Nigdy nie możesz dwukrotnie wejść do tego samego strumienia…
🕑 15 minuty minuty lesbijka HistorieGrecy mówią, że nigdy nie można dwukrotnie wejść w ten sam strumień; tak dowiodły moje powroty do domu. Mógłbym nudzić i znudzić ludzi lamentem nad rzymskimi drogami. Rzadko odczuwałem ich brak, tak jak podczas tej odrętwiającej kości podróży powrotnej do Chile. Był to najbliższy port, prawie tysiąc mil na południe, skąd mogliśmy dotrzeć do Stambułu w dwa dni, biorąc pod uwagę łagodne warunki pogodowe wczesnej wiosny.
Ale ta podróż! Katolicy mają koncepcję zwaną czyśćcem i jak powiedziałem kiedyś maronickiemu biskupowi, wyobrażam sobie, że jest ona podobna. Koleiny sprawiały, że bolały mnie kości. Zatrzymaliśmy się, gdzie mogliśmy, ale gospody były zaniedbane i opanowane przez pchły. Żaden z tych ludzi nie znał zastosowania wody i mydła, a nawet tam, gdzie zatrzymywaliśmy się w domach miejscowej szlachty, była to męka.
Ale jak wszyscy tacy, umysł skazał go na zagubienie w najgłębszej części wspomnień; Pamiętam tylko skrajny dyskomfort. Pewnego chłodnego wiosennego poranka nasz mały konwój wyruszył w przedostatni etap podróży. Dotarliśmy do Chile i mielibyśmy dzień przed wypłynięciem statku. Przynajmniej tamtejsza karczma, przyzwyczajona do cywilizowanych podróżników, miała możliwość kąpieli, a była nawet publiczna łaźnia, w której mogłem masować bolące kości przez miejscowe dziewczyny trenujące umiejętność rozluźniania skręconych mięśni.
Spędziłem tam dwie godziny i znów poczułem się człowiekiem. Powiedziałem mistrzowi Kuntowi, przywódcy mojej eskorty, dokąd chcę, żeby zabrał mnie trener. Przydzielił dwóch strażników, aby poszli ze mną, ubierając ich w najlepszy strój ceremonialny; on zrozumiał.
Z kolei zostałem ubrany w swoje najlepsze jedwabie. - Pięknie wyglądasz, jeśli mogę się tak śmiać - powiedział. Uśmiechnąłem się. Nasze sześć tygodni razem pozwoliło mi docenić jego spokojną małomówność. „Żadna kobieta, panie Kunt, nigdy nie sprzeciwiła się, aby jej o tym powiedziano, więc dziękuję”.
Miło było zobaczyć jego uśmiech. Był mężczyzną i tak niepewnym kobiety, że czułam się przy nim niemal matczyna. Moje serce biło szybciej, gdy jechaliśmy znajomą drogą. Zastanawiałem się, jak by to było? Minęły pełne dwa lata, odkąd zabrano mnie z domu w ramach hołdu dla sułtana. Przez cały ten czas nie słyszałem nic o mojej rodzinnej rodzinie; ani się nie spodziewałem.
Teraz wracałem do domu. Gdy autokar dotarł do wsi, nastąpił zgiełk. Małe dzieci, widząc to, podążyły za nim, wiedząc, że dzieje się coś wyjątkowego.
Zapomniałem, jak nudne może być życie na wsi. Przybycie powozu z dwoma konnymi żołnierzami sprawi, że będą rozmawiać przez wiele miesięcy. Przeszliśmy przez wioskę i skręciliśmy w dobrze znaną nam drogę w lewo do naszego gospodarstwa. Widziałem krowy, słyszałem szczekanie psów, a potem zatrzymaliśmy się na podwórku. Moje serce biło jak bęben basowy, głęboko i nisko; Poczułem prawie panikę, po czym zebrałem się w sobie.
Do moich uszu dotarł znajomy głos; to był mój tato. - Czemu zawdzięczam ten zaszczyt, sir? Pytał jednego z żołnierzy. W odpowiedzi mężczyzna zsiadł z konia i otworzył drzwi, stawiając tam dla mnie stopnie.
Wyszedłem, wciąż w zasłonie. Podniosłem go: „Tato!” To było wszystko, co mogłem powiedzieć z całego serca. - Meyn kleyneyner! Płakał. „Mój mały Rababie, chwała Bogu! Rachel, Rachel, to cud! ”. Moja Mama wybiegła z drzwi.
„O mój Boże, mój Boże, spójrz na siebie meyn kleyneyner, oh meydi beibi, meydi beibi.”. Zawsze byłem jej małym dzieckiem. Rzuciła się na mnie, przyciągając mnie do tego obszernego biustu, który karmił mnie przez tak długi czas.
Płakałem. Płakali. Poprosiłem żołnierzy, aby zaczekali i wszedłem do starego znajomego domu, obficie płacząc, moja Mama dotykała mnie, żeby zobaczyć, że jestem prawdziwy, a nie zjawa. - Ale spójrz na siebie, meydi beibi, och, jesteś teraz taką wielką damą, takie jedwabie, takie perfumy.
Nadal płakała. - Meyn kleyneyner, mój mały, mój Rachab - powtarzał mój tata, patrząc na mnie, jakby nie mógł uwierzyć w to, co widzi. Mama pobiegła, przyniosła baklawy i postawiła kawę na kuchence.
Ciągle mnie dotykała. „Więc gdzie jest moja siostra, tato, mamo?”. - Wyszła za mąż za hrabiego Bogdana i jest teraz damą, tak jak mieliśmy nadzieję, ale ty, moja droga, ty! Co takiego zrobiłeś, że jesteś taką wielką damą.
Czy znalazłeś łaskę sułtana? ”. Przy gęstej, ciemnej, słodkiej kawie opowiedziałem im, co uważam za stosowne z ostatnich dwóch lat i że wracam z misji do Anglii i Rosji. - Anglia, moja droga, w rodzinie jest legenda, wiesz, że pochodzimy stamtąd, dawno temu, oczywiście - powiedział Poppa. Spojrzałem na niego oszołomiony.
„Ale tato, nigdy nie powiedziałeś.”. „Nie było potrzeby meydi beibi, a poza tym nic więcej nie wiem. Miałam, że mama nazywa cię Rachab, ponieważ w rodzinie jest taka opowieść, że dziewczynka powinna nosić to imię.
Ale co więcej, nie wiem, więc nie mogę ci powiedzieć. ”. Powiedziałem im więc, czego się niedawno nauczyłem. - Ale co to za przepowiednia? - zapytał tata.
Powiedziałem im tyle, ile wiedziałem. `` Czy to ty, meydi beibi, jesteś tym, o którym mówi? ''. „Tato, naprawdę nie wiem, ale nie mogę myśleć, że Pan wskrzesił mnie tak, jak Józef z faraonem, abym nie spełniał Jego woli”.
Mama zamknęła oczy i podziękowała Panu. Przez chwilę modliliśmy się razem. - To cud, maleńka. Zostałeś wyniesiony tak wysoko ręką Wszechmocnego. Może w naszym pokoleniu zobaczymy triumf Jego potężnego ramienia? ”.
Poppa przemówiła z podziwem. W tym momencie wszedł mój ukochany rabin Glickstein. Pisnęłam z podniecenia. 'Rabin!'. Jego uśmiech był szeroki jak księżyc w nowiu.
- Moja mała córeczko, czy to naprawdę ty? Pozwól mi spojrzeć na Ciebie. Moja, jaka z ciebie piękna pani. Zaszczycasz nas swoją obecnością. ”. - Nie wygłupiaj się, rabbi - odpowiedziałem.
„Jesteś moim ukochanym rabinem, od ciebie wiele się nauczyłem, a między nami, Mamą i Tatą jest tylko wzajemna miłość”. I z tym rzuciłem się w jego ramiona i pozwoliłem mu mnie przytulić. Mama wyciągnęła najlepsze wino.
Na zewnątrz słyszałem gwar. Najwyraźniej zebrał się tłum. - Lepiej się przywitaj, meydi beibi - powiedziała Poppa.
Więc zrobiłem. Kontrast prawie mnie przytłoczył. Kiedy tu mieszkałem, byłem „maleństwem Izaaka”, uznanym za swój mózg, ale wyśmiewanym z mojego wzrostu i żałowałem braku perspektyw na małżeństwo; a teraz to.
No cóż, przyjąłem pozdrowienia i powiedziałem, że zostawiłem rabinowi pieniądze dla miejscowych dzieci; co później zrobiłem. Gdy ich ciekawość została zaspokojona, pozwolono mi na razie wrócić do środka. Opowiedziałem rabinowi moją historię lub takie jej fragmenty, które były odpowiednie.
- Widzę, moje dziecko, że jest tu coś więcej, niż zwykły rabin może zrozumieć. Cieszę się, że zwój, który wysłałem do rabina Samuelsa, był pomocny. ”. - To ona - powiedziała mama.
- Tak by się wydawało, moje dziecko - powiedział rabin. - Zawsze byłeś sprytnym małym stworzeniem, a gdybyś był chłopcem, jakim wspaniałym rabinem byłbyś. Zastanawiałem się, co Pan chciał uczynić z kogoś takiego jak ty dziewczyną, ale jak zwykle, co ja wiem? Wzruszył ramionami w tak znajomym geście, że sam w sobie sprawiłby, że czułbym się jak w domu. „Bóg jest dobry, a kim ja jestem, by kwestionować Jego mądrość. Rachab, On cię pobłogosławi.
Uratować swój lud, mój żeński Józefa. Z tego powodu wyprowadził cię z tej ziemi. ”. Kiedy na mnie patrzyli, uderzyło mnie to.
Intelektualnie wiedziałem, odkąd powiedział mi rabin Samuels, i chociaż mój umysł szukał powodów, dla których tak nie mogło być, nadal wiedziałem. Ale między intelektualną akceptacją a emocjami jest przepaść; teraz został przekroczony. Widok taty, mamy i rabina Glicksteina patrzyli na mnie w ten sposób i modlili się ze mną i za mną, to był inny rodzaj wiedzy. Płakałem.
Rabin położył ręce na mojej głowie i modlił się nade mną. Pokój wyblakł. Wszystko było ciche.
Wszystko było ciemne. Potem w ciemności rozległ się głos, głos kobiety. - Córko moja, wszystko będzie dobrze i wszystko będzie dobrze. Powiedziałem twojej przodce, że przyjdziesz i przyjechałeś. Będziesz doświadczony, ale już pokazałeś, że masz siłę; więcej będzie dane.
”. I tam, w tej skromnej farmie, domu mojego dzieciństwa, przemówiła do mnie Dziewica. W ciszy głos powiedział: „Jestem twoją służebnicą; niech się stanie Twoja wola, Pani. ”. Słyszałem to z daleka.
Znałem to po swoim głosie; chociaż nie pamiętam ruchu moich ust. Potem cisza. - Co się stało, meydi beibi? To był głos Poppy, ale wydawał się daleko. Czułem, jak dotykają mnie dłonie, ale nie byłem w stanie się poruszyć, mówić ani nawet sygnalizować.
Rabin, wyczuwając, co się stało, pobłogosławił mnie i położył ręce na mojej głowie. Wydawało się, że wychodzi z głębokiego zanurzenia w wodzie. - Beibi? To była mama, teraz ją czułem.
„Och, mamo, mamo, przytul mnie, przytul mnie, proszę”. Trzymała mnie, jak to robiła, kiedy byłem dzieckiem. „Córko moja, czy Pan przemówił do ciebie?”.
Jąkałem się, w przeciwieństwie do mnie, szukałem słów. - Tak, Rabbi, Maryja Dziewica przemówiła do mnie. I płakałem.
Mama mnie pocieszyła, dostałem więcej kawy i baklavy. Kiedy doszedłem do siebie, powiedziałem im, co się stało. Rabin pobłogosławił nas wszystkich. `` Moja córko, nie do mnie należy kwestionowanie tego, co widziałaś, Wszechmogący używa swoich stworzeń tak, jak chce, a jeśli Miriam, Matka Jezusa wezwała Chrystusa, przemówiła, to był to Jego głos i musisz zrobić tak, jak jesteś powiedział.
”. Wyzdrowiałem na tyle, by się roześmiać, kiedy Tata powiedziała: „Ach, to dobra dziewczyna, zawsze robi, co jej każą, Rabbi”. Zapytałem, co widzieli. „Ucichłeś jak trup, w pokoju było zimno, ale poza tym nic nie widzieliśmy i nie czuliśmy” - powiedział rabin Glickstein.
Moi ochroniarze zapukali do drzwi, mówiąc, że w miarę upływu czasu powinniśmy wracać. - Przepraszam na chwileczkę - powiedziałem. Podszedłem do autokaru, powiedziałem im, że będę kilka minut i wróciłem do środka.
„Tato, Mamo, mam tu coś dla ciebie, aw tej torbie, Rabbi, jałmużnę dla synagogi, którą możesz wykorzystać według własnego uznania”. Wręczyłem im dwie torby złotych monet. Moja podróż do Anglii i Rosji kosztowała mniej niż połowę tego, co mi dano i chociaż oczekiwano, że zgarnę to, co zostało, chciałem dać to tym, których kochałem; moja rodzina i rabin nigdy nie zobaczyliby takich pieniędzy przez całe życie.
Tato mnie przytulił. „Zawsze wiedziałem, że będziesz dobry, meydi beibi, zawsze”. Pomyślałem, że ukrył to w swoich Jeremiadach, że został pobłogosławiony przez Pana jedną piękną córką i skarcony przez jednego krasnoluda, który nigdy nie znajdzie męża, ale był moim tatą i kochałem go. Mama została pokonana.
„Moje dziecko, to fortuna. Co możemy zrobić z tak dużą ilością? ”. - Mamo, możesz pojechać do miasta i kupić te sukienki, o których zawsze marzyłaś, a ty i tata możecie naprawić dach i zbudować nową stodołę, po której byłeś od lat. Aha, i możesz kupić Poppie nowe spodnie! ”.
Oboje się zaśmiali. „I moje dziecko” - dodała Mama - „pomożemy biednym w wiosce”. To była moja mama. To stąd dostałem tę stronę siebie.
Rabin błogosławił mnie tysiąc razy, mówiąc, że jestem darem od Boga dla mojego ludu, co uczyniło mnie b. Następnie wręczył mi małą paczkę. „Otwórz to, moja droga”.
Zrobiłem. To była kopia Iliady, której pozwolił mi nauczyć się greki. Został mu przekazany w ramach spłaty długu.
Mam to teraz przy sobie. Ogromnie mu podziękowałem. Moje serce bolało. Ale to już nie był mój dom.
Nie było powrotu ani powrotu. Kochałem moich rodziców, ale między ich światem a moim przez ostatnie dwa lata stworzyła przepaść, której nigdy nie można było pokonać. Dla mnie był tylko jeden kierunek. Część mnie umarła tego dnia w miejscu, w którym się urodziłem i wychowałem. Pożegnania miały wpływ.
Wiedziałem, że już nigdy ich nie zobaczę; Ja też nie słyszałem od rabina, że Poppa umarł spokojnie we śnie jakieś pięć lat po tym, jak go widziałem, a Mamą opiekował się młodszy syn mojej siostry, który prowadził gospodarstwo. Zmarła kilka lat później. Kiedy ostatnio słyszałem, stare miejsce nadal należało do rodziny - nowa stodoła pozwoliła im rozwinąć biznes mleczarski i mieli się dobrze. To mnie ucieszyło.
Ale przeszłość to inny kraj. Tak też się stało w Konstantynopolu. Prawie rok po moim wyjeździe ponownie zobaczyłem minarety i Złoty Róg. Komunikacja była rzadka, a później odkryłem, że niektóre wiadomości zbłądziły.
Szkoda, bo w przeciwnym razie oszczędzono by mi szoku, gdy dowiedziałem się, że matka sułtana, moja ukochana obrończyni, Calliope, zmarła trzy miesiące wcześniej. To był jeden z pierwszych wstrząsów, jakie miałem. Swietłana, moja rosyjska kochanka i jedna z ulubionych sułtanów, spotkała mnie przy wejściu do Seraglio.
Cieszyłem się, że to ona przekazała wiadomość. Gdy tylko to zrobiła, zostałem wezwany do obecności. Wolałbym się upiększać, ale mój Mistrz nie zatrudniał mnie do mojego wyglądu. Skłoniłem się nisko, klęcząc, z głową na podłodze.
- Powstań mój mały wezyrze. Jestem zadowolony z waszej misji. ”.
Wstałem. Objął mnie. Mógłbym, pomyślałem, gdy otoczyła mnie jego muskularna sylwetka, zobaczyć, co mogą w nim zobaczyć moi współkubiny, ale nie mając tego, nie mogłem tego poczuć.
Powiedziałem mu, że moje depesze zostały napisane i czekają na jego uwagę, i podałem mu dokładnie, do czego zmierzałem. Skinął głową i uśmiechnął się. „A więc sojusz katolicki to wszystko, czego teraz musimy się bać, a dzięki Wielkiemu Wezyrowi zawarliśmy z nim pokój”. Tak więc plany Ireny, Czerkieszczyka, spełniły się na swój sposób.
Ale czy sojusz był defensywny czy ofensywny? Na tym wiele spocznie, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że młody syn Ireny prawdopodobnie zostanie wyznaczonym spadkobiercą. W ponurym nastroju wróciłem do Seraglio. Było kilka nowych dziewczyn, dla których byłem ciekawostką, ale bez Calliope to nie to samo. Byłem wdzięczny za opiekę Swietłany. Tej nocy przyszła do mojej komnaty i przynajmniej jedna rzecz z mojego starego życia była taka sama.
Przekazałem jej wieści o jej dawnym życiu, co ją ucieszyło. Przypomniała sobie Annę i powiedziała, że cokolwiek mi dała, może zrobić lepiej. I udowodniła, że jest tak dobra, jak jej słowo. Nieczęsto pozwalałem, by ktoś inny zabierał mnie tak, jak Swietłana tamtej nocy, ale czułem się osamotniony, zdezorientowany, nie nadawał się do zadania nałożonego na moje ramiona i potrzebowałem pocieszenia.
Swietłana była moją pierwszą kochanką i tej nocy leczyła moje rany. Wiem, że nie jestem piękna ani pociągająca seksualnie, ale powiedzenie, że jestem przez takie wspaniałe stworzenie, było balsamem na moją dumę i rany. Moja mała pierś chętnie reagowała na jej pocałunki, a kiedy ugryzła moje sutki, moje nogi rozchyliły się dla niej.
Wzięła mnie delikatnie, ale stanowczo, mówiąc mi, jak bardzo za mną tęskniła i chciała. Pokazałem jej mój nowy trik, polegający na rozdzielaniu jej nóg między moje, żeby nasze cipki mogły się ocierać. Uwielbiała to i przycisnęła mocno swoją śliską, lepką cipkę do mojej, gryząc moje sutki. Nacisnąłem na nią, pocierając się, jakbym chciał w niej być.
Odpowiedziała w naturze. Osiągnąłem punkt kulminacyjny, tak jak ona. Zasnęliśmy w swoich ramionach. Pomyślałem, że wiele można powiedzieć o Rosjanach.
Żona biseksualnie interesuje się seksowną koleżanką w podróży służbowej.…
🕑 14 minuty lesbijka Historie 👁 5,633Nie było mnie wcześniej z Laurą i zawsze wydawało nam się, że dzielimy to wzajemne zainteresowanie. Ale ponieważ żadne z nas tak naprawdę nigdy nie doświadczyło związku tej samej płci,…
kontyntynuj lesbijka historia seksuKiedy starsza kobieta ma szansę zobaczyć nagą młodszą kobietę, bierze ją…
🕑 12 minuty lesbijka Historie 👁 73,676Nazywam się Roxanne, mam 39 lat i mam córkę o imieniu Sofie. Ona jest na studiach i ma 20 lat. Oboje jesteśmy ciemnymi brunetkami, a ludzie czasem mylą nas z siostrami. Jej tata rozwiódł się…
kontyntynuj lesbijka historia seksuCiesz się urokami xoxo. Westchnąłem, patrząc na zegarek, godzinę do końca zmiany. Nie mogłem się doczekać. Kilku moich przyjaciół i ja wychodziliśmy dziś wieczorem. Z niecierpliwością…
kontyntynuj lesbijka historia seksu