Liz Prosser siedziała w swoim gabinecie w ratuszu. Spędziła popołudnie w pokoju hotelowym z Marion Carswell. Podczas wspólnej wyprawy na Malediwy uznali, że ich potrzeby seksualne odpowiadają jeszcze lepiej, niż początkowo sądzili, i tego popołudnia sobie pofolgowali. Carswell była dominującą kobietą w swojej pracy i sztuce, a Prosser miał czerwony tyłek dobrze lanej uległej. Jej krzesło, choć było miękkie, nie zapewniało jej wygody, ale ciągłe przypomnienie o laniu sprawiło, że Liz była mokra w majtkach, gdy studiowała jakąś papierkową robotę.
A potem zadzwonił telefon i wszystkie myśli o jej pełnym rozkoszy popołudniu poszły w dym. Arnie robił to, co robił najlepiej. Zorganizował swoje wojska, przedstawił program i plan działania.
Umówił się na spotkanie z Marion Carswell na następny ranek, tak aby, gdy gazeta wyjdzie na ulice tego ranka, informacje mogły trafić do władz, jeśli odpowiedni. Zawsze cieszył się zdrową współpracą z Carswell, nawet jeśli nienawidził jej widoku. Upewniał się, że nie można krytykować jego, gazety ani jego personelu. Trzeba go było kochać.
Kopia została napisana, ale my trzymaliśmy go, dopóki nie daliśmy naszym badanym szansy na skomentowanie. Nie wstrzymywałem oddechu. Podszedłem do swojego biurka. Mieliśmy dużą, otwartą redakcję z biurem Arniego na jednym końcu. W miarę rozwoju mojej kariery przeniosłem się z drugiego końca pokoju do biurka prawie na samej górze, blisko niego; w ten sposób nagradzani są reporterzy.
Arnie otworzył drzwi i ryknął: „Dobrze, chłopaki, zacznijcie dzwonić .. Moim wyznaczonym zadaniem było zadzwonić do Prossera i uzyskać jakikolwiek komentarz, jaki mogłem, a teraz właściwie wstrzymywałem oddech. Zadzwoniłem do jej domu, ponieważ było po godzinach pracy, ale nie było odpowiedzi. Wiedziałem, że centrala Rady będzie zamknięta, więc Zadzwoniłem na jej komórkę.
„Liz Prosser”. „Pani Prosser, tu Charlie Curzon z Western Sentinel”. „Widziałem pani tytuł, pani Curzon, i podziwiam pani pracę. Jak mogę pani pomóc?”. Nie będziesz tego podziwiać, pomyślałem.
Podniosłem długopis, mimo że taśma się kręciła. "Pani Prosser…". „Mów mi Liz, proszę”. „Dziękuję, Liz, pracowałem nad artykułem o korupcji w lokalnej polityce i zastanawiałem się, czy byłabyś tak miła i skomentowała”. „Cóż, wszyscy wiemy, że takie rzeczy się zdarzają, ale na szczęście nasza rada zawsze była najwyższa i mam nadzieję, że tak pozostanie.
Nadużywanie swojego stanowiska jest haniebną zbrodnią”. – Czy mogę zapytać o Gordona Harpera? Na drugim końcu linii było wyraźne wciągnięcie powietrza. „Pan Harper niedawno uzyskał pozwolenie na swoją zabudowę rekreacyjną na terenie starego dworca autobusowego, który został przeznaczony na niską zabudowę mieszkaniową. Zastanawiałem się, co doprowadziło do decyzji rady, która wydaje się być sprzeczna z oczekiwaniami opinii publicznej”.
„Bardzo uważnie słuchamy opinii publicznej, pani Curzon, a teraz musi mi pani wybaczyć, ale mam dużo pracy do wykonania”. „Wiem, że jesteś zajętą kobietą, ale mam jeszcze kilka pytań, jeśli mogę. Czy nazywano cię kiedyś Mistrzem?”. „Nie, teraz proszę…”. „Czy masz firmę, którą kontrolujesz w Jersey?”.
Telefon padł, a ja wykonałem mały cios powietrzem. Zaprzeczanie i odmowa komentarza zawsze mnie ekscytują. Czas zadzwonić do Harpera, ale jego telefony były zajęte i wiedziałem, że zabawa naprawdę się zaczęła. Podniosłem wzrok i zobaczyłem Arniego machającego do mnie wściekle, z telefonem wciśniętym między jego ramię a ucho.
Upuszczając długopis, pospieszyłem do jego gabinetu. Nabazgrał jedno słowo na leżącym przed nim notesie i nawet do góry nogami mogłem przeczytać słowo „Carswell”. Więc ktoś, prawdopodobnie Prosser, był na jej tropie.
Jedna strona rozmowy Arniego wystarczyła, żebym zrozumiał, o czym mówił. Gdyby nasza gazeta zawierała informacje dotyczące zarzutów o korupcję na urzędach publicznych, powinniśmy skierować je prosto do prawa, a nie wtrącać się. „Wykonujemy swoją pracę”.
Policja jest właściwym organem do zajmowania się tą sprawą. „Dlatego umówiłem się z panem na jutro, Komendancie, aby przekazać nam nasze materiały”. „Skąd to masz?”. „Wiesz, że nigdy nie ujawniamy naszych źródeł”.
I tak dalej. W końcu Arnie grzecznie powiedział, że spotka się z nią rano i odłożył słuchawkę. „Wiesz co, Charlie? Myślę, że to nie zaszkodzi twojej karierze”. Nagłówek nie został podchwycony przez inne media, dopóki pierwsze gazety nie trafiły do sprzedaży wczesnym rankiem następnego dnia, więc cała nasza tajemnica się opłaciła.
Nie spałem całą noc. Wiem, że to narcystyczne, ale nigdy nie mogę otrząsnąć się z dreszczyku emocji, gdy widzę swoje nazwisko na pierwszej stronie artykułu. Byłem podekscytowany, zbyt podekscytowany, by spać, więc poszedłem do kawiarni w pobliżu posterunku policji i wysłałem wiadomość SMS do Karen. Przyjechała kilka minut później, wyglądała na zmęczoną i napiętą.
Kolejna noc ścigania złoczyńców. Pocałowała mnie, a potem spojrzała na nagłówek na papierze na stole. CZY LOKALNY RADNY PRZYJĘŁ ŁAPÓWKĘ W ZAMIANIE ZA ZGODĘ NA PLANOWANIE?.
„Och, Charlie." Uśmiechnęła się i mocno ścisnęła moją dłoń. „Zrobiłeś to.". Zasadą było, że ilekroć dała mi trop, nigdy więcej o tym nie rozmawialiśmy.
Nawet w tym momencie byłem zdeterminowany, by nie niech jej zaangażowanie się wymknie. „Cóż, jestem najlepszym reporterem”. „A więc jesteś, ty sprytny”. Rozmawialiśmy o historii, następnym ruchu, ponieważ jak większość gazet zawsze trzymaliśmy rzeczy w tajemnicy, więc mógłbym pozwolić tej historii ciągnąć się przez kilka dni. Nakłady wzrosłyby, przychody z reklam wzrosłyby, jak miałem nadzieję, wraz z moją pensją.
W jakiś sposób powiedział Karowi pl, pocałunek na pożegnanie i wyjście z kawiarni zatrzymały adrenalinę i poczułem psie zmęczenie, więc wędrowałem do domu przez kilka godzin z zamkniętymi oczami, zanim później stanąłem przed walką. Obudziłem się, gdy zadzwonił budzik w moim telefonie i czułem się jak gówno. Wzięłam prysznic i ubrałam się, gotowa wrócić do biura i przejść do drugiej fazy. „Marion Carswell to bardzo nieszczęśliwy króliczek”, powiedział Arnie, który pił szkocką i wyglądał, jakby w ogóle nie spał.
„Myślę, że raczej się tego spodziewaliśmy. Czy mówiła o swojej podróży na Malediwy?”. „Postanowiłem jeszcze jej o to nie pytać. Jak wiesz, publikujemy to dziś wieczorem, a ja zawsze lubię robić komuś niespodziankę w dniu jego urodzin.
Uśmiech Arniego był zaraźliwy. „Robert Peel”, który jest jednym z kontrolerów, może być po prostu gliną, prawda?”. To nie było nowe, wszyscy myśleliśmy tak samo, ale czasem opłacało się pozwolić Arniemu pomyśleć, że pomyślał o tym pierwszy, co, szczerze mówiąc, zwykle to robił. „Więc Carswell mówi, że przekaże wszystkie nasze materiały zespołowi zajmującemu się oszustwami.
Zobaczymy. Adwokat Prossera krzyczy na nas o morderstwie, więc to dobry znak. Sprawdźmy dzisiejszy egzemplarz, a potem wydamy następne wydanie.
Chcę, żebyś zadzwonił do Carswell i powiedział jej, że będziemy pisać o jej wycieczce na Malediwy. „Dlaczego ja?”. „Myślę, że to ją zaniepokoi”. Podszedłem więc do biurka i zadzwonił na komendę policji.
Ku mojemu zdziwieniu Carswell przyjął telefon. „Co mogę dla pani zrobić, panno Curzon?”. „Chciałbym omówić kilka spraw, jakiś szczegół, nad którym pracujemy, dotyczący Liz Prosser. Jak dobrze ją znasz?”.
„Oczywiście znam ją zawodowo. Nie mogę powiedzieć, że znam ją bardziej niż wieloletnią radną i jeśli materiał, który przekazał mi dziś rano pan Miller, jest prawdziwy, to jestem nią bardzo rozczarowany. Możecie być pewni, że nasz oddział ds. oszustw odpowiednio się tym zajmie. — Jestem pewien, Komendancie.
Mam nadzieję, że podobały ci się twoje ostatnie wakacje?”. „Chyba nie dzwonisz, żeby zapytać o moje życie towarzyskie i prywatne, prawda?”. „Och, ale jestem. Widzisz, mamy powody sądzić, że twoja podróż na Malediwy została opłacona przez Liz Prosser i że podróżowaliście razem”. Spotkało się to z ciszą i pozwoliłem, by pytanie zawisło, zaskoczony, że nie rozłączyła się.
„Jest pani lesbijką, pani Curzon?”. „Czy to ma znaczenie?”. „Może tak być.
Czasami istnieje pewna solidarność między lesbijkami, prawda? Taka, która sprawia, że pytania pozostają niezadane i bez odpowiedzi”. Wow, pomyślałem, to ciekawy rozwój. „Jestem nieoficjalna, prawda?”.
„Obawiam się, że nie, komendancie. Te pytania są istotne dla naszego śledztwa”. „Prawdopodobnie taki jest też twój związek z detektywem inspektorem Flemingiem”.
Spodziewałem się tego, a Arnie i ja dyskutowaliśmy, jak sobie z tym poradzić. „Myślę, że różnica polega na tym, że DI Fleming nie jest szefem policji, a ja nie jestem radnym podejrzanym o korupcję”. „Próbujesz powiązać mnie z tą korupcją?”.
„Proszę o potwierdzenie, że twoje ostatnie wakacje zostały opłacone przez Liz Prosser”. „Czy zamierzasz to wydrukować?”. „Zamierzamy wydrukować to, co możemy uzasadnić”. „Radzę pani być bardzo, bardzo ostrożnym, pani Curzon. Sprawy tego rodzaju mogą się bardzo skomplikować”.
Wiedziałem wtedy, że to straciła. Wyczułem, że żałowała, że nigdy tego nie powiedziała i zapadła długa cisza, której postanowiłem nie wypełniać, zanim jej telefon się rozłączył. Odtworzyłem taśmę Arniemu. Był zachwycony.
Mniej było. Bałem się o Karen, więc zadzwoniłem na jej prywatny telefon komórkowy i zostawiłem wiadomość. Oddzwoniła do mnie po kilku minutach. „Przyjdę do ciebie około dziesiątej, Charlie. Muszę trochę dokończyć, a potem możemy to omówić”.
Arnie i reszta zespołu obiecali, że skończą, a ja wróciłem do domu około 9. Martwiłem się o Karen, ale jej przybycie uspokoiło mnie, mimo że wyglądała na zmęczoną i była ubrana w strój roboczy, dżinsy, tenisówki, luźny sweter i skórzaną kurtkę. Całowaliśmy się, nalałem wina i usiedliśmy przy moim stół kuchenny. „Według Sharon rozpętało się piekło. Carswell rozmawiała przez telefon przez wieki po tym, jak do niej zadzwoniłeś.
Potem spotkała się ze swoimi zastępcami i prawnikami, po czym spakowała swoje rzeczy i wyjechała na cały dzień. „Wiesz, że wspomniała o tobie w naszej rozmowie?”. „Cóż, nigdy nie robiliśmy tajemnicy z naszego związku i musiała wiedzieć i podejrzewać, że jestem twoim źródłem, ale nie może tego udowodnić, a jej problemy są o wiele gorsze niż jakiekolwiek, które mógłbym mieć.
Zobaczyłem mojego szefa. Wie, co się dzieje i powiedział, że we mnie całkowicie wierzy i że jeśli Carswell jest w gównie, to wszystko dobrze. Czy dałeś jej jakiś powód, by myślała, że Sharon lub ja byliśmy twoim źródłem?”. „Oczywiście, że nie.” „Oczywiście, że nie, ale musiałem zapytać, aby upewnić się, że Sharon jest bezpieczna.
Naprawdę nigdy nie myślałem, że to zrobisz. Trzymałem ją za rękę. „Czy oboje będziecie w porządku?”.
„Siły nigdy nie lubią takich rzeczy i będzie dochodzenie, ale to naprawdę żaden problem”. wspólne wiadomości, ale część lokalna była powtórką naszych wiadomości z porannego wydania. Rzeczy o Carswell trafią do kiosków następnego ranka, a potem przysłowiowe trafią do fanów.
Karen wydawała się absolutnie w porządku i chociaż oboje byliśmy zmęczeni, poszliśmy na górze. Wzięliśmy razem długi prysznic w mojej dużej, wchodząc, całowaliśmy się i głaskaliśmy, mydląc się i spłukując. Spędziłem więcej czasu niż to konieczne, myjąc jej cipkę i tyłek, a ona zrobiła to samo dla mnie. Upadłem na kolana przez chwilę i czułem, jak ciepła woda spływa po mnie, gdy lizałem i całowałem jej uda i cipkę. Lubiła, jak nazywałem to jej cipką.
„Właśnie tak jest”. Karen położyła się naga na moim łóżku i Ponownie uklęknąłem między jej udami, kochając ją powoli i delikatnie, ssąc jej większą łechtaczkę niż ja, a dzięki prysznicowi była wyraźnie podniecona i nabrzmiała, a jej palce wsuwały się w moje włosy, a jej kolana rozszerzały się i unosiły, żebym mógł podejść jak najbliżej. Wsunąłem palec w jej powitalną cipkę i pogłaskałem ją głęboko, wyczuwając jej podniecenie, kontrolowane i rosnące. Wydawała miękkie odgłosy przyjemności, które stawały się coraz głośniejsze, gdy poruszałem ustami, językiem i palcem i, podobnie jak ja, palec, który wszedł w jej pośladki w momencie, gdy oceniłem, że zbliża się do krawędzi, zadziałał trochę magii i prawie podniosła się z łóżka, gdy doszła ze stłumionym krzykiem. Rano wstałem wcześnie i zrobiłem herbatę dla nas obojga, którą zabrałem z powrotem do łóżka.
Siedzieliśmy obok siebie i rozmawialiśmy o tym, co się dzisiaj wydarzy. Pokazałem jej kopię, która miała być w dzisiejszym wydaniu i była naprawdę podekscytowana. „Bóg jeden wie, jak to znalazłeś. Jesteś niesamowity”.
„Właściwie większość naprawdę dobrych rzeczy pochodziła od przyjaciela Arniego. Jedyne, co zrobiłem, to zebrałem to wszystko razem”. Nawet trochę nie przeszkadzały mi jej komplementy.
W tym samym czasie, gdy poprzedniego wieczoru Charlie Curzon pił wino z Karen, Prosser pochylał się nad stołem w mieszkaniu należącym do jej przyjaciółki. Była naga, a jej raczej obwisłe piersi podskakiwały na blacie stołu, gdy Carswell wbijał się w nią jej straponem. Carswell też była naga i też była wściekła, co oznaczało, że Liz robi to dobrze i mocno, nie żeby narzekała. Często korzystali z tego miejsca, aby uniknąć bycia widzianymi razem w swoich domach.
Carswell przyjechała piętnaście minut po Liz i sprawdziła tak dokładnie, jak tylko mogła, że nikt nie obserwuje tego miejsca. Jak zauważyła Karen, wyglądała jak zawsze nieskazitelnie. Nie była w mundurze, ale miała na sobie parę czarnych dopasowanych spodni i ciemnoszarą bluzkę pod czarną kurtką.
„Czy powiedziałeś coś, cokolwiek w ogóle do gazet?”. Prosser potrząsnęła głową, „Nic”. „Miałem dziś telefon od tej suki Curzon. Wiedzą o naszej wycieczce”.
„Jezus, Marion, jak mogłeś to wypuścić?”. Curzon uniósł ostrzegawczo brew. „Uważaj na słowa, suko.
Nie pozwoliłem, by cokolwiek się wymknęło”. Nie była tego do końca pewna. „Jak bezpieczne jest twoje biuro?”.
„Nie możesz myśleć…”. „Cóż, ktoś mówi”. To nie może być dziewczyna Curzona, nie mogła nic wiedzieć. Nikt w moim biurze nic nie wie, więc jeśli to nie jest z mojej strony, to musi być z twojej.
A co z tą twoją paskudną sekretarką. - Jest lojalna, a poza tym nic nie wie. Carswell bardzo w to wątpił. - Cóż, zrobi się cholernie gorąco dla nas obojga i musimy wyjaśnij naszą historię.
— Położyła dłoń pod brodą Prossera. — Zrobimy to, kiedy wpierdolę ci trochę rozsądku. Czy nadal boli cię tyłek?”.
„Tak, jest”. „Cóż, nie będzie mniej”. Poszła do toalety, a kiedy wróciła, jej ramiączka wystawały z rozporka od spodni „Rozbierz się i przejdź przez stół. Gdzie twój tak zwany mąż myśli, że jesteś?”. „On nie wie i go to nie obchodzi”.
„Kto wie o tym miejscu?” Pytając, wcisnęła palec brutalnie w cipkę Prossera. „Nikt. Moja przyjaciółka wie, że jej używam, ale ona jest w Waszyngtonie przez miesiąc. „Do czego twoja przyjaciółka myśli, że jej używasz?”.
„Seks, z mężczyzną z rady”. „Prawdopodobnie myśli, że jest strażnikiem parkingu. Czy jest sprzątaczka?”.
„Raz w tygodniu, a już była.” Mokry palec wsunął się mocno w jej tyłek i pisnęła. „Proszę, nie rób mi krzywdy, Marion”. Ale było już za późno. Carswell był zły i podniecony. Niebezpieczna kombinacja, a ona też nie była pewna siebie, co czyniło ją jeszcze bardziej niebezpieczną.
Pięć minut później doszła do Prossera, wyczerpanego, leżącego na stole. Dała jej jeszcze jeden brutalny klaps i wstała z dildo głęboko w posiniaczony tyłek radnego i miał nadzieję, że to nie był ostatni raz, kiedy ją przeleciał. Naprawdę była totalną dziwką. Komendant główny policji powiązany z radnym w centrum skandalu korupcyjnego.
„Western Sentinel odkrył, że Marion Carswell, szefowa miejskiej policji, spędziła wakacje na Malediwach z panią Liz Prosser kilka dni po tym, jak wydział planowania radnego wydał pozwolenie na kontrowersyjną inwestycję Gordona Harpera w sercu miasta. Rozumiemy, że pani Prosser zapłaciła za podróż z konta w Jersey, które jest kontrolowane przez Liz Masters i Roberta Peela. Istnieją niezwykłe podobieństwa między fotografią z archiwum Sentinel, przedstawiającą Liz Masters i panią Prosser. Liz Masters była powiązana z Gordonem Harperem, kiedy prowadził w mieście kluby, które zostały zamknięte po wielokrotnych zarzutach, aw niektórych przypadkach oskarżeniach o świadczenie nielegalnych usług seksualnych”.
Trzy pełne strony, wszystkie uzasadnione lub, jeśli nie, sformułowane w sposób, który pozostawił pole manewru naszemu działowi prawnemu. Mieliśmy jeszcze kilka równie potępiających fragmentów, które wyciekły w ciągu następnych dwóch lub trzech dni, ale historia nabrała prawdziwego rozpędu, została przekazana ogólnokrajowemu zespołowi, a teraz wielkie media ją deptały. „Firma Gordona Harpera zapłaciła pieniądze firmie z Jersey powiązanej z Prosserem”. Ciągle kapały nowe, potępiające informacje, ale brakowało Harpera.
Zdecydowałem, że skoro praca się skończyła, a Karen pracuje, pójdę do jednego z moich ulubionych lesbijskich barów i wypiję drinka z kilkoma przyjaciółmi. Właścicielka, Zoe Portman, była zabójczo piękną pięćdziesięciolatką, która zawsze miała pod ręką sznur małych grobli. Nie szukałem seksu, chociaż byłoby to śmiertelnie proste, chciałem po prostu nie być sam. Bar znajduje się w małej uliczce niedaleko Opactwa, a kiedy moje obcasy poślizgnęły się trochę na bruku, z ciemności nieoświetlonych drzwi wynurzyła się ręka i niewiarygodnie mocno chwyciła mnie za ramię.
Byłem odwrócony plecami do napastnika i mogłem wyczuć oddech palacza i poczuć twardziela na swoim tyłku. Odrażający oddech zmienił się w słowa w moim uchu. „Pan Harper przesyła pozdrowienia, panno Curzon. Ma nadzieję, że spędzi pani bezpieczny wieczór i że rozważy pani zdrowie swojej uroczej dziewczyny, detektywie inspektorze Fleming.
Nikt nie stoi ponad prawem, nawet prawem”. Moje ramię zostało uwolnione, ale mimo to poczułam potężne kopnięcie w tył kolana, które posłało mnie na ziemię, a potem nadepnął mi na kostkę. Ból był tak intensywny, że zemdlałam.
Doszedłem do leżenia na bruku. Bolało mnie wszędzie, ale kiedy próbowałem wstać, to głównie w kostce. Podniosłem się na nogi i zrzuciłem pięty, aby móc skakać bezpieczniej, opierając się o ściany alejki, aż dotarłem do baru Zoe. Było cicho, kiedy otworzyłem drzwi i na szczęście sama Zoe była za ladą.
Podniosła wzrok, odwróciła wzrok, a potem znowu spojrzała i pospieszyła mi z pomocą. Położyła moją rękę na swoich ramionach i wezwała więcej pomocy od jednego ze swoich dzieci i razem prawie zanieśli mnie do stołu. „Daj jej brandy, dużą. Zadzwonię do Karen.
Chcesz karetkę?”. "Nie wiem.". Zoe zwróciła się do swojego dziecka: „Zostań z nią”. Znów straciłem przytomność.
Kiedy doszedłem do siebie, Karen obejmowała mnie ramieniem, a obok stał sanitariusz. Kobieta z karetki odezwała się pierwsza. "Jak masz na imię?". "Charlie." Potem gwałtownie zwymiotowałem na Karen.
Niewiele pamiętam z następnych godzin. Przychodziłem i traciłem przytomność, ale za każdym razem, gdy wiedziałem, gdzie jestem, była tam Karen. „Zwymiotowałeś na moje dżinsy!”.
"Przepraszam.". „W porządku, i tak potrzebowali umycia. Jak się czujesz?”.
„Cholera, czy oni zdecydowali, co jest ze mną nie tak?”. „Masz złamane kostki i byłeś wstrząśnieniem mózgu, stąd wymiotowanie pocisku. Co się stało?”.
Więc jej powiedziałem. Nie, nigdy nie widziałam jego twarzy, tak, znów poznałabym jego głos i zapach. Zapytałem ją: „Czy on…?”. – Nie, kochanie, on cię nie zgwałcił.
Trzymała mnie za rękę. – Dowiem się, kto to zrobił. Jej obietnica zawierała w sobie głęboką groźbę.
„Zostaw to profesjonalistom. Jesteś oddziałem narkotykowym”. Uśmiechnęła się i ścisnęła moją dłoń.
„Czy wrócisz ze mną do domu, kiedy cię wypiszą? Zaopiekuję się tobą”. Zanim zdążyłem odpowiedzieć, pojawił się Arnie, wyglądający tak, jakby przeszedł przez myjnię samochodową bez samochodu wokół niego, niosąc butelkę szkockiej w brązowej papierowej torbie, postrzępiony bukiet kwiatów i teczkę. — Chcesz, żebym wyszedł? zapytał Karen. — Na pewno nie — powiedział Arnie.
„To jest zbyt dobre, żeby tego nie słyszeć”. Nalał trzy szklanki szkockiej. „Prosser został aresztowany, a Carswell zawieszony.
Właśnie słyszałem”. Karen spojrzała na mnie surowo. „Powinieneś pić szkocką?”.
– Na litość boską, jest reporterem – powiedział Arnie, jakby to wszystko wyjaśniało. Marion Carswell stała w pełnym mundurze przed komisją policji. Przewodniczący zabrał głos. „Masz nasze pełne zaufanie, komendancie, ale zrozumiesz, że nie możemy zostawić cię u władzy, dopóki te oskarżenia, choć mogą być obrzydliwe, nie zostaną rozwiązane.
Jestem pewien, że rozumiesz”. „Całkiem rozumiem, Roger. Oczywiście zostanę uniewinniony”.
„Bez wątpienia. Czy chcesz coś powiedzieć komisji?”. „Myślę, że najlepiej nic nie mówić, dopóki nie nadejdzie właściwy czas”. Liz Prosser nie była taka powściągliwa.
Słyszała o „wypadku” Charliego Curzona i miała silne podejrzenie, że najlepszym i najbezpieczniejszym sposobem jej działania jest współpraca z siłami prawa i porządku. Ujawniła wszystko: swoje relacje z Harperem i Carswellem, swoją pierwotną tożsamość, przekupstwo. Otworzyła się całkowicie, mając nadzieję, że zgodnie z radą adwokata będzie mogła złożyć zeznania przeciwko pozostałym i uzyskać łagodniejszy wyrok.
Liz Prosser miała w dupie swojego męża, ale była smutna, że Carswell już nigdy nie będzie mógł jej zerżnąć. Gordon Harper został aresztowany kilka dni później. Karen wyjaśniała mi, co się działo, kiedy byłem ubezwłasnowolniony. – Teraz nie ma wątpliwości.
Szef zespołu oszustów, Gavin, dał mi rozdział i wers. Prosser umieścił Harpera w kadrze, a ze wszystkich ich dochodzeń wynika tak wiele, że Gavin uważa, że utrzyma go to w pracy, dopóki nie przechodzi na emeryturę. „Wczoraj zatrzymali Carswell i postawiono jej zarzuty. Mówię wam, w biurze było dziś kilka szczęśliwych twarzy.
„Czy jesteś bezpieczny?”. „Oczywiście, że jestem i ty też”. Stałem przed kortem o kuli, z kostką w gipsie, kiedy Marion Carswell przybyła na rozpoczęcie swojej sprawy sądowej. „Western Sentinel, pani Carswell. Dlaczego to zrobiłeś?”.
Ku mojemu zaskoczeniu zatrzymała się i podeszła do mnie. Nie było wątpliwości, że była uderzającą kobietą, a teraz, kiedy Prosser się otworzył, niektóre szczegóły ich związku krążyły w mediach, jeśli nie w prasie publicznej. Podeszła do mnie bardzo blisko, tak blisko, że mogłem ją wyczuć.
„Wiem, kim pani jest, pani Curzon”. Przysunęła się jeszcze bliżej. „Czy Fleming pieprzy cię w dupę? Zrobiłbym to, gdybyś chciał. Dlaczego nie zadzwonisz do mnie, kiedy ten cały nonsens się skończy? Moglibyśmy zjeść obiad. Jak twoja kostka? Tak mi przykro, kiedy przeczytałem o napaści na ciebie.
„Dziękuję.” „Nie dziękuj mi, kochanie. Żałowałem tylko, że nie bolało cię to bardziej. „Dlaczego się zgięłeś?”. „Nie sądzę, żeby ktoś jeszcze udowodnił, że się zgiąłem, prawda? Czy Fleming pieprzy cię w dupę? Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się, czy ją przeleciałem? Wiesz, strasznie dużo pieprzyłem i chciałbym cię przelecieć. ”.
Ale ława przysięgłych była przekonana. Prosser został wysłany do więzienia na dwanaście lat, Harper na dziesięć, a Carswell na piętnaście. Proces trwał trzy tygodnie, a ja codziennie kuśtykałem do sądu i zdawałem relacje z postępowania dla gazety. Kiedy ława przysięgłych wróciła i skazała, prawie się rozpłakałam.
Kiedy opuszczałem kort, coś kazało mi się zatrzymać. Rozejrzałem się, zastanawiając się, co wzbudziło moje zainteresowanie, kiedy uderzył mnie zapach. Był to zapach papierosowego oddechu i wiedziałem, że to mężczyzna, który mnie zaatakował. Zmusiłem się, by niczego nie ujawniać. Wyszedłem z boiska na tyle, na ile pozwalała mi kostka i natychmiast zadzwoniłem do Karen.
"On jest tutaj." Karen, jak zawsze, była szybka w odbiorze. „Możesz zrobić zdjęcie?”. "Spróbuję.". "Dobra dziewczynka.".
"Jestem w drodze.". Kilka chwil później podszedł do mnie mężczyzna w ciemnym garniturze i bardzo dyskretnie błysnął policyjną legitymacją. „Jestem detektyw sierżant Connors. DI Fleming poprosił mnie, abym się tobą zaopiekował. Czy facet, o którym wspomniałeś, wciąż tu jest?”.
Nie odwracając się, powiedziałem mu, że stoi za mną w szarym płaszczu. – Jesteś pewien, że to ten mężczyzna, który cię zaatakował? „Nie jestem pewien, ale prawie”. – OK.
DI Fleming powiedział, że jesteś zdrowy na umyśle i że można ci ufać, więc będę go miał na oku, dopóki ona tu nie przyjedzie. Najlepiej będzie, jeśli pójdziesz do kawiarni i zaczekasz na nią. Zrobiłeś jej zdjęcie? jego?". "Tak.". „Wyślij to teraz do DI”.
Odszedł, a ja uważałam, żeby nie podążać za nim, nawet oczami. Poszedłem do kawiarni, zrobiłem sobie espresso i czekałem. Nie musiałem długo czekać. Karen usiadła przede mną i uśmiechnęła się. „Connors to dobry facet, zrobi to, co trzeba”.
"Byłem przerażony.". - Oczywiście, że tak. Jeśli to on, do końca dnia będziemy wiedzieć, kim jest i jakie ma powiązania z Harper.
Nie możesz go wystarczająco dobrze zidentyfikować, abyśmy mogli go aresztować, ale zrobimy wszystko, co w naszej mocy. Nie ma powodu, by Harper znowu ci groził, więc jesteś bezpieczna. Później został zidentyfikowany jako starszy brat Harpera, Jack, ale nigdy nie wszczęto przeciwko niemu żadnej sprawy. „Właściwie zapytała mnie, czy pieprzysz mnie w dupę”. Było później tego dnia i Karen siedziała naprzeciwko mnie po drugiej stronie stołu w jadalni, jedna pierś nonszalancko wystawała spod jedwabiu jej szlafroka.
"Co powiedziałeś?". "Karen!". „Chciałeś powiedzieć tak? Czy chciałeś jej powiedzieć, że pieprzę cię cały czas w dupę, czy tego chcesz, czy nie?”. "Jaki jesteś?".
"Chodź tu.". Wstałem i okrążyłem stół, a ona poklepała się po kolanie. Usiadłem na nim i objąłem ją ramieniem. Całowaliśmy się i fakt, że byłem nagi oprócz pieprzonego gipsu i częściowo ubranej, wydawał się całkowicie naturalny. Jej ręka wsunęła się między moje nogi i pogładziła mnie.
„Chciałeś powiedzieć tak?”. „To nie jej sprawa”. Chwyciła delikatnie mój podbródek i obróciła mnie twarzą do siebie.
"Czy chcesz abym?". "Czy chcesz?". „Jeśli mi nie odpowiesz, oskarżę cię o marnowanie policyjnego czasu”.
"Tak.". „Powiedz to poprawnie”. „Chcę, żebyś pieprzył mnie w dupę”. "Powiedz proszę.". „Proszę, pieprz mnie w dupę, Karen”.
"Mógłbym.". "Czy chcesz?" Zapytałem, bo poza palcem nigdy nie miała. Jej uśmiech był od ucha do ucha. „Myślę, że lepiej poczekać, aż twoja kostka się poprawi?”.
„Potrzebuję silnych kostek, żeby być pieprzonym w dupę?”. „Może nie. Zobaczmy, dobrze?”. Tak zrobiliśmy i okazało się, że ona chce i że w pełni sprawne kostki nie są niezbędne.
Nadchodząca burza dodaje odwagi niezdecydowanemu przyjacielowi…
🕑 14 minuty lesbijka Historie 👁 1,983„Wyjaśnij mi jeszcze raz, dlaczego muszę jechać z tobą na ten kemping?” Kat zapytała swojego chłopaka, Quinna. "Ponieważ chcę spędzić z tobą więcej czasu..." odpowiedział. – Wiesz,…
kontyntynuj lesbijka historia seksuWszyscy planujemy idealny weekend i mamy nadzieję, że nic nie pójdzie nie tak. Zaplanowałem to wszystko. Świętowaliśmy walentynkę z dwutygodniowym spóźnieniem, a także z tygodniowym…
kontyntynuj lesbijka historia seksuSzanse są wszędzie....…
🕑 9 minuty lesbijka Historie 👁 1,821Wszystkie nazwiska zostały zmienione ze względu na prywatność Kiedy siedzę tutaj, wpisując zadanie do mojego modułu z literatury późnego wiktoriańskiej, mój umysł wędruje do myśli…
kontyntynuj lesbijka historia seksu