Sen matek

★★★★★ (5+)

Po prostu wiem, że oboje będziemy się z tego cieszyć…

🕑 23 minuty minuty Kazirodztwo Historie

„Wrócisz”. Zignorowałem złośliwą uwagę i czekałem, aż sprawdzą moje dokumenty zwolnienia, nie spieszyli się, zawsze to robili. W tym konkretnym więzieniu nie mieli się czym martwić, więc nudzili się i wyżywali się na zwalnianych. - Tacy jak twoi zawsze wracają - uśmiechnął się drugi.

Tylko pięć jardów do bramy zewnętrznej, tej dużej, za nią była wolność, wolność, słowo, o którym nie śmiałem myśleć przez ostatnie pięć lat, osiem miesięcy i dwadzieścia dwa dni, ale było tu w ciągu mój uścisk, wszystko, co musiałem zrobić, to trzymać buzię zamkniętą. Cztery jardy, trzy, dwa, stanąłem na baczność, tak jak oni lubią stać, podczas gdy dwóch ostatnich strażników sprawdzało moje papiery, ci dwaj byli w porządku, nie sprawiliby mi kłopotu. „Powodzenia synu”. Odwróciłem się i spojrzałem na pana Jonesa.

- Dziękuję, proszę pana - powiedziałem z czymś, co uchodziło za uśmiech. „Już mnie nie zobaczysz”. „Mam nadzieję, że nie synu”. Jednogłośnie wyszli ze swojego małego biura, otworzyli duże, ciężkie stare bramy, a ja wpatrywałem się w wolność. Stała obok swojego samochodu i uśmiechała się, gdy szedłem w jej stronę.

"Cześć Michał.". Nazywała mnie tak tylko wtedy, gdy była na mnie zła, ale minęło dużo czasu, a nie wolno cię odwiedzać, kiedy jesteś tak brutalny jak ja. "Cześć, mamo.". Staliśmy i patrzyliśmy na siebie przez coś, co wydawało się wiekiem, a potem sięgnęła po mnie i wzięła w ramiona, łzy popłynęły, mocząc moją koszulę i prawie płakałem razem z nią. „Nie mogę uwierzyć, że tu jesteś, Micky”.

- Więc nie jesteś na mnie zły? Potrząsnęła głową i uśmiechnęła się przez łzy. „Nie kochanie, wcale nie jestem zły, chodź, wsiadaj do samochodu, zabieram cię do domu”. Dom! Dom był celą przez ostatnie pięć lat, śmierdzącym małym pokoikiem, w którym nieustannie śmierdziało moczem i potem, śmierdzącymi stopami i obrzydliwym zapachem ciała, to był dom. – Czy mogę się wykąpać, mamo? Powiedzieli mi w środku, że pierwszą rzeczą, o którą proszą nowo zwolnieni więźniowie, jest kąpiel, mieli rację.

„Uruchomię to dla ciebie, jak tylko wrócimy do domu”. „Nie mogłeś prowadzić, kiedy wszedłem”. Uśmiechnęła się do mnie, kiedy weszliśmy, wyglądała na skrycie zadowoloną, że o tym wspomniałem.

"Miałem lekcje trzy lata temu i zdałem za pierwszym razem." Nie mogłem uwierzyć, jak duży był ruch uliczny, nazywali to poranną godziną szczytu, Bóg jeden wie dlaczego, bo nikt się nigdzie nie spieszył. „W desce rozdzielczej jest trochę papierosów”. Papierosy, również porządne, nie skrętki, które paliłem i gromadziłem przez pięć lat, ani małe paczki, za które tytoniowi baronowie licytowali ziemię. Właściwe, proste z końcówkami z filtrem, zapakowane w saszetkę ze srebrnym papierem w środku i zapobiegającym wysychaniu. Udawała, że ​​nie patrzy, kiedy otworzyłem paczkę i spojrzałem na tę, którą wyjąłem, była idealnie uformowana, prosta jak kostka i smakowała jak nektar, wciągała dym do moich płuc i powoli go wypuszczała, raj.

„Dzięki, mamo, to jest genialne”. Prowadziła samochód fachowo w dużym porannym ruchu, była dobrym, kompetentnym kierowcą i powiedziałem jej to. „Prowadzę samochód dostawczy dla żywego Micky”. W zaledwie kilku zdaniach przeszliśmy od Michaela do Micky'ego, wyglądało to obiecująco.

Wypaliłem połowę papierosa i ostrożnie odciąłem płonący koniec, po czym ostrożnie włożyłem go z powrotem do paczki. - Micky - powiedziała cicho. „Wychodzisz, kochanie, nie ma takiej potrzeby”. „Stare nawyki mamo”, zaśmiałem się, „Po prostu daj mi czas”.

Spałem wtedy niespokojnie i niespokojnie, budząc się, gdy zatrzymała się przed naszym domem, małym szeregowcem w Camden Town, ruchliwej dzielnicy Londynu. Zasłony się rozsunęły, drzwi się otworzyły, a ludzie otoczyli samochód, wszyscy chcieli mieć kawałek mnie, uścisnąć mi dłoń, poklepać po plecach lub po prostu zawołać. Małe dzieci stały tam z szeroko otwartymi oczami, niezdolne do zrozumienia, ale wciąż chcące zobaczyć mnie, bohatera klasy robotniczej, człowieka, który ukradł pół miliona funtów. Dotarcie z samochodu do domu zajęło pół godziny, ale wspaniale było zostać tak powitanym, ci ludzie byli moimi przyjaciółmi, solą ziemi i też opiekowali się mamą, kiedy byłem w środku. Facet z sąsiedztwa załatwił jej pracę, którą miała teraz, i wszyscy pomagali jej pieniędzmi, dopóki się nie ułożyła.

Stałem w małym salonie i rozglądałem się dookoła. Wszędzie wisiały zdjęcia mnie i taty, wygłupiających się w ogrodzie za domem lub po prostu uśmiechających się do mamy, gdy robiła zdjęcie. „Co chcesz Micky? Mamy herbatę, kawę, piwo, piwo czy wódkę?”. „Zabiłbym za fajny kieliszek zimnego lagera, mamo”.

wtedy zdałem sobie sprawę, co powiedziałem. "Przepraszam.". „Micky, proszę, spraw, aby ostatnim razem, kiedy przepraszasz, odsiedziałeś swój czas i nie jesteś nic winien społeczeństwu, rozumiesz?”. Ukłoniłem się.

– Rozumiem, mamo. Ale ta uwaga wywołała wspomnienia. Leżałem w wannie, z napojem w dłoni, obok mnie z trzema puszkami w wiadrze z lodem, papierosem w drugiej ręce i popielniczką obok mnie, i przypomniałem sobie.

Furgonetka przyjechała dokładnie na czas, obserwowaliśmy ją przez trzy tygodnie i ani razu nie zboczyli z trasy. – Idź – powiedział cicho tata, kiedy strażnik wyjął walizkę z włazu z boku furgonetki, a ja wcisnąłem pedał przyspieszenia. Skradziony samochód ruszył do przodu, tata i wujek Jim byli na zewnątrz i uciekali, gdy strażnik spojrzał w górę w czystej panice, rzucił ciężkim pudłem w Jima i skulił się, zanim tata odpiłował. – Na podłogę – krzyknął tata. „Na pieprzonej podłodze”.

Jim rzucił pudło na tył samochodu i odwrócił się do taty, gdy wszystko potoczyło się jak gruszka. Były cztery samochody policyjne, wszystkie nieoznakowane i wszystkie z uzbrojonymi gliniarzami. „Jesteśmy uzbrojeni. POLICJA! ZATRZYMAJ SIĘ I RZUTUJ BROŃ”. Nigdy nie zapomnę wyrazu twarzy taty, kiedy kupował strzelca, nie mogłem w to uwierzyć, on naprawdę szedł na strzelaninę.

„TATO, NIE!” Krzyknąłem, ale mój głos został zagłuszony przez salwę pocisków, które w niego uderzyły. Był martwy, zanim uderzył w beton. W panice Jim zapomniał, co robi, i pobiegł do samochodu, nie upuszczając piły, pociski dosięgły go, gdy trzasnął drzwiami i szybko wykrwawił się na śmierć na tylnym siedzeniu, gdy użyłem dużego Zodiaka jak taran przebić się przez policyjne pojazdy.

Przedni zderzak został specjalnie wzmocniony na taką awarię i zniszczył dwa ich pojazdy, zanim wybiegłem z zasadzki i wycelowałem w drugi samochód, który zostawiliśmy wcześniej. Duży Tommy odegrał swoją rolę do perfekcji i zawrócił ciężką ciężarówkę do wywozu śmieci na drogę w tej samej sekundzie, w której przemknąłem obok. Dało mi to około trzydziestu sekund, które były dla mnie niezbędne do ucieczki, wpadłem w poślizg do starego schowka, zamknąłem drzwi i szybko spojrzał na Jima, był martwy. Ale adrenalina skoczyła mi w górę, złapałem pudło, wrzuciłem do drugiego samochodu, otworzyłem drzwi na drugim końcu garażu i już mnie nie było. Zakopałem pudło w miejscu, które znaleźliśmy kilka tygodni wcześniej, daleko od dowolnego miejsca, tak aby nie było szans na zbudowanie jakiegokolwiek budynku na miejscu, gdyby miało tam stać przez dłuższy czas, a potem wróciłem do domu .

Oczywiście czekali na mnie, ośmiu z nich, wszyscy ciężko uzbrojeni i ubrani w kamizelki kuloodporne. Zostawiłem samochód jakieś pół mili dalej i resztę drogi wybrałem pieszo. Naskoczyli na mnie, gdy skręciłem za róg w naszą ulicę. Miałem już reputację osoby stosującej przemoc, więc nie ryzykowali. Czterech z przodu, na kolanach w klasycznej pozycji strzeleckiej i czterech za mną, miałem osiemnaście lat i czekałem na bardzo długie wakacje dzięki uprzejmości Służby Więziennej Jej Królewskiej Mości.

Dali mi osiem lat, kurwa osiem lat, nie mogłem w to uwierzyć, nikogo nie skrzywdziliśmy, a oni zabili mojego ojca i wujka. "Zabierz go." powiedział sędzia i udało mi się przyciągnąć wzrok mamy, gdy wykonywali polecenie sędziego, posłała mi buziaka, więc wiedziałem, że nadal jest w porządku. Pierwsze kilka tygodni było najgorsze, miałem osiemnaście lat i dość przystojny, więc śrubokręt postanowił umieścić mnie z dobrze znanym pedałem. Mniej niż godzinę zajęło mu podjęcie decyzji, że podoba mi się mój tyłek, a mi mniej niż dziesięć sekund zajęło pobicie go na krwawą miazgę, żeby wiedział, że go nie dostanie.

Ten mały epizod dołożył mi kolejne sześć miesięcy do wyroku, ale przynajmniej wszyscy łajdacy zostawili mnie w spokoju, następnym kutasem był tytoniowy król nicka, który dał mi uncję bzykania i trochę papierów. „Do spłaty po dniu odwiedzin”, powiedział, a ja skinąłem głową, nie powiedział mi jednak, że chce odzyskać dwie uncje, moja kuzynka Jenny kupiła mi tylko półtora uncji, więc nie był zadowolony i wysłał jednego ze swoich sług do mojej celi następnego popołudnia. Podszedł do mnie z ostrzem ukrytym w rękawie i otworzył mi policzek, więc dwa dni później w kolejce do obiadu odwdzięczyłem się i dźgnąłem go widelcem. „Będziesz następny, pieprzony kretynie”, wrzasnąłem do barona, kiedy ciągnęli mnie do izolatki. „Zjesz własne pieprzone jaja”.

Radziłem sobie naprawdę dobrze, mój wyrok powiększył się o kolejne sześć miesięcy, trafiłem na osiem lat, aw niecały miesiąc wzrósł do dziewięciu, świetnie, po prostu cholernie świetnie. Facet, który nauczył mnie brać to wszystko na klatę i milczeć, był starym łajdakiem o imieniu Charlie, odsiadywał dożywocie za zabicie swojej pani po tym, jak przyłapał ją w łóżku z dwoma facetami. W swoim czasie był dużym mężczyzną i zatłukł obu facetów na śmierć krzesłem, a potem spokojnie poderżnął jej gardło, zanim poszedł do miejscowego nicka, by się poddać. – Twardy mały gnojek, prawda? powiedział pewnej nocy tuż po zgaszeniu świateł.

„Umiem o siebie zadbać, dlaczego?” Byłem wobec niego nieufny. - Uspokój się chłopcze - powiedział i dał mi bułkę. „Zginiesz tu, kurwa, jeśli tego nie zrobisz”.

Po miesiącu dzielenia z nim celi zacząłem się trochę odprężać, on był pogodzony z zakończeniem swoich dni w nicku i naprawdę nie chciał, żebym poszedł tą samą drogą. „Możesz tu sprowadzić każdego, kogo chcesz, Micky”. powiedział: „Ale sekretem jest nie spiesz się, rób to, gdy nikt nie patrzy, nie wchodź jak pieprzony byk do bramy, dyskrecja kolego, to jest sekret”. Stopniowo rozeszły się wieści o tym, kim jestem, tata był dość dobrze znany w przestępczym bractwie i był szanowany, podobnie jak mój wujek Jim.

Zawsze zabierali ze sobą strzelców, ale nigdy nie skrzywdziliby niewinnego przechodnia, a w tamtych czasach, dzięki którym zdobyli całkiem sporo szacunku, ten szacunek stopniowo zaczął napływać do mnie, zwłaszcza gdy wszyscy dowiedzieli się, że wciąż mam pieniądze. Leżąc w luksusie gorącej, pieniącej się kąpieli, obiecałem sobie, że nigdy więcej tam nie wrócę i naprawdę tak było. Mama zrobiła duże, stare angielskie śniadanie, bekon, jajka, smażony chleb, wszystko pływające w pomidorach i grzybach.

Było pięknie, powiedziałam jej to, promieniała radością, mama zawsze była dobra w kuchni i uwielbiała, gdy jej się gotowała komplementy. „Byłaś tam ostatnio, mamo?”. Wiedziała, że ​​mówię o tym, gdzie zakopałam pieniądze, i uśmiechnęła się do mnie.

„Już go nie ma, Micky”. Spojrzałem zaalarmowany, a ona zachichotała. „Zapomniałeś, że w tym kraju Micky zawsze zmieniają rozmiar i styl banknotów, ale nie martw się, każdy grosz jest tam lub można go rozliczyć”.

Opowiedziała mi, jak była śledzona za każdym razem, gdy wychodziła z domu, nawet podsłuchiwali telefony, ale mama nie była obca w naszym świecie i wiedziała, komu ufać, a kogo unikać. Celowo wychodziła co wieczór odwiedzać wszystkich swoich krewnych i podawać jednemu z nich, tylko jednemu, miejsce ukrycia pieniędzy. Żona Jima, moja ciotka Dolly, pewnego wieczoru wyszła z synem Billym i dwiema łopatami, a po trzech godzinach wrócili z pół milionem funtów w gotówce w bagażniku. To była stresująca noc, ponieważ zostawili gotówkę w samochodzie zaparkowanym na ulicy, Billy całą noc siedział przy oknie i obserwował, a następnego ranka obaj poszli do każdego ze swoich banków i zdeponował dziesięć tysięcy funtów.

Zajęło im to strasznie dużo czasu, ale za każdym razem, gdy wychodzili z wizytą, krewny, którego odwiedzali, następnego dnia wpłacał podobną sumę na ich własne konto. „Więc wszystko, co musimy teraz zrobić, to trochę odwiedzić”. „Do diabła z mamą”. Byłem zdumiony: „To genialne, ale czy my, no wiesz, możemy ufać im wszystkim?”. „To rodzina Micky”, upomniała mnie.

podatek, który musieli za to zapłacić.”. Tego wieczoru wybraliśmy się na imprezę do naszego lokalu, wydaną przez rodzinę i przyjaciół. Nad drzwiami wisiał transparent witający mnie w domu, a alkohol płynął jak nigdy dotąd.

Niewiele pamiętam z powrotu do domu, ale dobrze pamiętam łomotanie w głowie, kiedy się obudziłem. Nie piłem ani kropli alkoholu od ponad pięciu lat, ale jestem pewien, że to nadrobiłem tej nocy. Mama wzięła tydzień wolnego z pracy na moje zwolnienie, więc zaczęliśmy robić kilka planów.

Zostało mi tylko kilka funtów, które zaoszczędziłem ze skromnych zarobków, na które pracowałem w nicku, więc Wyszedłem i kupiłem jej złoty naszyjnik w sklepie jubilerskim w mieście, włożyłem go do kieszeni i wyszedłem, czując się dobrze. „Wydawałeś, Micky?”. To był detektyw inspektor Barnett, który uczynił go swoim życie jest chciał odzyskać pieniądze, był paskudną kupą gówna, ale z drugiej strony prawdopodobnie myślał to samo o mnie. – Pokwitowanie znajdziesz w mojej kieszeni, inspektorze – powiedziałem, pozwalając mu się przeszukać. „To kosztowało osiemdziesiąt cztery funty, tyle dostałem za pracę w nicku”.

„Zobaczymy Micky'ego”. Widział, wszedł ze mną przed nim i wypytywał jubilera, ale w końcu musiał przyznać się do porażki. „Dlaczego po prostu nie powiesz mi, gdzie jest Micky? Albo będę cię ścigał przez resztę twojego naturalnego”. — Albo pańskiego, panie Barnett.

Powiedziałem uprzejmie: „Jesteś dużo starszy ode mnie, nie zapominaj”. Wciąż byłem na zwolnieniu warunkowym, więc musiałem być miły, a przynajmniej chętny do współpracy, ale nie mogłem się oprzeć temu małemu uszczypnięciu. „Ale marnujesz czas, wiesz, już ci mówiłem, ktoś musiał go wykraść z samochodu”. „Nie bierz mnie za cipkę”.

„Nie ma żadnego niebezpieczeństwa, panie Barnett. Skończyłeś już ze mną?”. - Na razie synu - uśmiechnął się.

„Ale jeszcze cię zobaczę”. „Nie mogę się doczekać”. Mama naprawdę płakała, kiedy dałem jej naszyjnik.

„To jest piękne, Micky, naprawdę piękne”. „To tylko dziewięciokaratowa mama”. Głos jej drżał, gdy odwróciła się do mnie plecami i poprosiła, abym zawiązał jej go na szyi; „Nie obchodzi mnie, czy to złota farba Micky, jest piękna, nigdy jej nie zdejmuję”. Byłem zażenowany, chociaż zawsze byliśmy blisko, zawsze zaciekle broniła mojego taty i jego błędnego postępowania, i niech Bóg ma w opiece każdego, kto odważył się go skrytykować w jej zasięgu.

Ale zdałem sobie sprawę, że to była pierwsza rzecz, którą jej kupiłem za własne pieniądze. Pocałowałem ją w szyję, a ona odwróciła się, wciąż ze łzami w oczach, „Przynieś puszkę piwa kochanie, musimy porozmawiać o pieniądzach”. Napiła się brandy, chociaż było jeszcze wcześnie, i siedziała naprzeciw mnie, jakby nie przejmowała się tym, że jej spódnica podjechała jej dość wysoko nad udami; „Musimy dać Dolly jej część pieniędzy, Micky”.

„Tak, oczywiście, to miał być trójstronny podział, równe udziały mamo”. - Powinnam była wiedzieć lepiej - uśmiechnęła się. „W połowie spodziewałem się kłótni, w końcu odsiedziałeś czas”. „Miałem szczęście, że żyję, by odsiedzieć czas mamo, w każdym razie więcej szczęścia niż tata i wujek, Jim”.

Chcę, żebyś poszedł prosto Micky, twój tata spędził pół życia w zamknięciu, nie wolno ci iść tą samą drogą – jej głos się załamał. – Po prostu nie wolno. – Mamo – powiedziałam łagodnie „Już podjąłem decyzję w tej sprawie, nie ma mowy, żebym kiedykolwiek wrócił.” „Musimy stąd wyjechać, Micky, myślałem o tym, musimy uciec od wszystkiego rodzina i przyjaciele. Patrzyłem na nią zdumiony, mama się tu urodziła, byli tu wszyscy jej przyjaciele i rodzina, nie mogłem uwierzyć w to, co słyszę. „Pomyśl o tym, Micky, oni patrzą na ciebie jak jeśli jesteś bohaterem, ale w rzeczywistości, mówiąc wprost, jesteś rabusiem, oszustem, kradniesz rzeczy”.

- Cholera mamo - uśmiechnąłem się. „Powiedz, jak to jest, prawda?”. „To dlatego, że tak czuję, Micky, po prostu jestem prawdomówny”. „To jednak nie jest zły pomysł, widziałem sposób, w jaki niektóre dzieciaki patrzyły na mnie wczoraj, kiedy tu dotarliśmy, byłem ich bohaterem”. Wstałem i wziąłem sobie następną puszkę, „Ale gdyby choć jeden z nich został zabity jak tata i Jim, zastrzelony jak cholerne psy, nigdy bym sobie nie wybaczył”.

Podeszłam do kredensu i podałam jej dolewkę, była odwrócona do mnie plecami, a kiedy spojrzałam na opuchliznę jej piersi, z przerażeniem zdałam sobie sprawę, że nie ma jeszcze czterdziestki, wdowa z więziennym ptaszkiem za syna i cenna mała nadzieja na przyszłość. – Twój tata też zawsze je lubił. uśmiechnęła się, gdy ponownie usiadłem; „Jaka mama mi się podobała?”. „Moje cycki” – zaśmiała się.

„Wiem, Micky, że żyjesz w celibacie od pięciu lat, ale to stare ciało? Daj spokój”. "Stare ciało?" Śmiałem się. „Przychodzi mi na myśl wielu mężczyzn, którzy oddaliby prawą rękę za jedną noc z tym, co nazywacie tym starym ciałem”.

"Hahaha." była autentycznie rozbawiona. „Wymień jedno, a potem kontynuuj, założę się, że nie możesz”. Pomyślałem o nocy, kiedy obudziłem się w celi i usłyszałem, jak stary Charlie ciężko oddycha podczas masturbacji, a potem zobaczyłem, jak odkłada zdjęcie mamy na stole; „Mój kolega z celi dla jednej mamy, uważał, że jesteś wspaniała”. - O tak, ten stary ślepy facet? zaśmiała się. ale przestała się śmiać, kiedy opowiedziałem jej o tamtej nocy.

„Nigdy mu o tym nie wspominałam, mamo, wiesz o tym, że nie śpię, ale to, co powiedziałaś wcześniej o pójściu na łatwiznę, cóż, brzmiało dokładnie jak on, tak między wami, ty i ten stary łajdak, którego namówiłeś, żebym poszedł prosty.". – Czy on naprawdę to zrobił? wciąż myślała o Charliem masturbującym się do jej zdjęcia. "Wiesz, grać ze sobą?".

„Był samotną mamą, był tam ponad dwadzieścia lat, specjalnie dla niego zostawiłem tam twoje zdjęcie, powiedział, że dotrzymujesz mu towarzystwa w nocy, kiedy nie może spać”. „To była miła rzecz do zrobienia, Micky”. „Z wyjątkiem tego, że będzie, no wiesz, robił to, kiedy na ciebie patrzy”. „Pochlebia mi kochanie, pewnie też to zrobiłeś, twój tata powiedział mi, jak tam jest, jeśli nie jesteś pedałem”. „Tak, zrobiłem to, mamo, oczywiście, że zrobiłem, wszyscy zrobiliśmy”.

Wstała i poszła po kolejną puszkę dla mnie, po raz kolejny jej piersi były na widoku, kiedy mi ją podała i zachichotała. – Znowu to robisz, prawda? — Przepraszam — wymamrotałem i poczułem, że się trzęsę. - Nie bądź kochanie - zaśmiała się.

„Twój tata zawsze taki był, ilekroć wychodził, przez miesiąc praktycznie leżałam na plecach. „Zawsze lubił, gdy nosiłam dla niego pończochy”. „Mamo” – powiedziałam zirytowana.

„Sama to powiedziałaś, Byłem zamknięty przez ponad pięć lat tylko ze starym Charliem za towarzystwo, ostatnią rzeczą, o której chcę teraz myśleć, to ty w pończochach. „Jestem kobietą, Micky, i bardzo cię kocham. Odkąd zabili twojego ojca, byłeś jedynym mężczyzną w moim życiu, a byłeś daleko, nie chciałbym, żebyś poszedł do miejscowej dziwki czy coś.

Byłem zdumiony tym, co powiedziała: „Co ty do cholery mówisz?”. „Po prostu odpowiedz mi na to Micky i odpowiedz szczerze”. "Dobra.". „O czym lub o kim myślałeś, kiedy byłeś w tej celi i się masturbowałeś?”.

„Już znasz odpowiedź na to pytanie mamo”. Wstała i odwróciła się do mnie plecami. „Tak, wiem, ale ważne jest, żebym usłyszał, jak to mówisz”. „Ty mamo, to zawsze o Tobie myślałem”.

Pocałowałem jej kark i powoli rozpiąłem jej sukienkę. „O Jezu mamo”. Jęknęłam, gdy sukienka zsunęła się na podłogę, pozostawiając ją w jasnobrązowych pończochach i pasującym białym staniku, majtkach i pasie do pończoch. „Tak mnie sobie wyobrażałeś, Micky?”.

"O Boże.". "Lubisz?". „Pęknę mamo”. „Cóż, zrób to we mnie, kochanie”. Jej palce rozpięły guziki mojej koszuli, kiedy poczułem ciepło jej oddechu na mojej twarzy, moja koszula zsunęła się, gdy ją pocałowałem, a jej język wślizgnął się do moich ust, moje dżinsy opadły, a jej palce znalazły moją erekcję.

„O tak, Micky, o tak, kochanie” – wydyszała – „Po prostu wiem, że oboje będziemy się z tego cieszyć”. Chciałem zabrać ją do łóżka, ale bałem się, że ten moment będzie stracony, opadła na kolana, a ja zdjąłem dżinsy i szorty, nagle wszystkie te nocne marzenia się spełniły. Rzeczywistość nadeszła, a ja wydałem długie, głębokie westchnienie, gdy jej usta zamknęły się na spuchniętej kopule mojego penisa, była jak dziecko z lizakiem, liżąc i ssąc. "Milczący?".

Musiałem jej powiedzieć, że nie wytrzymam, nie wytrzymam, spojrzałem na nią z góry, a ona pochwyciła moje spojrzenie, było w tym zrozumienie, wiedziała, jak to jest. „Jestem gotowy, Micky”, zaczęła mnie masturbować jedną ręką, podczas gdy drugą obejmowała moje ciężkie jaja i to wszystko, czego potrzebowałem, pięć lat mrocznej frustracji, pięć lat jej twarzy w mojej głowie, wszystkie mroczne, perwersyjne obrazy wylały się, gdy wybuchłem. Wydała z gardła zabawny odgłos, ale ani razu się nie zakrztusiła, gdy moja sperma zalewała jej usta, tryskając strumieniem do jej gardła. Moje nogi zrobiły się słabe, świat zaczął wirować, aż myślałem, że zemdleję, taka była intensywność mojego orgazmu. Stopniowo uczucie czystej orgazmicznej przyjemności ustąpiło, zastąpione blaskiem, który rozprzestrzenił się od pachwiny, aż po palce u stóp, a potem po całym ciele, wstała i znów się pocałowaliśmy.

Posmakowałem siebie na jej ustach, gdy się rozpływała w moich ramionach. – Teraz jesteśmy tylko my dwaj, Micky – powiedziała cicho. "Weź mnie do łóżka.".

Zostawiła wszystko włączone, gdy weszliśmy do jej łóżka. Chciałem wydobyć każdą pierś z jej koronkowej miseczki i ssać każdy duży, gumowaty sutek. Gdyby miała mleko, wypiłbym je.

Pocałowałem ją w dół brzucha i ściągnąłem majtki na bok, wdychałem jej zapach i dotknąłem ustami miękkiego, różowego ciała jej warg sromowych. Była mokra, tak mokra, jak sobie wyobrażałem, że będzie, i delektowałem się tym, chłeptałem to językiem, kiedy leżała pode mną, jęcząc cicho z przyjemności. Kciukiem i palcem wskazującym rozchyliłem płatki ust jej cipki i przyjrzałem się jej przez chwilę.

„Piękna mamo” wyszeptałem, a ona stłumiła krzyk, gdy zagłębiłem się w jej najgłębsze głębiny, wtedy zaczęła dochodzić. Czułem jego intensywność, słyszałem jej przyspieszony oddech i czułem, jak jej nogi zaczynają się trząść, mój wzrok przykuł maleńki guzek jej łechtaczki. Zamknąłem na nim usta i ssałem jak cukierek, gdy wiła się pode mną, a małe piski wydobywały się z jej ust przez knykcie, które tam wcisnęła. Nagle spięła się, usłyszałem, jak na chwilę zatrzymuje oddech i nie odrywając ust od soczystego pączka, spojrzałem na nią. Jej ładna twarz była wykrzywiona, jej oczy były szeroko otwarte i patrzyły, ale nic nie widząc, każda cząstka jej istoty była skoncentrowana na tym, co robiłem między jej długimi, odzianymi w pończochy udami.

Trzęsła się, szarpała i kołysała, chwyciła moją głowę i wbiła się w moje usta, gdy jej obfite soki spłynęły po moich ustach i języku, a potem nagle upadła i delikatnie mnie odepchnęła. – Chodź tutaj, Micky – szepnęła. „Po prostu mnie przytul, kochanie”.

Wciąż byłem twardy, ale zrobiłem to, o co prosiła i myślę, że oboje zasnęliśmy w ciągu kilku sekund, owinięci w swoje ramiona milion mil od wilgoci ciasnej małej celi więziennej, którą znałem wcześniej.

Podobne historie

Mój syn i ja: trzeci rozdział

★★★★★ (30+)

Co stanie się następnego dnia?…

🕑 12 minuty Kazirodztwo Historie 👁 376,641

Oboje spaliśmy przez całą noc, myślę, że naprawdę gorący seks ci to zrobi. Obudziłem się pierwszy, chyba około 10:00. Wstałem zupełnie nagi i poszedłem do łazienki. Myślałem, że…

kontyntynuj Kazirodztwo historia seksu

Sleepover - Jack Honolulu

Spotykamy się w restauracji, ale wraca do Heather, aby marzenia stały się rzeczywistością…

🕑 12 minuty Kazirodztwo Historie 👁 14,816

Honolulu Jacks, co mogę powiedzieć o tym miejscu? Wyobraź sobie fałszywego luau z fast foodów serwowanego w „rodzinnym stylu”, a potem wyobraź sobie, że siedzisz przy stole pełnym…

kontyntynuj Kazirodztwo historia seksu

The Return rip The Last Day

🕑 20 minuty Kazirodztwo Historie 👁 21,201

Podróż powrotna. Ostatni dzień. Peggy obudziła się przed Jackiem. Gdy tak leżała i patrzyła na niego, myśląc o przygodach z poprzednich nocy i tym, co zrobił, nie mogła się powstrzymać…

kontyntynuj Kazirodztwo historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat