszkanie, PTA itp., Ale i tak zgrzytało, chociaż nie z taką samą częstotliwością jak w poprzednich dniach. Masturbacja była częścią naszego życia seksualnego, ponieważ nadal jest – i zarówno moja żona, jak i ja byliśmy i jesteśmy świadomi nawyków masturbacyjnych drugiego. Kiedy dzieci były starsze, zaczęliśmy się trochę huśtać i dobrze bawić z innymi, ale życie zbladło i powoli odeszliśmy od tego jako zwykłej rozrywki. Nadal od czasu do czasu spotykamy się z innymi i nadal masturbujemy się, razem i osobno, w miarę pojawiania się nastroju.

Czasami lubimy się nawzajem masturbować, a w rzadkich przypadkach, kiedy staramy się dołączyć do innych, zawsze wyrzucamy, że masturbacja jest częścią pakietu. Nadal codziennie się podrywam, ale nie sądzę, żeby moja żona tak często sobie pozwalała. Czasami chodzę więcej niż raz, ale nie z taką regularnością, jak przed laty. Kilka dni temu zrobiłem trzy walety, a jakiś czas temu cztery w ciągu jednego dnia.

Nawiasem mówiąc, mój rekord to dziewięć razy w ciągu jednego popołudnia. Jak sobie przypominam, miałem wtedy dwadzieścia kilka lat, a moja żona od kilku dni odwiedzała matkę. Wszedłem w posiadanie jakiegoś nowego porno, które mnie podnieciło i świetnie się bawiłem, ale nigdy więcej nie dorównałem dziewięć razy temu. Może kiedyś powinienem spróbować. Przy drugim i kolejnych podnoszeniu mój kutas nie staje się tak twardy jak za pierwszym razem, a im więcej go podnoszę, tym jest bardziej miękki.

Ostatnie podnośniki są na coraz bardziej miękkim kutasie, prawie bez wytrysku, ale orgazmy są bardzo silne. Pewnego dnia po prostu zobaczę, ile razy dziennie jeszcze mogę chodzić w moim wieku. Niedawno wnuk obchodził dziewiąte urodziny. Pamiętam, jak zastanawiałem się na przyjęciu, czy to będzie jego rok oświecenia, tak jak mój dziewiąty rok był dla mnie.

Mam nadzieję, że tak jest… jeśli jeszcze nie zaczął, co mam nadzieję, że tak. Kiedy moi synowie dorastali, zawsze dawałem im dużo miejsca, jeśli chodziło o ich życie osobiste, w tym czas i możliwość masturbacji lub nie, jak chcieli. Nigdy nie poruszałem im tego tematu, ale wiadomo było, że tata był „fajny”, jeśli chodziło o nie mieszanie się w ich życie. Nie mam pojęcia, jak wyglądało ich życie, jeśli chodzi o masturbację, ale mam nadzieję, że podobał im się ich wybór tak samo jak ja. Podsumowując, jestem cholernie zadowolony, że przez całe życie cieszyłem się, że byłem podniecony i podwójnie cieszę się, że są tacy, którzy czują się tak jak ja i którzy będą o tym otwarcie mówić.

Czasami fantazjuję o posiadaniu krajowej organizacji masturbacji wraz z konwencjami i tysiącami masturbacji naraz, ale wątpię, czy stanie się to w moim życiu. Byłoby naprawdę miło…..

Podobne historie

Prawda czy wyzwanie, rozdział 2

★★★★★ (< 5)

Powtarzające się przedstawienie prowadzi do jeszcze większych emocji dla rozwiedzionego mężczyzny…

🕑 11 minuty Masturbacja Historie 👁 3,965

Wróciłem do środka, zamknąłem drzwi i przez chwilę stałem, odtwarzając w głowie kilka ostatnich uwag Johanny. Co ona powiedziała? „Nie czekaj?” Co to znaczyło? Że powinienem iść do…

kontyntynuj Masturbacja historia seksu

Sedno sprawy

★★★★(< 5)

Jenna nie może wymyślić sztuki erotycznej ze swojego umysłu, czy zostanie uwiedziona przez artystkę?…

🕑 17 minuty Masturbacja Historie 👁 2,343

Crux (Coś, co dręczy zagadkową naturę.) Twoje nakłanianie powoduje podniecenie. Pokusa, która generuje stymulację. Twoja gra uwodzenia to prawdziwa dramatyczna produkcja. Prosty flirt zamienia…

kontyntynuj Masturbacja historia seksu

Zabawa przez telefon

★★★★★ (< 5)

Nocny telefon sprawia, że ​​ich słowa ożywają!…

🕑 16 minuty Masturbacja Historie 👁 4,309

Wszelkie podobieństwo do faktycznych wydarzeń lub osób, żywych lub martwych, jest całkowicie przypadkowe. Myślałem o niej i czekałem na to cały dzień. Spotkałem Julie na czacie…

kontyntynuj Masturbacja historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat