Matka i córka spędzają razem dzień po pierwszej intymnej nocy.…
🕑 19 minuty minuty Kazirodztwo HistorieKiedy się obudziłem, światło słoneczne wypełniające pokój intrygowało mnie na kilka sekund - normalnie spałem po drugiej stronie domu, gdzie słońce pojawiało się dopiero po południu. Potem wszystko wróciło do mnie w oszałamiającym pośpiechu. Moja matka i ja kochaliśmy się wczoraj; dzieliły nasze ciała, nasze dusze.
Co więcej, pieprzyliśmy się. Byłem sam w łóżku, ale mama zostawiła dla mnie świeżo ściętą różową kamelię na poduszce. Siadając, głęboko odetchnęłam jego zapachem, po czym pieściłam swoje piersi miękkimi płatkami.
Wstając, przeciągnąłem się luksusowo, po czym weszłam do łazienki, żeby wziąć prysznic. Kilka minut później zszedłem po schodach, pozwalając, by cudowny zapach śniadania zwabił mnie do mamy. Kusiło mnie, żeby zaskoczyć ją całkowicie nagą, ale zdecydowałem się na mój najseksowniejszy szlafrok, ten, który ledwo zakrywa moje majtki - przynajmniej by tak się stało, gdybym miał na sobie jakiś.
Mama stała nad kuchenką, kiedy wszedłem, obracając kawałki bekonu na skwierczącej żelaznej patelni. Miała na sobie kimono w kolorze kości słoniowej - prezent od japońskiej uczennicy - które prezentowało jej kobiecą figurę z oszałamiającym efektem. Zerkając przez ramię, zatrzymała się, by spojrzeć na mnie z uznaniem.
- Hej, kochanie - powiedziała, a ciepło jej głosu wzbudziło moje bardzo nie-córkowe uczucia. „Ile chcesz jajek?” Podchodząc bliżej, objąłem mamę od tyłu, wbijając swój kopiec w jej hojny tyłek. „Hmmm,” pomyślałam, otwierając dłonie w kimono, po czym wsunęłam do środka, żeby objąć jej nagie piersi. - Właściwie myślę, że wolałbym je mieć.
Drażniłam sutki mamy, czując, jak sztywnieją pod moim dotykiem. Potrząsając głową, odsunęła się. - Naprawdę, Marcie - zbeształa ją, otwierając drzwiczki piekarnika, żeby sprawdzić, czy rondel z herbatnikami dopiero zaczynał przybierać złoty kolor. „Masz jednotorowy umysł”.
Jednak gdy to powiedziała, w jej oczach pojawił się rozbawiony błysk. - A teraz wyrzućcie tę głupotę i usiądźcie. Śniadanie prawie gotowe. Chwyciła szczypce i zręcznie wyjęła paski bekonu z patelni i położyła każdy na złożonym ręczniku papierowym. - Dobra, dobra - zaśmiałem się, unosząc ręce w geście poddania się.
Zajmując miejsce przy kuchennym stole, ustawiłam się w bardzo prowokacyjnej pozie, z rozchylonymi nogami, aby odsłonić moją cipkę. - Och, mamo… - zaśpiewałem. "Co kochanie?" odpowiedziała, spoglądając przez ramię - a potem jej oczy rozszerzyły się, gdy piła na mój widok. "O mój." - Dwa jajka.
Jajecznica - mruknęłam, pozwalając, aby obie ręce powoli przeszły po moich udach. Mama oblizała usta, wpatrując się w moją cipkę, która, jak byłem pewien, musiała lśnić od wilgoci. Jej wzrok przeniósł się na moją twarz, a oczy zwęziły się w udawany błysk. „Boli mnie, gdy to mówię, szczerze mówiąc… ale moja córka stała się drażniącą.
I podejrzewam, że coś w rodzaju dziwki”. Wymruczałem: „Och, jestem twoją dziwką, mamo”, przytulając się. To było dziwne, ale ekscytujące, grać Bad Girl dla mojej matki.
Założyła ramiona, dając mi, że jesteśmy-skończeni? Spójrz, podejrzewałem, że kilku jej uczniów wiedziało aż za dobrze. "Kochanie. Zachowuj się." „Przepraszam, mamo,” uśmiechnęłam się nieśmiało, prostując się na krześle. Zadowolona wróciła do pieca, wzięła dwa jajka i rozbiła je w szklanej misce. Chwilę później jedliśmy śniadanie i pogrążaliśmy się w dyskusji o W.S.
Poezja Merwina. Przez tygodnie pogrążyłem się w jego pracy, przygotowując ostatni artykuł na lekcje American Lit. Po prostu kolejny posiłek w naszym szczęśliwym domu, wypełnionym wspaniałą kuchnią i dobrą rozmową mamy. Tyle że kiedy jedliśmy, nie mogłam przestać myśleć o prawie nagim ciele mamy pod tą jedwabną suknią. Przód był na tyle otwarty, że mogłem dostrzec kuszące przebłyski jej piersi, i pragnąłem schować w nich twarz, oddychając głęboko jej skórą.
A jeśli chodzi o mamę, ona też patrzyła, raz po raz spoglądając na zarys moich sutków, które były aż nazbyt widoczne przez skąpą koszulę nocną, którą nosiłem. W końcu oddaliśmy noże i widelce, wzięliśmy ostatni łyk kawy i wytarliśmy usta lnianymi serwetkami, których mama zawsze używała zamiast papierowych. Bez słowa wstaliśmy, żeby posprzątać, sprzątając resztki naszego śniadania. Mama delikatnie włożyła ostatni talerz do zlewu, po czym odwróciła się do mnie. Mogłem odczytać pragnienie, które czuła, wypisane w jej ciepłych brązowych oczach.
Nie przerywając jej wzroku, wyciągnąłem rękę, żeby chwycić frędzelek, który owinął się wokół kimona mojej matki, i delikatnie go szarpnąłem, aby rozwiązać nieostrożny węzeł, który trzymał zapiętą suknię. Powoli się rozstąpił, odsłaniając ciało mamy. Pod spodem miała seksowne czerwone majtki - nic więcej. - Och, Marcie - szepnęła, a jej policzki karmiły podniecenie, które odzwierciedlało moje.
Podchodząc bliżej, wsunąłem obie ręce pod jedwabny materiał i wokół nagiej talii mamy, przyciskając swoje ciało do jej. Miała wystarczająco dużo czasu, by złapać oddech, zanim ją pocałowałem. W mojej głowie unosiło się pożądanie, gdy poczułem, jak otwiera się przede mną, odpowiadając na mój głód sondującym językiem. Całowaliśmy się przez długi czas, niechętnie się rozstając, nawet przez tyle czasu, ile zajęłoby wejście po schodach do mojej sypialni - najbliższej. Nieważne - miałem inne, bardziej odważne plany co do mojej mamy.
Kochaliśmy się ze sobą; teraz byłem w nastroju na wręcz sprośny. Zobaczmy, jak dzikie potrafimy, mamo… Nagle się odrywając, wsunąłem kciuki pod jej kimono i zsunąłem je z jej ramion. Gładki jedwab opadł kaskadą na podłogę, a moja prawie naga matka znowu westchnęła, wykonując pół ruchu, by zakryć swoje piersi. "Kochanie!" zawołała.
- Co… co jeśli ktoś wpadnie obok? Zerknęła nerwowo na duże kuchenne okno, które wychodziło na nasze podwórko. „Nie odpowiemy,” odpowiedziałam, sięgając do rąbka mojej koszuli i szarpiąc ją jednym gestem, zostawiając mnie całkowicie nagą. Wyciągnąłem rękę, żeby chwycić mamę za rękę i poprowadziłem ją do stołu w kuchni, teraz opróżnionego. Mocno kładąc jej dłoń na lśniącej powierzchni, moje usta muskają jej ucho, gdy szepczę: „Pochyl się, mamo”.
Trzęsła się - częściowo z podniecenia, częściowo z nerwów - ale potulnie posłuchała, opuszczając górną połowę, aż jej piersi dotykały blatu stołu. Cofnąłem się, przyglądając się tyłkowi mojej matki z silnym głodem, który gotował się pod moim brzuchem. Była wspaniała; miękkie i zgrabne, stworzone z myślą o komforcie kochanka. Oblizując usta, wpatrywałam się w nadąsaną cipkę mamy, zarysowaną pod zwiewnymi majtkami, przypominając uwielbienie, które zeszłej nocy obsypałam tą cudowną częścią jej ciała. Tak, miałem jej cipkę - teraz chciałem jej tyłek.
Podchodząc bliżej, złapałem krzesło jedną ręką, wsunąłem je pod siebie i usiadłem; moja twarz zaledwie kilka centymetrów od pośladków mamy. Chwyciłem pasek jej majtek i ściągnąłem je na tyle powoli, by zrobić z tego pokaz, oblizując usta, gdy jej nagość odsłaniała mi się soczyście cal na raz. W końcu majtki mojej mamy zaokrągliły jej kostki i odeszła od nich bez szemrania.
Wziąłem długi, głęboki oddech, po czym oparłem dłonie na miękkich kulkach, ściskając je na chwilę, zanim je rozdzieliłem, odsłaniając szczelinę odbytu mojej matki. Było cudowne - słodka różowa marszczka, która krzyczała, by ją pocałować, jak małe usta. Więc to właśnie zrobiłem, zakopując się między tymi miękkimi policzkami, aby złożyć pocałunek z otwartymi ustami na pączku róży mamy. Sapnęła, a dreszcz podniecenia przeszedł przez jej ciało. „Och, kochanie - o Boże!” Lizałem odbyt mojej matki, kąpiąc jej szczelinę długimi, soczystymi pociągnięciami.
Wiła się na stole, dysząc: „Marcie, cz-to tak - och, tak dobrze! Ja n-nigdy… nigdy… ohhhhhh!” To było wspanialsze, niż mogę powiedzieć, kochać się w ten sposób z mamą. Analingus to dla mnie najbardziej intymny akt seksualny - przyjemność, którą dzieliłem tylko z wyjątkowymi kochankami. Kto może lepiej przyjąć ten cenny dar niż kobieta, która mnie urodziła, karmiła mnie swoimi piersiami, koiła łzy, nauczyła czytać, wychowała do dorosłości? Kiedy otoczyłem ją, moja prawa ręka wsunęła się po wewnętrznej stronie nóg mamy i między nimi, obejmując jej ciepły, mokry srom na kilka uderzeń serca, zanim włożyłem palce do gry.
Z jej kwiatu kapał bogaty nektar i poczułem, jak powoli pokrywa moje palce, podczas gdy zręcznie ją masturbowałem. Moje usta były głęboko wciśnięte w fałd pośladków mamy, czubek języka naciskał natarczywie na zmarszczkę odbytu. - Marcie - jęknęła, drżąc pod moim dotykiem. „Marcie, kocham cię…” Wyczuwając potrzebę wytchnienia mojej matki, pozwoliłem palcom odszukać mięsisty guzik jej łechtaczki.
Wzięła gwałtowny wdech, gdy lekko ją tam musnąłem, jeden, dwa, trzy razy; następnie wziął zapalny guzek między kciuk i palec wskazujący, delikatnie go szczypiąc. Zduszony krzyk wyrwał się z gardła mamy, gdy punkt kulminacyjny wskoczył w mocne i szybkie, niemal gwałtowne wstrząsy ekstazy, przebiegające przez jej ciało. "Mmmmmohhhnnyeah… och - och JEZUSIE!" krzyknęła, podnosząc się ze stołu obiema rękami, z odrzuconą głową. Nie chcąc przestać, nadal masturbowałam moją matkę, podczas gdy Francuz całował ją w dupę, przeprowadzając ją przez co najmniej dwa kolejne orgazmy. W końcu wypaliła: „Marcie, o Boże - n-n-nigdy więcej, proszę!” Cofnąłem palce, teraz skąpane w esencji mamy, żegnając się z jej odbytem machnięciem języka, zanim wstałem.
Moja mama leżała na stole, z ugiętymi kolanami, z palcami stóp opartymi o podłogę. Jej eleganckie plecy falowały z każdym głębokim oddechem. Pomagając oszołomionej mamie wstać, poprowadziłem ją do kanapy, gdzie zapadła się w jej przytulny uścisk.
Miała postrzępione włosy, nakarmioną twarz, ciało lśniące od potu - ale jej dobrze popieprzony wygląd sprawiał, że pragnąłem mojej matki tym bardziej, jakby ruch języka, który jej właśnie dałem, był niczym więcej niż przystawką. Zatrzymując się, by polizać lepkie opuszki palców, przyjrzałam się gęstemu krzakowi między nogami mamy, teraz nieco zmatowiałej od jej wydzieliny pochwowej. Wszystkie moje kochanki utrzymywały ogolone lub przystrzyżone łono, ale w kasztanowej strzechy mojej matki było coś pięknego, co sprawiło, że zacząłem się zastanawiać, czy to przegapiłam. Może pozwolę, żeby moje urosło, pomyślałem, od niechcenia drażniąc moją szczelinę opuszkiem palca. Moje oczy przeniosły się na twarz mamy i ogarnęła mnie fala surowego pożądania, kiedy zobaczyłem zwierzęcy głód w jej oczach.
Tego ranka jeszcze nie przyszłam, a w moim kobiecym ośrodku był ogień, który należało ugasić. Usiadła prosto, wyciągając rękę, by chwycić mnie za rękę. - Teraz twoja kolej, kochanie - oznajmiła ostrym tonem w głosie - i będę cię pieprzyć, jak nigdy dotąd.
Zaniemówiłem z podniecenia. Nigdy nie słyszałem przekleństw mamy, nawet kiedy straciła panowanie nad sobą, a jej celowe użycie słowa „pieprzyć” tylko rzuciło paliwo na wewnętrzne mnie piekło. Moja nieśmiała, delikatna matka cytująca sonety została chwilowo zastąpiona przez tę seksowną, pewną siebie lesbijkę, która chciała mieć ze mną swoją drogę - i planowałem jej na to pozwolić.
Więc znowu moja mama i ja weszliśmy na schody, trzymając się za ręce, głodni więcej kazirodczych rozkoszy. Prowadząc mnie do swojej sypialni, mama objęła mnie swoimi miękkimi ramionami, obejmując moje usta pocałunkiem duszy, nucąc z przyjemności, gdy próbowała własnej cipki i dupka na moich ustach. Następnie, odsuwając się, położyła dłoń na mojej piersi, popychając mnie. Zaskoczony straciłam równowagę, opadając z powrotem na łóżko. Opierając się na obu łokciach, gapiłem się na nią.
- Zostań tam, dziewczyno - mruknęła mama, a jej oczy płonęły mi jak lasery. "Mamusia ma dla ciebie małą niespodziankę." Odwracając się, otworzyła bliźniacze drzwi swojej ręcznie robionej szafy i zaczęła grzebać w środku, by wyjść z… Och. Mój. Bóg. Moja mama trzymała tego wielkiego, pięknego lateksowego kutasa ze skórzaną uprzężą, a jej usta zdobił dziki uśmiech, kiedy pieściła jego długość - przynajmniej osiem cali.
Jedyne, co mogłem zrobić, to gapić się, moje ciało pulsowało z podniecenia. „Teraz, kochanie,” mruknęła mama, „teraz moja kolej na zabawę”. Podała gumowego kutasa, który delikatnie kołysał się w jej uścisku. - Używałeś kiedyś jednego z nich na dziewczynie - czy też użyłeś go na tobie? Powoli pokręciłem głową.
"Nie, nigdy - i to jest większe niż jakikolwiek prawdziwy kutas, jakiego kiedykolwiek miałem." W jej oczach pojawił się błysk niepokoju - ale zanim zdążyła się zastanowić, skinąłem na nią palcem, gdy leżałem na plecach, rozkładając nogi. "Zróbmy to, mamo. Chodź - pieprz mnie, teraz!" Trzęsłem się w środku z gorączkowego pożądania, patrzyłem niecierpliwie i walcząc z chęcią pogłaskania mojego sromu, gdy mama ostrożnie zapinała urządzenie na biodrach, a następnie namaściła je lubrykantem wyciśniętym z pogniecionej rurki, którą wyjęła z szuflady stolika nocnego. Potem jej oczy spotkały moje, a mama posłała mi pożądliwe spojrzenie, które sprawiło, że poczułam jednocześnie gorąco i zimno. Jej spojrzenie pozostało niezmącone, gdy klęczała na łóżku i czołgała się do mnie - dzika bestia, polująca zwierzyna.
Mogłem tylko bardziej rozchylić uda, ofiarując się jej. Wkrótce górowała nad miejscem, w którym leżałem. Sięgając w dół, mama położyła czubki swoich palców między moimi piersiami, a jej uśmiech pogłębił się, gdy poczuła szalone łomotanie mojego serca.
Pociągnęła te palce w dół mojego ciała powolną, nieprzerwaną linią; taki, który kończył się między moimi nogami. Skowyt wyrwał się z moich ust, kiedy pieściła moją cipkę w najdelikatniejszych pieszczotach. To było cudowne, nie można było temu zaprzeczyć - ale desperacko chciałem zostać zabrany przez mamę, pragnąc zapoznać się z lśniącym kutasem, który wystawał arogancko z jej miednicy; chcąc tego głęboko we mnie.
Zamknąłem oczy, chcąc, żeby to się stało. Potem jej miękkie, tęskne usta zakryły moje, co w jakiś sposób złagodziło moje napięcie, gdy rozchyliłem usta, zapraszając jej język do zabawy. To był spokojny, ale żarliwy pocałunek, sposób, w jaki mama powiedziała mi Spokojnie, kochanie - mamy cały dzień na kochanie się. Kiedy ssałem język mojej matki, powoli opadła na mnie… i wtedy poczułem, jak czubek jej zabawki erotycznej naciskał na wejście do mojej cipy.
Jeszcze bardziej rozchyliłem nogi i wpatrzyłem się w matkę, zbolałą z uwielbienia dla niej. „Zrób to, mamo… o Boże, potrzebuję cię we mnie…” sapnęłam z zachwytu, gdy bulwiasta głowa prześliznęła się przez pierścień pochwowy - wtedy poczułam się tak, jakby sam oddech wyszedł z mojej klatki piersiowej gdy mama wepchnęła we mnie swój członek, cal cala, aż poczułem, jak jej łono dotyka mojego przystrzyżonego kopca. Przytulony pod wspaniałym ciężarem ciała mojej matki, przytuliłam ją do siebie, drżąc.
Nigdy nie byłam tak całkowicie wypełniona. Ten piękny kutas dotykał miejsc w środku, do których żaden kochanek nigdy nie dotarł. Każdy jej ruch, nawet najmniejszy, odbijał się echem we mnie, jak gdyby skorupa ziemska ugina się pod łóżkiem. "Gotowy?" Mama odetchnęła, trzymając nos kilka milimetrów od mojego.
W tej chwili brakowało mi słów, więc po prostu skinąłem głową, tak dobitnie, jak tylko mogłem. Zesztywniała lekko, po czym zdławiony krzyk wyrwał się z moich ust, kiedy mama się cofnęła, a jej śliski kutas zaczął powoli opuszczać moją cipkę. Mama wycofała się, aż w środku pozostała tylko końcówka, po czym odwróciła się, stopniowo wchodząc do mnie jeszcze raz. Tym razem jakoś udało jej się wniknąć jeszcze głębiej.
- Tak, mamo - jęknąłem, ściskając jej tyłek obiema rękami. „Pieprz mnie…!” Zauważyłem, że ilekroć dwie kobiety lubią seks na pasku w historii erotycznej, zawsze wydają się robić to szybko i wściekle; jeden kochanek bierze drugiego w szalonym szale, a brzuchy uderzają o siebie przy każdym brutalnym pchnięciu. Mój pierwszy raz był inny. Ruchanie mamy było gładkie i stabilne, a nawet czułe.
Całowała mnie raz po raz, czasami wsuwając i wysuwając język z moich ust w rytm jej powoli uginających się bioder. Wyobraziłem sobie siebie jako spłaszczoną piłkę plażową, którą wypełnia moja kochająca matka - tylko ona pompowała mnie z przyjemnością, a nie powietrzem. Obraz był tak śmieszny, że nie mogłem powstrzymać się od śmiechu.
Mama ciepło spojrzała mi w oczy i wyszeptała: „Głupia dziewczyna”. Potem jej miękkie usta ponownie zajęły moje, a ja westchnąłem, poddając się jej, jak nigdy dotąd z kochankiem. Każde słodkie pociągnięcie kutasa mojej matki zdawało się unosić mnie coraz wyżej, aż dyszałem wściekle, oszołomiony seksualnym uniesieniem. Poczułem zbliżający się orgazm, przyjąłem go z zadowoleniem, pragnąc uwolnienia.
Potem jej ręka wślizgnęła się między nasze poruszające się ciała, wślizgując się między moje nogi. Zaskoczony, gapiłam się na matkę, gdy jej palce znalazły i lekko poprawiły moją pulsującą łechtaczkę. „Ohhh! OHHH!” Zawyłem, gdy grzmot przebił się przeze mnie nieuważnie, rycząc i skwiercząc w moich uszach. Przez to wszystko mama nadal mnie orała, a za każdym kolejnym strumieniem jasnopomarańczowych iskier, które zdawały się spływać po naszych pompujących ciałach. Z trudem łapałem oddech, całkowicie wyczerpany.
Jednak mama nadal mnie masturbowała i zanim moje serce zdążyło zapaść w miarowy rytm, znowu byłem, moje dłonie zacisnęły się w pięści z białymi kłykciami, krzycząc ochryple do sufitu. W końcu poczułem, jak jej palce się wycofują, kutas wysuwa się z mojej pochwy z siorbanym dźwiękiem. Odetchnąłem z ulgą, zanim opadłem na przemoczone prześcieradła. Półprzytomny, szaleńczo wirując w głowie, piłem ogromne hausty powietrza, bicie mojego serca stopniowo zwalniało do stałego rytmu.
Usłyszałem, jak pasek mamy uderza w podłogę z lekkim łomotem, a potem poczułem, jak jej ciało wciska się w moje od tyłu. Ciepłe, miękkie usta musnęły moją szyję. Mimo że byłem wyczerpany, nadal udało mi się obrócić w stronę mojej matki, posyłając jej senny uśmiech. "To było niesamowite… kocham cię, mamo." Wzięła mnie w swoje pocieszające ramiona, w których przytuliłem się z zadowoleniem; jeszcze raz mała dziewczynka, uspokojona bliskością mamusi.
- Też cię kocham, kochanie - usłyszałem jej pomruk, zapadając w sen. Prawie dwa lata minęły od tamtego weekendu, kiedy to mama i ja nawiązaliśmy stosunki seksualne. Tennessee Williams powiedział kiedyś - a przynajmniej tak powiedział jeden z jego bohaterów - że czas jest największą odległością między dwoma miejscami. Ostatnie kilka lat udowodniło, przynajmniej dla mnie, prostą prawdę słów pana Williamsa. Obecnie pracuję nad tytułem magistra i planuję zająć się nauczaniem.
Kiedy byłem nastolatkiem, sprzeciwiałem się wszelkim pomysłom pójścia w ślady mojej matki; teraz jestem tutaj, robię dokładnie to. Domyśl. Mama jest teraz otwarcie gejem i błogo szczęśliwa ze swojego życia.
W zeszłym roku związała się z kobietą, która na utrzymanie zajmuje się remontami domów i stolarką. Amy jest po trzydziestce, butowa, ale piękna i prawie nigdy nie łamie książki. Lubię dokuczać mamie jej i Amy „The Odd Couple”, ale naprawdę mają coś wyjątkowego. Jeśli chodzi o mnie, zdziwiłem się, że jestem poważnie związany z mężczyzną - coś, czego nigdy się nie spodziewałem. Ale Nicky to naprawdę wyjątkowy facet; mądry, czarujący i niesamowicie słodki.
Mama myśli o nim, ja też. Nicky i ja spędzamy razem prawie każdą wolną chwilę… ale on wie, że czwartkowe wieczory, z nielicznymi wyjątkami, są dla mnie i mojej mamy. Nazywa te noce „imprezami panieńskimi”, z tym jego małym uśmiechem, który wywołuje we mnie mrowienie. Gdyby tylko wiedział! Kiedy przyjeżdżam do zagrody, mama czeka na mnie z uśmiechem i ciepłym uściskiem. Przygotowuje kilka drinków i jeśli pozwala na to pogoda, siadamy razem na tylnym ganku, podziwiając piękno nocy w Alabamie.
Najlepsze są wczesne letnie wieczory - powietrze jest chłodne i orzeźwiające po upale dnia i pachnące wiciokrzewem, nasze podwórko ożywa maleńkimi świecącymi świetlikami, migoczącymi z przerwami, z przerwami - widok, który zawsze będę cenić. Siedzimy z matką obok siebie na zaciemnionej werandzie, obok świecy cytronelowej odstraszającej komary. Rozmawiamy o tym i owym, dzielimy się milionem i jednym szczegółem naszego życia. Po chwili milczymy, zadowoleni z relaksu w swojej obecności. Potem wyciągam rękę i kładę dłoń na nagiej nodze mamy, gładząc ciepłą skórę, wślizgując się pod rąbek jej sukienki.
Nie wiem dlaczego, ale zawsze do mnie należy pierwszy krok. Moja ręka wsuwa się między te miękkie uda, w końcu obejmując kopiec mojej matki przez jej majtki. Mama odwraca się do mnie, jej twarz promienieje pożądaniem… a nasze usta spotykają się w pocałunku, który szybko nabiera namiętności.
Jakoś trafiamy na górę do jej pokoju. Rozbieramy się, wsuwamy nago pod jedwabne prześcieradła. A potem kochamy się z mamą, łącząc nasze ciała i dusze w cieple jej łóżka, tak jak to było wiele razy wcześniej. Nikt inny nie wie o zakazanych przyjemnościach, którymi się cieszymy, nawet nasi kochankowie. Jednak ta słodka tajemnica, którą pielęgnujemy między nami, płonie tak intensywnym żarem, że od czasu do czasu czuję ból, by wyznać wszystkim naszą miłość, wyzywająco powiedzieć, że tak, pieprzę własną matkę.
Oczywiście nie mogę nic takiego zrobić. Świat nie jest gotowy, aby zrozumieć związek taki jak nasz i prawdopodobnie nigdy nie będzie. Zamiast tego zapisuję naszą historię w druku, udostępniając ją każdemu, kto chce się dowiedzieć. Lubię myśleć, że inne kobiety będą inspirowane naszą miłością, że te pokorne słowa mogą dać jakiejś tęskniącej nastolatce odwagę, by zrobić coś z pragnieniem, które czuje do swojej mamy, lub przekonać samotną gospodynię domową, że pożądanie jej córki nie jest źle tylko dlatego, że społeczeństwo tak mówi. Dla mnie i mamy kazirodztwo tylko wzmocniło naszą więź… a kochanie się, którym się cieszymy, jest tak naturalne jak oddychanie.
Koniec..
Kontynuacja Sary's Surprise i From the Sublime to the Surreal, które należy przeczytać w pierwszej kolejności…
🕑 11 minuty Kazirodztwo Historie 👁 2,259Wbiły się we mnie kocie oczy żółtego ognia, gdy wpatrywałem się w bladą, prawie półprzezroczystą postać na jej kolanach przede mną. To była śmiertelna twarz, która odwzajemniała;…
kontyntynuj Kazirodztwo historia seksuW końcu mam swoją przyrodnią siostrę i przyrodnią mamę…
🕑 18 minuty Kazirodztwo Historie 👁 28,784Więcej zabawy z przyrodnią siostrą i przyrodnią matką Pt 2 Przez następne kilka dni nie mogłem zrozumieć, co powiedziała moja macocha. Napięcie seksualne w całym domu było zawsze wysokie.…
kontyntynuj Kazirodztwo historia seksu17-letnia dziewczynka wkracza na tatę i masturbuje się.…
🕑 6 minuty Kazirodztwo Historie 👁 13,431Dobrze pamiętam tę noc, ponieważ nie było to zbyt długo po moich urodzinach. Budzę się w środku nocy i patrzę na zegarek. Jest około 1: Jestem trochę spieczony, więc postanawiam pójść…
kontyntynuj Kazirodztwo historia seksu