Ruda w Tajlandii

★★★★★ (< 5)

19-letnia dziewczyna odkrywa swoją seksualność z czarującą młodą tajską prostytutką.…

🕑 15 minuty minuty lesbijka Historie

Ally siedziała na końcu taniego stolika w hostelu i słuchała młodych ludzi z Zachodu omawiających niuanse środowisk społecznych w domu. Skupiła się bardziej na powolnym zbliżaniu się czasu na swoim iPhonie niż na gawędzeniu przyjaciół, gdy jej umysł zatrzymywał się na popołudniowych wydarzeniach, niewłaściwym skręcie w obskurną boczną ulicę Soi 6 i młodej tajskiej prostytutce, z którą się spotkała. Wbudowano w nią nieznaną dziką pasmę i żałowała monotonii kolejnej nocy w schronisku z ludźmi z Zachodu. Zafascynowała ją czarująca tajska dziewczyna „Gib”, jej seksualność, kultura i zawód. Chciała doświadczyć tego więcej, świata bardziej niż jej własnego.

Kiedy nadeszła pora na odejście, spokojnie wróciła do swojego pokoju, aby przebrać się. Przyniosła tylko strój, pomyślała, modna niebieska spódnica i dopasowana bluzka, taka jak bogate dziewczyny, które będą nosić na wesele. Spędzając więcej czasu na włosy i makijaż, jej najlepsza przyjaciółka zauważyła jej nieobecność, zanim zdążyła się wymknąć. „Co robisz, Ally?” zapytała.

"Wychodzę.". „Wrócisz, aby zobaczyć tę dziwkę, prawda?”. Ally przewróciła oczami. „Nie nazywaj jej tak” - powiedziała.

„Jest dziwką, Ally. Nie jest taka jak ty i ja.” „Kristi, jesteś w Tajlandii i chcesz się schować w hostelu?”. „To niebezpieczne! Nie bądź głupi!” Krzyknęła Kristi. „Może, ale idę! Jeśli się martwisz, ty też powinieneś przyjść.”.

„Nie ma mowy, Ally. Nie ma mowy”. „Ok, więc nic mi nie będzie, proszę, nie mów innym”. Ally wyszła z hostelu i po raz pierwszy w życiu udała się na Beach Road, będąc sama w obcym kraju. Życie nocne w Pattaya huśtało się, a tłumy udawały się na zaplanowane spotkania.

Pokonała morze odurzonych turystów do Soi 6 i odrzuciła zaułek. Soja 6 się zmieniło. Dziewczyny miały na sobie bardziej prowokujące stroje, a wiele z nich stało na środku ulicy, wzywając tłumy przechodzących turystów seksualnych. Horda pijanych mężczyzn siedziała w barach ze stosami piwa, śmiejąc się i wrzeszcząc. Gdy kilku Indian zatrzymało się, by do niej zadzwonić, Ally wzdrygnęła się.

Instynkt podpowiadał jej, by uciekała i nigdy nie oglądała się za siebie, ale potrząsnęła głową i odrzuciła zarówno Indian, jak i siebie, i kontynuując podróż w głąb baru Soi Approaching Gib, zauważyła postać stojącą w drzwiach, piękną sylwetkę klepsydry., ubrana w wysokiej jakości czarno-białą, jednoczęściową sukienkę w paski, bez ramion i sięgającą do połowy uda, jej gołe nogi wsparte były czarnymi szpilkami. „Wiedziałem, że przyjedziesz!” krzyknął Gib. "Jestem taka szczęśliwa!". „Musiałem” uśmiechnęła się Ally. "Chodźmy stąd!" - krzyknął Gib, odbijając się od stopnia baru.

Gib złapał Ally za rękę i poprowadził ją przez ulicę do czekającej taksówki motocyklowej. „Czy kiedykolwiek jeździłeś na jednym z nich?” Zapytał Gib. Ally pokręciła głową.

„Ok, wrócę, wspinam się dalej” - powiedział Gib, wskazując na tajlandzkiego mężczyznę w pomarańczowej kamizelce siedzącego na motocyklu. Ally przysunęła się do kierowcy na trzyosobowym hulajnodze, uważając, by pod nią schować spódnicę. Jej białe nogi były odkryte na ulicy, gdy spódnica czołgała się po jej udach. Delikatnie położyła sandałowe stopy na środkowym kołku. Gib skoczyła na plecy i przycisnęła uda do pośladków Ally.

Położyła dłonie na ramionach Ally i po tajsku rozmawiała z kierowcą, który zepchnął załadowany rower Soi „Woohoo!” krzyknął Gib. Gdy rower zjechał z Soi 6 i zjechał na Beach Road, Ally poczuła, jak lewa ręka Gib zsuwa się z czułym pieszczotem po plecach, po czym rozluźnia się na lewym biodrze. Na lewym uchu poczuła miękki policzek Giba, promieniując radością z jej dotyku. „Odpręż się, kochanie” - powiedział Gib.

Ally wzięła głęboki oddech, rozluźniła sztywny kręgosłup i pochyliła się do tyłu. Gib zachichotała, oparła brodę na szyi Ally i owinęła prawą rękę wokół brzucha Ally. Ally wyczuła delikatne łomotanie w piersi, gdy kontur ciała Giba stał się bardziej wyraźny, a podmuch otaczającego ją świata popadł w surrealizm.

Ally złapała Gib za przedramię i Gib zareagował jeszcze bliżej. Przed nimi światła z budynków i olbrzymi namiot rozjaśniły ulicę, gdzie tłumy nasiliły się. „Walking Street, idziesz wcześniej?” Zapytał Gib. „Nie, słyszę tylko o tym,” odpowiedziała Ally. Gib zaśmiał się.

„Woooo!” krzyknęła, wyciągając ręce w powietrze. „Woo-hoo!” dołączył do Ally. Obie dziewczyny odwróciły głowy, gdy ześlizgnęły się z taksówki motocyklowej pod gigantycznym namiotem Walking Street. Ally podnieciła się, gdy odkryła inny nowy świat. Bas uderzył z klubu, młode tajskie kelnerki stały przy drzwiach restauracji na świeżym powietrzu, wzywając klientów, a tłumy mężczyzn i kobiet ze wszystkich krajów przemierzały szeroką ulicę.

Gib wziął ją za rękę i poprowadził przez masę brukowanej światowej sławy atrakcji. „Dobrzy ludzie idą do nieba, źli idą do Pattaya” - powtórzyła Ally ze znaku nad jednym z barów. „Tak” - odpowiedział Gib.

„Wielu złych chłopców tutaj.”. Instynkt Ally zasygnalizował kolejną dziwną obecność w grupie pań noszących suknie wieczorowe przed następnym barem. Były atrakcyjne, z pięknym, ale przesadzonym makijażem, a jednak coś w nich wydawało się niezwykłe. Gdy pociągnęła Giba, by się mu przyjrzeć, jedno z nich spojrzało na nią. „O mój Boże! Tee Hee Hee!” - wrzasnęła dziewczyna, podskakując w górę iw dół.

„Twoje włosy są takie piękne, kochanie!”. Słysząc w głosie brzdąkanie, Ally zrozumiała prawdę, ladyboy! Uśmiechnęła się i zaśmiała z nagłej uwagi, gdy otoczyła ją grupa biedronek. „Chcę twoje włosy!”. „Tee Hee Hee, masz takie szczęście!”. „Jesteś jak księżniczka! Jak Lindsay Lohan!”.

„Nie Nie Nie, piękniejsze niż Lindsay! I bardziej słodkie!”. Ladyboys wkroczyły dalej i próbowały przeczesać palcami włosy, dopóki Gib nie stanął między nimi. „Odsuń się! Ona jest moja!” krzyknęła. Do chóru chichotów Gib odciągnął Ally.

„Uważaj na nich” - zaśmiała się. Idąc przez tłum, Ally zauważyła tajskie dziewczyny stojące przed barami w taki sam sposób, jak Gib na Soi. Dziewczyny wyglądały lepiej niż ich odpowiedniki z Soi 6, z wyjątkiem Giba. „Dlaczego tu nie pracujesz?” zapytała Ally. „Och, nie lubię tu pracy, wielu turystów.

Rób zdjęcia, niegrzeczny. So 6, lepszy interes.”. Podeszli do budynku z kilkoma bramkarzami skulonymi wokół małego zestawu podwójnych drzwi z basami promieniującymi od wewnątrz.

Grupy tajskich par, obcokrajowców i samotne tajskie kobiety utworzyły krótką linię, aby wejść do klubu. Gib obszedł ich, ciągnąc Ally jedną ręką i skinął głową jednemu z bramkarzy. „Gib! Kto to jest?”. „Mój przyjaciel z Kalifornii!”.

„Ok, bądź tam ostrożny! Baw się dobrze!”. Szyjki bramkarzy napięły się, gdy obaj weszli do klubu, gdzie pojawienie się kolejnego nieznanego świata zatrzymało Ally w jej śladach. Tancerze kojot wirowały na podium otaczającym zatłoczony parkiet, a muzyka rozbrzmiewała w jej piersi, gdy się zbierała. Będąc za młoda na takie kluby w Kalifornii, miała wrażenie, że łamie zasady. Jej brzuch zatrzepotał, gdy zachęciła się do przodu.

„Chodź! Strzały!” zawołał Gib. Przybywając do baru, Gib i barman wymienili słowa, wykonując dwa zielone strzały. Gib podał jej jeden i uśmiechnął się. „Twój ulubiony! Ale lepszy!”.

Gib podniosła strzał w powietrze do Ally. "Raz Dwa Trzy Start!" krzyknął Gib. Ally zestrzeliła gładkie jabłko: „Wooooo!”. „Woo-hoo!” krzyknął Gib.

"Jeszcze jeden?". „Och, do diabła, tak!” Ally krzyknęła. Barman, już lejąc, wykonał kolejne dwa strzały. Dziewczyny strąciły je i uderzyły w bar, nigdy nie płacąc.

Gib pocałowała barmana, gdy poprowadziła Ally na parkiet. Przerzucali się przez młodych Tajów mieszających się w nocy, starszych farangów z ich jednodniowymi randkami i samotnych tajskich dziewczyn czekających na odbiór. Wszyscy zwrócili się do Ally i Gib.

Widok był niezwykły, nawet jak na klub Walking Street. Gdy Gib rozdzieliła obszar, Ally przestraszyła spojrzenia i rozproszenie klubu, postarała się zatańczyć przy muzyce hip-hopowej i skoncentrowała się na Gibie, próbując naśladować jej ruchy. Ally pogrążyła się w transie, obserwując porywające kołysanie i zsynchronizowane ruchy, które Gib grał przy muzyce klubu. Chociaż hipnoza Ally została szybko przełamana, gdy uwaga Giba nagle zwróciła się w stronę przestrzeni za nią, ale zanim zdołała się obrócić, poczuła dłoń pełzącą po jej pośladku. Kiedy skoczyła na zaskakującą po omacku, Gib skoczyła do przodu, kopiąc sprawcę i wbijając szpilkę w pachwinę.

Ally odwróciła się, by zobaczyć zgarbionego grubego faranga w średnim wieku. Gib krzyczała na płuca, gdy tańczący tłum zauważył i rozstał się. „Ty pieprzona dziwko!” krzyknął.

„Pierdol się!” - krzyknął Gib, gdy znów się załadowała. Zaalarmowani zamieszaniem pojawili się tajlandzcy ochroniarze i stanęli między nimi. Gib opowiedział im o tym po tajsku, gdy mężczyzna próbował zaprzeczać. Nie miał szans, a strażnicy złapali go za ramiona i cisnęli z parkietu na okrzyki klubowiczów. „Przepraszam, kochanie,” powiedziała Gib, zarzucając ręce na szyję.

Serce Ally pulsowało, gdy poczuła opiekuńczy uścisk Giba. Jej głowa zaczęła płynąć w fali muzyki klubowej, gdy mrowienie przepłynęło przez jej ciało, a ruchami, które wydawały się, jakby jej ciało przejęło kontrolę, cofnęła się w kierunku uścisku Giba, wbijając policzek w jego twarz, dopóki jej usta się nie zetknęły jej czekające usta. Przesunęła dłońmi po plecach Giba i zacisnęła mocno usta. Świat obrócił się wokół Ally, gdy strzały zaczęły w pełni działać, podczas gdy doświadczone pieszczoty języka Giba znalazły się w jej ustach.

Poza jabłkiem Ally smakowała egzotyczną słodycz, gdy szaleńczo ssała język, by wchłonąć jak najwięcej. Ich taniec ustał, gdy cieszyli się z pierwszego pocałunku, blokując otaczające ich śmiechy. Ally poczuła, jak przód jej spódnicy się trzepocze, a chwilę później tył dwóch palców Giba dotknął jej łechtaczki przez wilgotne bawełniane majtki.

Oczy Ally otworzyły się szeroko i ujrzały spojrzenie Giba, który uśmiechnął się uwodzicielsko, nie pozwalając, by ich usta się rozchyliły. Gdy obserwowali się nawzajem, Gib przyciągnął ją do siebie i obrócił dłonią najeżdżając spódnicę, by zderzyć palce z łechtaczką Ally, masując ją aż do otworu, który nasmarował pomimo majtek. Napłynęło napięcie, pulsując muzyką w jej sercu, gdy pieszczota dwóch owiniętych w bawełnę palców delikatnie rozchyliła usta. Dwa palce poruszały się idealnie, jakby Ally sama je prowadziła, ocierając się o wierzchołek łechtaczki, dokuczając penetracji.

Potykając się o kontrolę nad nogami, Ally objęła mocno ramiona, a biodra poruszały się synchronicznie z dwoma palcami. Gib klepnęła wolną rękę w tyłek Ally, aby wywrzeć większy nacisk. Ally mogła tylko zamknąć oczy i wbić brodę w szyję Giba, by zachować równowagę.

Dwa palce opuściły spódnicę, a dwie ręce Giba popchnęły biodra do tyłu w kontrolowanym potknięciu. Klub wirował obok niej, aż jej plecy zderzyły się z drzwiami i jasne światełka rozlały się na jej świat. Wciąż potykając się, w końcu zderzyła się ze straganem w łazience i zauważyła zwrócone głowy od tajskich dziewczyn przy lustrach poprawiających makijaż. Gib odwrócił się na chwilę do publiczności, wypowiedział uwagę po tajsku, a potem otworzył kabinę i pchnął Ally do prywatnej przestrzeni, stłumiąc chichot. Ally była nieustraszona.

W końcu sama z Gibem, nie pragnęła niczego poza dotykiem ręki na łechtaczce i językiem w ustach. Usiadła z powrotem na zbiorniku toalety, rozłożyła nogi i podeszła do spódnicy, odsłaniając białe bawełniane majtki między jej pastowatymi nogami lśniącymi od potu. Gib zatrzasnęła drzwi i ruszyła, by zaatakować Ally, siadając na muszli klozetowej i ponownie zamykając usta i chowając palce w swojej cipce. „Jesteś taki seksowny” - powiedział Gib. „Nie, jesteś.

Nie mogę uwierzyć, jak się z tobą czuję,” odpowiedziała Ally. Ally gwałtownie wciągnęła powietrze, gdy palce Giba przesunęły się po bokach majtek. Gib, z doświadczeniem profesjonalisty, starała się masować grzbietami palców, nie pozwalając, by paznokcie wbiły się w nią.

Wolną ręką Giba znalazła bok majtek Ally i zaczęła przesuwać je po udach. - Zaczekaj - powiedziała Ally. „W porządku, nikt nam nie będzie przeszkadzał,” pocieszył Gib. Ally trzymała przez chwilę nogi rozłożone, zdezorientowana między pożądaniem a konserwatywnym wychowaniem, aż w końcu uległa pożądaniu, gdy Gib figlarnie oblizał dolną wargę.

Gib zachichotała, gdy naciągnęła majtki na nogi, sandały i na podłogę w łazience. Biodra Ally były ukształtowane jak u młodej modelki, z zmysłową warstwą skóry przykrywającą smukłe ciało, a jej blada skóra nie miała brązowych linii ani przebarwień od bioder do stóp. Jej spódnica podniosła jasny czerwony nieobszyty krzak.

„Taki piękny” - powiedział Gib. Gib ponownie przyłożyła palce do pozbawionego przeszkód łechtaczki Ally i uwodzicielsko pocałowała ją w szyję przez kilka sekund, gdy ciało Ally drżało. Rosły oczekiwania, gdy zajrzała do tylnej części kabiny w łazience, pochłaniając stłumione łomotanie kijów i poczuła, jak rośnie jej tęsknota, gdy palce Giba nadal ją ekscytują i stają się bardziej zauroczone jej nowym doświadczeniem. W mgnieniu oka Gib zdjęła palce i usta i opuściła biodra przed miską, kładąc głowę między nogami Ally i twarzą do krzaka z erotycznym uśmiechem. "O mój Boże!" powiedziała Ally.

Gib wygięła plecy w toaletę, sięgnęła rękami pod uda Ally i powoli przesunęła twarz w stronę cipki Ally. Ally napięła się i wysunęła ręce na ściany, jakby powstrzymywała ciało przed spadnięciem ze zbiornika. Podskoczyła, gdy nos Giba wepchnął się w czerwony krzak i poczuła, jak czubek języka zderza się z jej łechtaczką. Ich oczy się spotkały, gdy Ally spojrzała w dół, by zobaczyć brązową twarz i czarne włosy spoczywające między jej białymi nogami, i poczuła wibrację, gdy jej łechtaczka została wciągnięta do ust Giba, a szeroka część języka potarła wrażliwy spód. Nogi Ally zwiotczały, gdy się zgubiła, odzyskując spokój, gdy jej tyłek zaczął się zsuwać ze zbiornika.

- Tutaj, kochanie - powiedział Gib, podnosząc prawą nogę Ally i opierając ją na ramieniu. Ally położyła łydkę na plecach Giba i opuściła kolana na boki. Gib uśmiechnęła się, gdy wskoczyła z powrotem, wściekle ssąc łechtaczkę i strzepując ją językiem, gdy oceniła reakcje Ally. Wydawało się, że Gib zna miejsca, w które można uderzyć, i po kilku minutach Ally napięła ciało o tylną ścianę w miarę narastania orgazmu. „Och, kurwa!” krzyczała.

Chichoty wybuchły z łazienki i na chwilę odwróciły uwagę Ally. Zauważywszy to, Gib naciągnął pośladki, wywierając większy nacisk między łechtaczką a językiem, aż oczy Ally wywróciły się, głowa wywróciła się do przodu, a jej rude włosy opadły na twarz, blokując cały świat, z wyjątkiem Gib'a spoglądającego spoza niej. nogi Gib zastosowała więcej ssania i zaczęła szybko przesuwać językiem po łechtaczce, powodując, że Ally drgnęła biodrami, gdy rosła fala afrodyzji.

„O Boże, o Boże, o Boże” - jęknęła. Gdy jej orgazm się umocnił, oparła się jedną ręką na straganie i złapała włosy Giba, roztrzaskując język o jej cipkę, a następnie owinęła mocno uda wokół wąskich łopatek Giba, dusząc ją. Gib rozluźniła ssanie i powoli musnęła wierzch łechtaczki mięsistym fragmentem języka i czekała, aż dostanie powietrze. Ally zamknęła się, powodując, że pokrywa toalety zatrzęsła się z mocnym łomotem, gdy jej orgazm osiągnął pełny bieg, aż w końcu rozluźniła uchwyt wokół głowy Giba. Gib wstał i przytulił ją, obejmując ramionami dolną część pleców.

Ally oplotła ręce wokół głowy Giba, a głowa opadła z wyczerpania na ramię. „O mój Boże, mój pierwszy raz. Mój pierwszy raz był w toalecie!” zaśmiała się.

„Co? Nigdy nie cumujesz?” zapytał Gib. „Och nie, przyszedłem wcześniej, ale tylko palcem” - odpowiedziała Ally. „Och” zachichotał Gib.

„Cóż, sprawię, że będziesz cum później”. „Nie w łazience”. „Ha ha ha, nie tutaj.

Najpierw więcej napojów!”. „Tak, zmarnujmy się!” - wrzasnęła Ally. Gib cofnęła się, stanęła przed Ally i uniosła ciasną sukienkę, odsłaniając smukłe biodra i parę majtek w czarnym stylu.

Następnie pociągnęła paski w dół i pozwoliła im opaść na kostki, odsłaniając ogolony obszar łonowy. Ally nerwowo spojrzała na seksowną miednicę i zauważyła wyraźną różnicę między dolnymi częściami ciała. Gdy jej myśli skupiły się na tym, jak by ją smakowało, Gib opuściła spódnicę, uklękła, by chwycić bawełniane majtki Ally siedzące w kałuży wody i dodać je do swoich. „Chodźmy” - powiedział Gib.

Ally zsunęła się z toalety i poprawiła spódnicę, zanim obaj opuścili kabinę. Gib wrzucił obie majtki do kosza na śmieci, zanim obaj zbliżyli się do lustra, żeby poprawić sobie włosy, podczas gdy inne Tajki patrzyły. Ally i Gib wzruszyli ramionami, po czym wybuchnęli śmiechem i wybiegli z łazienki zamknięci na biodrach.

Podobne historie

Pani Sara Johnson

★★★★★ (< 5)

Briana wraca do Sary Johnson…

🕑 8 minuty lesbijka Historie 👁 2,854

To były długie dwa tygodnie po mojej małej sesji miłosnej z panem i panią Johnson, rodzicami mojego najlepszego przyjaciela. Sprawiali, że czułem się tak dobrze, tak chciałem. Świetnie się…

kontyntynuj lesbijka historia seksu

Kris i Julia - Ch I - Urodzinowa niespodzianka

★★★★★ (< 5)

Rozdział 1- Julia…

🕑 6 minuty lesbijka Historie 👁 2,037

Siedziałam na kanapie z turkusowej tkaniny z koktajlem w dłoni i otoczona gośćmi przyjęcia, którzy rozmawiali ze sobą. Przez ciemność wejścia do słabo oświetlonego pokoju weszła wysoka,…

kontyntynuj lesbijka historia seksu

Butik z bielizną

★★★★★ (< 5)
🕑 7 minuty lesbijka Historie 👁 3,984

Cherie była absolutnie podenerwowana, spiesząc się po kilka różnych rozmiarów ze stojaka dla klienta oczekującego w szatni. To był już pracowity piątek w The Lingerie Boutique i jeszcze…

kontyntynuj lesbijka historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat