Obudziłem się około 10:15 wypoczęty i gotowy do rozpoczęcia dnia. Usiadłem i zauważyłem, że Rita wciąż śpi obok mnie z uśmiechem na twarzy, ale mimo to nadal śpi, co jest niezwykłe, ponieważ prawie zawsze wyrzuca mnie z łóżka. Pocałowałem ją w czoło i wstałem z łóżka, podekscytowany tym, co przyniesie ten dzień.
Mieliśmy naprawdę zaplanowany dzień dla siebie, bez przerw, bez konieczności skracania dnia, a co najważniejsze, bez taty, który mógłby przeszkadzać. Tak jak Rita z pewnością była, byłem bardzo podekscytowany. Chociaż nie wiedzieliśmy, co zrobimy, zdecydowanie będziemy się dobrze bawić robiąc cokolwiek to było.
Chwyciłam ręcznik i udałam się do łazienki, żeby zrobić poranną rutynę i wziąć prysznic. Myślałem o miejscach, do których moglibyśmy pójść, gdy brałem prysznic, na przykład na plażę, do centrum handlowego, do kina, a nawet na koncert, ale te wszystkie pomysły wydawały się tak stereotypowe, a poza tym byliśmy już w tych miejscach niezliczoną ilość razy. Zmyłam szampon z włosów i na chwilę zrezygnowałam z pomysłów i po prostu pomyślałam o Ricie, gdy skończyłam prysznic. Chociaż nie powiedziałbym, że przeszliśmy przez piekło, przeszliśmy wiele i nikt nie zasługuje na to, by wreszcie odpocząć i cieszyć się sobą bardziej niż Rita.
Skoro o tym mowa, powinna już wstać z łóżka, być bardziej podekscytowana dzisiejszym dniem niż ja, myślę, że musiałem ją wyciągnąć z łóżka, w taki czy inny sposób, a znając mnie, wolałem inny. Spłukałem z siebie resztę mydła i zakręciłem wodę. Odsunęłam zasłonę prysznica i zostałam przywitana (bardziej przerażona na wpół na śmierć) przez na wpół ubraną Ritę, patrzącą na mnie ze skrzyżowanymi ramionami i lekkim uśmiechem na twarzy. - Co to jest? Dlaczego mnie nie obudziłeś? Dostałbym się z tobą! - Nie z tatą w domu nie możesz, poza tym planowałem cię obudzić, kiedy wyjdę spod prysznica. Odwzajemniłam uśmiech, gdy chwyciłam ręcznik, żeby wyschła.
"Cóż, może będę mógł wrócić do snu, a ty możesz wejść i zrobić to, co zamierzałeś zrobić." – Nie, za późno, już wstałeś, chyba przegapiłeś – zażartowałem. - Wiesz co, to mi nawet nie przeszkadza, bo zgadnij co? Spędzamy razem cały dzień, tylko ja i ty, po raz pierwszy od nie wiadomo jak długo! „Tak, wiem, lepiej wykorzystajmy to, co najlepsze”. – Och, wiesz, że tak zrobię – powiedziała skradając się do mnie i przysuwając swoje usta do moich.
Zarzuciła mi ręce na szyję i cofnęła się, aż moje plecy uderzyły o ścianę, ani razu nie przerywając pocałunku. Dopiero gdy poczułem, jak jej dłonie spełzają po moich plecach i ściskają mój tyłek, zdałem sobie sprawę, że wciąż jestem nagi, a także uśmiech formujący się na jej ustach, gdy mój kutas stwardniał między nami. "Umm wiesz, że wciąż jestem naga, prawda?" Zapytałam. „Tak, wiem, planowałem coś z tym zrobić…” „Po prostu uwielbiasz szansę, że zostaniesz złapany przez tatę, prawda?” "To mnie spieszy, co mogę powiedzieć?" "Cóż, jeśli chcemy mieć więcej takich chwil, musimy być bardziej ostrożni przy nim." Rita westchnęła. – Dobrze, ale któregoś dnia nie będziesz w stanie oprzeć się obmacywaniu mnie przy tacie.
„Może masz rację, może powinienem poczekać, aż wejdzie do pokoju i wciągnąć cię na moje kolana i zacząć ssać twoje cycki tuż przed nim”. "Och, kochałbym to!" - powiedziała Rita z podnieceniem. „Haha, weź prysznic, mamy przed sobą długi dzień” – uśmiechnęłam się, wychodząc z łazienki.
Poszedłem do naszego pokoju, ubrałem się i zszedłem na dół, żeby zobaczyć, co się dzieje na śniadanie, kiedy tata pierwszy wyszedł zza rogu i przerwał mi pęd. – Twoja mama właśnie powiedziała mi, że spędziliście razem dzień, jakby to różniło się od każdego innego dnia, ale tak, dokąd idziecie? „Jeszcze nie wiem, po prostu chcę wyjść z domu, ostatnio często się tu kręcimy, nie licząc wczoraj”. "Dobrze. Prawdziwym powodem, dla którego chciałem z wami porozmawiać, jest to, że potrzebuję przysługi od was dwojga. – Umm, jaka przysługa? – Niewielka, mój główny klient w pracy, ten, który zdobędzie mi awans, jeśli wszystko idzie dobrze, ma dwójkę dzieci, jego syna nie ma, ale jego córki jest i według niego zachowuje się trochę snobistycznie, odkąd przeprowadziła się tu z mamą jakiś czas temu.
Potrzebuję was dwojga, żebyście z nią spędzali czas, oprowadzali ją po mieście albo coś, dopóki on tu nie dotrze, spróbujcie ją trochę rozluźnić. - Czy ona nie ma własnych przyjaciół, którzy mogą jej w tym pomóc? " "Nie takie, jakie on lubi, są to rodzaje, które zachęcają jej do złego zachowania, wiesz typ, ta klika złych dziewczyn, czy jak to się dzisiaj nazywa." Poza tym zgłosiłem się na ochotnika do tego i tak. — Co? Dlaczego to zrobiłeś? – Jeśli to pomoże mi uzyskać awans, to warto, weź jednego dla syna z drużyny.
Westchnęłam. Powiedział to tylko wtedy, gdy naprawdę czegoś potrzebował, co nie zdarzało się często, więc jeszcze go nie zużył. „Ok tato, kiedy musimy?” „Dam ci znać, jeszcze raz dziękuję synu”, powiedział, uśmiechając się i wracając do kuchni. Wróciłem na górę i otworzył drzwi do naszego pokoju w chwili, gdy Rita podciągnęła majtki. „Te drzwi były zamknięte, wiesz”, uśmiechnęła się.
„Nie widziałam na nich żadnej taśmy, więc nie ma fasoli” – odwzajemniłam uśmiech. „Tata właśnie zgłosił się na ochotnika zaprzyjaźnić się z jakąś zarozumiałą dziewczyną, dopóki jej tata nie przeprowadzi się do miasta. – Mogłoby być gorzej, moglibyśmy codziennie oprowadzać samemu grupę zarozumiałych dziewczyn przez miesiąc, widując się tylko wtedy, gdy jest czas iść do łóżka." "Cóż, kiedy tak to ujmujesz, myślę, że nie brzmi to tak źle, myślę, że masz rację." "Oczywiście, że tak, teraz pospieszmy się i weźmy śniadanie z domu żebyśmy mogli dogadać się z Ritą i Randym razem” – powiedziała, gdy pu na jej różowej koszulce z krótkim rękawem i czarnych spodniach capri. Poszedłem za nią na dół, patrząc z bliska na jej tyłek, który wyglądał niesamowicie w tych obcisłych spodniach, i usiadłem przy kuchennym stole, aby zjeść lekkie śniadanie złożone z jajek, bekonu i tostów. "Więc co wy dwaj planujecie dzisiaj zrobić?" Ciocia Lisa zapytała nas.
„Po prostu będziemy jeździć, dopóki nie zobaczymy czegoś, co chcemy zrobić” – powiedziała Rita. „Brzmi jak żwawo, może powinieneś zostać tutaj i rozgryźć to przed wyjazdem” – powiedział tata. „To jest zabawne tato, kiedy widzisz coś z kaprysu, to sprawia, że chcesz to zrobić o wiele bardziej, jak wtedy, gdy przejeżdżaliśmy przez strzelnicę, nie wyszedłeś przez dwie godziny” – powiedziałem. - Touche.
Więc co wy dwie śliczne panie zaplanowałyście dzisiaj? „Zakupy. Jest kilka rzeczy, które muszę kupić, gdy są na wyprzedaży” – powiedziała mama. „Nie wiem, dlaczego zadaję pytania, na które już znam odpowiedź” – zaśmiał się tata.
- Cóż, co robisz? Pewnie idziesz na pole golfowe, prawda? - spytała ciocia Lisa. "Nie, po prostu zostanę w domu i nie zrobię absolutnie nic." „Powinieneś iść na zakupy z mamą i ciocią Lisą, możesz znaleźć coś, czego chcesz” – powiedziała Rita. „Nie, w porządku, w tej chwili niczego nie potrzebuję”. „Tak, kochanie, będzie fajnie, a dodatkowo przyda nam się pomoc w niesieniu kilku toreb” – powiedziała mama. Tata odrzucił głowę do tyłu w udawanym podnieceniu.
"Tak, to sprawi, że będę chciał przyjść." "Chodź tato, weź jednego dla zespołu, nigdy nie wiadomo, możesz się dobrze bawić" uśmiechnąłem się. Tata patrzył na mnie tym znającym spojrzeniem, gdy rzucałam jego własnymi słowami przeciwko niemu, wiedziałam, że zapłacę za to później, ale jeśli zgodzi się, że będzie warto, tata cały dzień w domu może naprawdę pokrzyżować nasze plany wróciliśmy do domu wcześnie. „Dobrze, pójdę, ale chodziłem też do niektórych miejsc, do których chcę się udać”. Za zgodą wszystkich skończyliśmy śniadanie i wszyscy wstali, aby wyjść z pokoju. Rita zaczęła zmywać naczynia, a kiedy poszedłem jej pomóc, powiedziała, że chce je sama zrobić, ale cały czas się uśmiechała.
Wiedząc, że coś knuje, i tak zostawiłem i wróciłem do naszego pokoju. Nie byłem tam przez minutę, zanim mama weszła za mną i zamknęła drzwi. - Więc naprawdę, gdzie wy dwoje idziecie? "Naprawdę nie mamy pojęcia, chyba po prostu to wygramy." „Nawet nie wiesz, gdzie będziesz jadła? Jesteś jakaś randka” – zażartowała mama. „Nie chcę ciągle chodzić do tych samych miejsc, szybko się starzeje”.
Mama skrzyżowała ręce pod piersiami i westchnęła. - Co do diabła. Znasz to miejsce, które otworzyło się kilka miesięcy temu po stronie Marie i Jima, Melt? „Tak, Stephanie i Chris powiedzieli, że to najlepsze jedzenie, jakie mieli od dłuższego czasu, ale zajęło im to około dwóch godzin, ponieważ potrzebujesz rezerwacji lub czegoś takiego, to nawet nie jest wyszukane miejsce”. - Potrzebujesz rezerwacji, bo jedzenie jest tak dobre.
W każdym razie, wy dwoje możecie wziąć nasze, miałem jechać z twoim ojcem, ale wcześniej zmieniliśmy plany. - Co? Nie, mamo, nie możemy ich zabrać, pewnie zajęło mi to jakieś dwa tygodnie, żeby dostać te rezerwacje. - Właściwie to miesiąc i pięćdziesiąt dolarów, ale w porządku, weź je. Lepiej tylko nie marnuj podróży. Pochyliłem się i uścisnąłem mamę, na pewno była cudowną manipulującą oszustką, ale wciąż była naszą matką, a takie rzeczy naprawdę sprawiają, że ją doceniasz.
"Dzięki mamo, jesteś najlepszy." „Po prostu pamiętaj, że następnym razem, gdy zdecydujesz się zostawić mnie niezadowoloną”, mama szepnęła mi do ucha, wkładając mi trochę pieniędzy do kieszeni. Cofnąłem się, a ona miała porozumiewawczy uśmiech na twarzy, jakby zamierzała wykorzystać rezerwacje jako dźwignię, by coś z nas wyciągnąć, ale jeśli to miejsce było tak dobre, jak wszyscy mówili, to nie sądzę, aby Rita ani by mnie to nie obchodziło. „Rezerwacje są dziś o ósmej, więc nie spóźnij się, jeśli nie zjawisz się w ciągu pięciu minut, oddadzą twój stolik, tak właśnie weszliśmy ostatnim razem”. "Ok mamo, i jeszcze raz dziękuję", powiedziałem, gdy odwróciła się do wyjścia. "Och, mamo, poczekaj chwilę! Była jeszcze jedna przysługa, o którą chciałem poprosić." "Tak, co to jest?" „Myślisz, że możesz powstrzymać tatę po północy? Możemy wrócić wcześniej i…” „Nie mów więcej, już jestem na szczycie, a może powinienem powiedzieć, że będę na nim” mama zachichotał.
"OK, trochę za dużo informacji, ale dzięki." - Jeszcze nie mów dzięki - wymamrotała pod nosem mama, wychodząc z pokoju. Położyłem się na łóżku, czekając, aż Rita wróci na górę, co zajęło znacznie więcej czasu, niż się spodziewałem, biorąc pod uwagę, że w zlewie były tylko talerze i widelce, a nie było jej od około czterdziestu pięciu minut. Kiedy tak leżałem, czuję, że zaczynam zasypiać, ale wiedząc, co minął dzień, nie mogłem do tego dopuścić, więc szarpnąłem się i byłem w drodze do siedzenia, gdy drzwi otworzyły się i Rita dosłownie poleciała w prawo na mnie. „Chodź, chodźmy! Wszystko gotowe i wszyscy wychodzą”.
- Co jest gotowe? Co tam robiłeś? "Zobaczysz, kiedy tam dotrzemy, chodź!" Zeszliśmy na dół i wyszliśmy frontowymi drzwiami w samą porę, żeby zobaczyć, jak mama, tata i ciocia Lisa wsiadają do furgonetki mamy, prawdopodobnie dlatego, że będą potrzebować dodatkowej przestrzeni ze wszystkimi torbami, które będą mieć. „Do zobaczenia, kiedy wrócicie”, powiedziała Rita, wsiadając do naszego samochodu po stronie kierowcy. „Nie wpadaj w kłopoty, a Randy uważaj na twoją siostrę” – wrzasnął tata przez okno. "Będę tato, do zobaczenia." Nie wiedział, jak prawdziwe były te słowa. Wyjechaliśmy z podjazdu i poszliśmy północnym krańcem ulicy, po tej stronie, gdzie nie ma naszych zwykłych miejsc spotkań, dobry znak, ponieważ nie chodziliśmy do tych samych starych miejsc, do których chodzimy na zwykłym, zły znak, ponieważ nadal nie wiem dokąd jedziemy.
"Więc dokąd idziemy?" Zapytałem, kiedy skręciła w główną ulicę. "Nie mówię, to niespodzianka." – Nie chcesz mi nawet dać podpowiedzi? „Hmmmm, to coś, co robiliśmy jako rodzina, ale ostatnio chciałem zrobić z tobą sam”. "Och, daj spokój, to może być cokolwiek, kiedyś robiliśmy dużo rzeczy!" „Dokładnie, wystarczająco dużo informacji, ale nie za dużo. Spodoba ci się, jeśli nie, to lepiej udawaj. - Tak proszę pani, spodoba mi się albo możesz mnie walnąć w twarz.
- W penisa. - No cóż, teraz nikt tam nie wygrywa. „Cholera, masz rację, walę cię wtedy w tyłek, jeszcze tego nie używasz," uśmiechnęła się. „Ale mój tyłek, wolę nie być sondowany." „To dlatego, że tego chcesz, prawie cały czas”. „To nie jest… ok, tak, robię to co”, zaśmiała się.
„Dokładnie o to mi chodzi”. Żartowaliśmy całą jazdę, dopóki nie skończyliśmy na Stephanie i Chris po stronie miasta. Minęliśmy wiele miejsc, w których myślałam, że się zatrzyma, dopóki nie natknęliśmy się na park, który kończy się tuż przed początkiem plaży po ich stronie miasta, a ona zatrzymała się. Zaparkowała i my wysiadła i otworzyła bagażnik, z którego wyjęła duży kosz piknikowy z przykrytym banalnym czerwonym obrusem. „Niespodzianka, to piknik!” „To duży kosz, ile jedzenia w nim zmieściłeś?” „Dość na cały dzień na wypadek, gdybyśmy nigdzie nie poszli do jedzenia miejsce wybrane, gdzie chcesz usiąść?" "Tak, tam, pod drzewami, stamtąd możemy tylko zobaczyć wodę." Złapała koszyk z bagażnika i podążyłem za nią do miejsca, które właśnie wybrała, słuchając jej chichotać całą drogę.
Dotarliśmy na miejsce, a ona rozłożyła koc i wyciągnęła prawie każdą kanapkę i owoce, o których można pomyśleć, od masła orzechowego i galaretki po szynkę, indyka, winogrona, brzoskwinie i arbuzy, miała wszystko. – Ile osób spodziewałeś się nakarmić? – Po prostu nigdy nie wiesz, na co masz ochotę – uśmiechnęła się. Karmiliśmy się nawzajem kanapkami i owocami, patrząc jak ludzie mijają nas, niektórzy po prostu spacerują, niektórzy biegają, niektórzy na rowerach, niektórzy spacerują z psem, a niektórzy nawet urządzają własny piknik. „Widzisz? Zainspirowałam inne pary, żeby wyszły i urządziły piknik” – chełpiła się Rita. „Słyszałeś, co powiedziałeś? Inne pary.
Byliśmy teraz oficjalnie w tej grupie. – Tak, w końcu. Czuję się tak dobrze, że w końcu mogę być publicznie! „Powinniśmy zachować kilka wspomnień z tego, pozwól mi wyciągnąć telefon”. Wyjąłem telefon i zacząłem robić przypadkowe zdjęcia, na których robiła to, co w niej pojawiło się. Zmusiłem ją, żeby wystawiła język, bawiła się włosami, patrzyła w niebo, rzucała we mnie winogronami, a nawet próbowała wepchnąć sobie całą kanapkę do ust, a potem próbowała mnie pocałować.
Następnie wyjęła telefon i zrobiła mi zdjęcia, kiedy robiłam jej zdjęcia, dopóki nie złapała mnie, żeby dostać mój telefon, i skończyła na tym, że usiadła na mnie, robiąc zdjęcia wielu twarzy, które robiłam, gdy przesuwała nade mną swój ciężar ”. Chcę zdjęcie, jak się całujemy", powiedziała, przez chwilę trochę poważniej. „Nie wiem, dlaczego w ogóle nie mamy jednego". „Kto wie, ale zanim dzień się skończy Chcę przynajmniej jednego autentycznego obrazu nas, takiego, na którym ktoś, kto na nie spojrzy, będzie mógł stwierdzić, że jesteśmy zakochani.
niech to się stanie." "I tak chcę je mieć tylko po to, żeby je mieć, dosłownie ich nie mamy, ja…" Chwyciłem tył jej głowy, przyciągnąłem ją do ust i pocałowałem. Wiem, że to nie będzie romantyczny pocałunek, tak jak chciała, ale to był początek. Słyszałem, jak klika telefonem obok naszych głów, gdy robiła zdjęcia szybkim ruchem ognia, potem usiadła i oparła się o drzewo, a ja zacząłem robić zdjęcia tak jak ona.
Zanim skończyliśmy klikać przyciski, w każdym z naszych telefonów mieliśmy już ponad sto zdjęć, kilka świetnych ujęć, ale większość z nich łapie tylko bok naszego ucha, drzewo lub inną przypadkową rzecz. „Chodź, chodźmy tam przy skałach, możemy tam zrobić więcej zdjęć” – powiedziała. Zostawiliśmy piknik tam, gdzie było i udaliśmy się do skał na wodzie.
Natknęliśmy się na nie, jak to robiliśmy, kiedy byliśmy dziećmi, i przez całą drogę, aż wróciliśmy do miejsca, w którym zaczęliśmy, a potem usiedliśmy. Skorzystałem z okazji, aby zrobić więcej zdjęć Ricie spoglądającej na wodę, z włosami rozwianymi na wietrze, przeskakującymi kamieniami i jednym idealnym zdjęciem, na którym patrzy na mnie i uśmiecha się, wyglądała na tak szczęśliwą, tak pełną życia, tak piękne, zdecydowanie najlepsze zdjęcie, jakie kiedykolwiek zrobiła. - Szkoda, że nie możemy zostać tu cały dzień - powiedziała przerywając ciszę. "Tak, ja też, to jest jak jedno z tych miejsc ucieczki, wiesz o co mi chodzi?" – Tak, założę się, że o zachodzie słońca wygląda jeszcze lepiej. „Może dowiemy się później, jeśli będziemy pamiętać o powrocie”.
– Wiesz, co sprawiłoby, że ta chwila byłaby o wiele lepsza? Uśmiech wkradł się na moją twarz i przerwała mi, zanim zdążyłem cokolwiek powiedzieć. "Nie, brudny chłopcze, no tak, ale miałam na myśli lody. Och, jesteś taki paskudny," zaśmiała się. „Jest lodziarnia, którą mijaliśmy po drodze tutaj, jest jak przecznicę od tego placu po drugiej stronie ulicy, możemy tam iść”.
Zgodziła się i wróciliśmy do naszego miejsca na piknik, zebraliśmy wszystkie nasze rzeczy i wróciliśmy do samochodu. Włożyliśmy wszystko z powrotem do bagażnika i udaliśmy się do lodziarni. Złapała moją dłoń w swoją i trzymała ją, gdy szliśmy kawałek do sklepu, i tak jak ostatnim razem, kiedy chwyciła mnie publicznie, uśmiechała się szeroko, aby cały świat mógł to zobaczyć. – Rozumiem, że jesteś szczęśliwy, po tym ogromnym uśmiechu na twojej twarzy? Żartowałem.
- Gdybyś tylko wiedział. Takie chwile sprawiają, że doceniam to, co mamy. „Wiem, co masz na myśli, coś w rodzaju „żyjemy dla tych chwil”.
"Tak dokładnie! Gdyby tylko zdarzały się częściej…" "Nie martw się, wiem, że będą." Podeszliśmy do okna i postanowiliśmy podzielić się bananem w rozmiarze king size ze wszystkimi mocowaniami, wybraliśmy stolik na zewnątrz, patrząc w stronę ulicy i usiedliśmy. Przeszliśmy przez połowę lody, zanim cokolwiek powiedzieliśmy, ponieważ był to dobry deser lodowy, a ja myślę o losowych, zabawnych rzeczach. "Nie uwierzysz w to, co Ste…" "NIGDY CIĘ NIE PODDA SIĘ!" – powiedziałem głośno, a potem wybuchnąłem śmiechem. - Co to, do diabła, było? „Ta piosenka była w mojej głowie przez cały dzień, odkąd się obudziłem”. Zmuszała się, by się nie śmiać.
– A teraz decydujesz się po prostu wygadać? - Wydawało się, że to idealny moment – powiedziałam, wciąż powstrzymując śmiech. - W każdym razie, jak mówiłem, zanim Stephanie powiedziała, że… - NIGDY CIĘ NIE PODDAJE! Nic nie mogłem na to poradzić. - Cholera Randy! Dobrze, więc ci nie powiem. "Hahaha ok ok, skończyłem, obiecuję, śmiało. To było zbyt zabawne." Posłała mi sceptyczne spojrzenie, zanim kontynuowała swoją historię, i czekała, aż się uspokoję, śmiejąc się tylko dla pewności.
– Lepiej nie rób tego ponownie, nie bawiąc się z tobą – powiedziała, próbując powstrzymać śmiech. - Ale tak, Stephanie powiedziała, że chce mieć trójkąt z tobą i ze mną. To całkowicie mnie zaskoczyło, zmieniając całą sytuację w poważniejszą dyskusję.
– A co jej powiedziałeś? „Nic jej nie powiedziałem, powiedziałem tylko, że to nikła szansa, że to się kiedykolwiek zdarzy. Potem próbowała mnie przekonać, że byłoby warto, ale to nie zadziałało”. „Przysięgam, że rozmawiacie o seksie częściej niż każdy inny facet na świecie”. – Czy to oznacza, że chcesz to zrobić? - Co? Skąd to wzięłaś? „Odpowiadanie na pytanie pytaniem oznacza tak”.
„Nawet nic nie powiedziałem! Nie używaj swoich kobiecych sztuczek, żeby odwrócić to, co mówię, zanim nawet to powiem! A ty myślisz, że mężczyźni są szaleni”. – Nadal nie odpowiedziałeś na pytanie – uśmiechnęła się. Moja głowa krzyczała: „TO PRZYSTAWCA, NIE BĄDŹ GŁUPI!” ale wiedziałem, że to był jeden z tych momentów, kiedy trzeba po prostu powiedzieć mózgowi „zamknij się do diabła” i powiedz prawdę. "Wiesz, że nie chcę być z nią, chcę być z tobą, siedzieć tutaj i rozbijać banana w rozmiarze king size, o którym mi tylko chodziło." Uśmiechnęła się natychmiast.
„Wiem, dziewczyna po prostu lubi słuchać tych rzeczy, a ty zjadłeś więcej niż to”, powiedziała, sięgając przez stół i uderzając mnie w ramię. "Myślałem o tym…" "Ty co?" "Nic. Chodź, chodźmy na ten plac i zobaczmy, jakie tam sklepy mają." Chciałem wiedzieć więcej, ale postanowiłem nie naciskać na ten temat i wyglądałem, jakbym szukał informacji, więc rzuciłem je, wstaliśmy i poszliśmy w kierunku placu. To było jak każdy inny plac… dużo sklepów, dużo ludzi robiących zakupy w tych sklepach, dużo ludzi wychodzących z mnóstwem toreb z tych sklepów, jak zwykle. Przejrzałem wszystko oczami, ale nic w kierunku, w którym patrzyłem, nie wydawało mi się wyróżniać, ale coś zwróciło uwagę Rity, gdy ciągnęła mnie za rękę.
"Sklep zoologiczny! Założę się, że mają najsłodsze szczeniaki! Chodź, wejdźmy!" Zanim zdążyłem wypowiedzieć choćby jedno słowo z ust, zostałem wciągnięty do sklepu zoologicznego. Kiedy weszliśmy do niej, wyglądało to tak, jakby to był jej pierwszy raz w sklepie ze słodyczami dla Rity, miała szeroko otwarte oczy i ogromny uśmiech na twarzy, gdy patrzyła na wszystkie zwierzęta wokół niej. „Och, spójrz na te wszystkie małe kotki i szczeniaczki! Rozejrzyjmy się” – powiedziała chichocząc. Wzięła mnie za rękę, kiedy zaczęliśmy naszą własną wycieczkę po sklepie, robiąc zdjęcia każdemu mijanemu szczeniakowi. Jak na sklep z setkami zwierząt, w wielu różnych rodzajach, był całkiem dobrze utrzymany i nie śmierdział, więc nie miałem nic przeciwko spacerowaniu z nią i oglądaniu wszystkich zwierząt.
Były tam psy, koty, ryby, ptaki, fretki, chomiki, żółwie, prawie wszystko, co można było legalnie trzymać jako zwierzę domowe, ale Rita głównie kręciła się wokół wszystkich małych zwierząt, głównie szczeniąt, husky i owczarków niemieckich . „Och, wszystkie są takie urocze! Szkoda, że muszą być zamknięci w takich klatkach”. „Albo tak, albo wszyscy szaleją po sklepie”. – Ale czy to musi być klatka? To tak, jakby wszyscy byli w więzieniu. „Nie ma innego sposobu, aby utrzymać je w porządku, jestem pewien, że każdego dnia je wypuszczają”.
Skończyła na chwilę przyglądać się szczeniętom i obeszła resztę sklepu. Był dzieciak, który próbował nakarmić ptaka krakersem, którego nie chciał, więc rzucił w niego krakersem, a ptak wpadł w złość i przestraszył go prawie na śmierć, ale dla nas to było zabawne, on płakał jak dzieciak, którego przestraszył ojciec z gry w labirynt na Youtube. „Randy, to nie jest zabawne”, powiedziała Rita, gdy grała, uderzyła mnie. - Więc dlaczego ty też się śmiałeś? "Śmiałem się tylko dlatego, że się śmiałeś." "Więc jesteś tak samo winny. Chodź, chodźmy popatrzeć na rybę rekina." Szliśmy w kierunku tyłu, gdzie były ryby, a kiedy Rita skręciła za róg, zatrzymała się jak wryta i opadła na kolana.
O mój Boże, on jest taki uroczy! Spójrz na niego! Dogoniłem ją, aby zobaczyć, na co patrzy, aw klatce sam był nowonarodzony czarno-biały husky, nie starszy niż dwa tygodnie. „Właśnie przywieźliśmy go wczoraj”, pani pracownik podszedł i zapytał. „Dlaczego jest sam w klatce?” zapytała Rita. „Jest jedynym z jego miotu i jeszcze nie miał zastrzyków”, powiedziała, po czym odeszła, by zająć się innymi zwierzętami.
próbując wydostać się z klatek. Widziałem wyraz twarzy Rity, gdy patrzyła na szczeniaka i było jasne jak dzień, że tego chciała. To ten sam wygląd, do którego wszyscy, których zna, są przyzwyczajeni, kiedy czegoś chce i zrobi.
cokolwiek, żeby to zdobyć. Położyła rękę na klatce, a szczeniak powąchał ją i przyłożył łapę do jej ręki. Chcę go, musimy go zdobyć, Randy!” „Myślałem, że przyjedziemy tylko po to, żeby się rozejrzeć?” Zaśmiałem się. „Wiem, ale spójrz na niego, jest taki słodki i samotny w klatce, cały mój… " "Nie chcesz patrzeć na inne zwierzęta w sklepie?" "Nie, chcę GO. Kim jest słodki mały szczeniak? Jesteś słodkim, małym szczeniakiem, to kto! - powiedziała, mówiąc do szczeniaka dziecięcym głosikiem.
- Myślisz, że mama i tata pozwoliliby nam mieć psa? - wyszeptałam, żeby nikt nie usłyszał., pamiętasz kota?” „To było dawno temu i nie chcieli nam tego dopuścić”. Pani ze sklepu wróciła do nas. „Cóż, jeśli myślisz poważnie o kupnie go, nadal potrzebuje zrobić jego badania kontrolne i dać się złapać na jego strzałach, więc powinno to dać ci trochę czasu na ustalenie, czy chcesz go dorwać.
"Ok, możesz go dla nas zatrzymać?" Zapytałam. „Zrobimy, co w naszej mocy, jego wizyta może trochę potrwać, żebyś miał czas. Rita wstała z podłogi i naprawiła ubranie, potem zapisała swój numer na kartce papieru i podała go pani „Dziękuję, kiedy dostanie wszystkie swoje strzały i takie tam, czy możesz do mnie zadzwonić?” „Oczywiście, zadzwonię, kiedy będzie gotowy do wyjścia.” Podziękowaliśmy pani jeszcze raz i zaczęliśmy wychodzić ze sklepu kiedy zadzwonił telefon Rity, strasząc niektóre zwierzęta. Wyłowiła go z kieszeni i pospieszyła, by odebrać, nawet nie zawracając sobie głowy sprawdzeniem, kto to jest, tylko po to, by zwierzęta powstrzymały swój mały atak złości. „Halo?” „Hej Stephanie, co się dzieje.” „Właściwie jesteśmy po twojej stronie miasta, ja i Randy spędzamy razem dzień.” „Haha zamknij się, tym razem jest inaczej”.
„Co wy robicie?” „Nie w długo, ale tak naprawdę nigdy nie zapomnisz." "Nie wiem, nie chcę upaść jak trzy miliony razy." "Jak długo tam będziesz?" "Dobra, spotkamy się tam, gdzie to jest?" „Jesteśmy w sklepie zoologicznym w Biddulph Plaza, jak się tam dostaniemy?” „Och jest? Nie widzieliśmy tego po drodze tutaj." "Dobra, spotkamy się tam za chwilę." "Haha jesteś taka dziwka, do zobaczenia." "Umm więc co dokładnie się stało?" Zapytałem ją kiedy odłożyła słuchawkę. „Właśnie zostaliśmy zaproszeni na jazdę na łyżwach ze Stephanie i Chrisem. Powiedziałem wtedy, że jeździliśmy na łyżwach dawno temu, ale nie było to przez jakiś czas, więc będziemy dużo spadać”. – Ring nie jest jeszcze na twoim palcu, a już umawiasz się na podwójne randki – zaśmiałem się.
Rita spojrzała na mnie, jakby patrzyła na jednorożca niosącego leprechauna nad tęczą. Nic nie powiedziała, tylko spojrzała na mnie z tym swoim wielkim uśmiechem. "Co!" Powiedziałem teraz zdezorientowany.
"Jeszcze?" – Ale co? Była teraz w pełni uśmiechnięta. "Powiedziałeś, że pierścionek nie jest jeszcze na moim palcu", słyszałem cię. Przewinąłem w głowie incydent, o którym mowa, i zdałem sobie sprawę, że właśnie to powiedziałem i nawet o tym nie wiedząc, po prostu wyszło. Nie mogłem się powstrzymać od uśmiechu.
Jej uśmiech stał się większy. „O mój Boże, mogłabym być panią Randy Stevens! Chodźmy teraz kupić pierścionek!” Śmiałem się. – Daj spokój, pani Stevens, nie chcemy, żeby druga para małżeńska czekała – zażartowałam. Trzymała mnie za rękę, kiedy wyszliśmy przez drzwi i przez całą drogę z powrotem do samochodu, a kiedy jechałem na lodowisko, które było bliżej, niż nam się wydawało.
Mimo że zwracałem uwagę na drogę, czułem, że na mnie patrzy, i za każdym razem, gdy uśmiechałem się lub spoglądałem na nią, pocierała moją rękę lub trzymała ją w obu swoich i nie spuszczała ze mnie wzroku, chcąc coś powiedzieć, ale nie chcąc zderzyć się z nastrojem, jaki zapanował w samochodzie. W krótkim czasie dotarliśmy na lodowisko, weszliśmy, wypożyczyliśmy łyżwy i poszliśmy szukać miejsca do siedzenia i zauważyliśmy Stephanie i Chrisa zakładających własne łyżwy. Podkradliśmy się za nimi i złożyliśmy ich głowy w udawany pocałunek. „Hej, kto… och, to tylko wy dwoje, naprawdę dojrzali” – powiedział Chris.
- Och, przestań się zachowywać, jakbyś nie chciała tego zrobić, czy kazaliśmy ci pocałować niewłaściwą część ciała? – zażartowała Rita. Próbowałam się nie śmiać, ale była zbyt ładnie urządzona, żeby to utrzymać. Stephanie też się roześmiała, widząc, że to był jej żart od początku. „Wszyscy mają dziś dowcipy, po prostu poczekaj, aż wejdziemy na lód i wy będziecie w kółko walić sobie tyłek, wtedy będę się śmiać” – odwzajemnił się Chris. - Tak, ale do tego czasu jesteś pocałunkiem w dupę – powiedziałam, otrzymując przy tym cios w ramię.
Wszyscy założyliśmy łyżwy i trzymaliśmy się każdej możliwej ściany, dopóki nie dotarliśmy do lodu, ale Chris nie czekał na nas, ponieważ był hokeistą, był już na lodzie i przed nami zrobił trzy okrążenia wokół lodowiska. nawet zszedł z dywanu. W końcu jednak weszliśmy na lód i nie szło nam tam dużo lepiej niż na dywanie. Stephanie natychmiast upadła, Rita nie puściła ściany, a ja powoli przesunąłem się jedną nogą za drugą, jadąc po lodzie z imponującą prędkością półtorej mili na godzinę.
Gdy tylko zacząłem to rozumieć, mały Chris przeleciał obok mnie, tracąc moją koncentrację i sprawiając, że upadłem na lód wraz z Ritą i Stephanie. „Wy wyglądacie tam całkiem nieźle, jeszcze dwadzieścia lat i szybko staniecie się zawodowcami!” – odkrzyknął Chris, ruszając wokół lodowiska. „Możesz jeździć jak Wayne Gretzky, ile chcesz, ale nadal jesteś pocałunkiem w dupę!” – odkrzyknęła Stephanie.
– Ten żart nigdy nie umrze, prawda? Zapytałam. "Prawdopodobnie nie, zwłaszcza że dosłownie całuje mnie w tyłek." — A kto wie, co mu robisz… — dodała Rita, śmiejąc się. „Haha, nie chcesz tam iść, jestem pewien, że ty i Randy…” „Ooooo, zaraz tam się zatrzymamy! Nie ma potrzeby wchodzić w żadne szczegóły” – wtrącił się. „Rita mi tylko powie później, więc równie dobrze możesz to wyrzucić teraz. Cóż, przynajmniej poczekaj, aż nie będzie mnie w pobliżu.
- Tutaj? Tak, to nie nastąpi w najbliższym czasie, pomóż mi wstać. Wszyscy pomagaliśmy sobie nawzajem wstać i powoli robiliśmy postępy na lodzie, aż wszyscy byliśmy w stanie jeździć na łyżwach bez korzystania ze ściany, ale nie byliśmy tak dobrzy, jak Chris, który wracał do nas, ciesząc się, on zrobił. „Cóż, to nie jest ładne, ale to postęp, jestem zmęczony samotną jazdą na łyżwach”.
– W takim razie przestań nas opuszczać – powiedziała Stephanie. „To lepsze niż patrzeć, jak upadacie co trzy sekundy”. Kiedy rozmawiali, Rita wkradła się za Chrisa na ziemię, a Stephanie położyła go na plecach Rity, powodując, że upadł na lód, oboje głośno się śmiali (właściwie się śmiejąc, nie lol). „Teraz wszyscy byli równi”, powiedziała Rita, gdy ona i Stephanie odjechały, zanim zdążył wstać.
Poszedłem mu pomóc, ale zanim jeszcze się do niego zbliżyłem, był już na nogach i leciał za nimi. Podążałem za nimi najlepiej jak potrafiłem, ale nie było mowy, żebym ich dogonił. Kiedy je złapał, przyciągnął ich oboje do lodu i przytrzymał.
– Przestań, Chris, lód jest zimny – jęknęła Stephanie. "Uhh, bez gówna Steph, to lód, powinno być zimno!" "Wiesz, co mam na myśli, wynoś się!" W końcu dotarłem tam i poszedłem wyciągnąć Chrisa, ale straciłem równowagę po drodze i upadłem na stos, co sprawiło, że wyglądało na to, że pomagam Chrisowi utrzymać ich na ziemi. "Och, tak się bawisz, Randy?" "Jak co? Straciłem równowagę i upadłem!" "Straciłem równowagę, mój tyłek! Kiedy wstanę, rzucę cię na ścianę!" "Ty też Chris, chyba że teraz przepraszasz!" Chris zszedł z nich i pomógł Ricie wstać, potem pomógł Stephanie wstać i zaczął jeździć z nią na łyżwach, trochę za szybko, by mogła nadążyć, a potem znikąd zaczął kręcić się w kółko, trzymając ją za nią. ręce.
„Ok, przepraszam. Przepraszam, że rozmawiałeś w miejscu, w którym wyraźnie masz wadę!” Stephanie trzymała go za ręce przez całe życie, gdy Rita i ja patrzyliśmy. "Ty dupku! Przysięgam na Boga, jeśli pozwolisz mi odejść Chris, walnę cię w orzechy!" Po prostu kręcił się razem z nią, do momentu, w którym wiedzieliśmy, że w mgnieniu oka będzie miała zawroty głowy, a Rita wyjęła telefon i znów zaczęła klikać. Kiedy w końcu pozwolił jej odejść, była tak zdezorientowana, że nie była w stanie jeździć prosto ani utrzymać równowagi, aby uratować jej życie i prawie natychmiast upadła. "Tylko poczekaj, aż zobaczę, Chris, będziesz dzisiaj dużo całować w dupę!" "Blah blah tak tak tak, już wiemy, dokąd zmierza ten żart", powiedział wciąż śmiejąc się.
„Lepiej mi tego nie rób, bo oboje będą żyli w celibacie przez cały tydzień” – powiedziała Rita. "Teraz wiesz, że nie przetrwalibyśmy jednego dnia, po co nas przez to przechodzić?" Kpię z rozsądku. „Myślę, że rozumiesz, o co mi chodzi, bez krępej Rity, przynajmniej nie w ten sposób”. Wyciągnąłem telefon i zrobiłem kilka zdjęć. „Mam cię”.
Powiedziałem, żebym nie wiedziała, czy mówię o jej wirowaniu, czy mówię, że mam ją przed kamerą. W krótkim czasie nasz zabawny czas na deskorolce zamienił się w jeden wielki mecz zapaśniczy TNA (ponieważ WWE jest teraz do dupy). Nie wiem jak, ale oboje z Chrisem znaleźliśmy się pod naszymi siostrzyczkami okładanymi małymi pięściami, gdy ich biżuteria na nadgarstkach dzwoniła tam iz powrotem przy każdym kontakcie z jednym z nas. W moim przypadku bicie ustało i spojrzeliśmy na Chrisa, który wciąż był zmiażdżony.
"Nie patrz na nich, patrz na mnie!" Stephanie powiedziała, chwytając go za głowę, zmuszając go do spojrzenia na nią, po czym wróciła do bicia i bicia go. „Ok, wygraj, przestań mnie bić!” Chris poddał się, próbując chronić twarz. „Powiedz, że jestem królowa!" "NIE!" Jej twarz podniosła się i dała mu coś, co wyglądało na bardzo bolesny tyłek skręcania sutków. "Powiedz to!" "Oooooow! Ok, jesteś królową! Ow!” „A ty jesteś pocałunkiem w dupę!” „Oł ow ow, jesteś królową, a ja jestem pocałunkiem w dupę, jesteś szczęśliwy? Puść moje sutki! — I nie zapominaj o tym — powiedziała, puszczając jego sutki i zsuwając się z niego.
— To było tanie. To sprawi, że poczujesz się lepiej?” Chris powiedział, pocierając swoje sutki. „Teraz było nawet dużo”. „Dobrze, że nie ma tu małych dzieci, bo wszyscy zostalibyśmy wyrzuceni” – zaśmiałam się, gdy oboje z Ritą robiliśmy zdjęcia Chrisa, który bije tyłek. „Mam wrażenie, jakby moje sutki zaraz odpadły, suko” – narzekał Chris.
Stephanie rzuciła się na niego, ale upadła, gdy tylko wstała, a Chris skorzystał z okazji, by od niej odjechać. Kiedy byłem rozproszony przez Chrisa i Stephanie, Rita skorzystała z okazji, by podkraść się do mnie i powalić mnie na ziemię. - Hej, myślałem, że już z tym skończyliśmy – powiedziałem, próbując się uwolnić.
„Nie, po prostu zrobił sobie przerwę, upewnij się, że masz dużo zdjęć Steph”, powiedziała Rita. Słyszałem, jak telefon Stephanie robił trzaskający obraz raz po raz, aż poczuła, że musi podać Ricie rękę, podeszła i usiadła tuż za nią na mojej klatce piersiowej, przysuwając Ritę bliżej, aż prawie siedziała mi na twarzy. „To nie wygląda dobrze dla kamer tutaj” wymamrotałem spod Rity. „Tak, ale u nas będzie wyglądać świetnie” – powiedziała Stephanie, robiąc więcej zdjęć tym, którzy z nich wygodnie leżą na mojej klatce piersiowej. To naprawdę dobrze, że nie było tam żadnych dzieci, dawno temu zostalibyśmy wyrzuceni, zbanowani i przeklęci.
„Ok, myślę, że masz dość, po prostu pamiętaj o tym następnym razem, gdy staniesz po mojej złej stronie”, powiedziała Stephanie. - Co? Nie znalazłem się po twojej złej stronie, Chris! "Cóż, jesteś facetem i byłeś z nim, więc jesteś winny, więc też to dostajesz!" „Stephanie, jeśli skręcisz moje sutki tak jak Chris, przysięgam, że walnę cię w pochwę!” Nie wiem, dlaczego powiedziałem pochwa, po prostu brzmiało to jak lepsze słowo w tamtym czasie. "Och, teraz zrobisz? Teraz muszę…" "Nie te sutki Stephanie, jeśli ktoś ma im coś zrobić, to ja," wtrąciła Rita.
„W takim razie chyba będę musiał to nadrobić twoimi sutkami!” "Teraz o tym mówię!" – powiedział Chris, wracając do nas znikąd, wciąż pielęgnując swoje sutki. Sam odsunąłem Ritę ode mnie, wyskoczyłem spod Stephanie i usiadłem w oczekiwaniu, zastanawiając się, czy blefuje, czy rzeczywiście to robi. „Nie sądzę, jeśli coś stanie się moim sutkom, to będzie lizać lub ssać” – powiedziała Rita. „Cholera, jest jeszcze lepiej, to całkowicie zrekompensuje braki, które mi zostały” – powiedział Chris. - Myślisz, że powinienem? Tu na lodowisku przed wszystkimi tutaj powinienem wyciągnąć jeden z jej cycków i zacząć go ssać? – powiedziała Stephanie, uśmiechając się do Chrisa i mnie, a potem do Rity.
„Jeśli myślicie, że tego nie zrobię…” Stephanie kontynuowała, kładąc rękę na koszulce Rity i przesuwając ją trochę na bok, jednocześnie zbliżając do niej usta. Chris był tak niespokojny, jak to tylko możliwe, gdy położyła usta na pokrytej szmatką cycku Rity, ugryzła go trochę, sprawiając, że Rita jęknęła i poszła zdjąć koszulę na bok, aby wystawić swój cyc na świat, po czym przestała całkowicie i uśmiechnął się złowrogim uśmiechem do Chrisa. - Masz rację, nie zrobię tego, przynajmniej nie tutaj.
Chciałbym kiedyś wrócić. Chris wyglądał jak dzieciak, który właśnie zobaczył, jak jego szczeniak został przejechany. było dupkiem! - Tak, wiesz wszystko o dupkach, prawda Chris? Stephanie znowu zażartowała na koszt Chrisa. „Śmiej się teraz, nie będzie tak zabawnie, kiedy wrócimy do domu”.
"Co się stanie, kiedy wrócimy do domu?" - Och, wkrótce się dowiesz. Śmialiśmy się przez całą drogę do wyłożonego dywanem obszaru i usiedliśmy, aby zdjąć łyżwy, które wydawały się tak ciężkie, że trzeba było je na chwilę zdjąć. Zajęło mi to około pięciu minut, dużo wysiłku i mała pomoc Rity, zanim w końcu zdjęłam łyżwy, następnym razem nie posłucham Chrisa i przybiorę za mały rozmiar. "Więc co w ogóle robicie po tej stronie miasta?" – zapytał Chris.
„Randy i ja w końcu mamy trochę czasu dla siebie, aby robić, co chcemy” – powiedziała Rita. "Czym to się różni od każdego innego dnia?" "Tak właśnie powiedziałam," wtrąciła Stephanie. "Bądź cicho, to co innego! Dla odmiany nie mamy nikogo, kto oddycha nam na karku," odpowiedziała Rita.
„Czas razem moja dupa, jesteście na randce, nikogo nie oszukacie” – powiedział Chris. - Nie próbujemy nikogo oszukać, byliśmy na randce – powiedziałem prosto i prosto do przodu. Chris zrobił śmierdzącą minę i spojrzał na Stephanie. "Co do diabła jest z nimi nie tak, jest na randce ze swoją siostrą, to znaczy kto umawia się z ich siostrą?" - Nie wiem, może dorastali w lochu albo coś w tym stylu - powiedziała grając razem Stephanie.
– Wy dwoje wiecie, że nie powinniście się ze sobą umawiać, prawda? Macie tylko się całować, czuć się nawzajem i pieprzyć sobie nawzajem, a potem obudzić się i zrobić to jeszcze raz. – powiedział Chris. "To wszystko?" Stephanie powiedziała, że łamie charakter. "Więc co to było wczoraj, kiedy ty…" "AHHHHHHHHHLALALALA BĄDŹ TERAZ CISZA AHHHAHAHLALALALA!" Krzyknął Chris, zakrywając uszy dłońmi, podczas gdy Stephanie próbowała je odciągnąć. „Spójrz na nich i pomyślałem, że jesteśmy dziwni” – powiedziałem do Rity.
„Hej, nie włączaj mnie w to, to on ma problemy” – powiedziała Stephanie. - Skoro już jesteśmy w temacie, kiedy wy dwoje przestaniecie z tymi wszystkimi rzeczami i pójdziecie na pierwszą randkę? – spytała Rita, podkreślając słowo „są”. „To nie jest coś, co możemy po prostu zdecydować i zrobić” – powiedział Chris.
„Tak, możesz, zaproś ją na randkę, ona mówi, że tak, idziesz na randkę, takie proste” – powiedziałem. Chris zmarszczył brwi. „Wydaje się to wymuszone w ten sposób”. „To nie jest wymuszone, jeśli oboje chcieliście to zrobić”, powiedziała Rita.
- Czy nie powinno być wymogu czasu, uczucia lub czegoś, zanim twój brat zaprosi cię na randkę? – zapytała Stephanie. "Czekaj, dlaczego to ja muszę zapytać?" – zapytał Chris Stephanie. - Bo ja jestem dziewczyną, a ty chłopcem, duh. "I?" „I tak było zawsze”.
„Tak, może w 1950 roku te czasy już dawno minęły. Kobiety zabijały rycerstwo, gdy prosiły o niepodległość, nie można mieć obu”. – Mówi się jak mężczyzna.
„A to mówi się jak kobieta, która chce, aby wszystko jej zostało przekazane i niczego nie oddawała”. „Mów dalej, a dam ci kolejny twister na sutki!” „Znowu zbliżysz się do moich sutków, a ja…” „Ok dzieciaki! Chyba trochę przeskoczyliśmy z bronią,” przerwałam. "Tak, może powinniście poczekać kilka miesięcy lub lat, coś" zażartowała Rita. – Pewnie chciałaby, żebym za wszystko zapłacił – wymamrotał Chris.
Stephanie spojrzała martwa na Chrisa. "Słyszałam, że!" „Powiedziałam to wystarczająco głośno, to nie tak, że to nieprawda. Stephanie przybrała buzię dziecka i wychyliła wargę, trochę jak jedna z min, które robi Rita, kiedy czegoś chce.
„Nie chciałbyś wydawać pieniędzy na twoją śliczną młodszą siostrę? - powiedziała dziecięcym głosikiem i przechyliła głowę, patrząc na niego swoimi wielkimi niebieskimi oczami. - Nie próbuj Steph, tym razem nie zadziała. - Ale ja jestem twoją młodszą siostrą, kochasz mnie, prawda?” „Po tym skręcie sutków nie jestem taka pewna”.
„Kochasz mnie, prawda?” „Stephanie rzuciła to, to oszustwo”. „Kochasz mnie, czyż nie? - powiedziała Stephanie, wyglądając na jeszcze smutniejszego. Westchnął ciężko, wiedząc, że przegrał. - Cholera.
Stephanie spojrzała na nas. - Nie powie tego z ładunkiem, ale wie, że mnie kocha. może nie muszą czekać kilka miesięcy, są przesłodkie, a nawet publicznie, tak właśnie stało się z nami” – powiedziała Rita. „Wracajmy na lód, przynajmniej w ten sposób mogę jeździć na łyżwach – powiedział niezręcznie Chris. Nie czekając na potwierdzenie, wrócił do gry lód, kiedy z powrotem zakładaliśmy te ciężkie łyżwy, zajęłoby trochę czasu, aby się do nich przyzwyczaić, nie wspominając o możliwości jazdy na nich.
Byliśmy tam trochę dłużej niż ostatnio, robiąc więcej zdjęć i goniąc się po lodowisku, a Stephanie przypadkowo odtworzyła klip wideo, w którym kobieta spieprzyła hymn, a następnie dodała obrazę do kontuzji i upadła na lód, zanim odeszła ze wstydem, nie trzeba dodawać, że kiedy Stephanie zrobiła to samo, co było na dzień jazdy na łyżwach, na szczęście dla niej byliśmy jedynymi, którzy to widzieli, a Chris śmiał się przez całą drogę na dywan. „Czyj to był pomysł na głupią jazdę na łyżwach” – powiedziała Stephanie, zdejmując łyżwy. "Umm twój, chciałem iść do tej fabryki cukierków, która właśnie się otworzyła," powiedział Chris. "Może nadal możemy, zamyka się dopiero o siódmej." „Jest 6:10 i nadal musimy tam jechać”. „Jeśli się pospieszymy, możemy przynajmniej się rozejrzeć”.
"W takim razie musimy już iść, idziecie?" - spytał Chris patrząc na nas. Nic nie wiedzieliśmy o otwartej fabryce cukierków, ale hej, lubiliśmy słodycze, a to było gdzieś, gdzie nie byliśmy, więc co do diabła. Spojrzałem na Ritę, która jak prawie zawsze myślała tak samo jak ja, bliźniaczka nigdy się nie starzeje.
– Jasne, pójdziemy tam za wami. Włożyliśmy z powrotem buty i po chwili znaleźliśmy się w naszym samochodzie, jadąc za nimi do tej fabryki słodyczy, do której dotarliśmy wcześniej niż później, ponieważ Chris leciał ulicą, próbując się tam dostać, mając jak najwięcej wolnego czasu. Kiedy w końcu dotarliśmy (z 30 minutami przed końcem), weszliśmy do środka i prawie dosłownie straciliśmy oddech, miejsce było ogromne! Mieli każdy rodzaj słodyczy, jaki można sobie wyobrazić, czekoladę, gumę, karmel, toffi, wszystko. Jeśli kiedykolwiek powstał, to tutaj, mieli nawet batony Willy Wonka. Nie wiedzieliśmy od czego zacząć, więc wszyscy się rozeszli i przeszli na inną stronę fabryki, a ja zmierzałem w stronę gumy.
Były tam żucie wielkiej ligi, guma odświeżająca oddech, guma w środku cukierków, chiclets, taśma bąbelkowa, bazooka joe, wszystkie rodzaje, ale złapałam dużą torbę kulek gumowych i poszłam zobaczyć, co jeszcze ma sklep. Spotkałam się z Ritą, która wzięła sobie koszyk i napełniła go każdą czekoladą, o jakiej tylko można pomyśleć… batonikami, precelkami w czekoladzie, pocałunkami hershey, wyborną czekoladą i tylko tyle widziałam. „Tak, wiem, ale kto wie, kiedy wrócimy, potrzebuję na tyle, by wytrzymać, a do tego mama i tata lubią smakowitą czekoladę” – powiedziała Rita, gdy spojrzałam na jej duży kosz cukierków. „A wszystko, co dostałem, to paczka kulek gumowych…” Dąsałem się. Zdecydowanie zamierzałem to zmienić.
Przeszliśmy przez resztę sklepu, spotykając się chwilę później z Chrisem i Stephanie, każdy z własnymi koszykami wypełnionymi więcej niż do połowy, mój koszyk wyglądał na za mały. Postanowiłem zacząć wybierać wszystko, co pamiętam z dzieciństwa, rzeczy, które akurat mam upodobanie, rzeczy, które były po prostu zbyt tanie, by je przepuścić, a wiele z nich było tanich. Zanim skończyliśmy łapanie cukierków, wyglądało na to, że pięć razy poszliśmy na psikusa i wciąż zostało trochę. Gdy zostało pięć minut, wszyscy razem zadzwoniliśmy do cukierków, co dało wynik 1393, co było śmieszne dla czterech osób, ale nikt niczego nie odłożył.
Mieliśmy tyle cukierków, że zakwalifikowaliśmy się do zniżki i potrzebowaliśmy ich, ponieważ nie zamierzaliśmy kupować cukierków przez długi czas. Nadal nie wiem, o czym myśleliśmy, wydając tyle na słodycze, chyba ciepło chwili. Wszyscy wrzuciliśmy się i zapłaciliśmy za cukierki i wyszliśmy za drzwi około dwie minuty przed planowanym zamknięciem.
„To powinno mi wystarczyć na około trzy dni”, powiedział Chris, otwierając batonik. - A twoje zęby wytrzymają około trzech tygodni, jeśli teraz zjesz to wszystko - podążyła Stephanie. "Nie słucham ciebie NIPPLE TWISTER, który masz więcej rzeczy niż my wszyscy razem!" – powiedział Chris przez usta pełne batonika. "Dobrze, ale nie mów, że ci nie powiedziałem.
W każdym razie, co teraz zrobicie? – zapytała nas Stephanie. – Nie wiemy, po prostu był to taki dzień, w którym coś się dzieje – powiedziałem. – Możemy iść na spacer, popatrz na okolica trochę. Chcecie przyjść? – zapytała Rita.
– Uhhh nie, dzięki, wystarczająco dużo chodziłam, jeździłam na łyżwach i upadałam jak na jeden dzień – odpowiedziała Stephanie. – Wystarczy na pięć dni – zażartował Chris. ." "Albo co? Wciąż nie czuję moich sutków, co jeszcze mi zrobisz? - W takim razie będę musiała po prostu przekręcić coś innego - powiedziała Stephanie, patrząc na krocze Chrisa. ll…" "Och, nie chcesz, żebym znów się tam zbliżał? Ok, jeśli tego chcesz - uśmiechnęła się. - Czekaj co? Co ty…" "Dobrze ze mną.
Do zobaczenia później. Chodź, Chris, chcę iść do domu i pomalować sobie paznokcie u nóg”. Chris stał tam trochę oszołomiony, gdy Stephanie odeszła z odrobiną energii w swoim kroku. „Hej człowieku, co do diabła się właśnie stało?” „Właściwie właśnie się zgodziłeś nigdy więcej nie uprawiaj z nią seksu – powiedziałem.
– Jak cholera, do zobaczenia później – powiedział Chris, wychodząc za Stephanie. UPEWNIJ SIĘ, ŻE NIE MASZ NA JEJ SKÓRZE ŻADNEGO POLARU, NIENAWIDZIMY TEGO! – wrzasnęła Rita. "Po co to było?" Zapytałam.
„Dla Chrisa, gwarantuję, że dziś wieczorem pomaluje jej palce u nóg, jeśli będzie chciał seksu”. – Jesteś tego pewien? „Po tym wszystkim, co się dzisiaj wydarzyło, postawiłbym milion dolarów”. „Brzydko jest nim być” – pomyślałam, gdy szliśmy z powrotem do naszego samochodu, żeby włożyć dwie duże torby cukierków do bagażnika. Wyruszyliśmy ścieżką naprzeciwko której przyszliśmy i poszliśmy ulicą.
"Więc jak ci mija dzień?" Zapytałam. „Idealny, nawet przy wszystkich upadkach w lodowym miejscu”. „I to jeszcze się jeszcze nie skończyło, zostało jeszcze ponad cztery godziny”. „Dlatego zgłosiłem się na ochotnika na spacer, ponieważ brakowało nam czasu i wiedziałem, że Stephanie i Chris nie będą chcieli chodzić nigdzie”.
– Widzę, że mama przekazała ci niektóre ze swoich cech – zażartowałam. "Dała ci tyle samo. Nadal nie mogę uwierzyć, że wczoraj tak ustawiłeś mamę na plaży, to było w porządku… mamo.
To było dokładnie coś, co by zrobiła." „Wiem, musiałem myśleć jak ona, nie mogłem pozwolić jej wyciągnąć tego z dupy i pokonać nas w naszej własnej grze”. - Nie sądzę, żebym kiedykolwiek chciał cię pieprzyć bardziej niż w tym momencie. „Zauważyłem, że zapadałem się w piasek, tak mocno mnie pieprzyłeś”. – Ale podobało ci się – powiedziała, uśmiechając się, gdy to mówiła. Zatrzymałem się na chwilę, aby dać jej złudzenie, że muszę o tym pomyśleć, a kiedy na mnie spojrzała, uśmiechnąłem się szeroko.
"Tak, zrobiłem. Będę oszukiwał mamę częściej, jeśli zamierzasz mnie tak przelecieć. – Nie licz na to, kilka razy nam się poszczęściło, ale po wczorajszym dniu mama zagra na niej mecz. przynajmniej zmusiliśmy ich do policzenia, ale nadal możemy ją zdobyć jeszcze kilka razy. Przez chwilę szliśmy w milczeniu, trzymając się za ręce i oglądając krajobraz, aż Rita zauważyła jedno ze swoich ulubionych miejsc, które kiedyś było.
Mają tu sok z javy? Co do cholery! Myślałem, że zamknęli je wszystkie. – Tylko ten po naszej stronie miasta, coś o przeprowadzce. – To jest do bani! Dlaczego mieliby to zrobić? To po prostu głupie.
„Właściwie, jeśli się nad tym zastanowisz, to wyjdzie nam lepiej” – powiedziałam, brzmiąc optymistycznie. „Jak?” „Ponieważ teraz mamy powód, by być bardziej po tej stronie miasta, bez konieczności polegania na okładkę Stephanie i Chrisa, zwłaszcza jeśli chcieliśmy, żeby to było tylko my. Mam na myśli, że na benzynie będzie piekło, ale w końcu będzie warto. I nikt by tego nie kwestionował, bo wszyscy wiedzą, jak bardzo kochasz sok java, dobrze robili, dopóki nie zamknęli, więc teraz mamy to w naszej tylnej kieszeni.
Spojrzała na mnie i uśmiechnęła się. po prostu próbujesz coś dziś wieczorem kupić. – Czy to działa? Odwzajemniłem uśmiech.
– Dam ci znać, ale najpierw musimy coś zjeść, umieram z głodu. zapomniałeś, znasz tę restaurację MELT, która właśnie została otwarta?” „Tak ta, do której prawie nie można wejść bez rezerwacji?” „Tak, ta, mama dała nam rezerwacje dla siebie i taty”. „Zrobiła? Dlaczego?” „Właśnie mi je dała, skoro idą na zakupy, nie chciała zmarnować rezerwacji”. Nadal była sceptyczna.
„Mówimy tu o mamie Randy. Musi być jakiś haczyk. – Właśnie mi to dała, chyba chciała pokazać, że nadal jest naszą matką. – Cóż, jeśli tak jest, to ok, ona nadal jest naszą matką, po prostu zapomniałem, że wszyscy śpią razem i wszystkie. To było miłe z mamy, kocham ją" Rita ożywiła się.
"Teraz, kiedy o tym myślę, przytuliła mnie naprawdę mocno i powiedziała, że zrobiła to dla nas następnym razem, gdy zdecyduję się zostawić ją niezadowoloną". Wiedziałem, że ma jakieś ukryte motywy. – To wszystko można załatwić z jakąś mamą w zapasach z córką w galarecie.
– Chciałbyś, żeby to nie było? – W każdej minucie. Dwie najgorętsze kobiety na świecie, które robią to w misce deseru, klasyka – powiedziałam, teraz mając w głowie obraz tego. "Więc kto jest najgorętszy?" – Huh – powiedziałem, a Rita przywróciła mnie do rzeczywistości. "Powiedziałeś, że dwie najgorętsze kobiety na świecie, kto jest najgorętszy?" "O nie, nie wchodzę w tę pułapkę!" „To nie pułapka, chcę tylko wiedzieć, kto według ciebie jest najgorętszy”. - Nie złościłbyś się, gdybym cię nie wybrał? – Więc myślisz, że mama jest gorętsza? „Widzisz, dlatego nie mogę na to odpowiedzieć, to niesprawiedliwe pytanie.
Mama jest piękna, oboje o tym wiemy, a ona urodziła ciebie, który jest tak samo piękny jak mama, tylko młodszy. Jak tam decydujesz? oboje mają cechy, których nie ma ta druga, jak mamuśka, tancerka i wielkie piersi, jesteście lisicą, w niesamowitej formie i niesamowitym tyłku, i oboje macie nieskazitelne twarze, jest to całkowicie niemożliwe. wybrać, ale muszę wybierać, wybrałbym cię tylko za to, że jestem w tobie zakochany. Myślałeś o tym, prawda? – Myślałem, że pewnego dnia może się pojawić, ale wciąż nie wiedziałem, jak na to zareagować, to po prostu wyszło.
– Cóż, wyszło idealnie. Więc jestem lisicą, co? Myślałem, że powiesz dziewczynę z sąsiedztwa. – Chciałem, ale nie wiedziałem, jak to przyjmiesz.
– Tak. Ok, myślę, że na razie przeszliśmy wystarczająco daleko, umieram z głodu! Chodźmy coś zjeść”. „Ok, mamy trzydzieści minut na dokonanie rezerwacji, dobrze, że zaczęliśmy wracać do samochodu, bo inaczej mogliśmy go przegapić.
Mama byłaby wkurzona. – No to chodźmy, nie potrzebuje więcej wymówek, żeby cię pieprzyć. – Jesteś słodka, kiedy jesteś zazdrosna – powiedziałem, dostając od Rity półuśmiech. rzeczy zawsze się zdarzają, gdy Rita staje się zazdrosna: seks zły, seks z makijażem, seks na szybki numerek, seks analny… jeśli sprawy dalej toczą się w ten sposób, być może będę musiał częściej wzbudzać w niej zazdrość…..
Utrata władzy łączy brata i siostrę podczas super burzy.…
🕑 17 minuty Kazirodztwo Historie 👁 17,379Historia Moja siostra i 50 twarzy huraganu Sandy? To był deszczowy, nieco ciepły dzień, poprzedzający noc 29 października. Huragan Sandy miał wkrótce wylądować gdzieś na wybrzeżu New…
kontyntynuj Kazirodztwo historia seksuCo się stało, kiedy nas odkryto.…
🕑 17 minuty Kazirodztwo Historie 👁 41,771Wszyscy w rodzinie - mama i tata (część II) Minęły trzy tygodnie, kiedy moja siostra i ja kochaliśmy się w pokoju rodzinnym, podczas gdy rodzice odwiedzali Johnson's. To była najbardziej…
kontyntynuj Kazirodztwo historia seksuNa pewno trafiłbym do piekła, ale był na ścieżce, której nie mogłem zmienić, teraz do zabawy dołącza kolejny…
🕑 18 minuty Kazirodztwo Historie 👁 9,895Mniej więcej wtedy Arisol wpadła do pokoju, uśmiech na jej twarzy był obrazem perfekcji, jej dwór tętnił i tętnił radością dnia, a przynajmniej tak się wydawało. Spojrzałem na jej…
kontyntynuj Kazirodztwo historia seksu