High Office zaprasza Sylvię Tenant.…
🕑 20 minuty minuty lesbijka HistoriePo przerwie letniej w biurze Tenanta wpadł wir pracy. Zmieniła kształt swojego gabinetu cieni i, ku mojej wielkiej radości, Libby Manning została wyznaczona na stanowisko cienia ds. Środowiska. Moim głównym zadaniem jako zastępcy Tony'ego Rileya (szefa sztabu) było pisanie przemówień i działanie jako łącznik między biurem Sylvii a biczami.
Babs nadal opiekowała się administratorem w biurze okręgowym, ale na szczęście wymagało to wielu wizyt w Londynie, gdzie wynajęliśmy teraz większe i bardzo wygodne mieszkanie. Libby Manning zaprosiła mnie na kolację. Przyjęłam szczęśliwie, ale przy takiej pracy, jaka była, zajęło mi trochę czasu, aby się zorganizować. W końcu pukałem do frontowych drzwi jej imponującej kamienicy. Zdziwiło mnie, że jest tam całkiem spory tłum.
Libby pocałowała mnie i powiedziała: „Przepraszam, Sam. Musiałam zaprosić kilku innych, jak widzisz. To się zdarza”.
Uśmiechnęła się trochę blado, ponownie mnie pocałowała i poprowadziła do salonu, w którym zebrali się goście. Rozejrzałem się po szeregu wpływowych ludzi, którzy tam byli. Dlatego zrobiłem to, co zrobiłem, aby być w centrum rzeczy, aby zasmakować mocy i wielkości wydarzeń. Przypomniałem sobie, kim oni są: dwóch ambasadorów, jeden Europejczyk, jeden Afrykanin, wysokiej rangi Arab, prokurator generalny, bat szefa partii, jeden lub dwóch baronów prasowych i kilku innych. „Dzięki Bogu — pomyślałem — że odpowiednio się ubrałem”; chociaż moim głównym celem podczas przygotowań było odwołanie się do miłości Libby do kobiecych kobiet.
Jej delikatnie butowy wygląd (nie tak delikatny, gdy porywał ją nastrój), jak Babs, zawsze mi się podobał. Siedziałem na obiedzie między Arabem a redaktorem jednej z naszych bardziej wpływowych i, szczerze mówiąc, sympatycznej gazety. Arab był doskonałym dżentelmenem, mimo że pił przemysłowe ilości czerwonego wina. Redaktorem była kobieta około pięćdziesiątki, bardzo zabawna i doborowa.
Miała na sobie cudowną czerwoną sukienkę z jedwabiu ze stójką i małymi rękawkami. Delphine siedziała naprzeciwko mnie przy stole. Jej sukienka była obcisła na piersiach i miała długą spódnicę.
Blady błękit podkreślał ciemność jej skóry. Przy kawie rozpoczęła się praca. Libby wstała. „Panie, panowie, Delphine nas teraz opuści.
Nie chodzi o to, że będzie omawiane coś szczególnie tajnego, ale nudzi ją bezmyślnie wszystko, co polityczne. - Z wyjątkiem ciebie - powiedziała Delphine z uśmiechem, wstając, by wyjść. Dyskretnie posłała mi małego buziaka, wychodząc z pokoju. pokój. Libby mówiła krótko i pomyślałem, że bez celu, co było bardzo do niej niepodobne.
Byłem zdumiony, gdy kilka chwil później Delphine ponownie otworzyła drzwi, skinęła głową Libby i odsunęła się na bok, gdy weszła Sylvia Tenant. Miała na sobie czarny garnitur i spojrzał na wszystkie sprawy. Drzwi się za nią zamknęły.
„Wybaczcie podstęp, panie i panowie, ale to spotkanie, które nigdy się nie zdarzyło. Czy wszyscy jesteśmy z tego zadowoleni? Rozległo się ogólne porozumienie. Jestem tu po to, by państwu powiedzieć, że premier poinformował mnie, że zwoła wybory powszechne i ogłosi je pod koniec tego tygodnia. Parlament zostanie rozwiązany i rozpocznie się kampania. „Wywołało to spore zamieszanie i siedziałem cicho, zagubiony w chwili i wiedząc, że to był początek czegoś doniosłego.
przedstawiła swoje plany kampanii. Było około drugiej nad ranem, kiedy w końcu wyszła, ale nie wcześniej niż skinęła na mnie. „Słowo, proszę, Sam. Lepiej weź swój płaszcz.
Musisz iść ze mną do biura i będziemy rozmawiać. Tony już tam jest i on oczywiście wie. Wyszedłem za nią przez boczne drzwi do dużego garażu, gdzie czekał czarny mercedes. dziwne, że mój umysł nigdy nie pomyślał, aż do dużo, dużo później, kiedy Libby, Delphine i ja mogłyśmy się dobrze bawić? W biurze Sylvia, Tony i ja rozmawialiśmy do późna w nocy.
Musieliśmy szybko rozwiązać problem. odpowiedzialności, abyśmy wiedzieli, kto będzie co robił. „Czy mogę wychować Babs?”.
„Przepraszam, ale nie. Potrzebuję jej, by poprowadziła moją kampanię wyborczą i nie zamierzam przegrać, ponieważ nie robi się wystarczająco dużo, by zapewnić sobie wygraną. Babs jest tak niezawodna, że potrzebuję jej tam.” To miało sens, więc nie kłóciłem się, ale naturalnie byłem rozczarowany. Kampania miałaby być prowadzona z biur, z których korzystaliśmy wcześniej, i musiałem się przygotować, aby upewnić się, że przeszukamy urządzenia podsłuchowe, posortujemy telefony, uzgodnimy słowa kodowe dla ludzi, posortujemy zabezpieczenia fizyczne i tak dalej. Uderzyłem w łóżko o 4 rano i nie mogłem spać, byłem tak podekscytowany.
Kampanie wyborcze są wyczerpujące. Nie było mowy o urlopie i jeszcze przed ogłoszeniem wyborów przez premiera ciężko się do tego przygotowywaliśmy. Ciągłe spotkania, pisanie, recenzowanie, przepisywanie, to trwało i trwało.
Prawie nie widziałem Babs. Byłem w biurze pewnego piątkowego popołudnia, kiedy wszedł Najemca. „Co robisz?”. - Prawie nie wiem – uśmiechnąłem się. „Nie czuję się tak, jakbym spał przez dwa tygodnie”.
"Idź do domu." Zacząłem protestować, ale powiedziała to jeszcze raz i wyraźnie to miała na myśli. "Nie przychodź do poniedziałku. Obiecaj mi. Wykonujesz świetną robotę, Sam i ja potrzebujemy, żebyś był czujny i strzelał do wszystkich cylindrów." Wróciłem do domu, rozebrałem się i wzięłam kąpiel.
Wcisnąłem go na gorąco i głęboko i wszedłem ostrożnie, pozwalając mojej skórze zaaklimatyzować się do gorąca. Bąbelki prawie spłynęły po krawędzi wanny. „Hej Sam, jeszcze jeden pokój?”.
Musiałem przysnąć, bo była tam Babs, naga i stojąca przy wannie. Uśmiechnęła się swoim wilczym uśmiechem, pocałowała mnie i podeszła do mnie, twarzą do mnie. "Kurwa, to jest gorące." "Tak jak ty." "Jestem pod ścisłym rozkazem, abyś spał i spać będziesz.". "Później.".
"No oczywiście!". Wyszłyśmy z wanny, ale nie wcześniej niż jej palce i moje zbadały kilka intymnych miejsc. Pocałowaliśmy się, wycierając się nawzajem i Babs zaprowadziła mnie do sypialni. "Kto tu ostatnio był z tobą?". "Dobrze się śmiejesz, prawda?".
"Myślałem, że nie. Nie mam czasu, tak jak ja, chociaż Delphine zaprosiła mnie w zeszłym tygodniu. Powiedziała, że ma dość tego, że Libby jest nieobecna lub wykończona.
Powiedziałem jej, że jestem taki sam jak Libby, więc najwyraźniej poszła do tego klubu w Soho ”. Miała na myśli klub, do którego od czasu do czasu chodziłem, kiedy przeszła potrzeba. To był koniec każdej spójnej rozmowy.
Choć byłem zmęczony, byłem też głodny Babs. Sam widok jej płaskiego, muskularnego brzucha, jej pięknych piersi, jej czerwonej przyciętej łaty sprawił, że zmokłam, a ona pociągnęła mnie na siebie. Całowaliśmy się przez długi czas, a ona owinęła się wokół mnie nogami, popychając swój kopiec do mojego. Powoli ocieraliśmy się o siebie, gdy nasze języki tańczyły razem. To było to, co Babs nazwał ospałym.
Oboje byliśmy zbyt zmęczeni na sportowy seks, ale zbyt podnieceni, by spać. Zbyt podnieceni, to znaczy do momentu, w którym dochodziło do nas orgazmy oddzielone kilkoma minutami, a potem jeszcze owinięci razem spaliśmy. Wybory w Wielkiej Brytanii odbywają się zawsze w czwartek. Pod koniec środy moja praca była skończona i z wdzięcznością wczołgałem się do łóżeczka i zasnąłem snem zmarłych.
Babs czeka długi czwartek, namawiając wyborców, podburzając personel i ogólnie biegając jak mucha z niebieską dupą. Pojechałem do okręgu wyborczego z Sylwią bardzo wcześnie w czwartek rano. Poszła do swojego lokalu wyborczego i zrobiła tę pozę, którą wszyscy robią, kiedy głosują na siebie.
Dlaczego stacje telewizyjne zawsze to pokazują? Bije mnie. Pomogłem trochę w urzędzie okręgowym, ale nie byłem zbytnio przydatny. Babs miała wszystko uporządkowane i chociaż musiała dużo biegać, dzwonić, krzyczeć i przeklinać, wszystko poszło gładko. Wygrała Sylwia Najemca.
Wygrała w swoim okręgu wyborczym ogromną przewagą i wygrała wybory powszechne ze znaczną większością głosów. Teraz pracowałem dla następnego premiera. Szampan był już na lodzie w okręgu wyborczym, ale Tenant i ja musieliśmy udać się do siedziby partii, aby dołączyć do wielkich i dobrych w świętowaniu. Babs nie chciała opuszczać swoich żołnierzy. Wtedy nie zdawałem sobie sprawy, ale to był koniec naszego związku.
Zwycięstwo świętuje się tylko krótko przed rozpoczęciem pracy. Jest gorączkowo. Najemca miał audiencję u królowej i został zaproszony do utworzenia rządu. Siedzieliśmy w różnych grupach, aby ustalić, kto dostanie jaką pracę w gabinecie i ministerstwach. Zadzwonił do mnie Henry Wayne.
Nie odpowiedziałbym, gdybym rozpoznał jego numer. "Sammy, kochanie, tutaj Henry". "Henryk kto?".
- Oczywiście Wayne. Na pewno o mnie nie zapomniałeś? Próbowałem zapomnieć o pompatycznym, aroganckim, bezużytecznym ciocie tak szybko, jak to możliwe, ale nie powiedziałem tego. „Wspaniała kampania, Sam, naprawdę dobrze zrobiona. Mam nadzieję, że udzielisz mi słowa z naszym nowym Führerem. Co powiesz?”.
- Nie jestem pewien, co mogę zrobić, Henry, ale zawsze będę wdzięczny, że dałeś mi szansę, więc zobaczę, co da się zrobić. Ale żadnych obietnic. „Absolutnie zrozumiałem, dziękuję bardzo.
Zawsze myślałem, że znasz jej świat, możesz jej to powiedzieć”. Odkąd powiedział mi kiedyś, że jest najgorszym produktem szkół państwowych i ma wszystkie cechy hieny, wiedziałam, że kłamie przez zęby. 'Idiota!' Nie trzeba dodawać, że nic nie powiedziałem Sylwii. Pomyślałaby, że jestem szalony.
Pewnego wieczoru pojechałem do domu zobaczyć Babs. Otworzyła drzwi i uśmiechnęła się. To zabawne, że po prostu wiesz, prawda? Pocałowała mnie i poczułem brak, brak, ale nie chciałem w to uwierzyć. Nalała mi dużego dżinu i usiedliśmy razem.
Dotknąłem jej ręki, ale cofnęła ją i wtedy musiałem to przyznać, mimo że nic nie zostało powiedziane. "Jadę do Ameryki, Sam." Właśnie tak. „Jesteś w samym środku tego, a ja jestem tutaj na dole i cóż, nie widzę, żebym nigdzie szedł, a zaproponowano mi pracę”.
"Jaka praca?". – Facet o imieniu Henderson. Kandyduje do Kongresu i chce mnie. Jest jak Tenant.
Duża szansa, że mógłby przejść na całość. Wiele się nauczyłem od ciebie i Sylwii i myślę, że mógłbym dobrze sobie radzić. - Ja też. Właściwie nie, wiem, że poradzisz sobie naprawdę dobrze.
Gratulacje. "Nie jesteś zły?". "Jestem smutny, nie zły, ale smutny dla mnie.
Cieszę się z twojego powodu i naprawdę rozumiem." Zarzuciła mi rękę na szyję i przyciągnęła do siebie. Wyszarpała mi usta. Odchyliła się i spojrzała mi w oczy. Oboje wiedzieliśmy, że nasz nie był meczem miłosnym, to był mecz pożądania, zawsze taki był. Nigdy nie twierdziliśmy się nawzajem, spodziewaliśmy się wyłączności, ale wiedzieliśmy też, że nasz seks jest najlepszy.
Jej dłoń przesunęła się po mojej bluzce, a jej palce zdawały się rejestrować ich kształt i wagę. Dwiema rękami rozpięła mnie i jak zwykle byłam bez stanika. Pochyliła się, żeby pocałować każdy sutek.
Chcąc jej dotknąć, przesunąłem ręce na jej włosy, ale odtrąciła je. "Usiedzieć.". Nie był szorstki, nie był delikatny.
Było jędrne, pilne i pyszne. Jej język i usta poruszały się po całej mojej piersi, brzuchu. Podciągnęła mi spódnicę i rozchyliła kolana. Jedno spojrzenie w górę na mnie, gdy jej ręka chwyciła moje majtki, żeby je odciągnąć, i zeszła, a jej usta otworzyły się wokół moich ust, jej język wbijał się we mnie. Palce weszły we mnie wszędzie, sięgając do ust, w dół, by zwinąć się w cipkę, z powrotem, by znaleźć mój tyłek.
Jej atak na mnie był nieubłagany. Położyłem się na kanapie i podniosłem kolana, a ona mnie wzięła. Znalazłem się na klęczkach, twarzą do tyłu sofy, z rozstawionymi kolanami, ze spódnicą założoną na plecy, a ona zostawiła mnie tak na kilka minut.
Zerkając przez ramię, zobaczyłem, że wsunęła tam czubek. Wystawał z jej obcisłych czarnych skórzanych spodni jak fioletowa latarnia morska. Trzymając dłoń w pasie mojej spódnicy, weszła we mnie, wjechała we mnie, a jej wolną ręką rozpięła bluzkę, zanim pożyczyła, pochylając się nade mną, jej sutki mocno przylegały do moich pleców, jak to często bywało wcześniej. Wtedy zrobiło się ciężko, pieprzyła mnie.
To nie było kochanie się, to było pieprzone, czyste i proste. Ugryzła mnie w szyję, płatki uszu, ramiona. Jej orgazm przyszedł w nagłym szaleństwie pchania się we mnie. W pewnym sensie usadowiliśmy się na kanapie, z łyżeczką, jej dildo głęboko we mnie, jej ramiona wokół mnie, trzymając mnie przy sobie. Jej oddech był głośny w moim uchu, aż się uspokoił i pocałowała to ucho.
Później w łóżku zapytałem ją, kiedy wyjeżdża. "W przyszłym tygodniu, Sam, w przyszłym tygodniu." Ukłoniłem się. Nadszedł następny tydzień, a wraz z nim odejście Bab. Uroniłem małą łzę, gdy machałem jej na odjazdy, potem otrząsnąłem się mentalnie i wróciłem do samochodu.
Siedziałem w nim szlochając, a łzy spływały mi po policzkach. „Słyszałem, że Babs odszedł?”. Libby Manning właśnie wyszła z posiedzenia gabinetu.
Pomimo nowego statusu ministra, nie starała się dostosować do tradycyjnego wyglądu starszej kobiety jako polityka. Jej garnitur był w ciemnoniebieskie prążki, jej krawat był luźny na szyi, jej włosy były krótkie i czarne. „Jak się miewa Delphine?”.
Uśmiechnęła się. „Wielkie dzięki. Rozumiem, że jesteś w trybie życia, prawda?”. "Prawidłowy.".
Poklepała mnie po ramieniu. "Dobrze dla ciebie. Wpadnij dziś wieczorem na drinka?". "Z przyjemnością." I bardzo bym chciał, ale wydarzenia mnie wyprzedziły. Jak powiedział kiedyś były premier, zapytany o to, czego najbardziej się boi, „Wydarzeń”.
Bardzo dobrze jest mieć plany, ale niektóre wydarzenia po prostu wykolejają każdy plan, który możesz mieć. W tych okolicznościach „wykolejenie” było złym doborem słowa. Lokatorka siedziała w swoim prywatnym gabinecie. Miała na biurku, rzadki dla niej, kieliszek szkockiej. Gdy wszedłem, wstała, nalała mi jednego i podała mi.
„To może być ostatnia, jaką masz od jakiegoś czasu, więc wykorzystaj to jak najlepiej”. Nic nie powiedziałem. Wiedziałem, że zaraz powie mi, czego chce.
Wędrowała po dużym gabinecie, trzymając szklankę. „Godzinę temu dwa pociągi zderzyły się na moście nad częścią Birmingham. Jeden pociąg zjechał z mostu na osiedla i miejsca pracy poniżej. Drugi jest wykolejony, ale wciąż na moście.
Liczba śmiertelnych ofiar rośnie”. „Chrystus wszechmogący”. „Pociąg na moście wiózł ciężarówki z odpadami nuklearnymi”.
Spojrzałem na nią. To był jeden z tych momentów. Sposób, w jaki sobie z tym poradziła, mógł zdefiniować jej panowanie jako premiera, ale nie miała całkowitej kontroli, nikt nie mógł.
„Jakieś wycieki promieniowania?”. "Jak na razie żaden.". „Ilu zabitych i rannych?”.
– Nie wiadomo. Jak dotąd co najmniej dwudziestu zabitych i około stu rannych. Mnóstwo ludzi zakopanych pod i w upadłym pociągu, nikt jeszcze nie wie ilu.”. „Będę dla ciebie pisał, jak tam pojedziemy. Czy możesz dostać helikopter, żeby nas zabrał?”.
„Myślisz, że powinienem lecieć?”. „Nie, wiem, że powinieneś. Przypomnij sobie wszystkie poprzednie katastrofy, szef rządu zawsze spotyka się z krytyką za nieobecność.
Ludzie wiedzą, że nie możesz podnosić pociągów, wiedzą, że nie możesz leczyć rannych, ale wiedzą też, że jesteś ich głównym przedstawicielem, a jeśli jesteś tam, na ziemi, zobaczysz z pierwszej ręki, co robią służby ratunkowe, czego potrzebują, jak możesz pomóc. "Masz rację. OK.
Zacznij pisać, Sam. Pisz jak nigdy. - Znam cię, panie premierze. Wiem, co chcesz powiedzieć i co musisz powiedzieć. Zaufaj mi.
„Gdybym tego nie zrobił, nie byłoby cię tutaj”. Nigdy czegoś takiego nie widziałem. To było najbliżej, jakie kiedykolwiek widziałem, do strefy wojennej.
Tam była policja, straż pożarna, karetka pogotowia, wojsko. Ich dowódcy na ziemi wyglądali na wychudłych, ale skutecznych. Przybycie najemcy dodało im otuchy, rozpaliło, dodało energii. Miała na sobie kask i kurtkę odblaskową, dżinsy i t-shirt. Nosiła kalosze.
Uklękła przy noszach. Trzymała papierosa ofiary, gdy ktoś podał jej filiżankę herbaty. Była fantastyczna.
Przeszła tak blisko odpadów radioaktywnych, jak jej pozwolono, i omówiła to z ekspertami. Wyglądała jak przywódczyni. Była liderem. Była przywódczynią, która ubrudziła sobie ręce, która była ze swoim ludem. Kurewsko wspaniałe.
„Będzie czas na wyciąganie wniosków, dociekania o winę, obarczanie winą, ale tego czasu nie ma teraz. Nie jest to też czas na spekulacje. To czas na działanie. Opiekuj się rannymi, ratuj pogrzebanych, wspieraj w żałobie. Ludzie na pierwszym miejscu.
Materiał jądrowy pozostaje bezpieczny i priorytetem jest jego usunięcie z miejsca zdarzenia, ale to nie opóźni ratunku.". Nigdy nie napisałem dla niej słowa „ja”. Chciałem, żeby to było przesłanie podprogowe. To była praca rządu, a ona nim kierowała.
Ona całkowicie to zrozumiała. Nawet jej przeciwnicy byli pod wrażeniem, a jeśli nie, co mogliby powiedzieć? Była tam, na ziemi, trzymając się za ręce i robiąc coś pozytywnego. To był triumf i tak się stało. Libby, pełniąca rolę ministra środowiska, była mocno zaangażowana i przyjechała samochodem niedługo po naszym wylądowaniu. Wystarczająco długo, aby PM wyglądał dobrze, ale nie tak długo, aby wydawał się nieskuteczny.
Pocałowała mnie w policzek. Była jednak cała biznesowa i rozmawiała z ekspertami i również odcisnęła swoje piętno na rzeczach. „Wydarzenia przybierają różne formy. To był czwartkowy wieczór i kolacja w prywatnym domu Najemcy, która była początkiem następnego.
Powiedziała, że zaprasza kilka osób, a nas było dziesięciu. Minister Spraw Zagranicznych, Home Sekretarka, Libby i ja byłyśmy wśród nich. Całe gadanie, wszystkie sprawy i nie siedziałam blisko Libby, chociaż od czasu do czasu wymienialiśmy spojrzenia. Przy kawie spojrzała prosto na mnie i skinęła głową w stronę ogrodu.
Stała i lewy. Odczekałem kilka chwil, a potem poszedłem za nią. – Jak się miewa Delphine? Jej kochanek, prawnik zajmujący się prawami człowieka, rzadko bywał w pobliżu. - Nie wiedziałeś? Jest w Stanach.
Rozumiem, że pracuje dla tego samego faceta, co twoja Babs Delphine mówi mi, że bardzo się zbliżyli i zamierzają tam zostać razem. Nie było śladu emocji. "Jak się z tym czujesz?". "Dobrze a ty?".
"Cienki.". Libby zapaliła papierosa. "Musisz coś powiedzieć swojej dziewczynie. To nie wyszło ode mnie, OK?".
"Oczywiście.". „Adrian Cavendish”, minister spraw zagranicznych, „niedługo publikuje artykuł w jednej z gazet i zamierza powiedzieć, że Najemca to front, bez znaczenia. Pociąg do Birmingham był, jak powie, typowy. Powie, że już czas dla polityki i strategii, a nie „populizmu”.
Boże, nienawidzę tego słowa.". "Skąd wiesz?". Spojrzała na mnie jak na prostaka. „Nie wiem, kiedy zostanie opublikowany, ale wiem, że wkrótce, prawdopodobnie w niedzielę. Powiedz jej po moim wyjściu.
Jeśli uciekniesz przed 1, przyjdź do mnie. Kiedy jej powiesz, miej telefon przy sobie. ręka." Zgasiła papierosa i wróciła do domu. Telefon był dobrym pomysłem, Najemca założyłby, że ktoś do mnie dzwonił.
Później zapytałem Sylvię, czy mogę zamienić słowo. Kiedy usłyszała moje wieści, zrobiła to samo, co wszystkie akty klasowe, gdy słyszą złe wieści: nic. Spojrzała na mnie, nie zapytała skąd wiedziałem i kto mi powiedział.
„Jak myślisz, co to prawda?” „Cavendish jest szykownym domem, szykowną szkołą, szykownym uniwersytetem, a on nienawidzi tego, że jesteś numerem jeden. Jego przeszłość sprawia, że czuje się uprawniony." "To trochę odwróconego snobizmu?". "Może, ale to też prawda. Wrzał, kiedy wygrałeś." "Oczywiście, że tak, wielu innych też.
No cóż, co robimy?". Miałem czas, żeby to przemyśleć. „Pozwólcie mi ujawnić, że myślicie o przetasowaniach w gabinecie. Uważacie, że utalentowani ludzie na wyższych stanowiskach mogliby być może lepiej umiejscowieni w innych działach, które potrzebowały silniejszego zarządzania.
idź tam, gdzie jest to potrzebne, a nie po prostu nagradzaj wysokim stanowiskiem." Lokator uśmiechnął się. "Z dnia na dzień stajesz się coraz bardziej przebiegły." "Uczę się.". Kiwając głową, nalała nam obu dużą whisky. „Przypuśćmy, że„ wyciekniesz” do niewłaściwej gazety. „Przecieknę do dwóch”.
„Czasami, Sam, chciałbym, żebyś był mężczyzną”. Oboje się roześmialiśmy. Przeciek był jednak wspaniałym sukcesem Sam tak mówię. Nie było żadnej publikacji Cavendisha, a prasa pisała o szerzeniu talentu, jakby to był świetny pomysł.
Libby powiedziała mi później, że dowiedziała się, że to właśnie ten, który wybrał, napisał, „Ludzie z prawdziwym talentem, tacy jak Adrian Cavendish, czasami marnują się na stanowiskach takich jak jego. W ich departamentach prawdziwą pracę wykonują ministrowie i urzędnicy. Zwykle spędzają więcej czasu na pomaganiu lub przeszkadzaniu premierowi. W przypadku Cavendisha jest to pierwsze i bez wątpienia podzieliłby jej pogląd, że mniej efektowne departamenty potrzebują silniejszego przywództwa, aby walczyć z ich kącikiem i zmaksymalizować sukces rządu”. Tak więc, oczywiście powiedział redaktorowi, jaką linię obrać.
Dobrze Libby ujawniła mi ten fragment w łóżku. Właśnie spędziliśmy wieczór w jej mieszkaniu. Zabrała mnie około trzech minut po tym, jak skończyliśmy lekką kolację z okonia morskiego na parze z cudownie chrupiącą, białą rioją. Libby wzięła mnie za rękę i zaprowadziła do swojej sypialni.
Rozbierała mnie powoli, obserwując każdy cal mnie, gdy to ujawniała. Ręce przesuwały się po mnie, rozpinając, rozpinając, odpinając, aż byłem nagi, a ona stała za mną, gdy staliśmy przed długim lustrem. Jej usta były na mojej szyi, jej prawe ramię na moim ciele, dłoń między moimi nogami. Widziałem, jak wchodzi we mnie jej palec.
Jej lewa ręka była za mną, nie czułem tego, ale czułem, jak jej palec łączy się z drugim w mojej cipce. Moja głowa opadła z powrotem na jej ramię, ale syknęła: „Patrz.”. I patrz, jak to robię, gdy głaskała mnie we mnie, całowała i ugryzła mnie w szyję. Byłem blisko w mgnieniu oka, więc się zatrzymała. Wymamrotałem "Suko", a ona uśmiechnęła się do mnie w lustrze i pospiesznie poprowadziła mnie do łóżka..
College bully dostaje jej spermę uppance…
🕑 18 minuty lesbijka Historie 👁 3,353Kiedy byłem na studiach, dostałem projekt w klasie i musiałem połączyć siły z inną dziewczyną. Wybrana dla mnie dziewczyna była jedną z kobiecych osiłków. Nigdy jej nie lubiłem, ale nie…
kontyntynuj lesbijka historia seksuImpreza zabawek dla dorosłych robi się gorąca…
🕑 7 minuty lesbijka Historie 👁 2,278Niedawno poszedłem na imprezę z zabawkami dla dorosłych z jedną z moich dziewczyn, co było bardzo zabawne. Wcale nie byłam nieśmiała, ponieważ mój mąż i ja przez lata używaliśmy wielu…
kontyntynuj lesbijka historia seksuMój związek seksualny online z lesbijką…
🕑 5 minuty lesbijka Historie 👁 1,501Nigdy nie zapomnę pierwszego dnia, w którym się spotkaliśmy. Siedziałem w pokoju gier online, pilnując, by mój własny biznes wygrywał jutro jak nie. Zwykle chodziłem do tego konkretnego…
kontyntynuj lesbijka historia seksu