Rachab i rabin…
🕑 13 minuty minuty lesbijka HistorieObudziliśmy się jeszcze przytuleni do siebie. Anna była ciepła, miękka i przyjazna. Drzemałem chwilę z twarzą w jej piersiach. Gdyby to była rosyjska gościnność, mógłbym być wielkim rusofilem.
Poruszyła się sennie, patrząc na mnie. „Myślę, że lubisz moje piersi”. Zachichotałam. „Jak wpadłeś na ten pomysł?”.
Oboje się roześmialiśmy. Przyciągnęła mnie bliżej, a ja wdychałem jej zapach, pieszcząc dłonie jej piersi. Anna wiła się z rozkoszy, wtaczając się na mnie.
Przez chwilę dusił mnie jej ciężar, jej miękkie, ciepłe piersi przycisnęły się do mojej twarzy, gdy moje usta przywarły do jej sutka. Ssałem mocno. Usadowiwszy się na łokciach, przesunęła piersiami po mojej twarzy, moja własna wilgoć odwzajemniła się, gdy kołysały się na mnie. Spojrzałem w górę z uśmiechem.
Wtedy poczułem, jak jej kolano wciska się między moje nogi; Rozdzieliłem je. Wcisnęła się; Jęknąłem. Poruszając się szybko, usiadła okrakiem na moim ciele, przesuwając wilgoć w górę mojego brzucha, po moich małych piersiach, a potem ułożyła się na mojej twarzy, delikatnie okrążając biodra, gdy wbijała mi cipkę w twarz.
Było coś w porannej cipce, która mnie podnieciła, a kiedy mój język przesunął jej łechtaczkę z boku na bok, jej tyłek osiadł na moim podbródku. Była mokra, bardzo mokra. Kąt, pod jakim się ułożyła, pozwolił mi wepchnąć jej łechtaczkę w miękkie, gąbczaste ciało za nią, a następnie ją wyssać. Nie mogłem poruszyć rękami, gdy przyciskała moje ręce nogami.
Ujeżdżała mnie twarzą, najpierw do przodu i do tyłu, a potem ocierała się o mnie. Gdy jej cipka otworzyła się, gdy jej nogi się rozłożyły, językiem, jak rurka, wsunęła się w nią, powodując, że sapnęła. Gdy podskakiwała w górę iw dół na moim języku, pieprzyłem ją mocno, jej soki zaczęły wyciekać na moją twarz. Poczułem zadyszkę, kiedy nacisnęła, ale nadal używałem języka, by ją zadowolić.
Nabrała tempa, a po zmianie gustu i tempa, a także po naprężeniu jej ud, mogłem stwierdzić, że moje zabiegi przyniosły skutek, dopóki, ześlizgując się do tyłu i upadając na mnie, Anna osiągnęła szczyt, jej brzuch całkowicie przytłumił moją twarz, gdy chwyciłem jej piersi; upadła do przodu. – O mój Boże – jęknęła Anna, przewracając się i przyciągając mnie mocno do siebie. – Chyba nie potrzebujesz rosyjskiego pomocnika w Stambule? Jesteś takim dobrym kochankiem, kochanie.'. Zachichotałam.
„Cóż, kochanie, mam dużo praktyki, ale jesteś fantastyczny, a gdyby był wakat, byłaby to wielka przyjemność”. Uśmiechnęła się. - Ale ty, moja Pani, co z twoją własną przyjemnością? - To, kochanie - odwzajemniłem uśmiech - leży w twoim, a w każdym razie będzie na to wystarczająco dużo czasu. Przez chwilę po prostu przytulaliśmy się do siebie.
Czułem się ciepło i bezpiecznie, czego nie czułem od dawna. Ale wiedziałem, że dzień mnie pochłonie, a potem potrzebowaliśmy jedzenia. Zakładając pozostawione nam szaty, szybko włamaliśmy się do przedpokoju, w którym przygotowano dla nas jedzenie.
Oboje jedliśmy serdecznie, choć często nie miałem pojęcia, jakie mięso jem; Podejrzewałem, że nie było to miejsce, w którym można prosić o koszerne jedzenie. „Chciałabyś porozmawiać z księdzem Vladem, moja pani, on i rabin Samuels chcieliby się z tobą spotkać”. „Teraz jestem zaintrygowany, o co w tym wszystkim chodzi?”. Uśmiechnęła się słodko.
— Naprawdę nie wiem nic więcej, niż powiedziałem ci wczoraj wieczorem. My, Wangarianie, mamy legendę o Rahab i jest to tak rzadkie imię, że kiedy usłyszeli, że nadchodzisz, bardzo się podekscytowali”. Kiedy się ubrałem, też byłem podekscytowany. Wędrując z Anną krętymi korytarzami Kremla, poczułem zarówno przerażenie, to miejsce widziało jakąś mroczną pracę, ale także oczekiwanie.
Weszliśmy do pokoju wyłożonego książkami. Odetchnął atmosferą spokoju; czułem się zupełnie inaczej niż reszta tego miejsca. Przy stole zawalonym książkami siedziało dwóch mężczyzn, których Anna przedstawiła jako ks. Władimira i rabina Samuelsa.
Ks. Vladimir był mężczyzną o szerokiej klatce piersiowej, średniego wzrostu, z ogromną siwiejącą brodą, w stożkowatym kapeluszu prawosławnego księdza. Wyciągnął rękę, a ja pocałowałem jego pierścień; Wiem, jak się zachować. Małym, chudym mężczyzną z rzadką brodą i w jarmułce był rabin Samuels.
Oboje na mnie spojrzeli. „Niezwykła, dość niezwykła, rabbi, ona dopasowuje opis do koszulki”. Rabin patrzył na mnie z czymś, co zbliżało się do mnie z podziwem. „Możesz nas zostawić, Anno”, słowa ks. Włodzimierza były poleceniem, a nie sugestią.
Usiądź. Przepraszam, jeśli pojawiliśmy się trochę gwałtownie, co wiesz o swoim pochodzeniu, Rachab?”. Ks. Chilia, w pobliżu Morza Czarnego, przez czas poza umysłem, przynajmniej po stronie mojego taty. Rodzina mojej matki przybyła niedawno, uciekając przed prześladowaniami katolickimi w Hiszpanii mniej więcej sto lat temu.
Dlaczego pytasz?'. Ks. Vlad wyjaśnił, że Książka przed nim została pozostawiona w Archiwum Królewskim przed najazdami, które zniszczyły Królestwo Rusi.„Złożyła ją kobieta zwana Rachab, córka anglosaskiej szlachcianki, która: z kolei przyjaźniła się z matką ukochanej pamięci królowej Gyty, żoną wielkiego cara Włodzimierza II.
To dziwna historia wygnania i proroctwa. Do niedawna wiedzieliśmy tylko, że Rachab uciekła na południe wraz z innymi Żydami, gdy kłopoty pojawiły się w Kijowie. Na tym kończą się nasze zapisy”. „W którym to miejscu, moja droga, wchodzę. Skontaktowałem się z twoim starym mentorem rabinem Glicksteinem i razem skompilowaliśmy genealogię, i teraz, widząc cię, bez wątpienia jesteś Rahabem z przepowiedni ”.
Trząsłem. „Ale ja jestem tylko małą Żydówką z prowincjonalnej wioski w pobliżu portu, gdzie mój ojciec handluje towarami i drobnym gospodarstwem, co ja mam wspólnego z Vangarami?”. Rabin wyjaśnił, że w obawie przed prześladowaniami wielu Żydów uciekło na południe po 1130 r. Rachab miała troje dzieci, najmłodsze, zwane również Rachab, wyszło za rabina i wyjechali do jego rodziny, która mieszkała na Wołoszczyźnie.
ochronę Wielkiego Księcia, który, uznając talenty Żydów, przyjął ich z zadowoleniem. Według zapisów rabinackich Rachab miała trzech synów, z których najmłodszy, Aaron, również był rabinem. Przez następne sto lat każde pokolenie wydało rabina, ale nie było dzieci płci żeńskiej. Istniała tradycja, że jeśli istnieje dziecko płci żeńskiej, powinno się nazywać ją Rachab. Rabin Samuels rozwinął wielki zwój, pokazując mi każde pokolenie, prowadząc z powrotem do kogoś zwanego Rahabdanegythdottir i dalej do mojego ojca, Izaaka.
Zobaczenie go, rozciągniętego na prawie pięć wieków, zadziwiło mnie. Nagle poczułem się połączony z czymś znacznie większym niż moje małe, nieistotne ja. „Wydawało się to nieistotne”, powiedział rabin, „poza zwykłym celem ustalenia, kto nie jest Żydem, dopóki nie przemówiliśmy z ks. Vladem. Teraz nie jest.'.
Szybko zrozumiałem, że była to łamigłówka, w której brakowało zbyt wielu elementów, abym mogła to wszystko zrozumieć. „Uważamy, że jesteś kobietą wymienioną w proroctwie w księdze”. Rabin spojrzał na mnie.
'Pasuje. Nazwa, historia, wszystko”. Ks. Wład skinął głową.
„Proroctwo było w wizji Najświętszej Dziewicy, którą miał Danegyth, jest zapisane w księdze i dlatego mnie interesuje. Interesuje to moich Mistrzów z innych powodów, a rabina z jego własnych”. Wykonano tłumaczenie książki i dali mi ją, prosząc o przeczytanie. 'Jesteśmy pewni.
Jesteś taki do niej podobny, Danegyth. Mała, mądra i podzielasz jej upodobanie do kobiet, a nie do mężczyzn. Powiedz mi, czy miałeś wizje?'. Ks.
Vlad spojrzał na mnie wymownie. Nie było sensu temu zaprzeczać, więc przytaknęłam, czując się przez cały czas przytłoczona. To było tak, jakby przeszłość sięgnęła po mnie.
Może, jak powiedział Will, historie nie mają końca, wszystko, co się kończy, to nasza część w nich. Teraz wydawało się, że byłem tylko częścią większej historii. — Czy to było przy grobie Króla Marmuru? Ks.
Głos Vlada wyrwał mnie z moich zadumy. Teraz byłem zdumiony. Chociaż Anna mnie o to wypytywała, myślałam, że nic nie powiedziałam, a jednak ks. Vlad wydawał się wiedzieć, co moim zdaniem było niepoznawalne, z wyjątkiem ochroniarza.
- W porządku, moje dziecko, wiemy, że ostatni cesarz nie zginął, jak głosi historia, i od dawna mamy kontakt z dziedzicem. Nie ma wątpliwości, że w proroctwie jesteś Rachab, wszystkie znaki na to wskazują. Przeczytaj książkę, porozmawiamy później”. Pocałowałem jego pierścień, rabin spojrzał na mnie.
„Moja córko, jeśli tak jest, dziękuję, że tu jesteś. To Bóg cię sprowadza”. I po tym zniknęli. Pokojówka przyniosła mi coś do picia, usiadłem i przeczytałem „Swans Neck”.
To była dziwna i poruszająca historia, a kiedy czytałem, przypomniałem sobie, jak opowiedziałem sułtanowi historię króla Harolda i jak czułem przyciąganie, opuszczając Anglię, a także to dziwne poczucie znajomości w Elsynorze. Czy to możliwe, zastanawiałem się? A o co chodziło z „uwalnianiem swoich ludzi?”. Skończyłem to w ciągu godziny, czytając przeglądowo. Po moim kręgosłupie przebiegły ciarki. Otwarcie samego rękopisu sprawiło, że się trząsłem.
Został napisany kursywą, linie regularne i schludne - tak jak pisałem. Atrament nie był wyblakły i chociaż nie mogłem go rozszyfrować – pismo było w nieznanej mi angielszczyźnie – historia, którą śledziłem w tłumaczeniu, poruszyła mnie. To była historia miłosna.
Ostatnia strona była zamazana; plamy łez. Całość sprawiła, że się trzęsłem. Przeczesałam palcami włosy i przetarłam oczy. Czy to naprawdę mogła być moja przodek? Czy stamtąd przybyłem? Nawet dlaczego przyjechałem? Czy może istnieć cel mojego życia poza samym jego istnieniem? Potem zebrałem się w garść. Nawet jeśli tak, to co z tego? Fascynując na poziomie osobistym, a nawet poruszając, nie mogłem zrozumieć, jak i dlaczego Rosjanie i rabin byli tym zainteresowani.
Pomyślałem, że mężczyźni zawsze dramatyzują. To była cudowna, nawet poruszająca historia, ale nie widziałem, żeby była moja. Problem polegał na tym, że nie o tym mówiły moje uczucia, którym nauczyłem się ufać.
Nawet dotknięcie stron powodowało u mnie mrowienie; szczególnie dotykając stron. Do pokoju wszedł młody ksiądz, zapraszając mnie na obiad z ks. Wład i rabin. Patrzyli na mnie uważnie, gdy podano jedzenie.
'Dobrze?' Powiedzieli jednocześnie. Powiedziałem im swoje myśli. Następnie spojrzałem na nich obu.
– Czego mi nie mówisz? Musisz mieć jakieś pojęcie, czym jest ta przepowiednia, inaczej nie zajmowałaby cię tak. Przyjmuję, że nie myślisz po prostu, że to może się rozwiązać? Ale czy bezpiecznie jest wtrącać się w takie sprawy, moi lordowie?'. Ks. Vlad spojrzał na mnie z nowym szacunkiem.
„Tego, pani, nie możemy powiedzieć, ale to dobre pytanie”. „Więc mój pytał cię o to, co według ciebie ma zastosowanie, ale odsunąłeś to”. „To sprawa państwa, pani”. „A jak wiesz, ks.
Vlad, jestem małym wezyrem i mam duże doświadczenie w takich sprawach, które mogą być przydatne z punktu widzenia proroctwa. Dlatego warto się nim podzielić, chyba że oczywiście, jak podejrzewam, nie jesteś do końca pewien”. Kiedy moje oczy utkwiły w nim, zobaczyłem, że mam rację.
Patrzył na rabina. – Nie jestem pewien, ale musisz wiedzieć. Może będziesz w stanie wyczuć, czy nasze teorie są słuszne?”. Opowiedział historię, która wywołała myśli o tym, co wydarzyło się w Damaszku, a przynajmniej na tamtejszej drodze.
Starożytne królestwo Armenii, podobnie jak wiele innych, w tym Kijów, zostało zaatakowane iw końcu podbite przez hordy mongolskie. Gdy ta fala opadła, lokalni watażkowie pogodzili się ze swoimi suwerenami, a w jednej części Armenii, najbliższej Rosji, rządzący chan utrzymywał bliskie związki z Mongołami i był postrzegany jako potencjalne zagrożenie. Jego złe traktowanie chrześcijańskich poddanych skłoniło ich do zwrócenia się do cara, ale Fiodor, choć obdarzony podarunkami w postaci ikon i modlitw, odmówił interwencji. Południowa granica Chanatu częściowo pokrywała się z granicą Imperium Osmańskiego. Czy to możliwe, że sułtan zainterweniował?.
„Chcesz, abyśmy byli tymi głupcami, którzy pędzą tam, gdzie mądre anioły boją się stąpać?”. Spojrzeli na mnie. Uśmiechnęłam się, uspokoiłam ich.
- W naszym interesie nie leży bardziej niż w twoim posiadanie sojusznika Mongołów na naszym progu. Przeprowadzę dochodzenie, kiedy wrócę, ale rozumiem, moi Lordowie, że obaj macie to, czego brakuje mojemu Mistrzowi, czyli agentów?'. Z ulgą zapewnili mnie, że mają tam ludzi, którzy mogliby pomóc, gdybym mógł wnieść trochę siły do działania w regionie. „Ale w jakim sensie”, zapytałem, „to moi ludzie?”.
'Ach', powiedział rabin, 'cóż, jest tam grupa Żydów, którzy udali się tam, kiedy było tam stare królestwo, a teraz są w rzeczywistości tam uwięzieni. Chan domaga się, aby wszyscy Żydzi płacili wyższe podatki lub ryzykowali, że zostaną zdziesiątkowani. Jeśli to się utrzyma, obawiam się, że wszyscy zginą”. Wydawało mi się to przyczyną godną moich talentów, chociaż nie mogłem w tym momencie zobaczyć, jak mógłbym doprowadzić mojego Mistrza do tego samego sposobu myślenia.
Ale skoro miałam audiencję u cara Fiodora, może jeszcze zdołam nakłonić go do pomocy? Gdy obiad się skończył, nadszedł czas, by spotkać syna Wielkiego Iwana i zobaczyć, co, jeśli w ogóle, można zrobić z ostatnim z rodu Rurików.
Żona biseksualnie interesuje się seksowną koleżanką w podróży służbowej.…
🕑 14 minuty lesbijka Historie 👁 5,633Nie było mnie wcześniej z Laurą i zawsze wydawało nam się, że dzielimy to wzajemne zainteresowanie. Ale ponieważ żadne z nas tak naprawdę nigdy nie doświadczyło związku tej samej płci,…
kontyntynuj lesbijka historia seksuKiedy starsza kobieta ma szansę zobaczyć nagą młodszą kobietę, bierze ją…
🕑 12 minuty lesbijka Historie 👁 73,676Nazywam się Roxanne, mam 39 lat i mam córkę o imieniu Sofie. Ona jest na studiach i ma 20 lat. Oboje jesteśmy ciemnymi brunetkami, a ludzie czasem mylą nas z siostrami. Jej tata rozwiódł się…
kontyntynuj lesbijka historia seksuCiesz się urokami xoxo. Westchnąłem, patrząc na zegarek, godzinę do końca zmiany. Nie mogłem się doczekać. Kilku moich przyjaciół i ja wychodziliśmy dziś wieczorem. Z niecierpliwością…
kontyntynuj lesbijka historia seksu