Sara i Sam spędzają pierwszy weekend razem, a David odkrywa, że ma młodego wielbiciela.…
🕑 26 minuty minuty Kazirodztwo HistorieLuty 1999 Coś na weekend? Tangled Web to historia trwająca kilka lat i oparta na skomplikowanym życiu brata i siostry oraz tych, z którymi żyją. Akcja filmu rozgrywa się w angielskiej dzielnicy Midlands poprzez serię powiązanych ze sobą opowiadań. To był zimny piątek wieczorem w lutym. Sara czekała przed głównym dworcem, owinięta długim ciemnym zimowym płaszczem i jasnym wełnianym szalikiem. Czuła zimny lekki wiatr na nogach.
Spodnie, pomyślała. Może powinienem był nosić spodnie. Nie, zdecydowała. Dzisiaj były dobre powody, aby tego nie robić. Tupała stopami tak mocno, jak pozwalały jej pięty.
Uśmiechając się do siebie, natychmiast poczuła się cieplej. Prawdopodobnie nie będzie musiała długo czekać. „Pospiesz się, Sam!” - powiedziała pod nosem, chcąc, by brat przybył wkrótce.
Jakby w odpowiedzi na jej rozkaz znajomy mały srebrny samochód sportowy zjechał z głównej drogi na dziedziniec stacji. Sara uśmiechnęła się, gdy szybko zatrzymała się przed nią, a drzwi kierowcy otworzyły się gwałtownie. Zdenerwowany Sam zerwał się z fotela kierowcy i pobiegł wokół samochodu, by ją przywitać. Pocałował ją delikatnie w policzek i pochylił się, by podnieść jej torbę na noc. „Przepraszam za spóźnienie, Midge.” Powiedział, prostując się.
„Ruch uliczny był okropny. Musi być zimno, zabierając wszystkich ze swoich samochodów”. Otworzył mały but i ścisnął torbę Sary obok swojej. Uśmiechnęła się do niego szeroko i otworzyła drzwi od strony pasażera, czując, jak ogarnia ją fala ciepłego powietrza od wewnątrz.
Szybko zdjęła płaszcz i podała go Samowi, po czym prawie wskoczyła do samochodu i szybko zamknęła za sobą drzwi. Sam ostrożnie położył płaszcz na bagażniku na swoich torbach, po czym zamknął wieko i wspiął się z powrotem na siedzenie kierowcy. Gdy drzwi się zamknęły, Sara rozwinęła szalik i włożyła torebkę pod nogi. Odwróciła się do Sama. „Cóż, oto jesteśmy.
Właściwie to zrobiliśmy.” Powiedziała z wahaniem. „Nadal jesteś pewien, Sam?” „Nigdy więcej”. Odpowiedział i pochylił się w ciasnym kokpicie, by pocałować ją z miłością w usta. Poczuł jak jej usta się otwierają, a ich języki dotykają się.
Jego palce odnalazły jej i trzymali się przez kilka wspaniałych sekund, po czym ponownie oparli się na siedzeniach spadkobierców. „Lepiej idźmy. Ktoś może nas tutaj rozpoznać.” Sam powiedział, ściskając palce swojej siostry lewą ręką i uruchamiając silnik prawą. Odjechał szybko.
Podróżowali w przyjaznej ciszy przez zatłoczone ulice handlowe i na północ przez rzędy domów, a radio samochodowe grało niezauważalnie w tle. Po krótkim czasie dotarli na obrzeża miasta, gdzie minęli jasno oświetlone jednostki fabryczne, aż budynki w końcu zniknęły i dojechali do autostrady. Sam przyspieszył do ruchu, ciesząc się mocą małego samochodu. Gdy wjechali na zewnętrzny pas, silnik zapadł w znośny szum, a Sam mógł się trochę zrelaksować i zebrać myśli. Wreszcie, po tygodniach planowania i frustracji, naprawdę zamierzali to zrobić! „To był ważny przełom w relacjach Sary i Sama - ich pierwszy pełny weekend razem.
Tygodnia starannego planowania i intrygowania opłaciły się tego popołudnia, kiedy Sam zostawił żonę Lynn w domu, rzekomo na weekendowy kurs zarządzania mieszkaniami prowadzony przez jego pracodawcę, a Sara pocałowała swojego chłopaka Davida na pożegnanie i złapała autobus na dworzec kolejowy stacji, najwyraźniej odwiedzić nieszczęśliwą dziewczynę w Brighton. Były to proste oszustwa, ale były skuteczne i oczywiście istotne było, aby ich opowieści były przekonujące. A teraz mogą być razem przez dwa pełne dni i noce w miejscu, w którym nie zostaną rozpoznani; miejsce, w którym mogliby się razem zrelaksować bez obawy przed odkryciem.
Sam odwrócił głowę w stronę Sary. Mimo że było prawie ciemno, wciąż było trochę słabego światła słonecznego, które przy żółtych światłach ulicznych i wielu reflektorach mijania dobrze oświetliło wnętrze samochodu. Nie spuszczając oka z drogi, przyglądał się siostrze, która siedziała, wpatrując się w drogę. Spodobało mu się to, co zobaczył. Naprawdę się postarała i wyglądała po prostu pięknie.
Błyszczące brązowe włosy Sary delikatnie opadały na jej ramiona. Jej obcisła biała bluzka, z pewnością nowo kupiona na ten weekend, lśniła jasno w świetle sodowym, a spódnica, ściągnięta mocno w dół do czterech centymetrów od kolan, pokazała jej szczupłe nogi do perfekcji. Sara, jakby świadoma jego wzroku na swoim ciele, wierciła się na swoim miejscu dla wygody, krzyżując nieświadomie zmysłowo kolana.
Sam wyciągnął rękę i pogłaskał ją po prawym udzie. Sara podniosła na niego wzrok. Położyła rękę na jego i ścisnęła. „Ile dalej?” zapytała. „Około godziny, ale wkrótce będziemy musieli zatrzymać się na benzynę”.
„Dobrze. Muszę podnieść kilka rzeczy.” Duży niebieski znak drogowy obiecywał usługi za 5 mil, a po kilku minutach Sam zjechał z autostrady na jasno oświetlony dziedziniec. Zatrzymał się przy pompie, wysiadł z samochodu, naciągnął kurtkę na zimny wiatr i zaczął napełniać samochód benzyną.
Ku jego zaskoczeniu drzwi pasażera również zostały otwarte i Sara wyszła. Pospiesznie wygładzając spódnicę, pobiegła do buta, z którego szybko zdjęła płaszcz i naciągnęła go, zapinając guziki wysoko pod brodą. „Po prostu kupię kilka rzeczy.” Zawołała, biegnąc do sklepu na dziedzińcu.
Sam patrzył, jak przechodzi przez automatyczne drzwi i zaczyna rozglądać się po półkach. Odwrócił się do samochodu, gdy mocne kliknięcie w jego dłoni powiedziało mu, że zbiornik jest teraz pełny. Wymieniając dyszę w uchwycie i mocując korek wlewu, Sam podszedł do stacji płatniczej.
Szukał Sary w sklepie, ale jej nie widział. Po krótkim oczekiwaniu w kolejce zapłacił za benzynę i wrócił do samochodu, gdzie Sara znów siedziała na siedzeniu pasażera, z płaszczem zapiętym do szyi. „Czy mam włożyć twój płaszcz z powrotem do bagażnika?” on zapytał. Potrząsnęła głową. „Jest za zimno.
Całe ciepło zniknęło, odkąd się zatrzymaliśmy. Podoba mi się ciepło”, odpowiedziała Sara, całując go w policzek. "Kontynuujmy." Sam uruchomił silnik i odjechali. Po powrocie do domu David golił się w lustrze w łazience, czekając na niespieszny, niezakłócony wieczór z Paulą. To naprawdę szczęście, że przyjaciółka Sary, Louise, przeżyła jeszcze jeden kryzys męski i potrzebowała dziewczęcej rozmowy w ten weekend, kiedy Paula była „dostępna”.
Być może powinien był wyrazić większe zainteresowanie, a nawet troskę o przyjaciółkę Sary. Bez względu na to, Sara nie wydawała mu się podejrzliwa, kiedy wyszła. Umył pianę z twarzy i przeszedł do sypialni, zastanawiając się, czy to trzecia kartka walentynkowa, którą otrzymał w poprzednim tygodniu. Zgodnie z oczekiwaniami otrzymał od Sary romantyczną, zawierającą czekoladę w kształcie serca i, ukradkiem, seksowną od Pauli zawierającą parę jej „lekko zabrudzonych” majtek. Ale był trzeci.
David lubił być nauczycielem. Miał do tego prawdziwy talent. Naprawdę interesował się przedmiotami i potrafił zaprezentować je z entuzjazmem we właściwy sposób, aby utrzymać zainteresowanie uczniów. Oni z kolei zaczęli go szanować, a pozostali pracownicy zaczęli go akceptować pośród nich.
Jak w większości szkół, większość nauczycieli stanowiły kobiety. David też to lubił. Mimo że przez pierwsze miesiące starał się gładko wpasować w otoczenie, uważnie obserwował koleżanki, aby ustalić, które z nich mogą być podatne na jego uroki.
Teraz, mając trochę czasu za sobą i Paulę pod ręką (dosłownie czasami), czuł się w stanie wykonać pewne niepewne ruchy. Oczywiście zawsze miał Sarę, ale mężczyzna potrzebował różnorodności i bezpieczeństwa, prawda? Jako młody i atrakcyjny mężczyzna w świecie zdominowanym przez kobiety, przyzwyczaił się także do dziewcząt, które czasami się w nim zakochują. Były zwykle słodkie, niewinne i krótkotrwałe, a kończyły się, gdy na scenie pojawiał się „właściwy” chłopak w ich wieku.
David instynktownie wiedział, jak radzić sobie z tymi sytuacjami profesjonalnie, ale z wyczuciem. Wielu jego uczniów było bardzo atrakcyjnych, ich młode ciała rozwijały się na jego oczach, ale wiedział, że nie należy nawet uważać ich za potencjalną ofiarę. Sophie, nadawcaka tajemniczej karty, miała zaledwie 14 lat.
Tym, co odróżniało go od innych kart i notatek, które otrzymywał przy poprzednich okazjach, było to, że nie wymagało to poślubienia go ani oskarżeń, które do niej zachęcał. Po prostu powiedział: „Myślę, że się w tobie zakochałem. Wiem, że jestem młody, ale jestem pewien. Pewnego dnia poczujesz się inaczej o mnie.
Poczekam do tego czasu. Cała moja miłość, Sophie. David początkowo zignorował to, ale potem nie mógł nie dowiedzieć się, kim naprawdę jest Sophie. Stopniowo, w ciągu tygodnia, odkrywał więcej o inteligentnej, bardzo młodej, lekko otyłej dziewczynie o długich truskawkowych blond włosach. Była miła i pomimo protestów miłości nigdy nie była nachalna, nigdy go nie prześladowała, nigdy nie była zawstydzona.
Niemniej jednak była o wiele za młoda. David nie był profesjonalistą w swojej pracy. Gdyby kiedykolwiek stała się trudniejsza, po prostu miałby z nią spokojne słowo. Nie - zbyt niebezpieczne. O wiele lepiej, aby Paula, a nawet Sara, wyjaśniły, że to nigdy nie może działać.
Wspomniałby o tym, gdy był dziś z Paulą - gdyby znalazł czas w czasie, który, jak miał nadzieję, był pełen i satysfakcjonujący wieczór… Godzinę po ich krótkiej przerwie stare kamienne budynki w Yorku powitały Sarę i Sama, gdy mijali przez jego starożytne ulice. Wskazówki do ich hotelu były jasne i - nawet z nawigacją Sary - już po kilku minutach znaleźli. Sam wjechał samochodem w wąską przestrzeń na parkingu i zaniósł dwie torby weekendowe do foyer. Hotel był wszystkim, na co mogli mieć nadzieję - małym, staromodnym i romantycznym.
Sara była zachwycona, gdy się zameldowali, że Sam zarezerwował swój pokój, jakby byli mężem i żoną. Uwielbiała ten romantyczny gest i żartobliwie ściskała mięsistą część jego ręki, gdy podpisywał kartę rejestracyjną. Elegancko ubrany, dość ważny młody człowiek zaprowadził ich do swojego pokoju. Było jasne i ciepłe, z widokiem na ogród i pobliską rzekę, która lśniła w świetle księżyca. Łóżko, podwójne łóżko typu king size, stało na środku podłogi.
Kiedy gospodarz zwrócił im uwagę na wiele cech ich pokoju, w nieco kwiecisty sposób, Sara nie mogła się oprzeć, dotykając czystych, czystych białych prześcieradeł i mrugając do Sama, który starał się nie śmiać. Po czymś, co wydawało jej się wiekiem, młody mężczyzna powiedział raczej dobranoc formalnie i wyszedł z pokoju, zostawiając ich oboje w spokoju. Sam cicho zamknął za sobą drzwi i nasłuchiwał, jak oddalające się kroki minęły korytarz i odeszły. Odwrócił się do Sary, która bezskutecznie próbowała stłumić chichot. Oparł się o drzwi i sam zaczął chichotać.
Stopniowo ich śmiech ucichł i zaczęli się rozluźniać, gdy obaj zdali sobie sprawę, że po raz pierwszy od czasu ich romansu nie mieli się czym spieszyć, nie mieli partnerów, by się spieszyć, nie mieli powodu, by spoglądać przez ramię. W końcu mieli teraz czas na… siebie. Uświadomiwszy sobie, że w końcu zostali sami, zapadła nagła cisza, gdy wszyscy czekali, aż drugi wykona pierwszy ruch. Po tak długim oczekiwaniu nie można było długo zwlekać.
Na twarzy Sary pojawił się szeroki uśmiech. Skierowała oczy na Sama i jakby w zwolnionym tempie, bez słowa, powoli zaczęła rozpinać długi płaszcz. Sam patrzył oczarowany, jak guziki łatwo się otwierają, a płaszcz się rozpina. Sara wsunęła ręce w kieszenie i powoli poszerzała płaszcz. Sam szczęka opadła.
Pod płaszczem miała białe jedwabne pończochy, jedwabny pas do pończoch, majtki i… nic więcej. Próbował mówić, ale jego słowa utknęły mu w gardle. Sara powoli pokręciła głową, a płaszcz opadł dalej.
Jej małe piersi, których sutki były jędrne i spiczaste, nadal były częściowo zakryte dużymi klapami, ale wyraźnie nagie i tak kuszące. Z zalotną huśtawką w biodrach Sara podeszła do Sama. Gdy podeszła bliżej, jej ręce opuściły kieszenie, a ręce uniosły się i mocno owinęły wokół jego szyi. Przycisnęła do siebie swoje ciasne, stonowane, ciepłe ciało, a jej usta chętnie szukały jego.
Dotyk jej ciepłych ust był elektryczny. Usta Sama rozchyliły się automatycznie, a jej jędrny aktywny język wbił się w jego usta. Sam, z początku oszołomiony tym namiętnym uściskiem, stwierdził, że jego ciało reaguje instynktownie. Jego ręce szybko znalazły dolną część pleców Sary i przyciągnął ją mocniej do siebie, całując ją namiętnie w odpowiedzi.
Usta miała mocno przyciśnięte do jego, a on wciągnął jej język, gdy jego dłonie zsunęły płaszcz z jej ramion i na podłogę. Jego chłodne palce musnęły długą linię wzdłuż jej nagiego kręgosłupa i przesunęły się po jej twardych pośladkach. Skrzywiła się z zimna jego dotyku, a potem rozluźniła się bardziej, gdy obejmował jej policzki, gładząc je delikatnie, czując, że szybko twardnieje w jego spodniach. Czuł gładkość jej jedwabnej bielizny na jej miękkiej skórze i jędrność sutków, które przyciskały się do jego piersi.
Usta Sary rozchyliły się od ust Sama, a jej ręce opadły z jego szyi, grzebiąc w pasie i na suwaku. Dzięki umiejętności, która go zaskoczyła, w ciągu kilku sekund obie zostały cofnięte, a on był zdumiony, gdy jej ręka opadła na otwarty przód spodni, aby mocno chwycić jego penisa. Kolana Sama nagle stały się słabe. Sara zaczęła pompować dłoń w górę iw dół, czując, jak Sam puchnie między palcami. W namiętnej odpowiedzi Sam wsunął palec głęboko między pośladki, szukając podstawy jej nawilżającej szczeliny.
„Chodź ze mną, Sam. Chcę cię teraz!” Sara szepnęła mu do ucha, gdy cofnęła się do łóżka, prowadząc go przez pulsującą erekcję. Kiedy tył jej nóg dotknął chłodnych prześcieradeł, Sara położyła się na kołdrze. Spodnie i spodnie Sama były wokół jego kolan.
Zrzucił buty i pochylił się, by zdjąć ubranie. Nagi od pasa w dół jego erekcja stała śmiało przed nim i poruszał się między otwierającymi nogami Sary. Sam wsunął dłonie za kolana i uniósł nogi w górę i od siebie, przesuwając palcami po wewnętrznej stronie ud, aż dotknęły ciepłego jedwabiu majtek pokrywających jej srom.
Sam przeciągnął grzbietem środkowego palca po jej pagórku łonowym, czując jej ciepło i wilgoć przez delikatny materiał. Gdy to zrobił, Sara odrzuciła głowę do tyłu i pochyliła biodra w jego kierunku. Zadyszana z podniecenia, Sam chwyciła boki majtek Sary i przeciągnęła je przez pośladki.
Z łatwością wśliznęły się w jej uda, ponad kolana i wkrótce dołączyły do jego spodni na podłodze. Spojrzał na jej nagość, jej ciemny trójkąt wilgotny i zachęcający, otoczony bielą jej pończochowego paska i pończoch. Sara wyciągnęła do niego ręce. Sam wspiął się na łóżko i uklęknął między udami siostry.
Pochylił się i pocałował ją w usta, długie i namiętnie, z szeroko otwartymi ustami, splecionymi językami, gdy jednocześnie skierował głowę swojego wzwodu w kierunku jej jędrnego, jędrnego ciała. Rosnąca pasja Sary nie pozwoliłaby na zwłokę. Przesunęła dłońmi po jego bokach i przyciągnęła do siebie jego ciało, a jego twardość w końcu rozdzieliła jej nabrzmiałe usta. Sapnęła, gdy jego głowa zaczęła w nią wchodzić, a jej paznokcie mocno wbiły się w jego ciało, gdy gładko wsunął się w jej wilgotne, przyjazne przejście. Sam poczuła pociągnięcie jej ramion i ruszyła naprzód z całym ciężarem.
Z ust wydobyło się westchnienie przyjemności, gdy Sam wypełnił swoje ciało. Sara leżała pod nim dysząc, gdy odpoczywał przez ułamek sekundy, nim nagle ogarnęła go moc pożądania. Zaczął gwałtownie wjeżdżać i wychodzić z jej gorącego, wilgotnego przejścia z furią, która zaskoczyła ich oboje. Natychmiast reagując na jego pchnięcia, Sara rozpoczęła znajomy jęk pod nim, ale namiętność Sama osiągnęła nowy poziom.
Nie mogąc zwolnić, nie mogąc kontrolować siebie, nie mogąc uznać przyjemności Sary za swoją rosnącą pasję, pchnięcia Sama gwałtownie wzrosły z prędkością i przemocą, i usłyszał, jak chrząka głośno z nieskrywanej żądzy. Jęk Sary wzmógł się, gdy jego pchnięcia szybko stawały się coraz bardziej szalone. Sam ledwo zauważył ten dźwięk, pochłonięty własnym pragnieniem satysfakcji.
Poczuł ból w pachwinie i gorącą wilgoć spływającą po udach i plecach. Wysokie, zduszone okrzyki wybuchały z niego, gdy jego kolana ugięły się i zaczął wchodzić w nią w ogromne, dręczące skurcze, któremu towarzyszyły głośne piski radości ze strony siostry, gdy jej pochwa z niecierpliwością chwyciła jego erekcję. Pot kapał mu z twarzy i ramion na falujące piersi Sary, gdy powoli odzyskiwał kontrolę, jego erekcja wciąż była w niej mocna, a jej pochwy pochwyciły ją. Upadł na nią, dysząc w łóżku.
Ich piersi falowały, oboje z trudem łapali oddech, zanim nagle wybuchnęli chichotami. „Boże, potrzebowałem tego”. Sam sapnął. „Mogę powiedzieć. Ja też.” Sara dyszała.
„Byłeś taki… taki dziki, Sam”. „Przepraszam Midge. Po prostu nie mogłem nic na to poradzić. Zostałem uniesiony.” Brzmiał zakłopotany. „Tak naprawdę nie starałem się, aby było to dla ciebie dobre”.
„Nie myśl o tym”. Odpowiedziała, gładząc go po policzku. „To też było dobre dla mnie. Zaufaj mi”.
"Naprawdę?" „Naprawdę! I mamy mnóstwo czasu, aby spróbować ponownie.” Sara uśmiechnęła się szeroko. Odpoczywali, gdy Sam zmiękł w niej. Całując ją jeszcze raz, ostrożnie wyciągnął się z jej ciała i delikatnie przetoczył, by położyć się obok niej. Znalazł jej palce i ścisnął jej dłoń. „Wiesz najlepszą rzecz, Sam.
Możemy to zrobić przez cały weekend, jeśli chcemy.” „Och! Chcę, Midge, chcę”. Sam się zaśmiał. „To cudowne uczucie.
Przez cały weekend. Tylko my. I co za początek”.
Sara przewróciła się na bok i zaczęła głaskać Sama w brzuch. „Och tak! Właśnie kiedy zdjąłeś ubranie, młoda damo?” zażądał. „Nie zgadniesz?” Odpowiedziała szeptem. „Byłem podekscytowany przez cały dzień, czekając na to. Chciałem cię zaskoczyć”.
„Z pewnością to zrobiłeś”. - powiedziała Sam, bawiąc się swoimi jedwabistymi włosami. „Powinienem był coś podejrzewać. Myślałem, że noszenie płaszcza w samochodzie to trochę, nawet na tę zimną pogodę”. „Jest zimno, prawda?” Sara zamilkła, a potem ścisnęła ramię Sama.
„Chodźmy do łóżka i ogrzejmy się”. Powoli wstała przy łóżku i rozebrała się całkowicie, nieświadomie, ostrożnie zdejmując pozostałe ubrania i odkładając je. Ciesząc się, że został poprowadzony, Sam zrzucił koszulę iw ciągu kilku sekund oboje byli w pełni nadzy, tuląc się pod kołdrą. Sara oparła głowę na ramieniu Sama.
„Sam, chcę robić wszystko w ten weekend. Chcę, żebyśmy byli prawdziwą parą”. Sam pocałował ją w czubek głowy.
„Cokolwiek chcesz, Midge. Miałem nadzieję, że to powiesz.” Odwróciła twarz do jego, a on pocałował ją w usta, tym razem delikatnie i długo. „Chcesz jeszcze zjeść, czy…” zapytał Sam. „Lub! Zdecydowanie lub!” Sara odpowiedziała, delikatnie dotykając dłonią jego dolnej części brzucha.
„Nie jestem pewien, czy jestem jeszcze gotowy”. - powiedział nieśmiało, a potem jęknął cicho, gdy jej palce łaskotały jego na wpół jędrnego penisa. Odwróciła swoje ciało w jego stronę i po delikatnym dotknięciu jej palców poczuł, że znów twardnieje.
Sam zamknął oczy i skoncentrował się na dotyku jej palców na ciele. Sara podeszła do niego i poczuł, jak jej włosy przesuwają się po jego piersi, gdy jej głowa zniknęła pod narzutami na łóżko. Nagle jego członek pochłonęło ciepło i wilgoć, gdy wzięła go do swoich otwartych ust. Jej gibki, aktywny język zakrył jego głowę i odszukał grzbiet pod nią, gdy jej ręka obejmowała jego napinający worek.
Zęby Sary delikatnie ocierały się o jego trzon, gdy wzięła go więcej do ust. Robił się teraz bardzo, bardzo ciężko. Jego dłonie gładziły ją po gładkich plecach i bawiły się jej włosami, gdy przesuwała ustami w górę iw dół po jego długości. Nagle Sara skosztowała odrobiny preumu na czubku i wiedziała, że nadszedł czas, aby przejść dalej. Jej głowa uniosła się z kołdry i przetoczyła się na plecy, ciągnąc Sama na siebie.
Znowu się kochali. Tym razem wolniej, delikatnie i namiętniej. Przez otwarte okno usłyszeli głosy w ogrodzie, ale one tylko potęgowały ich podekscytowanie, gdy ich lekko opalone ciała zlewały się na białych prześcieradłach.
Sam poczuł, jak miękka nagość Sary przyciska się do jego szorstkiej, ale wciąż wrażliwej skóry, kiedy się ze sobą stykali, gładząc po sobie. Wkrótce ich pragnienie nie pozwoliło na dalszą grę wstępną, a Sam delikatnie uniósł się między udami siostry, wpatrując się w jej oczy, gdy przygotowywał się do wejścia w jej niegdyś zakazane ciało. Sara pogłaskała Sama koniuszkami palców, gdy delikatnie ją wypełnił. Cale po calu poruszał się w niej, aż w końcu jej chłodne, mokre włosy łonowe dotknęły jego dolnej części brzucha. Czuł jej ciepło wokół siebie.
Czuł ucisk jej wejścia wokół podstawy jego trzonu i nacisk jej szyjki macicy na jego czubek, gdy jego erekcja wciskała się w jej najgłębsze zakamarki. Zacisnęła się wokół niego i uśmiechnęła, gdy poczuła dreszcz podniecenia. Sam zaczął się bardzo powoli i pozytywnie zsuwał z niej, aż tylko jego głowa pozostała w środku, a potem równie powoli wślizgnął się z powrotem. Powolność pozwoliła mu poczuć jej ucisk na każdym calu trzonu, a z kolei Sara wyczuła każdy guz i grzbiet wzdłuż jego długości.
Nowe wrażenia ją zachwyciły. Świadomie rozluźnili się w tym nowym, niespiesznym kochaniu się, jak dotąd dalekim od porwanych spotkań ich związku. Uderzenia Sama były długie, powolne i miarowe. Odpowiedzi Sary, celowo zgodne z jego reakcjami, stopniowo i niezmiernie zwiększały jej podniecenie. Oddychała głęboko, a potem ciężko, i znów zaczęła jęczeć w powolnym rytmie w rytm uderzeń Sama.
Sam usłyszał i rozpoznał jej podniecenie i pozwolił, by jego własne również wzrosło. Nigdy wcześniej nie kochali się tak wolno lub tak długo. Ich ciała, zawsze w harmonii, znajdowały nowe poziomy synchronizacji, ponieważ uwolniły się od presji czasu i obaw przed odkryciem. Sam poczuł się prawie pijany, gdy fale przyjemności zaczęły go przepływać. Wydawało się, że silnie białe światło płonie w nim, emanując z ich związku i stępiając wszelkie doznania, ale uczucie Sary wokół niego.
Sara poczuła, jak ogarnia ją od wewnątrz mokre ciepło, gdy koncentryczne kręgi przyjemności rozchodzą się na zewnątrz jej sromu. Powolne pchnięcia Sama przyspieszyły, a on otworzył oczy i zobaczył twarz Sary pod sobą, jej usta otwarte, dyszące wyraźnie. Spojrzał w dół, gdzie jego ciało weszło do jej ciała, zobaczył i poczuł zapach białej piany tworzącej się wokół jego erekcji, telegrafując rosnącą pasję Sary w najczystszy możliwy sposób. W niemal doskonałej harmonii ich wiatraki stopniowo zwiększały prędkość i intensywność, dopóki nie ogarnęły ich rosnące pieczenie w lędźwiach i niekontrolowany wzajemny orgazm wstrząsnął nimi głęboko i wyraźnie. Sam po raz kolejny znalazł się w gorącym ciele Sary, moc jego kulminacji zwinęła mu palce u nóg i drżały nogi, gdy dyszał ciężko.
Sara poczuła radość z jego ciepłego, lepkiego uwolnienia, gdy intensywność własnego orgazmu prawie ją udusiła. Czuła się przytłoczona i otworzyła się jak kwiat, by z niecierpliwością przyjąć nasienie, które ją teraz wypełnia. Ciało Sama drgnęło, gdy wypłynęły z niego ostatnie krople spermy. Walczył, by złapać oddech, a gdy w końcu zaczął mięknąć, zsunął się z Sary, by położyć się obok niej. Jego klatka piersiowa uniosła się.
Sara leżała z zamkniętymi oczami obok niego. Wyczerpani oboje zasnęli. Tego wieczoru, po ciepłej, pachnącej kąpieli, oboje elegancko ubierali się na obiad. Jedzenie było doskonałe, podobnie jak wino, a potem owinięte w zimowe płaszcze zimnym nocnym powietrzem spacerowali wzdłuż rzeki ramię w ramię. Prawie nic nie zostało powiedziane, gdy weszli na starożytny kamienny most, gdzie stali razem, wpatrując się w powolną czerń wielkiej rzeki.
Latarnie uliczne rzucają swoje odbicia na jego powierzchnię, a ściany starożytnego miasta były oświetlone w tle. Przytulili się do siebie ciepło, obserwując, jak ich oddech zamienia się w parę. Sam ścisnął dłoń siostry i zmarszczył brwi. Jak coś, co wydawało się tak właściwe, mogło być tak złe? Sam zadał sobie pytanie.
Obserwowali, jak kilka par mija ich, stojąc na moście. Sam odczuwał ból związany ze świadomością, że są inni ciężko znieść. Guzek podszedł mu do gardła i przytulił Sarę bliżej, zauważając w jej oczach pewną wilgotność.
Nic nie powiedział. Po chwili powoli i bezszelestnie wrócili do hotelu, gdzie siedzieli w zacisznym kącie baru, popijając duże, pocieszające kieliszki ciężkiego czerwonego wina. „Czy naprawdę jesteśmy tacy źli? Tak źli? Tak grzeszni.
Midge?” Zapytał Sam. Sara rozpoznała dźwięk męki w jego głosie i dokładnie przemyślała jej odpowiedź. „Może czuję się trochę winny z powodu oszukiwania Davida”. Odpowiedziała: „Ale wiem, że mnie zdradził. Czuję się trochę winny także z powodu Lynn oraz mamy i taty.
Ale kiedy jesteśmy razem, to nie ma znaczenia. Po prostu jestem w tobie zakochany, Sam. Żadna logika nie może tego zmienić.
”„ Jak coś, co wydaje się tak właściwe, może być tak złe? „Sam zadumał się.” Brzmi jak tania piosenka country i western. „Uśmiechnął się cierpko, próbując złagodzić nastrój, i ścisnął dłoń Sary pod stołem.„ Ja też jestem szalenie zakochany w tobie. Ale nie wiem, jak daleko możemy posunąć nasze szczęście, Midge. Wiem, że chcę iść z tobą jak najdalej. O ile możemy iść razem.
”Przerwał, jakby właśnie uderzyła go nowa myśl.„ Jestem pewien, że to tylko kwestia czasu, zanim ktoś zacznie coś podejrzewać. Nie jestem pewien, czy zależy mi na tym, aby większość ludzi wiedziała. Ale wiem, że mama i tata nigdy nie zrozumieliby. Musimy więc przede wszystkim upewnić się, że nigdy się nie dowiedzą. - W międzyczasie mamy przed sobą cały weekend, prawda? - powiedziała Sara.
Rzuciła mu znaczące spojrzenie. - Jesteś zmęczony? Nie bardzo, Midge. - Ja też nie. Chodźmy do łóżka. Wstała i wzięła Sama za rękę, odprowadzając go od stołu i korytarzem do pokoju.
Sara otworzyła drzwi kluczem i wprowadziła Sama do środka. Drzwi zamknęły się cicho za nimi. W swoim mieszkaniu w niedzielną noc Sara leżała w łóżku obok śpiącego Davida, myśląc o dwóch ostatnich dniach. Mogły być jak najbardziej idealne w jej życiu. Ona i Sam szli zatłoczonymi ulice razem jako prawdziwa para; razem oglądały zabytki; jadały razem; spały razem i po raz pierwszy obudziły się razem.
I było idealnie. Z prawdziwą radością przypomniała sobie, jak czuła się w sobie, kiedy oboje zostali wzięci za małżeństwo. Przypomniała sobie wyraz miłości na twarzy Sama, gdy rano otworzyła oczy i zobaczyła, jak ją obserwuje.
Przypomniała sobie wiele, wiele razy, kiedy się kochali, satysfakcjonujący ból między jej nogami, bardziej widoczny teraz, kiedy się rozeszli, niż wtedy, gdy byli razem przed wyjazdem z hotelu. Sara wiedziała, że nigdy nie będzie naprawdę szczęśliwa z Davidem. Być może nigdy nie byłaby zadowolona z nikim oprócz Sama. W jej umyśle pojawił się pomysł, kiedy w końcu zasnęła.
Sam zamknął oczy i próbował zasnąć. Obok niego Lynn spała spokojnie, oddychając długo i powoli. Pomyślał o Sara i ich weekendie, o czasami przerażającej sile jego pragnienia, o swojej pasji. Wiedział, że nigdy nie będzie mógł celowo skrzywdzić Sary, ale czuł, jak siła, przemoc, a nawet dzikość jego miłości wzrastają wraz z rozwojem ich związku. Pomyślał o swojej żonie, Lynn.
Fizycznie prawie idealna, kochanie się z nią było zawsze kontrolowane do tego stopnia, że było duszone, zawsze tak ostrożne, jak kochanie się z porcelanową lalką. I często, pomyślał ze smutkiem, z takim samym poziomem reakcji. Z Sarą nie mogło być inaczej. W miarę jak ich romans się rozwijał, ich kompatybilność stała się bardziej oczywista, bardziej ekscytująca, a w ten weekend, wolny od nacisków, po raz pierwszy był w stanie naprawdę pozwolić sobie na odejście jak żadna inna kobieta.
Zastanawiał się, jak to się skończy. W tej chwili nigdy tego nie chciał. ………………………………………….. ………….
Ta historia zawiera moją pierwszą próbę opisania męskiego orgazmu. Jestem pewien, że ktoś powie mi, że przegapiłem znak, ale tak opisał go mój mąż w niedzielę rano.
Co stanie się następnego dnia?…
🕑 12 minuty Kazirodztwo Historie 👁 376,934Oboje spaliśmy przez całą noc, myślę, że naprawdę gorący seks ci to zrobi. Obudziłem się pierwszy, chyba około 10:00. Wstałem zupełnie nagi i poszedłem do łazienki. Myślałem, że…
kontyntynuj Kazirodztwo historia seksuSpotykamy się w restauracji, ale wraca do Heather, aby marzenia stały się rzeczywistością…
🕑 12 minuty Kazirodztwo Historie 👁 14,817Honolulu Jacks, co mogę powiedzieć o tym miejscu? Wyobraź sobie fałszywego luau z fast foodów serwowanego w „rodzinnym stylu”, a potem wyobraź sobie, że siedzisz przy stole pełnym…
kontyntynuj Kazirodztwo historia seksuPodróż powrotna. Ostatni dzień. Peggy obudziła się przed Jackiem. Gdy tak leżała i patrzyła na niego, myśląc o przygodach z poprzednich nocy i tym, co zrobił, nie mogła się powstrzymać…
kontyntynuj Kazirodztwo historia seksu