Bieganie, Ch.

Brin dostaje swojego mężczyznę…

🕑 12 minuty minuty Kazirodztwo Historie

Brin wypchnęła trzech klientów i ukarała się wyczerpującymi treningami, ale wciąż była pełna nerwowej energii, gdy weszła przez garaż. Natychmiast uderzył ją rozkoszny zapach cebuli i papryki smażonej w oliwie z oliwek, a jej żołądek wydał słyszalny burczenie. Jej tata był po drugiej stronie kuchni, plecami do niej, mieszając warzywa. Przebrał się z ubrania roboczego w szorty do biegania, a kiedy go zobaczyła, wszystkie dzisiejsze wysiłki, by odepchnąć jej upiorne myśli, poszły na marne. Tom, ale jego dobrze umięśnione łydki i mięśnie czworogłowe były w pełni widoczne w szortach, a jej oczy wbrew sobie były przyciągnięte do jego tyłka.

Miał na sobie obcisły T-shirt, który podkreślał potężne mięśnie jego pleców. Zdała sobie sprawę, że się gapiła, gdy się odwrócił. - Hej, jest teraz Pebbles – uśmiechnął się Tom. „Zacząłem się zastanawiać, czy uda ci się wrócić do domu.

Wiesz, nie każdej nocy mam cię tylko dla siebie”. Jego słowa prawie sprawiły, że Brin zadrżał. – Ja też lubię mieć cię dla siebie, tato – powiedziała cicho.

Tom wyciągnął ręce, a Brin podszedł do niego. Kiedy otoczył ją swymi silnymi ramionami, Brin położyła głowę na jego klatce piersiowej z zamkniętymi oczami, wdychając jego męski zapach. W chwili, gdy Brin był w jego ramionach, Tom przypomniał sobie swój dziwny sen i wiedział, że nie powinien być tak blisko niej. Ale Boże, czuła się wobec niego tak cudownie. Pozwolił, by jego dłonie przesunęły się po jej plecach tylko trochę i pocałował ją w czubek głowy.

- Czy u ciebie wszystko w porządku, Brin? Wydałeś się trochę przestraszony tego ranka, a teraz jesteś zbyt miły dla swojego staruszka – uśmiechnął się Tom. „Nie obraziłeś mnie ani razu w ciągu 45 sekund, odkąd przeszedłeś przez te drzwi”. Obawa Brina zniknęła po słowach jej taty, a ona przytuliła go mocniej, przechylając głowę, by na niego spojrzeć. „Mogę być baaaaaaaaaaaaaaknie miła, kiedy chcę” – powiedziała nieśmiało, a jej zwykła żartobliwość powróciła.

Wyciągnęła się na palcach, by pocałować tatę w policzek, iw ostatniej możliwej sekundzie poruszyła się na tyle, by przyłożyć usta do krawędzi jego ust. Tom poczuł coś prawie, cóż, uwodzicielskiego w tonie Brin, a kiedy wyciągnęła się, by pocałować go w policzki, poczuł, jak jej piersi miażdżą go, przesuwając się w górę jego klatki piersiowej. Jej ruch spowodował również, że jego dłonie zsunęły się dalej w dół jej pleców, aż poczuł krzywiznę jej zgrabnego pośladka. Kiedy jej ciepłe usta musnęły bok jego ust, poczuł, jak jego kutas się porusza. Brin też to poczuła, ale tym razem nie odsunęła się od razu.

Powoli zsunęła się z powrotem w dół ciała ojca, trzymając go mocno, ponieważ nie chciała, żeby się odsunął. Kiedy znów była płaskostopia, poczuła jego jędrność jeszcze wyraźniej i była o wiele niższa od Toma, że ​​jego rosnąca erekcja otarła się o czubek jej brzucha. Tom wiedział, że coś jest nie tak – coś nieojcowskiego – otwiera się w nim. Był w stanie wojny ze swoimi męskimi instynktami, ale bardzo, bardzo powoli puścił Brina i cofnął się o kilka stóp, by oprzeć się o blat. Brin została tam, gdzie była i uśmiechnęła się do niego.

"Więc, szefie kuchni Boy-arr-tato, co jest na obiad," zapytała. Zauważyła pełną szklankę chianti na blacie obok pieca. Tata zawsze pił wino przy rzadkich okazjach, kiedy gotował, i wyglądało na to, że właśnie dopełnił kieliszek, kiedy wszedł Brin. Pochyliła się do przodu, prawie dotykając Toma ponownie, i wzięła kieliszek za nóżkę. Podniosła go do twarzy, wdychając luksusowy zapach, obracając szklanką, tak jak nauczył ją Tom.

Wzięła głęboki łyk rubinowoczerwonego płynu, pozwalając mu przetoczyć się po jej języku i rozgrzać jej gardło, gdy spojrzała na swojego tatę. – Gdzie jest twoja szklanka, tato – powiedziała, uśmiechając się, gdy Tom patrzył na nią. Jej usta były chwilowo poplamione winem, nadając im zmysłowy wygląd, który wydawał się skłaniać do pocałunku. Tylko kropla uciekła z kącika jej ust i nie myśląc o tym, Tom wyciągnął rękę i otarł ją kciukiem. Opamiętując się, Tom wskazał na nią żartobliwie.

– Czy mógłbym zobaczyć dowód, proszę – powiedział głębokim głosem. - Oficerze, w mojej torbie jest po drugiej stronie pokoju - gruchała Brin z przesadną słodyczą, mrugając rzęsami. „Ale to tylko sok winogronowy, a poza tym mam 2 lata” Grając dalej, Tom skrzywił się na nią. „Oczywiście, że tak – i nadal chcę zobaczyć twój dowód”. – Ale nie jestem nieletni, oficerze, obiecuję – jęknął Brin.

"Widzisz, że jestem dorosła!" Z tymi słowami położyła wino na stole i wyprostowała się, z rękami na biodrach, ramionami do tyłu, piersiami wysuniętymi do przodu w przesadnym pokazie „dorosłości”. – Zobacz, jaki jestem duży, oficerze – pociągnęła nosem. Tom grał razem, ale też otwarcie podziwiał ciało swojej córki, zwłaszcza jej wydatne piersi. Był zaskoczony, widząc, że jej sutki napierają na jej obcisłą koszulkę.

Po prostu stał tam oszołomiony, nie mogąc oderwać wzroku od jej piersi. Brin nie był pewien, czy jej tata po prostu grał rolę oszołomionego gliniarza, czy rzeczywiście gapił się na nią, gdy tam stała. Wiedziała tylko, że jego spojrzenie podniecało ją niewiarygodnie. – Zobacz coś, co ci się podoba, panie – powiedziała cicho, robiąc mały krok do przodu.

Kiedy Tom podniósł oczy znad jej piersi, uśmiechnęła się krzywo na widok jego twarzy. - Ummm, cóż… – zaczął Tom. Brin zrobiła kolejny krok w stronę ojca.

– Taaaaaaaaaaaaaaaaa – wycedził Brin. „Czy jest coś, co mogę zrobić, aby przekonać cię, że jestem dorosłą kobietą?” Tom wiedział, że sprawy przybierają inny – i może niebezpieczny – obrót. To nie było ich zwykłe żartobliwe przekomarzanie się.

To, co robili, miało niezaprzeczalnie zmysłowy podtekst. Wiedział, że powinien przerwać to od razu, ale kontynuowanie tej szarady wydawało się najlepszym sposobem na uniknięcie zawstydzenia siebie lub Brina. Zrobił własny krok do przodu. – Cóż, młoda damo, wyglądasz na wystarczająco dorosłą – powiedział.

„Ale nadal chcę wiedzieć, co jest w tym szkle”. Jej oczy nigdy nie opuściły oczu ojca, gdy Brin znów sięgnął po jej kieliszek. Zrobiła kolejny krok do przodu i napiła się ze szklanki. Pokazała, że ​​zlizała kroplę z brzegu szklanki.

Kiedy Tom zobaczył, jak jej różowy język wysuwa się i pieści szybę, poczuł szarpnięcie w brzuchu, a jego ukryta erekcja przybrała pełną uwagę. Zahipnotyzowany sięgnął po szklankę. Brin odsunął rękę i zrobił krok do przodu, aż ich ciała znalazły się zaledwie kilka centymetrów od siebie.

Podniosła szklankę do ust Toma. Tom poczuł ciepło schodzące z ciała Brina. Co więcej, poczuł promieniujące z niego ciepło. Patrzył jej prosto w oczy, a to, co tam zobaczył, zarówno go przerażało, jak i przerażało, ponieważ wiedział, że jego córka widzi to samo w jego oczach. Tęsknota.

Pragnienie. Żądza. Myślał, że Brin zatrzyma szklankę i pozwoli mu napić się z niej. Zamiast tego przesunęła go z powrotem do własnych ust i upiła łyk, zabarwiając usta na głęboką rubinową czerwień. — Chciałbyś spróbować — szepnęła.

Tom sięgnął i wyjął szklankę z ręki córki. Gdy to zrobił, Brin zamknął ostatnie kilka centymetrów przestrzeni między nimi, aż ponownie została przyciśnięta do ojca. Tom starał się odłożyć szklankę, a Brin zarzuciła mu ręce na szyję. Upadł na ladę, rozlewając resztę zawartości. Ramiona Toma otoczyły Brin i poczuła przypływ pożądania.

Odwróciła twarz, zmysłowo rozchyliła usta, jej ciemne oczy płonęły w oczach ojca. Tom opuścił głowę i jego usta spotkały się z Brin. Rzeczywiście posmakował wina na jej ustach, a potem poczuł, jak koniuszek jej języka dotyka jego. Rzeczywistość tego, co robił, uderzyła go, ale kiedy poczuł, jak usta Brin otwierają się na niego, wepchnął język do jej ust i Brin zrobił to samo z nim.

Nie można było zaprzeczyć, że teraz jest twardy – jego rozpalony penis Toma ocierał się o ciało Brin. Kiedy Brin poczuła usta ojca na swoich, zadrżała. Nie w obrzydzeniu, ale w ekstazie. Boże, to było złe, ale też było takie dobre, prawda? To było to, co miała w głowie przez te wszystkie tygodnie, co przeszło jej przez głowę tego ranka, gdy dotykała się wizją kutasa Toma w jej wnętrzu, o czym próbowała zapomnieć, karząc swoje ciało.

siłownia. Ssała jego język i przyciskała się do niego tak mocno, jak tylko mogła. Tom czuł, że sytuacja jest nieprawidłowa, ale Brin czuł się tak dobrze, tak gorąco przy nim, a smak jej ust doprowadzał go do szaleństwa.

Zauważył, że przez ostatnie kilka tygodni patrzyła na niego inaczej i prawdopodobnie zachęcał do tego, żeby się do niej zbliżyć, głaszcząc ją po włosach, podnosząc ją dziś rano i masując jej stopy. Czy w tym śnie z dzisiejszego ranka jego podświadomość mówiła mu, że Brin czuje to samo? Ale musiał to powstrzymać… prawda? Tom wyciągnął usta z ust Brina, ale trzymał ją wokół niej, trzymając ręce na jej biodrach, jakby chciał ją delikatnie odepchnąć. Ręce jego córki wciąż były owinięte wokół jego szyi, a kiedy Tom spojrzał na jej twarz, poczuł połączenie poczucia winy i pożądania, które prawie rzuciło go na kolana.

— Brin… — zaczął Tom. Brin przemówił dokładnie w tym samym momencie: "Tato, ja…" Tom przycisnął swoje usta z powrotem do jej ust, wciągając jej język do swoich ust, przesuwając ręce, by chwycić jej tyłek i przyciągając ją mocno do siebie. Brin był oszołomiony. Była pewna, że ​​jej tata zaraz zacznie protestować i miała zamiar błagać go, by nie przestawał.

Kiedy jego usta znów znalazły jej, przeczesała palcami włosy Toma i jęknęła, gdy poczuła, jak jego dłonie ugniatają jej tyłek i przyciągają ją do swojego sztywnego penisa. Tom był teraz opętany. Nie obchodziło go, czy Brin jest jego córką, nie obchodziło go, czy to było ostateczne tabu.

Była cudowną, seksowną kobietą, która wyraźnie wiedziała, czego chce, a Tom musiał ją mieć. Wsunął dłoń za pasek jej szortów, rozkoszując się dotykiem jej jędrnego, ale giętkiego tyłka. Kiedy jego palec przesunął się po linii w jej szczelinie, głowa Brin odwróciła się, na chwilę przerywając ich pocałunek, a ona jęknęła: „Tato, o Boże, tato, tak dobrze”, zanim Tom ponownie zakrył jej usta. Zaczął zsuwać jej szorty i majtki, a Brin opuściła ręce, gorączkowo, by zdjąć koszulkę Toma.

Kiedy spodenki Brin zebrały się u jej stóp, Tom ją podniósł. Owinęła nogi wokół jego talii, a Brin był przekonany, że zamierza zerżnąć ją w kuchni. Ale Tom zaniósł ją do legowiska i położył na sofie, na której siedzieli tego ranka. Stał przez chwilę patrząc w dół na swoją córkę, żadne z nich się nie odzywało. Skinął na Brin, a ona wciągnęła koszulę przez głowę i odpięła stanik.

Tom gwałtownie wciągnął powietrze, gdy po raz pierwszy zobaczył swoją nagą dziewczynę. Jej skóra miała nieskazitelny kremowy kolor, z najlżejszym śladem piegów na ramionach i górnej części klatki piersiowej. Jej piersi były większe, niż sobie wyobrażał, a każdy z nich był zakończony delikatną różową aureolą i czerwonymi, nabrzmiałymi sutkami. Brin wyciągnęła rękę, ciągnąc za spodenki gimnastyczne ojca. Kiedy byli na dole, była zaskoczona, widząc go w rzemieniu, a jego kutas wybrzuszał się pod nim.

Ona też za to ciągnęła, aż gruby, ścięty kutas Toma uwolnił się, pulsując dzikim biciem jego serca. Tom dołączył do Brina na sofie, ale kiedy pochylił się, by ssać pierś, Brin chwycił jego kutasa i zaczął go mocno głaskać. Nie było wątpliwości, że jego córka była w tym doświadczona, kiedy używała kciuka do smarowania główki jego penisa precum. - Nie, tato – jęknął Brin, patrząc na niego, a Tom pomyślał, że zamierza go powstrzymać. „Nigdy więcej czekania – włóż to we mnie teraz”.

Tom odepchnął jej ręce, a ona ponownie zamknęła je za jego głową. Tym razem chwycił swój trzonek, a gdy Brin rozłożyła szeroko nogi, przejechał nim kilka razy w górę iw dół jej szczeliny. Brin zgarbił się, próbując wprowadzić go do środka.

Był zdumiony jej wilgocią i pożądaniem i manewrował, aż czubek znalazł się w jej wnętrzu. Tom z rykiem wepchnął się w córkę po rękojeść. Brin krzyknął z przyjemności i zajęło tylko kilka sekund, zanim znaleźli swój rytm, a Tom wjeżdżał i wyskakiwał z niej. Tom chrząkał jak zwierzę, jakby próbował nadziać to piękne stworzenie na swojego penisa, a Brin wbijała mu paznokcie w plecy.

Jej usta były gorące przy uchu jej taty, gdy jęknęła: „Kurwa, kurwa, och kurwa, tato boże, pieprz mnie mocno… tak dobrze… tak dobrze… tak cholernie mocno”. Tom poczuł, że jego sperma się podnosi i jego pierwszą myślą było wycofanie się, zanim tryskał w jego córce. "Brin, idę…" "Sperma! Cum, wiem, tato," wypluł Brin.

„Kurwa sperma we mnie, jest ok, w porządku… o Boże, dochodzę, tatusiu, ja też dochodzę… ohhhhhhhhh”. Jej słowa doprowadziły Toma do szaleństwa i wybuchł. Czuł się, jakby to był jego pierwszy orgazm, gdy opróżniał się w cudowną, rozwiązłą córkę. Brin poczuł, jak gorące iskry rozpryskują się w jej wnętrznościach, gdy ojciec i córka spotykają się, zagubieni w pożądaniu, zamknięci w ostatecznym grzechu..

Podobne historie

Mój syn i ja: trzeci rozdział

★★★★★ (30+)

Co stanie się następnego dnia?…

🕑 12 minuty Kazirodztwo Historie 👁 376,848

Oboje spaliśmy przez całą noc, myślę, że naprawdę gorący seks ci to zrobi. Obudziłem się pierwszy, chyba około 10:00. Wstałem zupełnie nagi i poszedłem do łazienki. Myślałem, że…

kontyntynuj Kazirodztwo historia seksu

Sleepover - Jack Honolulu

Spotykamy się w restauracji, ale wraca do Heather, aby marzenia stały się rzeczywistością…

🕑 12 minuty Kazirodztwo Historie 👁 14,817

Honolulu Jacks, co mogę powiedzieć o tym miejscu? Wyobraź sobie fałszywego luau z fast foodów serwowanego w „rodzinnym stylu”, a potem wyobraź sobie, że siedzisz przy stole pełnym…

kontyntynuj Kazirodztwo historia seksu

The Return rip The Last Day

🕑 20 minuty Kazirodztwo Historie 👁 21,213

Podróż powrotna. Ostatni dzień. Peggy obudziła się przed Jackiem. Gdy tak leżała i patrzyła na niego, myśląc o przygodach z poprzednich nocy i tym, co zrobił, nie mogła się powstrzymać…

kontyntynuj Kazirodztwo historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat