Długie, gorące lato - Ch.

★★★★★ (< 5)

Pożegnalny strzał Suzie…

🕑 19 minuty minuty Masturbacja Historie

Zaparkowałem samochód przy krawężniku, kilka domów dalej od Eleanor Kaminski, siedziałem tam przez kilka minut, po czym wysiadłem i powoli ruszyłem chodnikiem. Niespecjalnie miałem ochotę tam być, ale jednocześnie nie czułem się dobrze, wystawiając ją, kiedy powiedziałem jej, że wrócę. W kilku jej oknach paliło się światło, ale światło na ganku było wyłączone i zastanawiałem się, czy to znak, chociaż o niczym takim nie rozmawialiśmy. Ale wtedy zobaczyłem żarzący się węgiel papierosa i zdałem sobie sprawę, że ona siedzi na szczycie schodów frontowego ganku, w szlafroku w różowe i fioletowe kwiaty, popijając piwo.

Nie wstała, nie pomachała ani nic nie powiedziała. Wszedłem na chodnik, wspiąłem się po schodach i usiadłem obok niej. Podała mi swoje piwo.

To było świeże i zimne. Wypiłem trochę i postawiłem na stopniu między naszymi stopami. – Naprawdę nie sądziłam, że przyjdziesz – powiedziała.

„Powiedziałem, że to zrobię”. „Wiem. Ale pomyślałem, że może posunąłem się dziś trochę za daleko i cię zdenerwowałem”. – Nie byłem zdenerwowany – powiedziałem.

„To było… no, było całkiem gorąco, naprawdę. Nigdy wcześniej nic takiego mi się nie przydarzyło. Prawdopodobnie nie powtórzy się w najbliższym czasie, jeśli w ogóle. Kiedy wrócę do moich starych nawyków, to prawdopodobnie rzecz, o której będę myślał, kiedy splugawię wnętrze kolejnej szopy ogrodowej”. Wydała zabawny, prychający dźwięk zaskoczenia i zaczęła się śmiać.

Wypiła więcej piwa, po czym wyjęła z kieszeni szlafroka pudełko zapałek i pudełko parlamentów i podała mi jedną. „Jedynym powodem, dla którego nie mówię twojej matce o paleniu, jest to, że jesteś takim dobrym pieprzeniem” – powiedziała niskim, ochrypłym głosem, kiedy zapalałam papierosa. Noc była cichym szumem odgłosów owadów, jedwabistą kadencją, ale poza tym było tak cicho, że kiedy dotknąłem główki zapałki kondensatu na butelce piwa, syk zdawał się rozciągać w ciemność.

nic nie powiedziałem. — Ups — powiedziała. „Źle powiedziałem.

Przepraszam. Po prostu starałem się zachować lekkość. „W porządku”, powiedziałem. „Poważnie. Jestem po prostu trochę płaski.

- Niczego od ciebie nie oczekuję - powiedziała. - Wiem. Mówiłeś mi wcześniej. „Nie, mam na myśli dzisiejszą noc. Niczego się nie spodziewam.

„Okej”. Zmienialiśmy się przy piwie przez kilka-trzy minuty. Cisza nagle ustąpiła miejsca syrenom straży pożarnej wyjącym w oddali, zbliżającym się do nas przez ciemność, a następnie oddalającym się W końcu powiedziała: „Ed i ja pobraliśmy się zaraz po ukończeniu szkoły średniej.

Wyjście za mąż nie było moim marzeniem, nigdy nie czułem, że muszę to zrobić tak szybko, jak to możliwe, czy coś. Ale Ed był zabawny, dobry Charlie, zawsze coś robił, lubił imprezować. Nie był jednym z tych facetów, którzy cały czas siedzą i piją; miał wielu przyjaciół i zawsze coś razem robili. Polowanie, wędkarstwo, uprawianie sportu, biwakowanie.

Lubiłem być w pobliżu. Byłem trochę bardziej zamknięty w sobie, wiem, pewnie będziecie się z tego śmiać, prawda? Ale ja byłem. Nadal jestem. Więc zawsze lubiłem przebywać w pobliżu tego rodzaju… energii, jak sądzę.

„Chodzi o to, że przez ostatnie kilka lat… nie wiem. On wciąż się bawi, nadal robi te wszystkie rzeczy. Ale ja? Już nie tak bardzo. Mam na myśli tę zabawną część. Sprawy po prostu nie są już tak zabawne.

nie wiem dlaczego. Nie winię go. Jest dokładnie taki, jaki zawsze był.

To coś ze mną. „Chcę tylko powiedzieć, przepraszam. Nie powinienem był zrobić z tobą tego, co zrobiłem. Nie mam na myśli części związanej z seksem.

wiem, czy kiedykolwiek myślałem, że będziesz działać, czy nie. Nie wiem, czy w ogóle myślałem tak daleko. To było po prostu… łatwe.

To była łatwa rzecz do zrobienia, najłatwiejszy sposób na… zdobycie kogoś aby poświęcić trochę więcej uwagi. Czasami dochodzisz do punktu w swoim życiu, w którym wszystko, czego chcesz, to ktoś, kto poświęci ci trochę więcej uwagi. Wyróżnij cię. Popisywanie się było sposobem, łatwym sposobem, aby mieć kogoś, ciebie, wyróżnij mnie. Ale to nie była właściwa droga.”.

Położyła głowę na moim ramieniu. - Jesteś dobrym chłopcem - powiedziała. „Nie zrobiłeś nic złego”.

Eleanor Kaminski przyniosła kolejne piwo, którym się podzieliliśmy. Wręczyła mi banknot dziesięciodolarowy, który złożyła w mały kwadrat, tak jak zawsze robiła pieniądze, które wciąż była mi winna od popołudnia, kiedy zemdlałam w jej korytarzu na piętrze. Kiedy w końcu wróciłem do domu, moja mama wciąż nie spała, oglądała wiadomości o 23:00 i rozwiązywała jedną z tych ukrytych zagadek słownych. – Strasznie się spóźniłeś – powiedziała. „Tak.

Sally, z A&P, jej samochód się zepsuł i czekałem z nią, aż przyjedzie laweta”. – To miło z twojej strony – powiedziała. – Ale powinieneś był do mnie zadzwonić.

"Wiem, przepraszam." Zdałem sobie sprawę, że to może być ostatni raz, kiedy moja matka prosiła mnie o coś takiego. Zadzwoń do mnie, jeśli się spóźnisz. Wzięłam prysznic i opadłam na łóżko, wciąż owinięta ręcznikiem, i spałam tak przez całą noc. Nie pamiętam snów.: Ogień za A&P nie miał większego znaczenia.

Z tego co słyszałem straż pożarna ugasiła to w pięć minut, a wszystko to działo się tak daleko od budynku, że bela tektury prawdopodobnie sama by się spaliła, niczego nie uszkadzając, nawet gdyby nie pojawił się nikt, kto by ją spłukał. To był wypadek. Nie było przestępstwa, nie było problemu. Tylko samotny ogień w letnią noc.

Następny dzień, niedziela, był spokojny. Nie miałam wiadomości od Suzie Bowen. Zwykle tego nie robiłem w niedzielę, zawsze był to dla nas typowy dzień odpoczynku, chociaż po części spodziewałem się przynajmniej telefonu od niej z informacją lub plotką na temat ślubu, który przegapiłem. Ale nie zadzwoniła. Spędziłem dzień w domu.

Spakowałem kilka pudełek z książkami, które chciałem zabrać ze sobą na studia. Posortowane przez inne rzeczy, dziecinne rzeczy. Złamałem rocznik szkolny i spojrzałem na zdjęcia i wpisy tak wielu ludzi, z których wielu widywałem dzień po dniu, rok po roku, przez dwanaście lat. Dziewczyny, wszystkie, tak wielu z nich było bliskimi przyjaciółkami, wszystkie zamykały napisy „RMA”. RMA.

Pamiętaj o mnie zawsze. Dlaczego chcieli, żebym zawsze o nich pamiętał? Dlaczego nie? Czy oni na to nie zasłużyli? Czy będą mnie pamiętać? Nikt z nas nigdy się nie dowie, czy to zrobiliśmy, czy nie. Następnego ranka, w poniedziałek, spotkalibyśmy się u Suzie Bowen, jak to było w naszym zwyczaju przez ostatnie tygodnie.

Ale nie poszedłem, a ona nigdy nie zadzwoniła. I nie ośmieliłbym się stawić bez wezwania; z tego, co wiedziałem, jej matka mogła mieć wolny dzień. Nawet gdyby mnie o to poproszono, nie jestem pewien, czy bym poszedł.

Przynajmniej nie tamtego dnia. Ale w każdym razie nie miałem od niej wiadomości. Zamiast tego spędziłam poranek, jedząc pół pudełka gofrów Eggo natłuszczonych margaryną Fleischmann's, a potem usiadłam na jednym z plecionych krzeseł na werandzie z nogami opartymi o balustradę z kutego żelaza i czytałam książkę.

Niskie, wczesne słońce przebijało się przez markizy werandy, przebijało przez mglistą poranną mgłę i piekło zwróconą na wschód połowę mojego rozciągniętego ciała. Bliska atmosfera miała posmak przemysłu, człowieczeństwa. Pachniało jak każdy letni poranek, jaki kiedykolwiek znałem. Moja zmiana w A&P zaczynała się w południe.

Ponieważ nie byłem szczególnie zajęty dla odmiany, dotarłem na miejsce z dużą ilością czasu. Pomimo względnego zadowolenia z ostatnich kilku godzin, świadomość, że Sally nie ma, wcale nie ułatwiała jej pójścia do pracy. Musiałbym znieść ostatni tydzień z Mormonem, Tommym kleptomanem, postrzępionym wieśniakiem palącym i gapiącym się na nas z klatki, kasjerami związkowymi i giełdowcami, wydającymi nam rozkazy i zmuszającymi do gównianej roboty. Kręciłem się w pobliżu zegara, czekając, aż wybije południe, kiedy wtoczył się Mormon Jim.

„O rany, cholera, jezu, jestem ci coś winien! Nie uwierzysz, kiedy ci powiem. Jestem ci to winien, człowieku”. powiedział. – Biorę gotówkę – powiedziałem.

„Ha! Tak, jasne. A tak na poważnie, naprawdę doceniam to, że mnie kryłeś w sobotę. Mówię ci. Więc powodem, dla którego chciałem wyjść wcześniej, było to, że chciałem iść na przyjęcie weselne mojego kuzyna w sobotę wieczorem.

". „Przyjęcie weselne?”. — Tak — powiedział.

„W Legion Hall. Świetna impreza. Wiesz, wszyscy naprawdę się popieprzyli. W każdym razie poznaję tę laskę, bardzo seksowną”. Zaczął szeptać.

"Tańczymy i tańczymy, a potem wyciąga mnie na zewnątrz," rozejrzał się dookoła, "i robi mi loda. Popycha mnie na samochód na parkingu, kuca przede mną i ssie mi pieprzonego kutasa, stary . To było szalone. Odwróciłam się z powrotem do zegara, obserwując wskazówkę minutową.

„Nie mogłam w to uwierzyć,” powiedział. Złapał mnie za ramię. „Człowieku, zjadła moją spermę.

Była jak: „No dalej, chcę, żebyś spuścił się w moich ustach”. Daj mi cholernie duży ładunek do przełknięcia. To było jak w filmie czy coś. Zegar wybił kolejną minutę.

„Więc,” powiedziałem. „Dałeś jej to, czego chciała?”. „O Jezu,” powiedział. „Za jakąś minutę. Była zawodowcem.

To znaczy, wiedziała, co robi. Nie mogłem w to uwierzyć!”. „Tak, już to powiedziałeś.

A co z tą supergorącą dziewczyną, o której zawsze mówisz? Czy była dla ciebie szczęśliwa? Jego spojrzenie stało się twarde, jakby przywoływał swoją determinację. „Zerwałem z nią,” powiedział. „Naprawdę?”. „Cóż,” rozejrzał się dookoła. „Próbowałem, wczoraj.

Ale zrobiło się trochę brzydko, więc się wycofałem. Ale zamierzam to zrobić. „Wow”, powiedziałem. „Tylko dlatego, że jakaś pijana laska na przyjęciu weselnym zrobiła ci loda?”. „Nie sądzę, żeby była pijana.

I to o wiele więcej. „Co masz na myśli?” Prychnął. „Nie uwierzysz mi”. Powiedziałem mu, że tak. Zegar wybił 9:5.

Powiedział mi, że „ Widziałem się z nią następnego dnia, poprosiła go, żeby zabrał ją do centrum handlowego w Boardman. Kiedy byli w Spencer's, tym tandetnym, przesyconym paczulą sklepie z prezentami, na tyłach sklepu, pod czarnymi światłami, pośród wszystkich brudnych sex gry i kneble, zrobiła mu ręczną robotę. Po tym, jak kupił jej Orange Julius, wyruchała go na parkingu centrum handlowego z tyłu Chevy Blazera jego ojca.

To najwyraźniej zachęciło go do zerwania ze swoją supergorącą dziewczyną w niedzielę w nocy, a przynajmniej próbować. „Potem”, powiedział, uderzając w swoją kartę drogową, „prosiła mnie, żebym przyszedł do jej domu dziś rano, kiedy jej matka poszła do pracy. Ona naprawdę nie mieszka daleko stąd. Stary, myślałem, że się spóźnię.

Chciała po prostu iść dalej i iść. Jak było do przewidzenia, Wieśniak wszedł w tym momencie przez wahadłowe drzwi i położył ręce na biodrach. „Zapomnieliście, chłopcy, jak wyjść na podłogę? To tylko przez te drzwi. „Przepraszam” – powiedział mormon, który już nie wydawał mi się już Mormonem, przemykając obok mnie i wieśniaka do sklepu. Nadal trzymałem swoją kartę drogową.

wiesz," powiedziałem, wkładając nieprzedziurkowaną kartę z powrotem do pojemnika. „Chyba nie idę dzisiaj do pracy.". „Przepraszam?" powiedział Wieśniak.

„Myślę, że skończyłem.". „Masz zaplanowany cały tydzień godzin, zanim skończysz tutaj", powiedział. „Teraz załóż tę kurtkę i idź tam na podłogę. Nie mam czasu na takie bzdury.

Szukałam miejsca, gdzie mogłabym powiesić kurtkę klauna w czerwono-białe paski, ale nie znalazłam nic wygodnego. Nie chciałam jej upuścić na podłogę, więc udrapował go na zegarze. „Czy tak planujesz przejść przez życie?”, zapytał. „Po prostu odchodzisz od swoich obowiązków, kiedy tylko masz na to ochotę? Zostawiasz innych ludzi, żeby posprzątali twój bałagan?”.

„To tylko sklep spożywczy”, powiedziałem. Chociaż wtedy uważałem tego faceta za sękatego, ignoranckiego krakersa, który śmierdział jak przepełniona popielniczka, miał rację. To nie był mój najlepszy moment. W tym, co zrobiłem, nie było nic szlachetnego. To było złośliwe i aroganckie.

Ale zrobiłem to. Dziwne było to, że nie byłem zły, że Suzie Bowen związała się z Jimem Mormonem ani z nikim innym. Gdyby nie wtedy, spodziewałem się, że stanie się to wkrótce po wyjeździe z miasta. Moja próżność została naruszona, ale tylko w najbardziej prymitywny, konkurencyjny sposób; zostałem zastąpiony. Nikt nie odpowiedział, kiedy zapukałem do frontowych drzwi Bowen.

To mnie nie zaskoczyło. Wydawało się, że wciąż jest za wcześnie, by gdzieś wyjść, ale mogła brać prysznic, zmywać poranne czynności lub, co bardziej prawdopodobne, ponownie zasypiać po tym, jak pieprzyła się z kimś przez kilka godzin. Zeszłam z werandy i stanęłam na chodniku, patrząc na dom, kiedy usłyszałam skądś muzykę.

Szedłem między domem a wolnostojącym garażem, podążając za dźwiękiem do małego podwórka znaczków pocztowych Bowen, otoczonego żywopłotem. Suzie Bowen była tam z tyłu, opalając się na winylowym szezlongu, który udrapowała ręcznikiem plażowym. Leżała na brzuchu, w majtkach od bikini, z rozpiętym topem, odsłaniając plecy.

Jej małe, trzystopniowe radio tranzystorowe puszczało „Is She Really Going Out with Him” Joe Jacksona? Nie mogłem tego stwierdzić przez jej okulary przeciwsłoneczne, ale byłem pewien, że ma zamknięte oczy. Najpierw pomyślałem o tym, żeby pokazać swoją obecność, wkładając rękę między jej lekko rozchylone uda i chwytając jej krocze, które wyobrażałem sobie jako bagniste od wytrysku innego faceta. A może szybko chwytając dół bikini i ściągając go w dół.

Ale porzuciłem te wulgarne pomysły i zamiast tego, szybko i zawsze tak lekko, przeciągnąłem czubkiem palca po brudnej podeszwie jej stopy. Szarpała się, kołysała, skręcała i przeklinała. Zareagowała tak spazmatycznie, że obróciła się do połowy, nawet nie próbując zakryć piersi.

Jej okulary przeciwsłoneczne spadły i wylądowały w trawie. "Co do cholery?" powiedziała. "Co Ty tutaj robisz?". „Hej Suze. Nie mam od ciebie wiadomości.

Zastanawiałem się, co się dzieje. „Ja też nie miałem wiadomości od ciebie. Dlaczego nie jesteś w pracy?”. „Chcesz wejść do środka?” Powiedziałem.

„Albo…” Położyłem dłoń na rozporku. „Chcesz to zrobić tutaj?”. zdałem sobie wtedy sprawę, że jej cycki wciąż były widoczne dla świata, więc owinęła je topem i zapięła go. „Basen jest zamknięty", powiedziała. „Naprawdę?", Powiedziałem.

„Czy jest zamknięty, czy jest pełen zbyt wielu pływaków w tej chwili?”. „O czym ty mówisz?” Przerzuciła nogi przez bok szezlonga i wstała, biorąc ręcznik plażowy i owijając się nim. „Myślę, że możliwe, że połknęłaś całą jego ładunki dziś rano” – powiedziałem. „Nie wiem, o czym mówisz” – powtórzyła.

„Tak, wiesz” – powiedziałem. „Jim. Jimmy'ego.

Wiesz, że. Facet, z którym obleciałeś na przyjęciu weselnym w sobotę wieczorem. A potem wczoraj walnął konia w Spencer's Gifts i pieprzył się z tyłu swojego blezera na parkingu Boardman Mall. Suzie Bowen mogła kłamać, ale wymagało to trochę przygotowań.

jak worek mokrych myszy. Biorąc pod uwagę okoliczności, pomyślałbym, że spędziła już trochę czasu, wymyślając jakiś sposób, by poinformować mnie, że mnie nie ma, a ktoś inny jest w środku, nawet coś okrutnie prostego. Ale zamiast tego po prostu trzymała się będąc sobą, poruszając się beztrosko i bezmyślnie do przodu, zostawiając wielki pocałunek na inny dzień, inny czas, kiedy nie była tak zajęta wylegiwanie się na brzuchu w słońcu. Po prostu stała i patrzyła na mnie. Ale ja nie mieć jakiś konkretny plan, przemówienie lub oskarżenie.

Powstanie i odejście z A&P było spontaniczne. Nie mogłem znieść spędzenia następnych sześciu godzin, nie mówiąc już o następnym tygodniu, z Mormonem, który przysuwał się do mnie przy każdej okazji. i dzieląc się więcej szczegółami szalonej jazdy, na którą się wybierał. A pójście stamtąd do domu Suzie Bowen przyszło mi do głowy dopiero po tym, jak odjechałem i zastanawiałem się, dokąd powinienem się udać.

Teraz, kiedy tam byłem i ją widziałem, nie miałem już ochoty na nic więcej. Z pewnością nie miałem moralnej nogi, na której mógłbym stanąć. A moje uczucia nie były tak okropne jak zazdrość, zemsta, mordercza wściekłość. Jeśli już, to czułem tylko pogardę.

Lato wydawało się, że w końcu odpływa. – Powiedział mi – powiedziałem. „Pracuje ze mną. W sklepie spożywczym.

Jim”. Teraz wyglądała na zdenerwowaną. Zacisnęła mocniej ręcznik i rozejrzała się wokół swoich stóp, po czym przykucnęła i podniosła okulary przeciwsłoneczne z trawy. – On nie wie, kim jesteś – powiedziałem. „To nie tak.

Gdybyś przyszedł do sklepu godzinę wcześniej w sobotę, kiedy dawałeś swój mały występ, prawdopodobnie byś go zobaczył, ale on już wyszedł na cały dzień, zanim pokazałeś Up. On nie wie o tobie i mnie, więc niech tak zostanie, jeśli nie masz nic przeciwko. Wzruszyła ramionami, zdjęła gumkę do włosów i potrząsnęła głową. "Jaką to robi różnicę?" powiedziała. "Wychodzisz.".

„Po prostu nie lubię, gdy ktoś zna moją firmę. Nawet jeśli to… stara sprawa”. „On tak naprawdę nie pieprzył mnie w marynarce” – powiedziała. „Zamierzał to zrobić, ale… po prostu strzelił mi w brzuch i stanik, zanim zdążył go włożyć.

Potem nie rozmawiał ze mną przez resztę drogi do domu”. - Jestem pewien, że to było trochę więcej, niż się spodziewał - powiedziałem. Ponownie wzruszyła ramionami i rozejrzała się po pustym podwórku, jakby się kogoś spodziewała.

Nie wiem, czy przyszło mi to do głowy w tym momencie, czy trochę później: wyzwanie, przed którym prawdopodobnie stanie Suzie Bowen, przemierzając krainę przyszłych kochanków. Nie była cierpliwa ani bardzo udawana, więc trudno mi było sobie wyobrazić, jak udaje nieśmiałość lub brak doświadczenia, by oszczędzić swoim partnerom osłabiającego poczucia, że ​​jest przytłoczona swoją seksualnością i cielesnymi oczekiwaniami. Zawsze zastanawiałem się nad mnóstwem dzieci-mężczyzn, które zostawiła porozrzucane po swoim libido, skromnym śladem kałuży przedwczesnego wytrysku jej nieświadomych garbów.

Albo gdyby musiała znosić więcej złowrogich zwrotów akcji, prześladowców i narkomanów, tych, którzy zostali zaczarowani i opętani. Suzie Bowen rzuciła ręcznik i podeszła do mnie. Brutalnie rozpięła guzik moich dżinsów, rozpięła suwak, włożyła rękę w moją bieliznę i owinęła palce wokół mojego fiuta. – Nikt nas tu nie widzi – powiedziała.

- Nie - powiedziałem i złapałem ją za ręce. – Po prostu pozwól mi to ssać – powiedziała. „Nie chcę być nigdzie, gdzie był Jim, przepraszam” – powiedziałem. „Ale jesteś twardy”, uwolniła ręce z mojego uścisku i ściągnęła mi dżinsy do połowy ud, ponownie chwyciła mojego penisa i zaczęła go głaskać jedną ręką, a drugą odciągnęła od siebie talię bikini żołądek. – Po prostu strzelaj tam – powiedziała.

„Chcę tego, chcę to poczuć”. „Chcesz, żebym przyszedł w twoich majtkach od kostiumu kąpielowego?”. „Uh-huh.

Strzelaj tam swoją spermą. No dalej”. Jej okulary przeciwsłoneczne zsunęły się jej z nosa i wpatrywała się w przestrzeń między nami na poziomie pasa, jej ręka stale pompowała mojego twardego kutasa. Włożyła drugą rękę z przodu majtek bikini i zaczęła się głaskać.

– Wrzuć tam ładunek – szepnęła. Nie jestem pewien, dlaczego to zrobiłem, ale zrobiłem. Odtrąciłem jej rękę i sam zacząłem głaskać mojego fiuta.

Odsunęła dół bikini od brzucha. Napompowałem mojego twardego penisa i skierowałem głowę na jej zamierzony cel, niewyraźne pasmo włosów na szczycie jej wzgórka łonowego. Jęknąłem i zacząłem strzelać strumieniami białej spermy na opaloną linię jej brzucha. Zsunął się w dół, zdobiąc jej włosy łonowe.

„Och, kurwa, tak”, wypuściła powietrze, obserwując tryskający wytrysk. Ścisnąłem mojego fiuta, doiąc ostatnie środki i potrząsnąłem nim. Włożyła ręce z przodu kostiumu i zaczęła masować moją świeżą spermę w swoją cipkę. – Jest tak ciepło – wyszeptała, odsuwając się ode mnie w stronę swojego szezlonga, na którym uklękła, a potem położyła się na brzuchu, wciąż trzymając ręce pod sobą i dłonie w pośladkach. Jej usta były lekko rozchylone.

Jej okulary przeciwsłoneczne były przekrzywione i widziałem jej zamknięte oczy. Leżała i masturbowała się moją spermą. Było tak, jakby mnie tam nie było. Przepakowałem swoje rzeczy osobiste i obserwowałem ją jeszcze przez chwilę, gdy jej oddech stał się nierówny i bardziej słyszalny.

Podobne historie

Prawda czy wyzwanie, rozdział 2

★★★★★ (< 5)

Powtarzające się przedstawienie prowadzi do jeszcze większych emocji dla rozwiedzionego mężczyzny…

🕑 11 minuty Masturbacja Historie 👁 3,965

Wróciłem do środka, zamknąłem drzwi i przez chwilę stałem, odtwarzając w głowie kilka ostatnich uwag Johanny. Co ona powiedziała? „Nie czekaj?” Co to znaczyło? Że powinienem iść do…

kontyntynuj Masturbacja historia seksu

Sedno sprawy

★★★★(< 5)

Jenna nie może wymyślić sztuki erotycznej ze swojego umysłu, czy zostanie uwiedziona przez artystkę?…

🕑 17 minuty Masturbacja Historie 👁 2,343

Crux (Coś, co dręczy zagadkową naturę.) Twoje nakłanianie powoduje podniecenie. Pokusa, która generuje stymulację. Twoja gra uwodzenia to prawdziwa dramatyczna produkcja. Prosty flirt zamienia…

kontyntynuj Masturbacja historia seksu

Zabawa przez telefon

★★★★★ (< 5)

Nocny telefon sprawia, że ​​ich słowa ożywają!…

🕑 16 minuty Masturbacja Historie 👁 4,301

Wszelkie podobieństwo do faktycznych wydarzeń lub osób, żywych lub martwych, jest całkowicie przypadkowe. Myślałem o niej i czekałem na to cały dzień. Spotkałem Julie na czacie…

kontyntynuj Masturbacja historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat