Zwykłe popołudnie

★★★★★ (< 5)

Słodka, mała historia z klapsami...…

🕑 21 minuty minuty Lanie Historie

Zwykłe popołudnie M i ja spędziliśmy noc w romantycznym pensjonacie w małym, górskim miasteczku. Kiedy obudziliśmy się rano, byłam swoim normalnym, napalonym ja, ale ona nie czuła się dobrze – czasami cierpi na chorobę wysokościową. Zjedliśmy więc śniadanie i trochę pospacerowaliśmy, a potem udaliśmy się z powrotem do dużego miasta.

W drodze powrotnej musiała czuć się lepiej, ponieważ stała się naprawdę zabawna. Miała na sobie te krótkie spodenki dżinsowe i chciała je zdjąć. Powiedziałem jej nie. Powiedziała, że ​​chce się ze sobą pobawić.

Znowu jej powiedziałem nie. Nie słucha zbyt dobrze, więc zaczęła rozpinać spodenki. Zatrzymałem ją jedną ręką, a drugą próbowałem prowadzić. Jakoś mi się udało.

W końcu wróciliśmy do mojego domu, o dziwo bez wypadku i z jej spodenkami. Po wniesieniu toreb usiadłem na kanapie. Miała paskudny uśmiech przyklejony do twarzy.

Stała przede mną i zdjęła swój podkoszulek, a potem szorty. Tym razem nie odmówiłem. Wyglądała naprawdę dobrze, naga, gibka, wysoka i głęboko tętniąca życiem. Może po prostu super napalona. Usiadła na mnie okrakiem na kanapie i pocałowaliśmy się kilka razy – miłych, głębokich, mokrych pocałunków, gdy ocierała się o mnie.

– Rano byłeś dość niegrzeczny – powiedziałem. Uśmiechnęła się. „Tak, twój kutas był twardy i nie bawiłem się nim. Naprawdę nie czułem się dobrze”.

Dała mi swoje najlepsze szczenięce spojrzenie. – Czy to dlatego nie pozwoliłaś mi zdjąć szortów? „Część powodu”. – Wynagrodzę ci to teraz. — Zrobisz to. Ale myślę, że najpierw potrzebujesz lania za bycie niegrzecznym.

Posłała mi zabawne spojrzenie. "M, idź do sypialni i weź jeden z moich starych krawatów." Zrobiłem to moim najlepszym surowym głosem i udało mi się nie śmiać. Ku mojemu zdziwieniu wstała i poszła do sypialni.

Wróciła z jednym z moich ulubionych krawatów, ale nie kazałem jej kupić kolejnego. - Dobra dziewczynka. A teraz idź po szczotkę do włosów z łazienki. Nie spodziewała się tego, ale poszła.

Po chwili wróciła ze szczotką do włosów. Wyciągnąłem rękę, a ona niechętnie mi ją podała. Usiadłem obok mnie na kanapie. – Odwróć się – powiedziałem jej.

Zrobiła to, a ja zawiązałem krawat wokół jednego nadgarstka, a potem wokół drugiego. Zostawiłem wystarczająco dużo luzu między jej nadgarstkami, żeby mogła przesunąć ręce na boki. Odwróciła się, a ja poklepałem się po kolanach.

Rzuciła mi ostatnie spojrzenie, mieszankę podekscytowania i strachu, zastanawiając się, czy naprawdę to zrobię, czy nie, ale kiedy nie nadeszła ostatnia chwila wytchnienia, pochyliła się (trudno było zrobić ze związanymi rękami) i potem jakby opadł na kanapę i moje kolana. Usiadła, a ja poświęciłem chwilę na podziwianie widoku. Bardzo lubię tyłki, a jej była niesamowita. Wysoka i bardzo okrągła. A jeszcze przyjemniej było mieć go tuż przed sobą, wsparty na kolanach.

Mogłem z nim zrobić wszystko, co chciałem. Jedną ręką zwinąłem krawat między jej dłońmi, zbliżając jej dłonie do siebie i odsuwając je od jej tyłka. Drugą ręką przejechałem po jej policzkach i udach, ciesząc się dotykiem jej skóry. "Więc co się teraz stanie?" Zapytałam. – Dasz mi klapsa.

"Dlaczego?" "Byłem niegrzeczny. Nie ssałem twojego fiuta, kiedy mi kazałeś. To bardzo złe, prawda?" Wydaje mi się, że prowokowała mnie, bym dał jej klapsa. - Tak, to prawda. Będziesz musiał błagać o lanie.

"Proszę dać mi klapsa." "Jak myślisz, ile powinieneś dostać?" "Pięć." Trochę się roześmiałem. Moja ręka wciąż pocierała jej tyłek i uda, ciesząc się miękkością jej skóry. „Myślę, że potrzebujesz czegoś więcej. Muszę się upewnić, że następnym razem będziesz dobry”. "20?" – Myślałem o dwudziestu pięciu.

Na każdym policzku. Przez chwilę nic nie mówiła. "To dużo." „Tak, ale byłeś bardzo niegrzeczny. I chcę, żeby twój tyłek był ładny i czerwony”.

Pozwoliłem jej o tym pomyśleć. Wciąż bawiąc się jej tyłkiem, powiedziałem: „Będziesz musiała o to błagać”. Zajęło jej to chwilę, ale potem powiedział: „Proszę dać mi klapsa”.

„Ile?” „Dwadzieścia pięć w każdy policzek”. „Dlaczego?” „Ponieważ nie ssałem twojego fiuta, kiedy mi kazałeś”. „Podnieś się i poproś o pierwszy." Zrobiła, wyginając plecy i wypychając tyłek w górę.

To było niesamowite - podróż mocy i widok. "Numer jeden" poprosiła. "Powiedz proszę." "Numer jeden, proszę.

Używając gołej ręki, uderzyłem ją w lewy policzek, potem w prawy. Ładne, solidne klapsy – niezbyt twarde, ale solidne. jej skóra zrobiła się czerwona.

Podobało mi się to. Przestałem ją pocierać i czekałem. Rozgryzła to i podniosła dla mnie.

„Numer dwa, proszę”. Klap, klaps. Znowu w lewo, potem w prawo, każdy trochę mocniej niż pierwszy.

„Numer trzy, proszę”. Klapnij, klaps. „Numer fou r, proszę. Klapnij, klaps.

Tym razem najpierw lewa strona, potem prawa. Skupiłem się na skórze na dole jej tyłka i górnej części ud, które pięknie mi zaprezentowała. To było po prostu niesamowite, kiedy uniosła swój tyłek, jej biodra i górną część ud tworzyły wspaniały obraz. Poza tym ten widok zawsze mnie podniecał. Jej tyłek robił się dość czerwony, co też mi się podobało.

– Poproszę numer pięć. Jej błaganie również mnie podniecało. Do diabła, wszystko było.

– Poproszę numer sześć. Tym razem obie wylądowały na jej lewym boku, dokładnie na środku jej policzka. – Poproszę numer siedem.

Plam, klaps. Prawa strona dostała oba te elementy. – Poproszę numer osiem. Wygięła się w łuk, ale jej nie uderzyłem. Kazałem jej go trzymać, jej plecy były wygięte w łuk.

Drażniłem tył jej ud opuszkami palców, a potem dostałem lanie w gorące miejsca, obserwując, jak tworzy się gęsia skórka. Rozszerzyła lekko nogi, zapraszając moje palce, by jej dotykały. Uderz, zaskocz ją. Moje palce wróciły do ​​tortur, drażniąc jej skórę i ciesząc się ciepłem jej tyłka.

"Poproś o następną." "Jaki numer?" – To twoja praca. Myślę, że będziemy musieli zacząć od nowa. Wydała z siebie zirytowany dźwięk. "To niesprawiedliwe." "To nie musi być sprawiedliwe. To ty byłeś niegrzeczny." Dałem jej dobry z każdej strony, żeby jechała w moim punkcie.

Obróciła się, żeby na mnie spojrzeć. To był dość brudny wygląd. – Nie rządzisz tutaj – powiedziałem jej. „Teraz podnieś się i ponownie poproś o numer jeden”.

"To było co najmniej sześć." Wciąż na mnie patrzyła. Rzuciłem jej surowe spojrzenie. "Proszę?" zapytała.

"Dobrze, poproś o numer siedem." Podniosła się, co mnie podniecało. – Poproszę numer siedem. Siódemka była trudna, na niskim, czerwonym miejscu.

Wydała tylko mały skowyt. "Następnym razem, gdy stracisz rachubę, zaczniemy od nowa, rozumiesz?" — Tak, proszę pana. Numer osiem, proszę. „Sir” też mnie podniecił z jakiegoś powodu. Plam, klaps.

Osiem nie było tak trudne jak siedem. – Poproszę numer dziewięć. Zaskoczyłem ją jednym na środku każdego uda. – Poproszę numer dziesięć. Plam, klaps.

Z powrotem do środka jej policzków. – Poproszę numer jedenaście. Przejechałem palcami po jej wrażliwych, czerwonych policzkach. Przebiegły w dół jej uda, potem w górę, w pobliżu jej cipki – och, tak blisko – a potem przeskoczyły na drugą wewnętrzną część uda. Zręcznie, nie zauważając jej, podniosłem szczotkę do włosów.

Walnij, walnij. Po jednym w środku każdej z jej czerwonych plamek. Jej ciało napięło się, gdy z ust wyrwało się westchnienie.

– Zapomnieliśmy o szczotki do włosów, prawda? Poświęciła chwilę – jestem pewna, że ​​zaczynało to być naprawdę mądre – a potem podniosła się. – Poproszę numer dwanaście. Jej głos był chłodnym szeptem – była podniecona, ale było w tym coś jeszcze. Walnij, walnij. Szczotka do włosów wydawała inny dźwięk cichszy, ale gęstszy.

I pozostawił za sobą ładne, małe prostokątne czerwone plamki. – Numer trzynaście, proszę. Walnij, walnij.

Dość mocno, dokładnie w fałdzie między policzkami a udami. Delikatne miejsce. – Poproszę numer czternaście. Jej głos się poprawił.

Drażniłem się z nią ponownie, tylko krótko, palcami masując ciepło jej skóry, ale tylko przez chwilę. Znowu trafiłem w fałdę. – Poproszę numer piętnaście.

Podniosła się, ale mogłem powiedzieć, że robi się trochę zmęczona. I obolały. "Wyżej, kochanie.

Wyskocz dla mnie." Nie protestowała, wyginając swój piękny tyłek wyżej dla mnie. Więc piętnaście było trochę bardziej miękkich niż kilka ostatnich. "Dobra dziewczynka." – Poproszę numer szesnaście. Walnij, walnij.

Szesnastka wróciła na jej uda. – Numer siedemnaście, proszę. Walnij, walnij. W samym środku jej policzków.

– Poproszę numer osiemnaście. Wygięła się w łuk, czekając na to. Jej kolana były teraz bardziej rozciągnięte, a jedno ledwo leżało nieruchomo na kanapie. Widziałem krawędź jej cipki. Bardzo, bardzo lekko drażniłem usta jej cipki.

Mój palec ledwo ich dotykał, biegając w górę iw dół każdego z nich, lekko je rozsuwając. Bardzo mokry. Wsunąłem czubek palca przez otwór jej ust, rozsuwając je dalej, a następnie przeciągając wilgoć na tył jej cipki. Wypuściła chłodny, szorstki oddech.

Walnij, walnij. Znowu nie spieszyła się, dochodząc do siebie lub mając nadzieję, że znów się z nią pobawę. Wreszcie powiedziała: „Poproszę numer dziewiętnasty”.

Dziewiętnaście wróciło na fałd, dość mocno. Nie chciałem, żeby jej tyłek ostygł. Użyłem rączki szczotki do włosów, by rozsunąć jej wargi.

Pchnąłem krawędź rączki w dół, pocierając ją tuż przed jej cipką. Lubiła to, poruszając przy tym biodrami. Nagle zabrałem go jej cipce.

„Nie masz pozwolenia na przyjazd. Jeśli przyjdziesz bez pozwolenia, będzie to bardzo źle dla twojego tyłka. Musiałbym dostać mój pas”. Pozwoliłem jej o tym pomyśleć.

"Poproś o następną." – Poproszę numer dwadzieścia. Walnij, walnij. Dwadzieścia było trochę wyżej na jej tyłku, na skraju zaczerwienienia. – Numer dwadzieścia jeden, proszę.

Jej łuk znowu nie był dobry. „No dalej, kochanie, zostały jeszcze tylko cztery. Bądź grzeczny. Podnieś się dla mnie”. Zajęło jej to sekundę, ale potem wygięła się w łuk.

Podnieciło mnie, że robi to dla mnie. Staram się mnie zadowolić. Mimo to dwadzieścia jeden lat było dość trudne, z powrotem na jej bolącym fałdzie, obie po prawej stronie. – Dwadzieścia dwa, proszę. Wiedziała, co się szykuje – dwa twarde po lewej stronie – więc kazałem jej na nie czekać.

Walnij, walnij. – Dwadzieścia trzy, proszę. Wygięła się w łuk i zapytała szybko, wiedząc, że koniec jest w zasięgu wzroku. Nie spieszyło mi się, żeby to się skończyło, więc znowu się z nią drażniłem. Mój palec dotknął jej ust, rozchylając je.

Rozprowadzam wilgoć na wewnętrznej stronie jej ud, a następnie na fałdzie, chłodząc jej gorącą skórę. „Jesteś bardzo mokry. Twoje lanie cię nie podnieca, prawda? Nie odpowiedziała. Znowu zmoczyłem czubek palca i przesunąłem nim tył jej cipki, przez wrażliwą skórę pod nią, a następnie w górę między jej śliczne policzki., zostawiając za sobą mokry pociąg. Uderz.

Zawahałam się, a potem uderzyłam w drugą stronę. Oddychała ciężko. „Dwadzieścia cztery, proszę”. Uderz, walnij. Obie w środku jej pośladków.

„Dwadzieścia pięć, proszę”. „Naprawdę podnieś się”. Wygięła się tak wysoko, jak przy pierwszym. Będąc okrutnym, każdy trafił prosto w bolącą, czerwoną, czerwoną fałdę. Odprężyła się, przy mnie.

na jej tyłku, ciesząc się ciepłem i zaczerwienieniem. Był naprawdę bardzo czerwony. Zastanawiałem się, czy będą siniaki, od których mój kutas drgał. „Twój tyłek wygląda po prostu niesamowicie. Podoba mi się czerwona.

Moje palce, nie mogąc się oprzeć, w końcu wróciły do ​​jej cipki. Drażniłem ją ponownie, dwa palce rozchylając jej usta. Potem, po raz pierwszy, przesunąłem mokrym palcem dalej w dół, tuż wokół niej clit, a potem z powrotem do jej cipki. Dwa opuszki palców wróciły do ​​jej cipki, tylko trochę, a następnie z powrotem.

Tym razem potarłem je o jej łechtaczkę. Była opuchnięta i łatwa do znalezienia. „Wydajesz się bardzo podniecona, kochanie . Bardzo mokry. Nie lubiłeś dostawać klapsów, prawda? – Nie, to było straszne.

W jej głosie było trochę sarkazmu. Moje palce opuściły jej łechtaczkę, ponownie zmoczyły się i wróciły. Zaczęła poruszać biodrami na opuszkach moich palców. Mogłem powiedzieć, że się zbliżała. – Pamiętaj, nie masz pozwolenia na przyjazd.

"Czy mogę przyjść?" „Nie wiem, myślę, że będzie cię to kosztować”. "Co mnie kosztowało?" – Chyba jeszcze dziesięć. Przesunąłem palcami z powrotem, z dala od jej clit, z powrotem do otwarcia jej cunt. Jęknęła swoje rozczarowanie.

"W porządku." "Dobra co?" Zapytałam. – Jeszcze dziesięć, żebym mógł przyjść. Miała trudności z mówieniem; jej głos był naprawdę fajny i niski.

Zdjąłem palce z jej łechtaczki. "Poproś o nich." "Nie mogę przyjść pierwszy?" Zaśmiałem się. – Nie bądź śmieszny. Najpierw musisz za to zapłacić.

To jej się nie podobało. Zwinęła się, szukając kolejnego sprośnego spojrzenia. – Nie chcesz przyjść? Podnieś się. Zapytaj o nie. Zrezygnowana podniosła się, prezentując mi swój cudowny i bardzo czerwony tyłek.

Kazałem jej czekać. „Chcesz szczotkę do włosów czy moją rękę?” Tak naprawdę nie pozwalałem jej wybierać, ale byłem ciekaw, co ona wybierze. "Twoja ręka." – Czy to mniej boli? „Trochę, ale po prostu bardziej mi się podoba”.

"Myślę, że zrobimy pięć i pięć. Błagaj o to." "Proszę, daj mi dziesięć z każdej strony. Pięć ręką i pięć szczotką do włosów. Proszę." Jej błaganie poprawiło się.

"Dlaczego?" "Więc pozwolisz mi przyjść." Te też kazałem jej przeliczyć. Zacząłem od szczotki do włosów i dałem jej pięć po prawej stronie, większość w załamaniu. Ładne, solidne, mocne strzały. Czasami nie byłaby wystarczająco wygięta, więc czekałem.

Wiedziała, czego chcę i w końcu się podniesie. Te nieco utwardziłem ręką. Po każdym pocierałem jej tyłek i masowałem, ale zostawiłem jej łechtaczkę w spokoju. Jak już wspomniałem, upał i zaczerwienienie mocno włączyły jakąś dziwną część mojego umysłu. Potem skończyła płacić myto.

Potarłem gorącą skórę na jej tyłku i udach, drażniąc ją, podchodząc coraz bliżej do jej cipki. W końcu moje palce wróciły do ​​jej cipki, ponownie je zwilżając. Bardzo powoli przesunąłem je w kierunku jej łechtaczki.

Tym razem wygięła się z innego powodu, rozkładając nogi, abym mógł mieć jak największy dostęp. Wróciła do delikatnego poruszania biodrami, ocierania się o moje palce, jej oddech stawał się coraz bardziej nierówny. Jej łechtaczka była między moimi dwoma palcami.

Pocierałem go i ściskałem. Była blisko. "Nadal nie masz pozwolenia." "Proszę." "Proszę co?" "Proszę, proszę, pozwól mi przyjść." „Czy następnym razem będziesz dobrą dziewczyną, kiedy powiem ci, żebyś ssała mojego fiuta?” "Tak." "Tak co?" „Tak, będę grzeczny i ssę twojego fiuta, kiedy mi każesz”. "Czy będziesz dobry i zrobisz to, co powiem przez resztę dnia." "Zrobię, co powiesz.

Proszę, ładnie, proszę, pozwól mi przyjść." Była w tym momencie, w którym zrobi wszystko, aby przyjść. Mój ulubiony punkt. – A jeśli jesteś niegrzeczny, czy zdejmiesz ubranie i poprosisz o lanie, kiedy ci powiem? "Tak." Była teraz tak blisko, próbując to powstrzymać.

"Boże, muszę przyjść. Proszę." "Czy wyjdziesz dobrze i ciężko?" - Tak. Doprowadzasz mnie do szału. Proszę, pozwól mi przyjść. "Ok, możesz przyjść, kochanie.

Chodź naprawdę mocno. Chodź po mnie." To było wszystko, czego potrzebowała. Jęknęła, gdy masowałem jej łechtaczkę między opuszkami palców. Zaczęła przychodzić. M przychodzi ciężko.

Naprawdę trudny. Za pierwszym razem martwiłam się, że może miała atak lub atak serca, że ​​tak ciężko doszła. Całe jej ciało trzęsie się i trzęsie i trzęsie się, a ona cholernie prawie mdleje. Tym razem było jeszcze lepiej niż zwykle.

Zaczęło się od westchnień i cichych pisków. Potem długi, powolny jęk, po którym nastąpiło drżenie, gdy trzymałem ją na kolanach (kogut twardy jak skała przy niej), nie pozwalając jej uciec od moich palców. Fajnie było patrzeć, jak jej czerwony tyłek podskakuje w górę iw dół, jej długie, nagie ciało rozłożone.

Trzymałem ją na kolanach, palcami lekko – zawsze tak lekko – pocierając jej łechtaczkę. Uspokoiła się i próbowała uciec od moich palców. – Nie rządzisz – powiedziałem jej. – To za dużo – powiedziała, wciąż próbując uciec. "Nie obchodzi mnie to." Moje palce zsunęły się z jej łechtaczki, a potem pierwsze dwa wbiły się w jej cipkę, jednym płynnym ruchem.

Sapnęła, wyginając się w łuk, pozwalając im wejść głębiej w nią. Pieprzyłem ją palcami. Wsunęłam je i wyjęłam, wyciągając je o cal poza jej cipkę, czekając chwilę, a następnie wpychając je z powrotem głęboko w nią. Po czterech czy pięciu zanurzeniach w niej, zatrzymałem się w niej i lekko zacisnąłem palce. Zajęło to sekundę, ale potem poczułem inną skórę na boku.

Pocierałem go tam iz powrotem. Jej magiczne małe miejsce. – Nie przyjdziesz ponownie, prawda? To by cię kosztowało kolejne dziesięć. Myślę, że to ją podnieciło.

Próbowała tego nie robić, ale to było za dużo. Dreszcz i dreszcze znów się pojawiły. Kiedy to zrobili, zacząłem ponownie wsuwać i wysuwać palce, od czasu do czasu pocierając jej miejsce, czyniąc ją coraz bardziej szaloną. Nie był tak dobry jak pierwszy, ale wciąż cudownie intensywny.

Tym razem zatrzymałem się, kiedy to zrobiła, moje palce wciąż w niej. Dałem jej minutę na kolanach, żeby odzyskała oddech. Nadal dotykałem jej skóry i cieszyłem się widokiem. „Idź, spójrz na swój tyłek w lustrze”, powiedziałem jej.

Powoli wstała z moich kolan i poszła do łazienki. Po minucie wróciła. „Jest naprawdę czerwony”. Na twarzy miała zabawny, na wpół niedowierzający uśmiech.

Wstałem z kanapy i pocałowałem ją. Mogła poczuć mojego fiuta przez moje dżinsy. Pocałowaliśmy się kilka razy, po czym zaprowadziłem ją do rogu pokoju. "Musisz teraz stać w kącie." Poprowadziłem ją do kąta, kiedy rzuciła mi kolejne spojrzenie.

– Zostaniesz tam, dopóki nie powiem inaczej. Przesunąłem jej ręce w górę, z dala od jej czerwonego tyłka, żeby mój widok nie był zasłonięty. Wracając na kanapę, włączyłem mecz baseballowy.

Próbowałem to oglądać, ale głównie obserwowałem ją i jej słodki tyłek. To było zaskakujące podniecenie mieć nagą, atrakcyjną kobietę stojącą w kącie z czerwonym tyłkiem. Wszystko dlatego, że jej kazałem.

Przeszedłem przez rundę. Cicho podszedłem do niej i bardzo delikatnie zacząłem przesuwać palcami po jej obolałym tyłku, a potem dalej między jej nogami, ponownie drażniąc jej usta. Chwyciłem krawat i wyprowadziłem ją z kąta do sypialni. Usiadłem na łóżku i wskazałem na podłogę. Uklękła.

"Chcesz ssać mojego fiuta?" Skinęła głową z uśmiechem. - Och, teraz już wiesz, prawda? Co się stanie, gdy następnym razem powiem ci, żebyś to ssał, a ty nie? – Dasz mi klapsa? Uśmiechnąłem się do niej. - Następnym razem będzie musiał być lepszy, jeśli nie nauczyłeś się z tego lekcji.

„Pozwól mi ssać twojego fiuta”. "Błagać o coś." "Proszę, pozwól mi ssać twojego fiuta. Chcę go w ustach." - Dobrze. Ale lepiej wykonaj dobrą robotę, albo wrócisz mi na kolana. Przesunęła się do przodu i położyła usta na główce mojego fiuta.

Pocałowała go, a potem jej język przesunął się po nim w tę iz powrotem. Mój kutas był twardy przez długi czas bez żadnej uwagi, więc jej usta i język czuły się przy nim naprawdę dobrze. Oblizała go kilka razy, jak wafelek do lodów, po czym wzięła go do ust. Ciepło i wilgoć w jej ustach były niesamowite. Wsunęła do środka około trzech czwartych, ssąc go.

Zaczęła go przesuwać w górę iw dół, wsuwając i wysuwając go z ust, czyniąc go mokrym. Zmieniała prędkość, czasem szybciej, czasem wolniej, zaciskając usta ciaśniej. Od czasu do czasu zatrzymywała się i lizała głowę. Zwykle używa ust do ust, więc ciekawie było po prostu mieć usta.

To, że stoi w kącie z czerwonym tyłkiem, było podniecające, ale nic w porównaniu z trzymaniem jej na kolanach przede mną, ssania mojego fiuta, wciąż związanymi rękami i jej czerwonym, czerwonym tyłkiem. Byłem już blisko, ale chciałem wykorzystać ten czerwony, czerwony tyłek, więc ją powstrzymałem. Spojrzała na mnie z niedowierzaniem.

"Idź po prezerwatywę. Chcę cię teraz pieprzyć." Na szczęście dla niej uśmiechnęła się, wstała i poszła do łazienki. Zawsze każę jej zakładać je na mojego fiuta, ale tym razem było to trochę trudne ze związanymi rękami. Dała sobie radę.

Obróciła się do połowy na bok, żeby móc używać obu rąk. Skręciła go w dół mojego fiuta, po czym spojrzała na mnie. Wskazałem jej, żeby się odwróciła. „Połóż głowę na podłodze”. Zrobiła to, dając mi inny, może nawet lepszy widok tego czerwonego tyłka.

"Chcesz poduszkę na głowę?" "Tak proszę." – Szkoda, bo niewolnicy nie dostają poduszek. Uklęknąłem za nią, moje kolana poza jej. Użyłem ręki, aby pomóc głowie mojego kutasa znaleźć jej cipkę. Kładę dłonie na każdym biodrze, przesuwając lekko biodra na boki, zmuszając ją do czekania.

Nagle rzuciłem się do przodu, gdy odciągnąłem jej biodra do tyłu, wpychając głęboko w nią mojego fiuta, uderzając o nią. Cudownie ciasny i mokry. Trzymałem go w niej, gdy spojrzałem w dół, ciesząc się ciepłem jej tyłka przy mnie.

Chciałem zamrozić chwilę, by trwała wiecznie, ale mój kutas chciał przyjść. Zacząłem ją walić, pieprząc ją mocno i szybko, nie troszcząc się już o to, żeby doszła ani się z nią droczyła. Jej usta zbliżyły mnie do siebie, a upał podniecał mnie coraz bardziej.

Ruchałem ją coraz mocniej i mocniej, nasze ciała uderzały o siebie, dźwięk był prawie nieprzyzwoity. Wtedy mogłem powiedzieć, że prawie tam byłem. Zwolniłem trochę, próbując wejść głębiej i mocniej. To wszystko było za dużo – ciepło z jej tyłka, ciasne ciepło i wilgoć jej cipki. Ciche dźwięki, które wydawała.

Chwila uderzyła, oczyszczając mój umysł, cały świat kurczył się do mojego fiuta, jąder i jej cipki. Wchodziłem w nią. Wchodziłem i wychodziłem, wciąż próbując ją ostro wyruchać, żeby w nią wejść. Głęboko w nią.

Wtedy skończyłem. Osunąłem się do przodu, na jej plecy. Powoli przesunęliśmy się na boki, aż oboje staliśmy po naszej stronie, mój fiut ledwie w niej znajdował się. Odwróciła głowę, a ja ją pocałowałem. Na twarzy miała wielki, słodki uśmiech.

"Podobało ci się to?" Zapytała. "O tak."..

Podobne historie

Niegrzeczny recepcjonista - część druga

★★★★(< 5)

Przygoda Tracie trwa...…

🕑 45 minuty Lanie Historie 👁 6,634

Obudziła się w sobotę rano, potrzebując go, chcąc go, bolało go ciało. Czubkami palców muskała skórę dna; jej tyłek był nadal trochę obolały od cotygodniowego klapsa w środę, a to…

kontyntynuj Lanie historia seksu

Pani Denver's Double Spanking The Aftermath

★★★★(< 5)

Elizabeth Carson i Emma potrzebują podpisanych listów z karą i cierpią, aby je zdobyć.…

🕑 32 minuty Lanie Historie 👁 7,407

Elizabeth Carson siedziała w samochodzie. Daleko jej było do komfortu, musiała się przyznać. 36-latka cierpiała z powodu 24 ostrych czerwonych linii na jej dolnej części, dzięki uprzejmości…

kontyntynuj Lanie historia seksu

Never Lie to Kat

★★★★(< 5)

Akira jest uległą przyłapaną na kłamstwie przez swoją Dominującą Kat. Nigdy nie okłamujesz Kat.…

🕑 5 minuty Lanie Historie 👁 7,489

Akira uklękła na cementowej podłodze piekącej piwnicy, z rękami związanymi za plecami, co groziło zerwaniem delikatnej skóry nadgarstków. Pot spływał jej po włosach, gromadząc się…

kontyntynuj Lanie historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat