ciocia Łucja

🕑 16 minuty minuty Kazirodztwo Historie

Ciotka Lucy grała na pianinie lepiej niż sam Thelonious Monk, potrafiła wychwycić najbardziej subtelne emocje w pomieszczeniu i grać na nich do woli. Zagrała dziś wieczorem powolną, ciężką melodię, pasującą do samotności w moim sercu. Zamknęła oczy i zrobiła zbolałą minę podczas gry, muzyka, którą tworzyła, była nie do opisania. Jej kruczoczarne włosy opadały tuż pod uchem najwyżej o cal, łaskocząc ją w szyję. Jej okulary spoczywały na krawędzi nosa, a usta były lekko rozchylone.

Miała na sobie matową szarą spódnicę, która sięgała jej do brzucha i sięgała tuż poniżej kolan. Jej nogi spoczywały poniżej miejsca, w którym siedziała na ławce, jej seksowne stopy były skierowane na ziemię, a palce prawie dotykały dywanu. Dziadek był starym dobrym chłopcem, urodzonym i wychowanym w USA, babcią przyzwoitej japońskiej. Ciotka Lucy wyszła najlepiej z obu, a będąc ich dzieckiem była bliżej mojego wieku niż w wieku moich rodziców.

Zawsze przychodziłem do jej mieszkania, kiedy byłem w złym humorze. Była jedyną osobą, która wiedziała, jak mnie naprawić. Muzyka, którą grała, była głęboko oczyszczająca, dotknęła mnie w sposób, w jaki żadna ilość alkoholu nigdy nie byłaby w stanie. "Powiedz mi, co się stało dzieciaku… To między wami skończone, prawda?" Wydawało się, że ma w sobie szósty zmysł, zawsze wiedząc, co jest ze mną nie tak. "Tak… to koniec.

Wszedłem do mieszkania i zobaczyłem ją z moim przyjacielem na kanapie." „To musi żądło. Spójrz na piątą półkę regału, znajdziesz butelkę w Biblii. Zwróć się do Jacka Danielsa, rozdział siódmy werset pijany i czytaj dalej, aż ból ustąpi”. Zachichotałem, podchodząc do półki i szukając ukrytej butelki.

Wziąłem z kuchni dwie szklanki, napełniłem je do połowy i położyłem jedną na fortepianie Lucy, popijając drugą na kanapie. „Nie wiem, skąd znajduję te kobiety. Jaka osoba zrobiłaby to komuś innemu? Czy odczuwają jakiś dreszczyk emocji? Czy myślą: „Ach, mam głęboki, mroczny sekret i to jest po prostu cholernie gorące ? Czy nie zasługuję na kogoś lepszego? Kogoś takiego jak… - Kogoś takiego - spytała Lucy, unosząc szklankę do połowy jej miękkich ust.

"Nikt, to nie jest ważne. Po prostu… nieważne." Szybko połykając resztę szklanki, napełniłem ją ponownie do pełna tym razem i wypiłem o połowę krócej. Oparłam się na kanapie i zamknęłam oczy, słuchając gry Lucy. Chwilę później, na wpół rozbudzony, na wpół śpiący, usłyszałem, jak Lucy wstaje i idzie spać, zatrzymując się przy drzwiach, by się odwrócić.

Wróciła na kanapę, żeby spojrzeć jeszcze raz, ale potknęła się, upadając na moje kolana na kanapie, a dłoń wylądowała na mojej klatce piersiowej. Szybko się obudziłem, podnosząc głowę, żeby zobaczyć, co właśnie na mnie spadło. W zamieszaniu moje usta przypadkowo przycisnęły się do ust Lucy i pozostały tam o chwilę za długo.

Okazało się to najlepszym błędem w moim życiu, gdy Lucy pochyliła się, by znów pocałować, tym razem pozostając na chwilę. Moje usta przycisnęły się do jej ust, intymny moment spotęgowany przez alkohol w moim organizmie. Nie… jesteśmy pijani.

Prawdopodobnie nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, co robi. Ale czuje się tak dobrze. Jej usta są takie miękkie iw ten sposób mnie całuje… NIE! Ona jest moją ciocią! Ale… odepchnąłem ją od siebie, "CZEKAJ! Lucy, oboje jesteśmy pijani. Kocham cię, ale muszę wiedzieć, że to nie jest tylko pijacki błąd. Poczekajmy do jutra, a jeśli ty nadal czuję się tak samo, chętnie będę kontynuował, ale jeśli jest choćby najmniejsza szansa, że ​​to tylko alkohol, nigdy nie będę w stanie ze sobą żyć.

Za bardzo cię kocham. Spojrzała mi w oczy i pochyliła się, żeby pocałować mnie w czoło. „W tej chwili nawet nie jestem pijany, ale jeśli to pomoże, poczekamy do jutra. Kocham cię, Kevin. Śpij mocno i śnij mały sen o mnie”.

Pochyliłem się, kładąc lekko dłoń na jej policzku i pocałowałem ją jeszcze raz na dobranoc. Patrzenie, jak odchodzi, przyćmiło ból związany z rozstaniem z moim byłym. Wszystko we mnie chciało krzyczeć, żeby wróciła, ale walczyłem z tym uczuciem i ostatecznie zasnąłem. Następnego ranka obudził mnie trzask bekonu.

Lucy stała nad piecem, wciąż ubrana do łóżka w szorty, koszulkę i fartuch zakrywający jej przód. Usiadłem i obserwowałem ją przez chwilę, gdy wróciło do mnie wspomnienie ostatniej nocy. Nie zdawała sobie sprawy, że jeszcze nie spałam, więc po prostu szła dalej, jakby nikt jej nie obserwował.

Podobało mi się, widzieć ludzi, kiedy nie wiedzą, że są widziani. Kołysała się w przód iw tył, chwytając różne przybory kuchenne. Miała w sobie coś w rodzaju rytmu. To było tak, jakby tańczyła do muzyki, którą tylko ona słyszała, jedynym dźwiękiem grającym dla wszystkich było gotowanie jedzenia i dźwięk jej bosych stóp całujących podłogę za każdym razem, gdy się poruszała. Poszła do lodówki po mleko i jajka, kiedy zauważyła, że ​​moje oczy lekko pękają.

– Wiem, że śpisz głupi. Wejdź do kuchni i pomóż, dlaczego nie? Podniosłem się i złożyłem koce. Jak na razie dobrze.

Nie wydawała się spięta ani niezręczna z powodu ostatniej nocy. Po prostu była Lucy. Podszedłem i wlałem mleko do miski, wbijając kilka jajek do mieszanki i ubijając razem.

Jeśli zrobisz to w ten sposób, jajecznica ma kremowy smak, który uwielbiam. Lucy ułożyła bekon na talerzu i skończyła z naleśnikami. Ułożyłem jajka na innym talerzu i ułożyliśmy je na stole. Chwyciliśmy nasze talerze i sztućce i oboje usiedliśmy obok siebie na małej wysepce pośrodku kuchni.

Otworzyłem usta i spojrzałem, żeby coś powiedzieć, a ona po prostu przyłożyła palec do moich ust i wyszeptała: „Ciii”, uwielbiała jeść posiłki w ciszy. Zrozumiałem, więc po prostu trzymałem buzię na kłódkę. Zebrałem wszystkie brudne naczynia i zacząłem zmywać, myśląc o tym, co jej powiem później.

Czy powinienem po prostu wyjść i to powiedzieć? Ostatnia noc była najlepszą nocą w moim życiu i chcę być z tobą, Lucy. A może powinienem zapytać ją, jak się z tym czuje? Czy ona w ogóle coś z tego pamięta? Dokończyłem naczynia i odwróciłem się, żeby coś jej powiedzieć, ale ona odkładała koce i poduszki z wczorajszego wieczoru. Podszedłem do niej i zanim zdążyłem otworzyć usta, odwróciła się z uśmiechem i powiedziała: „Idź głupio wziąć prysznic. sprzątać w łazience i zapasową szczoteczkę do zębów. Muszę załatwić kilka spraw, więc zamknij się, kiedy wyjdziesz.

Szybko wróciła do swojego pokoju i zamknęła drzwi. Czekałem, ale nie wyszła, więc poszedłem wziąć prysznic. Gdy tylko zaczęła się woda, usłyszałem, jak otwiera drzwi i wychodzi z mieszkania. Wyglądało na to, że mnie ignorowała. Choć próbowała działać chłodno, czuła się niezręcznie.

Zjebałem kolejną dobrą rzecz w moim życiu i straciłem jednego z moich najlepszych przyjaciół. Ponownie. Po prostu pozwoliłem wodzie zmyć cały ból i łzy, nie wychodząc z prysznica przez dobre czterdzieści pięć minut.

Ubrałem się i umyłem zęby, patrząc na siebie w lustrze. Czemu mi to robisz? Dlaczego niszczysz wszystko, co kocham? Ciągle o tym myślałem. Wyszedłem i w milczeniu wróciłem na swoje miejsce. Tamtej nocy zadzwoniłem do niej. Nie odpowiedziała do ostatniej sekundy.

"Dzień dobry?" - Lucy, to ja… Jeśli chodzi o ostatnią noc, ja… - Muszę już iść, Kevin, ktoś właśnie zapukał do moich drzwi. Przepraszam. Świetny.

To nie była tylko moja wyobraźnia. Ignorowała mnie. Przez kilka następnych dni ciągle dzwoniłem, a ona ciągle wymyślała wymówki, dlaczego nie może rozmawiać.

Nie mogłem spać w nocy myśląc o niej. Mój apetyt prawie zniknął i nienawidziłam siebie. Powoli przestałem o tym myśleć. ale to zawsze było w mojej głowie.

Dwa miesiące później zdecydowałem, że po prostu napiszę do niej notatkę i zostawię ją na jej drzwiach. Nie chciała mieć ze mną nic wspólnego, ale ja przynajmniej chciałem zamknięcia. Napisałem o tym, jak mi przykro. Powiedziałem jej, że w tym czasie dużo przechodziłem i nie powinienem był jej całować.

Ale na końcu listu powiedziałem jej, jak bardzo ją kocham. Mogłem być w trudnej sytuacji, ale dopiero wtedy uświadomiłem sobie, jak bardzo chciałem z nią być. Zapukałem, ale nie odpowiedziała, więc wsunąłem notatkę pod jej drzwi. Gdy tylko wsiadłem do samochodu, telefon się wyłączył. „Och Kevin… ja… nie zdawałem sobie sprawy.

Dzisiejszej nocy. Idź dziś wieczorem do klubu, do którego zawsze chodziliśmy. Będę tam grał na Potem możemy wrócić do mnie i porozmawiać, okej?” „Dobra… Zobaczymy się dziś wieczorem. Przepraszam”. „Nie bądź”, kliknij.

Nie bądź? Co to miało znaczyć? Zajęło mi dwa miesiące, zanim ze mną porozmawiała, więc nie chciałem tego naciskać. Wróciłem do domu i czekałem, aż nadejdzie 9. Zbliżało się do 9 więc ubrałem się i byłem gotowy do wyjścia. sportowa kurtka z ciemnymi dżinsami i eleganckimi butami. Wszedłem do klubu, a ona siedziała na scenie na skraju ławki do pianina.

Uśmiechnąłem się i pomachałem do niej, a ona odwzajemniła uśmiech. Zamówiłem drinka i usiadłem w z tyłu, żeby nikt nie zauważył, że się gapię. Usiadła i przygotowała się do gry, pochylając się do mikrofonu i szepcząc: „Ta piosenka jest dla kogoś bardzo dla mnie wyjątkowego. Wiesz kim jesteś i mam nadzieję, że to rozumiesz.

Opowiada o zakochanej dziewczynie”. Zaczęła grać jedną z najpiękniejszych piosenek, jakie kiedykolwiek grała. Zanim skończyła grać, jedna łza spłynęła jej po policzku i wszyscy w klubie wiwatowali. i wydawało mi się, że mnie to uderzyło.

Ignorowała mnie DLA mnie. Nie chciała, żeby cokolwiek było odrzutem, więc odcięła się ode mnie. Dwa miesiące i od tamtej nocy u Lucy nie myślałem o tym, jak ma na imię.

mieszkanie. Zacząłem śmiać się cicho do siebie, ocierając łzy. Grała dalej przez kolejne dwie godziny, zabierając wszystkich na emocjonalnej kolejce górskiej.

Prowadziła nas w górę iw dół, w lewo i w prawo, i było pięknie. Czekałem na zewnątrz więc jej fani mogli uścisnąć jej rękę i porozmawiać z nią. Po prostu szliśmy do niej w milczeniu, bo zaczęło padać.

Złapałem ją za rękę, a ona ścisnęła moją. Uśmiechnąłem się, a ona położyła się do łóżka. Żadne z nas nie musiało nic mówić. Powiedziała mi, co chciała powiedzieć przy fortepianie, a ja z notatką, którą jej zostawiłem.

Byliśmy gotowi. Gotowi nie na seks, ale na to, czego zawsze chcieliśmy, ale baliśmy się prosić. Oboje chcieliśmy być ze sobą. Każdego ranka chciałem budzić się obok niej.

Czuć jej rękę na mojej piersi każdej nocy. Została stworzona dla mnie, a ja zostałem stworzony dla niej. Szliśmy dalej i zanim dotarliśmy do jej mieszkania, oboje byliśmy przemoczeni. Nerwowo włożyła klucz do drzwi i otworzyła je. Za bardzo baliśmy się cokolwiek powiedzieć i zepsuć ten moment.

Nacisnęła włącznik światła, ale nie było prądu. Zrzuciła buty i zaczęła zapalać świeczki. Rzuciłem swoją sportową kurtkę na podłogę i zrzuciłem buty. Chwila była napięta.

Poruszanie się było jak chodzenie pod wodą. Stała na środku salonu, kapiąc wodą na dywan. Spojrzała na swoje stopy i pociągnęła za dywan palcami.

Podszedłem i po prostu owinąłem ramiona wokół niej, trzymając ją. Staliśmy tam przez całą wieczność w milczeniu. W końcu pochyliłem się i szepnąłem jej do ucha: „Kocham cię”. Podniosła wzrok i czule mnie pocałowała. Jej twarz była mokra, ale mogłam powiedzieć, że gorąca woda spływająca po jej policzkach była łzami.

Odsunęła się lekko, jej usta wciąż dotykały moich i szepnęła z powrotem do moich ust: „Ja też cię kocham”. Przyciągnąłem ją mocno i pocałowałem ze wszystkiego, co miałem. Jej brzuch i klatka piersiowa przycisnęły się do mojego, gdy podniosła się na palcach, by spotkać moje usta. Zostaliśmy tam i rozkoszowaliśmy się chwilą. Deszcz uderzał w okno, a płomienie migotały, gdy obejmowałyśmy się nawzajem.

Położyłem jedną rękę na jej szyi, a drugą na jej dolnej części pleców, gdy owinęła swoją wokół moich pleców w ciasnym uścisku. Położyła głowę na mojej piersi i wypuściła resztę swoich łez. „Tak mi przykro, że cię przez to wszystko naraziłem, Kevin.

Po prostu musiałem wiedzieć, że to nie była tylko odskocznia. Gdybyś mnie potrzebowała, oddałabym ci się, ale wiem, że jesteś lepszy niż to. Znam cię.

- Wszystko w porządku, Lucy. Tak jest lepiej. Żadnych więcej słów. Mógłbym powiedzieć, że cię kocham, dopóki nie zsinieję, ale teraz po prostu ci to pokażę. Naprawdę chcę cię poznać.

Z tym zaatakowałem każdą uncję młodości, jaką miałem. Jej ubranie ciasno przylegało do niej, ale nic nie mogło jej powstrzymać ode mnie. Wyglądało na to, że po kilku chwilach nasze ubrania były rozebrane i staliśmy przed sobą nadzy. Nic ukrytego.

Bez wstydu. Żadnych tajemnic. Tylko nasze pragnienie siebie nawzajem przemówiło w tym momencie, gdy złapała mnie za rękę i położyła ją na swojej piersi, a jej silne serce biło dziko pod spodem.

Jej oddech był szybki i płytki, nie strach, ale podekscytowanie. Byliśmy głupi, byliśmy młodzi, baliśmy się, byliśmy odważni i zakochaliśmy się. Przyciągnąłem ją do piersi, ale tym razem, kiedy się dotknęliśmy, było to jak taniec i błysk ognia.

Jeśli chodzi o romans, kiedyś byłam niewidoma, ale teraz widzę. Całowałem ją mocniej i mocniej, przesuwając się od ust do szyi. Szyja do obojczyka. Kołnierz do szyi.

Szyja z powrotem do ust. Zrobiłem to, co wydawało mi się słuszne. Lucy chwyciła mnie za plecy, kopiąc głęboko, jakby nigdy nie zamierzała mnie puścić. Podniosłem ją, a ona objęła mnie nogami.

Stałem tam z jej szatą wokół mnie w głębokim uścisku i nic nie mówiliśmy. Nie musieliśmy. Staliśmy się jednym tak szybko w tym momencie, że zakręciło mi się w głowie i wydawało mi się, że słyszę, jak mówi, ale jej usta się nie poruszały.

W kierunku sypialni było silne przyciąganie, ale zwolniłam je powoli. Niosłem ją czule w ramionach, nie chcąc, by nawet poruszające się powietrze sprawiło, że poczuła się niekomfortowo. Marsz do sypialni był najdłuższym marszem, jaki przeszedłem do tego momentu w moim życiu.

Po wiekach dotarliśmy do sypialni i delikatnie położyłem ją na łóżku, koce ustąpiły nam, gdy wdrapałem się na górę, czekając. Spojrzała mi w oczy i uśmiechnęła się. Nie potrzeba słów. Wiedziałem.

Nadszedł czas. To był moment, na który czekałem tak długo, jak pamiętam. Chciałem tego bardziej niż czegokolwiek.

Potrzebowałam tego. Stałem na skraju bez powrotu i uśmiechnąłem się, zanurzając się. Lucy pozwoliła sobie na westchnienie, gdy zanurzyłem się w jej miłości. Mocno położyła ręce na moich plecach, tym razem nie wbijając się w nie, ale na tyle silna, że ​​nie mogłem uciec, nawet gdyby zabrała mnie śmierć. Lekko kołysaliśmy się w przód iw tył, pozornie bez rytmu.

Po minucie zdałem sobie sprawę, że to moje bicie serca jest tym, do którego się poruszam, a Lucy do jej własnego. Po dziesięciu minutach oboje dziko szarpaliśmy się w rytm bicia naszych serc, które zaczęło się synchronizować. Po dwudziestce byłam czerwona na twarzy i zaczął się pot. Spojrzała mi w oczy i po prostu oddychała. Jakakolwiek niewidzialna zasłona, która stała między nami w tamtym momencie, rozdarła się i zobaczyłem ją.

Widziałem wszystko. Widzenie kogoś takiego trudno opisać słowami. Znałem jej serce. Czułem jej emocje.

Jej ból, jej tęsknota, jej miłość. Znałem ich. I mogła mnie zobaczyć.

Powoli znikliśmy i staliśmy się jednym. Mój kutas wsuwał się głęboko w nią z każdym uderzeniem i do połowy. W I poza.

W I poza. Paliła się w środku i ociekała wodą. Czułem jej uwolnienie, jej mięśnie zaciskały się mocno na moim kutasie, gdy zamknęła oczy i głęboko wypuściła powietrze. Kiedy otworzyła oczy, była nową kobietą. Zbliżałem się również, budując mięśnie brzucha, poruszając się do moich jąder i podróżując w górę mojego penisa.

Eksplodowałem w niej, wystrzeliwując gorącą spermę głęboko w jej wnętrzu. To było tak, jakby budynek się zatrząsł i puściłem. Upadłem na jej bok i po prostu na nią spojrzałem. Byłem inny.

Czułem to. Jakoś urosłem. Nigdy w życiu nie czułam się tak silna i jedyne, co mogłam powiedzieć, to: „Kocham cię”. Uśmiechnęła się i odpowiedziała szeptem. Oboje byliśmy wyczerpani.

Po tym szybko wpadliśmy w nasze sny i spaliśmy następnego dnia. Sprawy już nigdy nie będą takie same. Była inna.

Byłem inny. Wiedzieliśmy o tym i nie obchodziło nas to. Byliśmy zakochani i tylko to się wtedy liczyło. To był pierwszy dzień reszty mojego życia.

Moje nowe życie z Lucy. Nie mógłbym być szczęśliwszy…..

Podobne historie

Mój syn i ja: trzeci rozdział

★★★★★ (30+)

Co stanie się następnego dnia?…

🕑 12 minuty Kazirodztwo Historie 👁 376,797

Oboje spaliśmy przez całą noc, myślę, że naprawdę gorący seks ci to zrobi. Obudziłem się pierwszy, chyba około 10:00. Wstałem zupełnie nagi i poszedłem do łazienki. Myślałem, że…

kontyntynuj Kazirodztwo historia seksu

Sleepover - Jack Honolulu

Spotykamy się w restauracji, ale wraca do Heather, aby marzenia stały się rzeczywistością…

🕑 12 minuty Kazirodztwo Historie 👁 14,817

Honolulu Jacks, co mogę powiedzieć o tym miejscu? Wyobraź sobie fałszywego luau z fast foodów serwowanego w „rodzinnym stylu”, a potem wyobraź sobie, że siedzisz przy stole pełnym…

kontyntynuj Kazirodztwo historia seksu

The Return rip The Last Day

🕑 20 minuty Kazirodztwo Historie 👁 21,213

Podróż powrotna. Ostatni dzień. Peggy obudziła się przed Jackiem. Gdy tak leżała i patrzyła na niego, myśląc o przygodach z poprzednich nocy i tym, co zrobił, nie mogła się powstrzymać…

kontyntynuj Kazirodztwo historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat