To właśnie robią dobrzy chłopcy

★★★★★ (5+)

Zmartwiony syn otrzymuje od mamy lekcję miłości…

🕑 17 minuty minuty Kazirodztwo Historie

To właśnie robią dobrzy chłopcy. 01 Wróciłem do domu wcześnie z letniej pracy w firmie zajmującej się kształtowaniem krajobrazu, czując się zmęczony, brudny i, jak zwykle, bardziej niż trochę przygnębiony. Miałem osiemnaście lat i co noc wracam do domu mojej matki.

Nie żeby nie przeszkadzało jej, że mieszkaliśmy razem, tylko ja i ona, przez większość mojego życia. Mój pierwszy rok nieobecności w szkole był dla niej ciężki i wiedziałem, że lubiła mieć mnie przy sobie, przynajmniej na lato. Chyba bardziej martwiło mnie to, że w przeciwieństwie do każdego innego faceta, którego znałem, nie miałem nigdzie indziej tej nocy. Faceci w pracy byli wystarczająco mili i kiedyś zapraszali mnie na imprezy. Ale imprezy oznaczały dziewczyny, a jeśli chodziło o dziewczyny, wciąż nie miałem pojęcia.

Równie dobrze mogłem być dzieckiem, tak jak się wokół nich czułem. Nawet gdyby próbowali ze mną porozmawiać, zakochałbym się w sobie, a cała sprawa szybko stałaby się niezręczna. „Po prostu odpocznij” - powiedzieliby koledzy z pracy. „Nie jesteś taki zły.

Po prostu bądź spokojny, a będą z tobą rozmawiać”. Ale rozmowa nie była problemem. Wystraszyło mnie to, co stało się potem. Seksu… jakbym mógł sobie nawet wyobrazić, że zajdzie tak daleko. Nie chodziło o to, że ciągle o tym nie myślałem.

Po prostu nie miałem pojęcia, jak to zrobić. To tak, jakbyś jako facet miał po prostu osiągnąć określony wiek i magicznie wiedzieć, jak robić te wszystkie niesamowite rzeczy seksualne z kobietą za każdym razem i zawsze w najbardziej płynny sposób. Faceci, których znałem, zdawali się wiedzieć wszystko, a przynajmniej rozmawiali tak jak oni.

Myślałem, że najseksowniejszą rzeczą na świecie byłoby nagie dziewczyny i sprawienie, by poczuła się dobrze. Ale niech mnie szlag, gdybym wiedział jak. Czułam się nieświadoma, a to sprawiło, że nawet nie chciałem próbować.

Myślę, że rozmyślałem o tym wszystkim, jak zwykle, gdy wszedłem do domu i korytarzem. Drzwi sypialni mojej mamy były otwarte. Przeszłam obok, do swojego pokoju i już miałam się przywitać, kiedy zobaczyłam coś niezwykłego.

Cofnąłem się cicho i spojrzałem w jej drzwi. Moja matka stała z nogami łóżka, przed pełnym lustrem, z zamkniętymi oczami. Miała na sobie obcisłe czarne majtki i pasujący stanik… i nic więcej.

Widziałem ją wcześniej chodzącą na wpół naga, ale nigdy tak nie lubiła. Stanik był czarny na ramiączkach, ale reszta była przezroczysta, jak jakaś drobna, koronkowa siatka rozciągnięta na jej grubych piersiach. Moja matka nigdy nie była małą kobietą, ale zawsze była zgrabna i, prawdę mówiąc, zawsze uwielbiałem sposób, w jaki została zbudowana. Nieraz rzuciłem okiem na jej wspaniały, blady dekolt wystający rano z bluzki, a potem poczułem się okropnie, patrząc. (Ale nie tak straszne, że nie skończyło mi się całą noc na własnej poduszce, wyobrażając sobie te niesamowite piersi ocierające się o mnie w kółko.) I stojąc tam, jak ona była, w sypialni, wielkości jej krzywe stały się tym bardziej widoczne.

Biustonosz ledwo ją obejmował, jej piersi wisiały szeroko i ciężko przy niej, a z miejsca, w którym stałem, ledwo mogłem dostrzec kształty jej ogromnych sutków przyciśniętych do tkaniny. Jej plecy były nieskazitelną, miękką linią, opadającą w talii, a następnie rozciągającą się z obu stron w luksusowe biodra. Skóra zaczęła się lekko wgniatać w miejscu, w którym zaczęły się majtki, a jej okrągłe, szerokie tyłki przylegały do ​​nich jak para rzeźbionych miękkich kul. Na grzbietach ud znajdowała się odrobina tłuszczu, która wystarczyła, aby uświadomić sobie, po prostu patrząc, jak naprawdę muszą być naprawdę miękkie, ale w przeciwnym razie efekt byłby taki, że ktoś jest jednocześnie wygodny i solidny. Innymi słowy, taka, jaka powinna być kobieta.

Zobaczyłem sposób, w jaki majtki nieco się zapadły w pęknięcie jej tyłka, i pomyślałem: „To takie złe”. Ale nie odwróciłem wzroku i z mieszaniną szoku i podniecenia zdałem sobie sprawę, że mój kutas robi się twardy i ciepły na moim udzie. Jedną ręką kreśliła kształt własnej piersi przez materiał biustonosza. Uświadomiłem sobie, że druga z nich była ukryta z przodu jej majtek, poruszając się w wolnych kółkach. Otworzyła oczy, spojrzała na swoje odbicie, a potem zobaczyła mnie w lustrze i głośno wciągnęła powietrze.

"O Boże!" powiedziała i zarzuciła obie dłonie na swoje piersi. Jakby to wszystko obejmowało. "Chrystus!" Powiedziałem w tym samym momencie i potknąłem się za drzwiami. Pobiegła do drzwi, zatrzasnęła je, a potem krzyknęła na mnie przez drewno.

„Dlaczego nie powiedziałeś mi, że jesteś w domu?” „Miałem zamiar…” „Co do cholery jest z tobą nie tak?” „Nie wiedziałem…” „Co robiłeś, obserwując mnie w ten sposób?” „Co robiłeś mamo?” „Nie twoja sprawa”, powiedziała, zdecydowanie za szybko. „Robiłem… rzeczy dla dorosłych”. „Jestem dorosły, mamo”. Klamka przekręciła się i wyszła z owiniętej szaty. „Nie myślałam o tym w ten sposób”, powiedziała, patrząc mi w górę i w dół.

„Ale chyba tak.” „Przepraszam,” powiedziałem. „Powinieneś być”, prychnęła. Jej uszy były jaskrawoczerwone.

„Ale cieszę się, że to widziałem”. Wyszło, zanim zdążyłem o tym pomyśleć. Patrzyła prosto na mnie. "Co powiedziałeś?" „Przepraszam,” wymamrotałam. „Ale ty… wyglądałeś dobrze.” Wydawała się zaskoczona.

„Ja… zrobiłem?” - zapytała cicho. „Tak” - powiedziałem. „Mimo że nie powinienem oglądać. Po prostu wyglądałeś tak dobrze.” Spojrzałam na swoje stopy, nagle uświadomiona sobie. „Och”, powiedziała na wpół zaskoczona, a na wpół westchnęła.

„Spójrz teraz na siebie. Naprawdę jesteś po prostu słodkim chłopcem, prawda?” Chciałem odejść do swojego pokoju, ale byłem zbyt zawstydzony, żeby się przenieść. Podeszła bliżej i położyła mi dłoń na twarzy.

„Słodki chłopak mamy” - powiedziała i potrząsnęła głową z uśmiechem. Uniosła się, by mnie pocałować w policzek, i poczułem znajomy dotyk jej piersi przyciśnięty do mojej piersi. Ale tym razem przytrzymała się i pozwoliła, by szlafrok opadł wokół niej.

„Czy naprawdę podobało ci się to, co widziałeś?” szepnęła mi do ucha. „Tak. Naprawdę.” "O tak?" Jej głos był teraz inny. Oddechowy rejestr, którego nigdy wcześniej nie słyszałem. „Czy podobało ci się oglądanie mamy w takiej sypialni?” „Tak”, powiedziałem, ledwo mogąc oddychać.

„O Boże” - powiedziała. „To takie złe”. „Co to jest?” „Czy potrafisz zachować tajemnicę?” Zapytała poważnie. „Wiesz, że mogę.” „Jesteś pewien? To znaczy, czy naprawdę mogę ci ufać? ”„ Jestem twoim synem, mamo.

Komu możesz zaufać bardziej niż mnie? - Masz rację - powiedziała i ścisnęła mnie powoli. Potem zrobiła krok do tyłu, spojrzała mi prosto w oczy i powiedziała: - Jak chcesz być mamą słodki chłopiec dziś wieczorem? - O mój boże - powiedziałem, prawie hiperwentylując. Odskoczyła. - Masz rację.

Przepraszam. Nie powinnam była tego mówić. ”„ Nie mamo, to nie tak.

”Dotknęłam jej policzka i dotknęłam.„ Po prostu… chciałbym… to znaczy… tak. ”„ Ty. .. chcesz tego? "zapytała bardziej zdziwiona niż cokolwiek innego." Nie masz pojęcia, jak bardzo. "„ Mogę cię o coś zapytać? " w szlafroku, opierając go o rozpostarte gołe biodro.

- Czy wiesz, co z tym wszystkim zrobić? Nie mogłam kłamać. Nie dla mojej matki. - Cóż, w porządku, kochanie.

Ponieważ mama zabierze cię do swojego pokoju i pokaże ci dokładnie, co masz robić. Poprowadziła mnie za rękę i wróciła do swojej sypialni. Byłem zbyt oszołomiony, żeby cokolwiek powiedzieć.

I fakt jest zbyt podekscytowany. Czułem, że wszystko, co powiedziałem, może to zepsuć, zmusić ją do zmysłów i popchnąć mnie, przerażona, z powrotem na korytarz. Posadziła mnie na brzegu łóżka, a potem stanęła przede mną, jej gruby szlafrok wisiał na tyle, by odsłonić jej długi dekolt i czarne krocze majtek. „Więc co zrobiłeś, kochanie?” "Co masz na myśli?" „Wiesz, co mam na myśli,” powiedziała.

"Z dziewczynami." "Niewiele." „Pocałowałeś dziewczynę?” "Tak." „Widziałeś nagą dziewczynę?” „Nie,” wymamrotałem i zwiesiłem głowę. „Och kochanie, w porządku”, powiedziała. „Po to tu jest mama”. Odsunęła się od łóżka i opuściła szlafrok na ramiona.

Potem stała tam przede mną, tylko w czarnym staniku i majtkach. „Właśnie kupiłam ten strój i przymierzyłam” - powiedziała. „Chociaż nie byłem pewien, dla kogo to było.” Wstała prosto.

„Czy podoba ci się strój mamy?” zapytała. "Tak." „Czy podoba ci się sposób, w jaki wygląda mama?” „O tak”. Przesunęła rękami po swoich, ledwie odzianych piersiach. „Och, skarbie, sprawiasz, że mama czuje się tak dobrze, kiedy to mówisz”.

"Ja robię?" „O tak” - powiedziała. „Czy lubisz sprawiać, by mama czuła się dobrze?” "Tak." „Widzę”, powiedziała i popatrzyła prosto na wyraźne wybrzuszenie moich spodni. „Czy to właśnie mama ci robi?” Skinęłam głową bez słowa. Podeszła bliżej, tak że jej nogi były po obu stronach mojej, a potem sięgnęła i złapała mojego sztywnego penisa prosto przez spodnie. Wydałam słyszalny jęk.

„Taki słodki chłopak” - powiedziała i ścisnęła, czując, jak mój kutas pulsuje jej dłonią, a potem puściła nagle. „Ale musimy to zachować na później. Najpierw mama musi nauczyć cię tego, co lubi.” Jedną ręką sięgnęła do tyłu i rozpięła stanik.

Ciężkie cycki mojej matki wypadły mi na twarz. Sutki były jeszcze większe, niż sobie wyobrażałem, i otaczały je piękne różowe kółka, pokrywające prawie całą pierś. Obiema rękami uniosła jedną i podała mi.

Moje usta wzięły to i, jak odruch, zaczęły ssać. - Zgadza się, skarbie. Ssij mamuśkę. Tak jak kiedyś.

Tak, miło i miękko. Tak po prostu. Połóż język na sutku mamy. Przesunąłem językiem po nim i poczułem, że skóra zaciska się, gdy całe jej ciało zadrżało.

„Och tak, kochanie. Tak po prostu.” Trzymała za mnie sikorkę, podczas gdy ja powoli okrążałam. Smakowała jak pot i coś znacznie starszego. Potem dała mi drugą, a ja poszedłem do pracy, szczotkując językiem całą pierś i od czasu do czasu zatrzymując się, by mocno ssać sutek.

Nie mogłem do końca uwierzyć w to, co robiłem. Ale ja też nie mogłem przestać. „O Boże” powiedziała teraz głębszym głosem. „To sprawia, że ​​mama jest taka mokra.

Nie byłem taki mokry od lat”. Zabrała sikorkę i znów wstała. Modliłem się, żeby nie przestała. „Widziałeś kiedyś cipkę, kochanie?” Potrząsnąłem głową. Zrobiła krok do przodu, aby czarne majtki znalazły się tuż przed moją twarzą.

Widziałem, jak jej krzak wypycha jedwabisty materiał. Po obu stronach idealnie go oprawił cienki pas ciemnych włosów, które spływały po wewnętrznej stronie każdego uda i znikały… cóż, nie mogłem sobie nawet wyobrazić, gdzie zniknął. Ale miałem nadzieję, że zaraz mi pokaże.

Czułem, jak moje piłki zaciskają się jak gumki, gdy mój kutas stawał się twardszy niż nawet myślałem, że to możliwe. „Chcesz zobaczyć cipkę swojej mamy, kochanie?” „Wiesz, że tak” - powiedziałem, a mój głos utknął mi w gardle. Wsunęła kciuki w duży pas i powoli ściągnęła majtki. Sapnęłam głośno, gdy na ich wierzch wyskoczył krzak gęstych, ciemnych włosów łonowych. Było inaczej niż cokolwiek, co widziałem u młodych, chudych dziewcząt w moich brudnych magazynach, o wiele bardziej chaotyczny, ale w jakiś sposób o wiele bardziej zwierzęcy, zachęcający i… dorosły.

Jakby czytała w moich myślach, powiedziała: „Tak wygląda cipka dorosłej kobiety, kochanie”. Uderzył mnie delikatny zapach, coś słodkiego i stęchłego jednocześnie. Czułem, jak coś budzi się głęboko w moim ciele, jakby nagle poczułem zapach czegoś, o czym śniłem całe życie i nigdy nie znałem imienia. Moim nowym ulubionym zapachem na świecie, uświadomiłem sobie z głęboką, winną przyjemnością, był smród cipki mojej matki.

Zsunęła majtki i wysunęła się z nich, a następnie przytrzymała je jedną ręką. Drugim wyciągnęła rękę i wsunęła palce głęboko między uda. „Chcesz spojrzeć na pochwę mamy?” zapytała.

Po prostu kiwnąłem głową. „Dobrze”, wyszeptała na wpół. „Ponieważ mama tego chce. Mama chce ci wszystko pokazać, kochanie”.

Odchyliła ramiona do tyłu i rozłożyła włosy między nogami. Wylały się dwie grube, spuchnięte różowe usta. Rozepchnęła je i odsunęła, odsłaniając lśniący czerwony łechtacz, prawie szeroki jak mój mały palec. Wyglądało to tak ciężko i przerobione jak mój własny penis, który teraz groził, że przeszyję moje bokserki.

„Spójrz na wielki łechtaczek mamy” - powiedziała surowym, zdesperowanym głosem. „Dalej, spójrz na to”. Patrzyłem na to, próbując zapamiętać każdą jego małą sztywną krzywiznę.

„Czy podoba ci się moja łechtaczka?” „Jest piękna, mamo”. „Taki słodki chłopiec” - powiedziała. „Czy chcesz, aby mama pokazała ci, co robi dorosła kobieta, gdy jej łechtaczka staje się duża?” Nawet nie czekała na odpowiedź, po prostu ostrożnie przesunęła środkowym palcem po czubku własnej łechtaczki. Natychmiast jej oczy zamknęły się mocno, a całe ciało zadrżało, a ja poczułem ją ponownie, silniejszy. „Pokaż mi, mamo.

Pokaż mi, co jest dobre”. Jej palec przesuwał się w przód iw tył na łechtaczce, która teraz wystawała prosto z jej seksownego małego kaptura. Patrzyłem, jak przeciągnęła opuszkami palców tuż nad nim, potem przez chwilę, a potem w wolnych kółkach wokół krawędzi.

Zatrzymała się, opuściła palce i zanurzyła je na chwilę w ciemnym, owłosionym miejscu głęboko między udami. Jej ciało znów zadrżało i jęknęła głośno. Kiedy znów wyciągnęła palce, były całkowicie pokryte czymś przezroczystym i śliskim, które rozsmarowała po całym łechtaczce.

„O Boże, kochanie. Masz tak mokrą mamę”. "Czy to dobrze?" Uśmiechnęła się do mnie, ale nie przestawała palcami. „Och, tak, kochanie. To naprawdę dobra rzecz.

To jedna z najlepszych rzeczy, które chłopiec może zrobić.” Wolną ręką podniosła majtki, wciąż owinięte w dłoń i podniosła je w moją stronę. „Tutaj, kochanie. Spójrz, co zrobiłeś własnej mamie”.

Przycisnęła krocze majtek prosto do mojej twarzy. Ku mojemu zdziwieniu były mokre. „O tak” - zamruczała.

„Naprawdę nasiąkłaś mamo, kochanie. Zmusiłaś mamę do przemoczenia majtek.” Przycisnęła je do moich ust. Druga ręka wściekle pracowała nad grubą łechtaczką i jęczała teraz głośno.

„Chodź, kochanie. Nie wstydź się. Wąchaj to, co zrobiłaś mamie. To, co zrobiłaś swojej własnej mamie… swojej własnej mamie…” Jej głos ucichł, wciągnął powietrze i stał się długim, niskim krzykiem . Nie mogłem uwierzyć, że słyszę, jak każda kobieta wydaje taki dźwięk, nie mówiąc już o mojej własnej matce.

Odetchnąłem głęboko i ogarnął mnie jej zapach i słony smak jej gładkiej bielizny w ustach. To było dla mnie za dużo. Raz zacisnąłem biodra, mój kutas przesunął się o materiał majtek i poczułem znajomą, nieuchronną falę mojego tryskającego orgazmu.

Tyle że było to znacznie silniejsze niż cokolwiek, co kiedykolwiek zrobiłem sobie. Ponieważ za każdym razem, gdy mój kutas kurczył się, kiedy myślałam, że nie może być już lepiej, słuchałam jej jęku lub oddychałam i wąchałam ją ponownie na majtkach, a moje ciało drżało i wracało od nowa . Uda napięły mi się, westchnąłem głośno i trzęsłem się bezradnie, gdy coś, co wyglądało na galony mojej gorącej spermy, przyspieszyło sztywną długość mojego penisa i wyszło ze mnie. „O Boże” - dyszała.

„Mama kocha swojego słodkiego, słodkiego chłopca!” Drżałem ostatni raz, gdy ustąpił szok nieoczekiwanego orgazmu. Otworzyłem oczy i złapałem oddech. Wtedy poczucie winy za to, co właśnie zrobiłem, uderzyło mnie jak tona cegieł. „Och, Boże mamo” - mruknąłem.

"Przepraszam." Podbiegła do mnie. „Kochanie, za co przepraszasz?” Nie byłem pewien Myślałem, że to wina w związku z tą szaloną sytuacją. Ale potem zrozumiałem o wiele brudniejszą prawdę: najbardziej mnie martwiło to, że pozwoliłem sobie tak szybko przyjść. Że dostałem tę szansę raz w życiu, tylko po to, żeby dosłownie rzucić ją tak szybko.

Ze wstydem spojrzałem w dół na ogromne mokre miejsce rozrzucone po materiale moich dżinsów. „Chyba nie jestem w tym zbyt dobry” - mruknąłem. Twarz mojej matki karmiła się świeżymi emocjami. "Och kochanie!" powiedziała, uśmiechając się.

Usiadła blisko mnie na łóżku i objęła mnie ramieniem, tak samo jak wtedy, gdy byłam mała i oskrobałam kolano. „Czy to cię niepokoi?” Skinęłam głową na podłogę. „Och, mój słodki chłopiec”.

Potrząsnęła głową. Mogłem powiedzieć, że próbowała się nie śmiać. "Co jest takie śmieszne?" „Och kochanie”, powiedziała promieniejąc we mnie. „Czy nie wiesz, że po prostu pomogłeś przyjechać swojej mamie?” Moje serce podskoczyło.

"Zrobiłem?" "Oczywiście że to zrobiłeś." Pochyliła się, pocałowała mnie za ucho i szepnęła: „To właśnie robią dobrzy chłopcy”. „Chyba… Trudno powiedzieć…” „Wiem, kochanie. Jest wiele do poznania. Ale się nauczysz”. Zatrzymała się, wciąż ciężko oddychając, i rozejrzała się po ciemniejącej sypialni, jakby dla niej cała sytuacja w końcu się zapadła.

Potem usiadła prosto, tym starym spojrzeniem, które, jak wiedziałam, oznaczało, że ją wymyśliła myśl o czymś i powiedział: „A mama zrobi wszystko, aby cię nauczyć”. Czułam się jednocześnie napalona i przerażona. „Ale mamo… to wszystko… Czy to nie jest złe dla nas?” „Tylko jeśli tak uważasz.” Wzięła mnie za rękę. „To, co zrobiliśmy teraz, sprawiło, że poczułeś się źle?” „Och mamo.

Wiesz, że nie”. „Miło to słyszeć, kochanie. Ponieważ sprawiłeś, że twoja mama czuje się naprawdę, naprawdę dobrze. Lepiej niż ja czułam się od lat.

Mimo całego zamieszania poczułem, że moje serce podskakuje. „Kochasz swoją mamę, prawda kochanie?” "Oczywiście, że tak." „Więc co jest tak złego w tym, że pomaga jej czuć się dobrze?” „Ale…” Walczyłem o słowa. „Czy to nie… źle?” Ścisnęła moje udo, spojrzała mi w oczy i uśmiechnęła się. „Myślę, że to już przeszłość, prawda?”..

Podobne historie

Słodka mała Katie - część trzecia

★★★★(< 5)

Chłopak Katie ma szczęście.…

🕑 11 minuty Kazirodztwo Historie 👁 5,451

Był piątkowy wieczór i Katie przygotowywała się na randkę z Toddem. Rozkoszowała się pod prysznicem, uwielbiając zapach płynu do mycia ciała i dotyk luffy, gdy delikatnie gładziła swoją…

kontyntynuj Kazirodztwo historia seksu

Wypełnianie dla mamy (część 1)

★★★★★ (10+)

Jeśli mama nie zaopiekuje się tatą... Mia to zrobi.…

🕑 47 minuty Kazirodztwo Historie 👁 50,429

Rozdział 1 Rozmowa. „Chodź, Megan…”. Greg patrzył, jak jego żona nadal leży w łóżku, podczas gdy ona czyta na tablecie. Wydawała się nie być zainteresowana tym, o czym mówił.…

kontyntynuj Kazirodztwo historia seksu

Wypełnianie dla mamy (część 2)

★★★★★ (5+)
🕑 39 minuty Kazirodztwo Historie 👁 18,826

Rozdział 5 Umowa. Była 19:35, a Greg siedział na kanapie w salonie i oglądał mecz hokeja w telewizji. Na jego twarzy malowała się euforia, niemal wywołana narkotykiem, gdy patrzył prosto…

kontyntynuj Kazirodztwo historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat