Trzy dni przed Bożym Narodzeniem

★★★★★ (< 5)

Lucy i Jill spotykają się w sklepie z bielizną…

🕑 16 minuty minuty lesbijka Historie

Jest dwa lata starszy ode mnie, były żołnierz, ma twarde jak skała ciało i pracuje dla rządu. Oficjalnie jest doradcą ds. bezpieczeństwa, co w jego przypadku oznacza odlot w najdalsze zakątki świata w bardzo krótkim czasie, gdzie „rozwiązuje problem”, a ponadto nie chce mi powiedzieć.

Wiem, że nosi jedną z tych seksownych małych słuchawek, jak w telewizji. W każdym razie, pierwszą rzeczą, którą dzień przed Bożym Narodzeniem ma do złapania poranny lot, więc nasze świętowanie jest przesunięte o jeden dzień do przodu. Chcę seksowny mały strój, dzięki któremu będzie mnie pamiętał. Oto jestem w luksusowym sklepie z bielizną niedaleko mojego biura i wybieram jedwabne body w kolorze czarnym z dopasowanymi stringami, oba tak przezroczyste, że więcej odkryją niż zakryją.

Teraz potrzebuję tylko pończoch z następnej alejki. Koronkowe, chciałam podkolanówki z czystej koronki. Cofając się, żeby przeszukać półki, wpadam na osobę za mną, odwracam się, żeby przeprosić, i uświadamiam sobie, że to mój sąsiad z drugiego końca. Jill wprowadziła się kilka miesięcy temu, jest żoną chirurga i pracuje w ubezpieczeniach, dowiedziałem się o tym, gdy spotkałem ją na grillu u sąsiada.

Rozpoznaje mnie i jest naprawdę głęboko czerwona od szyi w górę. Jill jest oszałamiająca, wysoka i cycata, ale z ciałem biegacza i wspaniałymi włosami w kolorze truskawkowego blondu. Nigdy wcześniej nie pociągała mnie kobieta, ale to b i te piegi na jej nosie, mmm… sprawia, że ​​czuję się napalona i mrowiąca.

Próbując złagodzić jej ewidentne zakłopotanie, pokazałem jej mojego pluszowego misia i wyjaśniłem, o co mi chodzi, a ona przestaje ukrywać swój zakup za plecami i pozwala mi zobaczyć swoje wybory. Baskijka, z głębokiej czerwonej satyny, która została właśnie stworzona dla jej koloru, z półmiskami i najdrobniejszymi pasującymi stringami. – Złapana – mamrocze, wciąż wyglądając jak niegrzeczna uczennica.

„Potrzebuję też pończoch”, woła z chichotem. – Właśnie minąłem czerwone cienie – uśmiecham się i wskazuję końcową półkę. „Słuchaj, muszę lecieć, to moja godzina obiadowa, może wpadniesz na drinka w Wigilię, Dana nie będzie, ale przyprowadź Chasa, a ja przygotuję kilka przekąsek” – wybuchnąłem nieoczekiwanie. „To takie miłe z twojej strony. Jasne, tak długo, jak Chas się zgodzi, będziemy tam.

Dam ci znać, jeśli nie damy rady – mówi, uśmiechając się do mnie. Nasze wczesne święta Bożego Narodzenia są niesamowite, tylko Dan i ja, spędzamy razem wartościowy czas. Wymieniamy się prezentami świątecznymi; diamentowy wisiorek na łańcuszku od niego, który z rozkoszą umieszcza między moimi pełnymi piersiami, podczas gdy ja daję mu zegarek Breitling z wygrawerowanymi uczuciami mojej miłości.

Uwielbia mój strój i zachwyca się tym, jak wygląda wisiorek, gdy kołysze się między moimi pełnymi piersiami, światła tańczą na nim, gdy kołyszę się w ekstazie nad nim… na lotnisko ze swoim nowym zegarkiem Breitling. Nasze święta się skończyły, tak jak większość ludzi zaczyna swoje, więc robię porządek w domu. Niezbyt wielkie zadanie, szybki kurz wokół i pamiętaj, żeby zabrać majtki ze szczytu choinki. Potem przygotowuję paszteciki z mielonym mięsem i pikantne przekąski dla Jill i Chasa, miło będzie spędzić z kimś wieczór.

To dziwne, siódma trzydzieści i ani śladu. Wiem, że umówiliśmy się na siódmą, ale jeszcze kilka minut nie zaszkodzi. Spoglądam na drugą stronę ulicy i widzę Range Rovera Jill, ale ani śladu Jaga Chasa. Myślę, że o ósmej coś jest nie tak, więc biorąc byka za rogi, idę do domu Jill i dzwonię.

Brak odpowiedzi, ale jestem pewien, że widzę ruch kurtyny. Dzwonię ponownie, długi, ciągły dzwonek. Tym razem Jill otwiera drzwi, ma na sobie spodnie dresowe i koszulkę, jest nakarmiona i ma zaczerwienione oczy. – Co się dzieje, Jill? Pytam.

„Nic”, odpowiada, jej głos drży z emocji, jej oddech jest nierówny. - Cóż, w każdym razie nic nowego - szlocha. Wchodząc do jej domu, zamykam drzwi i pytam ponownie. „To Chas, odszedł, nie, nie zostawił mnie” – mówi, widząc moje spojrzenie – „poszedł do pracy, nagły wypadek medyczny”.

– Och, przepraszam, Hun – czuję potrzebę, żeby ją przytulić i pocieszyć. – Myślę, że to idzie w parze z jego pracą – kontynuuję. Jill odwraca twarz do mnie, a jej zielone oczy płoną gniewem.

„Jak to, kurwa, pieprzy swoją pielęgniarkę z teatru”, prawie krzyczy na mnie. „Jedynym nagłym przypadkiem medycznym jest wybuch mokrej cipki”. Kładę ręce na jej ramionach.

„Jesteś pewien?”. Kiwa głową: „Och, tak, jestem pewna, wskazówki były tam już od jakiegoś czasu, konferencje medyczne i nagłe spóźnione operacje, chyba próbowałam się oszukać. Cóż, może od razu spierdalać! spotykam się z prawnikiem i zaczynam od nowa”. „Ok, jeśli mówisz poważnie, upewnij się, że ze mną porozmawiasz, mamy kilku świetnych prawników rozwodowych w moim biurze.

A teraz weź płaszcz, pamiętaj, że pije u mnie”. Kiedy wracamy do mojego domu, robi się zauważalnie zimniej, niebo nad głową jest ciemne, a gwiazdy świecą jak miniaturowe diamenty. Szybko wprowadzam Jill do środka i idę do kominka, żeby dołożyć dodatkowe polana, trzaskają i syczą, gdy płomienie liżą je wokół. „Usiądź, Jill, a ja przygotuję nam drinki”. Wkrótce siadamy w dopasowanych fotelach po obu stronach kominka, a na stołku stoją duże kieliszki z pieprznym Bordeaux i taca smakołyków.

„Dzięki za to Lucy, naprawdę potrzebuję towarzystwa dziś wieczorem, a to jest wspaniałe, taki ciepły, wygodny dom. Uwielbiam prawdziwe ogniska”. Jill w końcu wygląda na zrelaksowaną i spokojną. „Proszę bardzo”, odpowiadam, rozciągając nogi i kręcąc palcami u stóp w ogniu ognia. „Więc, jak było wczoraj, dobrze się bawiłeś z Danem”, pyta, uśmiechając się do mnie; – Tak, świetnie się bawiliśmy.

Jestem świadomy jej rozpadu małżeństwa, ale nie mogę ukryć radości w głosie, kiedy cofam się myślami o 24 godziny, wyobrażając sobie siebie klęczącego w tym właśnie fotelu, podczas gdy Dan wypełnia mnie od tyłu. „I strój, założę się, że mu się podobał” – chichocze. „Och, tak, naprawdę”, odpowiadam, a potem podążam za jej spojrzeniem, zawieszona na poręczy z boku kominka, czarna jedwabna pończocha, moja kolej na b, potem chichoczę, słysząc, jak mówię, „Doprowadziło to do świetnego seksu, wartego wydanych pieniędzy”. „Mój strój nigdy nie wyszedł z torby. Chas pakował swój przez noc, kiedy wróciłam z nim do domu.

Wszystkie te pieniądze i są zmarnowane,” westchnęła Jill i nalała sobie więcej wina. Patrząc na Jill rozciągniętą w moim fotelu, z jej pełnymi piersiami wyraźnie zarysowanymi na tle koszulki, staram się zignorować mój przyspieszony puls i szepczę: „Dlaczego nie przynieść tego teraz?”. Jill zwraca na mnie te niesamowite zielone oczy: „Przepraszam, Lucy, powiedz to jeszcze raz”. „Twój strój,” wykrztuszam, „Może przyniosę swój strój i założę go tutaj, możemy mieć Boże Narodzenie tylko dla dziewczyn” Czuję, jak wali mi serce. Czuję, jak się rumienię, kiedy na nią patrzę.

„Ok, mówi, pod jednym warunkiem, ty też założysz swoją, zakładając, że znajdziesz ją całą”, śmieje się i wskazuje na moją zabłąkaną pończochę. – Umowa – mówię i czuję, jak moja cipka nabrzmiewa pożądaniem. Pół godziny później Jill jest z powrotem wykąpana i uczesana w swoim stroju, torbie podróżnej i kilku butelkach szampana, naprawdę dobrych rzeczach z prywatnej kolekcji Chasa, które radośnie wyjaśnia, nalewając dwa hojne kieliszki. Potem idę do mojej sypialni, żeby się przebrać. Trzęsę się, gdy się przebieram, nie mogę uwierzyć, że to robię, ale oto wsuwam się w seksowną bieliznę, by spędzić wieczór z kobietą.

Wiem, że tego chcę, wsuwam palec między moje spuchnięte usta i natychmiast pokrywają się sokami z mojego podniecenia. Oblizuję palec do czysta, smakując swoją słodycz. Zakładam świeże pończochy i stringi i schodzę na dół. Wracając do kominka, jestem wstrząśnięty pięknem przede mną, Jill's Basque pasuje do niej jak ulał.

Przezroczyste panele odsłaniają jej zgrabną sylwetkę, głęboka czerwień satyny podkreśla jej gładką, mleczną skórę. Jej pełne piersi wtulają się w półmiseczki, a duże różowe sutki są prawie niewidoczne. Wiem, że jest wysoka, ale jej nogi w błyszczących czerwonych siatkowych pończochach wydają się nie mieć końca, a szpilki potęgują efekt. „Wow”, wykrztuszam, „wyglądasz fantastycznie”. Jill dyga i te pełne mleczne kule podskakują w swoich satynowych gniazdach.

"Wiśniowa trufla?" Pyta, podając pudełko. Śmiech Akceptuję. Daję wir.

Do swojego stroju dodałam czarne lakierowane szpilki, pluszowe części i odblaski, gdy się kręcę. Jej wzrok skupia się na moich piersiach, czuję, jak moje sutki twardnieją, a mrowienie powraca do lędźwi. Decyduję wszystko albo nic, pochylam się do przodu i całuję ją w usta, tylko delikatne muśnięcie skóry, nic twardego ani agresywnego. Znowu widzę te ciemnozielone oczy, wpatrujące się w moje.

Jill odwzajemnia mój pocałunek, równie delikatnie, zanim się wyrywa i podnosi nasze szklanki. „Więcej bąbelków, Lucy?”. Każdy z naszym kieliszkiem siedzimy na kanapie i wpatrujemy się w płomienie. – Naprawdę do tego zmierzamy? Ona szepcze. „Tak”, odpowiadam szeptem, a potem mocniej: „TAK, naprawdę chcę to zrobić”.

Po tych słowach Jill odwraca się i chwyta mnie za ramiona, po czym pochyla się, by znów mnie pocałować, tym razem zdecydowanie, jej język rozchyla moje usta, przesuwa po zębach, sonduje usta, które wciąż są musujące od szampana. Odwzajemniam jej pocałunek, delektując się jej smakiem, gdy mój język tańczy z jej językiem. Czuję, jak jej dłoń wsuwa się do mojego body, obejmując moją pierś.

Czuję, że moje serce eksploduje, ale Boże, czuję się tak dobrze. Słyszę, jak jęczę i dyszę, gdy jej długie palce chwytają mój sutek i rozciągają go. Moje sutki zawsze były podłączone bezpośrednio do mojej cipki, a wstrząsy, które teraz wysyłają, uderzają w mój rdzeń.

Czuję, jak płyną mi soki, a uda stają się wilgotne. Przerywając pocałunek, opuszczam głowę, pocierając twarz między jej cudownymi mlecznobiałymi kulami, muskam nosem jej sutki, twarde i różowe jak maliny, wciągam jej zapach, miękki i miodowy. To Jill jęczy teraz, gdy dmucham na jej sutki i trącam je w gniazdach. Zanurzam język w miseczkach, unosząc każdy nabrzmiały pączek, po czym wessę go mocno do ust. Jill dolców z każdym lizać i przysięgam, że rosną jeszcze bardziej.

Ujmując moją twarz, Jill podnosi moją głowę ze swojej piersi i odchyla się z powrotem na kanapie, po czym unosi i rozsuwa te długie, czerwone nogi. „Podoba ci się?” – pyta głębokim i ochrypłym z pożądania głosem. Spuszczam wzrok na czubek tych pończoch, a tam, ledwo schowana za najbardziej przezroczystymi satynowymi stringami, jest jej cipka, przezroczysta czerwona gaza naciągnięta ciasno na najpełniejsze wargi sromowe, jakie kiedykolwiek widziałem, materiał ciemnieje, gdy płyną jej soki. Spoglądam z powrotem w jej oczy, prosząc o pozwolenie na kontynuowanie. Ona kiwa głową na zgodę, a ja pochylam twarz nad jej cipką, przesuwając językiem po mokrym materiale, smakując swoją pierwszą cipkę, ostrzejszą niż moja własna, i jej aromat, tak magiczny, tak piżmowy i tak podniecający.

Unosi biodra, a moje drżące dłonie chwytają jej majtki, szybko je ściągając. Jill jęczy na zachętę, pociera piersi, rozciąga sutki. Delektuję się widokiem przede mną, wąskim pasmem starannie przystrzyżonych jasnych włosów prowadzących do długich bladoróżowych warg sromowych, spuchniętych i lśniących od jej soków. Przesuwam palcem po jej zagięciu, obserwując rozchylone usta, jej jasnoróżowy rdzeń całkowicie wystawiony na mój wzrok. Dotykam ponownie, a Jill porusza biodrami w oczekiwaniu.

Pochylam się do przodu, oblizując długość tych pięknych ust, najpierw płaską stroną mojego języka, potem czubkiem, sondując głębiej. Jill skomle i wierzga, muszę posmakować więcej, ale najpierw szybko zdejmuję własne stringi i klękam nad jej nogą. Opuszczam twarz i wciskam język w jej teraz mokrą cipkę, zwijając czubek i zaczynam ją pieprzyć językiem. To może być mój pierwszy raz, ale wiem, jak to lubię i daję z siebie wszystko.

Wsuwam język głęboko w nią jak mały kutas, mój nos trąca jej łechtaczkę, a moje usta wypełniają się jej sokiem. – Pieprz mnie, Lucyno. Jill porusza biodrami, trzymając moją głowę w miejscu.

Każdy ruch, który wykonuje, ociera się nogą owiniętą w tę jedwabną siateczkową pończochę o mój własny pulsujący rwanie i jestem w ekstazie. Potrzebuję wszystkiego, co mam, by nadal pieprzyć Lucy i nie dojść do siebie. Wsuwam palec do środka i czuję, jak jej cipka się zaciska, dodaję kolejny i rozciągam ją szerzej, Jill jęczy, wykrzykuje moje imię, płacze, żebym ją przeleciał, mocno.

Unoszę usta z twarzą pokrytą jej sokiem i patrzę na tę piękną kobietę, porzuconą w swoim pożądaniu i wykrzykującą moje imię. Biorę jej łechtaczkę między usta i ssę, tylko jedno długie, mocne ssanie, kiedy wsuwam w nią palec wskazujący. Z krzykiem jej całe ciało kurczy się, zalewa, jej sperma wypełnia moje usta, pokrywa moje usta, moją twarz. Jill wygięła się w łuk od kanapy, balansując na łopatkach i piętach, drży z rozkoszy, jej okrzyki rozkoszy wypełniają pokój; „Dość” – dyszy i odpycha moją głowę.

„Nigdy więcej, dość, jestem taka wrażliwa”. Owijam ramionami jej talię i opuszczam ją w dół. Jej zwykle mleczna skóra jest tak samo czerwona jak jej baskijska, jej piersi unoszą się, gdy bierze głęboki oddech. „O KURWA! Nigdy wcześniej nie miałem takiego wytrysku, ale tak bardzo tego potrzebowałem”.

Siadam na podłodze i uśmiecham się: „Wesołych Świąt!”. „O kurwa, to było niesamowite, pozwól mi złapać oddech, a potem chcę się odwdzięczyć”. Odciągając kolana do tyłu, wsuwam palec w mokrą cipkę i odpowiadam: „Nie mogę się doczekać!”. Jill wstaje, lekko chwiejąc się na nogach i patrzy na mnie z wyrazem czystej żądzy na twarzy, po czym robi krok do przodu, kładąc stopę z czerwonym szpikulcem na mojej cipce i stanowczo każe mi czekać. Wycofuję palec, z mojej szparki wciąż spływa strużka spermy i odwzajemniam jej spojrzenie.

Jest oszałamiająca, jej długie, truskawkowo-blond włosy odbijają światło jak aureola. Potem na wszelki wypadek rozpina swój baskijski płaszcz, rzucając go na podłogę. Trzyma pończochy, czerwony jedwab pasujący do jej nabrzmiałych ust, wciąż śliskich od spermy. Klęka między moimi nogami i uśmiecha się, moje zmysły są przeciążone, leżę na owczej skórze przed kominkiem (moje ulubione miejsce do pieprzenia), ciepło ognia na moim ciele, zapach sosny wypełniający moją głowę i ta oszałamiająco piękna kobieta zbliżająca się do mnie.

Jill powoli całuje mój tors, zaczynając od bioder, rozchyla lalkę i składa delikatne, łaskoczące pocałunki na mojej szyi, ostrożnie omijając moją cipkę i piersi, gdzie moje sutki bolą z pożądania. Zaciąga krawat na moim misiu, a ja jestem prawie nagi. Zostały tylko pończochy i te, które szybko zdejmuje. Wpatrując się w moje zielone oczy, szepcze: „Zerżnę cię, Lucy, spuścisz się jak nigdy dotąd”.

Mówiąc to bierze jedną z moich pończoch i zawiązuje mi ją wokół oczu. Znam ją dobrze dopiero od mniej więcej godziny, ale bezgranicznie jej ufam. Leżę z ciepłą owczą skórą na plecach, moje ciało płonie z pożądania. „To wszystko, kochanie, zrelaksuj się”, szepcze mi do ucha, delikatnie skubiąc płatek, potem jej oddech zmienia się, czuję to na moich sutkach, a potem jej zęby skubią i szarpią moje bolące cycki. O KURWA to jest niesamowite.

A potem jej nie ma, jest cicho, tylko ogień trzaska, moje uszy nasłuchują, co ona teraz zrobi? Mmm… Jill wzięła moją drugą pończochę i przeciągnęła nią po moim ciele, tak delikatnie, tak powoli, wzdłuż łuku stopy, wokół łydek, ud, piersi. Taka słodka tortura, całe moje ciało trzęsie się z potrzeby dojścia. „TAK”, krzyczę, gdy przeciąga jedwab między moimi udami i zaczyna polerować moje wargi sromowe.

Poruszam biodrami z potrzeby, a ona chichocze, dmuchając chłodnym powietrzem na moje opuchnięte wargi sromowe. – Już niedługo, kochanie, już niedługo – szepcze. Czuję jej oddech na mojej łechtaczce, nigdy nie byłem tak wrażliwy. Jej palec ściąga moje soki w dół przez krocze, ona używa paznokcia, żeby zwiększyć nacisk, a ja płynę jak z kranu.

Och, to dobrze, dla mnie nowe, ale dobre, a teraz naciska na mój pierścionek, wpychając mi sok w tyłek. "UUUUrrrgh! Tak, o kurwa tak!" Usta Jill są na mojej cipce, wkłada język do środka, a ja wykrzykuję moje pożądanie, a potem większy nacisk na mój tyłek, coś jest w mojej najciaśniejszej dziurce i czuję się niesamowicie. Palec Jill pieprzy mnie mocno i szybko, krzyczę, miotam się po podłodze, orgazm zapiera mi dech w piersiach, słyszę, jak krzyczy „CUM Lucy, CUM dla mnie”. Odchodzę, widząc światła i gwiazdy, przysięgam, że opuściłem swoje ciało, gdy czas się zatrzymał, mój system nerwowy jest w stanie załamania.

Jestem naga, pończocha zdjęta, a Jill trzyma moją twarz przy swojej piersi, gładzi mnie po włosach, składa małe pocałunki na moim czole. „Cześć Hun”, uśmiecha się do mnie. „Nigdy wcześniej nie spuściłem się w ten sposób, dziękuję” — całuję ją, smakując siebie na jej ustach. – Nie ma za co – mówi, przytulając mnie mocno, aw jej oku pojawia się łza.

Tylko jedno, pytam: „Mój tyłek, co zrobiłeś? Nadal czuję się tam pełny”. "Ups!" Jill chichocze i sięga w dół, wyciągając coś z moich pleców. "WESOŁYCH ŚWIĄT!" Śmieje się, trzymając bardzo lepką laskę cukrową z mojego drzewa. „Co robisz w Nowy Rok?” Pytam..

Podobne historie

Andee odchodzi z Lauren

★★★★★ (< 5)

Żona biseksualnie interesuje się seksowną koleżanką w podróży służbowej.…

🕑 14 minuty lesbijka Historie 👁 5,633

Nie było mnie wcześniej z Laurą i zawsze wydawało nam się, że dzielimy to wzajemne zainteresowanie. Ale ponieważ żadne z nas tak naprawdę nigdy nie doświadczyło związku tej samej płci,…

kontyntynuj lesbijka historia seksu

Nauczyciel mojej córki

★★★★★ (10+)

Kiedy starsza kobieta ma szansę zobaczyć nagą młodszą kobietę, bierze ją…

🕑 12 minuty lesbijka Historie 👁 73,676

Nazywam się Roxanne, mam 39 lat i mam córkę o imieniu Sofie. Ona jest na studiach i ma 20 lat. Oboje jesteśmy ciemnymi brunetkami, a ludzie czasem mylą nas z siostrami. Jej tata rozwiódł się…

kontyntynuj lesbijka historia seksu

Zabronione - część 1

★★★★★ (5+)
🕑 15 minuty lesbijka Historie Seria 👁 7,220

Ciesz się urokami xoxo. Westchnąłem, patrząc na zegarek, godzinę do końca zmiany. Nie mogłem się doczekać. Kilku moich przyjaciół i ja wychodziliśmy dziś wieczorem. Z niecierpliwością…

kontyntynuj lesbijka historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat