Najgorsze jest kupowanie stanika...…
🕑 11 minuty minuty lesbijka HistorieMyślę, że wszyscy się zgodzą; kupowanie stanika jest najgorsze! Cóż, nie wszyscy, ale przynajmniej wszyscy, którzy kiedykolwiek próbowali kupić stanik. Występują w setkach rozmiarów i stylów, a żaden z nich nigdy nie pasował. Nawet jeśli są tak samo oznaczone, nigdy nie są nawet zbliżone do tego samego rozmiaru. I nikt nie robi takiego mojego rozmiaru.
W zeszłym tygodniu po pracy poszłam kupić stanik. Poszedłem do jednego z krajowych domów towarowych w naszym lokalnym centrum handlowym. Dział damskiej odzieży intymnej znajdował się na tyłach sklepu, a tam było sześć szatni, po trzy z każdej strony małego korytarza.
W pobliżu znajdowała się kasa, w której pracowało dwóch sprzedawców. Spędziłem kilka minut przeglądając oferty. Jedyne, czego byłem pewien, to kolor; czarną, żeby przejść pod moją małą czarną sukienkę na zbliżające się przyjęcie świąteczne. Mam pięć stóp i dziesięć cali wzrostu i ważę 140 funtów. Moje piersi nie są zbyt duże; Noszę od lat.
Zawsze wydają się zbyt ciasne wokół i zbyt duże w filiżance. Często muszę dodać trochę kleenexu, aby wygładzić zmarszczki na tkaninie. Nikt nie tworzy, co prawdopodobnie i tak by nie pasowało. Wybrałem taki, który mi się podobał. Był czarny z odrobiną koronki wzdłuż górnej krawędzi i małą kokardką na dole dekoltu.
Dekolt sięgał aż do samego dołu; w tym momencie miała tylko około pół cala szerokości. Wziąłem dwa i podszedłem do starszej ze sprzedawców i zapytałem: „Czy mogę spróbować. Mam problem z dopasowaniem ich do siebie”. - Oczywiście.
Szatnie są tutaj. Wskazała, po czym ruszyła w tym kierunku. Podziękowałem jej i poszedłem za nią w kierunku przebieralni. Wszystkie sześć pokoi było dostępnych. Zaczęła prostować jeden z regałów przy wejściu.
Wszedłem do pierwszego pokoju po prawej i zamknąłem drzwi. Rozpięłam sukienkę; raczej próbowałem rozpiąć sukienkę. Zamek błyskawiczny zaciął się na środku moich pleców. Nie mogłem go ani w górę, ani w dół.
Otworzyłem drzwi; wciąż tam była, załatwiając sprawy. Była nieco niższa ode mnie i bardziej kręta; wyglądała na około pięćdziesiąt lat. „Czy możesz mi pomóc przez chwilę. Mój zamek błyskawiczny się zaciął”. Podeszła i weszła ze mną do szatni.
Był większy niż niektóre, z których korzystałem, ale trochę zatłoczony dla dwóch osób. Odwróciłem się do niej plecami, a ona zaczęła pracować nad zamkiem błyskawicznym. - Och, rozumiem. Złapałeś trochę krawędzi. Myślę, że mogę to poluzować.
Czułem obie jej dłonie na moich plecach. Po kilku sekundach suwak przesunął się do góry, najwyraźniej poluzowując się z zacięcia. Powiedziała: „Tam. Rozumiem. Czy chcesz, żebym go zdjął, kiedy jestem tutaj?”.
- Och, tak, proszę - powiedziałem. „Zawsze uważam, że zamki na plecach są trudne do opanowania”. Zapięła suwak do końca.
Podciągnąłem rękawy w dół i odwróciłem się. Stałam z sukienką na łokciach, z odsłoniętą górną częścią ciała, z wyjątkiem stanika. - Dziękuję bardzo - powiedziałem.
Pchnęła drzwi i wyszła. "Och, moja przyjemność." Stała w drzwiach, patrząc na mnie przez chwilę. Potem cicho odchrząknęła i odwróciła się do wyjścia. Zamknęła za sobą drzwi. Upuściłam sukienkę na podłogę i wyszłam z niej, a następnie powiesiłam ją na haku na ścianie.
Stojąc w majtkach, rajstopach i staniku, sięgnęłam dookoła pleców, żeby odpiąć stanik. Zapięcia na tym były naprawdę ciasne. Górny się poluzował, ale nie mogłem uwolnić dolnego haka. Zmagałem się z tym przez około minutę, po czym ponownie otworzyłem drzwi i znów wyjrzałem.
Sprzedawca wciąż prostował stojak kilka stóp dalej. - Jeszcze raz przepraszam. Wygląda na to, że mam inny problem z garderobą. Spojrzała na mnie. „Nie mogę odpiąć stanika”.
Uśmiechnęła się i podeszła. "Pomogę ci. Jestem Marilyn." „Dziękuję, Marilyn. Jestem Beth. Miło cię poznać.”.
- A ty - powiedziała. „Odwróć się i pokaż mi”. Odwróciłem się, a ona wzięła w dłonie tył stanika. Wykręciła się i poruszyła, aż w końcu poluzowała zapięcie. „Dolny zacisk jest trochę wygięty i jest za ciasny.
Chcesz, żebym go wyprostował?”. „Och, nie, to by było zbyt kłopotliwe.”. „To żaden problem. Jak pewnie zauważyłeś, nie jesteśmy zajęci i bardzo chciałbym pomóc”.
Odwróciłam się do Marilyn i pozwoliłam biustonoszowi zsunąć się trochę po moich ramionach. „Byłoby wspaniale. Dziękuję bardzo”.
Staliśmy w odległości około sześciu cali od siebie. Marilyn sięgnęła w przestrzeń między nami i wzięła mój stanik w obie ręce. Zsunąłem ręce z pasków. Oboje staliśmy tam przez chwilę. Potem Marilyn ponownie odchrząknęła.
- Ehem. Chyba lepiej do tego dojdę. Nie poruszyła się. Czułem, jak sztywnieją mi sutki. Nie byłem z kobietą od czasu przyjaciela i trochę się wygłupiałem w liceum.
Miałem wrażenie, że gdybym zechciał, może to nie potrwać dużo dłużej. „Uh, tak," wymamrotałem, „myślę, że musisz się do tego dostać. Dziękuję." Ciężko oddychałem, a moje sutki były sztywne. Marilyn stała w drzwiach z moim stanikiem w dłoni. Widziałem zarysy jej sutków przez bluzkę.
Wydawała się trochę najedzona i może oddychała trochę szybciej niż wcześniej. Chciałem wyciągnąć do niej rękę, ale zanim się poruszyła, odwróciła się i delikatnie ponownie zamknęła drzwi. Zdjąłem mniejszy stanik z wieszaka i wsunąłem w niego ramiona.
Sięgnąłem za plecy, żeby go przypiąć. Miał być za ciasny, nawet przy najluzszym ustawieniu. To był problem, który zawsze miałem z 36-tkami; tylko trochę za mały. Położyłem go na ławce i złapałem za większy stanik. Kiedy wsuwałem go w ramiona, usłyszałem delikatne pukanie do drzwi.
"Czy mogę?". "Och, Marilyn. Jasne, wejdź." Drzwi się otworzyły i weszła Marilyn z moim biustonoszem w dłoni. Spojrzała na mnie; moja naga klatka piersiowa z pomarszczonymi sutkami oblizała jej usta i zamknęła drzwi. Uśmiechnęła się.
„Udało mi się tylko trochę zgiąć klipy na tym. Nie powinieneś już mieć problemu ze zdejmowaniem go. Na wypadek, gdyby w pobliżu nie było nikogo, kto mógłby pomóc”.
Położyła stanik na ławce. Cicho powiedziała: „Czy potrzebujesz pomocy z tym?”. - Jasne - szepnąłem. Wzięła go za ramiączka i wsunęła w moje ramiona, czubkami palców muskając moje ramiona w górę, aż do moich ramion.
Sięgając wokół mnie, naciągnęła paski na miejsce, a następnie przesunęła ręce w dół moich pleców do opaski na klatkę piersiową. Z palcami na dole opaski, przesunęła ręce wokół mnie do przodu. Podniosłem ręce prawie do ramion. Wzięła dno miseczek i ściągnęła je w dół, po czym przycisnęła do mojej klatki piersiowej i uniosła, podnosząc moje piersi, pozwalając im wsunąć się do miseczek.
Położyła ręce na miseczkach i lekko nimi potrząsnęła, tak że moje piersi znalazły się na swoim miejscu. Następnie ponownie podążyła za dolną częścią klatki piersiowej, chwytając końce i wsuwając klipsy na miejsce. Aby sięgnąć dookoła mnie, podeszła bliżej, tak że jej piersi i moje ocierały się teraz o siebie przez nasze ubranie.
Zostawiła swoje ręce i ramiona owinięte wokół mnie. Opuściłem ręce na jej ramiona i owinąłem je wokół niej, pochyliłem się nieco do przodu i pocałowałem ją w czoło. - Dziękuję - szepnąłem. Marilyn zacieśniła uścisk wokół mnie, delikatnie uściskając.
Odchyliła głowę do tyłu i pocałowała mnie w usta. „Musimy sprawdzić, czy ten pasuje”. Rozluźniła ramiona i cofnęła się, przesuwając dłonie wokół dołu stanika, aż znalazły się po bokach moich piersi. Poruszyła dłońmi w górę i do wewnątrz, aż znalazły się pośrodku moich sutków. Złożyła palce razem, aż moje sztywne sutki zostały otoczone palcami przez materiał stanika.
Szarpnęła tylko trochę, a moje sutki wysunęły się z jej uścisku, zostawiając ją z fałdem materiału między opuszkami palców. - To jest za duże, prawda - powiedziała. „Czy chciałbyś, żebym znalazł dla Ciebie lepsze dopasowanie?”. „Tak, proszę, jeśli to nie jest zbyt duży problem.”.
"Żaden problem." Uśmiechnęła się. „Jestem teraz na przerwie, więc możemy poświęcić tyle czasu, ile potrzebujemy, aby znaleźć idealne dopasowanie. Właśnie dostaliśmy nowy styl, który moim zdaniem będzie odpowiedni”. Otoczyła mnie rękami, żeby odpiąć stanik.
Kiedy to zrobiła, odchyliła głowę do tyłu i nasze usta znów się spotkały. Oboje pozwoliliśmy naszym językom wśliznąć się między usta w tym samym czasie. Po wieczności poczułem, jak spinacze poluzowały się na moich plecach i przerwałem pocałunek. Oboje oddychaliśmy trochę głębiej niż wcześniej. Cofnęła się, ponownie zsuwając stanik z moich ramion.
"Zaraz wracam.". Po zamknięciu drzwi wziąłem głęboki oddech i zastanawiałem się, dokąd to zmierza. Z pewnością nigdzie nie zamierzałem, decydując się dziś na zakupy. Stałem z nagą klatką przez kilka minut, po czym ponownie usłyszałem delikatne pukanie do drzwi.
„Beth?”. - Tak, Marilyn, wejdź. Otworzyła drzwi i weszła, zatrzaskując je za sobą. W dłoniach miała kilka staników.
„Mamy nową linię biustonoszy, które właśnie pojawiły się w zeszłym tygodniu. Mają miseczki połowy rozmiaru. Przyniosłem ci kilka rozmiarów A i pół, abyś mogła wypróbować”. Sięgnęła po górny guzik bluzki.
- Mam jeden z nich na sobie; to półtora C. Chcesz zobaczyć? Jej palce rozpięły guzik. - Och, tak, bardzo bym chciał.
Pozwól, że pomogę. Sięgnąłem po drugi guzik jej bluzki. Położyła ręce na moich ramionach, kiedy odpuściłem każdy z jej guzików. Potem wyciągnąłem ogony jej bluzki ze spodni i rozchyliłem przód.
- Och, to cudowne - powiedziałem cicho. „Sprawdź, jak ładnie pasuje. Nie ma żadnego dodatkowego materiału”.
Ująłem jej piersi w dłonie, a potem złączyłem palce, tak jak zrobiła to mi kilka minut wcześniej. Kiedy dotarłem do jej sutków i trzymałem je w opuszkach palców, prawie nie było tam dodatkowego materiału. Delikatnie ścisnąłem jej sutki przez stanik. Były większe niż moje i dość twarde. "Mmmmmm." Marilyn sięgnęła po jeden ze staników i powiedziała: „Zobaczmy, czy ten pasuje tak dobrze, jak mój”.
Wyciągnęła do mnie stanik, żeby włożyć w niego ramiona. Kiedy wsunął się w moje ramiona, pochyliła się szybko do przodu i pocałowała mój lewy sutek. Potem znowu go pocałowała. Położyłem ręce po bokach jej głowy i trzymałem ją tam. Pocałowała go po raz trzeci, a potem zakręciła wokół niego językiem.
- Doskonale - szepnąłem. „O mój Boże, doskonale”. Wypuściła sutek spomiędzy ust, wyprostowała się i wsunęła nowy stanik do końca w górę moich ramion i wokół pleców.
Kiedy uniosła moje piersi do miseczek, poczułem, jak wsuwają się na miejsce. Dopasowanie było idealne. Zapięła pasek, po czym ponownie przesunęła dłońmi do przodu. Jej ściskający ruch nie znalazł żadnego dodatkowego materiału, tylko moje sutki, ściśnięte między jej palcami.
"Co myślisz?" - zapytała, delikatnie masując moje sutki opuszkami palców. „Myślę, że to idealne” - powiedziałem cicho - „i uwielbiam to.”. Zachichotała.
„Też to uwielbiam. Jesteś pewien, że pasuje dokładnie dobrze?”. - Może lepiej sprawdź jeszcze raz.
Pocałowałem ją. „Za kilka minut lub za godzinę może się to zmienić. Myślę, że będziesz musiał dalej sprawdzać”. - Z przyjemnością - szepnęła w odpowiedzi.
„A kiedy już upewnimy się, że stanik jest dobrze dopasowany, możemy spróbować znaleźć odpowiednie majtki”. Pocałowaliśmy się ponownie….
Nie mogę w to uwierzyć, ale ten dzień w końcu nadszedł. Elaine wróciła do miasta. Wprowadza się teraz do swojego domu. Przygotowuję się, żeby tam pojechać i pomóc jej wszystko…
kontyntynuj lesbijka historia seksuSpokojna, samotna noc w domku na odludziu zamienia się w nową erotyczną przygodę...…
🕑 29 minuty lesbijka Historie 👁 2,719W końcu znalazłem się tutaj, z dala od mojego biura i przyziemnego życia. Szansa bycia Mną chociażby na kilka krótkich dni. Źle się czułem, okłamując zarówno rodzinę, jak i kolegów,…
kontyntynuj lesbijka historia seksuTrish nie mogła spać. Nie było dwóch, a następnego dnia miała pracę, ale jakoś po prostu nie mogła się zrelaksować. Harry leżał jak balustrada, bezwładny i chrapiący. Przytuliła się…
kontyntynuj lesbijka historia seksu