Homelands Pt 2 Ch 04

★★★★★ (< 5)

Frank próbuje znaleźć dla siebie miejsce na dworze.…

🕑 33 minuty minuty Kazirodztwo Historie

Pałac bardzo się zmienił od czasu panowania Brianny. Wyglądał jak nowoczesna rezydencja. Nie mniejszy ani mniej imponujący niż wcześniej, ale znacznie bardziej zachęcający. Jak miejsce, w którym chciałbyś żyć, a nie symbol władzy. Nie było też sali tronowej.

Jack siedział na boisku, jeśli naprawdę można to tak nazwać, w ogrodzie za domem. Siedział na fotelu obok basenu, ubrany w jedwabne bokserki i jedwabną szatę, paląc cygaro i pijąc szkocką. Usiadłem przed nim na stołku kempingowym.

Ciotka Cindy stała za Jackiem, trzymając w jednej ręce kieliszek martini, a drugą opartą na oparciu krzesła Jacka. Miała na sobie biały atłasowy szlafrok, zawiązany w talii tak luźno, że widać było kąciki jej piersi. Jej blond włosy były upięte w kok. Jej rysy twarzy były nieco bardziej dojrzałe.

Ale jej postać ani trochę się nie zmieniła. Wciąż miała zabójczą dolną część ciała i ładniejszą parę piersi niż kobieta tak wysportowana i wysportowana, jak powinna. Iva stała za mną, osłaniając mnie przed promieniami zachodzącego słońca. Przynajmniej tak postanowiłem na to spojrzeć.

Można też powiedzieć, że zawisła nade mną, rzucając na mnie cień. Tak czy inaczej, to prawda. Nie spojrzałem na nią więcej niż przelotne spojrzenie, ale byłem prawie pewien, że wyglądała dokładnie tak samo jak wcześniej. Nie postarzał się nawet trochę. Co, jak zauważyłem mimochodem, pasuje zarówno do idei, że nasze starzenie się jest zdeterminowane naszą mocą, jak i tej, która podkreślała ilość czasu, jaki spędziliśmy w świecie śmiertelników.

Jack natomiast wyglądał zupełnie inaczej. Nabrał kilkudziesięciu kilogramów mięśni. Podczas gdy wcześniej zachęcał do porównania do słupka fasoli, mając cały wzrost i praktycznie bez masy, teraz miał dość imponującą sylwetkę. Jego twarz mogła zostać wyrzeźbiona z kamienia. Właściwie to wszyscy tak wyglądali.

Jego szczęka poszerzyła się, a brwi bardziej wydatne. A jego ciemne włosy były lekko nakrapiane siwizną. Z wyjątkiem jego skroni, które były więcej niż lekko nakrapiane.

Wyglądał na potężnego i pewnego siebie. A jednak, pomyślałem, również znużony. Zastanawiałem się, jak wyglądali wszyscy inni. Szczególnie moja mama.

"Czy mogę zaproponować drinka?" - zapytał Jack, obracając swoją szklankę. - Proszę - powiedziałem. Iva pstryknęła palcami, po czym wręczyła mi szklankę, mówiąc: „Dawno cię nie było.

Tęskniliśmy za tobą. Tak bardzo”. Jej głos był płaski, prawie drewniany.

Zignorowałem jej ton i wypiłem łyk szkockiej. Jak na mocne było, było gładkie. - Wiele się zmieniło - powiedział Jack raczej życzliwym tonem.

- Wyobrażam sobie - powiedziałem. "Słyszałem drybla i szare, ale czuję się całkiem poza pętlą." Jack zaciągnął się cygarem. - Tak, musimy cię bardzo dobrze przedstawić. Jestem pewien, że to samo dotyczy ciebie. Nawiasem mówiąc, wyglądasz dobrze jak na mężczyznę, który był przez cały ten czas w niewoli.

Słyszałem, jak Iva mamrocze swoją zgodę na ostatnią część. Ale z jej strony brzmiało to bardziej jak oskarżenie niż komplement. - Dzięki - powiedziałem. - Ty też. Moc dobrze ci odpowiada.

To Cindy szeptała do siebie. Jack się roześmiał. „Nie jestem pewien, czy to pasuje do każdego z nas. Czuję, że minęło już całe życie. Nigdy nie jestem nad wszystkim.

Wygląda na to, że dobre dni to te, w których liczba nowych pożarów, które wybuchają, jest tylko o jeden lub dwa więcej niż liczba tych, które ugasiłem. Szczerze mówiąc, nie wiem, dlaczego to wszystko jeszcze nie spłonęło. ”„ Ciężka jest głowa ”- powiedziałem.

Iva znowu coś wymamrotała.„ Banalne, ale prawdziwe, ”powiedział Jack.„ Ale jestem pewien, że ty nie chcę słyszeć, jak jęczę z tego powodu. "Nie odpowiedziałem." Więc co się zmieniło? " Ale twoja rodzina też się powiększyła. Iva próbowała mi wmówić, że nie powinienem dostać ich pozwoleń.

Nie powinieneś pomagać swojej rodzinie w produkowaniu jeszcze większej liczby potencjalnych pretendentów do tronu, mówi. Ale myślę, że przez większość dni chętnie przekażę to komuś innemu. Ktoś młodszy. „Uniosłem brew.„ Zezwolenia? ”„ Nie wiedziałeś, że nie powinniśmy rozmnażać się bez zgody Patriarchy? Wiem, to brzmi szalenie. Jakbyśmy byli wampirami czy coś.

Ale najwyraźniej tak długo, jak ogólny wskaźnik urodzeń w każdym sądzie pozostaje wystarczająco niski, odrzucenie wniosku jest prawie niespotykane, więc jest to głównie formalność. Przeważnie. Utrzymanie ogólnej liczby na odpowiednio niskim poziomie oznacza jednak, że muszę wybierać zwycięzców i przegranych. Tak więc moi lojalni zwolennicy mogą mieć tyle dzieci, ile chcą, a ja nie muszę mówić częściej, niż chciałbym każdemu, kto nie jest ważny politycznie.

Ale bez względu na to, jak wiele było w tym sensu, nie było mowy, abym odmówił moim kuzynom tego racji. Poza tym to nie tak, że Todd czy Natalie prawdopodobnie przygotowują swoje dzieci do władzy. Nigdy ich to nie obchodziło. ”„ Tak jak Liz Orwin nigdy nie dbała o władzę, ”powiedziała Iva.„ A jednak mamy Briannę.

Pewnego dnia jedno z tych dzieci zasiądzie na tronie. Zapewniam was. Kiedy nadejdzie ten dzień, będziesz żałować, jak beztrosko odrzuciłeś moje obawy. ”„ Nawet jeśli masz co do tego rację, a jeden z nich zagra o tron, nie jestem pewien, czy będę tego żałować, - powiedział Jack. Ciotka prychnęła.

Potrząsnąłem głową. Nie mogłem uwierzyć, że nie wiedziałem, że nie możemy rozmnażać się bez pozwolenia. I to nie tylko od króla czy królowej. Ale to było coś, czym trzeba się później martwić. "Kogo już nie ma z nami?" „Och, on ma na myśli tylko Dom i Briannę,” powiedziała Cindy.

- Wszyscy inni są w porządku. Moje dziecko nie jest okrutne, jak twój drugi kuzyn. Ukłoniłem się. Zimne dołki w żołądku zbladły na wieść, że wszystkim innym wszystko w porządku.

Ale to nie odeszło całkowicie. Niezależnie od problemów, jakie mogliśmy mieć, nie byłam zadowolona, ​​słysząc, że Dom spotkał taki sam los jak Brianna. Nie było to zaskakujące.

Prawie założyłem, że tak było, gdy tylko usłyszałem o Briannie. Nie cofnie się cicho, chyba że ona też mu ​​rozkaże. Ale żałuję, że to nie było konieczne. - Nawet się nie opierał - powiedziała Iva.

- I wiedział, co się dzieje. Myślę, że był tym wszystkim zmęczony, szczerze mówiąc. Mogłem prawie pomyśleć, że kłamie, ale nie wyglądało na to, żeby to robiła.

Myśląc o tym więcej, Dom nigdy nie przestał mnie zaskakiwać. Nigdy nie udało mi się zrozumieć, kim naprawdę był. A teraz nigdy bym tego nie zrobił. Cholera. Spędziłem lata życia, życząc mu śmierci.

A teraz, kiedy był, mimo że służył królowej, która mnie wygnała i przez to pośrednio odpowiadał za to, że byłem przetrzymywany w niewoli przez ponad dwa lata, nie mogłem się powstrzymać przed rozszarpaniem. - Cóż, królowa i jej Cień byli jedynymi ofiarami bezkrwawego zamachu stanu, tak - powiedział Jack. - Ale twoja siostra prawie przeszła na emeryturę.

Ożenił się ze śmiertelnikiem i stara się żyć jak piłkarska mama. I wygnałam Tarę i jej dzieci. Więc w pewnym sensie nie są jedynymi, których już z nami nie ma. ”„ Jego Wysokość próbuje ci powiedzieć, że twoja rodzina miała wiele kłopotów z ustawieniem się w kolejce, ”powiedziała Iva.„ Oprócz twojego to znaczy ojciec. "Jack rzucił niecierpliwe spojrzenie na swoją ciotkę, po czym odwrócił się, by spojrzeć na mnie łagodniejszą miną." Cóż, oczywiście twoja rodzina nie zrobiła nic, żeby pokazać, że pogodzili się z przejście, jak wskazał mój kochany Cień.

Ale nie spodziewałam się, że będą zadowoleni, widząc, jak tron ​​przechodzi z powrotem w ręce Farriera. Iva odchrząknęła. Mimo wszystko byłoby miło, gdyby przynajmniej jeden członek twojej rodziny złożył przysięgę wierności. Może nawet zostanę wasalem. ”„ Wysyłaby silny sygnał, ”powiedział Jack z westchnieniem.„ Byłbym bardziej niż szczęśliwy, ”powiedziałem.„ Jestem ci winien życie.

Nie mogę ci wystarczająco podziękować. "Cindy uśmiechnęła się, napięcie, którego nie zauważyłem, zanim opadło z jej ramion.„ Niezależnie od tego, w którą stronę wieje wiatr, "wymamrotała Iva. Było ledwo wystarczająco głośne, bym słyszał. Jack i Cindy prawdopodobnie nie mogli Nie rozumiem jej słów. Jack podniósł do mnie kieliszek i przez chwilę jego głos brzmiał optymistycznie.

- Dobrze to słyszeć, stary. Dobrze to słyszeć. Wiedziałem, że mogę na ciebie liczyć. Ale nie chciałem tego zmuszać.

"Stuknęliśmy razem w nasze okulary." Oczywiście, "powiedziałem." Nie będę wdzięczny, jeśli tego nie zrobisz. " Niewdzięczna - szepnęła Iva. Znowu jej słowa były ledwo słyszalne. Tylko dla moich uszu. Zgrzytałam zębami, ale trzymałam język.

- W tej chwili mam tylko te dwie urocze panie, mojego brata i jego żonę - powiedział Jack. - Więc gdzie w ogóle jest Mark? Zapytałam. - Bardzo chciałbym go zobaczyć.

I poznać jego żonę. - Kochasz April - powiedział Jack. „Czasami nie mogę się powstrzymać od pragnienia, żeby była potężniejsza z moich własnych egoistycznych powodów, ale są dla siebie naprawdę idealni”.

- Dobrze - powiedziałem i szczerze mówiąc. Musiało to być wyraźne w moim głosie, ponieważ Cindy uśmiechnęła się, kiedy to usłyszała. - W każdym razie służą jako ambasadorzy Pierwszego Jesiennego Dworu. Właściwie to oni negocjowali twoje uwolnienie.

Ciekawy. - Więc powiedziałeś, że Natalie też jest mężatką. Ktoś jeszcze? Zapytałam. - Todd.

Także śmiertelnikiem. Ale ona wie, kim on jest i nadal są aktywni. Odwiedzają tu dość często z dwójką dzieci.

Sean ma dwadzieścia dwa lata, a Melanie dziewiętnaście. - Będzie trzeba ich obserwować - powiedziała Iva. - Mamy nadzieję, że znowu zbliżysz się do Todda, mimo że minęło trochę czasu. Jego dzieci szybko stają się silne. Gwizdnąłem.

„Nie zdawałem sobie sprawy, że nie było mnie na to wystarczająco długo”. Poza tym, że miałem. Domyśliłem się, że w świecie śmiertelników minęło od dwudziestu pięciu do trzydziestu lat.

Mnóstwo czasu na wychowanie i zapoczątkowanie nowego pokolenia. Więc ta część pasowała. Nie pasowało to, że Iva sprawiła, że ​​brzmiało to tak, jakby Todd i Nat mieli dzieci dopiero po przejęciu władzy przez Jacka.

"Jak długo jesteś królem?" Zapytałam. Słyszałem gwałtowny wdech Ivy. Tym razem nawet Jack wydawał się nie lubić ani mojego tonu, ani moich słów.

Ale kwaśny wyraz twarzy minął dość szybko. „Przykro mi, że nie mogliśmy wypuścić cię wcześniej. Nie mieliśmy nikogo, kto mógłby go za ciebie wymienić. Brianna nie miała w zwyczaju brać jeńców.

Pożerała kilku potwierdzonych szpiegów, których złapała. Albo kazał Domowi ich zabić. Dopiero… „Przerwałem mu.” Nie musisz mi się tłumaczyć, wasza łaskawość.

”„ I nie musisz mnie tak nazywać, ”powiedział z uśmiechem. „Próbowałem tylko poprawnie obliczyć matematykę.” „Trochę ponad dwa lata,” powiedział. Skinąłem głową. To miało sens.

Wziąłem kolejny łyk szkockiej. „Nie dziwię się, że dzieci Todda mają dużo potencjału. Prawdopodobnie najmniej był zainteresowany tym, do czego wszystkiego był zdolny. Ale nigdy nie myślałem, że brakuje mu surowej mocy.

Jack wycelował we mnie cygaro. „Dokładnie.” „A co z Natalie? Powiedziałeś coś o tym, że jest matką. - Jeden syn.

Patrick. Ma dwadzieścia lat. O ile nam wiadomo, on nawet nie wie o swoim pochodzeniu. Ale możesz to ukrywać przed dzieckiem tylko przez tak długi czas - powiedział Jack. - A Todd i Holly zabierają swoje dzieci w odwiedziny mniej więcej raz w roku.

Więc mógł eksperymentować z Mel, nawet jeśli Nat robił wszystko, co w jej mocy, by trzymać go z daleka od tego wszystkiego. ”„ A ty? ”Zapytałem.„ Nigdy się nie ożeniłeś? ”Sięgnął w górę i ścisnął dłoń swojej matki. Nie - powiedział - nie wracam do świata śmiertelników tak często, jak bym chciał.

Po prostu nie mogę sobie pozwolić na dłuższą nieobecność. Brianna właśnie doprowadziła nas na skraj wojny z Silasem. Byłby zbyt szczęśliwy, gdyby wchłonął Trzeci Jesienny Dwór. Może, może pozwolą nam kontynuować działalność jako księstwo.

Powrót z krawędzi nie był łatwy. I pomyśleć, ilu pierworodnych synów i córek naszych pomniejszych szlachciców musiałem mu przysięgać. Jack zadrżał. - Ale napięcia zdecydowanie opadły.

Być może wkrótce wrócimy do mniej lub bardziej normalnych relacji. Jeśli kilka pomysłów, które mam na tym froncie się sprawdzi, po prostu mogę być skończony. Może nawet nie wymieniać następcy.

Niech to znowu się wyjaśni. Ciotka Cindy masowała napięte ramiona syna. „Cokolwiek uważasz za najlepsze, kochanie.” Kusiło mnie, żeby spojrzeć przez ramię.

Ale byłem całkiem pewny, że i tak mogę się domyślić, jaka była reakcja Ivy. „O ile Tara nie zostanie królową,” kontynuował Jack. „Równie dobrze może posadzić Briannę z powrotem na tronie. Gdybyś mógł ją przekonać, żeby była bardziej lekkomyślna. Na pewno będzie wojna.

"Odchrząknąłem." Jeśli nie masz nic przeciwko, żebym zapytał, dlaczego ją wtedy wyrzuciłeś? Dlaczego nie \ ldoty, które znasz \ ldoty po prostu \ ldoty? ”Jack potarł czoło dłonią, która trzymała jego szklankę.„ Nie mam do tego żołądka. Najwyraźniej pożeranie Brianny powinno mi się podobać. Ale tego nie zrobiłem. - Mój żołądek osłabł.

Co powiedziało o mnie, że moja reakcja była tak inna? Prawdopodobnie właśnie to, co wydawała się założyć Iva. Jutro wydam przyjęcie na twoją cześć. Ale na razie wślizgnę się do basenu i ochłonę. ”„ Wspaniale będzie znów zobaczyć wszystkich ”- powiedziałem.„ Dzięki. ”„ Żaden problem, ”powiedział, wstając i uspokajając jego szaty.

- Swoją drogą, trzymaj się tak długo, jak chcesz. Możesz przychodzić i wychodzić, jak chcesz. Jeśli chcesz czegokolwiek, daj znać jednemu z nas. „Potem podszedł do basenu i zanurkował. Iva wyszła zza mnie i zajęła miejsce Jacka na fotelu.„ Więc powiedz mi więcej o Seanie i Melanie ”.

- powiedział do moich ciotek. - Sean jest dużo wyższy niż ktokolwiek w twojej rodzinie. Co jest dziwne, ponieważ Holly jest jedną z najkrótszych kobiet, jakie kiedykolwiek spotkałem. I sprawia, że ​​nawet ty wyglądasz na niezdarnego - powiedziała Iva.

Cindy westchnęła. - I ma idealne włosy. I doskonałe zęby. I jest taki słodki.

- Na szczęście nie jestem pewien, czy jest bardziej ambitny niż jego ojciec - powiedziała Iva. - Myślę, że gdyby chciał, pewnego dnia mógłby dać Silasowi szansę na zdobycie pieniędzy. Ten chłopak jest po prostu zbyt wspaniały.

I całkowicie pewny siebie. Ale nie w okropny sposób. Nie, Sean jest bardzo świadomy zarówno swoich zalet, jak i wad, choć jest ich niewiele. ”„ To brzmi jak pakiet, ”powiedziałem.„ Jesteś pewien, że to dziecko Todda? ”Zaśmiała się Cindy.„ Twój brat jest żonaty dobrze. Holly jest taka sama.

Ani pretensjonalnej kości w jej ciele. Jednak nigdy też nie oskarżysz jej o wątpienie w siebie. I nie zgadłbyś, że nie była jedną z nas, gdybyś nie wiedział. Jest absolutnie cudowna.

”Dane liczbowe. Nawet się nie starając, Todd wygrał we wszystkim.„ Jaka jest Melanie? ”Zapytałem.„ Prawie nie przypomina jej matki lub brata. Ma tę desperacką potrzebę aprobaty, przez którą przechodzi większość kobiet, gdy są młode, tylko ona ma to naprawdę źle ”- powiedziała Cindy.

„Stara się wyglądać na pewną siebie, ale po prostu emanuje niepewnością”. - Szkoda - powiedziałem. - To, co to jest, jest niebezpieczne - powiedziała Iva. „Jest też nie do odparcia,” powiedziała Cindy.

- Może jechać na igrzyska olimpijskie w gimnastyce i to widać. Przynajmniej pod każdym względem. W jakiś sposób nadal ma ładne kobiece ramiona, stosunkowo małe, ale doskonale umięśnione ramiona, a piersi, które kobiety muszą sobie powiedzieć, są fałszywe żeby nie dać się oszaleć z zazdrości. Oczywiście, że tak nie jest.

To po prostu niesprawiedliwe. Zabiłbym, żeby mieć jej ciało. " Zacząłem jej mówić, że nie ma się o co zazdrościć, ale przełknąłem moje słowa.

Iva pomyślałaby, że próbuję zerwać z haczykiem czy coś. Może gdyby to był ktoś inny niż Cindy, i tak bym to zrobił. Ale nigdy nie byliśmy tak blisko, że czułem, że zrobiło mi się dupkiem, jeśli jej komentarz nie został zakwestionowany.

- Wiesz, Holly naprawdę przyjęła nasz styl życia - powiedziała Cindy, zmieniając temat. "Ona chce być podniesiona." "Znaczenie?" Zapytałam. Iva zachichotała z tego.

„Cóż, nie robimy tego często,” powiedziała Cindy. - Więc nic dziwnego, że o tym nie słyszałeś. Ja też nie słyszałem, dopóki o to nie zapytała.

To wtedy, gdy zmieniamy śmiertelnika w jednego z nas. - Rzecz w tym - powiedziała Iva - do tego też potrzebujesz zgody Patriarchy. W tym przypadku nie mówimy o zwykłej formalności. - Rozumiem - powiedziałem.

- A czy Jack byłby skłonny udać się do Silasa z taką prośbą? - Nie radziłbym mu tego, ale myślę, że tak - powiedziała Iva. - Nie jesteśmy jednak w stanie prosić Silasa o przysługi. Więc widzisz, Holly może być sfrustrowana Jackiem. Tak się składa, że ​​ma dwoje dzieci, które strasznie szybko uczą się, jak wykorzystać swoje bogate talenty.

gdzie ja tu idę? ” - Wystarczy - powiedziała w końcu Cindy. - Dużo na niego porzuciliśmy, nie sądzisz? - Oczywiście - powiedziała Iva. Patrzyła na mnie chłodno, zanim weszła do pałacu. # Zanim wtargnąłem do pokoju gościnnego, była prawie północ. Jack nie potrafił tak trzymać swojego trunku.

Dotrzymywanie mu kroku było głupie. Chyba zasnąłem, zanim moja głowa w ogóle uderzyła w poduszkę. Wydawało mi się, że chwilę później ktoś mną wstrząsnął. Prawdopodobnie nie była to prawda, ale zakłócenie było tak mile widziane, jak byłoby, gdyby tak było.

Ciotka Iva opadła na łóżko obok mnie. "Późna noc?" - Niezupełnie. Po prostu za dużo alkoholu. W każdym razie nadal nie śpisz, więc możesz porozmawiać.

- Jeszcze nie - powiedziała. „Jest rano, kolego”. Potargała moje włosy. - Nawiasem mówiąc, myślałem, że wiesz, że możemy wytrzeźwieć tylko jedną myślą, jeśli chcemy.

- Tak, wiem. Chyba byłem zbyt pijany, żeby o tym myśleć - powiedziałem, jęcząc, gdy usiadłem. Zdałem sobie sprawę, że to był prawdopodobnie pierwszy raz, kiedy widziałem ciocię Ivę bez makijażu. Wyglądała dobrze. Nie powiedziałbym, że „nie potrzebowała” makijażu, ponieważ kobiety, które uważały się za tak naturalnie piękne, że nie „potrzebowały”, nie robiły sobie żadnych przysług.

Żadna kobieta nie potrzebowała makijażu, ale żadna nie wyglądała z nim gorzej. Przynajmniej nie w mojej głowie. Może to zrobiło ze mnie powierzchownego dupka.

Nie wiem Mimo to ciocia Iva była naturalnie piękna. Cóż, nadnaturalnie, żeby być precyzyjnym, ale jednak. Nosiła wygodną bieliznę nocną, a nie taką, jaką zwykle nosiły kobiety z mojej rodziny. Krótko mówiąc, wyglądała tak, jakby właśnie się obudziła. Gdybym nie był tak skacowany, zauważyłbym to, zanim zwróciła na to uwagę.

"Możemy porozmawiać?" zapytała. Odchrząknąłem. - Cóż, już wstałem - powiedziałem. - Więc śmiało. Połóż się we mnie.

Zmarszczyła brwi. Czy to było prawdziwe poczucie winy, które tam widziałem? - Cóż - powiedziała, odwracając się twarzą do mnie i wsuwając pod siebie jedną nogę. - Zmieniłeś się, prawda? - Mówisz poważnie? Wiem, że powiedziałem, że nie było tak źle być uwięzionym przez siostrę Sylasa, ale nadal byłam w niewoli. I chociaż przychodził tylko raz w miesiącu, dni, w których Sylas odwiedzał, to nie wszystko. ładny." „Chyba nie o to mi dokładnie chodziło” - powiedziała.

- Ale nadal, jeśli wróciłeś mocniej, nie sądzę, że dzieje się tak z powodu tego, co zrobiła ci Deirdre. Ani Silas. - Więc co miałeś na myśli? Zapytałam.

Westchnęła, jej bardzo hojne piersi unosiły się i opadały. „Jesteś przepełniony mocą. Czuję to. To jest,” wzięła głęboki oddech.

Poczułem, jak rośnie jej libido. „Cóż, to onieśmielające, żeby być całkowicie szczerym. I zachowujesz się inaczej. Ta dziwna mieszanka pewności siebie, nerwowości, niewinności, ambicji i troski o innych, którą kiedyś byłeś, została zredukowana do ostrożnego instynktu przetrwania. Nie mogłem uwierzyć w sposób, w jaki mimochodem odnosiłeś się do członków własnej rodziny, że są Pożerani.

Ale z drugiej strony nie mogłem też uwierzyć w sposób, w jaki najwyraźniej się rozdarłaś, kiedy usłyszałeś, że Pożerałem twojego brata. Więc wiem, że niektóre z tych stary wciąż tam jest. Chcę wiedzieć, ile.

I czy ambicja, którą kiedyś emanowałeś, została przekuta w stal, czy też zniknęła. " - To kęs - powiedziałem. Wyciągnąłem rękę i położyłem dłoń na jej dłoni. „Nie jestem pewien, czy mogę udzielić ci krótkiej odpowiedzi. Nie jestem pewien, czy znam odpowiedź”.

- Więc zmusili cię do pożarcia kogoś? A może zrobiono to dobrowolnie? "Nic, czego nie zrobiłeś." - Nie miałam wyboru - powiedziała, odsuwając się ode mnie. Cofnąłem rękę. - Skąd wiesz, że to zrobiłem? Zapytałam. - Więc powiedz mi, że tego nie zrobiłeś.

Powiedz mi, jakie masz plany teraz, kiedy wróciłeś. Powiedz mi, że nie powinienem się martwić o los mojego siostrzeńca. - Nie, nie mam, a powinieneś, ale nie przeze mnie.

Iva uniosła brew. - To tak? Więc kto? - Nie wiem. Ale słyszałeś go dzisiaj.

Brzmi, jakby chciał walczyć o swój tron? Westchnęła i potrząsnęła głową. - Ale to nie ma dla ciebie żadnego znaczenia, prawda? Więc co, nadal mnie nienawidzisz, ponieważ odmówiłem ci uczynienia mnie swoim wasalem? Czy to wszystko? Wiesz, że Brianna szpiegowała nas w tamtym czasie, prawda? Gdybym się zgodził, pochłonęłaby mnie. " - I przypuszczam, że wiedziałeś o tym… nieważne. Nie nienawidzę cię, Frank.

Wiesz o tym. Po prostu - przerwała, przeczesując palcami włosy - rozczarowana. I przestraszona.

To rzecz, którą tak dużo ćwiczyłem w bieganiu i ukrywaniu się. Twoja kuzynka była bardzo istotna, ale na szczęście nie była Silasem. Wziąłem jej dłoń w swoją i mocno ścisnąłem. Uśmiechnęła się słabo. - Dobrze, ułatwmy sobie.

Po prostu przysięgnij mi, że nie masz ochoty zasiadać na tronie. - Nie - powiedziałem stanowczo. - Czy możesz mi to przysiąc? Przygryzła soczystą dolną wargę. "Nie o to chodzi." - Cóż, oczywiście, że sobie ufasz. Próbowała ukryć dreszcz.

"Poczułem, jak ciepło odpływa z powietrza, kiedy się pojawiłeś." - Byliśmy na zewnątrz - powiedziałem. "Dokładnie chodzi o mnie." „Słuchaj, Iva, zawsze lubiłem Jacka. O ile mogę się domyślić, będzie to krok w złym kierunku dla naszego sądu, kiedy go nie będzie. Ale nie, nie zaprzeczę temu, kiedy nadejdzie ten dzień, mój kapelusz może być na ringu.

To nie znaczy, że nie mogę się doczekać. " Powoli skinęła głową, odwracając swoje brązowe oczy. - Myślę, że na razie to wystarczy. "To nie musi." Iva zaśmiała się, odtrącając moją dłoń. - Nie jesteś teraz do tego przystosowany? "Chyba nie." Wyciągnęła rękę i ścisnęła mój nos między palcami, tak jak kiedyś, i powiedziała: - Mam zamiar mieć cię na oku, Frank.

Napięcie, którego prawie nie zauważyłem, zniknęło wraz z tym małym gestem. Przyciągnąłem ją do długiego pocałunku. Miękki, delikatny. Wyszła uśmiechnięta.

- Cieszę się, że wróciłeś - powiedziała, wyślizgując się z łóżka i kierując się do drzwi. Tuż przed wyjściem z pokoju dodała: „W większości”. # Armia służących w czarnych barwach, z ukrytymi twarzami, kręcili się po ogródku, niosąc tace z przystawkami i napojami. Były też zamaskowane kobiety tańczące na słupach iw klatkach.

Kilkoro tancerek brzucha krążyło po podwórku. Żadne nie było twarde w oczach, ale wydawało się, że są śmiertelne. Smoking wyglądał, jakby pożyczył go od Jamesa Bonda.

Cindy miała na sobie czerwony szal i białą suknię wieczorową z cekinami, która sięgała jej do kostek, ale obejmowała jej krągłości tak mocno, że trudno było ją nazwać skromną. Włosy miała związane, a trochę luźnych spływało po twarzy. Jej czerwone obcasy były wyższe niż zwykle. Iva miała na sobie obcisłą czerwoną sukienkę koktajlową z białymi kryształkami na piersi. Sukienka sięgała tylko do połowy jej ud, odsłaniając sporą część jej zgrabnych, choć smukłych nóg, które były ozdobione czarnymi pończochami.

Jej ładne stopy były wciśnięte w eleganckie czarne szpilki z lakierowanej skóry. Jej włosy były bliżej złota niż jej zwykły brudny blond, ułożone warstwowo i zwisały tuż za brodą z przodu, ale nie dalej niż uszy z tyłu. Oboje wyglądali niesamowicie. Ale naprawdę nie mogłem się doczekać spotkania z członkami mojej rodziny, których nie widziałem od prawie trzech lat.

Albo, w przypadku najmłodszego pokolenia, kiedykolwiek. Z Markiem pod przykrywką, Natalie przeszła na emeryturę, a Dom i Brianna Pożerani, oznaczało to tylko mamę, tatę, Todda, jego żonę i dzieci. A przynajmniej tak myślałem.

Ku zaskoczeniu wszystkich, chwilę po tym, jak wszyscy przybyli, Natalie pojawiła się z mężem i synem. Todd wyglądał w zasadzie tak samo. Trochę starszy.

Mniej jak dojrzały młody ogier, bardziej jak dojrzały i elegancki damski mężczyzna. Zwłaszcza, że ​​miał na sobie trzyczęściowy garnitur. Gdybyś mnie zapytał, jak wyglądałby Todd w garniturze, powiedziałbym jak ryba wyjęta z wody.

Ale albo bardzo dorósł, albo ja go nie doceniałem, bo wyglądał w tym naturalnie. Tata ani trochę się nie zmienił. Może we włosach miał trochę więcej soli i trochę mniej pieprzu, ale poza tym wyglądał dokładnie tak, jak zapamiętałem.

I chociaż on też był ubrany formalnie, bardziej przywykłam do tego, żeby go widzieć. To samo dotyczy mojej matki. Cóż, może jej twarz nosiła jeszcze kilka oznak dojrzałości, więc teraz wyglądała trochę bliżej trzydziestki. Ale jej skóra pozostała promienna, nieskazitelna i przypominała porcelanę. Jej włosy były lśniące jak zawsze i nadal przeważnie przeważnie wykwintnie lśniąco czarne, z najpiękniejszymi czerwonymi pasemkami, które rzucały się w oczy, gdy miała za sobą źródło światła.

Jej czarna suknia wieczorowa, przeważnie otwarta między biodrami a biustem, podkreślała ekstremalną figurę klepsydry, za którą tak bardzo tęskniłam. Natalie zmieniła się najbardziej, choć niekoniecznie dlatego, że wyglądała na starszą. Nie było śladu sztucznej opalenizny, którą tak lubiła w młodości, a jej włosy powróciły do ​​naturalnego ciemnobrązowego koloru, bez żadnych blond pasm.

Efekt był uderzający. W końcu wyglądała jak córka swojej matki, z tą kremową białą skórą i ciemnymi włosami. Nie po raz pierwszy przeklęłam siebie, że nie zauważyłam, jak piękna była w przeszłości z powodu niemożności spojrzenia poza opaleniznę i farbowane włosy.

Niezależnie od koloru jej cery i włosów, zawsze miała jedną z najpiękniejszych twarzy, jakie kiedykolwiek widziałam. Nie tak ładna jak Brianna, ale przynajmniej tak ładna jak Iva. I miała też cholernie zabójcze ciało. Jej piersi były zbyt duże w stosunku do figury, która była napięta i atletyczna.

Jej tyłek nie był duży, ale był zbyt dobrze zaokrąglony i miał kształt serca, by nie budzić szacunku. Miała na sobie kremową sukienkę, która sięgała jej do połowy ud. Pełne piersi pokrywały dwa trójkąty, dokładnie w tym samym odcieniu brązu, co jej włosy. Jej zgrabne nogi były nagie, a brązowe szpilki idealnie pasowały do ​​sukienki i włosów. Holly i Melanie wyglądały mniej więcej tak, jak opisywały moje ciotki.

Pierwsza była malutką rzeczą. Nieco mniej niż pięć stóp wzrostu i szczuplejszy niż którykolwiek z pozostałych członków mojej rodziny. Dla mnie to było zbyt cienkie. Ale musiałem przyznać, że chociaż jej piersi były małe, w porównaniu z jej drobną postacią, nie były one bez znaczenia.

Miała też twarz, która w młodości musiała być tak boleśnie piękna jak kiedyś Brianna, ponieważ nawet teraz, gdy była już dobrze po czterdziestce i okazywała ją, ponieważ była śmiertelniczką, wciąż była oszałamiająca. Miała bardzo jasną cerę i kruczoczarne włosy, które opadały do ​​połowy jej pleców. Z tymi włosami, tą skórą, tymi ustami, rzęsami i brwiami, pomyślałem, że jeśli powiesz ludziom, którzy nas nie znają, że ona też jest córką mojej mamy, po prostu mogą ci uwierzyć. Jednak jej brak figury był prawdziwym rozczarowaniem. Przynajmniej w mojej głowie.

Miała na sobie lśniącą zieloną sukienkę koktajlową, która ledwo zakrywała to, co uchodziło za tyłek. Niektórym mężczyznom spodobałby się sposób, w jaki odsłoniłoby jej nagie nogi. Ale jej nogi nie były bardziej zakrzywione niż para końcówek Q, a to nie działało dla mnie. Jej córka to inna historia.

Melanie miała ciało inne niż wszystkie, które widziałem, z wyjątkiem komiksów. Wciąż niezupełnie w moim stylu, ale każdego dnia wziąłbym jej grube, muskularne nogi na jej matkę. I, jak powiedziała Cindy, absolutnie nie miało sensu, że mogła mieć tak duże piersi, biorąc pod uwagę jej mięsistą sylwetkę. Nie były tak duże jak u mojej matki, ale były mniej więcej tego samego rozmiaru co Iva. Iva nie była skromna.

Jednak jej tyłek był nie mniej masywny niż Nat czy Cindy i dużo większy niż oba. Jej włosy były bardziej rude. Nie czerwono-brązowy, jak u Brianny, ale czerwony, jak u Tary.

Na wypadek, gdyby ktoś pomylił ją z nieśmiałością lub skromnością, miała na sobie białą sukienkę w panterkę, która ledwo zakrywała jej duży tyłek lub obfite piersi. Nosiła też pasującą torebkę. Sama mowa ciała i wygłodniałe spojrzenia były więcej niż wystarczające, by zademonstrować, że nie była jednak pobudką. Moje serce waliło.

Każda z sześciu kobiet była na swój sposób niezwykle atrakcyjna. Od drobnej Holly przez wysportowaną Melanie po miękkie i hojne kształty mamy, wszyscy mieli niesamowite ciała. Niewielu mężczyzn mogło spojrzeć na kobiety z mojej rodziny i nie uznać, że przynajmniej jedna z nich byłaby cholernie bliska ideału. Gdybyś zebrał tuzin mężczyzn i zapytał ich, która z sześciu kobiet jest najgorętsza, istnieje prawdopodobieństwo, że każda z nich zostanie wybrana przez co najmniej jednego faceta. Nie mogę powiedzieć, że było tam widoczne pełne spektrum kobiecego piękna.

Oczywiście, że nie. Wszystkie sześć kobiet było białych, a oprócz Melanie wszystkie sześć miało wyjątkowo jasną karnację. Żaden nie był szczególnie wysoki, nawet jeśli Holly i mama były jedynymi naprawdę niskimi.

I tak dalej. Ale mimo to na wystawie była pewna różnorodność i to było odurzające. Zastanawiałem się, czy kobiety czują, że to samo dotyczy mężczyzn.

Patrick był mniej więcej tak chudy jak kiedyś Jack i miał charakterystyczną jasną skórę i ciemne włosy Orwinów. Spojrzał na siebie, który musiał po prostu zabić te typy dziewcząt, które lubią swoich rannych i rozmyślanych mężczyzn. Sean był wysoki, opalony, blondyn, obrzydliwie przystojny i miał ciało, które nie pasowałoby bardziej do komiksu niż jego siostra. Biedny mąż Nata, Rob, wyróżniał się jak bolący kciuk. Jego głupkowaty uśmiech i lekki krok świadczyły o dobrodusznej osobowości i nie był brzydki.

W każdym innym pomieszczeniu mógłby się nawet wyróżnić. Ale nie równał się z otaczającymi go nadprzyrodzonymi stadninami. I nie posłuchał rady, o której mogłem tylko przypuszczać, że moja siostra dotyczy odzieży. Zdecydował się nosić dżinsy i pomarszczoną koszulę, podczas gdy wszyscy inni byli w co najmniej półformalnym stroju. Po dłuższym przemyśleniu zdecydowałem, że gdybyś zebrał kilkanaście kobiet i zapytał je, który z mężczyzn w rodzinie jest najgorętszy, będzie bardzo wyraźny zwycięzca.

Sean był najwyższy, najpiękniejszy i miał najszersze ramiona, największe ramiona i najwęższą talię. O ile nie lubiła starszych mężczyzn lub naprawdę chudych facetów, po prostu nie mogłem zrozumieć, jak każda kobieta może na nas spojrzeć i nie wybrać Seana. Jeśli jednak zapytasz, kto był ich drugim ulubieńcem, może być przynajmniej niewielka różnorodność. Poszedłem dookoła i przedstawiłem się nowym członkom rodziny.

Tak naprawdę chciałem spotkać się z mamą. Ale kiedy już to zrobię, nie minie dużo czasu, zanim gdzieś się wymknęliśmy, zaczęliśmy się pieprzyć głupio i nie przestaliśmy, dopóki nie wzeszło słońce. Nie pozwoliłoby na to, gdybyśmy najpierw nie spotkali się ze wszystkimi. Sean był pewny siebie, ale nie był arogancki. Był trochę głośny i miał tendencję do zdominowania rozmowy.

Pomiędzy tym a jego nadmiernym wyglądem, nie chciałem go lubić. Ale czasami się potępiał i tylko trochę wolniej budował innych ludzi niż siebie. To prawda, bez względu na temat rozmowy, zwykle wracał do bycia o nim. Ale śmiał się z żartów innych i prawił wszystkim komplementy, komplementy, które brzmiały szczerze, jakkolwiek wydawało się, że starał się znaleźć sposób, by schlebiać wszystkim wokół.

Gdyby był śmiertelnikiem, skazany byłby na obieralne urzędy lub wyższe szczeble władzy korporacji. Jako jedna z nas Iva prawdopodobnie miała rację, że byłby przyszłym patriarchą, gdyby miał taką ambicję. Jednak to, czego brakowało mu w ambicjach, nadrabiało jego siostra. Gdyby została sama, mówiłaby o sobie równie często jak jej brat.

Ale za każdym razem, gdy próbowała porozmawiać o niej, delikatnie kierował statek z powrotem na kurs. Jej próby upewnienia się, że zauważyłem jej seksualność, nie były subtelne. I była dość zjadliwa w stosunku do swojej matki, wykorzystując każdą możliwą okazję, aby nam przypomnieć, że jej matka była zwykłą śmiertelniczką, albo wskazać, o ile mniejsze są jej piersi, albo kpić z wyczucia mody matki. Nie sądziłem, że ktokolwiek, kto nosił wzór lamparta, był w stanie krytykować ludzi z tego powodu. Nie widziałem też nic złego w sposobie, w jaki Holly była ubrana na początku.

To powiedziawszy, była też wyraźnie zdenerwowana jak diabli. Jej głos drżał kilka razy. Przeniosła swoją wagę z nogi na nogę iz powrotem, popijając drinki, jakby Prohibicja miała wrócić o północy. A kiedy Holly i ja zaczęliśmy omawiać społeczne konstrukcje norm płciowych i politykę regulowania seksu, temat, który wydawał się wcale nie interesować Todda i Seana, powodując, że szybko rozpoczęli poboczną rozmowę o piłce nożnej, Melanie ożyła. Ona też, oferując kilka inteligentnych myśli, zapomniała tak bardzo starać się zachowywać seksownie. Potem chciałem powiedzieć Melanie, żeby zrobiła krok do tyłu i zdała sobie sprawę, że między jej osiągnięciami sportowymi a intelektualną siłą ognia, którą zdawała się być zdeterminowana, by ukryć się ze strachu przed zastraszaniem facetów, miała dość życia, nie próbując być ostatecznym obiektem męskiego pożądania. Mam nadzieję, że Cindy miała rację, że to tylko część bycia nastolatką. Nie mogło pomóc, że jej brat był tak cholernie doskonały pod każdym względem. Prawdopodobnie nie dotyczyło to zajęć akademickich, ale coś mi mówiło, że jeśli Mel ukończy studia z wyróżnieniem, to tak naprawdę nie uspokoi jej niepokoju. Zdecydowanie rozumiałem, dlaczego Iva się tym martwiła. Patrick, z drugiej strony, w ogóle nie czytałem. Był bardzo cichy. Na prawie każde pytanie, które mu zadałem, odpowiadałem w jednym lub dwóch słowach. Lubił muzykę industrialną. Kiedy wspomniał, że gra na gitarze, zapytałem, czy jest w tym dobry. Powiedział tylko: „Nie”. Oprócz muzyki lubił horrory i gry wideo. Ale myślał, że wszystko inne pod słońcem było kulawe. W tym funkcje rodzinne. Wkrótce zdecydowałem, że zasłużyłem na rozmowę z rodzicami. Mama objęła mnie w ciasnym uścisku, podczas gdy tata klepał mnie po plecach. Wciąż rozmawialiśmy o mojej niewoli, chociaż próbowałem i próbowałem zmienić temat, kiedy impreza dobiegła końca. Iva i Cindy krzyknęły jednocześnie. Zmniejszyłem dystans między nami w ułamku sekundy. Nikt inny nie był daleko w tyle. Jack leżał we własnej krwi. Część wyciekła do basenu. Szkarłatne wąsy powoli rozprzestrzeniły się w błękitnej wodzie. Patrick cofnął się, unosząc zakrwawioną pięść. - Niech żyje król - powiedział. "Co zrobiłeś?" Natalie wrzasnęła. Tata powstrzymał swoje dwie siostry, które wyglądały na gotowe do ataku na Patricka. Wściekłość płynąca z Ivy sprawiła, że ​​szczękałem zębami. - Myślałem, że będziesz szczęśliwy - powiedział Patrick, patrząc na Natalie. Wydawał się nie być świadomy nikogo innego. - Odszedłeś, kiedy tron ​​został skradziony naszej rodzinie. Teraz mamy go z powrotem. "Jack był rodziną!" krzyczała. „Odszedłem, bo nie mogłem znieść patrzenia, jak ludzie, których kocham, robią sobie nawzajem takie okropne rzeczy!” Rob złapał Natalie i mocno ją przytulił. Spojrzał gniewnie na syna, ale nie miał pojęcia, co powinien powiedzieć. Nie mogłem go winić. Zebrałem całą swoją moc, przeniosłem nas do bańki przymocowanej do świata śmiertelników i zarzuciłem na wszystkich ciężką zasłonę. Pierwszym priorytetem było rozpoczęcie sukcesji, aby słowa Patricka nie zostały odebrane jako ustanawiające go nowym królem.

Podobne historie

Gangbang Bracia Część 2

★★★★★ (5+)

Savannah leżała tam, pogrążona w orgazmicznym zmieszaniu, gdy jej brat zmienił strony.…

🕑 18 minuty Kazirodztwo Historie 👁 14,349

Pokryte spermą ciało Savannah pozostawiło lepkie ślady na korytarzu, gdy seksowna, odziana w bieliznę asystentka zaprowadziła ją do pokoju sprzątania. Cała podłoga była pokryta grubym…

kontyntynuj Kazirodztwo historia seksu

Spowiedź Rozdział 13

★★★★★ (5+)

Zostań w domu mama robi plany z bratem…

🕑 9 minuty Kazirodztwo Historie 👁 6,388

Tej nocy Ben wrócił na Skype i chciał porozmawiać z Jerome'em o przeniesieniu jego rzeczy, o tym, czy będzie musiał przywieźć przyczepę, jaki rozmiar itp. Byłem tak sfrustrowany, ponieważ…

kontyntynuj Kazirodztwo historia seksu

Przepaść - część 3 z 3

★★★★★ (< 5)

Kiedy sprawy stają się szalone, prostuję je. Szkoda, że ​​nie widziałem nadchodzących problemów!.…

🕑 27 minuty Kazirodztwo Historie 👁 3,879

Ten mały bok jest właściwie częścią historii. Mój najstarszy szwagier jest wielkim fanem baseballu. Udało mu się zdobyć bilety na mecz Cubs kontra Brewers w Milwaukee. Miał wystarczająco…

kontyntynuj Kazirodztwo historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat