To była tylko nasza mama. Po prostu uchyliła trochę drzwi i wetknęła w nie głowę. „Cieszę się, że pogodziliście się, ale gdybyście mogli ograniczyć krzyki, byłoby miło” - powiedziała Michelle. - Przepraszam. Czy ona się obudziła? Zapytałam.
- Nie, ale mogła to zrobić. Więc trzymaj cicho, proszę? - zapytała Michelle. - Tak mamo. Jeszcze raz przepraszamy. To się więcej nie powtórzy - odparł Steve.
- Jasne, że nie - powiedziała Michelle. Wtedy już miała odejść, ale miała coś jeszcze do powiedzenia. „Teraz, twój tata i ja cieszymy się, że mamy wnuczkę i cieszymy się, że oboje macie dobre życie seksualne.
I jak wam dwoje nadal tak dobrze się dogadujecie i rzadko się kłócicie, ale wszystko ma swoje granice” - Michelle powiedziany. „OK, mamo. Słyszymy cię. Nie spiesz się,” odpowiedział Steve.
- Dziękuję - powiedziała Michelle. Potem wyszła. Wciąż byliśmy trochę z tego powodu. Leżąc tam oboje wpadliśmy na pomysł. - Powinniśmy się ruszyć - powiedzieliśmy oboje.
- Tak, powinniśmy. Tonya ma już 3 miesiące. Czy jesteśmy zobowiązani zostać przez określony czas? Zapytałam.
- Nie sądzę. Na razie przynajmniej stać nas na własne mieszkanie. Nic nadzwyczajnego, ale coś. Jesteśmy teraz małżeństwem i mamy dziecko.
A jeśli to naprawdę nie wyjdzie, zawsze możemy się przeprowadzić .Nie jest tak, że zamierzają zamienić ten pokój w coś innego - odpowiedział Tom. - Cóż, nie sądzisz, że powinniśmy o tym pomyśleć? Zapytałam. Potem myśleliśmy o tym przez chwilę. Myślę, że jego serce już było gotowe do ruchu. - Cóż, myślę, że to już zostało przemyślane.
Myślałem o tym poważnie, kiedy miałeś sześć miesięcy. Ale czy naprawdę chcesz się wyprowadzić? - zapytał Steve. - Dopóki ty i Tonya pójdziecie ze mną - odpowiedziałem. Potem pocałowaliśmy się raz namiętnie.
- Cóż, ubierzmy się i powiedzmy im. Oczywiście to nie pierwszy raz, kiedy mają problem z hałasem - powiedział Steve. Wtedy nie wiem, co się stało. Kiedy chciał wyjść i powiedzieć im o tym od razu, myślę, że nieznacznie zmieniłem zdanie.
Prawie postanowiłem spróbować go od tego odwieść. - Czy jesteś absolutnie pewien, że chcesz im o tym powiedzieć wieczorem? Zapytałam. - Tak. Ale wygląda na to, że teraz nie jesteś taki pewien.
Nie chcesz teraz nic mówić? - zapytał Steve. - Cóż, masz rację, oboje o tym myśleliśmy. Ale tak, nadal chcę z nimi rozmawiać.
Nie sądzisz, że to za wcześnie? Zapytałam. „Kochamy się. Mamy razem dziecko i poznaliśmy przedsmak tego, co będzie, kiedy będziemy razem mieszkać. Więc nie sądzę, żeby było za wcześnie” - odpowiedział Steve. - To znaczy, wiem, że mamy Tonyę i mieszkamy w tym samym domu od zawsze.
Ale czy jesteśmy na tym wielkim kroku? Zapytałam. Potem położył dłoń na mojej twarzy i pocałował. „Tak, wiem.
Angela, to większy krok niż myślisz. To nie tylko wprowadzanie się do mieszkania, ale oznaczałoby to, że tam jesteśmy. Będziemy tam prawdziwą parą, która nie będzie mieszkała tylko w domu naszych rodziców . I nie musimy wyprowadzać się ze stanu. Możemy po prostu wprowadzić się do kompleksu mieszkalnego przy centrum handlowym.
Muszą mieć co najmniej jedno otwarte, "odpowiedział Steve. „No dobrze. Nie jestem tego w 100% pewien.
Ale jeśli naprawdę tego chcesz, zrobię to z tobą. Zarówno ty, jak i ta wspaniała dziewczyna, którą mi dałaś, jesteście dwiema najważniejszymi osobami w moim życiu. jesteście tam, wtedy zrobię to z wami. Chcę wam pokazać, jak bardzo was kocham - powiedziałem. "Cóż, dziękuję ci za to i chcę ci pokazać, jak bardzo cię kocham.
Wiem, że kupili nam pierścionki zaręczynowe. Ale naprawdę chciałem to zrobić również dla ciebie" - powiedział Steve, wyciągając pierścionek ze swojego kredens. Przyjrzałem się temu długo. To było poza jego pięknem i bardzo słodkim uczuciem. Ale tego też nie byłem pewien.
- Steve, jest piękny, nie zrozum mnie źle. Ale nie stać nas na ten ładny pierścionek. Ile wydałeś? Zapytałam.
„To jest coś, o co nie chcę, żebyś się martwił. Jeśli przeprowadzisz się ze mną, gdy nie jesteś w pełni gotowy, to przynajmniej mogę to dla ciebie zrobić. Powinienem był to dla ciebie mieć miesiące temu. ty Angela. Ty i Tonya też jesteście dla mnie dwiema najważniejszymi osobami.
Chcę, żebyś była szczęśliwa. Wiem, że za każdym razem, gdy zobaczysz tę obrączkę, będziesz mnie kochać i będziesz szczęśliwszy każdego dnia przez resztę Twoje życie. To jest dla ciebie. Jako moja żona, moja siostra i matka dziecka - odpowiedział Steve. Byłem skonfliktowany, kochałem pierścionek i kochałem go jeszcze bardziej.
Ale po prostu odpuściłem i cieszyłem się, nie walczyłem z tym. Widziałem, jak bardzo go uszczęśliwiło, kiedy zobaczył mój uśmiech. Potem znowu się pocałowaliśmy i ubraliśmy. Myślę, że oboje byliśmy przynajmniej trochę podekscytowani wyprowadzką. Ale jednocześnie wiedziałam, że nasi rodzice nie będą zachwyceni tym pomysłem.
Gdy byliśmy ubrani, wzięliśmy się za ręce i wyszliśmy. „Cóż, dziękuję za to, że nie mówisz” - powiedziała Michelle, trzymając Tonyę, karmiąc ją butelką. - Cóż, witam. Posłuchaj, mamy coś, o czym chcielibyśmy z tobą porozmawiać - odpowiedziałem. "Ok, co?" - zapytał Ryan wyłączając telewizor i usiedliśmy.
Potem oboje wzięliśmy głęboki oddech. „Cóż, najpierw spójrz na to,” odpowiedziałem, wyciągając rękę. Patrzyli na to przez minutę.
- Myślałem, że nigdy jej tego nie dasz - powiedział Ryan. - Czekaj, wiedziałeś o tym? Zapytałam. „Tak, dostał to kilka tygodni temu,” odpowiedziała Michelle. Wtedy zaniemówiłem.
Oni już wiedzieli? Ale to nie było w tej chwili najważniejsze. Musieliśmy się od nich przynajmniej odbić. - W takim razie OK. Cóż, myślimy, że jesteśmy gotowi do wyprowadzki - powiedziałem. Milczeli przez minutę.
- Już chcesz się wyprowadzić? - zapytał Ryan. „Cóż, oboje myśleliśmy o tym od jakiegoś czasu. Wiedzieliśmy, że nie wyprowadzimy się od razu po narodzinach Tonyi. Ale uważamy, że jesteśmy gotowi, aby zrobić ten duży krok w naszym związku” - odpowiedział Steve.
Wtedy oboje wiedzieli, że mamy rację. Ale nie spieszyli się, żeby to przyznać. - I to jest coś, czego oboje naprawdę chcecie? - zapytała Michelle. „Cóż, chcę tego trochę bardziej szczerze.
Jesteśmy gotowi stanąć na własnych nogach i nie tylko mieszkać tutaj z naszymi rodzicami. Mam na myśli, że to nic osobistego. Chyba że naprawdę chcesz policzyć seks.
Ale tak, my oboje tego chcą - odpowiedział Steve. Potem wszyscy milczeli przez minutę, z wyjątkiem Tonyi. Chyba po prostu nie wiedzieliśmy, co powiedzieć, żeby było lepiej, poza tym, że nie ruszalibyśmy się. "No to gdzie chcesz się przenieść?" - zapytała Michelle.
„Na razie chcemy wprowadzić się do mieszkania. Niedaleko. A jeśli to nie zadziała, możemy się przenieść” - odpowiedział Steve. - Chyba. Ale chociaż Tonya jest taka młoda? - zapytał Ryan.
„Cóż, wiemy, że jest młoda. Ale jeśli po prostu czujesz się nieswojo, powiedz to teraz. Nie mów, że powinniśmy robić, co chcemy, ani cokolwiek innego niż„ uważamy, że nie powinieneś iść ”, Odpowiedziałem. - Cóż, osobiście uważamy, że jesteś za młoda.
Byłaś za młoda, żeby zajść w ciążę i po prostu za młoda, żeby wyprowadzić się z noworodkiem. Co powiesz na to, czy przynajmniej zaczekasz, aż skończy rok? - zapytał Ryan. Nie byliśmy pewni, co powiedzieć. Nie jestem pewien, czy wtedy bylibyśmy pewni, że się wyprowadzimy. Wszystko może się zmienić.
Ale to nie tak, że za 9 miesięcy nie dałoby się przeprowadzić. - Ale jeśli zaczekamy, aż ona skończy rok, wtedy będziesz wspierać? - zapytał Steve. „Tak. Po tym pierścieniu myślimy, że możesz być bardziej przygotowany na to, co Cię czeka,” odpowiedziała Michelle. Więc przekonali nas, żebyśmy zostali.
Nie mogliśmy się zbytnio sprzeczać, Tonya miała zaledwie 3 miesiące. Więc zostaliśmy. Steve spotkał się ze Stephanie w następny weekend. Przekonałem go, żeby pozwolił mi z nim pojechać. - Cóż, myślę, że powinniśmy mieć tylko około godziny - powiedział Steve.
„OK, jeśli mają bójkę kotów, koniecznie nagrywaj ją na wideo” - odpowiedział Ryan. - Jesteś zabawny tato - powiedziałem. „OK, wynoś się stąd. Poradzimy sobie tutaj. To po prostu więcej czasu na spędzenie z naszą wnuczką,” odpowiedziała Michelle.
„Super, kochamy cię mała dziewczynko. Wkrótce wrócimy” - powiedział Steve do Tonyi. Potem oboje pocałowaliśmy ją w czoło i wyszliśmy. Wyszliśmy z samochodu i udaliśmy się na spotkanie ze Stephanie na lunch.
Spotkaliśmy ją w centrum handlowym w food court. Widzieliśmy ją siedzącą z przodu przy drzwiach. - Oto ona - powiedziałem. Potem oboje poszliśmy z nią usiąść. - Hej, Steve i Angela, prawda? Zapytała Stephanie.
- Tak, to ja. Jak się masz? Zapytałam. „Byłem lepszy, ale też gorszy” - odpowiedziała Stephanie. „Cóż, na pewno posłucham, czy kupimy pizzę.
Czy pizza jest w porządku?” Zapytałam. „Tak. Mam lunch” - odpowiedziała Stephanie, wręczając mi 20 dolarów. - Cóż, zaraz wrócę i pozwolę wam rozmawiać.
Dieta do picia? Zapytałam. - Tak, dziękuję - odpowiedziała Stephanie. Potem wyszedłem i poszedłem po pizzę. Wróciłem około 6 minut później. Rozmawiali o tym.
Prawie czułem się, jakbym przeszkadzał. - Cóż, mam dla każdego trochę pepperoni i sera. Mam nadzieję, że wszystko jest w porządku. Oto twoja zmiana Stephanie - powiedziałem, odkładając jedzenie i napoje.
- Dziękuję - odpowiedziała Stephanie. Wtedy wszyscy zaczęliśmy jeść. - Cóż, o co nam chodzi? Zapytałam. "Dishing?" - zapytał Steve. „OK, o czym rozmawiamy?” Zapytałam.
„Po prostu życie. Powiedziałem jej, jak się poznaliśmy i jak bardzo kochamy Tonyę,” odpowiedział Steve. Wiem, że nie powiedział jej, że jesteśmy bratem i siostrą. - Cóż, wiemy, że jesteśmy młodzi. Ale nadal warto.
Kiedy zajmiesz się małą dziewczynką. Nakarm ją i wszystko inne. Czy masz jakieś dzieci? Zapytałam.
- Nie, jeszcze nie. Ale może wkrótce. Chyba po prostu nie miałam szczęścia - odpowiedziała Stephanie. Wtedy poczułem się trochę inaczej, myślę, że mogła nam zazdrościć. Ale zachowałem spokój do posiłku.
Właśnie rozmawialiśmy o życiu. - Więc jak wróciliście do siebie po zerwaniu? Zapytałam. „Cóż, nadal chcieliśmy tego po pewnym czasie. Myślę, że przegapiliśmy to.
I oboje zebraliśmy się razem i poszliśmy z tym przez chwilę. A potem chyba po prostu dryfowaliśmy,” odpowiedziała Stephanie. - W takim razie dobrze. Ale dobrze, że nadal zostawiłeś to w dobrych stosunkach. Zostali przypadkowymi przyjaciółmi.
Ale miło było cię poznać po raz pierwszy w centrum handlowym - powiedziałem. - Przykro mi, że nie planowałem go tam spotkać. To się po prostu stało.
Myślę, że spotkanie z jedną z jego starych dziewczyn po raz pierwszy po tym, jak się związałeś, mogło być trochę niewygodne. że gdy poprosiłam go, żeby mnie dogonił - odpowiedziała Stephanie. Cóż, nie mogłem być na nią tak zły. Była tylko starą dziewczyną, ożenił się ze mną i nie zamierzał po prostu z nią odchodzić.
Więc po prostu zjedliśmy z nią miły posiłek. Nic strasznego się nie wydarzyło. Dogonili się nawzajem.
Myślę, że stałoby się bardziej osobiste, gdybym tam nie był. Ale chyba nigdy się nie dowiemy. Kiedy skończyliśmy jeść, chyba wiedział, że jestem gotowy do wyjścia.
„Cóż, to była dobra pizza” - powiedział Steve. Cóż, naprawdę miło było znów spotkać się ze Steve'em. I gratulacje dla was obojga. Naprawdę was kocha, Steve.
Trzymaj ją na całe życie - odpowiedziała Stephanie, gdy ponownie się przytulili. Potem też ją przytuliłem. - Jesteś szczęśliwą kobietą, bądź dla niego dobra - powiedziała Stephanie.
- Będę. I nie bądź obcy przez cały czas. Przyjdź i zobacz naszą małą dziewczynkę, jeśli chcesz kiedyś - odpowiedziałem. - W takim razie dobrze.
Cóż, do zobaczenia później - powiedziała Stephanie. Potem wszyscy wyszliśmy. Wróciliśmy do samochodu, a on otworzył mi drzwi i wróciliśmy do domu. - Jak tam lunch? - zapytała Michelle.
- Dobrze. Zamierzamy jeszcze raz przymierzyć bieliznę - odparł Steve. - Nie powinniśmy być zbyt długo - powiedziałem. - OK - odpowiedział Ryan. Następnie weszliśmy do sypialni.
Rozebrałem się i włożyłem bieliznę. Potem znów spojrzeliśmy na mnie w lustrze. - Cóż, jesteś najseksowniejszą żyjącą mamą - powiedział Steve.
Potem odwróciłem się i zacząłem rozpinać jego spodnie. - Zgadza się. A ty jesteś najseksowniejszym żyjącym tatą - odpowiedziałem, kiedy zacząłem go całować. Potem go rozebrałem i podeszliśmy do łóżka, on usiadł pierwszy. Potem stanąłem przed nim i powoli zdjąłem bieliznę.
Wskoczyłem na niego, a on włożył swojego penisa bez prezerwatywy. Wtedy zacząłem przyjmować antykoncepcję. - Więc nadal jesteś zazdrosny? - zapytał Steve.
„Jesteś zabawny. Ale zamknij się i pieprz mnie,” odpowiedziałem. Więc zrobił to i zacząłem podskakiwać w górę iw dół.
Myślę, że nadal czułem lekką zazdrość, mimo że poprosił o to jako żart. Więc jestem bardziej niż gotowy do seksu. Zacząłem naprawdę podskakiwać w górę iw dół. Oboje oczywiście mieliśmy trochę siły, żeby się wypalić. Położył ręce na moich piersiach, aby przytrzymać mnie w miejscu przez kilka minut, a potem oboje upadliśmy na boki.
Zaczął szybko wpychać i wypychać swojego penisa ze mnie, przez co już jęczę. - O tak, pieprzyć swoją siostrę w ten sposób. Pieprzyć mnie, jakbyś nigdy nie pieprzył Stephanie - powiedziałem. Myślał, że to dziwne, ale na razie po prostu odpuścił.
Ponownie położył ręce na moich piersiach, kiedy pchał. Jęczałem, ale zrobiło się dość głośno. - Ćśś siostro - powiedział Steve. „Przepraszam” - odpowiedziałem.
Potem dostał się na mnie jako misjonarz. Potem położył na nas koc i znów zaczął wbijać we mnie swojego penisa. Pocałował mnie w szyję, pochylił się tak daleko, jak mógł i pocałował mnie w cycki. Przy całej adrenalinie, którą czułem przechodząc przez moje ciało, po prostu to uwielbiałem. To było ponad wspaniałe.
- O cholera, Steve. Chodź i weź tam tego kutasa - powiedziałem. Potem znowu mnie pocałował i mocno wbijał tam swojego penisa. To sprawiło, że jęczałem bardzo głośno.
Robiliśmy się bardzo spoceni i już naprawdę zbliżaliśmy się do dojścia. „Cholera, Stephanie nie ma pojęcia, czego brakuje. Pieprzyć mnie tak, jak zawsze oszczędzałaś dla mnie” - powiedziałem, kiedy oboje przyszliśmy. Wtedy to się udało. Zastanawiał się, co do cholery jest nie tak.
Myślę, że nie chcieliśmy jeszcze dojść, ale to się stało. Chyba powiedziałem to w złym momencie. - Poważnie, jesteś zazdrosny o Stephanie? - zapytał Steve.
- Nie, po prostu mówię brzydko. Myślę, że może być o nas zazdrosna - odpowiedziałem. - Czy moja przyjaźń z nią będzie problemem? - zapytał Steve.
"Czy przestaniesz mnie kochać i wrócisz do niej?" Zapytałam. - Nie, oczywiście, że nie. Jesteś moim aniołem. Nie nią - odparł Steve.
Potem pocałowaliśmy się kilka razy i przytuliliśmy. Tak naprawdę ani razu nie odwiedziła nas mama. Jedna rzecz, której chyba nawet nie wiedziałem, czy byłem zazdrosny o Stephanie?.
Co stanie się następnego dnia?…
🕑 12 minuty Kazirodztwo Historie 👁 378,884Oboje spaliśmy przez całą noc, myślę, że naprawdę gorący seks ci to zrobi. Obudziłem się pierwszy, chyba około 10:00. Wstałem zupełnie nagi i poszedłem do łazienki. Myślałem, że…
kontyntynuj Kazirodztwo historia seksuSpotykamy się w restauracji, ale wraca do Heather, aby marzenia stały się rzeczywistością…
🕑 12 minuty Kazirodztwo Historie 👁 14,895Honolulu Jacks, co mogę powiedzieć o tym miejscu? Wyobraź sobie fałszywego luau z fast foodów serwowanego w „rodzinnym stylu”, a potem wyobraź sobie, że siedzisz przy stole pełnym…
kontyntynuj Kazirodztwo historia seksuPodróż powrotna. Ostatni dzień. Peggy obudziła się przed Jackiem. Gdy tak leżała i patrzyła na niego, myśląc o przygodach z poprzednich nocy i tym, co zrobił, nie mogła się powstrzymać…
kontyntynuj Kazirodztwo historia seksu