Jennifer nadal bada granice swojej seksualności…
🕑 25 minuty minuty Lanie Historie4: Dominus Domina. Półksiężyc zręcznie wisiał na nocnym niebie, rzucając blade światło na mój pokój, kiedy leżałem na łóżku, wpatrując się w rzucane przez niego cienie. Obie moje ręce delikatnie gładziły obie strony mojej płci, gdy wydarzenia dnia karmiły moją wyobraźnię i odtwarzały się w mojej głowie, gdy zamykałem oczy, oddychając głęboko przepływającymi przeze mnie doznaniami.
Zabłąkany palec potarł moją wciąż cudownie obolałą cipkę, którą nakarmiłem do czysta, kiedy wróciłem do domu wcześniej, i moje myśli wróciły do niego. Po wyjściu z motelu odwiózł mnie do domu i zatrzymał kilka metrów od mojego domu. Nie rozmawialiśmy dużo, oboje radziliśmy sobie z emocjami na swój sposób i wciąż godziliśmy się z początkami naszego związku. Odpiąłem pas bezpieczeństwa i sięgnąłem do drzwi.
- Jen, ja - zaczął mówić, ale szybko położyłem palec na jego ustach. Ścisnęłam jego dłoń. „Cii, nic mi nie jest. To było cudowne.
Wszystko było idealne. Idź do pracy. Do zobaczenia jutro”. Skinął głową, kiedy wysiadłam, a ja wstałam i patrzyłam, jak odjeżdża. Seks był cudowny.
Wcale nie tak, jak sobie to wyobrażałam. Każde pieprzenie zdarło fundamenty tego, za kogo się uważałem. Że w głębi serca byłam męczennicą wiary, miłości i oddania dla Niego. „Ten jedyny” wydawał się wieki temu.
Czy on był tym jedynym? Odwróciłam głowę, by spojrzeć na półksiężyc spoglądający na mnie przez okno. Był wystarczający. Dla mnie wystarczy. Westchnąłem i przeciągnąłem się leniwie na łóżku, ciesząc się ospałym bólem każdego mięśnia, gdy przypomniałem sobie wszystkie rzeczy, które robiliśmy w motelu.
Ale jedna rzecz migotała jaśniej niż wszystkie inne. I to była ta rzecz, która przywoływała moją prawdziwą naturę. Środa obudziła mnie śpiewem ptaków na zewnątrz i jasnym wschodem słońca w porannej mgle.
Właśnie wybiła ósma, kiedy w końcu wstałam z łóżka i zeszłam na dół do kuchni. Miałam na sobie biały szlafrok, kiedy opadłam na krzesło i oparłam głowę na skrzyżowanych ramionach. Mama cicho siedziała po drugiej stronie stołu, a przed nią parowała filiżanka kawy. – Dzień dobry, śpiąca głowa – powiedziała, biorąc łyk.
Moje oczy były zamknięte i tylko uśmiechnąłem się „Hmmm”. w odpowiedzi. – Myślę, że musimy porozmawiać. Następnie położyła małe pudełko na stole między nami. Powoli otworzyłam oczy i zamarłam.
O o. Moja mama jest nikim, jeśli nie jest praktyczna. Ona jest ostoją rodziny. Port dla każdego statku podczas sztormu.
Spokój w obliczu przeciwności i tak dalej. Była też niesamowicie opiekuńcza w stosunku do mnie. Gdy dorosłam, stała się znacznie bardziej świadoma uwagi, którą zaczynałam przyciągać, gdziekolwiek się udałam. A teraz, po tylu latach, byliśmy tutaj.
Rozmowa wielkiej mamy z córką. – Spałeś z nim? – zapytała, przechodząc od razu do sedna sprawy. Wydawało się, że powietrze zostało wyssane z pokoju.
Nie mogąc na nią patrzeć, usiadłem wygodnie, bawiąc się paskiem mojej sukni. Ledwie mogłem jasno myśleć, kiedy moje serce tłukło się we mnie. Zagryzłem wargę i skinąłem głową.
– Tak – szepnąłem. Podniosłem wzrok i zobaczyłem, jak kiwa głową i powoli wypuszcza powietrze. „Przepraszam, ach, mamo”. Siedziała, patrząc na mnie przez jakiś wiek, ale potem zaskoczyła mnie, gdy odstawiła filiżankę kawy na stół. Potrząsnęła głową.
„Nie ma za co przepraszać, kochanie. Masz osiemnaście lat. Jesteś dorosłą kobietą. Decyzje, które podejmujesz, należą teraz do ciebie. Musisz robić to, co uważasz za słuszne.
Twój tata i ja możemy tylko zaoferować ci korzyści z naszego doświadczenia, to wszystko.”. Podniosła pudełko. „Przynajmniej jesteś na tyle rozsądny, żeby zachować środki ostrożności”. Czułam, jak napływają mi łzy, gdy tak siedziałam, próbując zapanować nad emocjami.
- Wiem - prychnąłem - chciałem coś powiedzieć, ale… Sięgnęła przez stół i położyła dłoń na moim ramieniu. „Słuchaj, nie jestem tylko twoją matką. Jestem twoim najlepszym przyjacielem. Powinniśmy móc porozmawiać o wszystkim, ty i ja. O wszystkim.
Jeśli nie jesteś czegoś pewien lub masz problem, przyjdź do mnie”. „Będę”, wziąłem głęboki oddech, „obiecuję. Ale, uh, tato.
A co z tatą?” Rany, tata uziemiłby mnie na rok i jeden dzień, gdyby się dowiedział. „Zostaw swojego tatę mnie. Nie musi o tym wiedzieć, dopóki nie będzie musiał wiedzieć. To jest między nami. Nasz sekret.
Więc nie martw się”. Zmarszczyła lekko brwi. „Nie naciskał na ciebie, prawda?”. Zaskoczony, że w ogóle mogła tak pomyśleć, stanowczo potrząsnąłem głową. „Nie, nie.
Nie. Nigdy by tego nie zrobił. Jest miły i miły.
Bardzo byś go polubiła. Wiem, że tak” – kładę się do łóżka, myśląc, że powiedziałam za dużo. "Kochasz go?".
„Um”, zacząłem mówić, „Myślę, że tak”. "Czy on cię kocha?". Ukłoniłem się. "TAk.".
"Skąd wiesz?". „Bo on to napisał”. O cholera. To brzmiało tak żałośnie tandetnie. Mama poważnie skinęła głową, próbując ukryć uśmiech.
„Okej, myślę, że przynajmniej coś w tym jest” – powiedziała – „Podobało ci się?”. Podniosłem wzrok w całkowitym zaskoczeniu. Co? Co ona właśnie powiedziała? Wzięła kolejny łyk kawy, wpatrując się we mnie znad krawędzi filiżanki. „Zapytałem, czy ci się podobało. Rozumiem, że to był twój pierwszy raz?”.
Czy mama pytała mnie, co zrobiliśmy? „Wuh, cóż, w pewnym sensie. Chyba. Tak”.
Jezu, co to była za odpowiedź? — Dobrze, to dobrze. zadumała się. Jej oczy błyszczały z rozbawienia, patrząc, jak wiję się na krześle. Jej następnym pytaniem był humdinger.
„Gdzie to zrobiłeś?”. Zamarłem na krześle. Uh uh-oh! W tym momencie w mojej głowie odezwały się dzwonki alarmowe. Nie mów jej o tym pierwszym razie.
Nawet mama spaliłaby bezpiecznik, gdyby się o tym dowiedziała. "Hmm… gdzie?" Natknąłem się: „Uh, my, uh, poszliśmy do motelu. Zarezerwował dla nas pokój”. Mama zamrugała zaskoczona.
„Motelu?!”. Czułem się, jakbym miał się rozpłakać. „Ale był czysty i miał prysznic, mamo!”. O rany, mama wcale nie była szczęśliwa.
Odstawiła filiżankę i pokazała mi swoją najlepszą surową minę. — W motelu? — spytała stanowczo — A co z jego mieszkaniem? zapytała: „Czy nie mogłeś tego zrobić tam?”. Potrząsnąłem głową.
„Jego mama pracuje na pół etatu, a on ma dwie młodsze siostry. Po prostu nie ma mowy, żebyśmy mogli to zrobić tam” – rozejrzałam się po kuchni. „Jeśli chodzi o robienie tego tutaj”, pozwoliłam, by mój głos ucichł. Mama przeczesała palcami jej kręcone brązowe włosy do ramion.
„Chyba rozumiem twój problem. Musimy coś wymyślić”. Co? "Myśleć o czymś?" wypaliłem się. Pomyśl o czym? Gdzie Rick i ja mieliśmy uprawiać seks? Mama przygryzła dolną wargę. „Jennifer, może i jestem twoją mamą, ale jestem taka sama jak ty.
Obie jesteśmy dorosłymi kobietami. Pamiętam, że byłam kiedyś w twoim wieku. Poznałam twojego tatę, kiedy byłam trochę starsza niż ty teraz, i miałam wszystkie te same emocje, przez które przechodzisz.”.
Po prostu siedziałem i słuchałem. Słyszenie, jak moja mama mówi w ten sposób, naprawdę otworzyło mi oczy. Mama wstała i podeszła do kalendarza, który wisiał na małym haczyku wkręconym w ścianę obok zamrażarki. - Okej, niech zobaczę. College w poniedziałek rano, w środę po południu i w piątek rano, tak? zapytała, zaznaczając piórem odpowiednie pola: „Pracuje na zmiany, prawda?”.
Ukłoniłem się. „Cztery dni w tygodniu. Zaczyna się około piątej. Kończy o jedenastej. Od wtorku do soboty.
W ciągu tygodnia ma wolne. Zwykle w czwartek. To zależy.”. Postukała długopisem w usta.
„Więc muszę zniknąć na kilka godzin we wtorki i czwartki. Hmmmm, mogę to zrobić. Idź odwiedzić swoją babcię. Spotkaj się z przyjaciółmi. Ile potrzebujesz?”.
Mrugnąłem do niej. "Po co?". Usiadła z powrotem i spojrzała mi prosto w oczy. „Do jebania, głuptasie”. Czy kiedykolwiek miałeś jeden z tych dni, kiedy wydaje ci się, że znasz ludzi wokół ciebie i blisko ciebie, ale tak naprawdę tak nie jest? To był jeden z tych dni.
Siedziałam słuchając mamy w zupełnie nowym świetle. Nie byłam już jej małą dziewczynką. Byłem już dorosły.
Byłem już dorosły, a ona tak mnie traktowała. Miłość była taka sama, ale teraz było w niej coś więcej - wzajemny szacunek. Te ostatnie dwadzieścia cztery godziny były po prostu szalenie śmieszne na tak wielu poziomach. Mama miała jednak rację.
Korzystanie z tanich moteli było zbyt ryzykowne, a jej rozwiązanie było najlepsze z obu światów. Spojrzałem w dół na swoje łóżko i poczułem, że cały się trzęsę. Musiałbym z nim porozmawiać dziś po południu. Podczas zajęć czy cokolwiek.
Jezu, ciekawe jak by się czuł robiąc to pod moim dachem? Stałem, przygotowując się do college'u. Zauważyłam już, że ostatnio ubieram się, żeby mu zaimponować. Zawsze było fajnie patrzeć na jego reakcje na to, jak wyglądam i na to, jak przez chwilę lub dwie przewracało go na bok.
Myślę, że miał słabość do czerni. Czarny był jego mojo. Oldschoolowe pończochy i szelki na wynos i to wszystko. Muszę przyznać, że chyba wolałam nosić tego typu rzeczy.
Falbanki z kokardkami i krawatami oraz wstążki i koronki. Moje myśli powędrowały do obrazu mojej Prababci i sposobu, w jaki była ubrana w swój przepych. Może po niej też odziedziczyłem swój gust co do ubrań. „Pospiesz się, Jen”, krzyknęła moja mama z dołu. „Albo się spóźnisz!”.
Zrzędząc, zsunęłam się ze szlafroka i skakałam w samych cytrynowożółtych majtkach, wkładając czystą czarną bluzkę w kratkę i ciemnoszarą spódnicę. Pończochy przydałyby się na kolejny dzień, bo słońce było już wysoko i dzień był ciepły. Kilka spinek ułożyło mi włosy na miejscu, torba została złapana, telefon wsunął się do tylnej kieszeni i byliśmy gotowi do wyjścia. Już miałam zbiec po schodach i wyjść przez drzwi, kiedy nagle się zatrzymałam i usłyszałam, jak mama krząta się po kuchni.
„Możesz mi powiedzieć wszystko. Wszystko”, powiedziała. Coś mnie naszło. Jak światło zapalane w ciemności. Pokój motelowy.
Ten moment pod prysznicem. Zrobiło mi się słabo i złapałem się poręczy, żeby się uspokoić. Trzęsłam się od stóp do głów, gdy mój umysł kręcił się i owijał wokół tej chwili. Powoli zeszłam po schodach i stanęłam w drzwiach do kuchni. Mama polerowała ławkę, psikając ją czystszą parą, zanim ją wytarła.
Po sekundzie podniosła wzrok i zobaczyła, że wpatruję się w nią z wyrazem twarzy, który najlepiej można opisać jako zdezorientowany, pełen emocji i zakłopotania. Podeszła i położyła obie ręce na moich ramionach. – Kochanie, czy wszystko w porządku? zapytała zmartwiona: „Czy coś się stało? Jesteś chory?”. Cichy głosik w mojej głowie szeptał mi coś. Jeszcze w oddali, ale powoli się zbliża.
Mój umysł nadal skupiał się na tym konkretnym wspomnieniu. Co to próbowało mi powiedzieć? Zamrugałam, starając się to wszystko zrozumieć. I nagle wszystko stało się dla mnie jasne i proste. Westchnąłem i spojrzałem na nią.
„Myślę, że mamo”, moje usta otworzyły się z zaskoczenia na moje nagłe odkrycie. „Myślę, że chcę dostać od niego klapsa”. Chyba nawet moja mama się tego nie spodziewała. Sally i Debbie czekały na mnie przy wejściu do college'u i machały mi, gdy wysiadałam z autobusu. Nie mieli pojęcia, jaką przygodę przeżyłem wczoraj, więc uśmiechnąłem się do siebie, zastanawiając się, jak by zareagowali, gdybym im powiedział.
"Hej hej hej!" powiedziała radośnie Debbie: „Kolejny dzień, kolejny dolar!”. Dałam im obu buziaka w policzek. – Hej ho, jak leci? Powiedziałem.
Sally stała dramatycznie z obiema rękami na biodrach, „Nie pytaj, co Szekspir może zrobić dla ciebie, ale co ty możesz zrobić dla Szekspira!” Potem wybuchnęła śmiechem i złapała mnie za ramię, „Chodźcie, jeszcze raz do wyłomu, drodzy przyjaciele. Jeszcze raz!”. Och, dobry żal. To miał być jeden z tych dni. To nie lada przeżycie przesiedzieć lekcję ze swoim kochankiem siedzącym tuż nad twoim prawym ramieniem.
Mój szósty zmysł mrowił, a włosy na karku zjeżyły mi się z elektrycznego oczekiwania, gdy poczułam na sobie jego wzrok. Jego oczy były skierowane na mnie w chwili, gdy weszłam do klasy i bardzo mi się to podobało. Ciągle zerkałam na niego nieśmiało, by odkryć, że wpatruje się we mnie. Wewnątrz głowy czułam jego ręce na sobie.
Dotykali mnie, poruszali się po mnie i pieścili tak, jak robili to wcześniej. To zaborcze poczucie przynależności do kogoś było najbardziej naładowaną erotycznie rzeczą w historii. Tak bardzo chciałam po prostu do niego podejść i usiąść obok niego. Być obok niego, trzymać się za ręce i rozmawiać o słodkich błahostkach. Czy na tym polega miłość? Nadeszła przerwa popołudniowa i zwróciłem się do Sally.
- Muszę z nim porozmawiać - szepnąłem jej do ucha. Kiwnęła głową i uniosła brwi. - Do zobaczenia za trzydzieści - uśmiechnęła się. Chwyciłam torbę, wstałam i wyszłam z rzędu, by czekać na mojego kochanka, gdy zbiera swoje rzeczy. Zszedł na dół i stanął przede mną z cudownym uśmiechem znajomości na twarzy.
Nie rozmawialiśmy, ale wsunąłem jego dłoń w swoją i zeszliśmy na dół w popołudniowe słońce. Siedzieliśmy razem na boisku na tyłach uczelni. Dzień był jasny i słoneczny, a inne grupy uczniów robiły to samo, po prostu siedziały na trawie, gdy lekka bryza wiała od morza. Czułam senną satysfakcję, kiedy wystawiłam twarz na słońce, rozkoszując się jego ciepłem na skórze. Życie było idealne, gdy zamknęłam oczy, wiedząc, że jest obok mnie.
- Oni nas obserwują - uśmiechnąłem się. "Jak to jest?" Nieświadomie przeczesał dłonią włosy. - Myślę, że zastanawiają się, co do cholery robisz z kimś takim jak ja - zaśmiał się.
Otworzyłam oczy, żeby na niego spojrzeć. Wzruszył tylko ramionami w ten swój sposób i skrzywił się do mnie, jakby to nie była wielka sprawa. Ale mogłem wyczuć, że było to coś, co go trochę niepokoiło. Dlaczego ktoś, kto wyglądał jak ja, miałby zadawać się z kimś, kto wyglądał jak on? Nie był typowym stereotypem, jakiego prawdopodobnie oczekiwali, jak Joe Sixpack lub najpopularniejszy facet w klasie. Prawie tak, jakby nie był wystarczająco dobry, by być ze mną.
Uklękłam, otrzepałam spódnicę i zbliżyłam się do niego. Nawet po tym wszystkim, co razem zrobiliśmy, wciąż miał trudności z patrzeniem mi prosto w oczy. Pochyliłam się do niego i oparłam brodę na jego ramieniu, gdy zauważyłam, że dziwne, celowe spojrzenie skierowało się w naszą stronę.
Nigdy nie zastanawiałem się, jak coś, z czym żyłem przez całe życie i uważałem za coś oczywistego, wpłynie na kogoś innego. „Hej, ty, posłuchaj mnie”, szepnąłem do niego, „Jesteś tam, gdzie jesteś, ponieważ właśnie tam chcę, żebyś był. Nie chcę się chwalić ani utknąć w takich rzeczach, ale wiem, że mógłbym wybrać każdy, kto siedzi teraz wokół nas. Każdy w tym miejscu może o tym pomyśleć. Ale ja taki nie jestem.
Nie wykorzystuję rzeczy, którymi zostałem pobłogosławiony. Nie mogę nic z tym zrobić. ”.
Objęłam go ramieniem i przytuliłam do siebie. Oparł swoją głowę o moją. - Dzięki - uśmiechnął się.
„Myślę, że ludzie zawsze będą o tobie mówić, bez względu na wszystko, z powodu twojego wyglądu. Robili to nawet nauczyciele w pokoju nauczycielskim”. Usiadłem z powrotem na zadzie. "Naprawdę?".
Skinął głową. - Miałem kilka spraw do załatwienia z panną Elsender w pokoju nauczycielskim. Było tam trzech czy czterech innych, którzy mieli przerwę, kiedy zapukałem i wszedłem. Właśnie załapałem, o czym rozmawiali, ale twoja pojawiło się nazwisko”. Teraz było coś.
Spojrzałem na główny budynek i zauważyłem pół tuzina chłopców siedzących obok siebie na niskim murze i bawiących się telefonami komórkowymi. Wtedy zauważyłem, że niektórzy podstępnie je trzymali i robili zdjęcia w naszym ogólnym kierunku. Zmarszczyłem brwi na uwagę. Nawet zupełnie obcy ludzie, którzy wchodzili do college'u, rzucali mi spojrzenie, mówiąc: „Hej, spójrz na siebie!” uśmiechy.
Och, dobry żal. Odwróciłam się do Ricka, który zakładał płaszcz, by wrócić do klasy. - Chodź tutaj - powiedziałam do niego cicho.
Spojrzał na mnie. Uklęknął w poprzek, aż znaleźliśmy się naprzeciw siebie na trawie, gdy zaczął b. Chwyciłem go za klapy i sięgnąłem do jego otwartych ust moimi. Niech patrzą.
Całowałem go przez dłuższą chwilę, a kiedy puściłem jego usta, wyglądał na przyjemnie oszołomionego. Teraz był równie dobry moment, jak każdy inny, żeby z nim porozmawiać. O tych rzeczach, które zasugerowała moja mama. To miała być piekielna rozmowa. Nadeszło jutro.
Mama wyjechała na cały dzień. Zadzwonił dzwonek do drzwi. Siedział nagi na skraju mojego łóżka, a ja klęczałam na jego plecach, obejmując go ramionami w kochającym uścisku. Delikatnie parowaliśmy, gdy mgła naszego pierwszego post-ruchania zniknęła. Moje piersi były przyciśnięte do niego i nuciłam radośnie do siebie, kołysząc się z boku na bok, pocierając dobrze wyssanymi sutkami o jego ciepłą skórę.
"Kto to?" on zapytał. Całowałem jego ramię. - Och, to tylko Buster - powiedziałam, drocząc się, kiedy objęłam go rękami i przejechałam nimi po jego owłosionej klatce piersiowej. Był wystarczająco dobry, by jeść na surowo.
Rick wpatrywał się w mojego misia. „On mnie obserwuje”. Zsunąłem ręce głębiej na jego uda. „Hmmm, on to robi. Ma na ciebie oko.
Upewnia się, że nie zrobisz mi nic złego”. „Biorąc pod uwagę to, co właśnie zrobiliśmy, nie wykonuje zbyt dobrej roboty” – zaśmiał się. Oparłam podbródek na jego ramieniu i spojrzałam na mojego zabawkowego misia, którego miałam przez więcej lat, niż mogłam spamiętać.
„Właściwie to on” – odpowiedziałem – „On nie uważa, że te rzeczy, które razem zrobiliśmy, są złe. Są rzeczy, które moglibyśmy zrobić razem, które są o wiele bardziej niegrzeczne”. „A jakie to byłyby rzeczy?”. Czułem, jak moje serce zaczyna ładnie się obracać.
To szczególne uczucie znów mnie ogarnęło, tak jak w motelu. - Nie chciałbyś wiedzieć - wyszeptałam, przytulając go mocniej do siebie i przygryzając ucho. Nic nie powiedział, a ja poczułam, że płonę jeszcze bardziej.
Uniosłam włosy i ułożyłam je na nas, całując i liżąc bok jego twarzy. Wow. Czułem się, jakbym miał pęknąć, a ja ocierałem się i wiłem tyłkiem na łóżku w bezmyślnym tańcu.
Potem powiedział, co siedzi w mojej głowie. „Czy byłaś niegrzeczną dziewczynką, Jen?”. Nadal siedział na moim łóżku.
Dopiero teraz stałem nago przed nim z Busterem przede mną jako ochroną. Przytuliłam go do twarzy i spojrzałam na mojego chłopaka przez parę futrzanych uszu. Nagle stałem się naprawdę nieśmiały i zamknąłem się w sobie.
Czy powinienem mu powiedzieć o wszystkich złych rzeczach, o których myślałem? To zmieniłoby wszystko, gdybym to zrobił. Co w końcu chciałem, żeby się stało. Wpatrywał się we mnie i chyba zrozumiał, że próbuję zmienić charakter naszego związku. Że chciałam mu się do czegoś przyznać, ale wahałam się, bo wiedziałam, że gdybym to zrobiła, to przesunęłoby naszą sytuację poza to, co jest obecnie. – Chodzi o to, co stało się w motelu? on zapytał.
Spojrzałam na niego nerwowo i skinęłam głową za moim misiem. "UH Huh.". "W łazience?".
"UH Huh.". Patrzyliśmy na każdego przez długi czas. Mój umysł i serce pędziły jak szalone, gdy czekałam, aż przemówi. To on musiał to powiedzieć.
To było światło, które trzeba było włączyć. To by mnie pchnęło na skraj. „Chcesz, żebym cię uderzył, Jen?”. Och, to wszystko, co chciałem, żeby powiedział.
Magiczne słowa. Byłem teraz kompletny. Wyglądał na równie zdenerwowanego jak ja.
Bóg jeden wie, co musi chodzić mu po głowie, kiedy delikatnie przyciągnął mnie do siebie, tak że stałem u jego stóp, wciąż ściskając Misia Bustera na piersi. Powoli przesuwał palcami po moich udach iz powrotem w dół. Och, musiał to powstrzymać. To było za dużo.
Musiałam przygryźć wargę, żeby przestać piszczeć jak mysz kościelna za każdym razem, gdy docierał do mojego tyłka, gdzie ociągał się przez chwilę. Mój tyłek drżał i drgał jak nerwowa galareta na talerzu w oczekiwaniu na naszą kolejną przygodę. Byłam naga z wyjątkiem pary białych podkolanówek i delikatnie kołysałam się w przód iw tył w jego uścisku. Zabrał ręce i oparł je za sobą, by móc oprzeć się o łóżko i spojrzeć na mnie tymi swoimi niebiesko-zielonymi oczami.
Zastanawiałem się, o czym teraz myśli. Może zastanawiał się, dlaczego jego dziewczyna nie była księżniczką, za jaką ją uważał. Może myślał, że trafił w dziesiątkę lub wygrał na loterii.
Że nagle stałam się bardziej wyzwolona seksualnie, niż sobie wyobrażał. Że jego dziewczyna lubiła klapsy i chciała być lana w goły tyłek. Nagle poczułam, że muszę mu coś powiedzieć.
– Chcę, żebyś mnie bił, bo ja potrzebuję, żebyś mnie bił – powiedziałam cicho. „To dla mnie ważne. Naprawdę nie potrafię wyjaśnić, dlaczego jest to dla mnie teraz wszystko”.
Wziął moją prawą rękę w swoją. – Zrobiłbym dla ciebie wszystko, Jennifer Hanson. Wszystko – obiecał. „Cokolwiek chcesz, żebym ci zrobił, zrobię to.
Obiecuję”. Kiwnęłam głową i pozwoliłam mu obrócić mnie na bok. – Połóż się na moich biodrach i oprzyj ramię na łóżku obok mnie. - powiedział, biorąc mnie za rękę. Z łatwością wsunęłam się w pozycję z rozłożonym tyłkiem przed nim i zadrżałam z uległej rozkoszy, gdy poczułam, jak kładzie prawą dłoń na obu policzkach.
Leżę płasko na łóżku z głową opartą na skrzyżowanych ramionach. Och, to wydawało się całkowicie właściwe i naturalne. Wiedziałam, że mam całkiem spektakularny tyłek i byłam podekscytowana do głębi, że zamierza sobie z tym poradzić w ten sposób.
Poczułam, jak mój oddech przyspiesza, a serce zaczyna podskakiwać z podniecenia. Domyśliłem się, że będzie bolało. Ból był częścią dreszczyku emocji, prawda? Jak mocno by mnie uderzył? Odwróciłam głowę, żeby na niego spojrzeć. Wpatrywał się w mój drżący tyłek i widziałam, jak zgina palce.
Mój brzuch zrobił klapę i wszystko stało się nagle bardziej dramatyczne i intensywne. Potrzebowałem, żeby dał mi klapsa wystarczająco mocno, bym dotarł do miejsca, do którego potrzebowałem dotrzeć. Bawił się moim tyłkiem i uśmiechał się do mnie, pchając, ciągnąc i ugniatając każdy policzek w jedną i drugą stronę. Trzymał mnie całkowicie otwartą na swoje spojrzenie, a moje serce przyspieszyło, gdy pochylił głowę i dmuchnął delikatnie na delikatne ciało, które było moim odbytem. Nasze oczy spotkały się i minęła chwila między nami, kiedy w milczeniu skinąłem głową.
Puścił mnie i uniósł prawą dłoń, a moje szeroko otwarte oczy śledziły łuk w górę. "Ile?" on zapytał. Nie mam pojęcia. Tyle, ile mogłem wziąć? „Dopóki nie powiem ci, żebyś przestał”.
Jego ręka opadła, a ja sapnęłam głośno, zanim jeszcze zadał cios. "Ochhhh!" Krzyknęłam, gdy trzask dłoni o tyłek odbił się echem po mojej sypialni. Oh! Dobra, teraz to, to, było cholernie niesamowite, gdy żądło zalało moje ciało! Cholera jasna. Złożyłem dłonie i potrząsnąłem głową, by rozładować napięcie. To było niesamowite.
O mój Boże. kochałem to! Poczułem, jak mój tyłek spłaszcza się i wraca do formy, pozostawiając po sobie najbardziej fantastyczne uczucie pieczenia. "W porządku?" – zapytał, groźnie zawisając nade mną ręką.
„Boże tak!” sapnąłem. "Zrób to jeszcze raz!". On zrobił. I ponownie.
Potem znowu więcej. I nadal mnie bił przez długi czas. Minuty mijały, gdy jęczałam i skowyczałam z każdym klapsem, przez co skręcałam się i obracałam w jego uścisku, gdy podskakiwałam na łóżku. Zaczęłam płakać, a on zatrzymał się na widok moich łez.
"Nie? Nie!" Błagałem: „Nie przestawaj. Powiem ci kiedy!”. I dalej to zrobił.
Mój tyłek płonął. Ale to nie był ogień bólu. To był słodki ból.
Rodzaj bólu, który pociągnął cię za sobą. Cała moja płeć czuła ten ogień i co do tych orgazmów. Wow.
Brak słów. Uderzył mnie mocno. Właściwe klapsy.
Pełen na obu czerwonych policzkach, przez co krzyczałam, a gdy ból narastał i opadał, uderzył mnie. Punkt kulminacyjny zatarł wszystko wokół mnie w jasnym, białym świetle, które sprawiło, że sapnęłam i głośno jęknęłam, gdy próbował utrzymać mnie w miejscu. Zobaczył moją reakcję i przestał. Rozumiał, że to, co się ze mną dzieje, było czymś znacznie więcej niż zwykle. O wiele bardziej intensywny, ponieważ byłem pochłonięty reakcją na moje lanie.
Szybko mnie podniósł i położył przed sobą na łóżku. Patrzył, jak wiję się i jęczę, gdy każdy mięsień w mojej płci i wokół niej krzyczy z zachwytu. Moje oczy były mocno zaciśnięte, a ręce uniesione do góry z obiema zaciśniętymi pięściami mocno przyciśniętymi do piersi, gdy tarzałem się w oszołomieniu. W szczytowym momencie krzyknąłem głośniej i wygiąłem się w ciasny ukłon, zanim z potężnym stęknięciem upadłem w sapiącą, majaczącą kupę szczęścia. Gdzieś w jasnym świetle mojego orgazmu poczułam, jak odgarnia mi włosy z twarzy.
„Jasna cholera!” Usłyszałem głos mówiący. Stałem pod prysznicem, a woda spływała po mnie kaskadą, czekając, aż wróci z kuchni. Bolało mnie wszystko.
Każdy ruch był słodką udręką, a mój dobrze poobijany tyłek pulsował i mrowił w najbardziej niesamowity możliwy sposób. Teraz zrozumiałam, co moje ciało próbuje mi powiedzieć. Wiedziałem teraz, kim naprawdę jestem, i westchnąłem z wewnętrznym spokojem, którego tak naprawdę nie czułem wcześniej. Zamknęłam oczy i podniosłam nakarmioną twarz do wodospadu, gdy drzwi prysznica otworzyły się, ukazując go stojącego tam, wpatrującego się w moją nagość. - Hej ty - uśmiechnął się, gdy spojrzałem mu w oczy - Wszystko w porządku? Kiwnęłam głową, kiedy ujął moją twarz w dłonie i pocałował mnie w czoło.
"To było niesamowite!" zaszeptał. Niesamowite nie było nawet bliskie opisania tego, czego doświadczyłem. Wciąż był nagi, a jego kutas zwisał nisko i był maksymalnie rozciągnięty. Pragnienie tego nigdy mnie nie opuściło od chwili, gdy zapukał do moich drzwi tyle godzin temu.
Która była godzina? Potrząsnąłem głową. To nie miało znaczenia. Było wystarczająco dużo czasu na jeszcze jedno podejście. Oparłem się plecami o tylną ścianę prysznica i wyciągnąłem rękę. Wszedł do środka i zamknął drzwi na naszym małym kokonie.
Potem podszedł do mnie, rozpychając moje uda, gdy podniósł mnie z podłogi rękami, abym mogła owinąć nogi wokół jego talii i przyciągnąć go do siebie. Chwyciłem jego mokrego penisa i poprowadziłem go do domu, gdy wsunął się po mnie jednym gładkim ruchem. Pieprzyliśmy się jak kochankowie pod wodospadem, aż czas zagrał swoje, gdy zeszliśmy się razem, a on wystrzelił swoją odwagą głęboko we mnie. Koniec części Więcej wkrótce. Mam nadzieję, że będzie to zabawna - choć długa - lektura, ponieważ fajnie jest pisać historię o „seksualnym odkryciu”.
Kto powiedział, że marzenia się nie spełniają?…
🕑 22 minuty Lanie Historie 👁 2,635Biodra Samanty kołysały się prowokacyjnie do melodii mojej dłoni, która musnęła jej delikatne policzki, gdy leżała naga na wysokim stołku barowym. Wciąż klapsowałem ją mocno,…
kontyntynuj Lanie historia seksuMakalea znów zostaje z Niną, ale drażnią Ellę i Nicole i oboje zostają lanie…
🕑 38 minuty Lanie Historie 👁 3,611Makalea ponownie została z Niną, mając nadzieję na odnowienie znajomości z mamą Niny, panią Lynn, ale zamiast tego zastała Ellę i Nicole odpowiedzialną za macochę i nią. Tak więc…
kontyntynuj Lanie historia seksuTodd dostaje klapsa, o którym marzył.…
🕑 41 minuty Lanie Historie 👁 4,701Todd nawet się zaskoczył, ale tak, właśnie zapytał Claire: „Proszę, dasz mi klapsa”. Claire i Todd mieszkają tylko kilka domów na przedmieściach, Claire w domu przy cichej drodze, a Todd…
kontyntynuj Lanie historia seksu