Cara wraca do gospody. Jest zmęczona i wie, że ma przed sobą długą podróż. Słowa króla odbijają się echem w jej głowie. Wkrótce opuści królestwa, kierując się w bardzo niebezpieczne miejsca, ale najpierw dobrze się wyspała, żeby myśleć, gdy wracała do gospody. Wchodząc do gospody widzi Seana rozmawiającego z karczmarzem i nie może uwierzyć własnym oczom, że to Tika.
Rozgląda się za Drake'em, myśląc, że nigdy nie są daleko od siebie, ale go nie widzi. Gdy podchodzi bliżej, słyszy, jak Sean mówi: „Nie mów Carze, że dostanie moją skórę, jeśli wie, że nie miałam na oku elfa”. "Trochę późno teraz drawf." Tika odpowiada, kiwając głową Carze. Oczy Cary zwężają się, gdy patrzy między Tikę i Seana.
"Cholera… uh Cara, posłuchaj, wszystko jest w porządku." "Co się dzieje?" – pyta Cara, starając się zachować spokój. - Elf, którego została ranna, ale Drake i Tika się nią zajęli. – mówi jej Seas. – Zranić to, co się stało? – Nie wiem, czy właśnie wyszedłem i usłyszałem, jak Tika pyta o elfa. - Właśnie wyszedłeś? Czy spałeś już z Carol? Cara pyta z lekkim uśmiechem na twarzy.
– Dobrze znasz Carol i ja wracamy dawno temu. Sean odpowiada z lekkim uśmieszkiem. Cara odprowadza Carol do pracy i prosi ją, aby przyniosła do pokoju jedzenie dla siebie i Myry.
Zamierzam pogadać z tym nocnym elfem i dowiedzieć się, co się tutaj dzieje. A potem musimy porozmawiać o tym, czego Król potrzebuje ode mnie i nas, jeśli chcecie. Tika, ty i Drake będziecie tu chwilę? Cara pyta: „Tak, planowaliśmy zostać tutaj kilka dni, aby odpocząć i odzyskać siły”. Mówi Carze.
- Cóż, jeśli zgodzisz się ze mną pojechać, będziesz potrzebował całej reszty, jaką możesz dostać. Cara mówi jej, gdy idzie po schodach. Widzi Drake'a stojącego na zewnątrz pokoju i podchodzi do niego. - Hej, elfie Drake, ok? - Tak, jest dobra, miała paskudną ranę od noża, ale zagoiła się dobrze, teraz odpoczywa. Co ty tu robisz? - Ach, znasz mnie, jeśli będą jakieś kłopoty, na pewno mnie znajdą.
Dziękuję za pomoc Drake'owi. „Nie ma problemu, Cara, zawsze chętnie Ci pomogę”. – Że jesteś Drake'iem i mówiąc o tym, mam misję, do której mógłbym wykorzystać ciebie i Tikę.
Król poprosił mnie o zebranie małej grupy ludzi, którym mogę zaufać. A kto jest lepszy niż ty, Tika i Sean. – Oczywiście, Cara, wiesz, że zawsze jesteśmy gotowi pomóc. Cokolwiek, by powstrzymać rozprzestrzenianie się tego zła. — Dobry człowiek, Drake.
Wiedziałem, że mogę na ciebie liczyć. Teraz idź na chwilę zrelaksuj się ze swoją kobietą. Jutro porozmawiam ze wszystkimi więcej. Cara mówi mu. „Zrobi Carę”.
Drake mówi jej, że idzie do wspólnego obszaru. Drake rozgląda się i widzi Tikę i Seana skuleni w kącie i idą w ich kierunku, wołając o piwo jak idzie. „Więc Cara powiedziała wam dwóm, co się dzieje?”, pyta Drake, siadając na krześle obok Tiki.
„Nie tylko misja od króla. Myślę, że robi to celowo, żebyśmy się zastanawiali, co się dzieje”. Sean mówi. Kelnerka przychodzi z kolejnymi drinkami dla wszystkich i kładzie je na stole. Wszyscy piją duży łyk, a Drake mówi: „Czy to ma znaczenie ? Dopóki pomoże to zakończyć tę wojnę, nie obchodzi mnie, jaka jest misja.
— Twoje prawo, Drake, tak nie jest. Więc co wy dwoje porabialiście, odkąd was ostatnio widziałem? - pyta Sean. Cała trójka szybko wdaje się w rozmowę, wpadając w wzajemne życie. Znają się od lat.
Ich ścieżki przecinały się wielokrotnie, gdy wojna niosła ich po całym kraju. innych ludzi więcej razy, niż chcieliby o tym myśleć. Cara powoli wchodzi do pokoju i widzi nocnego elfa śpiącego na łóżku. Katt, jej kot leży na podłodze obok łóżka.
widzi, że to tylko Cara Dobrze wiedzieć, że kot mi teraz ufa, myśli zamek, gdy zaczyna zdejmować część swojego ekwipunku. Swoją laskę opiera o stół z różdżką, którą stawia obok niego. Zdejmuje długi skórzany płaszcz i siada na krześle.
Znowu spogląda na śpiącego nocnego elfa i myśli, jaka jest piękna. Niebieskie włosy i długa smukła szyja. Cara nie może się powstrzymać przed wyobrażeniem sobie, jak by to było pocałować tę szyję. Pochyla się i zaczyna zdejmować buty.
Myra spogląda i widzi, jak Cara zdejmuje buty, dając jej spojrzenie na dekolt zamka. Myra uśmiecha się, gdy w jej głowie powstają myśli o pocałunkach. Patrzy, jak Cara zdejmuje drugi but, po czym mówi, nie chcąc psuć widoku. "Cześć." "Cześć obudziłeś się.
Przepraszam, mam nadzieję, że cię nie obudziłem." "Nie, nie, twoja grzywna. Umieram z głodu." Mówi jej siadając. Rozlega się pukanie do drzwi i Cara mówi: „Już się załatwiłem”.
Cara wstaje, otwierając drzwi, a Carol wchodzi z jedzeniem. Kładzie go na stole i patrzy na nocnego elfa, po czym mówi Carze, mówiąc cicho pod nosem: „Bądź grzeczny”. Wiedząc, że mając szansę, czarnoksiężnik będzie miał biednego nocnego elfa na pustynię. "Zawsze." Cara odpowiada, mrugając do Carol.
"Ciesz się, jeśli potrzebujesz czegoś, wiesz, gdzie jestem." "Dziękuję Carol. Dobranoc." Cara i Myra siedzą przy stole i niewiele mówią, ponieważ obie są bardziej głodne, niż im się wydaje. Każdy kradnie patrzy na siebie, kiedy tylko może. Cara zauważa, jak delikatny wydaje się elf, co czyni ją dla niej coraz bardziej atrakcyjną.
Jej skóra wygląda tak miękko dla czarownika. Wie, że pod powierzchnią większości poznanych elfów kryje się podstęp i zastanawia się, czy tak samo jest tutaj. Po kilku chwilach ciszy, gdy jedzą, Cara pyta Myrę: „Dlaczego nikomu nie powiedziałaś, że zostałaś zraniona?”. – Nie chciałem sprawiać kłopotów, że byłeś tak miły, że mi pomogłeś, a bałem się cokolwiek powiedzieć.
Myra odpowiada, zastanawiając się, czy czarnoksiężnik jej wierzy. Prawdę mówiąc bała się, że ktoś rozpozna znamię, ale najwyraźniej mężczyzna, który ją uzdrowił, nie widział go lub nie rozpoznał, czym było. Jak dotąd była bezpieczna, przynajmniej ma taką nadzieję.
"Cóż, po prostu cieszę się, że wszystko w porządku, Myra." Cara mówi jej, patrząc w jej zielone oczy. "Ja też." Odpowiada, odwracając wzrok od zamka. Cara patrzy, jak Myra podnosi kawałek owocu i powoli i uwodzicielsko wkłada go do ust, a następnie zlizuje sok z palców. Cara uśmiecha się i widząc, jak trochę soku spływa po brodzie Myry, bierze jej palec i wyciera go, a następnie liże własny palec, myśląc, że w tę grę mogą zagrać dwie osoby. Patrzą na siebie przez chwilę, a następnie kontynuują rozmowę, gdy kończą posiłek.
Cara może powiedzieć, że Myra niejasno mówi o tym, skąd pochodzi i kim jest, ale myśli, że każdy ma swoje sekrety. Kiedy sprząta ze stołu, mówi Myrze: „Zaniosę to na dół”. Szybko wsuwa buty i kurtkę, chwytając różdżkę i laskę.
W tych czasach nigdy nie odchodzi bez nich daleko. Cara schodzi po schodach i podaje naczynia przechodzącej kelnerce. Widzi jej przyjaciół siedzących przy stole, śmiejących się i dobrze się bawiących.
Uśmiecha się dobrze myśląc, że jeśli przyjdą ze mną, nie będą mieli się z czego śmiać w nadchodzących dniach. – Cara, chodź tutaj. Sean mówi, patrząc w górę i widząc ją. Cara podchodzi i dołącza do nich, Widząc, że cała trójka wypiła więcej niż kilka drinków podczas jej nieobecności. "Więc powiedz nam, jaki jest plan." – pyta Tika.
„Zwykłe… Będziemy stawiać czoła niemożliwym do pokonania przeciwnościom… pewna śmierć pojawi się za każdym zakrętem… krew i rozlew krwi pójdą w nasze ślady… śmierć będzie wokół nas. Wiesz, jak każda inna misja, którą otrzymujemy wysłane dalej." Cara mówi im ze śmiechem. "Słodko, kiedy wyjeżdżamy?" – pyta Sean. – Jak tylko będziemy mogli zarezerwować przejazd do Tundry. Kara.
"Cholera, lepiej ubierzmy się ciepło." Tika odpowiada. „Wiem, że kapitan często tam pływał. Właściwie myślę, że gdzieś tu jest. Znajdę go jutro i zobaczę, kiedy następnym razem wypłynie do Tundry”.
mówi Drake. "Świetnie, idę do łóżka do zobaczenia jutro." Cara „Powodzenia z nocnym elfem”. – mówi Sean z uśmieszkiem, który powoduje, że trio wybucha głośnym śmiechem.
"Cokolwiek." Cara odpowiada, machając do nich ręką. Wraca po schodach, myśląc, że tak łatwo mnie czytać. Cara puka do drzwi: „Myra, to ja, Cara”.
"Wejdź." Wraca do pokoju, a nocny elf stoi przy oknie i patrzy na zatokę, odwraca się i patrzy na Carę, mówiąc: „Cześć. Nie wiedziałem, czy wracasz, czy nie”. "Cześć." Cara odpowiada.
Cara po prostu stoi i patrzy na nią przez chwilę. Myra zmieniła się w cienką koszulę nocną, która jest prawie prześwitująca, ale nie całkiem. Podmuch z okna sprawia, że suknia i jej włosy poruszają się tam iz powrotem. "Wyglądasz oszałamiająco." To wszystko, co może powiedzieć. "Dziękuję." "Nie ma innych wolnych pokoi, będziemy dzielić ten, jeśli będzie ok?" Myra uśmiecha się i mówi: „To dla mnie więcej niż w porządku”.
A spojrzenie, które towarzyszy temu uśmiechowi i stwierdzeniu, nie pozostawia wątpliwości w umyśle Cary, że Myra pociąga ją tak samo jak ona. Myra znów zabiera się do odkładania ekwipunku. Teraz szybciej, chociaż jej laska upada na ziemię, różdżkę, którą rzuca na stół, a marynarka znika w mgnieniu oka.
Podchodzi do Myry, bierze ją w ramiona i całuje najpierw jej dolną wargę, potem górną, zanim jej języki wślizgną się do ust, próbując ją. Jej dłonie pocierają plecy Myry, aż do jej tyłka, który lekko ściska, przyciągając ją mocno do siebie. Cara odsuwa się trochę, żeby na nią spojrzeć. Wpatrywać się przez chwilę w jej zielone oczy, gdy jej dłonie przeczesują jej długie i tak bardzo miękkie włosy.
"Jesteś taka piękna." Mówi, że całuje ją jeszcze mocniej, tym razem jej język zanurza się w jej ustach. Odgarnia trochę włosy Myry i zaczyna całować jej szyję, ssąc i wtulając się w nią. Myra, chcąc poczuć na sobie skórę Cary, zaczyna rozbierać zamek.
Rozpinanie kamizelki i spodni. Cara zrzuca buty iz pomocą Myry szybko zdejmuje resztę ubrań. Po chwili Cara zostaje przyciśnięta do elfa, popychając ją do ściany, jej zapomniana suknia leży na ziemi wraz z ubraniami czarownika.
Jej dłonie głaszczą piersi Myry, kciuki przesuwają po sutkach. Cara rozpoczyna ślad pocałunków schodzących w dół klatki piersiowej Myry. Całuje i liże w kółko swoją pierś, sprawiając, że Myra jęczy. Myra wygina się przy niej, bolą ją sutki, gdy czuje na sobie usta Cary.
Cara wie, czego chce Myra i odmawiając jej, już nie liże jednego sutka, podczas gdy jej palce bawią się drugim, obracając twardy sutek między palcami, gdy jej mokre usta biorą drugi sutek w usta i ssą go. Nagrodzona jest głośnym jękiem, który sprawia, że ssie mocniej, gdy jej palec zaczyna lekko ciągnąć za drugi sutek. Myra może myśleć o czymś więcej… bardziej, gdy jej ręce dotykają głowy Cary. Jej biodra zaczynają ocierać się o tego czarnoksiężnika, którego właśnie poznała. Nie przejmuje się tym, co może z tego wyniknąć ani niebezpieczeństwem, w jakim się znajduje.
W tej chwili nic nie ma znaczenia poza tym. A kiedy czuje, jak dłoń Cary przesuwa się w dół jej brzucha i po wzgórku masującym jej udo, wszystkie myśli opuszczają jej głowę i jęczy: „Och Cara, pragnę cię”. Cara całuje ją z powrotem do pysznej szyi Myry. Znowu wtula się w tę szyję i zaczyna ssać, zatrzymując się na chwilę, by powiedzieć: „Ja też ciebie chcę”. Cara bierze ją za rękę i pociera cipkę Myry, czując jej wilgoć, nie chcąc niczego więcej, jak tylko dać tej kobiecie przyjemność.
Rozchyla wilgotne usta i lekko dotyka łechtaczki Myry. "Czy to jest to, czego chcesz?" pyta drażniąc się. Jej palec porusza się tam iz powrotem na jej łechtaczce. – Czy to prawda? szepcze, zanim wróci do ssania szyi.
"Tak tak tak." Myra jęczy, jej biodra ocierają się o dłoń. Cara bierze palce i wpycha je do środka Myry, zostaje nagrodzony kolejnym jękiem, gdy Myra obejmuje ją mocniej, trzymając się jej. Cara kontynuuje przesuwanie i wysuwanie palców Myry, uderzając dłonią o jej łechtaczkę. Jej druga ręka ciągnie i skręca sutek. Jej usta przy szyi ssały i lekko gryzły.
Myra coraz szybciej garbi się przy jej dłoni, jej ramiona zaciskają się wokół Cary, trzymając się coraz mocniej i mocniej. Wrażenia przeciążają jej ciało i umysł, a wszystko, co może zrobić, to jęczeć, szepcząc tak w kółko. Cara czuje, że Myra zbliża się do orgazmu, co sprawia, że jej palce poruszają się coraz głębiej. Nie może pomóc, ale ociera się o nią, gdy jej ręka kontynuuje pracę, szepcze: „Tak, to jest to… cum dla mnie, kochanka”.
Myra, słysząc jej szept, nie może już dłużej się powstrzymywać. Jeszcze dwa razy pcha do przodu w rękę Cary, a potem jej ciało drży i szarpie się, gdy przygryza ramię Cary, żeby nie krzyczeć zbyt głośno. Cara między uczuciem, że Myra trzęsie się z orgazmu, a wilgocią, która teraz pokrywa jej dłoń, a och, jękami, które wydała Myra, zbliżają się do jej własnego orgazmu, gdy tylko słucha i czuje jego.
Nie może się powstrzymać od ocierania się o Myrę i całowania jej ponownie w usta. Kiedy czuje, że język Myry wślizguje się do jej ust, jęczy. Myra odsuwa się i patrzy na Carę, mówiąc: „Moja kolej”. Popycha czarnoksiężnika na łóżko i wspina się na nią, kładąc się na niej. Tam piersi sklejone razem.
Wsadza nogę między nogi czarownika i czuje, jak mokry jest zamek, ponieważ zamek nie może pomóc, ale zaczyna ocierać się o jej udo. Uśmiecha się zadowolona, że wie, jaki efekt ma ta kobieta. Teraz jej kolej na całowanie i ssanie. Jej ręce sięgają do piersi czarnoksiężnika i zaczynają drażnić sutki.
Jej palce ciągną za nie, sprawiając, że zamek jęczy. Sprawiając, że zamek ściera się mocniej przy jej udzie. Odsuwając nogę, szepcze Cari do ucha: „Nie tak szybko, jak chcę cię posmakować”. "Ok ok." Czarownik wszystko oprócz spodni. Myra całuje ją w klatkę piersiową i pozwala, by jej język lizał sutek Cary, drażniąc ją, gdy była drażniona z miłością, jak zamek wygina się do niej.
Bierze sutek do ust i ssie go i ssie. Cara myśli, że umrze z czystej przyjemności, gdy nocny elf ssie jej pierś. To prawie więcej, niż może znieść, gdy uczucie ssania jej sutka dociera do jej łechtaczki, która błaga o uwagę. Słyszy, jak jęczy, gdy zaczyna opuszczać głowę Myry.
"Niżej niżej potrzebuję twoich ust niżej proszę." błaga. "Tutaj?" – pyta Cara całując jej brzuch. - A może tutaj? pyta ponownie, dokucza jej. "Niżej." Cara jęczy, popychając głowę Myry w dół.
Myra uśmiecha się i całuje kopiec Cary. Rozchylając mokre usta Cary, bierze małą twardą łechtaczkę do ust i ssie. Kiedy Cara czuje usta Myry na swojej łechtaczce, bierze ją za ręce i trzyma Myrę w miejscu, gdy zaczyna się ocierać o nią. "Tak tak tak." Cara jęczy w kółko. Myra owija ręce wokół tyłka Cary i trzyma się, jak ona ssie i liże Carę, chcąc dać jej trochę przyjemności, którą dostała przed chwilą.
Nie przestaje, dopóki Cara nie krzyczy z rozkoszy, że jej ciało drży i szarpie. Myra całuje ją z powrotem w twarz Cary, gdzie całują się delikatnie Cara może posmakować siebie na Myrze, co sprawia, że zastanawia się, jak smakuje Myra. Sprawia, że chce ponownie usłyszeć jej spermę. I tak jej mówi.
"Moja kolej. Chcę cię skosztować." „Mógłbym to robić całą noc”. – mówi Myra, gdy Cara znów zaczyna całować jej piersi. "Ja też." Cara odpowiada z diabelskim uśmiechem, gdy zaczyna lizać brzuch Myry.
Tymczasem Zilnar prowadzi własne śledztwo i odkrył tożsamość nocnego elfa. Wraca szybko do gospody i otwiera okno swojej kochanki. Widząc, co się dzieje, myśli o pani, co zrobiłaś, zabiją cię za to. Ciąg dalszy nastąpi…..
Dwie napalone dziewczyny mają szybki numerek w alejce w drodze na imprezę.…
🕑 8 minuty lesbijka Historie 👁 2,811Była czwarta, a ja i moja dziewczyna Emily jechaliśmy przez centrum miasta na imprezę do mieszkania kolegi ze studiów. Mieszkał około piętnastu mil od miejsca, w którym mieszkaliśmy, na…
kontyntynuj lesbijka historia seksuHistoria zamężnej kobiety poszerzającej swoje horyzonty…
🕑 6 minuty lesbijka Historie 👁 2,783Nazywam się Kerrie. Jestem czterdziestodwuletnią kobietą z kochającym mężem, dwiema wspaniałymi córkami i domem na zielonych przedmieściach północnej części Sydney, zamieszkałych przez…
kontyntynuj lesbijka historia seksuMarsha Jennings była kimś więcej niż typem dziewczyny z sąsiedztwa. W wieku szesnastu lat jej wygląd i figura mogłyby zawstydzić każdą przystojną dziewczynę z college'u. Była wysoka,…
kontyntynuj lesbijka historia seksu