Program dyscyplinarny dla rodziców Denver - część 2

★★★★(< 5)

Nadchodzi 36-letnia kolejka pani Carson, która zostaje zdyscyplinowana przez dyrektorkę…

🕑 27 minuty minuty Lanie Historie

Elizabeth stała cicho w gabinecie pani Denver z suknią schowaną nad talią, majtkami zdjętymi, z brazylijskim krojem. 36-latka patrzyła, jak Emma, ​​jej 17-letnia córka, odwraca się i podnosi majtki. Skuliła się, gdy zobaczyła dwanaście nikczemnych czerwonych linii na jej dole.

Patrzyła, jak jej córka rozluźnia majtki z powrotem po tych lękach i przywoływało wspomnienia z czasów, gdy była szkolona w szkole. Usłyszała, jak Emma łapie powietrze, kiedy puszcza gumkę majtek. Emma rzuciła mamie ostatni raz, a Elizabeth zobaczyła poplamioną łzami twarz córki.

Emma podeszła do drzwi, pocierając pośladki, od czasu do czasu wydając szloch. Elizabeth z ulgą zdała sobie sprawę, że przynajmniej 17-latek nie będzie obserwował, jak zostaje lanie. Drzwi się zamknęły.

Na chwilę w Studiu zapadła cisza. Pani Carson oblizała wargi, gdy dotarło do domu, że nadszedł czas na jej własne lanie i chłostę. Zobaczyła, jak pani Denver patrzy na nią gniewnie, wyglądając na zła, dominująca. Elżbieta próbowała: „Zdecydowanie znów ją lanie, kiedy wróci do domu, i będę ją lać za każdym razem, gdy ona zarobi.

Mogę cię o tym zapewnić, Sally”. Sally jest tym, co nazywała panią Denver, kiedy współpracowali ze sobą grając w brydża, więc pomyślała, że ​​to naturalne, że dyrektorka nazywa się po imieniu, teraz byli sami. Pani Denver tak nie myślała.

Powiedziała krótko: „Pani Denver, proszę”. - Przepraszam, mam na myśli panią Denver - powiedziała przepraszająco Elizabeth. Dodała: „Pani Denver, jutro, kiedy będziemy współpracować na moście, nie wspomnisz, że klapsy mnie strąciły, prawda?” Elizabeth często myślała o pani Denver nawet dzisiaj.

Często grali razem w brydża. Może dyrektorka nigdy tego nie miała na myśli, ale tak często była niegrzeczna wobec Elizabeth, kiedy grali w brydża. Sally, pani Denver, była znacznie silniejszą graczem niż Elizabeth i często robiła krytyczne uwagi na temat jej braku umiejętności. Kiedy to zrobiła, Elizabeth poczuła się upokorzona, ale jednocześnie jej uległość sprawiła, że ​​jej cipka drgnęła.

Siedziała przy stoliku na mostku, słuchając krytycznych uwag i ściskała uda razem, gdy pani Denver ją krytykowała. Czuła jednak, że żyje w środku, a na zewnątrz wygląda na skruszoną. Mogłoby to się zmienić, gdyby pani Denver powiedziała reszcie ludzi grających w brydża, że ​​ona także lała i ją strąciła. Pani Denver uśmiechnęła się.

„Oba są dość osobne, pani Carson. Jutro towarzyskie. Dziś chodzi o karę. Waszą karę.

W każdym razie jestem przyzwyczajony do opierania się dziewczyną przez chwilę, a następnie rozmawiania z nią od niechcenia, gdy wrócisz do klasy, jeśli jest coś do Dyskutuj. Może ona ma obolałe dno, ale będzie z nią rozmawiać. Tak jak jutro będziesz mieć obolałe dno, kiedy będziemy grać w brydża, ale nadal będziemy się ze sobą współpracować.

Jeśli pomyślisz o tym, to dokładnie tak powinno być. w rzeczywistości. Gdybyśmy martwili się mieszaniem tych dwóch, nie byłoby dyscypliny, a co by się stało? Nie, pani Carson, muszę zdyscyplinować pana tak, jak obiecałem i zgodziłeś się być.

Wtedy możemy przejść dalej. Czyż nie tak, pani Carson? Elizabeth doskonale zdawała sobie sprawę z tego, że wyglądała jak niegrzeczna dziewczynka, która wkrótce zostanie ukarana, stojąc z rękami na głowie i gołym dnem. Po usłyszeniu, że pani Denver tak wyraźnie wyjaśnia swoją pozycję, na krótko zamknęła oczy i skinęła głową. Poczuła zarówno strach, jak i podekscytowanie ostrym tonem głosu dominującej przyjaciółki, gdy czekała posłusznie, by usłyszeć, co robić dalej. - Dobrze, to już załatwione - powiedziała ściśle pani Denver, podchodząc do krzesła i ponownie usiadła.

Pani Denver powiedziała z uśmiechem: „Kto wie, pani Carson; może spodoba ci się to doświadczenie?” Po chwili powiedziała stanowczo: „Nauczysz się z tego w jakikolwiek sposób. A teraz chodź tutaj, proszę”. Pani Carson poczuła, jak trzepot przecina jej cipkę na sugestię, że może cieszyć się klapsami.

Zrobiła kilka kroków po drugiej stronie pokoju i stanęła obok pani Denver, patrząc na swoje kolana. Pani Denver nie mogła wtedy wiedzieć, jak blisko była w ocenie 36-letniej mamy. Że kiedy Emma poszła do domu i powiedziała swojej mamie, że została klapsa lub puszczona, Elizabeth zastanawiała się, jak to jest być zdyscyplinowanym, nawet w jej wieku.

Nawet jako mama. Wiedziała, że ​​powinna zdyscyplinować córkę, ale nigdy tego nie zrobiła. Emma powtarzała mamie, kiedy została zdyscyplinowana przez panią Denver, i że powinna sama ją klapsować. Jednak Elizabeth nigdy nie prowadziła własnej dyscypliny.

Zastanawiała się, jak to jest być 36-letnią kobietą i leciała mocno na nagim dnie. A zatem w zabawny sposób, w każdym razie zabawny w umyśle Elizabeth, właśnie tego oczekiwała. Wezwany, by zobaczyć dyscyplinę pani Denver.

Mimo to, kiedy nadeszła instrukcja: „Przejedź mi przez kolana, pani Carson”, Elizabeth wstrzymała oddech i oblizała wargi. Spojrzała na panią Denver, kiwnęła głową, postąpiła naprzód i szybko opadła na kolana dyrektorki. Pani Denver uśmiechnęła się, gdy kobieta zaledwie kilka lat młodsza od niej leżała na kolanach, a jej nagie dno pięknie układało się na prawym udzie. Dłonie Elizabeth spoczywały na podłodze po jednej jej stronie, a nogi dotykały podłogi po drugiej stronie.

Pani Denver potarła pośladki Elizabeth i wiedziała, że ​​należy się tym delektować. Elizabeth uspokoiła się, leżąc na kolanach pani Denver. Odkryła, że ​​pocieranie jej nagiego dna było raczej przyjemne. Spojrzała na podłogę, a potem bokiem na nogi Sally.

Podobało jej się to stanowisko. Była pewna, że ​​dziś wieczorem kilka razy się masturbuje, bawiąc się klapsami w umyśle, choć prawdopodobnie leżąc na brzuchu, pomyślała cierpko. Elizabeth nawet nie zauważyła, że ​​pani Denver przestała pocierać tyłek. W rzeczywistości rozpoznała fakt, gdy otwarta dłoń dyrektorki wylądowała mocno na jej nagim policzku.

To obudziło Elizabeth w porządku. Druga klapa wylądowała wkrótce potem, a gdy klapsa klapsa wylądowała na naprzemiennych policzkach, Elizabeth sapała coraz głośniej. Na pewno będzie leżała dziś na brzuchu, powtórzyła sobie.

Pani Denver klapsowała tyłek Elizabeth kilkadziesiąt razy, zawsze na naprzemiennych policzkach, gdy chciała rozgrzać tyłek partnera z mostu. Wiedziała lepiej niż większość, że im bardziej się rozgrzeje, tym trudniej będzie mogła wytrzymać Elizabeth. Zauważyła, że ​​Elizabeth w pewnym momencie uniosła tyłek.

Na pewno znak, że cieszyła ją klapsa, uznała pani Denver? Pani Denver podniosła klapsy kilka klapsów do grzbietu nóg Elżbiety i na pewno, podczas gdy westchnienia stawały się coraz głośniejsze, a ona kopała nogami, wiedziała, że ​​chętnie uległa na kolanach. Zachęcona pani Denver zaczęła wyrzucać kilka klapsów z rzędu na jeden nagi policzek, a następnie kilka na drugim. Po kilkakrotnym powtórzeniu tego klapsa kilkakrotnie uderzyła w tył jednej nogi, a potem w tył drugiej.

Elżbieta wciąż oddychała coraz głośniej, ale mocno trzymała dłonie na podłodze i starannie utrzymywała pośladki na udzie dyrektorki, akceptując karę. Pani Denver ponownie potarła i ścisnęła tyłek Elizabeth, wiedząc, że to będzie znaczący etap klapsów. Tak jak miała nadzieję, Elżbieta jęczała radośnie, gdy jej dno było pocierane i ściskane. Kiedy pani Denver potarła uda, Elżbieta rozchyliła nogi, zachęcając dyrektorkę do wcierania wewnętrznych ud. Pani Denver chętnie zobowiązała się, a kiedy musnęła cipkę Elizabeth, Elizabeth wydała z siebie erotyczne westchnienie, podnosząc swoje dno, zachęcając ją do ponownego potarcia cipki.

Dominująca dyrektorka uśmiechnęła się na zachętę, uniosła rękę i raz po raz mocno ją opuszczała na coraz bardziej czerwone pośladki i nogi Elizabeth. Elizabeth dyszała coraz głośniej, gdy pani Denver klapsa coraz mocniej. Klapsowała Elizabeth przez kilka minut, zanim potarła tyłek, mając nadzieję, że Elizabeth znów okaże swoją gotowość do poddania się.

Elizabeth zobowiązała się, gdy rozchyliła nogi, a pani Denver ponownie potarła wewnętrzne uda. Pani Denver celowo przesunęła palcami po wilgotnej cipce Elizabeth, a kiedy Elizabeth gwałtownie wciągnęła powietrze, uśmiechnęła się złośliwie, ale pysznie. Elizabeth nawet nie poczuła się zawstydzona erotycznym dyszeniem, gdy uniosła swój tyłek wyżej. Pani Denver pokazała Elizabeth, która była odpowiedzialna za oczywiste pragnienie Elizabeth, by osiągnąć orgazm, klapsując ją jeszcze raz, jeszcze mocniej niż wcześniej.

Elizabeth ponownie chętnie poddała się dominującej dyrektorce. Dno piekło ją, gdy ból rozchodził się po jej nagich policzkach przez kilka minut, zanim pani Denver zakończyła klapsy ręki. Pani Denver powiedziała surowo: - Wstań, pani Carson; dam ci teraz laskę. Elżbieta jęknęła z mieszaniną zaskoczenia i zmartwienia, przypominając sobie, jak patrzy na córkę.

Pamiętała też wszystkie te czasy, w których sama została zastrzelona. Jak walczyła z bólem. Niemniej jednak zdjęła się z kolan pani Denver i wstała, przygryzając wargę w oczekiwaniu na pęd. Pani Denver wskazała na stół, a Elizabeth posłusznie schyliła się i chwyciła drugą stronę, spoglądając szybko za siebie i widząc, że dyrektor wpatruje się w nią. Ulegle Elizabeth odwróciła wzrok i spięła się, gdy pani Denver postukała laską w pośladek.

Znów Elizabeth przygryzła wargę. Pani Denver spojrzała na pięknie zaokrąglony spód dorosłej kobiety, a mama pochyliła się nad stołem, rozkoszując się widokiem. Skupiła się, a potem stwardniała, wiedząc, że chce się później upewnić, że pośladki Elizabeth ukąszą, mając nadzieję, że dzięki temu będzie bardziej skłonna do dyscyplinowania córki Emmy. Zapytała: „Gotowi? Przypomnę, że to będą 24 uderzenia twardą trzciną”.

Elizabeth obejrzała się i powiedziała: „Tak, panno, jestem gotowa”. Elżbieta była bardzo zaskoczona sposobem, w jaki automatycznie ustawiła się w szeregu i szanowała dyrektorkę. Pani Denver w milczeniu przyznała, że ​​Elizabeth zwróciła się do niej: „Panno”. Powiedziała zwięźle: „Mam zamiar się tego nauczyć, pani Carson”. Elizabeth sapnęła na asertywny ton i poczuła, jak trzepot przecina jej cipkę.

Podświadomie podniosła swoje dno, a pani Denver była zachęcona swoim poddaniem się. Uniosła rękę i opuściła laskę gwałtownym ruchem, mocniejszym niż zamierzała, ale radość wywołała wrzask. Twarde uderzenie trzciną zaparło dech w piersiach od Elizabeth, podczas gdy 36-latek poczuł, że kłucie jest tak samo stymulujące, jak bolesne.

Mimo bólu uniosła dno, czekając na drugie uderzenie. Pani Denver wiedziała, że ​​może mocniej trzciny, i zrobiła to. Kolejne uderzenie przyniosło głośniejszy, jeszcze bardziej satysfakcjonujący okrzyk, a kilka sekund później kolejny uderzenie przyniósł okrzyk, który był niemal krzykiem. Kolejne uderzenie wywołało krzyk, który pani Denver uwielbiała usłyszeć, czując, jak trzepot jej cipki. Następnie pani Denver potroiła się.

Pierwsze uderzenie wywołało kolejny wrzask u 36-latka. Sekundę później kolejny uderzenie wywołał głośniejszy krzyk, a trzeci podany niecałą sekundę później doprowadził do głośnego krzyku, kopiącej nogi i drżących ramion, które w jakiś sposób utrzymywały drugą stronę stołu. Elżbieta miała zamknięte oczy, usta otwarte, zęby zaciśnięte i nie oddychała przez kilka sekund po trzecim uderzeniu.

Pani Denver z satysfakcją spojrzała na 6 czerwonych ciężarówek. Tylko sześć ran. Jeszcze osiemnaście. Pani Denver mocno wytrzepała Elizabeth mierzonymi ruchami, równomiernie rozmieszczonymi. Zbyt szybko dla pani Denver było dwanaście czerwonych łusek.

Elżbieta płakała, gdy piekło pochłonęło jej całe dno. Ciągłe uderzenia trzciny nadal trwały, dodając lody i wytwarzając coraz głośniejsze wrzaski. Pociągnięcia wciąż rysowały czerwone linie na dole Elizabeth. Linie były coraz niższe.

W końcu na dole Elizabeth nie było już miejsca. Kolejną linię narysowano na czubkach ud. Oba uda.

Wrzask był jeszcze głośniejszy i dłuższy, po czym nastąpił wycie płaczu. Pani Denver pokiwała głową z aprobatą. Uwielbiała, kiedy udar naprawdę tak boli. Nie złośliwie. Po prostu udar, który naprawdę bolał, był o wiele bardziej znaczący, zarówno dla niej, jak i dla biednego nieszczęścia, które leczyła.

W tym przypadku 36-letnia Elizabeth Carson. Nie to, że Elżbieta miała to przeciwko pani Denver lub jej własnej córce. W końcu wiedziała, że ​​uniknięcie tego było w jej mocy. Musiała tylko dawać klapsy Emmie, ilekroć przyniosła do domu list z karą. Emma mówiła jej za każdym razem.

To był jej wybór, żeby jej nie dać klapsa. Elizabeth wiedziała, że ​​pani Denver rozpoczęła program polegający na ukaraniu rodziców i była zaintrygowana. Chciała tego spróbować. Cóż, próbowała tego i bolało. Piekło.

Jej dno pulsowało. Została upokorzona, gdy pochyliła się nad stołem, ciągnąc, by chwycić drugą stronę, nieosłoniętym nagim dnem. Mimo to Elizabeth nie była nieszczęśliwa. Nawet ze łzami spływającymi po jej twarzy. Chciała zostać zdyscyplinowana, aby ponownie poczuć, jak to jest poddać się fizycznie i psychicznie dominującej kobiecie, a pani Denver była jedną naprawdę dominującą kobietą.

Konserwowanie trwało dalej. Elizabeth rozkoszowała się każdym pociągnięciem, delektowała się nim i cieszyła go piekący ból przeszywający jej pośladki. Za każdym razem, gdy krzyczała, wiedziała, że ​​kolejne uderzenie już się zbliża. Już po kilku sekundach kolejne uderzenie wbiło się w tyłek Elizabeth i uczucie erotyczne powtórzyło się. Elizabeth krzyczała, krzyczała i płakała, gdy była w puszce, ale między pociągnięciami uwielbiała pulsowanie jej cipki.

Pani Denver wykonała Elizabeth 24 pełne ruchy, które obiecała, a wtedy jej własna cipka była cudownie wilgotna. Przetarła gorący, wyszywany tyłek Elizabeth, a Elizabeth uniosła tyłek i rozdzieliła nogi. Pani Denver chętnie zobowiązała się, pocierając cipkę Elizabeth, wsuwając palec do środka i strzepując łechtaczkę.

Elżbieta wirowała, reagując na pieszczoty pani Denver, aż gwałtownie wciągnęła powietrze, doświadczając jednego z najbardziej intensywnych orgazmów, jakie kiedykolwiek miała. Pani Denver wiedziała, jak trzymać palec w Elizabeth, kiedy ona pieściła ją i strzepnęła łechtaczkę, pomagając Elizabeth osiągnąć swój drugi orgazm, a potem znowu aż do trzeciego orgazmu. Elizabeth ciężko oddychała, gdy pani Denver potarła tyłek i z niegodziwym uśmiechem znów zaczęła klapsować jej pośladki. Kilka klapsów, ale to znów wymusiło jej dominację. Ponownie pocierając tyłek Elizabeth, pani Denver powiedziała przyjaznym tonem: - Zostań pochylona nad stołem przez chwilę.

Jak się masz, Elizabeth? Elizabeth płakała, gdy odpowiedziała między szlochami: „Dobrze, dziękuję, panno”. „Dobra dziewczynka”, powiedziała pani Denver, dodając: „Teraz wiesz o programie dyscypliny rodziców?” „Tak, pani Denver” - Elżbieta odpowiedziała z wahaniem, wiedząc, że była do tego zobowiązana, ale nie czekała szczególnie na konsekwencje. Teraz nie miała nic przeciwko dyscyplinie pani Denver. Jednak musiała dziś kogoś ukarać.

Pani Denver kontynuowała: „Czy twoja matka podpisze list i zdyscyplinuje cię?” Elizabeth wiedziała, że ​​jej mama tego nie zrobi. „Nie, pani Denver, będę potrzebować jednego z paneli, aby się mną zająć.” Elizabeth wiedziała wystarczająco dużo, by wiedzieć, że pani Denver ma panel chętnych pomocników. Rodzice, których można wezwać do ustalenia dyscypliny w ramach tego programu.

- Nie ma problemu - powiedziała pani Denver, jakby prośba była normalna. „Pani Shilton mieszka około trzech ulic od ciebie. Jest kilka lat młodsza od ciebie, ale to nie jest problem, prawda?” - Nie, pani Denver - przyznała Elżbieta, wiedząc, że bicie młodszą kobietą będzie upokarzające, ale musi się zdarzyć. Pani Denver powiedziała poważnie: „Rozumiesz, pani Carson, że nie będziesz musiała mnie widywać za każdym razem, gdy dyscyplinuję Emmę.

Jeśli jednak jej zachowanie się nie poprawi, będzie to oznaczało, że znów jesteś w pewnym stopniu winny. Jeśli tak, to Będę musiał cię ponownie wezwać na… eee, odświeżenie. ” „Tak, pani Denver” - Elizabeth ponownie zaakceptowała. Wiedziała, że ​​w przyszłości dyscyplinuje Emmę za każdym razem, gdy przynosi do domu List Dyscypliny.

Była jednak również pewna, że ​​Emma nie ulegnie poprawie, a więc jeszcze kilka razy będzie uczęszczać do gabinetu pani Denver, a potem pani Shilton. Jej tyłek będzie bolał i kłuł raz po raz. Pani Denver uśmiechnęła się i powiedziała: „Myślę, że nauczyłaś się z tego doświadczenia, pani Carson.

Oczywiście, że będziesz musiała również dzisiaj uczestniczyć w pani Shilton. Jednak nie jestem przekonany, że Emma nauczy się z tego”. Elżbieta odpowiedziała zaniepokojonym tonem: „Być może masz rację, pani Denver. Jednak spróbuję.

Na pewno będę ją dawać klapsom tej nocy”. Pani Denver uśmiechnęła się. „Jestem pewien, że tak zrobisz, pani Carson. Mówię jednak, że najprawdopodobniej złożysz tu kilka wizyt w celu zdyscyplinowania”.

Łóżko Elizabeth. „Tak sądzę, pani Denver.” To potwierdziło to, co już wiedziała. Na tę myśl nastąpiło kolejne trzepotanie jej cipki.

Pani Denver powiedziała bardziej przyjaznym tonem: „Istnieje jednak inny rodzaj dyscypliny, z którego możesz skorzystać. Dyscyplina połączona z uprawianiem miłości jest zupełnie inna”. Pani Denver dodała po chwili: „Myślę, że Emma wybiera się na szkolną wycieczkę w ten weekend? Tak?” - Tak, pani Denver - powiedziała Elizabeth, a jej serce trzepotało. Lubiła towarzystwo pani Denver grając w brydża i tak bardzo podobało jej się dzisiaj.

Co jeszcze mogła znaczyć? Pani Denver powiedziała uprzejmie: „Wstań, Elizabeth”. Elizabeth podniosła się i odwróciła w stronę pani Denver, a jej usta drżały, gdy piekło ją dno. Pani Denver powiedziała współczująco: „Chodź tutaj” i przyciągnęła do siebie 36-latkę, przytulając ją. Elizabeth chętnie przyjęła uścisk, przyciskając się do dyrektorki. Pani Denver powiedziała cicho: - Możesz zostać ze mną, dopóki Emmy nie będzie.

Pani Denver dodała po chwili: „Oczywiście będziesz musiała się zachowywać lub znów cierpieć mój gniew”. Elizabeth przegapiła bicie serca. Pani Denver powiedziała: „Znowu”.

Oznaczało to, że na pewno dostanie klapsa w weekend. Może kilka razy. Odsunęła głowę do tyłu i spojrzała w oczy pani Denver. "Więc jak myślisz?" - zapytała cicho pani Denver.

- Brzmi cudownie, pani Denver - powiedziała radośnie Elizabeth. Następna chwila była rozmazana, gdy oboje pożyczyli się i pocałowali w usta. Pani Denver wsunęła język do przyjaznych ust Elizabeth.

Pocałunek trwał długo i namiętnie. - Zgadzam się więc - powiedziała Sally między pocałunkami. Elizabeth uśmiechnęła się. Pani Denver kontynuowała z uśmieszkiem: „Nie martw się o bieliznę nocną, och, i nie będziesz zbytnio potrzebować majtek”. Elizabeth roześmiała się między szlochem a powąchaniem.

„Brzmi świetnie, panno”. Jeszcze bardziej uległa Elżbiecie. Dwie kobiety śmiały się radośnie, czując się zrelaksowani w swoim towarzystwie. „Porozmawiamy o tym jutro, kiedy będziemy grać w brydża, oczywiście sami, nie z innymi”. Dwie kobiety znów się zaśmiały, ale nie mogły się doczekać noclegu.

Pani Denver pocałowała Elizabeth ponownie, przesuwając palcem po mokrej cipce Elizabeth. Sapnęła, gdy Elizabeth wsunęła rękę pod spódnicę i delikatnie ujęła cipkę pani Denver. Wkrótce całowali się namiętnie, zbliżając się coraz bardziej do orgazmu. Każdy pstryknął łechtaczką drugiego. Oboje z trudem łapali powietrze, gdy znów przyszli, całując się, ich języki splecione, każdy z nich cieszył się miłosnym dotykiem drugiego.

Przytulili się i delikatnie pocałowali, nie chcąc, aby chwila się skończyła, dopóki pani Denver wyszeptała: „Przepraszam, ale mam kogoś, kto niedługo przyjedzie, aby zostać zdyscyplinowanym, a może wolisz, żeby cię nie widziała; co z twoim czerwone oczy pełne łez. ” Elizabeth uśmiechnęła się, wiedząc, że w każdej chwili może znów płakać z piekącym dnem. „Dobre myślenie, panno” - zgodziła się. Elizabeth ostrożnie podeszła do majtek i poprawiła sukienkę.

Pani Denver wróciła do dyscypliny. Zapytała surowo: „Zdyscyplinujesz dziś Emmę, kiedy wróci do domu, Elizabeth?” „Tak, oczywiście, panno”, odpowiedziała Elizabeth, myśląc, jak jej obolałe dno przypomni jej, żeby mocno klapsowała córce. Pani Denver kontynuowała. „Myślę, że klapsy i szczotka do włosów.

Masz ją?” Elizabeth pomyślała przez chwilę. „Właściwie to nie jestem pewien, panienko.” Pani Denver podeszła do szafki z trzciną i zdjęła starszą laskę. „Weź to.

Jestem pewien, że będzie ci łatwiej. Ćwicz najpierw na poduszce, a potem zignoruj ​​protesty i krzyki Emmy. Tuzin uderzeń. OK?” Elizabeth pomyślała, że ​​jest to znacznie lepsza perspektywa niż używanie szczotki do włosów.

„Dziękuję, panno.” Chwilę później oboje wyszli do sekretariatu. - powiedziała pani Denver głosem dyrektorki. „Charlotte, proszę założyć nową stronę dla pani Carson w książce z karami. Powie ci, co jej dałem.

List z karą. Zgodziła się, że pani Shilton poradzi sobie z nią dzisiaj.” Pani Denver dodała raczej jako oświadczenie niż pytanie: „Pani Carson dołączy do programu dyscyplinarnego dla rodziców, więc proszę wziąć jej adres e-mail i wysłać jej instrukcję”. „Tak, pani Denver” - odpowiedziała Charlotte otwierając książkę. Pani Denver zapytała Elizabeth: „Możesz usiąść, a Charlotte dokończy szczegóły, a może wolisz stać?” Elizabeth otarła łzy z oczu, gdy potarła pośladki i powiedziała cicho: „Proszę, proszę, pani Denver”.

Elizabeth stała, pocierając dłonią jedną rękę, a drugą trzymając laskę. Wyglądała raczej niezręcznie, mając 36 lat, ale była traktowana jak niegrzeczna uczennica. Charlotte zakończyła wpis, wpatrując się w laskę w dłoni pani Carson. Elizabeth zobaczyła to spojrzenie i powiedziała niemal przepraszająco: „To dla mnie do użycia dla Emmy”.

- Ach, tak, oczywiście - powiedziała Charlotte, starając się zabrzmieć nonszalancko, ale tak naprawdę cicho zazdrościć pozycji Emmy. Charlotte ukończyła List Karny i wręczyła go pani Carson. „Mam zadzwonić do pani Shilton po ciebie?” Wdzięczna Elżbieta odpowiedziała: „Och tak, proszę, to byłoby z ciebie tak dobre”.

Charlotte odłożyła telefon, wyjaśniła prośbę i po uzgodnieniu odłożyła telefon. „Pani Shilton spodziewa się ciebie o ósmej. Proszę nie spóźnij się. To jeden dodatkowy skok za każdą minutę spóźnienia. To jest zasada, którą ustanowiła.

- Och, kochanie, mam na myśli, oczywiście, że tak. - Pani Carson była zszokowana implikacją, więc w pełni zamierzała dotrzeć na czas. Elizabeth pożegnała się z Charlotte i wyszła biuro.

Charlotte siedziała tam sama, myśląc, jak szczęśliwa jest pani Carson. Została zdyscyplinowana przez swojego szefa. Charlotte powiedziała sobie, że naprawdę musi zebrać się na odwagę, by poprosić panią Denver o klapsy. Fantazjowanie Charlotte zostało przerwane na drzwiach.

To była kolejna wizyta pani Denver. - Wejdź - powiedziała głośno Charlotte. 18-latka weszła, bing.

To była jej pierwsza wizyta u dyrektora w celu ukarania. Charlotte wiedziała, że ​​młoda dama odejdzie we łzach i pocierając swoje ładne dno. Szczęście, pomyślała Charlotte. Tymczasem Elizabeth szła korytarzem w kierunku wyjścia. Przetarła tyłek i otarła łzy z oczu.

Miała nadzieję, że ucieknie, nie widząc nikogo oprócz szczęścia Słyszała głos wołający ją od tyłu: „Hullo, Pani Carson. Elizabeth odwróciła się i zobaczyła pannę Bentner, wychowawczynię Emmy. Elizabeth wiedziała, że ​​ma 24 lata.

Młoda nauczycielka spojrzała na nią porozumiewawczo, gdy zobaczyła, jak 36-latek ociera się o pośladki. - Hullo, panno Bentner - powiedziała Elizabeth, próbując się uśmiechnąć. Panna Bentner powiedziała stanowczo: „Właśnie opuściłam klasę Emmy. Była u pani Denver”. Po krótkiej przerwie panna Bentner dodała: „Zamierzałam sprawdzić, czy poradzisz sobie z jej listem karnym, ale domyślam się, że ty też go masz?” „Och, cóż, eee… cóż, tak, naprawdę.” Elizabeth poddała się, próbując uniknąć tego, ponieważ wciąż ocierała się o swoje pośladki.

Kłucie było zbyt wielkie, by cokolwiek zrobić. Elizabeth kontynuowała: „Jednak, panno Bentner, obiecałem pani Denver, że zajmę się Emmą, gdy tylko wróci do domu”. „To dobrze, ponieważ Emma naprawdę musi być odpowiednio lanie”. Panna Bentner powiedziała pozornie radośnie.

Panna Bentner dodała: „Emma już właściwie poszła do domu”. „Och, to dobrze”, powiedziała Elizabeth. Panna Bentner skupiła się na lasce w dłoni Elizabeth.

- Czy pani Denver dała ci tę laskę, pani Carson? „Tak, zrobiła” - odpowiedziała Elizabeth. „Zamierzam użyć go na Emmie”. Panna Bentner wyglądała na zaskoczoną. Elżbieta nie wiedziała, że ​​wywołuje to kołczanie w cipce panny Bentner. "Naprawdę?" zapytała śliczna nauczycielka.

Elżbieta po swoim tonie wiedziała, że ​​młodemu nauczycielowi podoba się pomysł użycia samej laski. Panna Bentner pomyślała przez chwilę i zapytała: „Czy mogę zapytać, kto będzie zajmował się twoim listem? Przynajmniej założyłem, że masz taki list”. Elżbieta czuje się nieswojo, rozmawiając o tak osobistej sprawie z 24-letnią nauczycielką.

Czuła jednak, że nie ma innego wyjścia, jak odpowiedzieć. „Charlotte umówiła się dla mnie z panią Shilton”. Panna Bentner wyglądała, jakby była rozczarowana odpowiedzią.

„Och, szkoda. Emma powiedziała mi, że jej babcia nie będzie w stanie tego zrobić. Zamierzałam zaoferować”. - Och - powiedziała Elizabeth zaskoczonym tonem.

Przez chwilę zastanawiała się, czy można zmienić układ. Spojrzała na pannę Bentner i pomyślała, że ​​lepiej pójść z kimś, kto tak naprawdę chciał zostać mentorem. Panna Bentner powstrzymała ją. „Wiem, pani Shilton. Właściwie jest bardzo dobra.

Rozmawiałem z jedną z matek, które poszły do ​​niej, a ona powiedziała, że ​​naprawdę mocno klapsy. W rzeczywistości traktuje to bardzo poważnie. - Dobrze wiedzieć. Dziękuję, panno Bentner. „Elizabeth przynajmniej wiedziała, że ​​jej druga kara dzisiaj będzie trudna.” Ciesz się, ”powiedziała panna Bentner.

Uśmiechnęła się i dodała ze śmiechem:„ Przypuszczam, że nie spodoba ci się, prawda?, Pani Carson? Przypuszczam, że chciałem powiedzieć, że mam nadzieję, że nauczysz się z tego doświadczenia. Elżbieta poczuła się bardziej zrelaksowana, gdy rozmowa była kontynuowana, i wkrótce znów ocierała się o swoje dno. W tym momencie kilku kolegów z Emmy zeszło korytarzem. Dla Elizabeth było to jasne z ich ożywionych szeptów, które wszyscy wiedzieli, że została zdyscyplinowana przez panią Denver.

Panna Bentner wstrząsnęła dziewczynkami. - Nie przeszkadzaj pani Carson, dziewczyny. Większość z was wie, jaka jest laska, więc niech będzie.

W przeciwnym razie mógłbym cię też wysłać na spotkanie z panią Denver. - Przepraszam, panno - powiedziała większość dziewcząt. Wszystkie odeszły, wciąż chichocząc z rękami na ustach.

Panna Bentner poszła za nimi, mówiąc dziewczyny. Elizabeth poczuła się bardziej upokorzona tym doświadczeniem. Tak wiele chichoczących uczennic, które cieszyły się z jej kłopotów, nie było tak miłe dla 36-letniej mamy. Przynajmniej mogła teraz iść dalej i na szczęście nie spotkała się z nikim innym Na zewnątrz szybko znalazła samochód i ostrożnie usiadła na fotelu kierowcy. Zadzwoniła do domu.

Emma odpowiedziała: „Jak się masz, mamo?” Zapytała Emma. „To boli, Emma, ​​i wiesz o tym. W każdym razie myślę, że jesteś w domu, więc ja też wrócę”. „Kto podpisuje twój list, mamo?” „Pani Shilton”.

- Crikey, mamo. Słyszałem, że leci tak mocno jak pani Denver. Emma wydawała się pełna obaw.

Elizabeth powiedziała nerwowo: - Tak powiedziała panna Bentner. „Widziała cię. Wow, mamo.

W każdym razie będzie wiedziała, mamo”. Więc Elizabeth wiedziała, czego się spodziewać, kiedy później zobaczyła panią Shilton. W tej chwili Elizabeth zdecydowała, że ​​lepiej powiedzieć Emmie, co dała jej pani Denver.

„Słuchaj, Emma. Tylko dlatego, że wiesz i jesteś przygotowany. Pani Denver dała mi laskę wyższego szczebla do wykorzystania, gdy cię dyscyplinuję”.

„Naprawdę, mamo?” Emma była zachwycona. W końcu dzisiaj znowu zdobędzie laskę. „Więc dam ci kolejne tuzin pociągnięć, kiedy wrócę do domu.” „Rozumiem, mamo. Spróbuję być dobry, żeby nie zarabiać żadnych dodatków.” „Proszę, Emma. Pani Denver kazała mi ćwiczyć na poduszce.” - Do licha nie, mamo.

Możesz wykonać na mnie kilka próbnych uderzeń. Dzięki temu dowiesz się, jak trudno mi szybciej rzucić laskę. Elizabeth pokiwała głową. To powiedziało jej, co musiała wiedzieć.

Jej córka cieszyła się z bicia w puszce, a jęczenie podczas jej parzenia było naprawdę orgazmem. Na drugim końcu telefonu Emma wzbudziła perspektywa laski. Powiedziała: „Właściwie, mamo, panna Bentner zaproponowała podpisanie mojego listu, jeśli nie.” Elżbieta odpowiedziała, wcale nie zaskoczona. W końcu panna Bentner również zaproponowała, że ​​się nią zajmie.

Kiedy jednak pomyślała o tym, może to też zadziała. Teraz wiedziała, że ​​jej córka została pobudzona przez dyscyplinę. Wiedziała, że ​​nie będzie dla niej atrakcją seksualną, by dać klapsa córce, a nawet utrudni to, zanim zobaczyłaby Emmę podczas orgazmu.

Może jednak panna Bentner miała jakąś rolę do odegrania. Właśnie wtedy, na szczęście, panna Bentner wyszła z budynku. Elizabeth podjęła decyzję i wysiadła z samochodu. - Panno Bentner - powiedziała Elizabeth.

Młody nauczyciel uśmiechnął się. Elizabeth kontynuowała: „Będę sama dawać klapsy Emmie, gdy tylko dostanie list z karą. Jeśli jednak uważasz, że potrzebuje ona dodatkowej kary i nie uważasz, że uzasadnia to pani Denver, nie wahaj się przyjść do naszego domu i zdyscyplinować Emmę Mam zamiar kupić dodatkowe laski, więc zawsze będę miał jeden do użycia. ” Panna Bentner odpowiedziała: „Właściwie to myślałam, że Emma mogłaby skorzystać z dodatkowej dyscypliny. Dziękuję, pani Carson, z pewnością skorzystam z waszej oferty”.

Elizabeth wróciła do samochodu i znów usiadła ostrożnie. Tym razem jednak pomyślała, że ​​jeśli Emma lubi być w puszce i budzi się, to może panna Bentner jest właśnie tą osobą. Młoda, atrakcyjna, a nawet seksowna. Tak, być może właściwa osoba, która da Emmie to, czego chce.

Wiedziała, że ​​Emma zakochała się w swoim nauczycielu. Jeśli Emma tak bardzo lubi dyscyplinę, to panna Bentner może po prostu dobrze wyrządzić córce, z kilku powodów. Elizabeth siedziała w samochodzie, pocierając pośladki, zastanawiając się, co się właśnie wydarzyło, wiedząc, że czeka ją kolejna kara.

Najpierw jednak zajmie się Emmą, jak tylko wróci do domu. Wiedziała również, że udział w programie Dyscypliny Rodziców oznaczałby dalsze wyjazdy do pani Denver w jej gabinecie. Dno Emmy również będzie musiało słono za to zapłacić. Oczywiście w weekend bez wątpienia zostanie zdyscyplinowana podczas pobytu u pani Denver. Jej tyłek będzie kłuł przez cały weekend, a jej cipka będzie bzyczeć.

Teraz Elizabeth naprawdę nie mogła się doczekać….

Podobne historie

Niegrzeczny recepcjonista - część druga

★★★★(< 5)

Przygoda Tracie trwa...…

🕑 45 minuty Lanie Historie 👁 6,659

Obudziła się w sobotę rano, potrzebując go, chcąc go, bolało go ciało. Czubkami palców muskała skórę dna; jej tyłek był nadal trochę obolały od cotygodniowego klapsa w środę, a to…

kontyntynuj Lanie historia seksu

Pani Denver's Double Spanking The Aftermath

★★★★(< 5)

Elizabeth Carson i Emma potrzebują podpisanych listów z karą i cierpią, aby je zdobyć.…

🕑 32 minuty Lanie Historie 👁 7,419

Elizabeth Carson siedziała w samochodzie. Daleko jej było do komfortu, musiała się przyznać. 36-latka cierpiała z powodu 24 ostrych czerwonych linii na jej dolnej części, dzięki uprzejmości…

kontyntynuj Lanie historia seksu

Never Lie to Kat

★★★★(< 5)

Akira jest uległą przyłapaną na kłamstwie przez swoją Dominującą Kat. Nigdy nie okłamujesz Kat.…

🕑 5 minuty Lanie Historie 👁 7,502

Akira uklękła na cementowej podłodze piekącej piwnicy, z rękami związanymi za plecami, co groziło zerwaniem delikatnej skóry nadgarstków. Pot spływał jej po włosach, gromadząc się…

kontyntynuj Lanie historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat