Pani Denver.

★★★★(< 5)

Pani Denver, dyrektor Akademii, używa dyscypliny jako narzędzia edukacyjnego.…

🕑 21 minuty minuty Lanie Historie

Charlotte, 25 lat, jest sekretarką dyrektora i sapnęła, patrząc z podziwem, jak laska uderza w dno nieszczęsnego ucznia. Jej cipka również zadrżała, a majtki stały się tak mokre od regularnego świstu laski. Chłosta była dawana przez jej szefa, damę, którą tak bardzo lubiła, dyrektorkę, panią Denver. Stern zmierzyła się z panią Denver, która jest dyrektorem tzw. Akademii Cramera dla dziewcząt i chłopców w wieku od 16 do 19 lat, którzy nigdy nie traktowali szkoły poważnie, ale teraz musieli zdać egzaminy, aby dostać się do pracy, o którą prosili ich rodzice.

Charlotte z pewnością nie należała do lepszych uczennic swoich czasów, ale na szczęście dla Charlotte posadę sekretarki załatwiła jej własna matka, ponieważ znała panią Denver z miejscowego Klubu Kobiet. Z pewnością stary topór bojowy, ale szanowany w społeczności. Charlotte była w swoim biurze, kiedy Robert zapukał do jej drzwi, i wiedziała, że ​​ma zostać ukarany za bycie niegrzecznym. W rzeczywistości był trzecim z czterech uczniów, którzy zostali ukarani tego popołudnia. Patrzyła, jak wchodzi do gabinetu dyrektora, wyglądając na zamyślonego, chociaż wcześniej był kilkakrotnie karany, więc wiedział, czego się spodziewać.

Charlotte usłyszała przez drzwi świst laski, sześć razy policzyła, potem usłyszała, jak pani Denver daje surowe ostrzeżenie, zanim Robert, 19-letni uczeń, wrócił z gabinetu dyrektora i potarł tyłek, podczas gdy Charlotte wpisał szczegóły kary na swojej stronie Księgi kar. W ręku trzymała kopertę, w której znajdował się list, który miał być wręczony jego rodzicom, informujący ich, że został zdyscyplinowany, i sugerował stanowczo, aby dodali również swoją karę, w tym przypadku być może za pomocą paska lub wiosła. To była standardowa praktyka i większość rodziców postąpiła tak, jak sugerował list.

Charlotte wiedziała, że ​​Roberts z całą pewnością tak. Studenci oczywiście nienawidzili tego systemu. Oznaczało to, że każda kara w szkole prowadziła do kolejnej kary po powrocie do domu. Druga kara wymierzona na i tak już obolałe pupę zawsze boli.

Zawsze. Kiedy Charlotte napisała w sześciu kreskach, które otrzymał Robert, odwróciła się do młodego mężczyzny i zobaczyła, że ​​wciąż pociera pośladki, że jego oczy są czerwone i łzy spływają z każdego oka, ale nadal była tak podniecona tym, co usłyszała. nie mogła powstrzymać się od pytania: „Więc Robercie, czy to bardzo bolało?” Robert spojrzał w górę i parsknął: „Nie panienko, naprawdę kawałek sików, nic nie poczułem”. Właśnie wtedy otworzyły się drzwi do gabinetu dyrektora i pani Denver zagrzmiała: „W takim razie Robercie, lepiej wróć i spróbuję ponownie”.

Robert spojrzał w górę, jednocześnie zaskoczony i zaniepokojony, i błagał: „Nie panienko, to był żart, naprawdę panienko”. Pani Denver wyglądała na zupełnie niesympatyczną i odparła: „Wróć teraz do mojego biura albo podwoję karę”. Robert jęknął, ale powlókł się z powrotem do gabinetu pani Denver i podążając za wskazującym palcem pani Denver, podszedł prosto do fotela.

Skrzywił się, kiedy usłyszał, jak pani Denver mówi: „Przynieś księgę kary w pannie Johnson. Możesz patrzeć, jak był dla ciebie taki niegrzeczny”. Charlotte była zachwycona. W końcu miała zamiar obejrzeć chłostę. Chwyciła Księgę kar i wciąż trzymając list szybko weszła do biura.

Pani Denver zamknęła drzwi i poinstruowała stanowczym głosem: „Spodnie ponownie opuszczone, Robert”. Robert powoli rozpiął spodnie i zsunął je do kostek, po czym chwycił krzesło. Charlotte patrzyła zachwycona. Wiedziała, że ​​chłopcy i dziewczęta mogą mieć podciągnięte majtki i majtki, ale i tak widziała czerwone linie na jego nagiej skórze.

Prawie się zmoczyła, kiedy pani Denver zajęła swoją pozycję, stanowczo powiedziała: „Sześć, a potem chłopiec”, kilka razy klepnęła się w pośladki, a następnie wykonała bardzo mocny cios, który sprawił, że nieszczęsny dziewiętnastolatek zaczerpnął tchu. Usta Charlotte otworzyły się ze zdziwienia i przyłożyła rękę do ust, by powstrzymać własne westchnienie. Pani Denver szybko zlikwidowała pozostałe pięć uderzeń, które sprawiły, że Robert zginał kolana lub chwiał się pośladkami, próbując rozproszyć żądło pozostawione przez każde uderzenie laski, wszystko bezskutecznie.

Pozostał na pozycji po szóstym uderzeniu, wiedząc, że może wstać tylko wtedy, gdy mu powiedziano. Robert usłyszał surowe pytanie: „Czy tym razem zabolało Roberta?” - Tak, panienko – odpowiedział łamiącym się głosem, gdy walczył z bólem. „Wypełnij ponownie Księgę kar, panno Johnson” — poleciła pani Denver. Po tym, jak Charlotte wprowadziła informacje do Księgi kar, wyjęła list z koperty, ręcznie zmieniła 6 na 12, aby odzwierciedlić dodatkowe pociągnięcia i wręczyła list Robertowi.

Wziął kopertę, wiedząc, że zostanie ponownie ukarany w domu. Charlotte wiedziała, że ​​nie może się doczekać zabrania listu do domu, ale nie miał wyboru. Jeśli uczeń wrócił następnego dnia, a list nie został podpisany, ponownie otrzymywał karę. Jeden uczeń został ukarany cztery razy przed podpisaniem listu. Niewielu popełniło ten błąd.

Pani Denver zobaczyła, że ​​procedura została zakończona i poinstruowała: „Dobrze, ubierz się Robert i wyjdź, postaraj się być dobry w przyszłości”. Oświadczenie pani Denver i Charlotte prawdopodobnie nie zostanie wprowadzone w życie. Robert wróci i to też nie potrwa długo. Robert podciągnął spodnie, odwrócił się do dyrektora i powiedział: „Tak panienko, dziękuję panienko”, po czym odwrócił się i szybko wyszedł. Charlotte miała właśnie podziękować pani Denver za to, że pozwoliła jej oglądać, ale zatrzymała się, gdy powiedziała: „Teraz panno Johnson, potrzebuję słów”.

- Tak, pani Denver? odpowiedziała zaskoczona. „Muszę omówić twoją pracę. Ostatnio było kiepsko i musimy zapewnić ci poprawę”. Wszystko, co teraz zszokowana Charlotte mogła powiedzieć, to: „Tandetny?” - Tak, panno Johnson, tandetna.

Pozwoliła, by komentarz zapadł w pamięć, zanim kontynuowała: „I wiem, że potrzebujesz zachęty”. Charlotte przełknęła ślinę, nie mając pojęcia, co powiedzieć. Spojrzała z otwartymi oczami na swojego szefa, który powiedział: „Sekretarka w jednej z naszych siostrzanych szkół była bardzo podobna do ciebie, nowa w pracy, niezbyt wydajna, a dyrektorka osiągnęła z nią porozumienie.

Mogła odejść bez referencji, a przynajmniej nie dobre, albo zdecydowała, że ​​chce się poprawić i jest gotowa włożyć w to wysiłek. Zdecydowała, że ​​chce zostać, musi zostać i zrobi wszystko, co będzie potrzebne. Czy tak się czujesz Charlotte? Charlotte powiedziała bardzo szybko: „O tak, pani Denver, zdecydowanie”. „Dobrze, chcę, żebyś została, także ze względu na twoją Matkę”.

Charlotte pomyślała o swojej Mamie io tym, jak zareaguje, gdyby została zwolniona. Nie była to przyjemna myśl, ale została przywrócona do porządku dnia, kiedy pani Denver powiedziała z powagą: „Dyrektor powiedział, że oczekuje, że sekretarka będzie ciężko pracować i nie popełniać błędów, a jeśli to zrobi, zostanie potraktowana tak, jak uczniowie były, gdyby były niechlujne”. Charlotte wpatrywała się w swojego szefa, wiedząc dokładnie, co to znaczy. Większość wpisów w Księdze Kar dotyczyła niestarannej lub niedokończonej pracy oraz prac domowych nieoddanych na czas. Pani Denver zobaczyła to na twarzy swojej młodej asystentki i powiedziała: „Cóż, teraz wiesz, o co mi chodzi, możesz zdecydować.

było dla ciebie wygodne do oglądania, więc zrozumiałeś, na co się zgodzisz, lub oczywiście nie, jeśli zdecydujesz się odejść. Oczy Charlotte zaszły mgłą i owszem, chłosta była podniecona seksualnie, ale nie z powodu, o którym myślał jej szef. Była podniecona seksualnie przez swojego szefa i władzę, którą ma.

Jej silna osobowość i tak od dłuższego czasu miała ochotę podzielić się z nią osobistym doświadczeniem, bardzo osobistym, a nawet wyobrażała sobie, że jej szef sam ją wychłosta. Przynajmniej tak marzyła, ale teraz, kiedy zobaczyła, co to znaczy być chłostą, nie była tego taka pewna. Wciąż chciała być osobista, ale może nie dać się wychłostać.

Pani Denver widziała cichą dyskusję, jaką prowadziła ze sobą jej sekretarka, chociaż nie miała pojęcia, że ​​ją pociąga. Po prostu myślała, że ​​decyduje, czy iść, czy zostać i zaakceptować konsekwencje każdej złej pracy, którą wykonuje. Oczywiście Charlotte szybko zdała sobie sprawę, że jest tylko jedna możliwa decyzja i podjęła ją. – Zostanę panią Denver – powiedziała, po czym spojrzała na podłogę.

„Dobrze, więc popracujemy nad tym razem. Oczywiście jest kwestia tego Raportu”, powiedziała pani Denver, podnosząc kartkę papieru z biurka, kontynuując: „Jest dziewięć błędów ortograficznych. Dziewięć.

będzie wymagało twojego pierwszego doświadczenia bycia zdyscyplinowanym. Zrozumiana dziewczyno? Charlotte widziała, jak zirytowany był jej szef. Często chciała być na końcu jednego z jej chłostania językiem, o ile później zrobili coś bardzo osobistego, na przykład lizanie się nawzajem do orgazmu. Charlotte nawet wyobrażała sobie, że jej szef może ją biczować, zwłaszcza jeśli był to jedyny realistyczny sposób na cieszenie się z nią prywatną i osobistą chwilą. Fantazjowała o tym.

Teraz, chociaż była zszokowana, ponieważ nie spodziewała się, że zostanie dzisiaj przez nią ukarana, jednak tutaj zgodziła się, że musi być. Wciąż niepewna, ale teraz rozważając fakt, że zostanie ukarana jak studenci, powąchała i odpowiedziała: „Tak, panienko”. Pani Denver wiedziała, że ​​ma jeszcze jednego ucznia do zdyscyplinowania i powiedziała Charlotte, że zostanie wezwana po tym, jak ostatni uczeń zostanie załatwiony.

Przeprowadzą dyskusję, a potem zostanie wychłostana. Charlotte poszła usiąść przy biurku i wiedziała, że ​​jej cipka jest mokra. Była tak zafascynowana ostrym tonem, jakim pani Denver mówiła o swojej kiepskiej pracy, i przez cały czas Charlotte mogła tylko myśleć o tym, żeby zdjąć spódnicę i dać się zdyscyplinować jej szefowi. Najbardziej osobista rzecz, jaką zrobi z nią pani Denver, cóż, jak przypuszczała, to bliższy opis. Może pani Denver pociera sobie pupę, kiedy ją bije.

Miała taką nadzieję. Jej wczesne podniecenie zamieniło się w troskę, kiedy rozmyślała nad tym, jak Robert płakał. Wiedziała, że ​​nigdy nie mogłaby powiedzieć mamie, że zrezygnowała, więc naprawdę nie miała innego wyjścia, jak tylko zgodzić się na żądania pani Denver.

Mimo to będzie bolało. Może zbyt bolesny? Jej myśli przerwało pukanie do drzwi. Hayley weszła, pani. 19-letnia córka Denvera, która również była uczennicą Akademii.

Charlotte ponownie spojrzała na Księgę kar i zobaczyła powód spotkania, nieoddanie pracy domowej na czas. Hayley posłusznie czekała na wezwanie. Wymieniła uśmiechy z Charlotte, chociaż obie wiedziały, że kiedy Hayley wyjdzie później, po jej policzkach spłyną łzy.

Zadzwonił domofon, Hayley wzięła głęboki oddech i odwróciła się do drzwi, pukając, a kiedy kazano jej wejść, zrobiła to. Hayley weszła do gabinetu swojej mamy, zamknęła drzwi i podeszła do swojego biurka. Wiedziała, że ​​mama zostanie wychłostana i czekała z szacunkiem, aż podniesie wzrok. W tym pokoju wielokrotnie była biczowana i chociaż wiedziała, że ​​będzie płakać, a jej tyłek będzie bolał, wiedziała również, że nie budziło to w niej takiego samego strachu, jak innych uczniów.

Bolało, tak, kłuło szaleńczo, ale z radością przyjęła ból i nie mogła się doczekać pulsującego bólu, który trwał przynajmniej do nocy, kiedy była sama w łóżku i mogła cieszyć się seksem między nogami. Oczywiście klapsy w domu przed snem wzmocniłyby jej podniecenie i chociaż będzie płakać na długo przed wstaniem z kolan mamy, te łzy zamienią się w westchnienia i jęki orgazmu, gdy będzie w łóżku. Nieświadoma żądzy dyscypliny córki, pani Denver traktowała córkę tak, jak inni, tak bardzo zamierzała dać jej chłostę, na którą zasłużyła. - Hayley, musimy teraz przedyskutować, dlaczego tu jesteś.

"Tak mamo, wiem." Pani Denver warknęła: „Hayley!” Hayley wiedziała, że ​​musi wrócić do bycia niegrzeczną uczennicą, która miała zostać zdyscyplinowana przez dyrektora. "Przepraszam, tak, panienko." W rzeczywistości ten brak szacunku został wprowadzony, aby zapewnić, że jej mama tylko surowo ją zdyscyplinuje. Stwierdziła, że ​​wymóg posłuszeństwa, utrata jakiejkolwiek kontroli, obowiązek natychmiastowego wykonania wszelkich instrukcji, jakie jej mama dała jej, był częścią jej popędu seksualnego i sprawiał, że czuła dreszczyk emocji, gdy mama przemawiała do niej tak surowo. Pani Denver pomyślała, że ​​jej córka nagle zaczęła szanować jej komendę, więc powiedziała: „Lepiej, moja dziewczyna”.

Mimo to z pewnością zignoruje fakt, że Hayley jest jej córką, kiedy nadejdzie czas, by ją ukarać. "Racja moja dziewczyno, wiesz, co się teraz dzieje." Hayley wiedziała. Wiedziała dokładnie, dlaczego tu była. Była uczennicą, niegrzeczną, która zapomniała odrobić pracę domową, a właściwie, jak sama przed sobą musiała przyznać, poszła na imprezę, zamiast myśleć, że zrobi to, kiedy wróci do domu, wypije za dużo i nie został tutaj ukarany za to, co zawsze uważano za poważne przestępstwo.

Jeden, który zaowocował otrzymaniem laski i ponieważ Hayley opuściła pracę domową, zanim miała otrzymać szczególnie trudną lekcję. „Przygotuj się na bicie” – nakazano jej. To była kolej Hayley, by powąchać, gdy rozpięła spódnicę i pozwoliła jej opaść na podłogę, podniosła ją, złożyła i położyła na biurku, a potem podeszła do fotela i chwyciła go, gdy się pochyliła. Jej mama uznała jednak, że Hayley potrzebuje czegoś dodatkowego, aby wymusić to, co stawało się powtarzającym się nieposłuszeństwem. Powiedziała: „Właściwie Hayley, ponieważ nie odrabiałaś swojej pracy domowej tyle razy, zanim myślę, że teraz potrzebujesz dodatkowej specjalnej lekcji.

nawet nie próbuj się kłócić”. Hayley wstała, odwróciła się, by spojrzeć na mamę, przygryzła wargę, po czym zdjęła majtki i wyszła z nich. Położyła majtki na stole, po czym odwróciła się z powrotem na krzesło i pochyliła.

Czuła się bardziej bezbronna niż zwykle, naga poniżej pasa, jej nagie pośladki wystawały do ​​pokoju, tylko koszula z krótkim rękawem i stanik dawały jej jakiekolwiek wrażenie skromności. Oczywiście wiedziała, co to jest chłosta. Była wielokrotnie biczowana.

Po klapsach rozgrzewki i zimne i zimne były okropne. Wiedziała, że ​​bicie na gołe ciało będzie bardziej bolało. Jej mama stała za nią i machnęła laską, a Hayley napięła pupę. Jej mama spojrzała na pupę córki, kremową, gładką, bez śladów, ale doskonale wiedząc, że to pupa wymaga dyscypliny, Hayley musi być nauczona odrabiania lekcji na czas i właśnie to zrobi.

Zimna, ciężka dyscyplina, której może ją nauczyć. Pani Denver była świadoma, że ​​nie powiedziała córce, ile uderzeń dostanie, wiedząc, że również jej córka o to nie pytała. Cóż, nie zawiedzie. Niech jej córka się tym martwi. Ustawiła się, trzykrotnie stuknęła laską w pupę córki, uniosła laskę i ostro ją opuściła.

Hayley sapnęła, tak, bolało bardziej z gołym tyłkiem, przynajmniej tak się wydawało, dużo bardziej, ale wiedziała, że ​​będzie musiała to przyjąć. Ile pociągnięć się zastanawiała? Nie poprosiła jednak mamy. Ta niewiedza była dla niej ekscytująca, a nawet stymulująca. Wysunęła pupę w chwili, gdy usłyszała świst laski poruszającej się w powietrzu przy drugim uderzeniu.

Bolało bardziej i nie mogła powstrzymać jeszcze głośniejszego westchnienia. Zgięła lekko nogi, gdy ból rozprzestrzenił się na oba dolne policzki, po czym ponownie je wyprostowała, wciąż trzymając się krzesła, i ponownie wystawiła pośladki na zewnątrz. Pani Denver uśmiechnęła się, widząc, jak jej córka walczy, ale przezwyciężyła ból, przygotowując się do kolejnego udaru. Zdecydowała, że ​​naprawdę lubi widzieć czerwony pręcik na jej tyłku.

Jej córka bez wątpienia zasłużyła na chłostę, a uzyskanie dodatkowej satysfakcji po każdym udarze było dla niej jeszcze bardziej satysfakcjonujące. Zastanawiała się, czy powinna uczynić z tego również normę dla uczniów. Niech obnażają pośladki do chłosty.

Są odsłonięte, gdy zakłada się ją na kolano, jeśli ma dać lanie. Może teraz powinni po prostu tak pozostać, gdy są biczeni. Pomyśli o tym.

Pani Denver uniosła laskę do czwartego uderzenia i zobaczyła, jak jej córka napina pośladki, gdy ją wystawiła, prawie jakby witała laskę, gdy wgryzała się w jej dolne policzki, sprawiając, że podskakiwały i chwiały się, gdy reagowały na ugryzienie laski, a potem odbijając się ponownie, gdy laska została podniesiona. Jej córka szlochała, gdy ból nasilał się, ale po raz kolejny wystawiła pupę, czekając na kolejny udar. Jej mama znów się uśmiechnęła, uznając, że może to wyzwanie, kilka razy postukała córkę w pośladki, uniosła laskę i odrzuciła ją z większą mocą, i słuchała głośniejszego westchnienia córki, po którym nastąpił szloch.

i zobaczyłem, jak łza spływa jej po twarzy. Z jeszcze większą determinacją ponownie podniosła laskę do szóstego uderzenia. Pani Denver widziała, jak jej córka walczyła o przyjęcie kary, podczas gdy pani Denver była tak samo zdecydowana osiągnąć siłę udaru, o której Hayley wiedziałaby, że jest to kara i nie będzie chciała przyjąć ponownie zbyt szybko.

W miarę jak kara była kontynuowana, a cios za ciosem był dawany, dopiero przy dziesiątym uderzeniu łzy swobodnie spływały po twarzy jej córki, szloch stał się otwarty, płacz i ugięły się nogi. Hayley wyprostowała się i ponownie próbowała wypiąć pośladki, ale złapał ją szloch i nie była już taka prosta. Przy dwunastym uderzeniu Hayley poczuła, jak łzy spływają jej po policzku i spływają na krzesło. Wąchała i kręciła pupą, podczas gdy jej mama patrzyła, jak niegrzeczna dziewczyna dostaje tylko desery. Może, tylko może, jej córka się uczyła.

Pani Denver zdecydowała, że ​​osiemnaście uderzeń jest odpowiednią karą i kontynuowała ze swoim zwykłym determinacją, i jak zawsze ostatni, osiemnasty, był najcięższy, wywołał najgłośniejszy płacz, najwięcej łez. Pani. Denver wiedziała, że ​​jej córka nie ma pojęcia, czy będą miały jeszcze jakieś głaski, więc ponownie wyprostowała nogi, a jej mama obserwowała, jak wypina pośladki, oczekując kolejnego głaskania.

Zamiast tego pani Denver powiedziała: „OK Hayley, na razie skończyłam z twoją karą, więc możesz wstać”. Hayley dalej szlochała, gdy stała przed mamą z rękami przed sobą i dopiero gdy mama powiedziała „Możesz pocierać”, jej ręce opadły na pośladki i potarła się tak szybko, jak mogła, wciąż jęcząc z bólem. "Możesz się ubrać i posprzątać" poinstruowała pani Denver. „Dziękuję pani, panienko” – powiedziała skarcona Hayley. Spojrzała po raz ostatni na swoją mamę, która już studiowała papiery na biurku, zwolniwszy córkę, nie zdając sobie sprawy, że cipka jej córki jest całkiem mokra.

Charlotte słuchała ze swojego biura. Surowe słowa pani Denver sprawiły, że zakręciło jej się w głowie i zwilżyły majtki. Odgłos każdego uderzenia i wynikające z niego westchnienie Hayley początkowo sprawiały, że jej oddech był ciężki, wiedząc, że wkrótce będzie tak cierpieć, ale z jakiegoś powodu jej majtki stały się jeszcze bardziej mokre. Charlotte wciąż czuła swoje majtki, gdy drzwi się otworzyły i szybko wyjęła rękę spomiędzy nóg i wygładziła spódnicę.

Zupełnie inna Hayley ponownie weszła do biura Charlotte. Hayley potarła pupę i otarła oczy, wciąż wąchając i szlochając. Patrzyła, jak Charlotte wypełnia Księgę kar i czekała cierpliwie i skrzywiła się, gdy wręczono jej kopertę, ale bez niej nie wyszłaby.

Wzięła kopertę, wiedząc, że kiedy jej mama wróci do domu, poda ją jej, obserwuj, jak koperta jest otwierana i list odczytuje się szybko, i wiedziała, że ​​wtedy zostanie jej poinformowana o kolejnym laniu, aby list mógł zostać podpisany, potwierdzając dodatkowe dyscyplina domowa została całkowicie zwolniona. Ten list zostanie umieszczony z wszystkimi innymi w jej aktach. Hayley ponownie pociągnęła nosem, mówiąc do Charlotte „Dziękuję panienko”, po czym odwróciła się i wyszła z pokoju. Oczekiwanie na ten lanie sprawił, że jej łechtaczka poczuła mrowienie nawet bez palców. Hayley poszła do toalety, stanęła przed lustrem, opuściła majtki i podniosła spódnicę, żeby mogła patrzeć na prącie, potarła pośladki i przyłożyła drugą rękę do cipki i powoli wsunęła palec w siebie.

potem szybciej doprowadzając się do orgazmu, wciąż pocierając bąble na pośladkach, wiedząc, że wcale nie była zamieszana w odrabianiu pracy domowej, wiedząc, że doprowadzi to do chłosty, a potem do kolejnego klapsa dzisiejszego wieczoru. Jasne, że impreza była świetną zabawą, a kiedy poszła spać gorzej na drinka, ale świetnie się bawiąc, nawet wtedy nie mogła się doczekać nieuniknionej chłosty, tak jak teraz nie mogła się doczekać lania, które z pewnością dostanie kiedy jej mama wróci później do domu. Kiedy się masturbowała, już wyobrażała sobie, jak tego wieczoru daje klapsy.

Kochała ból i poczucie beznadziejności, utratę siły, gdy musiała poddać się karze, upokorzenie, jakim była pochylona na kolanach mamy, obnażone pośladki, widząc jej nogi zwisające po drugiej stronie krzesła z klapsami. czując, jak ręka jej mamy ociera się o jej pupę, a potem długie, mocne lanie przez otwartą dłoń mamy, a potem grubą drewnianą szczotkę wiosłową, wszystko, co ją podniecało. Hayley wiedziała, że ​​ma szczęście.

Jej mama używała dyscypliny jako narzędzia swojej pracy. Była wdzięczna, że ​​tak naprawdę nie musiała prosić o dyscyplinę. Pewnego dnia miała nadzieję, że zostanie zdyscyplinowana, o której marzyła, że ​​zakocha się w osobie, która tak o niej myślała, więc nie będzie musiała później się masturbować, ale zamiast tego jej partner z radością ją zdominuje, zdyscyplinuje ją, da jej bólu, którego tak pragnęła, a potem pogłaszcz ją, a potem będą mieli najwspanialszy seks. W międzyczasie zadowoli się mamą, która ją ukarze, a potem się masturbuje.

Tak bardzo nie mogła się doczekać jej dzisiejszego klapsa. Tymczasem Charlotte siedziała nerwowo w swoim gabinecie, czekając na hakach na dźwięk interkomu. Czy pani Denver celowo kazała jej czekać? Podskoczyła, kiedy głos rozkazał surowo: – Wejdź Johnson – powiedziała pani Denver. Charlotte wiedziała, że ​​za kilka minut to będzie ona we łzach z piekącym tyłkiem. Mam nadzieję, że jej szef będzie delikatnie pocierał pupę.

Nadeszła chwila i jej majtki były już mokre od jej własnego seksualnego nektaru, ale też ciężko oddychała z powodu bólu, który wkrótce będzie musiała znieść, i wiedziała, że ​​będzie to najbardziej bolesne doświadczenie w jej życiu.

Podobne historie

Sarah zostaje upokorzona na przyjęciu w biurze

★★★★★ (< 5)

Sarah dostaje lanie na przyjęciu w biurze…

🕑 23 minuty Lanie Historie 👁 3,812

Sarah uśmiechnęła się, powoli się budząc i gdy otworzyła oczy, zobaczyła swojego szefa, Kristala, sześćdziesięciotrzyletniego szefa księgowości, uśmiechającego się do niej. Sara…

kontyntynuj Lanie historia seksu

Zemsta Sally Rozdział drugi

★★★★★ (< 5)

Sally mści się na nauczycielu, który niesłusznie ją ukarał.…

🕑 23 minuty Lanie Historie 👁 2,113

Sally obsługiwała sklep z odzieżą damską swojego ojca, kiedy podniosła wzrok i ze zdziwieniem zobaczyła wchodzącą do sklepu pani Brown. Nie była zaskoczona, że ​​przyszła szukać…

kontyntynuj Lanie historia seksu

Ruchanie mamy niewłaściwej siostry w niewłaściwej dziurze

★★★★★ (5+)

Connie poświęca swój tyłek, aby chronić swoją brudną dziwkę córki…

🕑 18 minuty Lanie Historie 👁 10,413

Uszkodzenie mienia. Te słowa tkwiły w mojej głowie od wielu dni; zmienili moje życie. – Czy twoja córka wie, że tu jesteś? zapytał Harry. „Powiedziałem, że boli mnie głowa”, co było…

kontyntynuj Lanie historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat