Ann wiedziała, że Pearl bardzo ciężko pracowała w szkole. To był drugi rok Pearl w college'u i czuła się trochę przytłoczona wszystkim. Za dużo do zrobienia i za mało czasu, słyszała, jak Pearl powtarzała kilka razy.
Ann miała nadzieję, że w ten weekend uda jej się oderwać myśli od szkoły. Ann była kilka lat starsza od Pearl i już przebywała w „prawdziwym świecie”, jak to nazywała Pearl. Była nauczycielką, więc wyjeżdżała w te same dni, co jej kochanek. Mogli spędzać razem większość wolnego czasu i kochali swoje towarzystwo.
Pearl przyjeżdżała i zostawała z Ann w weekendy. Często spędzał czas na nauce, ale Ann nie miała nic przeciwko, że po prostu uwielbiała być razem. Możliwość opieki nad kobietą, którą pokochała, sprawia, że jest bardziej niż szczęśliwa. Pearl tak bardzo kochała swój czas spędzony z Ann.
Kiedy była z nią, wydaje się, że kłopoty po prostu zniknęły lub przynajmniej zmniejszyły się, gdy była z nią. Znali się od niedawna, ale Pearl nie wyobrażała sobie życia bez swojej Ann. Nie mogła się doczekać weekendów, kiedy pojedzie i zostanie z nią.
Zbliżał się trzydniowy weekend i nie mogła się doczekać. Robiła wszystko, co w jej mocy, aby wykonać całą swoją pracę klasową, żeby miała niewiele do roboty w weekend. Wreszcie nadeszło piątkowe popołudnie. Pearl była w swoim pokoju w akademiku, pakując swoją torbę, kiedy weszła Ann. „Hej kochanie, jak leci?”.
Pearl podnosi wzrok i widzi swoją kobietę ubraną w dżinsy i niebieską koszulę zapinaną na guziki. Kilka górnych guzików zostało rozpiętych, aby pokazać jej dość duże piersi, które prawie wysuwały się z koszuli. Pearl patrząc na nią w górę iw dół mówi; "Idziesz naprawdę dobrze teraz, kiedy jesteś tutaj sexy." "Widzisz coś, co lubisz kochanie?" – pyta Ann, przesuwając dłońmi po piersiach, rozpinając kolejny guzik. "UH Huh.".
Pearl podchodzi do Ann i obejmuje ramionami kochanka, całując jej dolną wargę, lekko ją gryząc. Słyszy, jak Ann jęczy lekko przy ugryzieniu i czuje, jak ręce jej kochanka na jej tyłku przyciągają ją bliżej, gdy ściska. "Myślałem o tobie cały dzień kochanie. Pragnę cię teraz." Ann mówi, że jej ręka wsunie się między nogi kochanka, ocierając się o jej uda. Pearl odpycha się od Ann i idzie z powrotem do łóżka, gdzie dalej się pakuje, potrząsając głową na swojego kochanka, mimo że jest podniecona na widok jej wchodzącej z na wpół rozpiętą koszulą.
"Nie teraz kochanie, wynośmy się stąd." Ann podchodzi do niej, przesuwając dłońmi po bokach Pearl, a następnie po brzuchu i w górę w kierunku piersi. Zaczyna pieścić i pocierać małe sterczące piersi Pearl. Już czuje, jak duże sutki jej kochanka zaczynają twardnieć.
Uśmiecha się do siebie, wiedząc, że ma ją teraz. "Chodź kochanie, tylko pozwól mi się trochę zabrać. Chcę usłyszeć, jak jęczysz za mnie." – mówi Ann, zaczynając rozpinać spodnie Pearl. "Kochanie…proszę…przestań". Pearl chwyta Ann za ręce, próbując ją powstrzymać, a jednocześnie nie chcąc, by zatrzymała się w tym samym czasie.
Uwielbia, gdy Ann ją dominuje i po prostu bierze to, czego chce. To dla niej takie podniecające. I wie, że Ann kocha, kiedy protestuje i trochę się z nią walczy. Pearl nie może się powstrzymać od uśmiechu do siebie, myśląc, że są razem idealni, gdy próbuje odeprzeć zaloty Ann.
"Oj kochanie, chodź, wiesz, że mnie chcesz." Ann szepcze jej do ucha, ocierając dłoń nisko o brzuch. "Tak kochanie, ale nie teraz… przestań". Pearl walczy w uścisku Ann i jest coraz bardziej podekscytowana, gdy Ann zaczyna całować i ssać jej szyję.
Pearl nie może powstrzymać jęku, który wydostaje się z jej ust, gdy czuje, jak zęby Ann skubią jej szyję, a potem lekko ssą. "Ann zostawisz znak, zatrzymaj to." Ann zatrzymuje się i prawie warczy do ucha kochanka, mówi; "Tego właśnie chcę. Chcę, aby wszyscy znali twoją kopalnię. Należysz do mnie." "Tak kochanie, jestem twój… jestem twój." Pearl wzdycha poddając się Ann. Zęby Ann na jej szyi zawsze sprawiają, że czuje się uległa, a ciało Pearl zaczyna się odprężać, rezygnując z walki.
Znowu wzdycha, pragnąc niczego więcej niż poczuć dotyk Ann na swoim ciele. "Tak, to jest to kochanie… wiesz, że tego chcesz." Ann mówi z uśmiechem. Ann bierze ją za rękę i przesuwa ją w dół z przodu ciała Pearl, wsuwając się do dżinsów, pociera swoją cipkę, czując wilgoć Pearl nawet przez jej majtki. "Mmm…moje dziecko jest mokre i gotowe na mnie, jak widzę." "Tak, chcę, aby twoje palce we mnie teraz były we mnie." Perłowe jęki. Dłonie Ann spływają po jej nogach, a następnie z powrotem w górę, zabierając ze sobą spodnie i majtki Pearl.
Ann cofa się za nią, jej ręce głaszczą piersi Pearl przez ubranie. Bierze jedną rękę i powoli przesuwa się w dół brzucha Pearl, a następnie między nogami, trzymając w dłoni cipkę swojego kochanka. "To należy do mnie nie kocha?" pyta, ocierając się o nią. "Tak Ann. Tak.
Każdy cal mojego ciała należy do Ciebie.". Pearl uwielbia, gdy Ann rości sobie pretensje do swojego ciała. Jest coraz bardziej podekscytowana, gdy zaczyna garbić się w dłoń kochanka.
Chcąc… nie potrzebować czuć w sobie palców Ann. "Chcę ciebie." Perłowe jęki. "Wiem kochanie." Ann szepcze jej do ucha. Kiedy czuje, jak palec Ann wślizguje się do środka, głośno jęczy, kochając ten dotyk.
Zaczyna poruszać biodrami z powrotem do przodu, próbując wsunąć palec głębiej, gdy czuje, że Ann znów zaczyna ssać jej szyję, powodując kolejny jęk wydostający się z jej ust. Ann trzyma jedną rękę na piersi swojego kochanka, a drugą między nogami, dotykając jej powoli, a potem szybciej, gdy słyszy, jak Pearl jęczy za nią. Kontynuuje ssanie szyi, gdy ciało Pearl zaczyna garbić coraz mocniej i mocniej przy jej dłoni. Wsuwa w siebie jeden i drugi palec, szaleńczo poruszając dłonią, chcąc sprawić, by jej kochanek się spuścił.
Słyszy coraz głośniejsze jęki Pearl, jej oddech staje się coraz szybszy i wie, że jest blisko. „Tak, to jest to kochanie. Spuść się dla mnie. Spuść się w mojej dłoni kochanie.
Tak. Szepcze do ucha kochanka. Kiedy Pearl słyszy, jak jej kochanek mówi jej, żeby się doszła, zaczyna poruszać biodrami szybciej i mocniej, chcąc zrobić dokładnie to, co mówi jej Ann, chcąc dla niej dojść.
Jej ciało zaczyna znajome drżenie i lekkie szarpanie, gdy krzyczy i spuszcza się mocno w dłoni Ann. Po złapaniu oddechu odwraca się i obejmuje Ann ramionami, całuje ją i mówi; „Boże kochanie, to było niesamowite. Uwielbiam sposób, w jaki mnie dotykasz”. Ann uśmiecha się mówiąc; „Zamierzam zadowolić panią. Jestem wielką rozrywką, czy co?”.
Pearl pieści policzek Ann iz figlarnym błyskiem w oku mówi; "Świetnie? Cóż, nie posunąłbym się tak daleko… a może… jesteś tak bardzo rozkojarzony." "Tak sobie, co? Pokażę ci tak sobie." Ann chwyta Pearl i rzuca ją na łóżko i zaczyna ją bezlitośnie łaskotać. Wkrótce Pearl spływa po policzkach łzami od tak silnego śmiechu. "Kochanie… Kochanie…proszę…proszę…przestań… jesteś wspaniałym rozrywką… ŚWIETNIE, przysięgam!". – I nie zapominaj o tym. Ann mówi pochylając się do pocałunku.
Jej dłoń pieszcząca pierś Pearl. Odpychanie Ann mówi jej Pearl; „Och nawet o tym nie myśl, skończę się pakować i wyjeżdżamy, umieram z głodu”. "Ale kochanie….". - Niech mnie pani kocha, powinieneś o tym pomyśleć, zanim zaczniesz się ze mną bawić.
Wiesz, że mamy rezerwację na kolację i nie chcę się spóźnić. "Kochanie… poważnie." – błaga Ann. "Tak kochanie, poważnie, teraz odsuń się, żebym mógł dokończyć.
Prawie skończyłem, kiedy mnie zaatakowałeś." – mówi Pearl ze śmiechem. Pearl kończy pakować swoją weekendową torbę i ruszają do drzwi z Ann dąsającą się lekko. Pearl śmieje się, gdy widzi twarz kochanków i mruga do niej, mówiąc jej; "Może jeśli będziesz dobry, możemy się później wygłupiać." Uśmiech pojawia się na twarzy Ann, kiedy słyszy to powiedzenie; „Och, wtedy będę aniołem, kochanie”.
Pearl śmieje się głośno z tego powiedzenia; "Kochanie… ty… aniele. Teraz chciałbym to zobaczyć." Ann wydaje z siebie krótki pomruk i kpiąco patrzy na swojego kochanka. „Zawsze jestem dzieckiem anioła”. „Pewnie jesteś miłością. Jasne, że tak.
– mówi Pearl. Pearl całuje swojego kochanka w policzek i biorąc ją za rękę, wychodzą za drzwi. Oboje uśmiechają się, nie mogąc się doczekać wielu sposobów, w jakie mogą się nawzajem odwrócić w ten weekend….
Żona biseksualnie interesuje się seksowną koleżanką w podróży służbowej.…
🕑 14 minuty lesbijka Historie 👁 5,633Nie było mnie wcześniej z Laurą i zawsze wydawało nam się, że dzielimy to wzajemne zainteresowanie. Ale ponieważ żadne z nas tak naprawdę nigdy nie doświadczyło związku tej samej płci,…
kontyntynuj lesbijka historia seksuKiedy starsza kobieta ma szansę zobaczyć nagą młodszą kobietę, bierze ją…
🕑 12 minuty lesbijka Historie 👁 73,813Nazywam się Roxanne, mam 39 lat i mam córkę o imieniu Sofie. Ona jest na studiach i ma 20 lat. Oboje jesteśmy ciemnymi brunetkami, a ludzie czasem mylą nas z siostrami. Jej tata rozwiódł się…
kontyntynuj lesbijka historia seksuCiesz się urokami xoxo. Westchnąłem, patrząc na zegarek, godzinę do końca zmiany. Nie mogłem się doczekać. Kilku moich przyjaciół i ja wychodziliśmy dziś wieczorem. Z niecierpliwością…
kontyntynuj lesbijka historia seksu