Panna Parker - Część 6

★★★★(< 5)

Uczucia są głębokie z Caroline i Gabriellą…

🕑 14 minuty minuty Lanie Historie

Nie jestem pewien, czy ta scena naprawdę działa, ale jestem pewien, że dasz mi znać, jeśli jest do bani :-) Panna Parker - część 6 Przez następne kilka miesięcy Robert, Caroline i Gabriella poznali się lepiej. Zarówno Caroline, jak i Gabriella znalazły się pochylone, z gołym tyłkiem w powietrzu, by otrzymać karę od Roberta. Caroline również znalazła się w podobnej sytuacji z Robertem, ale dla przyjemności. Robert ze swojej strony spędzał takie okazje na badaniu każdego centymetra jej ciała i odkrywaniu, co ekscytowało Caroline.

Ich częste sesje seksualne sprawiały, że oboje byli wyczerpani, ale jakoś odnowieni i gotowi na wszystko, co było przed nimi. Obaj teraz przyznali, że łączy ich głęboka więź miłości i uległości. Caroline i Gabriella spędziły większość tych miesięcy pracując nad swoimi studiami na poziomie „A”, a Caroline uznała ją za bardzo bystrą i inteligentną dziewczynę.

Nie chodziło o to, że nie mieli swoich chwil. Caroline miała sporo praktyki z narzędziami Robertsa, ale zaczęła też podejrzewać, że były chwile, kiedy Gabriella produkowała sytuacje, w których wylądowała na niewłaściwym końcu paska, wiosła i szczotki do włosów. Na początku grudnia obie kobiety odwiedziły ciotkę Fionę na lunch, gdzie Fiona uraczyła Gabriellę kilkoma historiami z dzieciństwa Caroline, z których wszystkie zakończyły się tym, że Caroline miała bardzo obolałe pośladki. „Panna Parker wciąż ma bardzo obolałe dno” – zauważyła Gabriella. — Gaby, wystarczy tego — powiedziała Caroline.

– Ale, panno Parker, wiem, że tata daje ci klapsy. — Gaby, to, co robimy z twoim ojcem, to z pewnością nie twoja sprawa. „Przepraszam panno Parker, ale nie zgadzam się. Mój ojciec i ja byliśmy sami od wielu lat i w ciągu ostatnich sześciu miesięcy nigdy nie widziałem go tak szczęśliwego. wystarczy wiedzieć, że mój ojciec przewrócił cię przez kolano, ale mogę powiedzieć, że to nie wszystko, co zamierzałeś.

Caroline poczuła w sobie ciepły blask, słysząc to. Była głęboko zakochana w Robercie Wilsonie i została matką zastępczą Gabrielli. Nie tylko dzielili się wiedzą, ale Gaby zaczęła zwierzać się Caroline ze swoich nadziei, obaw i osobistych uczuć. Martwiła się jednak, że Gabriella poczuje, że w jakiś sposób próbuje zająć miejsce swojej matki. - Jak myślisz, co dokładnie robiłem z twoim ojcem? – zapytała Caroline zirytowanym tonem.

„Zawsze wiedziałem, że mój ojciec mnie kochał i że kary, które otrzymuję, są dla mojego dobra i w większości zasłużone. Wiem również z czytania listów miłosnych mojej mamy do ojca, że ​​on i moja matka pozwalali sobie na lanie w ramach ich zabawę seksualną. Widzę, jak mój ojciec na ciebie patrzy. Szczery sposób, w jaki Gabriella mówiła, uruchamiał dzwonki alarmowe, ale Caroline postanowiła milczeć i pozwolić Gabrielli mówić. — Nie jestem pewien, czy to właściwe, żebyś tak mówiła o swoim ojcu io mnie jak Gaby.

„Odkąd się pojawiłaś, musiałam zmierzyć się z faktem, że tak mocno jak mój ojciec próbowałem, to, czego naprawdę potrzebuję, to matka. Pozwoliłeś mi więcej niż tata kiedykolwiek zrobił, ale wiem, że mogę cię tylko popchnąć daleko, zanim moje majtki spadną. Pragnę cię i potrzebuję, bo wiem, że ci na mnie zależy.

Caroline spojrzała na Fionę, która siedziała z tajemniczym uśmiechem na ustach. „Moje egzaminy są za kilka miesięcy, a kiedy już skończą, zostawisz nas, mojego ojca i znowu będziemy sami”. „Nie wiem, co się wydarzy, Gaby. Prawdę mówiąc, bardzo kocham twojego ojca, a on kocha mnie, ale nigdy nie rozmawialiśmy o przyszłości. czas, gdy jest nieobecny lub zajęty interesami, a ja cię uczę”.

– Nie chcę, żebyś szedł. "Nie chcę zostawiać ciebie ani twojego ojca, ja też bardzo cię kocham." Caroline przyciągnęła do siebie Gabriellę, a Gabriella wybuchnęła płaczem, mocno przytulając Caroline. Gdy jej łzy opadły, ciocia Fiona zostawiła ich, aby poszli zrobić herbatę i usiedli na sofie, aby porozmawiać. „Skoro jesteśmy wobec siebie tak szczerzy, Gaby, muszę cię o coś zapytać.

Wygląda na to, że są chwile, kiedy celowo mnie prowokujesz lub celowo łamiesz zasady, wiedząc doskonale, że zostaniesz ukarany. - Cholera. Zauważyłaś.

— Czy zechciałabyś to wyjaśnić? — Chyba odziedziczyłam gen klapsa po matce. — Co masz na myśli? — Znasz pannę Parker — powiedziała Gaby, rzucając Caroline przenikliwe spojrzenie. Caroline była nakarmiona.

Tak, wiedziała dokładnie, o czym mówi, ale powinna wyjawić to Gaby. Po kilku chwilach ciszy Caroline postanowiła powiedzieć Gabrielli więcej o swoim wychowaniu pod dachem ciotki. „Kiedy byłam mniej więcej w twoim wieku, Ciocia Fiona lała mnie średnio dwa razy w tygodniu. Buntowałem się przeciwko niej, a przynajmniej tak myślała. Właściwie robiłem rzeczy, o których wiedziałem, że przyniosą mi lanie.

Myślę, że jakoś wiedziałem, że dała mi klapsa coś więcej niż tylko satysfakcję z trzymania mnie na prostej i wąskiej. Zawsze była potem bardzo nakarmiona i pobudzona, więc szła do swojego pokoju, żeby się położyć. – Czy wiedziała, że ​​wiesz? Gabriella spojrzała na ciotkę Fionę. – Podejrzewam, że wiedziała, ale nie wiedziała, że ​​potajemnie pragnęłam większość tych klapsów.

Pokazali mi, że mnie kocha i były chwile, kiedy bardzo potrzebowałam miłości. – Caroline, nie miałam pojęcia, że ​​tak się czujesz, ani też byłaś świadoma wpływu, jaki wywarły na mnie twoje kary. Były chwile, kiedy byłem bardzo zdezorientowany i muszę przyznać, że być może zdarzały mi się sporadyczne klapsy dla własnej satysfakcji. - Aha. Wiedziałam o tym.

– roześmiała się Caroline. – Wydaje mi się, Gabby, że byłaś niegrzeczna i źle wychowana – wtykałaś nos zarówno w prywatny czas swojego ojca, jak i mój, a ty ciocia Fiona przyznałaś się do ukarania mnie bez powodu inne niż zaspokajać własne potrzeby seksualne. Myślę, że oboje zasługujecie na solidne bicie, prawda? Caroline powiedziała to z psotnym uśmiechem na twarzy. będzie wasza dwójka, wskazująca w niebo, teraz sugeruję, żebyście poczekali tutaj, a ja pójdę na górę i przygotuję się.

Po tym Caroline wstała i wyszła z pokoju, by zebrać rzeczy, których potrzebowała, by ukarać ich oboje. Fiona i Gabby słyszała tu kilka razy wchodzenie i schodzenie po schodach i przesuwanie mebli. „Jak myślisz, co ona ma na myśli ciocia Fiona? Nie jestem pewien, kochanie, ale obawiam się, że żadnemu z nas nie uciekniemy bez obolałych pośladków. „Dobrze, proszę, na górze w wolnym pokoju, jeśli łaska”, zawołała Caroline.

Kiedy weszli do pokoju, zobaczyli to, co Caroline Wsunęła łóżko w róg dużego pokoju, żeby zrobić miejsce, i ustawiła na nim dwa drewniane kozły z grubymi ręcznikami. szczyt. Na łóżku Caroline położyła dwa skórzane wiosła i laskę.

Caroline spojrzała na nich i powiedziała „Strip”. Fiona i Gabriella spojrzały na siebie, a potem zaczęły zdejmować ubrania. Kiedy byli nadzy, Caroline poleciła im stanąć przed kozłem. "Nogi dobrze rozstawione i zgięte." Caroline weszła między kozły i położyła dłoń na każdym pupie i pogładziła policzki, przesuwając palcem w górę iw dół szczeliny.

"Teraz i ty też jesteś gotowy na swoje kary?" – Tak, panienko – odpowiedzieli oboje. Caroline wróciła do łóżka, podniosła oba wiosła i wróciła na swoją pozycję między kozłami. Wzięła po jednym w każdą rękę i zaczęła delikatnie uderzać nimi w pośladki, na przemian w każdy policzek. Gabby i Fiony wydały z siebie ciche westchnienia i westchnienia, gdy Caroline kontynuowała rozgrzewanie ich pośladków. Caroline zatrzymała się, oparła wiosła na plecach i jeszcze bardziej pogładziła i potarła ich pośladki, przesuwając palcem między ich nogami, czując wilgoć.

Podnosząc wiosła, kontynuowała bicie Fiony i Gabby, powoli zaczynając zwiększać siłę każdego klapsa, zatrzymując się co kilka minut, aby pocierać i głaskać ich pośladki i delikatnie przesuwać palcem po każdej cipce, aby wywołać miękki jęk każdej kobiety. – Jak się oboje czujemy? Zapytała: „Mam nadzieję, że ładnie się rozgrzewa”. – Tak, panienko – odpowiedzieli oboje. "Dobry." Caroline starannie wycelowała, najechała na oba wiosła i mocno spuściła je na dno, wywołując skowyt dla nich obu. Raz za razem opuszczała wiosło na ich odwrócone pośladki, sprawiając, że podskakiwały i wiły się ku uciesze Caroline.

Zmniejszając siłę, nadal uderzała ich w przód i w tył po każdym policzku, upewniając się, że zakryła każdy centymetr pośladków. Fiona i Gabby wiły się i krzyczały, gdy każde uderzenie wiosłem coraz bardziej czerwieniło ich pośladków. W końcu Caroline się zatrzymała. Rzuciła wiosła z powrotem na łóżko i wróciła do pocierania i głaskania pośladków Fiony i Gabby.

Obie kobiety jednocześnie pociągały nosem i jęczały, taka była intensywność uczuć. „Wstań, idź i twarzą do ściany, z rozstawionymi nogami, rękami wysoko na ścianie, dno” – rozkazała Caroline. Obie kobiety posłuchały, a Caroline usiadła na łóżku i przyglądała się swojemu dotychczasowemu dziełu.

Oba pupy były jasnoróżowe z nieco głębszymi łatami tu i ówdzie. W końcu Caroline wstała i ponownie przearanżowała pokój, rezygnując z jednego z kozłów. Podniosła laskę i zaczęła nią machać i dostosowywać jej wygięcie, aby zapewnić płynne działanie. - Ciociu Fiona, podejdź tutaj i pochyl się, Gabriello, możesz się odwrócić i popatrzeć.

Gdy Caroline znalazła się na swoim miejscu, kilka razy stuknęła laską w pośladki Fiony, a następnie wykonała pierwsze uderzenie mocnym uderzeniem. Fiona zesztywniała iz jej ust wyrwał się cichy krzyk. Drugie i trzecie uderzenie zostało wykonane w ten sam ostry sposób, wywołując krzyki Fiony.

Caroline następnie zaczęła uderzać laską w górę iw dół, sprawiając, że Fiona dyszała. Zwiększyła nieco siłę, a potem zwolniła, powtarzając to w kółko, aż nagle wykonała czwarty, piąty i szósty uderzenie mocno i szybko po sobie, powodując, że Fiona podskoczyła i tańczyła po pokoju, trzymając się za pupę. Caroline z trudem powstrzymywała się od śmiechu i kazała Fionie wrócić na miejsce.

„Sześć dodatkowych uderzeń i dodatkowe dwa za zmianę pozycji” – powiedziała Caroline. Gdy Fiona wróciła na pozycję, Caroline wycelowała i wykonała sześć uderzeń w odstępie kilku sekund. Pozwoliła Fionie odpocząć przez chwilę, a następnie wykonała ostatnie dwa uderzenia mocno, ale pod kątem do siebie.

Tworzenie krzyżowego wzoru. „Spójrz”, powiedziała Caroline, „gorące bułeczki z krzyżem, a to nawet nie jest Wielkanoc” – zaśmiała się. Chociaż Fiona dyszała z dyskomfortu, również się roześmiała.

"Dobrze, możesz już wstać Fiona, Gaby twoja kolej, pochyl się." Gabriella nerwowo zbliżyła się do kozła i pochyliła się, czując się tak komfortowo, jak tylko mogła. "12 uderzeń dla ciebie i moja dziewczyno", powiedziała Caroline. Caroline zajęła swoją pozycję i zadała pierwsze trzy ciosy w pupę Gabby, sprawiając, że zaczęła krzyczeć i wiercić się. "Trzymaj swój tyłek wciąż Gabby, nie chcę przegapić i przypadkowo kij twojej cipki." "Próbuję panienko, ale to naprawdę kłuje." - Cóż, powinieneś pomyśleć o tym wcześniej, prawda? Caroline zaczęła stukać laską w pośladki Gabby i podobnie jak w przypadku Fiony zwiększyła tempo i siłę, a następnie zmniejszała ją raz za razem, w górę iw dół jej pośladków. Gabby dalej wiła się na koźle i zaczęła jęczeć i próbować pocierać się ręcznikiem przykrywającym górę kozła.

Caroline przerwała stukanie i wycelowała, uniosła laskę i mocno ją opuściła, powodując, że Gabby sapnęła. Dwa kolejne uderzenia były dość mocne i Gabby krzyknęła. – To pierwsza szóstka. Pozwolę ci chwilę odpocząć.

Caroline odwróciła się i spojrzała na Fionę. Oczy Fiony były przyklejone do wijącej się pupy Gabby, a między jej nogami wsunęła się ręka. Caroline odwróciła się, by spojrzeć na Gaby i zauważyła, że ​​ona też podniosła rękę, żeby się pocierać.

Caroline zastanowiła się przez chwilę, po czym zwróciła się do Fiony. - Fiona, skoro masz dużo większe doświadczenie z laską niż ja, dlaczego nie dasz Gabrielli ostatnich sześciu uderzeń? Wyraz zrozumienia przemknął między dwiema kobietami, a Fiona podeszła do przodu i odebrała Caroline laskę, szepcząc: „Dziękuję”. Caroline odsunęła się, a Fiona zajęła swoje stanowisko. „Gabriella, najlepiej połóż rękę z powrotem na podłodze, bo jestem pewien, że nie chcesz jej bić.

Czy jesteś gotowa na ostatnią szóstkę?” – spytała Fiona. - Tak, ciociu Fiona. "Bardzo dobrze, przygotuj się moja droga, ciociu mocno laski." Fiona wycelowała, mrugnęła do Caroline i wypuściła laskę, gwiżdżąc w dół z twardym trzaskiem. Gabriella wystrzeliła prosto w górę i chwyciła się za pupę.

– Cis. "Z powrotem na pozycji dziewczyno i nie ruszaj się ponownie, bo to uderzenie się nie liczy." Fiona wykonała ostatnie pięć uderzeń w ten sam sposób, co za pierwszym i kiedy wylądował szósty, Gabriella płakała i szlochała. Fiona odłożyła laskę i przesunęła dłońmi po bardzo obolałym teraz tyłku Gabrielli, głaszcząc i kojąco. Zwróciła się do Caroline. – Może lepiej zostaw ją teraz przy mnie.

Dobrze się nią zaopiekuję. Caroline skinęła głową i zeszła na dół po drinka. Po około dziesięciu minutach zeszła na dół schodów i nasłuchiwała. Słyszała, jak jej ciotka mówi cichym, kojącym tonem, a także słyszała ciche jęki Gabrielli.

Caroline uśmiechnęła się do siebie, wzięła płaszcz i wróciła do domu. Gabriella nie wróciła na kolację, ale następnego ranka była w swoim pokoju, kiedy Caroline poszła znaleźć ją na lekcjach. - Więc jak się czuła ciocia Fiona po moim odejściu? Twarz Gabrielli trochę się pożywiła. „Była cudowna.

Dobrze się mną opiekowała”. „Wiedziałem, że to zrobi. Nie musisz się wstydzić, wiesz. Wiem, ale to nie jest tak, że jestem lesbijką czy coś, jest po prostu coś w byciu zdominowanym w ten sposób.

Nie wiem, jak to opisać." "Nie musisz teraz, tylko pamiętaj, że możesz przyjść do mnie lub do cioci Fiony, jeśli jest coś, o czym musisz porozmawiać, a jedno z nas jest zawsze w pobliżu, jeśli ty Potrzebujesz czegoś więcej niż tylko rozmowy. – Powiem ci, chociaż panienko, lepiej uważaj na siebie następnym razem, gdy odwiedzisz ciotkę Fionę. – Och, dlaczego tak jest? skoro przyznałeś, że robiłeś wszystko, by zarobić na te lanie, które ci dała, to ty też powinieneś zostać zbity. Caroline roześmiała się. " "Ona bardzo cię kocha." "Wiem i ja też ją kocham." "Kocham cię też bardzo panienko." "Wiem, że kochasz i też cię kocham.

Teraz czas na pracę i lepiej, żebyś miał te odpowiedzi, inaczej wiesz, co się stanie." "Tylko nie dzisiaj, proszę, nie jestem pewien, czy mój biedny tyłek poradziłby sobie z tym po wczoraj.".

Podobne historie

Niegrzeczny recepcjonista - część druga

★★★★(< 5)

Przygoda Tracie trwa...…

🕑 45 minuty Lanie Historie 👁 6,634

Obudziła się w sobotę rano, potrzebując go, chcąc go, bolało go ciało. Czubkami palców muskała skórę dna; jej tyłek był nadal trochę obolały od cotygodniowego klapsa w środę, a to…

kontyntynuj Lanie historia seksu

Pani Denver's Double Spanking The Aftermath

★★★★(< 5)

Elizabeth Carson i Emma potrzebują podpisanych listów z karą i cierpią, aby je zdobyć.…

🕑 32 minuty Lanie Historie 👁 7,419

Elizabeth Carson siedziała w samochodzie. Daleko jej było do komfortu, musiała się przyznać. 36-latka cierpiała z powodu 24 ostrych czerwonych linii na jej dolnej części, dzięki uprzejmości…

kontyntynuj Lanie historia seksu

Never Lie to Kat

★★★★(< 5)

Akira jest uległą przyłapaną na kłamstwie przez swoją Dominującą Kat. Nigdy nie okłamujesz Kat.…

🕑 5 minuty Lanie Historie 👁 7,497

Akira uklękła na cementowej podłodze piekącej piwnicy, z rękami związanymi za plecami, co groziło zerwaniem delikatnej skóry nadgarstków. Pot spływał jej po włosach, gromadząc się…

kontyntynuj Lanie historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat