Bardzo proszę, dostajesz wszystko…
🕑 17 minuty minuty Kazirodztwo HistorieSophie położyła ramkę na małym stoliku i cofnęła się, żeby spojrzeć na pokój. Wkrótce zaczęła swoje zajęcia w college'u, a to oznaczało znalezienie własnego miejsca. Przez ostatnie kilka dni była zajęta szukaniem odpowiedniego miejsca. Jej tata przyjeżdżał z wizytą na weekend, żeby sprawdzić, czy jest już zadomowiona. On przyjeżdżał sam; jej matka miała tu być w następny weekend.
Sophie poszła do kuchni na kawę, po czym skierowała się do sypialni. Trzymając w jednej ręce filiżankę kawy, przejrzała zawartość swojej ogromnej szafy. Rzuciła kilka strojów na łóżko, sprawdzając zalety każdego z nich, zanim dokonała ostatecznego wyboru. Sophie za kilka godzin odbierze swojego tatę z lotniska i chciała wyglądać idealnie. Sophie poszła do łazienki i zaczęła się kąpać.
To był długi tydzień i musiała się trochę zrelaksować. Wstała i zdjęła czerwoną jedwabną szatę, która pozostawiła ją tylko w jasnoróżowych koronkowych szortach. Ściągając je, weszła do głębokiej wanny na nogi; położyła się na plecach, oparła głowę na zakrzywionej wardze, a jej czarne kręcone włosy spływały po twardej drewnianej podłodze. Cichy jęk wyrwał się z jej ust, woda była idealna. Sophie czuła, jak tygodniowy stres zaczyna odpływać z jej ciała.
Gorąca woda złagodziła napięcie jej ciała, ale nie zrobiła nic na napięcie, które narastało w niej od tygodni. Zamknęła oczy i Sophie przypomniała sobie ostatnie spotkanie. Sposób, w jaki czuła się, przechodząc obok tych wszystkich ludzi do jego biura.
Jej prawa ręka znalazła się między jej piersiami, a potem musnęła lewy sutek, czując, jak zaciska się różowy pączek. Oparła się o jego biurko, pokazując mu się. Sophie przypomniała sobie, jak przesunął swoją wielką dłonią po jej udzie, pod spódnicą, by przekonać się, że przyszła tak, jak chciał.
Sophie oparła lewe ramię o bok wanny; pogłaskała swoje udo, unosząc rękę coraz wyżej. Delikatnie dotykając jej wrażliwej skóry, muskając usta, Sophie przejrzała łechtaczkę, jęcząc z przyjemności. Jej tatuś pochylił ją nad swoim biurkiem; wciąż czuła twarde drewno na swoich piersiach.
Sophie spojrzała w stronę okien w jego biurze, przypadkowo myśląc o tym, że następnym razem rolety zostaną nieco uchylone. W tej chwili ręka Sophie była głęboko w jej cipce. To był twardy kutas jej taty, którego chciała, potrzebowała.
Jej sutki były mokre i twarde, Sophie wzięła jeden między palce, stopniowo zwiększając ucisk, wyobrażała sobie siebie na kolanach, a jej ojciec wkłada swojego penisa do jej ust o cal. Jej dłoń przyspieszyła, jej uścisk wzmocnił się. Ogarnął ją orgazm i leżała bezwładnie przez kilka chwil, pozwalając mu ustąpić, a wstrząsy wtórne wysyłały fale przyjemności z jej wnętrza. Wszystkie bóle jej ciała były zaspokojone, przynajmniej na razie. \ Zimny ręcznik cudownie dotknął jej rozgrzanej skóry, frotte otarło się o jej już wrażliwe sutki, powodując, że westchnienie wysunęło się z jej ust.
Już prawie czas odebrać tatę z lotniska. Sophie szybko się ubrała, odrzuciła włosy w seksowny kucyk, chwyciła torebkę i klucze i wyszła, żeby odebrać tatę. Jazda na lotnisko poszła, choć Sophie żałowała, że nie zajęło mu to tak długo, jak to trwało. Chciała zobaczyć tatę po tygodniach rozłąki.
Wjeżdżając na miejsce parkingowe, wysiadła i spojrzała na tłum, który też nadjeżdżał z lotniska. To może zająć trochę czasu, pomyślała, zaczynając przedzierać się przez masy. Sophie dobrze się znalazła. Czekając, myślała o nadchodzącym weekendzie, o tym, jak jej tata zobaczy jej nowe miejsce.
Pomyślała o kąpieli, którą brała przed wyjazdem, była podekscytowana. Lepiej nie myśleć o tych rzeczach wcześniej, bo inaczej mogłaby pokusić się o wymknięcie się w jakiś zakątek ogromnego lotniska. Spojrzała krótko na strój, który wybrała. Prosta biała sukienka, która sięgała do kolan i lekko szarpała, dekolt był wystarczająco niski, by ukazywać cień dekoltu, ale nie niższy, i małe paski zawiązane na każdym ramieniu. Jej baleriny były wiśniowo-czerwone z maleńkimi seksownymi kokardkami na górze.
Jej długie czarne włosy kontrastowały z sukienką i podkreślały jej nieskazitelną skórę w kolorze kości słoniowej. Miała nadzieję, że jej tacie się to spodoba. Spojrzała w górę i spojrzała na twarze ludzi wychodzących z drzwi prowadzących do samolotu. Spojrzała w dół, żeby jeszcze raz spojrzeć na zegarek, a kiedy spojrzała w górę, zobaczyła wychodzącego tatę. Sophie dyskretnie spojrzała na niego od góry do dołu, zastanawiając się, czy będzie w stanie panować nad sobą, dopóki oboje nie znajdą się za zamkniętymi drzwiami jej mieszkania.
Jego wysoka sylwetka górowała nad większością innych pasażerów. Pozwolił włosom odrosnąć trochę, Sophie uznała to za bardzo seksowne. Spojrzała w jego ciemne oczy i zarzuciła ręce na jego szyję. Tak bardzo za nim tęskniła! Obejmując tatę, czuła jego kończącą się erekcję.
Dreszcz przeszył jej ciało i znowu musiała aktywnie pracować nad myśleniem o czymś innym. "Miej dobry lot?" - zapytała, rozpoczynając wędrówkę z powrotem do samochodu. Przywiózł tylko bagaż podręczny, więc nie trzeba było czekać na bagaż i mieć nadzieję, że linie lotnicze go nie zgubiły.
Podczas spaceru do ciężarówki Sophie rozmawiali, naprawdę nadrabiając zaległości. Zawsze byli blisko, nawet zanim zaczęli być naprawdę blisko. Słuchała, kiedy opowiadał jej o nowym awansie jej matki i różnych projektach, które prowadził. Opowiedziała mu o zajęciach, na które się zapisała i jak nie może się doczekać, kiedy pokaże mu swoje nowe mieszkanie.
Odblokowała swojego forda i wsiadła do środka. Przebywanie sam na sam z tatą i posiadanie go mniej niż na wyciągnięcie ręki od niej naprawdę wpłynęło na jej determinację. Robiła wszystko, co w jej mocy, by skupić się na prowadzeniu pojazdu i powrocie do domu oraz na tym, co zamierzała ugotować, ok, co zamierzała zamówić.
Zasadniczo wszystko i wszystko, aby nie myśleć o rosnącej erekcji, którą czuła, kiedy ją przytulała. tatuś z powrotem na lotnisku. Ale potem były jego ręce, przypomniała sobie, do czego były zdolne, a jego usta były zdecydowanie grzeszne. Potrzebowała każdej kropli siły woli, żeby nie znaleźć gdzieś jakiejś bocznej uliczki, zaparkować i dosiąść tatusia okrakiem od razu. Sophie prawie jęknęła głośno, kiedy jej myśli przebiegały przez ten scenariusz.
"Wszystko w porządku kotku?" zapytał: „Dobrze, tato”. Odpowiedziała: „Ok, po prostu byłeś tam jęcząc”. Najwyraźniej Sophie głośno jęknęła. Jej siła słabła.
Jego oczy były ciemne i lśniące czymś, co Sophie wyraźnie rozpoznała, w rzeczywistości zapamiętała. Ponownie skupiła się na drodze. Poczuła, jak zbliża się do niej, jego ramię przerzucone teraz przez oparcie siedzenia, jego ręka spoczywała tuż za jej szyją. Sophie odetchnęła głęboko.
Czuła się jak napalona nastolatka. Co do diabła, była napaloną nastolatką. Potem poczuła jego dłoń na karku. Przesunął kciukiem w tę iz powrotem po delikatnej skórze.
Zaczął lekko masować jej szyję, rytmicznie, ucisk, puszczenie, ucisk, puszczenie. Robił to w kółko. Sophie nie wiedziała, jak dotarli do jej bloku, ale jakoś to zrobili. Wysiadła z ciężarówki, czekała na tatę i bez słowa ruszyła w stronę swojego mieszkania. Jackson wszedł za swoją córką do budynku i stanął obok niej przed windami.
Pięć, cztery, trzy, dwa, jeden, drzwi się otworzyły i wyszła para w średnim wieku, która uśmiechnęła się grzecznie i przeszła obok. Sophie i jej tata weszli do windy; wcisnęła guzik piętra dwunastego i cofnęła się. Jackson był za nią, oparty o ścianę. Jego wydłużająca się erekcja przypominająca mu o swojej obecności, sięgnął po Sophie, przyciągając ją do siebie tyłem. "Tęskniłem za tobą." Powiedział.
"Tęskniłeś za mną?" "Tak tato, tęskniłem za tobą." Przyciągnął ją lekko do siebie, tylko na tyle, żeby oboje poczuli to drugie. Oparła się o niego, jej głowa opadła na jego ramię. Jackson otoczył ramionami jej talię, przesuwając się w górę i na jej klatkę piersiową. Jego usta nie były bezczynne; złożyli małe, gorące pocałunki na jej ramieniu, na karku, jego oddech osłabił kolana Sophie. Siedem, osiem, dziewięć, pozostały jeszcze trzy piętra.
- Czy byłaś dobrą dziewczynką dla tatusia, kiedy cię nie było? Jego głos był cichy i przeszył fale po ciele Sophie. „Zdefiniuj„ dobre ”- zaśmiał się Jackson; jego córeczka miała zły język. Pamiętał, jakie to było niegodziwe. „Hmm, dobre dziewczyny nie pozwalają innym chłopcom ich pieprzyć”. "Jak dotąd jestem dobry." "Grzeczne dziewczyny nie wychodzą całą noc." "Wciąż dobry tato." Sophie poczuła jego penisa przyciśniętego do jej sukienki.
Pochyliła się w talii, aż do palców stóp, poprawiając jeden ze swoich butów; jej tatuś podniósł tył jej sukienki. Jego ulubione były czerwone majtki. Poczuła, jak znów przyciąga ją do siebie, tym razem czuła twarde, tępe ciepło na swojej skórze.
„Grzeczne dziewczyny nie dotykają swoich cipek bez pozwolenia taty”. - Cóż, to czyni mnie bardzo złą dziewczyną tatusiu. Sophie poczuła jego dłoń na jej tyłku.
"Ty mała dziwko." Sophie poczuła kolejne uderzenie, zanim zdjął jej sukienkę i wyprostował je obie. Dotarli na dwunaste piętro. Drzwi ponownie się otworzyły i Sophie rozpoznała pastora Mike'a z korytarza. Posłał jej uśmiech, na który odwzajemniła się, gdy ona i jej ojciec wyszli z windy.
Nie bez manier, przedstawiła ich. „Tatusiu, chciałbym, żebyś poznał pastora Mike'a. Mieszka kilka domów dalej i przez ostatnie kilka tygodni był bardzo pomocny”. Dwaj mężczyźni uścisnęli sobie dłonie. „Dziękuję, że pomogłeś mojej małej córeczce.
Czuję się lepiej, wiedząc, że ma w pobliżu tak porządnego dorosłego, który uchroni ją przed kłopotami. Sophie obserwowała uśmiech, który przez chwilę pojawił się na twarzy pastora Mike'a i zauważyła, że różni się on od tego, który zwykle jej obdarzał. - Nie musisz się ani trochę martwić, twoja córka jest w dobrych rękach. Mężczyźni pożegnali się, kiedy Sophie pokonała niewielką odległość od windy do jej drzwi.
Wsuwając klucz do zamka, otworzyła drzwi i zaczekała, aż tatuś przejdzie przez nie, zanim ponownie je zamknęła. - Więc… Pastor Mike wydaje się miły. Powiedział lekki ton do swojego głosu, idąc do salonu, kładąc torbę na sofie. „Jest świetny, oprowadził mnie po mieście w zeszłym tygodniu”. Sophie odpowiedziała z kuchni.
Przeglądała menu na wynos, które zebrała. Mimo wszystkich wysiłków nie miała żadnych umiejętności kulinarnych. Jej ojciec wszedł i pochylił się nad nią, jego ręce spoczęły na blacie po obu jej stronach. Skutecznie uwięzić ją między nim a na wynos. - Jak pomocny był pastor Mike? - zapytał ustami tuż przy jej uchu.
Jej sukienka znów została uniesiona, a jego duża dłoń znalazła górę jej majtek. Te czerwone koronkowe majtki, o których był pewien, że będzie marzył po tym, jak ten weekend się skończy. Wbił kciuk w górę jej majtek, jego długie palce spoczywały na jej rozcięciu pokrytym koronką. Czuł ciepło pochodzące od niej; była dla niego taka mokra.
Sophie próbowała przycisnąć biodra do blatu, w ten sposób zbliżając palce tatusia do jej śliskiej dziurki. Pogłaskał ją kilka razy, wydając jęk z jej pięknych różowych ust. - No dalej kotku, odpowiedz na pytanie tatusia. Czy pomyślałeś o nim, kiedy pieprzyłeś swoją małą cipkę palcem? Jego palce przesunęły się po niej jeszcze kilka razy.
Jego druga ręka uniosła się, by rozwiązać jeden z jej pasków, pozwalając mu opaść na tyle, by jego dłoń miała dostęp do jej piersi. - Nie, tatusiu. W ogóle o nim nie myślałem. Jego palce odnalazły i pieściły jej już stwardniałe sutki, ciesząc się ciężarem jej piersi w dłoni. - Powiedz mi kotku, powiedz tacie, o czym myślisz, kiedy kładziesz tu ręce.
Powiedział, podkreślając tutaj z naciskiem na jej bolące centrum. Sophie zdecydowała, że jeśli ma dostać to, czego chce, to będzie musiała się bawić. Przez chwilę pomyślała o twardym, grubym trzonie jej tatusia, wchodzącym w jej jedyną dziewiczą dziurkę, co przyniosło ciepło i wiedziała, że palce jej tatusia musiały to poczuć. - Myślałem o tobie tatusiu, o tym, jak ostatnio pieprzyłeś mnie w swoim biurze.
"Czy tęskniłaś za kutasem tatusia?" - zapytał, a ciśnienie na chwilę powróciło. Sophie jęknęła, była już mokra na lotnisku, ale teraz moczyła majtki w kroku. Jej tatuś zamierzał doprowadzić ją do orgazmu tutaj, w kuchni, z rękami na zewnętrznej stronie jej majtek i ustami przy jej uchu. Znowu jęknęła.
„Mmmmm, tak tato, tęskniłam za twoim kutasem. Każdej nocy pieprzyłem moją mokrą cipkę, wyobrażając sobie, że to ty mocno mnie pieprzysz. Jackson złapał garść jej długich kręconych włosów i odciągnął jej głowę do tyłu, żeby mógł zobaczyć jej twarz. Pocałował ją lekko.
- Tęskniłeś za byciem dziwką tatusia. Nie zadawał tego pytania i Sophie od razu wiedziała, że to, co powiedział, było absolutną prawdą. Jej oczy wyrażały tęsknotę, gdy ją odwracał.
"Zdejmij te majtki." Sophie zdjęła przemoczone czerwone majtki i poczuła na udach jej soki. Podając majtki swojemu tacie, była zaskoczona, gdy podniósł je do jej twarzy. „Powąchaj swoją cipkę, powąchaj to, co robi tatuś”.
Wciągnęła gęsty słodki zapach swojej porcji. Jej powieki opadły, usta lekko się otworzyły i poczuła, jak tatuś muska jej usta, a przemoczone krocze pozostawia wilgotne usta. Jej czubek języka wysunął się, by posmakować efektu, jaki wywarł na niej tata. Posmakowała tylko sekundę lub dwie, zanim usta jej taty opadły na jej usta. Pocałunek był wymagający, zaborczy, szorstki.
Nakazał jej ustąpić mu, a ona to zrobiła, wtapiając się w jego twardą postać. Jej ręce odnalazły guzik jego szortów; przesunęła je po jego biodrach na podłogę, skąd z nich wyszedł. Jego trzonek, teraz już tylko warstwa dalej, mogła zobaczyć przedwzmacniacz tłumiący samą końcówkę.
Szybko pozbył się ostatniej części garderoby i szorstko położył swoją córeczkę na blacie. Odchyliła się do tyłu, a jej sylwetka okryła długość blatów. Patrzył, jak powoli zaczęła podciągać sukienkę na uda.
Jackson widział błyszczącą skórę w miejscu, w którym udowodniło jej podniecenie. Wreszcie zobaczył, co sobie wyobrażał noc po nocy. Jego córeczki obmywają mokrą cipkę, a jej nogi są szeroko otwarte dla tatusia. Jego kutas drgnął, gdy położył dłonie na jej udach, umieszczając twarz tuż przed jej mokrym rdzeniem.
Mógł ją wyczuć, zapach wypełnił mu nos, zanim poszedł prosto do jego wędki. Jackson pozwolił, aby jego język wędrował po całej długości jego córki, smakując jej wilgoć. Sophie jęknęła głośno, kiedy poczuła, jak język tatusia dotyka jej delikatnych ust. Przesunął ją do krawędzi blatu i przesunął dwoma palcami po jej cipce, zanim je wsunął.
Kurwa, pomyślał, czując ucisk swojej córki wokół swoich palców. Czuła się tak blisko, jak wtedy, gdy ją przeleciał. Wstał i wziął swojego penisa w dłoń, pocierając głowę odrobiną słodkiego płynu Sophie, aby wymieszać go ze swoim.
Pochylił się, pozwalając swemu kutasowi dotknąć jej spuchniętej łechtaczki, obserwował, jak wygina się w plecy i unosi biodra. "Powiedz mi, czego chcesz kotku." Powiedział. Niech go cholera, on dokładnie wiedział, czego chce! Sophie oparła się na łokciach, wpatrując się w tatusia i masywnego kutasa, o którego błagał. I będzie błagać o to, kiedy tylko zechce.
Siedząc całkowicie, wzięła jego trzon w dłoń, nie był małym mężczyzną, a Sophie nie mogła palcami okrążać jego obwodu. Jej dłoń zacisnęła się na jego członku. „Chcę, żebyś wziął tego kutasa i przeleciał mnie tak, jak marzyłem o tatusiu”.
Pogłaskała jego twardość, „Twój kot chce kutasa swojego tatusia w każdej dziurce. Bardzo proszę tatusiu? ”Zanim zdążyła dokończyć ostatnie zdanie, wbił się w jej cipkę, wzięła każdy centymetr jego penisa, a on zakopał się w ręku. Krótkimi pchnięciami trzymał się głęboko w niej, jej łechtaczka go dotykała. Z każdym powtórzeniem.
Sophie trzymała owiniętą rękę wokół jego szyi i oparła drugą na jego ramieniu, kiedy kołysała biodrami w jego pchnięcia. Mocniej, szybciej, był jeszcze głębiej w jej cipce niż ostatnim razem, jego kutas wbijał ją w… w miejscu. Wokal Sophie stał się głośniejszy, gdy zbliżała się do orgazmu. „Pieprz mnie mocniej Tatusiu, tak, tak, mocniej." Udało jej się.
Jackson przyspieszył, a jego córka wpychała i wypuszczała jego kutasa z jej do tyłu kanapy. Położył ją na oparciu kanapy i patrzył, jak odchyla się do tyłu, jej tułów spoczywa na poduszkach siedziska, a jej cipka staje się najbardziej uniesioną częścią jej. Sophie obserwuje, jak jej tata gdy wyciągnął się powoli, zanim gwałtownie ją wbił, kontynuując swój napaść na jej punkt G, przyłożył kciuk do jej łechtaczki, okrążając ją coraz szybciej. Mocno uszczypnęła swoje sutki, gdy tatuś ostro ją pieprzył; wiedział, jak jej się to podoba.
Czuła narastający orgazm, a jego kutas dotykał właściwych miejsc. Była tak blisko. Jackson złapał ją za ramię, przyciągając ją do siebie, ponownie trzymając usta przy jej uchu. Jego kutas nadal pompował do jej rdzenia. Objął ją ramionami i przez chwilę muskał jej szyję.
"Cum now puss." Szepnął jej do ucha. Natychmiast poczuł, jak konwulsje zaczynają się głęboko w cipce jego córeczki, a jej mięśnie ściskają go mocno w pulsującym rytmie. Pchnął jeszcze kilka razy, zanim dołączył do swojej córki, wypełniając ją swoim gorącym spermą. Jackson patrzył, jak jego córka porywa ją do orgazmu, z otwartymi ustami i dzikimi włosami.
Poddała się całkowicie przyjemności, którą jej sprawił. Położył ją na podłodze, pocałował ją w czoło i uniósł brodę, żeby spojrzeć jej w oczy. - Jak mówisz, że nazywamy to miejsce na wynos? Jestem głodny. Nadal łapali chińskie jedzenie przed pójściem spać. Żaden z nich nie zauważył maleńkich czarnych kamer, które zostały umieszczone w niepozornych miejscach w całym mieszkaniu.
Sygnał bezprzewodowy dotarł tylko kilka drzwi dalej.
Co stanie się następnego dnia?…
🕑 12 minuty Kazirodztwo Historie 👁 377,028Oboje spaliśmy przez całą noc, myślę, że naprawdę gorący seks ci to zrobi. Obudziłem się pierwszy, chyba około 10:00. Wstałem zupełnie nagi i poszedłem do łazienki. Myślałem, że…
kontyntynuj Kazirodztwo historia seksuSpotykamy się w restauracji, ale wraca do Heather, aby marzenia stały się rzeczywistością…
🕑 12 minuty Kazirodztwo Historie 👁 14,823Honolulu Jacks, co mogę powiedzieć o tym miejscu? Wyobraź sobie fałszywego luau z fast foodów serwowanego w „rodzinnym stylu”, a potem wyobraź sobie, że siedzisz przy stole pełnym…
kontyntynuj Kazirodztwo historia seksuPodróż powrotna. Ostatni dzień. Peggy obudziła się przed Jackiem. Gdy tak leżała i patrzyła na niego, myśląc o przygodach z poprzednich nocy i tym, co zrobił, nie mogła się powstrzymać…
kontyntynuj Kazirodztwo historia seksu