Dzień wcześniej

Po trzech miesiącach w schronie Jacob i jego siostra Jess w końcu wykonali ruch...…

🕑 14 minuty minuty Kazirodztwo Historie

„Myślisz, że ktoś to zrobił?” - zapytał Jess, leżąc przy prawym rogu, naprzeciwko drzwi. „Nie wiem”, odpowiedział Jacob, siedzący obok drzwi schronu przeciwbombowego. Podniósł głowę i zwrócił się do swojej młodszej siostry, ale nic nie widział. Minęły około dwóch miesięcy, odkąd zabrakło im paliwa do generatora, pozostawiając ich w całkowitej ciemności.

Od tego czasu nie pozostało im nic innego, jak jeść, spać i rozmawiać. Ostatnio jednak niewiele zostało do powiedzenia. Większość ich rozmów dotyczyła wspomnień sprzed wybuchu wojny, co spowodowało, że później byli w depresji. Jacob przeczesał palcami czarne włosy, które stały się teraz nieco dłuższe. Pomyślał o tym, jak musiał kiedyś skończyć dwadzieścia jeden lat, kiedy byli tam na dole, a urodziny miał we wrześniu.

Nigdy nie mógł sobie wyobrazić spędzenia swoich urodzin zamkniętych w schronie bombowym tylko z jego młodszą siostrą. Ataki rozpoczęły się trzy miesiące temu w połowie sierpnia. Jacob i Jess byli jedynymi w domu, gdy zmieniły się kanały telewizyjne, nadając wiadomości alarmowe, które ostrzegały przed zbliżającymi się atakami nuklearnymi.

Jacob nie tracił czasu, chwytając swoją młodszą siostrę i prowadząc ją jak najszybciej do schronu. W ciągu kilku minut mogli usłyszeć i poczuć eksplozje, wstrząsające ziemią pod nimi. Od tego czasu była to tylko ich dwójka. Ostrożnie używali wody i jedzenia, które znajdowało się w schronisku.

Jakub ograniczył ich ilość do spożycia, upewniając się, że to wystarczy. Jess była rozczarowana tym, ponieważ chciała umyć swoje ciało. Chociaż się nie widzieli, zapach pokoju wyraźnie wskazywał, że oboje bardzo potrzebują prysznica. Mieli jednak szczęście, że schron bombowy miał osobne pomieszczenie do przechowywania. Przynajmniej byli w stanie zatrzymać tam mniej przyjemne zapachy.

Tydzień po awarii generatora postanowili użyć swojej odzieży, aby zetrzeć trochę brudu z ciał. Jednak to spowodowało, że ich ubrania miały okropny zapach, który zamknęli również w pomieszczeniu magazynowym. Byli zupełnie nadzy i chociaż żaden z nich się nie widział, przez kilka tygodni byli bardzo zawstydzeni.

Jacob siedział w milczeniu, a w głowie ciągle pojawiały się pytania. Zastanawiał się, kiedy powinni opuścić schronienie. Czy to było za wcześnie? Czy zachorowaliby na promieniowanie, gdyby odeszli? Co by zrobili po wyjściu? "Obudziłeś się?" szepnął Jess.

Nie nadeszła odpowiedź. „Jacob” - spróbowała ponownie. Nadal nie było odpowiedzi.

Jacob wyraźnie ją słyszał, ale udawał, że nie może. W tej chwili tak naprawdę nie był gotowy na rozmowę. Jacob kontynuował swoje myśli w ciszy, dopóki nie usłyszał niezwykłego hałasu. Brzmiało to jak krople wody pluskające o podłogę. Jacob miał właśnie zawołać Jess i zapytać, czy ona też to usłyszała, dopóki nie rozległ się kolejny dźwięk.

Krótki, cichy jęk wystrzelił z ciemności. Jakub rozpoznał go jako głos swojej siostry. Jacob postanowił nie mówić, nagle uświadamiając sobie, co się dzieje. Jess dotykała siebie, wierząc, że jej starszy brat śpi. Jednak Jacob nie spał, tylko słuchał swojej młodszej siostry, gdy nadal jęczała.

Czuł się dość niezręcznie, zastanawiając się, czy powinien powiedzieć coś, co pozwoli jej wiedzieć, że ją słyszy. Gdyby jednak coś powiedział, wiedziałaby, że był tego świadomy i byłaby całkowicie zawstydzona, więc postanowił tego nie robić. Poza tym zrozumiał, że Jess tak jak on potrzebował przyjemności z siebie. W rzeczywistości minęło trochę czasu, odkąd Jakub cieszył się. Ostatnio było mu ciężko.

Nie było nic, co mogłoby służyć jako pomocnik wizualny, a kiedy próbował wyobrazić sobie dziewczyny z przeszłości, myśl, że są martwe, sprawiła, że ​​poczuł się nieswojo. Co więcej, jego pamięć o ludziach, których znał, nieco przygasła. Jedyną osobą, którą mógł szczegółowo przedstawić, była jego siostra.

Jacob przypomniał sobie jej proste, czarne włosy opadające na czubek piersi. Niebieskie oczy rozjaśniły jej słodką twarz. Chociaż miała zaledwie szesnaście lat, Jess rozwijała się dość szybko.

Jacob nie wiedział dokładnie, jak duże są jej piersi, ale założył, że są przynajmniej filiżanką D. Reszta jej ciała była całkiem wysportowana i atrakcyjna, a gdyby nie była jego siostrą, Jacob z przyjemnością odkryłby jej ciało. Jess kontynuowała przyjemność, myśląc, że Jacob śpi. Oparła się plecami o podłogę, nogi miała szeroko rozłożone, a dwa palce stale zagłębiały się w mokrą cipkę.

Jej serce zaczęło bić szybciej zarówno od jej własnych działań, jak i od faktu, że w każdej chwili jej brat może się obudzić i złapać ją. Myśl o byciu przyłapanym tylko bardziej ją podnieciła. Jess pozwoliła kilku jękom uciec z jej słodkich ust, nieco głośniej niż poprzednie. Jacob nie mógł wyrzucić z głowy obrazu swojej młodszej siostry. W jego umyśle zdjął z niej jej ubrania, wyobrażając sobie ją taką, jaką wiedział, leżącą zupełnie nagą, może jakieś dziesięć stóp od niego.

Jego penis poruszył się, gdy nadal słuchał jej jęków. Nie mógł się już dłużej opierać, sięgając prawą ręką i chwytając penisa. Uznał, że równie dobrze może się dobrze bawić. Siedział w kącie, nasłuchując, jak Jess kontynuuje.

Dźwięk jej palców przesuwających się po sokach jej mokrej cipki stawał się coraz głośniejszy. Jacob zaczął gładzić penisa w synchronizacji z dźwiękiem palców siostry. Jego kutas urósł, teraz prawie do pełnego rozmiaru, przed jego początkiem zaczęło się formować. Jess zatrzymała się na chwilę, by pozwolić, by kolejny palec do niej dołączył.

Kiedy się zatrzymała, nagle zauważyła dźwięk dobiegający z kierunku Jacoba. Przerwała na chwilę, martwiąc się, że się obudził. Cisza ponownie wypełniła pokój. Odczekała trochę czasu, aby upewnić się, że wciąż śpi. Wróciła palcami, zaspokajając pragnienie, które odłożyła.

Gdy trzy palce wsunęły się między usta jej cipki, rozległ się głośny jęk. Jess szybko przyciągnęła lewą rękę do twarzy, zakrywając usta. Nie przestawała jednak kontynuować ruchów. Pot spływał jej po policzku, jej ciało płonęło, a jej serce biło głośniej. Jacob gładził teraz swojego penisa jeszcze szybciej.

Dotarcie do sufitu było całkowicie trudne. Mógł lekko usłyszeć dźwięk własnych uderzeń, ale założył, że nie ma mowy, by Jess mogła go usłyszeć przez dźwięk własnych jęków. Obaj zbliżyli się do orgazmu, czując, jakby ich serca biły w piersiach.

Jess wyjęła rękę z ust, nie dbając już o hałas. Zamiast tego położyła go na lewej piersi, ściskając sutek i przesuwając między palcami, gdy wepchnęła trzy palce jeszcze głębiej do środka. Mięśnie jej nogi zaczęły się napinać, a następnie reszta jej ciała.

Wygięła plecy w ekstazie, jej palce wbiły się jeszcze mocniej, gdy wypłynęły nad nimi soki. Wystrzelił z niej jeden bardzo głośny jęk, prawie krzyk. Po tym, jak Jakub usłyszał krzyk swojej słodkiej siostry, Jacob pogłaskał swojego twardego penisa jeszcze szybciej, popychając się do orgazmu. Nieoczekiwanie wystrzelił z niego jęk, który szybko zatrzymaliśmy.

Nie mógł jednak powstrzymać wytrysku strzelającego z kutasa w eksplozji w kierunku swojej siostry. Szybko się zatrzymał, bojąc się, że go usłyszała, ale była tylko cisza. Jess położyła się na podłodze, a jej serce przyspieszyło, gdy ciężko oddychała. Powoli zdjęła palce z mokrej cipki, przesuwając ręce na boki.

Gdy Jess położyła prawą rękę na metalowej podłodze, poczuła, jak coś mokrego dotyka jej dłoni. Był to ciepły płyn, lekko przyklejony do dotyku. Jess na początku była zdezorientowana, ale uznała, że ​​to musiały być jej soki. Nigdy wcześniej nie była z chłopcem, żeby dokładnie wiedzieć, jak się czuje sperma.

Jess była wyczerpana, leżąc i próbując uspokoić swoje podniecenie. Czuła się tak dobrze, ale też tak brudno. Jess przetoczyła się na bok, znów rozmyślając o przyjemnościach. Pomyślała przez chwilę, zdając sobie sprawę, że może już nigdy nie będzie w stanie doświadczyć niczego z facetem. Zastanawiała się, co jeśli to tylko ona i jej starszy brat przeżyją.

Nie będzie już dla niej faceta. Cóż, tam jako jej brat, ale Jess wiedział, że nigdy tego nie zrobi i prawdopodobnie nawet pomyślałby, że oszalała na samą myśl o tym. Jacob siedział w ciemnym, cichym pokoju. Nie mógł uwierzyć, że właśnie wydał jęki własnej siostry.

Absurdem było wyobrażać sobie, że można ją pociągnąć. Jednak umysł Jacoba błąkał się, zastanawiając się, jak to jest badać ciało Jessa. Wyobraził sobie, jak całuje usta swojej słodkiej siostry, a jego dłonie przesuwają się po jej nagim ciele. To była taka miła myśl.

Obaj leżeli w przeciwległych kątach, ich ciała były zmęczone, gdy powoli zapadali w sen. Leżąc i odpływając, myśleli o sobie. Wiedzieli, że oszaleli na punkcie takiego myślenia, ale nie mogli się temu oprzeć.

Pomysł sprawił, że poczuli się nieco pocieszeni w strasznych wydarzeniach, które miały miejsce. Jacob i Jess zaczęli oddychać wolniej, kiedy zasnęli. Oczy Jakuba powoli się otworzyły, a przynajmniej tak mu się wydawało. Nie był do końca pewny, ponieważ wciąż spał, a w pokoju było zupełnie ciemno.

Nagle poczuł głód w żołądku. Powoli wstał, pamiętając teraz, co się stało, zanim zasnął. Jacob wrócił myślami do siostry, gdy powoli podszedł do półek, na których znajdowało się ich jedzenie, przesuwając dłońmi po ścianie, by znaleźć miejsce, w którym był. Krawędź drewnianych półek dotknęła jego dłoni. Jacob sięgnął wokół górnej półki, szukając puszki.

Jego ręka wciąż się poruszała, ale nic tam nie było. Przesuwał ręką po każdej półce w poszukiwaniu czegoś, ale niczego nie znalazł. Serce Jacoba przyspieszyło, gdy wpadł w panikę.

Nic nie zostało, pomyślał. "Pęto!" krzyknął z niepokojem. "Co!?" odpowiedziała, zaskoczona jego nagłym wybuchem.

„Wszystko zniknęło…” - przeraził się. „Co zniknęło?” - zapytała zmieszana tym, co miał na myśli. „Jedzenie… nic nie zostało”, odpowiedział, nie mając życia w głosie.

Jess zamarł w szoku. Nie mogła uwierzyć w to, co właśnie powiedział. Nie mogliby już zjeść całego jedzenia.

Szybko wstała i podeszła do brata. W panice nie zdążyła pójść drogą i szybko podeszła do Jakuba. Jess nagle do niego zapukał, obaj upadli na podłogę. Jacob był oparty o podłogę, a jego młodsza siostra leżała na nim.

Jego uwagę skupił na bólu przeszywającym tył głowy, który uderzył o podłogę dość mocno. Wkrótce jednak zrozumiał sytuację. Piersi Jess były przyciśnięte do jego brzucha, a jej głowa w piersi. Zamarł na chwilę zawstydzony, nie mając nic do powiedzenia. "Czy wszystko w porządku!?" zapytała: „Tak mi przykro!” Jess zauważyła, że ​​coś przyciska jej brzuch.

To był kutas Jakuba, wciąż nieco trudny od czasu, gdy się obudził. Zatrzymała się na chwilę, nie wiedząc, co robić. Jess oparła dłonie o ziemię, powoli podnosząc się, jednocześnie poruszając się lekko do przodu, czując, jak kutas Jacoba ociera się o nią, idącą nieco dalej. W końcu wstała z niego, cofając się o kilka kroków. Jakub również wstał, trzymając głowę tam, gdzie uderzył nią o podłogę.

Przez chwilę nic nie mówił, zastanawiając się, co dzieje się w umyśle jego siostry. Jacob zastanawiał się, czy poczuła jego penisa przy sobie. „Jedzenie - powiedział nagle, wracając myślami do ich problemu - wszystko zniknęło”.

"Co zrobimy?" - zapytał Jess, wciąż zawstydzony, ale bardziej zmartwiony. „Cóż…” zaczął Jacob, analizując sytuację. Wiedział, że tak naprawdę mogą zrobić tylko jedną rzecz. „Będziemy musieli odejść” - odpowiedział, nie chcąc uwierzyć w słowa, które wypowiedział.

„Czy to jest bezpieczne?” - zapytał Jess, przerażony myślą, że musi opuścić schronienie i ryzykować promieniowaniem lub innymi problemami na powierzchni. „Nie wiem - odpowiedział Jakub - ale nie mamy innego wyboru”. On też nie chciał odejść, ale wiedział, że muszą. Jeśli wkrótce nie odejdą, osłabną z powodu niejedzenia, co jeszcze bardziej utrudni im poszukiwanie jedzenia po wyjściu na zewnątrz. Jacob szybko podszedł do ich wody, chwytając dzbany i powoli podając trochę swojej siostrze.

Złapał także kilka, a potem wyciągnął rękę do swojej siostry. Jego ręka opadła na jej bok, lekko chwytając jej biodro. Zatrzymał się na chwilę, nie bardzo jeszcze chcąc go usunąć. Ręka Jessa opadła na jego, chwytając go za rękę. Puścił i złapał ją za rękę, teraz podszedł do rogu, w którym były drzwi.

Jacob chwycił zawór zamykający drzwi. Wziął głęboki oddech, przygotowując się na wszystko, co może się zdarzyć. Minęły trzy miesiące od wybuchu bomb, ale nie był pewien, czy to jeszcze bezpieczne. Zebrał się na odwagę, by w końcu przekręcić zawór i otworzyć drzwi. Poszli do następnego pokoju, zbliżając się do kolejnych podobnych metalowych drzwi.

Powoli otworzył drugie drzwi, a światło otworzyło się, gdy się otworzyło. Jacob objął siebie na najgorsze. Wyobraził sobie, że mogą nagle mieć problemy z oddychaniem i umrzeć.

Minęła chwila, ale nic się nie stało. Jacob otworzył drzwi do końca, odwracając się, by spojrzeć na swoją siostrę. Kiedy się odwrócił, jego oczy padły na nią. Cały czas w ciemnościach zapomniał, że wciąż są nadzy.

Jess stanęła przed bratem, jej ciało było całkowicie odsłonięte. Jego oczy zatrzymały się na jej dużych piersiach. Jego penis poruszył się ponownie, gdy spojrzał na ciało Jessa. "Jesteś gotowy?" - zapytała miękko, zawstydzona jego spojrzeniem.

Jacob spojrzał na swoją słodką siostrę, zauważając, że ona lekko lamentuje. Jednak nie próbowała się ukryć. Zamiast tego stała tam, żeby widział wszystko.

Jess wiedziała, że ​​to źle, ale tak naprawdę chciała, żeby Jacob był zadowolony z tego, co zobaczył. Patrzyła, jak jego oczy znów na nią biegną. Jakub był gotowy pocałować swoją siostrę właśnie tam i ją zabrać.

Chciał zbadać każdy centymetr swojej siostry i usłyszeć jęki, które wydała poprzedniej nocy. Jednak Jacobowi ostatecznie udało się odwrócić od swojej siostry, dość niechętnie. „Tak, puszczamy”, odpowiedział, wciąż trzymając ją za rękę. Zaczęli wspinać się po schodach na słońce.

Wiedział, że muszą znaleźć jedzenie, wodę i miejsce pobytu. Gdzieś mogli wrócić do normalnego życia. Ale może nie wszystko musiało wrócić do normy.

Jacob spojrzał na siostrę i uśmiechnął się. Pochylił się powoli do niej, patrząc na nią. Głowa się poruszyła, a usta delikatnie dotykały ust Jessa.

Całowali się, ale to nie był zwykły pocałunek w policzek czy dziobanie w usta. Było długie i powolne, ich usta były zamknięte. Ich umysły pędziły, niepewne, jak zareagować. Wiedzieli, że to, co robili, było złe i było tematem tabu, ale było tak dobrze. Po chwili ich usta się rozchyliły i powoli kontynuowali wspinanie się po schodach, myśląc o tym, co ma nadejść.

Nie wiedzieli, co zrobią ani dokąd pójdą, ale każdy miał nadzieję, że ich pocałunek nie był końcem… Ciąg dalszy nastąpi…..

Podobne historie

Mój syn i ja: trzeci rozdział

★★★★★ (30+)

Co stanie się następnego dnia?…

🕑 12 minuty Kazirodztwo Historie 👁 376,848

Oboje spaliśmy przez całą noc, myślę, że naprawdę gorący seks ci to zrobi. Obudziłem się pierwszy, chyba około 10:00. Wstałem zupełnie nagi i poszedłem do łazienki. Myślałem, że…

kontyntynuj Kazirodztwo historia seksu

Sleepover - Jack Honolulu

Spotykamy się w restauracji, ale wraca do Heather, aby marzenia stały się rzeczywistością…

🕑 12 minuty Kazirodztwo Historie 👁 14,817

Honolulu Jacks, co mogę powiedzieć o tym miejscu? Wyobraź sobie fałszywego luau z fast foodów serwowanego w „rodzinnym stylu”, a potem wyobraź sobie, że siedzisz przy stole pełnym…

kontyntynuj Kazirodztwo historia seksu

The Return rip The Last Day

🕑 20 minuty Kazirodztwo Historie 👁 21,213

Podróż powrotna. Ostatni dzień. Peggy obudziła się przed Jackiem. Gdy tak leżała i patrzyła na niego, myśląc o przygodach z poprzednich nocy i tym, co zrobił, nie mogła się powstrzymać…

kontyntynuj Kazirodztwo historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat