Miłość przy ogniu

★★★★★ (< 5)

Marie ma ochotę na swoją najlepszą przyjaciółkę, ale czy zrobi jakiś ruch?…

🕑 10 minuty minuty lesbijka Historie

„Nie mogę uwierzyć, że twoi rodzice kupili dywanik z niedźwiedziem polarnym!” "To nie jest prawdziwe, Marie!" Leah zapewniła swoją najlepszą przyjaciółkę. Twarz Marie stała się niedowierzająca, jej zwężone, sceptyczne spojrzenie spoczęło na Leah, która była zajęta dekorowaniem ogromnej choinki swojej rodziny. Wyglądało na tak szerokie, jak wysokie. Marie poczuła klaustrofobię stojąc z nim w tym samym pokoju. Leah złapała spojrzenie Marie i roześmiała się swoim słodkim śmiechem, który rozgrzał Marie bez końca.

W niewinny, nostalgiczny sposób i w nieco niestosowny sposób. Ale z drugiej strony większość rzeczy, które zrobiła Leah, miała na nią taki wpływ. Nie żeby Marie odważyła się to przyznać. Leah, ubrana tylko w pudrowo-niebieską koszulkę i parę pudrowych szortów z lamówką, sprowokowała więcej tych niestosownych myśli i uczuć, kiedy odwróciła się i pochyliła, by wyciągnąć kilka ozdób z pudła z tektury falistej. Leah nie miała zbyt wiele w dziale klatki piersiowej, ale płynąca przez nią brazylijska krew dobrze zadbała o jej tyłek.

A co to był za osioł. Marie westchnęła. Szkoda, że ​​Leah lubiła tylko chłopców. Całkowite marnotrawstwo, pomyślała, podziwiając krągłość i pulchność pośladków przyjaciółki. Wielu chłopców w liceum mówiło o dobrej grze, ale Marie wątpiła, by w ogóle wiedzieli, co z nią zrobić.

Marie wyobrażała sobie, że robi jej kilka niegrzecznych rzeczy, rzeczy, których chłopcy nie byliby w stanie pojąć w swoich wątłych siedemnastoletnich umysłach. Zauważyła, że ​​trochę się podnieca. Pomyślała o tym, żeby pobiec na górę do sypialni Leah i włożyć spodnie od piżamy, ale uznała, że ​​wydałoby się to zbyt podejrzane, zwłaszcza, że ​​salon miał dobry i smaczny kominek. „Czy myślisz, że moi rodzice naprawdę kupiliby prawdziwy dywanik w niedźwiedzia w taki sposób, jak Christina? Całkowicie by zwariowała!” Leah znów stała prosto, z kilkoma ozdobami w dłoni, ku przerażeniu Marie. „Prawda”, zgodziła się Marie.

„Gdzie jest mój ulubiony mały weganin?” – Och, wyszła z mamą i tatą odwiedzają wujka Frankiego. - Gorący wujek Frankie? "To samo!" Leah powiedziała śmiejąc się. Marie obeszła drzewo i pochyliła się, by sama złapać kilka ozdób.

Było późne popołudnie i okna w salonie były szeroko otwarte. Wyobraziła sobie, że sąsiedzi Leah poskarżą się jej rodzicom na dwie siedemnastoletnie dziewczynki paradujące w skąpych podkoszulkach i majtkach, ale ekshibicjonista w niej nie przejmował się. Owijając dłonią lśniącą okrągłą ozdobę, zauważyła odbicie Leah w kuli. Marie nagle poczuła oczy Leah, wpatrujące się w coś groźnie. Nie dotarło do niej, na co mogła się gapić, dopóki nie spojrzała na swoje „dziewczyny”, kołysząc się ciężko za swoją malutką żonką.

Musiała przedstawiać wspaniały widok. „Cholera, biała dziewczyna!” powiedziała Lea. „Chciałbym mieć taką klatkę piersiową!” "Są za duże, myślę…" Marie powiedziała bing. Czy Leah podziwiała swoją klatkę piersiową w taki sam sposób, w jaki podziwiała swój tyłek? Czy była możliwość, że… nie. Dziewczyny cały czas się sprawdzały i to nic nie znaczyło.

To była chyba jedna z tych sytuacji. - Więc możesz mi trochę dać? "Twoje cycki są w porządku, Leah! Czy możesz dać mi trochę swojego tyłka?" "Musisz mnie najpierw zabrać, kochanie." Leah mrugnęła, chichocząc. Marie uśmiechnęła się, potrząsając głową. – Ale masz dużo tyłka jak na białą dziewczynę – zauważyła Leah. "Uh, jesteś pewien, że to nie tylko gruby?" Marie zawiesiła na jednym z konarów błyszczącą kulę, cukierkową laskę i gołębia.

„Oczywiście, że nie! Ale z drugiej strony, biali ludzie wpadają w panikę, kiedy mają na nich trochę mięsa”. Leah odsunęła się od drzewa i opadła na dywanik z niedźwiedzia polarnego. "Łatwo ci powiedzieć, jesteś chudy!" - Tylko trochę chudsza od ciebie! Nie jesteś gruba, dziewczyno, a jeśli byłaś, to co z tego? Marie nic nie mówiła przez kilka długich chwil, zastanawiając się nad tym, co właśnie powiedziała Leah. Może była dla siebie trochę surowa. Ale chciałaby zmieścić się w jakieś „normalne” ciuchy, żeby jej gigantyczne cycki nie przeszkadzały.

nie był żartem dla dziewczyny w jej wieku. Wisząc ostatnią ozdobę na drzewie, dołączyła do Leah na dywanie i oboje rozmawiali i śmiali się przez długi czas. Nie wiadomo skąd nadeszła dziwna zamieć i rodzice Leah zadzwonili, by powiedzieć jej, że zostaną na noc u wujka Frankiego, co oznaczało, że mieliby cały dom tylko dla siebie… Co może oznaczać wiele rzeczy… Do północy Marie zasnęła na wygodnym dywaniku z niedźwiedziem polarnym obok Leah, ale jej sen nie trwał długo. Obudziła się, gdy ktoś ją głaskał, a mianowicie jej piersi.

"C-co? L-Leah…?" Przystosowujące się oczy, skupiły się na Leah, która siedziała nad nią okrakiem, z uśmiechem, który do głębi uosabiał dewiację. Złośliwy uśmiech, który zamienił jej sutki w małe kamienie. Sprawiało to, że jej cipka drżała, jej łechtaczka pulsowała.

Boże… czy to był sen? Dlaczego tak się stało? - Ja… nic na to nie poradzę… - powiedziała Leah, przygryzając wargę. Jej ręce ścisnęły piersi Marie razem, popychając je nieco w górę. - Sean powiedział mi, że mnie pragniesz i… nie mogłem się oprzeć. Sean jej powiedział?! To był ostatni raz, kiedy powiedziała coś tej wróżce! Mimo to… gdyby nie jego wtrącanie się, jej cycki nie byłyby teraz traktowane po królewsku. Nie poczułaby przemoczonych majtek jej najlepszej przyjaciółki dociśniętych do jej brzucha.

Będzie musiała mu podziękować, kiedy Zimowa przerwa się skończy. Leah pochyliła się i przycisnęła usta do ust Marie, początkowo delikatny, czysty pocałunek, który szybko przerodził się w coś gorącego, głodnego i gwałtownego. Marie nie mogła w to uwierzyć, obiekt jej pragnień przyszedł na nią we śnie, przed ryczącym kominkiem na dywanie ze skóry niedźwiedzia polarnego. To musiał być sen.

Po prostu musiało być. Leah przerwała pocałunek, a jej ramię wślizgnęło się między jej uda. Marie zaczęła coś mówić, zanim poczuła palce Leah ocierające się o jej łechtaczkę przez jej majtki, zakłócając tok jej myśli. Marzyła o tym od tak dawna… i to było naprawdę „Ahn!” "Podoba Ci się to…?" – zapytała Leah ochrypłym tonem, jej usta ledwo dotykały ust Marie. Marie skinęła głową, nie mogąc mówić.

Przyjemność była zbyt wielka, wysyłając fale przyjemności spływające przez jej dolne kończyny, aż do palców u nóg. Nie trwało długo, zanim jej bielizna była całkowicie nasiąknięta sokami. Dojdę… ona sprawi, że już spuszczę! Klatka piersiowa Marie uniosła się, gdy znajome uczucie mrowienia delikatnie ją mrowiło.

Uczucie, które przeszło od jej wewnętrznych ud do jej cipki i wirowało wygodnie w jej brzuchu. Miała dojść… i to miało być dla Leah. "Dojdziesz, kochanie?" – zapytała Leah ściszonym i przesiąkniętym uwodzeniem tonem.

– Przyjdziesz po mnie? "T-tak! Dojdę dla ciebie! Jestem! Ja!" Pierwszy orgazm przetoczył się przez nią, jej palce u nóg podwinęły się, palce chwyciły syntetyczne futro niedźwiedzia pod nią. Chwilę lub dwie zajęło jej zejście z orgazmicznego haju, a kiedy otworzyła oczy, zobaczyła Leah, która miała zadowolony wyraz twarzy. – Dobra dziewczynka, ale jeszcze nie skończyliśmy. Marie w duchu podziękowała za to niebiosom. Nie chciała, żeby to się skończyło.

Nigdy nie chciała, żeby to się skończyło. Leah odwróciła się i ponownie usadowiła się nad Marie i pochyliła, z głową między udami. Boże, czy Leah zamierzała "Kurwa!" Leah odciągnęła majtki Marie na bok i pozwoliła jej językowi pracować nad jej łechtaczką, liżąc ją w miękkich, powolnych kręgach, które sprawiły, że biodra Marie wiły się w całkowitej przyjemności. Ognista przyjemność działała jej na nerwy.

Zagryzła dolną wargę tak mocno, że myślała, że ​​zacznie krwawić. Nigdy wcześniej nie była tam lizana. Każdy facet, z którym była, podchodził do tego dość konserwatywnie, przez co został zaniedbany. Ale Leah pojechała na nią bez wahania.

"Tak dobrze…" Marie powiedziała cicho, wijąc się jeszcze bardziej. Czuła, że ​​zbliża się kolejny orgazm. „Tak cholernie dobrze…” Marie spojrzała w górę i znalazła nagi tyłek i cipkę Leah na jej twarzy. Bez wahania wyciągnęła rękę i wsunęła palce poza jedwabne fałdy przyjaciółki, wsuwając się w jej ciasne ścianki. Otrzymała od Leah taką reakcję, jakiej chciała.

Ostre westchnienie, skowyt. To była muzyka dla jej uszu. Gdyby miała dojść, miałaby razem z nią Leah.

"Boże… więcej, Marie…" Marie wsunęła trzeci palec w cipkę swojej przyjaciółki i poczuła, jak ściany Leah zaciskają się wokół nich. Leah opuściła głowę z powrotem między uda Marie, ssąc jej łechtaczkę. Oczy Marie rozszerzyły się, przyjemność przeszyła ją jak strzała. Jej plecy wygięły się w łuk, a jej oczy zacisnęły się, a orgazm wstrząsnął nią z taką siłą. Leah wiła się na niej, pulchna, drżąca, gdy drżał jej własny orgazm.

Jęknęła w cipkę Marie, która doprowadzała ją do szaleństwa. Leah stoczyła się z niej na plecy, falując w piersi. jej twarz była zadowolona. Marie, jej wargi cipki gorące, wrażliwe i pulsujące, po prostu leżą, falując w piersi, z warstwą potu pokrywającą jej szyję, klatkę piersiową i czoło.

Nie była pewna, czy można ją ponownie dotknąć. „Jeszcze nie zrobione” Leah znów wstała, unosząc rąbek trzepaczki Marie nad jej piersi, odsłaniając jej obfite kule. Przycisnęła je jeszcze raz i przyłożyła usta do jednego z nich, delikatnie ssąc sutek.

Przeszła do drugiej, sprawiając, że wydawała się równie niebiańska jak poprzednia, a Marie jęczała i drżała pod nią. Przyjemność była nie do pokonania, prawie nie do zniesienia. Myślała, że ​​to straci. Nikt nigdy nie sprawił, że poczuła się w ten sposób.

A teraz… "Leah… O mój boże, to takie… to takie…!" "Wiem, kochanie," powiedziała Leah, uśmiechając się wokół jednego z sutków Marie, patrząc na nią tymi uwodzicielskimi oczami. Marie poczuła, że ​​nadchodzi kolejny orgazm, rycząc, wysyłając ostry łuk w jej plecach i głęboki, gardłowy jęk. Jej oddech szlochał, a jej ciało drżało z czystej przyjemności.

To uczucie było surrealistyczne… szczytowała tak mocno od ssania jej sutków… to było szalone. Zanim się zorientowała, świat pociemniał, a Marie zemdlała. Kiedy Marie ponownie się obudziła, była w pokoju Leah, przytulona do koca.

Leah pojawiła się w drzwiach jej łazienki z założonymi rękami, opierając się o framugę drzwi. Oczywiście się uśmiechała. Uśmiechała się tym swoim zboczonym uśmiechem.

Wciąż miała na sobie maleńką koszulkę i szorty. "Czy śniłem zeszłej nocy?" – zapytała Marie z wahaniem. - Nie, ale żałuję, że nie mogłem śnić, żeby taszczyć twój tyłek na górę. Jesteś ciężka, dziewczyno! "O mój Boże, nie musiałeś, więc wczorajsza noc naprawdę się wydarzyła?" Leah skinęła głową. "Wow…" Marie powiedziała, głównie do siebie, jej głos był odległy.

Jej wzrok ponownie utkwił w Leah. "Więc… co teraz? Dokąd teraz pójdziemy?" Leah podeszła do łóżka i uklękła przed Marie, odgarniając jej włosy z twarzy. – A może zrobimy to jeszcze raz, kiedy moi rodzice pójdą do pracy, a szczegóły dopracujemy później, dobrze? Marie uśmiechnęła się. "Chciałbym, aby." "Bardzo bym chciał."..

Podobne historie

Dildo niespodzianka!

★★★★(< 5)

Nasz nowy współlokator otrzymuje szybką inicjację.…

🕑 13 minuty lesbijka Historie 👁 5,440

Byłem na drugim roku studiów i mieszkałem w domu z dziewczyną o imieniu Megan. Wyrzuciliśmy tego gościa, który zamienił się w kompletnego tyłka, ale to oznaczało, że naprawdę…

kontyntynuj lesbijka historia seksu

Zawsze tęskniłem

★★★★★ (< 5)

Złapałem dildo ze stolika nocnego. Spojrzała na to i uśmiechnęła się.…

🕑 5 minuty lesbijka Historie 👁 2,653

Lucy i ja poznaliśmy się w podstawówce. Szybko zostaliśmy najlepszymi przyjaciółmi. Była taka ładna. Miała długie blond włosy, które wisiały tuż pod ramiączkami stanika i duże zielone…

kontyntynuj lesbijka historia seksu

Mój kochanek w limuzynie

★★★★(< 5)

To dla słodkiej dziewczyny o imieniu Virginia.…

🕑 8 minuty lesbijka Historie 👁 2,333

Kimber leży w łóżku i śpi, kiedy czuje, jak coś mokrego i ciepłego zaczyna lizać jej cipkę. Nie chcąc zobaczyć, kto to jest, ma zamknięte oczy i jęczy, gdy lizanie trwa. Lekko ją…

kontyntynuj lesbijka historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat