Długie ramię dyscypliny

★★★★★ (< 5)

Nie miał prawa mi tego robić, ale cieszę się, że to zrobił.…

🕑 7 minuty minuty Lanie Historie

Rodzice ciągle mi powtarzają, że kręcę się z „niewłaściwym tłumem”. Powtarzam im, że nic nie mogą na to poradzić. Mam 19 lat i mogę robić, co chcę. Oczywiście mówią: "mieszkasz pod moim dachem…" Wiesz, co mogą zrobić ze swoim dachem? Jestem zmęczony ich ultimatum i groźbami.

Nie jestem już dzieckiem i niech mnie diabli, jeśli będą mnie tak traktować. Tak więc dziś po południu wybieram się na festiwal muzyki rockowej w Southern City Park. Nie wiedzą, że tam jestem – nie muszą wiedzieć wszystkiego, co robię. Moi przyjaciele i ja pijemy drinki, mam fałszywy dowód tożsamości (działa za każdym razem) i idziemy do parku i spotykamy się. Kiedy tam docieramy, całuję się z moim kolegą pod drzewem.

Pozwalam mu podciągnąć bluzkę i ssać cycki pod kocem. Mówię „przyjaciel”, bo to nie jest mój chłopak ani nic – to przyjaciel z „korzyściami”. Sprawiamy, że „czujemy się dobrze”. Jestem pewien, że rozumiesz. Więc jak do diabła znalazłem się na posterunku policji? Oto skrót: w parku doszło do „zamieszania”, którego właściwie nie byłam częścią, ale tam byłam.

Sytuacja była nieproporcjonalna i zatrzymano mnie i kilku moich znajomych. Jeśli to nie spieprzy ci dnia, nie wiem co. Ale siedziałem w nijakim, szarym pokoju przesłuchań, czekając na przesłuchanie. Ja - definicja nonkonformisty, czekam na przybycie jakiegoś dupka gliniarza. Moje oczekiwanie było krótsze, niż myślałam, kiedy do pokoju wszedł facet w wieku około 35 lat z lekko siwiejącymi włosami.

Przedstawił się jako Det. Chang. Patrzy na swoje akta i mówi: „Kaitlyn Baker, 19 lat…” „Do tej pory masz rację”, powiedziałem bez zainteresowania. „Słuchaj, możemy to zrobić w łatwy sposób, albo mogę ci bardzo utrudnić sprawy. Daję ci możliwość wyboru…” powiedział, stając się poruszony.

Odciąłem mu. „Czy to standardowa linia, którą dajesz każdemu, kogo pytasz?” Stał naprzeciwko mnie z rękami na stole. „Słuchaj, Kaitlyn, nie mam czasu na twoje gry.

A teraz powiedz mi, co cię tu sprowadziło, a stamtąd pójdziemy”. „Nie przyszedłem tu grać w gry, sir. To ogromny błąd, który popełnili twoi ludzie. Jeśli już, to nie mam czasu na twoje gry. – Jesteś bezczelny, prawda? – zapytał kpiąco.

– Poradzę sobie – odpowiedziałem. – Zobaczymy, - wymamrotał. - Daję ci ostatnią szansę, by powiedzieć mi, co się stało - zażądał, jakby spodziewał się, że będę mi groził. - Nie mam ci nic do powiedzenia.

Poza tym nie muszę z tobą rozmawiać, jeśli nie chcę. Znam swoje prawa”. „Tak, jesteś po prostu wszystkowiedzący, prawda?”, powiedział, zamykając plik.

Spojrzenie, które mi posłał, było mrożące krew w żyłach., nie wiem, ale nie był szczęśliwy. „Cóż”, powiedział, wstając z krzesła, „Nie mogę zmusić cię do mówienia. Nie dałeś mi powodu, żeby cię tu trzymać. Z drugiej strony, nie dajesz mi też powodu, bym cię puścił. „Więc co zamierzasz zrobić, wsadzić mnie do więzienia?” – zapytałem.

Wyciągnął swoje krzesło i przesunął je na przód sali. Potem podszedł do drzwi i zamknął je. „Nie wsadzę cię do więzienia", odpowiedział, zdejmując kurtkę i wieszając ją na oparciu krzesła.

Podwinął oba rękawy, potrząsając kiedy to robił. Teraz zaczynam się trochę martwić. Usiadł. „Chodź tutaj.”- powiedział. „Dlaczego?” – zapytałam nerwowo.

„Powiedziałam 'chodź tutaj'. Której części nie zrozumiałeś? — Co robisz? — zapytałem. — Zobaczysz.

Podejdź tutaj”. Podszedłem do niego i odniosłem wrażenie, że coś jest nie tak. Próbowałem zachować „bezpieczny” dystans. „Podejdź bliżej” rozkazał. „Dlaczego?” zapytałem.

„Bo idziesz żeby dostać lanie, właśnie dlatego. Nie mogłam opanować śmiechu, gdy złapałam się za usta i złapałam się za brzuch z rozbawieniem. "Tak, racja, najpierw pozwolę ci wsadzić mnie do więzienia, zanim pozwolę ci dać mi klapsa." – Nie masz w tym nic do powiedzenia – powiedział rzeczowym tonem. „Teraz chodź tu jak grzeczna dziewczynka”.

„NIE jestem małą dziewczynką! I nie ma kurwa mowy, żebyś mi dała klapsy!” Jednym szybkim ruchem złapał mnie za ramię i przerzucił przez kolano. Czułam, jak uderza mnie w tyłek i w górną część nóg twardym, szybkim ruchem-bum-puk-puk-puk. – Co powiedziałeś o tym, żeby nie dać się lanie? kpił.

"Nie możesz mi tego zrobić!" Krzyknąłem. "Już jestem!" Trzymałem dłonie na podłodze, gdy trzymał mnie w miejscu. Zamknąłem oczy, próbując zapomnieć, gdzie jestem i co się dzieje.

„Musisz nauczyć się szanować władzę” – powiedział, nie tracąc intensywności. "Czy rozumiesz?" on zapytał. Nie odpowiedziałem. „Traktuję to jako „nie” – odpowiedział, kontynuując. Zatrzymał się na chwilę, kładąc rękę na moim tyłku.

"Teraz wstawaj!" on zamówił. Podniosłem się z jego kolana i stanąłem przed nim. Z dyskomfortu pocierałem pośladki.

– Jeszcze z tobą nie skończyłem. Jest jeszcze więcej – powiedział. – Czy to będzie boleć? – spytałam, jęcząc z szoku i kłucia. – Tak, będzie, ale twoja duma będzie bolała bardziej.

Zdejmij spodnie – powiedział. "Proszę nie!" jęknąłem. "Zdejmij je.

TERAZ!!" zażądał. Zamknąłem oczy i ściągnąłem spodnie. Byłem zbyt zawstydzony, żeby zobaczyć jego reakcję. – I te też – usłyszałem, jak mówi. – Proszę, nie, detektywie – błagałam.

Nie mogłem ukryć wstydu w moim głosie. – Zdejmij je, Kaitlyn – powiedział łagodnie, ale surowo. Wciąż mając zamknięte oczy, zdjęłam majtki. To była najbardziej upokarzająca chwila w moim życiu, gdy stałam tu półnaga przed tym nieznajomym.

Miałem wrażenie, jakby moje oczy były zamknięte. To była moja jedyna obrona przed wstydem. – Bardzo dobrze – powiedział, ponownie przekładając mnie przez kolano. Powrócił do lania mojej nagiej skóry.

Tym razem było bardziej chaotycznie. Nie wiedziałem, kiedy zbliża się kolejny strajk ani jak będzie ciężko. "Co ja sobie myślałem?" Zapytałem ponownie w myślach. "Czy zachowujesz się jak bachor w domu?" zapytał, kontynuując karanie mnie. - Tak, um, to znaczy „nie” – odpowiedziałem, gdy łzy spłynęły po moich policzkach.

"Który?" zapytał ponownie. "To znaczy, kiedyś, ale nie więcej." Powiedziałem. "Więc będziesz dobry?" on zapytał. "Zrobię, proszę pana, tak, proszę pana. Mam na myśli tak, detektywie," odpowiedziałem.

Potarł mój tyłek, który jednocześnie szczypał i palił. – Mam ci uwierzyć? on zapytał. "Mam nadzieję!" płakałem.

Mogę powiedzieć, że ukrywał chichot przed moją odpowiedzią. Skinął na mnie z kolana i wstałam. Natychmiast położyłem rękę na mojej dziewczęcej części. „Połóż ręce przy boku… już to widziałem. A teraz idź do rogu i zwróć się twarzą do ściany” – polecił.

Posłusznie zrobiłem, jak mi kazano i bez pytania. Podszedł do biurka i podniósł teczkę. Kiedy stanąłem twarzą do ściany, z moim kłującym tyłkiem w zasięgu wzroku, podciągnął swoje krzesło za mną i usiadł. "Więc… chcesz mi powiedzieć, co się teraz stało?" on zapytał. Powiedziałem mu wszystko, co wiedziałem..

Podobne historie

Niegrzeczny recepcjonista - część druga

★★★★(< 5)

Przygoda Tracie trwa...…

🕑 45 minuty Lanie Historie 👁 6,627

Obudziła się w sobotę rano, potrzebując go, chcąc go, bolało go ciało. Czubkami palców muskała skórę dna; jej tyłek był nadal trochę obolały od cotygodniowego klapsa w środę, a to…

kontyntynuj Lanie historia seksu

Pani Denver's Double Spanking The Aftermath

★★★★(< 5)

Elizabeth Carson i Emma potrzebują podpisanych listów z karą i cierpią, aby je zdobyć.…

🕑 32 minuty Lanie Historie 👁 7,393

Elizabeth Carson siedziała w samochodzie. Daleko jej było do komfortu, musiała się przyznać. 36-latka cierpiała z powodu 24 ostrych czerwonych linii na jej dolnej części, dzięki uprzejmości…

kontyntynuj Lanie historia seksu

Never Lie to Kat

★★★★(< 5)

Akira jest uległą przyłapaną na kłamstwie przez swoją Dominującą Kat. Nigdy nie okłamujesz Kat.…

🕑 5 minuty Lanie Historie 👁 7,468

Akira uklękła na cementowej podłodze piekącej piwnicy, z rękami związanymi za plecami, co groziło zerwaniem delikatnej skóry nadgarstków. Pot spływał jej po włosach, gromadząc się…

kontyntynuj Lanie historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat