Punkrockowa dziewczyna Leanne pragnie być zdominowana. Czy jej życzenie się spełni na koncercie jej ulubionego zespołu?…
🕑 23 minuty minuty lesbijka HistoriePierwszą rzeczą, którą musisz o mnie zrozumieć, jest to, że jestem rockową laską o bardzo szczególnym stylu. Weźmy na przykład moją inspirowaną gotycką garderobę, moje dziesięć kolczyków i biało-blond dredy, które sięgają aż do mojego tyłka. Nie sądzę, by ktokolwiek mógł mi zarzucić, że nie jestem wyjątkowy. Na co dzień jestem niezależny, mam kontrolę i tak to lubię.
Ale jest moja inna strona. Strona, która zawsze była uśpiona, czekając, aż ktoś przyjdzie i wyczuje to we mnie. Zwykle, jeśli czegoś chcę, dobrze o tym informuję. Ale jeśli chodzi o to, czego naprawdę chcę, wydaje mi się, że nigdy nie znajdę słów, by to powiedzieć.
Rzecz w tym; Pragnę do kogoś należeć. Być kontrolowanym, ściśle, ale z miłością. Ta myśl przyspiesza mi puls i mrowienie w łechtaczce i nawet nie wiem dlaczego. Ilekroć dostaję nowy piercing i ostry, zimny metal rozcina moje ciało, fantazjuję, że to kochanek kładzie na mnie swój ślad, pokazując światu, że jestem ich. Problem w tym, że sposób, w jaki wyglądam, sprawia, że mężczyźni mają złe wrażenie.
Bez wątpienia zakładają, że jestem dominą, która ma zamiar nabrać formy i żądać od nich wykonywania wszelkiego rodzaju nikczemnych czynów. Moje życie osiągnęło punkt, w którym miałam już dość i zastanawiałam się, czy ludzie kiedykolwiek przestaną zakładać o mnie założenia oparte wyłącznie na moim poczuciu stylu. W ten sposób rozmyślałem o niesprawiedliwości życia, przygotowując się na nadchodzący wieczór.
Moja przyjaciółka Sophie i ja mieliśmy zobaczyć Tundrę, która była moim ulubionym zespołem odkąd tylko pamiętam. Aby ustawić odpowiedni nastrój, wepchnąłem ich najnowszą płytę do odtwarzacza i dźwięk bębnów i gitar wypełnił pokój, a wkrótce potem hipnotyczny dźwięk głosu wokalisty. Piosenkarka Tundry nazywa się Lydia i rządzi. Przez lata musiałem spędzić setki godzin, słuchając tego głosu, który w jakiś sposób był jedwabisty i ostry jak brzytwa, śpiewając słowa, które wydawały się przeznaczone tylko dla mnie. Kiedy byłem szczęśliwy, kiedy byłem smutny, kiedy życie wydawało się zbyt trudne do zniesienia, Lydia była zawsze przy mnie, nie dalej niż moje słuchawki.
A dziś wieczorem w końcu zobaczę ją na żywo. Nie spieszyłem się z przygotowaniami i dopiero kiedy wcisnąłem się w minisukienkę z PVC, zawiązałem moje duże czarne buty i zawiązałem dredy w dwie kaskadowe wiązki, aż w końcu otworzyłem lakierowane pudełko na biżuterię. Powoli i ostrożnie wyciągnąłem piękny skórzany kołnierz, którym zafundowałem sobie kilka miesięcy wcześniej.
Kołnierz był czarny, z delikatnym wzorem pajęczyny i delikatnym srebrnym pierścieniem z przodu. Większość ludzi, którzy go widzieli, zakładała, że to tylko kolejny gotycki dodatek. Jednak był pewien typ osoby, która zauważyłaby to i znałaby to jako pewny znak uległości. Miałem tylko nadzieję, że niektórzy z tych ludzi będą dziś na koncercie; Byłem zdeterminowany, aby znaleźć swoje idealne dom. Później tego wieczoru spieszyłem na spotkanie z Sophie w kolejce przed salą.
Spóźniałem się, spędzając zbyt dużo czasu na podziwianiu mojego akcesorium w lustrze. Jednak pomimo mojego spóźnienia wciąż byliśmy blisko początku kolejki i zaczęliśmy rozmawiać z dziewczyną przed nami. Nazywała się Tara.
Była smukłą dziewczyną o przeszywających brązowych oczach i nosiła towary Tundra od stóp do głów. Okazało się, że była jeszcze bardziej obsesyjną fanką niż ja i towarzyszyła zespołowi podczas ich trasy koncertowej po Europie. Nie mogłem się powstrzymać od wrażenia jej poświęcenia. "Więc, macie ochotę wrócić za kulisy po koncercie?" spytała nas niespodziewanie, tak swobodnie, jakby zapraszała nas na lunch do pubu.
Sophie i ja spojrzeliśmy po sobie pytająco. "Um, możesz to zrobić?" - zapytała Sophie, najwyraźniej nieprzekonana. „O tak, robiłem to wiele razy. Ochrona jest frajerem dla ładnej dziewczyny.
I oczywiście trzy ładne dziewczyny są jeszcze lepsze!” zachichotała nieprzyzwoicie. „Jasne, czemu nie,” uśmiechnąłem się. „Boże, spotkanie z Lydią, czy możesz sobie wyobrazić!” „Och, Lydia jest świetna, ale Thomas jest moim ulubionym” - znów wypuściła ten obrzydliwy śmiech. Thomas jest podłym i nastrojowym basistą Tundry, który wydaje się emanować falami seksapilu.
Wróciliśmy do omawiania subtelnych punktów z poprzedniego katalogu Tundry i przez cały czas obserwowałem fanów mijających nas, aby dołączyć do kolejki. Część mnie miała nadzieję, że w każdej chwili ujrzę mojego idealnego, dominującego partnera. Byli ciekawą gromadą, to na pewno, ale jak dotąd nikt nie zauważył mojego kołnierza. Mimo to było jeszcze dużo czasu.
Pozostałem pełen nadziei. Kiedy drzwi się otworzyły i weszliśmy do maleńkiego lokalu, bawiłam się pierścieniem na kołnierzu, rzucając wokół subtelne małe spojrzenia. Jednak wszyscy wydawali się zbyt zajęci swoim podekscytowaniem, aby to zauważyć, i nie mogłem za to winić.
Mój brzuch robił przewroty do tyłu, kiedy Sophie, Tara i ja wbiegliśmy na scenę i udało nam się zająć miejsce w pierwszym rzędzie. Objęliśmy się, śmiejąc się i lekko oszołomieni, otoczeni przez znajomy rockowy zapach taniego piwa i podekscytowanie. Wydawało się, że zajęło to całe życie, ale w końcu wszyscy zostali spakowani i pokój stał się czarny jak smoła. Podekscytowane krzyki wypełniły powietrze, po których nastąpiło skandowanie „Tundra! Tundra!” Czekając, aż podekscytowanie osiągnęło poziom gorączki, zespół w końcu wpadł na scenę w zalewie niebieskiego światła i wrzawy dźwięków. Wydali swój najnowszy i najpopularniejszy singiel, ku ekstatycznym wiwatom tłumu.
Nie zajęło mi długo zapomnienie o znalezieniu kogoś, kto by mnie zdominował, a zamiast tego pozwoliłam się przejąć muzyce. Mieliśmy fantastyczny widok, a akustyka była nie z tego świata, każda nuta odbijała się echem po sali i dopasowywana do krzyków tłumu. Było mniej więcej w połowie planu, gdy wydarzyło się coś bardzo dziwnego.
Od samego początku piosenki poczułam na sobie czyjeś spojrzenie; to niewytłumaczalne, ale niezaprzeczalne wrażenie bycia obserwowanym. Świadomie przesunąłem dłonią po włosach i rozejrzałem się, próbując dowiedzieć się, kto mnie obserwuje. W końcu moje oczy spoczęły na scenie. Na małej, ale imponującej postaci samej Lidii.
Lydia, z jej ufarbowanymi na niebiesko włosami i pasującą mini spódniczką. Lydia, ze swoim podartym punkrockowym blatem spiętym delikatnymi srebrnymi łańcuszkami. Lydia, wokalistka zespołu Tundra, pieściła usta do mikrofonu i mruczała niesamowicie seksowną piosenkę, wpatrując się we mnie bez mrugnięcia okiem. Nie było wątpliwości.
Chociaż nie mogłem oderwać od niej oczu, mogłem wyczuć niedowierzanie Sophie i Tary obok mnie, gdy zdały sobie sprawę, że słyszałem serenadę. - Jesteś tam, dzieciaku - szepnęła mi Tara do ucha. "Ale ja nie jestem lesbijką!" była moją pierwszą głośną myślą. Dlaczego więc zostałem tak piekielnie włączony? Dlaczego uczucie za przyspieszającym pulsem i mrowieniem skóry przypominało pożądanie? I dlaczego moje oczy wróciły do ciała, zaglądającego kusząco przez rozdarcia w topie Lidii? Ponieważ jestem wielkim fanem, powiedziałem sobie.
Uwielbiałem ją od lat, a teraz jest tutaj, śpiewa dla mnie, oczywiście jestem podekscytowany. Ale część mnie nie całkiem kupiła to wygodne wyjaśnienie. Byłem zdenerwowany i włączony, kiedy krążyła po scenie w moim kierunku, a jej miodowy głos nadal wypełniał salę. Jej głos był niebezpieczny i och, tak słodko uwodzicielski.
Przy ostatniej zwrotce piosenki znalazłem się twarzą w twarz z piosenkarką, która przykucnęła na skraju sceny i zaśpiewała prosto do mnie. Była wystarczająco blisko, by dotknąć, ale moje ciało wydawało się zakorzenione w tym miejscu. Ledwo szeptem wygłaszając ostatnią linię, nagle posłała mi prywatny i druzgocąco zły uśmiech. Kiedy tłum oszalał, wyciągnęła smukłe palce do mojej szyi, zarzuciła srebrny pierścionek na moim gardle i przyciągnęła mnie do siebie, bardzo delikatnie.
Utrzymywaliśmy kontakt wzrokowy w celu uzyskania mocnego, znaczącego uderzenia, nasze twarze znajdowały się kilka cali od siebie. Wtedy, tak po prostu, wymknęła mi się z rąk, z powrotem na scenę i przygotowując tłum do kolejnej hałaśliwej piosenki. Nasze zaklęcie zostało złamane i o ile mogłem powiedzieć, nie patrzyła na mnie przez resztę koncertu. Byłem zdezorientowany, podniecony i napalony. Przez resztę programu moja skóra nie mogła zapomnieć szeptu koniuszków palców Lydii, a ja nie mogłem zapomnieć tego złego uśmiechu.
Po zaśpiewaniu ostatniej piosenki zespół opuścił scenę i ponownie włączyły się ostre, neony, Tara odwróciła się do mnie i zobaczyłem, że jej oczy są pełne podniecenia. "Następny przystanek za kulisami!" "Um, nie jestem pewien…" Zacząłem się jąkać, nagle bardzo zdenerwowany spotkaniem z gwiazdą rocka, który ugłaszał mnie przed salą pełną ludzi i jeszcze bardziej zdenerwowany dziwnym pragnieniem odczuwania mojego ciała znowu jej dotyk. Moje protesty zostały odrzucone przez Tarę i Sophie, gdy chwyciły mnie za ręce i zaczęły ciągnąć mnie w kierunku tłumu, w kierunku małych drzwi obok sceny.
Po bokach stał krzepki ochroniarz. - No cóż, nieważne - zacząłem, zanim zdałem sobie sprawę, że Tara już używa swojej magii na nieświadomym portierze. „Więc widzisz, proszę pana,” usłyszałem, jak namawia ją uwodzicielskim tonem. „Byłbym bardzo wdzięczny, gdybyś mógł nas przepuścić. Nazwij to przysługą dla mojego przyjaciela” - w tym momencie wskazała na mnie.
podkochuje się w Lydii. " Byłem przerażony. Wszyscy wydawali się nieświadomi mojego przerażenia, gdy uroki Tary zaczęły działać.
Surowy wyraz twarzy ochroniarza wyraźnie się zmienił, gdy bez wątpienia wyobraził sobie zdeprawowany scenariusz, w którym nagie kończyny moje i Lydii były owinięte wokół siebie w spoconym szale. Po kilku sekundach pożądliwych wyobrażeń rzucił okiem na naszą trójkę iz rezygnacją powiedział: „Zobaczę, co dam radę”, po czym zniknął za drzwiami. Tara uśmiechała się jak kot, który dostał krem, a Sophie wyglądała na oszołomioną, że ta taktyka zadziałała. Nie minęło dużo czasu, zanim ochroniarz pochylił głowę przez drzwi i powiedział do nas: „No dalej dziewczyny, są w garderobie”, za co poczęstowano go wdzięcznym pocałunkiem od Tary. Nie do końca wierząc, że to się dzieje, wymieniliśmy z Sophie zmieszane spojrzenia, zanim poszliśmy za Tarą i ochroniarzem wąskim korytarzem wyłożonym plakatami koncertowymi, przez labirynt korytarzy i schodów, aż dotarliśmy do drzwi z gwiazdą zawierającą słowo „Tundra "przyczepiony do niego.
- Bawcie się, panie - uśmiechnął się, jego wyobraźnia bez wątpienia pracowała po godzinach. Kiedy wracał na swoje stanowisko, a kroki odbijały się echem po drewnianych deskach podłogowych, wziąłem głęboki oddech. Nie byłem pewien, czy rzeczywiście potrafię to zrobić.
Kochałem ten zespół od lat, podziwiałem Lydię od lat, ale w jakiś sposób dzisiejszego wieczoru ten podziw nabrał zupełnie nowego znaczenia. Uspokoiła mnie. Pieściła moją skórę. I bardzo mi się podobało.
Nowe uczucia wirujące wokół mojego ciała jednocześnie ekscytowały i przerażały mnie, aż połączone emocje były prawie zbyt trudne do zniesienia. Gdyby Sophie nie związała mojego ramienia i nie pchnęła drzwi, myślę, że mógłbym po prostu biec bardzo szybko w przeciwnym kierunku. Wchodząc nerwowo do słabo oświetlonej garderoby, wdychałam charakterystyczny, stęchły zapach papierosów i piwa.
Trzej męscy członkowie zespołu wylegiwali się na czarnych skórzanych kanapach, wyglądając na rozgrzanych, spoconych i wciąż nieco euforycznych po koncercie. Lydia stała plecami do nas, patrząc przez okno w drugim końcu pokoju i rozmawiając przez telefon komórkowy. W moich butach byłem nieco wyższy od niej, ale nadal czułem się mały w jej obecności, jakby jej aura pochłaniała wszystko. W końcu przestała mówić, zamknęła telefon i odwróciła się twarzą do pokoju z szerokim uśmiechem.
„Chłopaki, album właśnie zdobył podwójną platynę!” W całym pomieszczeniu rozległy się rozdzierające wiwaty, a członkowie zespołu rzucili się, by się przytulić. Perkusista wyjął butelkę szampana i otworzył ją z trzaskiem. Tara, Sophie i ja staliśmy niezręcznie. W końcu członkowie zespołu zauważyli nas i też podeszli, aby nas przytulić. Tara posłała mi euforyczny uśmiech, gdy była objęta ramionami Thomasa i przyciśnięta do jego muskularnego ciała.
I w końcu Lydia mnie rozpoznała. „Cóż, cześć,” wymruczała głosem tak błyszczącym jak jej włosy, „miło cię znowu widzieć”. Moje serce waliło i czułem się, jakbyśmy byli tylko we dwoje w pokoju. Nagle pożałowałem, że tak jest. O ile mogłem się zorientować, Tara i Sophie już świetnie się bawiły flirtując z basistą i perkusistą.
Lydia podeszła powoli do mnie i nagle cała nerwowość i podniecenie, które mnie zalały, zdawały się rosnąć dziesięciokrotnie. Zastanawiałem się, czy to dobry pomysł. Powinienem wyjaśnić, że nie wybieram kobiet? Wydawało się to jednak śmieszne, ponieważ wilgoć rosnąca między moimi nogami zdawała się sugerować inaczej. Była teraz przede mną, tak blisko jak wcześniej, a ja wciągnąłem zapach piżmowego kadzidła z jej skóry.
To było tak niepodobne do zapachu jakiegokolwiek mężczyzny, z którym byłam. „Podoba mi się twój kołnierzyk”, powiedziała z dużymi, sypialnianymi oczami, mówiąc mi niegodziwe rzeczy bez konieczności mówienia, „i twoje włosy”. Nie czekając na pozwolenie, wyciągnęła rękę i pogładziła moje dredy, jej palce mocno zacisnęły się na jednej z wiązek i delikatnie ją pociągnęła, po czym przesunęła dłonią w dół, wzdłuż moich drżących pleców. „Dzięki,” udało mi się wykrzyczeć pośród mgły podniecenia, która dusiła moje zmysły.
- Hej, wiesz, co by wyglądało naprawdę fajnie? - zapytała, a jej oczy błyszczały. Najwyraźniej nie zamierzając czekać na odpowiedź, moja uwodzicielka odpięła jeden z filigranowych srebrnych łańcuszków z jej góry. Kiedy go zdjęła, jedno z rozdarło się rozwarło, pozostawiając wyraźnie widoczne delikatne zagłębienie między jej małymi piersiami.
Było oczywiste, że nie miała na sobie stanika. Kiedy tak stałem, sparaliżowany pożądaniem i niepewnością, przypięła jeden koniec łańcuszka do pierścienia na mojej szyi, a drugi owinęła wokół lewej dłoni. Poczułam delikatny, ale natarczywy nacisk na moją szyję, gdy przyciągnęła mnie do siebie, a ja rozkoszowałem się nowym doznaniem.
Brakująca część mnie ożywała. Używając łańcucha, prowadziła mnie do siebie, aż moja twarz znajdowała się zaledwie kilka centymetrów od jej twarzy. Myślałem, że zamierza mnie pocałować i całym sobą marzyłem, żeby to zrobiła. Zamiast tego szepnęła do mnie cichym głosem.
Byłem tak blisko, że prawie czułem, jak jej usta rozbrzmiewają, gdy wypowiadały słowa. „Chodźmy w bardziej prywatne miejsce”. Bez słowa do pozostałych w pokoju, chwyciła otwartą butelkę szampana i delikatnie, ale stanowczo wyprowadziła mnie z pokoju na korytarz.
Po drodze minął nas technik niosący duży głośnik. Patrzył na mnie idąc i zdałem sobie sprawę, że muszę wyglądać nieziemsko na końcu smyczy Lydii w mojej skąpej sukience z PCV. Szkarłatne zażenowanie zakwitło na moich policzkach, gdy zastanawiałam się, co on musi pomyśleć. Lydia prowadziła mnie niezakłócona i przez cały czas rosła wilgoć między moimi nogami. W końcu wślizgnęliśmy się do małego, niepozornego pokoju wypełnionego różnorodnym sprzętem muzycznym.
Lydia zasunęła zamek w drzwiach i ciche „kliknięcie” zabrzmiało, jakby mój los został przesądzony. Teraz mogłem tylko czekać i zobaczyć, co mnie czeka. Odpięła łańcuszek od mojego kołnierza i przysiadła na szczycie dużego głośnika, mając wyraz twarzy, który nagle stał się poważny. "Jak masz na imię?" Zapytała.
- Leanne - odpowiedziałem. - Cóż, Leanne, pozwól mi to rozłożyć. Chcę cię przelecieć.
W tym momencie myślę, że moje serce mogło na chwilę się zatrzymać. „Ale jest coś, czego chcę jeszcze bardziej. Chcę, żebyś był mój. Nie na zawsze, nie wyglądaj na tak zmartwionego.
Po prostu myślę, że oboje cieszylibyśmy się dzisiejszą małą rozpustną zabawą, a do tego potrzebuję, abyś był całkowicie mój. Jeśli w jakimkolwiek momencie nie możesz sobie z tym poradzić, ważne jest, abyś mi o tym powiedział. Po prostu powiedz „niebieski” i tam się zatrzymamy. Chcę, żeby to było zabawne dla nas obojga.
”„ Tak, pani, "powiedziałem bez wahania. Wydawało się, że to właściwy sposób zwracania się do tej uroczo surowej kobiety.„ Doskonale, "uśmiechnęła się, wyglądając na bardzo zadowoloną z mojego doboru słów. „Więc miałem rację co do ciebie.
Boże, twoja potrzeba dominacji wołała do mnie, ty mała dziwko. ”Zmysłowy, niebezpieczny ton jej głosu powrócił i poczułem, że wsuwam się głębiej w moją uległość. Czułem się bezpiecznie w jej obecności, nawet gdy nerwowo sobie wyobrażałem co mogłaby mi zrobić. ”Najpierw najważniejsze rzeczy.
Zgubić ubranie. Twarz mi się zapaliła. Nagle nieśmiały, debatowałem ze sobą przez całe pół sekundy, czy jestem na tyle odważny, by się przed nią rozebrać. Moja potrzeba zadowolenia jej i miejmy nadzieję, że sprawi mi przyjemność, wygrała rozpięłam i wyszłam z mojej mini sukienki, zanim zsunęłam moje pajęcze czarne stringi. Wyprostowałam się, ostro świadoma swojej nagości oprócz butów i kołnierza.
„Na pewno lubisz swoje kolczyki, prawda?” uśmiechnęła się, patrząc na mnie i „Policzymy?" Nie czekając na odpowiedź, stanęła za mną, tak blisko, że czułem ciepło jej ciała, gdy jej klatka piersiowa naciskała na moje plecy. „Teraz nie ruszaj się, kochanie," poinstruowała, zanim usiadła o rygorystycznym badaniu wszystkich moich kolczyków jej gorącymi rączkami. To była czysta agonia. Tańczyli po wrażliwej skórze moich uszu, grając między każdym ogierem. Prześledzili moje brwi i metalowe pręty, które były punktowane.
Bez pośpiechu schodzili w dół, nad konturami mojego nosa i ust, badając cały metal, którym dekorowałem swoje ciało przez lata. Zanim jej ręce dotarły do moich piersi, wydawałem ciche, desperackie dźwięki, które rozśmieszały ją cicho. Z pewnością jednak jej nie spieszyli.
Oddychała delikatnie w moją szyję, gdy czubkami paznokci rysowała smugi płonącej agonii wokół moich piersi, powoli wirując do wewnątrz, do moich bezczelnie stojących sutków. Kiedy w końcu jej zręczne palce znalazły drogę do moich kamykopodobnych szczypiec, po prostu lekko skręciła metalowy pręt w każdym z nich, powodując wstrząsy ognistej przyjemności, które strzelały prosto w moją łechtaczkę. Kiedy pomyślałem, że moje ciało nie może już ożyć, przesunęła palcem po pierścieniu na kapturze mojej łechtaczki i coś we mnie implodowało. Moja cipka była śliska po jej drażniących dotknięciach i zdałem sobie sprawę z szoku, że nikt wcześniej nie sprawił, żebym się tak czuła.
Miała już swoje życzenie; Byłem jej. Przez długi czas bawiła się moim ciałem, dotykając mnie wszędzie, o czym mogła pomyśleć oprócz łechtaczki. Zagubiłam się w rytmie jej skóry na mojej skórze, próbując przewidzieć, gdzie mnie dotknie, desperacko chcąc, żeby przestała, a jednocześnie pragnęłam, żeby kontynuowała. Kiedy w pewnym momencie pozwoliłem mimowolnemu jękowi przejść przez moje usta, dała mi ostre klapsy i powiedziała, żebym nie robił więcej hałasu.
Świadomość, że nie mogę płakać nagle sprawiła, że chciałem to zrobić jeszcze bardziej, a kiedy trzymałem w sobie przyjemność zamkniętą w sobie, poczułem, że grozi to przebiciem mi przez skórę. Musiała ocenić, że osiągam punkt wybuchu, ponieważ przerwała eksplorację i stanęła twarzą w twarz ze mną, nieubłaganie przyglądając mi się. Nigdy nie czułam się tak na pokazie. „Boże, wyglądasz pięknie, kiedy jesteś napalony i sfrustrowany,” powiedziała z szerokim uśmiechem, gdy spojrzałam błagalnie w jej niebieskie oczy, „zobaczmy, co możemy z tym zrobić”.
Jej spódnica uniosła się na tyle, że mogłem dojrzeć czarną, koronkową bieliznę, kiedy pochyliła się, by podnieść torbę położoną wśród stosu sprzętu. Moja ciekawość wkrótce została zaspokojona, kiedy wyciągnęła lśniące, szklane dildo. Moje oczy były rozszerzone, kiedy to oglądałem; trzon z przezroczystego szkła z wirującym niebieskim wzorem biegnącym na zewnątrz, zakończony zaokrągloną końcówką. Wzdrygnęłam się wyczekująco, zastanawiając się, jak wyglądałyby te zimne grzbiety w ciepłych i oczekujących konturach mojej cipki. Zobaczyła, że patrzę, a jej uśmiech się poszerzył.
- Ładna, prawda? Założę się, że chcesz tego w sobie, prawda, brudna dziewczyno? - Tak kochanie - sapnąłem. - Och, założę się, że tak. Problem w tym, że ja też. Ręce za plecami. Jej ton stawał się coraz ostrzejszy, a im ostrzejszy stawał się, tym bardziej ją pragnąłem.
Stojąc bezpośrednio przede mną i opierając się na głośniku, podniosła spódnicę i odsunęła majtki, aby odsłonić swoją cudowną cipkę przede mną. Było cudownie różowe i soczyste i nie mogłem do końca uwierzyć w to, co widziałem, gdy zanurzała szklany trzonek prosto w siebie. Jęcząc z przyjemności, chwyciła swoją uniesioną pierś przez rozdarcie koszuli i bezwstydnie obmacała ją, ssąc palec, a następnie używając go do stymulacji sutka, gdy wbijała dildo w siebie coraz mocniej. Byłem w zachwycie oglądając ten ekshibicjonistyczny pokaz.
Gorączkowo chciałem dotknąć mojej łechtaczki, ale moje ręce były przyszpilone za plecami do niej, powiedz to i nie chciałem złamać magii naszej gry. Więc zamiast tego zakołysałem się trochę w miejscu, moja cipka próbowała znaleźć coś, cokolwiek na czym mogłaby się zmielić, ale tylko podniosłem się do powietrza, gdy niespójne, pożądliwe odgłosy wydostały się z mojego gardła. Lydia wyciągnęła lśniącą zabawkę z cipki.
„Boże, naprawdę desperacko tego pragniesz, prawda”, zbeształa go, „w porządku. Pochyl się, dziwko. "Wszystkie zahamowania zniknęły, opuściłem się, więc oparłem przedramiona na wielkim głośniku i uniosłem tyłek w powietrze.
Poczułem gładki czubek dildo Lydii przy wejściu do mojej cipki." Powiedz mi, jak bardzo tego chcesz, "poinstruowała mnie, a ja poczułem jej oddech na mojej szyi, gdy mówiła.„ O Boże, proszę, włóż to we mnie "jęknęłam.„ Przepraszam? "Zapytała niewinnie, jak jej druga ręka znów znalazła mój sutek i była zachwycona zabawą z przekłutym prętem. "Lydia, potrzebuję tego, chcę tego, pieprzyć mnie, pieprzyć mnie swoim wielkim kutasem, włóż go teraz we mnie", pragnienie wypływało z mnie w potoku słów i niektóre z nich musiały jej się spodobać, ponieważ bardzo powoli włożyła dildo, teraz pokryte zarówno jej sokami, jak i moim, do mojej głodnej cipki. Poczekała, aż dotrze do końca jej palce w dół do mojej łechtaczki i biorąc metalowy pierścień w swoje palce, obracając go w jedną, a potem w drugą stronę i wywołując dreszcze wzdłuż mojego kręgosłupa. Zrobiłem manipulację moim pierścieniem łechtaczki, gdy dildo znalazło drogę do mnie i ze mnie z rosnącą prędkością. Wrażenie narastało, gdy wbiła go we mnie z wściekłością; doprowadza mnie do orgazmu z taką pewnością, jakby prowadziła mnie tam na smyczy.
Pomimo mojej wcześniejszej obietnicy ciszy, wydałem głośny jęk, gdy pochłonęły mnie kolejne fale ekstazy. Porzucony dźwięk własnego głosu podniecił mnie jeszcze bardziej i po tym nie mogłem się zamknąć. Moje jęki stały się głośniejsze, gdy Lydia zaczęła naciskać bezpośrednio na moją łechtaczkę, gdy raz po raz wciskała we mnie gładką szklaną rurkę. „O kurwa, tak !!” Krzyczałem, gdy moje ciało drżało i pulsowało, unosząc się fala za potężną falą fachowo zarządzanej przyjemności. Kiedy wychodziłem z orgazmu, otworzyłem oczy i zobaczyłem, że oparła się z powrotem na głośniku, bawiąc się spokojnie pod spódnicą.
- Dziś wieczorem - powiedziała pożądliwym głosem - świętujemy. Chwyciła otwartą butelkę szampana i uniosła ją wysoko. "To rock and roll rozpusta!" Wciąż byłem oszołomiony niesamowitym orgazmem i zanim mogłem odpowiedzieć, oblewała mnie szampanem, tak że musujący płyn spływał po moich piersiach i brzuchu, spływając do mojej wciąż mrowiącej cipki.
- O Boże - jęknęłam, gdy w końcu wcisnęła swoje gorące małe ciałko do mojego. Po tej wspaniałej, ale surrealistycznej nocy życie wróciło do normy. Wiedziałem, że to się więcej nie powtórzy i nie miałem baśniowych oczekiwań co do tego, jak się potoczą. Ona była gwiazdą rocka, a ja nie, to było takie proste. Muszę jednak przyznać, że nabazgrałem swój numer na kawałku papieru i na wszelki wypadek wsunąłem go do jej torebki.
Starałem się o niej nie myśleć za dużo i byłem głównie zadowolony, mogąc zajmować się swoim codziennym życiem, wiedząc, że wcześniej nieodkryta część mnie mogła się bawić, choćby na jedną bardzo wyjątkową noc. Wyobraź sobie więc moje zdziwienie, gdy w zeszłym tygodniu otrzymałem SMS-a z nieznanego numeru. Właśnie zastanawiałem się, w co się ubrać na tegoroczny koncert w Tundrze, kiedy otworzyłem wiadomość i przeczytałem: „Lepiej bądź w pierwszym rzędzie. I lepiej załóż ten kołnierz. Mogła to być tylko jedna osoba.
Stojąc teraz tutaj w słabo oświetlonej sali, w powietrzu gęstym od zapachu tandetnego niedźwiedzia i niecierpliwości, wiem, że jestem inny. Wszyscy tutaj są podekscytowani; nie mogą się doczekać, kiedy zobaczą swój ulubiony zespół. Nie mogę winić, to będzie świetne przedstawienie. Ale motyle w moim brzuchu i mały uśmiech powoli wkradający się do moich ust sprowadzają się do czegoś zupełnie innego; dziś wieczorem ponownie będę jej VIP-em.
Żona biseksualnie interesuje się seksowną koleżanką w podróży służbowej.…
🕑 14 minuty lesbijka Historie 👁 5,633Nie było mnie wcześniej z Laurą i zawsze wydawało nam się, że dzielimy to wzajemne zainteresowanie. Ale ponieważ żadne z nas tak naprawdę nigdy nie doświadczyło związku tej samej płci,…
kontyntynuj lesbijka historia seksuKiedy starsza kobieta ma szansę zobaczyć nagą młodszą kobietę, bierze ją…
🕑 12 minuty lesbijka Historie 👁 73,693Nazywam się Roxanne, mam 39 lat i mam córkę o imieniu Sofie. Ona jest na studiach i ma 20 lat. Oboje jesteśmy ciemnymi brunetkami, a ludzie czasem mylą nas z siostrami. Jej tata rozwiódł się…
kontyntynuj lesbijka historia seksuCiesz się urokami xoxo. Westchnąłem, patrząc na zegarek, godzinę do końca zmiany. Nie mogłem się doczekać. Kilku moich przyjaciół i ja wychodziliśmy dziś wieczorem. Z niecierpliwością…
kontyntynuj lesbijka historia seksu