Wyjazd na zakupy, który przynosi więcej niż się spodziewali!…
🕑 12 minuty minuty lesbijka Historie„Och, ale nie zaprzeczaj Sash, było warto, spójrz na wszystkie cudowne rzeczy, które kupiłeś!” Aimee z radością grzebała w nieprzyzwoitej górze worków, które piętrzyły się wokół nich. „Dzisiaj będziemy najgorętszą parą dziewczyn w tym mieście, kochanie!” dodała podekscytowana. Sasha zachichotała; musiała zgodzić się ze swoją przyjaciółką, rzeczywiście miała bardzo owocny poranek czystej, pobłażliwej terapii detalicznej. "Hmm, może… ale czekam na ten idealny strój, który do mnie krzyczy." - odpowiedziała Sasha, patrząc na odziane w skórę menu przed sobą, jej oczy spoczywały na liście win. – Vino? zapytała Aimee.
– Ale oczywiście! Myślisz, że zasługujemy na małe lekkie odświeżenie. Nadeszła odpowiedź. Zamówiono przepyszny lunch i obfitą ilość wina, a oboje nie tylko cieszyli się posiłkiem, ale także flirtu ze smacznym, śniadym kelnerem, który bezwstydnie zwracał na nich szczególną uwagę. - Myślę, że powinniśmy kontynuować naszą ekspedycję Sash, jak myślisz? – zauważyła Aimee, wypijając resztki wina.
Zgadzając się ochoczo, Sasha zebrała swoje torby i oboje ruszyli z powrotem na jesienny chłód, z rękami splecionymi i grubymi jak złodzieje, gdy uderzyło ich świeże powietrze. Przeszli przez duży dom towarowy, ale nie mieli szczęścia, dopóki nie natknęli się na dość intrygujący butik. „Teraz to wygląda obiecująco! Chodź, zobaczmy, jakie mają tu seksowne numery!” – wykrzyknął Sasza radośnie, zadowolony, że dokonał tego odkrycia.
Już sam widok wystawionych gorsetów sprawiał jej nieoczekiwany przypływ przyjemności. W środku zabrała się do przesuwania rękami po drogich tkaninach; jedwab, tafta i koronka. Sasha zaczęła się uśmiechać, wyobrażając sobie taki luksus na tle swojej oliwkowej skóry. „Myślę, że wiem dokładnie, w co chcę się dzisiaj ubrać…” mruknęła, po czym rozejrzała się, żeby zobaczyć, gdzie się podział jej wspólnik w zbrodni.
Aimee podeszła wolno, z ramionami obładowanymi licznymi gorsetami i sukienkami, uśmiechając się od ucha do ucha. Radośnie udali się do przymierzalni. Nawet ta przestrzeń była efektowna i pociągająca.
Wszystko w wystroju emanowało klasą i seksapilem dzięki grubym, ciemnym zasłonom z ciężkiej śliwkowej satyny i słabym oświetleniu. Było między nimi dużo śmiechu, oboje podchmieleni po piciu w porze lunchu. Nie wspominając o oszałamiającym podnieceniu, jakie wywołało znalezienie potencjalnie idealnych strojów na niecierpliwie oczekiwane przyjęcie tego wieczoru.
Aimee ostrożnie wzięła jedwabny czarny gorset; stanik wysadzany malutkimi klejnotami z onyksu i zdjęto go z ciężkiego złotego wieszaka. – Absolutnie nie mam pojęcia, jak mam się do tego przymocować, Sash, czy mogłabyś mi pomóc miód? Szczupła blondynka wysunęła się z ubrania, jej koronkowy stanik zrzucił szybko na podłogę, z niemal dziecinnym wyrazem twarzy, gdy odwróciła się pytająco, by spojrzeć na Sashę. Słabe oświetlenie rzucało olśniewający blask na jej włosy, które spływały na jej nagie ramiona i plecy niczym wirowane złoto.
Sasha zamrugała i starała się nie dyszeć, myśląc sobie, że naprawdę nie powinna była pić tyle wina. „Pewnie, że mogę…” Wzięła gorset od Aimee, koncentrując się mocno na jego wielu niesfornych klamrach i wstążkach, aby oczyścić zakazane myśli, które groziły jej zalaniem w jej podchmielonym umyśle. Aimee paplała nieświadoma, patrząc w gigantyczne, ozdobne gotyckie lustro, zupełnie nieświadoma tego, co chwilę wcześniej przemknęło przez umysł Sashy.
Po długim studiowaniu ubrania i upewnieniu się, że jest prawidłowo zasznurowany, Sasha w końcu wymyśliła, jak zapiąć gorset. Aimee tańczyła do uduchowionej muzyki, która była wpompowywana do obszaru dopasowania, jej włosy były zaczesane na głowę, ramiona wyciągnięte w górę, gdy jej dłonie trzymały jej loki na miejscu. „Właściwa pani! Stój spokojnie przez chwilę, podczas gdy ja owijam to wokół ciebie!” Sasha zbeształa delikatnie, śmiejąc się z różowej cery swojej przyjaciółki, dodając: „Musisz być tak wesoły jak ja, spójrz na siebie pyszałkowatego!” Aimee posłuchała, stojąc nieruchomo, aby Sasha mogła ubrać swoją drobną sylwetkę. „Będziesz wyglądać bosko w tym dziecku”. - skomentował Sasza.
"Tak myślisz?" Aimee odpowiedziała, powodując, że Sasha spojrzała na ich odbicie w lustrze. "Tak wiem, Aimee." To właśnie w tym momencie jej oczy ją zdradziły, zanurzając się w odbiciu Aimee, błądząc po jej obojczyku, w dół po jej jędrnych piersiach z różowymi sutkami. Jeszcze raz zajęła się sznurowaniem tyłu gorsetu, zaciskając go za każdym szarpnięciem wstążki.
– Czy mogę się teraz odwrócić? – spytała Aimee. - Tak, musimy cię teraz przypiąć z przodu. Sasha odpowiedziała, starając się zachować rześki i zaabsorbowany ton, mając nadzieję, że niespodziewana żądza, którą zaczęła odczuwać, zdecydowanie zniknęła z jej głosu. Gdy Aimee odwróciła się, jej jędrne, okrągłe piersi otarły się o Sashę, wywołując zalew mrowienia pod skórą Sashy. Nerwowo wypaliła: „Mówiłam ci kiedyś, jaki masz gorący bod, kochanie?” Roześmiała się bez tchu, gdy padły słowa i poczuła, jak pali jej twarz.
„Jesteście takie słodkie! Jednak nagroda za Boginię Seksu numer 1 trafia do was za każdym razem, gdy moja ukochana Szarfa!” Aimee tryskała, całując ją w każdy najedzony policzek z przesadnym „Mwah” za każdym razem, gdy jej usta stykały się z nią. Komplement niewiele zrobił, by odwrócić uwagę Sashy od faktu, że) nagie piersi Aimee pozostały zaledwie centymetry od jej uniesionych koniuszków palców. Z lekkim drżeniem zaczęła zapinać skomplikowane klamry z przodu Basków, tak świadoma ciepłej skóry jej przyjaciółki blisko jej. Kiedy była w połowie drogi, zaryzykowała spojrzenie w górę i zobaczyła, że Aimee przygryza jej dolną wargę i wpatruje się w nią uważnie.
- Te cholerne klamry to koszmar, Aimes… - wymamrotała z roztargnieniem. "Tutaj, pozwól, że ci pomogę." Aimee przesunęła palcami po obraźliwych klamrach. Gdy oboje zajęli się niezręczną robotą, ręka Sashy ześlizgnęła się i przypadkowo otarła o jeden z sutków Aimee, który był wyraźnie wyprostowany. "Ups, przepraszam kochanie." Pośpiesznie przeprosiła. "Proszę, nie żałuj…" Jej przyjaciółka odpowiedziała cicho, zanim chwyciła palce Sashy i położyła je mocno na twardniejącym pączku.
Sasha gwałtownie wciągnęła powietrze na gest Aimee, niepewna, co dalej robić. Wyczuwając obawę Sashy, Aimee delikatnie namawiała. „Nie wstydź się… Chodź tutaj…” Przyciągnęła do siebie Sashę, pochylając się, by delikatnie przygryźć wargę drugiej kobiety.
Tymczasem Sasha ogarnęła na chwilę zaskoczenie, jej żołądek trzepotał z pożądania. Wciąż się wahała, aż Aimee delikatnie wsunęła język do ust. Napędzana wyraźnym podnieceniem, które przeszło przez jej ciało, odwzajemniła pocałunek na serio, odważnie przyciągając Aimee bliżej siebie. Podobało jej się uczucie, gdy jej ciało mocno ściska szczupłą sylwetkę przyjaciółki. Szybko zdała sobie sprawę z pulsującego ciepła między jej udami, jej koronkowe stringi szybko stały się wilgotne i lepkie.
Niski jęk wyrwał się z ust Aimee, gdy Sasha podążyła za jej instynktem. Impuls przejął kontrolę i zaczęła przesuwać palcami po kusząco dojrzałych piersiach, które przed nią pojawiły się, rozkoszując się sposobem, w jaki reagowały na jej dotyk. Stając się coraz bardziej pewna siebie, Sasha pochyliła głowę i wzięła między usta różowe, twarde sutki Aimee, by skubać; ssać i pieścić, czując, jak sztywnieją z każdym lizaniem. Głowa Aimee opadła trochę do tyłu, jej oddech stawał się cięższy, gdy Sasha poświęcała jej uwagę.
"Hej…" wyszeptała po dłuższej chwili, opierając dłoń na ramieniu Sashy. "Jestem samolubna, chodź tu kochanie…" Spojrzała w oczy Sashy, zanim pocałowała ją namiętnie, ich języki prześlizgiwały się wilgotno po sobie. Nogi Sashy były słabe i drżące z pożądania.
Ciężka linia muzyki granej wokół nich wydawała się intensyfikować atmosferę i zaczęli ocierać się o siebie biodrami, gdy się całowali. Aimee odsunęła się pierwsza, pozostawiając Saszę zdyszaną i dyszącą. Poczuła się nieco zbita z tropu, że Aimee się wycofała. Tak było, dopóki nie patrzyła ze zdumieniem, jak jej seksowna towarzyszka powoli opada przed nią na kolana, po czym delikatnie pchnęła plecy na ścianę. Gładko rozsunęła nogi Sashy, mimowolnie sapnęła z aprobatą, gdy jego oczy ucztowały na mokrych stringach drugiej kobiety, które okrywały coś, co musiało być cudowną cipką.
Nie marnując ani sekundy, język Aimee rzucił się na mokrą koronkę, powodując gwałtowne drżenie nóg Sashy. „Usiądź…” Wskazała na przypominające tron aksamitne krzesło, które dumnie stało w kącie. Serce Sashy łomotało i przestała czuć się skrępowana.
„A co, jeśli zostaniemy złapani przez Aimes?…” Zapytała cicho, pomimo jej pragnienia, które groziło przejęciem władzy i sprawiło, że przeszła troska. Aimee tylko odwzajemniła uśmiech. „Ciii… Po prostu się zrelaksuj…” Znowu uklękła, rozchylając szeroko nogi Sashy, drażniąc się przeciągając paznokciami po stonowanym, jedwabistym ciele uda.
Sasha jęknęła wbrew sobie, czuła się rozdarta, częściowo chcąc odepchnąć przyjaciółkę, ale tak ogarnięta żądzą, że nie mogła się do tego zmusić. W międzyczasie Aimee mozolnie zdjęła przemoczone majtki Sashy ze swojej cipki, badając, co leżało przed nią. - O mój… - wymamrotała, pozornie oczarowana widokiem. Przejechała językiem po udach Sashy, krążąc w kierunku jej obolałej płci, zanim odsunęła się w ostatniej chwili. Za każdym razem, gdy wykonywała ten wyczyn, Sasha nie mogła powstrzymać jęków ani nie mogła oprzeć się wypychaniu bioder w górę, gdy szukała i tęskniła za językiem Aimee, by polizał jej pulsującą łechtaczkę.
"Proszę…" Sasha szepnęła błagalnie, jej wcześniejsze obawy przed złapaniem dobrze i naprawdę zniknęły. Aimee spojrzała na Sashę zadowolona, że przyjaciółka jest w stanie takiego podniecenia, z odrzuconą do tyłu głową i drgającymi udami przy każdym dotknięciu. Widząc Sashę pochłoniętą taką przyjemnością, Aimee powoli opuściła usta między dwa opalone uda, rozchylając nabrzmiałe wargi cipki swoim zwinnym językiem. Powolnym, celowym pociągnięciem oblizała dół szczeliny Sashy w górę, aż dotarła do jednej pięknie nabrzmiałej łechtaczki.
Oczy Sashy natychmiast się otworzyły i musiała ugryźć swoją zaciśniętą pięść, gdy Aimee zaczęła wściekle lizać i lizać jej soczysty, lśniący otwór, nabierając kremowego podniecenia, gdy szła, odsłaniając delikatną łechtaczkę spod ochronnego kaptura. Biodra Sashy zakołysały się dziko, jej tyłek uniósł się z krzesła, gdy jej dłonie zacisnęły się na aksamitnym pokryciu. Jęknęła z przyjemności, jej opór całkowicie zniknął, a jej jedynym zmartwieniem był potok rozkosznych doznań, które przepłynęły przez jej ciało.
"Ładne, kochanie?…" Aimee spytała, przerywając na chwilę, by złapać oddech. Nie odpowiadając werbalnie, Sasha chwyciła głowę Aimee w dłonie, owijając pasma złotych włosów wokół jej drżących palców, zanim poprowadziła usta Aimee z powrotem do jej oczekującej cipki. „Nie… ty… waż się przestać!…” Zatrzymywanie się było najdalszą rzeczą, o której myślała Aimee, gdy przesuwała czubkiem swojego głodnego języka nad rozwartym wejściem Sashy, zwijając je raz za razem, zanim zanurzyła się głęboko w środku . Z kolei Sasha wiła się, czując, jak jej soki wypływają z niej swobodnie, gdy zbliżała się do krawędzi.
Wiedząc, jak blisko jest Sasha, Aimee wsunęła dwa palce w górę i do środka, by paść i głaskać najtajniejsze miejsce przyjaciółki. Nie mogąc się powstrzymać ani chwili dłużej, Sasha krzyknęła, a jej całe ciało drżało gwałtownie, gdy zaczęła się spuszczać. Aimee obserwowała piękny widok swojej najlepszej i najbliższej przyjaciółki, gdy mocno i szybko podchodziła na palce, słysząc i czując, jak cipka Sashy ssie i kurczy się z każdą falą orgazmicznego szczęścia. Kiedy dreszcze Sashy ustąpiły, Aimee czule zdjęła palce, aby przyłożyć je do ust; wpatrując się uwodzicielsko w oczy Sashy, gdy lizała i ssała je do czysta.
- Smakujesz tak… słodko… niesamowicie… - powiedziała z miłością. Sasha siedziała całkowicie zaspokojona, bez tchu i gorąca, ale z szerokim, choć trochę zszokowanym uśmiechem, który wkrótce rozlał się na jej całą twarz. „Jesteś czarnym koniem!…” Usiadła i przyciągnęła Aimee do siebie, by mogła ją pocałować, smakując siebie podczas głębokiego intymnego pocałunku. Jej palce przesunęły się po nagich, złotych ramionach Aimee, a potem po jej słodkich piersiach.
"Chcę odwzajemnić przyjemność…" Aimee uśmiechnęła się, ale potrząsnęła głową. „Później kochanie, w tej chwili musimy zapłacić za ten los i wrócić do hotelu.” „Aimes…” Sasha zaczęła protestować, czując się bardziej niż trochę odrzucona. Zauważywszy, że twarz jej przyjaciółki opada, Aimee uścisnęła dłonie Sashy i zapewniła: „Mamy całą noc kochanie i uwierz mi, kiedy mówię, że to będzie wspaniała noc, by zapamiętać cudowną”.
daleko do końca. Ubrani i opanowani, zebrali swoją kolekcję ubrań i wyszli z przymierzalni, chichocząc, tak jak weszli… Później tego wieczoru, przybrani w oszałamiające znaleziska, podziwiali nawzajem swoje refleksje w lustro przed opuszczeniem pokoju hotelowego. Oboje byli przepełnieni złym poczuciem oczekiwania na perspektywę i możliwości tego, co czekało na przyjęciu tej nocy, ale także na tajemnicę, którą dzielili.
Sekret tego, jak i dlaczego wybrali swoje oszałamiające stroje, stał na czele ich umysłów. Z każdym komplementem i pełnym podziwu komentarzem, jaki otrzymywali, między parą przepłynął krzywy, porozumiewawczy uśmiech. „Za każdym razem, gdy spoglądam na ciebie w tym gorsecie Aimes, przypominam sobie, jak to wszystko zaczęło się wcześniej!…” Sasha wyszeptała jej do ucha Bestie. „Uwierz mi, kiedy ci powiem, Sash, za każdym razem, gdy patrzę na ciebie w tej seksownej sukience… czuję cię!…” Nadeszła ochryple odpowiedź Aimee.
Kiedy ścisnęła dłoń Sashy w swojej, dołączyli do imprezy, odwracając głowy, gdy szli..
Z nogami wsuniętymi pod pośladki, jej postawa sprawiła, że jej błyszcząca metaliczna sukienka uniosła się wyżej na seksowne uda, tak blisko odsłaniając bieliznę. Jej głowa…
kontyntynuj lesbijka historia seksuCórka mojego szefa przyjeżdża do nas…
🕑 13 minuty lesbijka Historie 👁 11,576Kiedy Jim, mój szef poprosił mnie, żebym pilnował jego córki przez weekend, pomyślałem „ja jestem opiekunką do dziecka”? Potem powiedział, że ma 18 lat! Przedstawiamy Ashlie Jim…
kontyntynuj lesbijka historia seksuKontynuacja weekendu z gorącą córką mojego szefa…
🕑 11 minuty lesbijka Historie 👁 3,876Orgia Mój szef wyjechał na weekend do Francji i zostawił swoją osiemnastoletnią córkę w zdolnych rękach mnie i Laury. Co on sobie myślał! Ashlie, jak niewątpliwie odkryłeś w części…
kontyntynuj lesbijka historia seksu