Pomoc dla Shutterbug

★★★★★ (< 5)

Bliźniacy zabawiają swojego tajemniczego wielbiciela.…

🕑 15 minuty minuty Kazirodztwo Historie

Ostatnie szare pasma snu znikają, gdy czuję, jak wtulasz się we mnie, a Twoja ręka ślizga się po moim brzuchu, opierając się o krzywiznę piersi. „Dzień dobry śpiochu”, szeptasz w moją szyję pocałunkiem. „To samo dla ciebie”, czochrając swoje włosy, wiedząc, że zawsze budzimy się w ciągu minuty. Przepychasz się o mnie, podnosząc biodra.

„Co się stało? Masz błędy?”. "Dupek jest trochę obolały, jeśli musisz wiedzieć." „Cóż, powiedziałem ci, żebyś włożyła lubrykant pod poduszkę zeszłej nocy. Poza tym nie słyszałem żadnych skarg”, delikatnie poprawiając sutek.

„I nigdy tego nie zrobisz. Mokre, suche lub zanurzone w czekoladzie, uwielbiam, kiedy mnie tak pieprzysz”, ściskając pieszczotliwie moją pierś i ciągnąc płatek ucha między zęby. „Mmmm, czekolada…”. „Paige! Paige! Wstawajcie! Śniadanie prawie gotowe!”. "Jadę, mamo." oboje wrzeszczemy.

Może powinienem wyjaśnić. Oboje mamy na imię Paige. Jesteśmy bliźniakami.

Zostaliśmy nazwani na cześć kobiety, która uwiodła naszą matkę, gdy była w naszym wieku. Byli razem przez prawie dziesięć lat, aż Paige została zabita przez pijanego kierowcę. Mama przysiągła, że ​​jej imię zostanie nazwane jej pierwszym dzieckiem, jej pierwszą miłością.

Kiedy się urodziliśmy, zdecydowała, że ​​oboje zasłużyliśmy na ten zaszczyt, więc jestem Paige Anne, a moja siostra to Paige Marie, ale wszyscy po prostu do nas dzwonią i. Jesteśmy bardzo identyczni, co bardzo staramy się utrzymać. Jest tylko jeden znak, który znaleźliśmy.

Paige ma malutkiego pieprzyka na prawo od łechtaczki, ale tylko kilka osób o tym wie - ja, mama, jej dziewczyna pani Parker na ulicy i wychowawczyni o imieniu Big Sue. Jesteśmy także nierozłącznymi kochankami, Paige i ja, dzielimy się sobą w łóżku, w wannie i wszędzie tam, gdzie mogliśmy sobie poradzić, gdy dorastaliśmy. Mama odkryła prawdę, gdy mieliśmy szesnaście lat. Byliśmy w wannie i robiliśmy tyle hałasu, że wetknęła głowę, żeby nas sprawdzić. To, co zobaczyła, to Paige siedząca na brzegu wanny z moją twarzą ukrytą między jej nogami.

Nawet nie zauważyliśmy, że tam jest, dopóki nie zatrzymaliśmy się, żeby zamienić się miejscami i zobaczyliśmy, jak opiera się o blat, z odrzuconą głową, rozpiętą szatą i rozmazaną ręką pocierającą łechtaczkę. Patrzyliśmy z podziwem, jak wbija dwa palce w cipkę tak mokrą, że przy każdym pchnięciu wydawała ciche, niezdarne odgłosy, doprowadzając się do punktu kulminacyjnego, który prawie przewrócił ją na ziemię. Kiedy w końcu wróciła do życia, spojrzała na nas błyszczącymi, łzawiącymi oczami i szerokim uśmiechem.

- Przepraszam, że ci przeszkodziłem, kochani, ale jesteście razem tak piękni i tak bardzo was kocham, że musiałem świętować swoją radość. Zasunęła szlafrok i wymknęła się przez drzwi. "Nie spiesz się, dziewczyny." zawołała, idąc korytarzem. Tej nocy oboje skosztowaliśmy naszej pierwszej dorosłej kobiety, a nasza mama każdego z nas.

Od tego czasu aż do teraz nasza trójka cieszyła się sobą z zachwytem i oddaniem. W nasze osiemnaste urodziny, kiedy większość dziewcząt bawi się na przyjęciach i odsuwa ręce od piersi, nasza trójka cieszyła się wspólną kolacją w fantazyjnych strojach. Później tej nocy, przy świetle świec i szampanie, mama uroczyście zabrała nasze panieńskie panie, aby uczcić nasze dorastanie. - Paige! Paige! To ostatni raz, kiedy ci mówię! Czas wstawać! głos mamy odbił się echem w korytarzu.

Zamiast tego przyciągam cię bliżej i ciągnę pocałunki wzdłuż twojej szczęki. - Może powinniśmy zadzwonić, żeby się rozchorować i poszukać czekolady - szepczę ci do ucha, polizając, wywołując dreszcze. „Nie. Mamy do czynienia z Shutterbugiem”. - A co z nią? Po prostu lubi na nas patrzeć.

Nie przeszkadza mi to. „Cóż, przeszkadza mi to, ponieważ uważam, że jest bardzo samotną dziewczyną i potrzebuje kogoś, kto da jej trochę miłości. I myślę, że to powinniśmy być my.” „Ona ma te ogromne cycki.

Dobra, więc jaki jest plan?”. „Po siłowni my…”. "DZIEWCZYNY!".

Wiemy, że to ostatnia rozmowa lub głód, więc wdrapujemy się do łazienki. - Kiedy kończy się siłownia, pozostajemy w tyle, gdy inne dziewczyny idą do szatni. Kiedy wchodzimy, z pryszniców unosi się już para, a powietrze hałaśliwe od chichotów i plotek.

Zabijamy więcej czasu, zatrzymując biuro Jamiego. Wiemy, że wystarczy pytanie o najnowsze rankingi piłkarskie kobiet, aby pochłonąć dobre dziesięć lub piętnaście minut. Zanim odeszliśmy, pokój jest prawie pusty.

Po cichu udajemy się do naszych szafek. "Jeśli wkrótce nie zrobimy tej kobiety, wybuchnę!" sykasz, spoglądając wstecz na ściąganie jej bluzki, jej umięśnione ciało faluje w jaskrawym świetle. „Cierpliwość, kochanie, cierpliwość. Pamiętaj, jesteśmy jej zakazanym owocem, ale jeśli uścisk, który dała mi dzisiaj, jest jakąś wskazówką, czeka nas przyjemność w dniu, w którym ukończymy szkołę”.

„Czekaj! Złapała cię za tyłek ?! Co do cholery jest nie tak z moim tyłkiem ?! To ja chcę.”. „Mój tyłek to twój tyłek, pamiętasz? Ciii! Gotowy na twój prysznic?”. Kiedy wychodzisz, okrążam długie rzędy szafek. Wiem, w której alejce znajduje się nasz Shutterbug i nie zawiodła mnie. Siedzi na ławce owinięta dużym ręcznikiem, wpatrując się w otwartą szafkę.

Widzę zdjęcia mnie i Paige przyklejonych taśmą do drzwi. Głośne buczenie zaczyna odbijać się echem od ścian wyłożonych kafelkami, a ty podchodzisz do prysznica bezpośrednio przede mną i Bugiem. Kopiąc wodę i mocząc się, Bug odchyla się powoli do tyłu, spoglądając przez otwarte drzwi szafki. Wylewasz dużą porcję żelu do kąpieli i zaczynasz myć ciało, aż pokryje się morze bąbelków.

Twoje buczenie staje się głośniejsze, gdy kołyszesz się i pieścisz, oczy zamknięte, a głowa odchylona do tyłu, jakbyś zagubiony w swoim własnym zmysłowym świecie. Bug nie zawraca sobie głowy nieśmiałością. Jedną ręką chwyta drzwi, gdy wpatruje się w twój płynny taniec, a drugą wciska się między jej nogi. Kiedy podchodzę do niej jak kot, słyszę jej cichy, żałosny pisk, kiedy się ociera, jej ręcznik szarpie się z ciężkimi piersiami kołyszącymi się w czasie.

Pochylam się i szepczę jej do ucha. „Ona naprawdę jest seksowną suką, prawda?”. „AHHHHHHHHHH!” Robak krzyczy, a jej ciało rusza w przerażeniu na wszystkie strony.

Desperacko chwytając swój rozdziawiony ręcznik, odwraca się, by na mnie spojrzeć, blada twarz i szeroko otwarte oczy. „Kurwa! Przestraszyłeś mnie gówno!”. - Och, przepraszam, Bug - mruczę, patrząc jej w twarz oczami łani i głaszcząc ją po policzku.

„Nie nazywaj mnie Bug! Nazywam się Syd!”. „Oczywiście, że tak, ale nadal jesteś dla nas Bugiem”. „I zawsze będziesz, Bug” - mówisz, wślizgując się na ławkę po jej drugiej stronie, więc jest wciśnięta między nas. „Co to jest? Czego chcecie?”. "Chcemy Cię.".

- Za co? Co zamierzasz mi zrobić? - pyta nerwowo Bug, spoglądając z twojej twarzy na moją, jej ręce mocno zaciskają ręcznik na jej dużych piersiach. „To nie jest to, co zamierzamy ci zrobić…” mówię, przeciągając lekko paznokieć w dół jej pulchnego ramienia. „To jest to, co chcemy, żebyś nam zrobił” - kończysz, kreśląc linię wzdłuż jej drugiego ramienia. - Co? Co mam zrobić? Bug pyta drżeniem, wciąż patrząc w tę iz powrotem. „Chcemy, żebyś zrobił nam zdjęcie”.

„Zdjęcie? Ciebie?”. „To na urodziny naszej mamy, niespodzianka”. „Ale ja nie… Ja… Nie jestem taki dobry…”. „Nie bądź skromny, kochanie. Widzieliśmy twoje zdjęcia w pracowni artystycznej i dostałeś stypendium na studia w przyszłym roku.

Masz dobre oko za tymi okularami, „mruczę blisko jej ucha”, poza tym to nie jest tak, że nie zrobiłeś nam już wielu zdjęć. ”„ A może nie sądziłeś, że wiemy? „pytasz z uśmiechem uśmieszku.” „Ja… ja… ja…” „W takim razie załatwione - nasz dom po szkole, godzina czwarta.” Oboje obejmujemy ją ramionami i przytulamy ciasno między naszymi nagimi ciałami. Dzielimy się uśmiechem, gdy opuszcza głowę i wydaje cichy jęk. - „Czy odprężysz się, Paige? Ona tu będzie. "." Martwię się tylko, że po naszym wyjeździe zerżnęła się w zawał - ta dziewczyna bardzo się trzęsła i czułem jej cipkę, jakby to było świeże ciasto.

bądź tutaj. ”. Mijają minuty, a my nadal się wiercimy i strzelamy do siebie spojrzeniami. W końcu rozlega się ciche pukanie do drzwi wejściowych.„ No, rozumiesz, P ”,„ rzuca mi szlafrok ”,„ to twoja zraniona gołębica ”.

Wysuwam ci język i pędzę korytarzem, żeby wpuścić żaluzję. - Już czas, kochanie. Martwiliśmy się, że nas wystawisz.

”„ Przepraszam, musiałem zabrać swój sprzęt, przepraszam, ”wyciąga z siebie, przeciskając się obok niosąc naręczę toreb i lekkich podstawek.„ Jesteśmy tam na dole, druga po lewej: „Wskazuję i idę za nią, gdy chwieje się korytarzem. Wchodząc za nią, wskazuję na łóżko.” Będziemy tam. Możesz być gdziekolwiek. ”Patrzy uważnie na pokój, obliczając scenę okiem umysłu.

„Potrzebuję światła tutaj… i tutaj,” mruczy do siebie, wypakowując niewielką górę sprzętu z toreb. „Czy to naprawdę takie skomplikowane?”. „Hej, to jest to, co robię, dobrze?”.

"Cokolwiek, Bug.". „I nie nazywaj mnie BUG! Nazywam się Syd.”. „Ok, ok. Czy teraz jesteśmy gotowi?”.

„Tak, jesteśmy gotowi”. „Paige, skarbie. Bu - Syd mówi, że jesteśmy gotowi.”.

Wychodzisz z łazienki, z ręcznikiem na biodrach. Bug patrzy i pozwalasz mu upaść do twoich stóp. „Jesteś… jesteś naga”. „Widzisz, masz dobre oczy. Ona też jest”, wskazując na mnie leżącego na wezgłowiu na środku łóżka.

„Ale myślałem… twoja mama… zdjęcie…” Jąka się robak, jej głowa kręci się między nami. „Chcemy być tacy, jak ona nas zobaczyła”. Odpowiadam.

„Gładkie i nagie, jak w dniu, w którym wyszliśmy razem z jej słodkiej cunny” - dodajesz, wchodząc na łóżko i przytulając się do mnie. - Jezu - mamrocze Bug, kręcąc głową i bawiąc się aparatem. Patrzy w górę i poprawia okulary, a potem patrzy, planując swoje zdjęcia. „Ach, czy możesz jeszcze trochę zgnieść,” wskazując na siebie ”i odgarnąć włosy z tyłu za ucho.

Dobrze. Dobra, prosto, ale podążaj wzrokiem za aparatem. Uśmiech.”. Zaczyna strzelać, przesuwając się z boku na bok wokół końca łóżka. „Jesteś za blisko, Syd.”.

"Co?" pyta, przerywając. „Po prostu wyciągasz głowy. Musisz nas wszystkich,” wyjaśniam, wskazując palcem od naszych głów do palców u nóg. - O co chodzi, Syd, czy nie jesteśmy wystarczająco ładni? pytasz z grymasem. „Nie.

To znaczy tak. O kurwa.”. Syd się denerwuje, idzie do torby i zmienia soczewki. Wraca i celuje. "Ach, P… czekaj, którym jesteś?" wskazując na mnie.

- Jeden - uśmiecham się, unosząc sztywny środkowy palec. „A ja dwa” - dodajesz z chichotem, unosząc dwa sztywne palce. - Racja. Po pierwsze.

Możesz trochę zacisnąć nogi? Tak, jakby twoja mama miała jechać aż do Chin, wiesz? „Nie martw się, kochanie, nasza mama była na całym świecie”. Syd tylko na nas patrzy i powoli przysuwa aparat do oka. Kiedy zaczyna strzelać, opuszczam rękę i obejmuję twoją pierś, przesuwając sutek palcem, czując, jak puchnie przy każdym pociągnięciu. Przytulasz się bliżej z cichym jękiem i skubiesz moją szyję.

Czuję, jak twoja dłoń przesuwa się po moim udzie, a palec tańczy wzdłuż mojej cipki. Uderza w górę iw dół, wciskając się, gdy otwieram. Drażnisz mnie, pokrywasz ją wilgocią, kąpiesz moją łechtaczkę, robisz migawkę. Unoszę się biodrami, ściskając poważnie Twój sutek, kiedy szepczesz mi do ucha. „Myślę, że widziała wystarczająco dużo, P.”.

Otwieram oczy i spoglądam na Syd. Opiera się plecami o ścianę, z aparatem wciśniętym między tłuste piersi. Jej oczy są zaciśnięte, głowa odrzucona do tyłu, usta otwarte, całe jej ciało się trzęsie. Jedna ręka jest wciśnięta z przodu jej dresu, a druga na zewnątrz mocno wciska się między jej nogi, gdy się pieprzy. Zsuwamy się z łóżka i podchodzimy do niej.

Odrzucam jej czapkę, a ty ostrożnie zdejmujesz jej aparat i okulary. Kiedy oboje bierzemy za ramię, ona gwałtownie otwiera oczy i jęczy żałośnie, a jej głowa gra między nami w tenisa. „W porządku, kochanie, jesteśmy tutaj, aby pomóc” - szepczesz jej do ucha. „Jesteśmy tu tylko dla ciebie” - szepczę do drugiej, kiedy wyciągamy jej koszulkę i ją ściągamy.

Wyciska jęk, gdy zdejmujemy ramiączko stanika i odpinamy tył. Powoli pociągamy go do przodu i do dołu, pieszcząc palcami miękką, niebiesko-żyłkowaną białą skórę jej obwisłych potrójnych d. Kiedy się zsuwa i widzimy odsłonięte ogromne śliwkowe sutki, oboje sapiemy. Pracując teraz w pośpiechu, ściągamy buty i dres Syd. Trzęsąc się w naszych rękach, prowadzimy ją do naszego łóżka i kładziemy na środku.

Klęcząc po obu stronach, oboje pochylamy się, kąpiąc jej twarz pocałunkami, na zmianę tańcząc z jej językiem. Opuszkami palców ściągamy jej szyję i wypełniamy obie ręce ogromną białą piersią, ściskając i ugniatając, jęcząc nad jedwabistym nadmiarem. Syd wypuszcza małe szczenięta i wbija palce w prześcieradło, kiedy je unosimy i opuszczamy usta na jej grube, nabrzmiałe sutki. Ssamy je, wyciągając między usta, drażniąc je językami, tocząc w zębach.

Gdy jej jęki stają się coraz głośniejsze, cofamy się i patrzymy na siebie z uśmiechem, a następnie spoglądamy w dół na jej białe majtki dla małego chłopca. „Myślę, że czas zobaczyć, co jeszcze przed nami ukrywała Sexy Syd, P.”. Przeciągamy dłonią po jej drżącym brzuchu i wsuwamy palce pod opaskę po obu stronach jej szerokich mons.

Nasze czubki palców odnajdują się, wplatając w grube, jedwabiste loki pokrywające jej płeć. Oboje schodzimy w dół, zaciskamy kciukami pasek w talii i powoli ściągamy jej majtki. Rozkładamy jej nogi i patrzymy na jej lśniącą cipkę, otwartą jak łososiowa różowa orchidea z kruczoczarnymi lokami. „Och, kochanie, wyglądasz tak cudownie! Twoja łechtaczka jest taka duża, taka piękna!” wyłuskujesz, potem siorbasz język między jej mokre usta i zakrywasz ustami jego tłustą perłową głowę. Biodra Syd podskakują w górę, a ona wydaje zduszony płacz, gdy mocno ciągniesz jej loki, otwierając ją na swój atak, gdy liżesz i ssasz.

Syd zaczyna się trząść, wydając zduszony płacz, gdy pieprzysz go między ustami, jakbyś ssał małego kutasa. Wsuwam dłoń pod twoją głowę i powoli wciskam dwa palce głęboko w jej cipkę, czując, jak napiera na nas oboje. Poruszamy się w kontrapunkcie i po kilku sekundach ona eksploduje, jej ciało wygina się w łuk, mięśnie pulsują, usta otwiera w zawodzącym krzyku.

Kiedy kładzie się na łóżku, wyciągam palce i ssę je do czysta, po czym odwracam głowę i zlizuję słodki sok, który pokrywa usta i podbródek. - Myślę, że jej się to podobało, P - mruczę, pieszcząc twoją szyję, kiedy wtulasz się w policzek w grubych, miękkich lokach na monsach Syd. „Mmmm, mówiłem ci, że to dobry pomysł, P.”. Podchodzimy do góry i tulimy się do każdej strony Syd, która wzdycha delikatnie, podczas gdy drobne drgania nadal poruszają się po jej ciele. Kiedy liżemy i całujemy pot z jej twarzy, otulając nasze łechtaczki, z korytarza dobiega głos.

„Dziewczyny, jestem w domu!”. „Hej, mamo, jesteśmy tutaj”. - Cześć, kochanie, myślałem, że coś słyszałem. Kto jest twoim przyjacielem? - pyta z uśmiechem, wchodząc do pokoju.

„To jest Syd. Syd, to jest nasza mama.”. Syd otwiera szeroko oczy i próbuje zasłonić się dłońmi, ale odrywamy je, zostawiając jej ciało na widoku.

- Miło cię poznać, Syd. mama mruczy, jej oczy powoli przesuwają się w dół jej ciała. „Ojej, jesteś bardzo ładną młodą damą, tak bardzo…” jej głos się załamuje, gdy dociera do mokrej, zalesionej cipy Syd, jej usta wciąż są otwarte pod jej długą łechtaczką .

Z gardłowym „mmmm” powoli wycofuje się z pokoju, uderzając o framugę drzwi, gdy nadal wpatruje się między nogi Syd. Chwilę później słyszymy delikatne uderzenie o ścianę w korytarzu i głos mamy cicho wołającej „Ooochhhhhhhh kurwa!”. potem cichy pisk, który dobrze znamy. "Myślę, że nasza mama cię lubi, kochanie!" chichoczesz do ucha Syd, przechylając jej głowę i całując ją głęboko. „I myślę, że powinnaś zostać na obiad, kochanie” - dodam: „Po prostu spodoba ci się to, co mama robi na deser”.

Podobne historie

Mój syn i ja: trzeci rozdział

★★★★★ (30+)

Co stanie się następnego dnia?…

🕑 12 minuty Kazirodztwo Historie 👁 376,702

Oboje spaliśmy przez całą noc, myślę, że naprawdę gorący seks ci to zrobi. Obudziłem się pierwszy, chyba około 10:00. Wstałem zupełnie nagi i poszedłem do łazienki. Myślałem, że…

kontyntynuj Kazirodztwo historia seksu

Sleepover - Jack Honolulu

Spotykamy się w restauracji, ale wraca do Heather, aby marzenia stały się rzeczywistością…

🕑 12 minuty Kazirodztwo Historie 👁 14,817

Honolulu Jacks, co mogę powiedzieć o tym miejscu? Wyobraź sobie fałszywego luau z fast foodów serwowanego w „rodzinnym stylu”, a potem wyobraź sobie, że siedzisz przy stole pełnym…

kontyntynuj Kazirodztwo historia seksu

The Return rip The Last Day

🕑 20 minuty Kazirodztwo Historie 👁 21,210

Podróż powrotna. Ostatni dzień. Peggy obudziła się przed Jackiem. Gdy tak leżała i patrzyła na niego, myśląc o przygodach z poprzednich nocy i tym, co zrobił, nie mogła się powstrzymać…

kontyntynuj Kazirodztwo historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat