Zmartwychwstanie. Początek.

★★★★(< 5)

Więc tak to jest, kiedy ktoś skopie ci tyłek.…

🕑 8 minuty minuty Historie miłosne Historie

Zrobiłem w życiu straszne rzeczy. Zdradziłem przyjaciół i odwróciłem się od tych, którzy byli mi bliscy. Twoje życie tak naprawdę nie błyszczy przed oczami, to wszystko bzdury. To żale, które cię prześladują. Nie, to twoje grzechy.

Te, które zawiodłeś, te, których zawiodłeś. Monitor pracy serca cicho piszczy / \ / \ / \ Mgła uniosła się z mojej głowy, rozpoznałem zapachy, dźwięki. 'Gdzie ja jestem?' Zastanawiam się, kiedy się budzę. Świadomość uderza mnie mocno. Jęk wydobywa się z moich ust i myślę głośno: „Więc tak to jest, kiedy ktoś skopie ci tyłek”.

Z drugiego końca pokoju dobiega chichot, a bardzo szorstki, wypełniony dymem głos mówi: „Tak, ty też wyglądasz jak gówno”. - Kurwa, nie widzę, jest ciemno - mówię w panice. „Nie przejmuj się, Storm, doktor mówi, że to tylko tymczasowe”, kiedy moja ręka sięgnęła do góry i poczułem bandaże wokół mojej głowy. Znajomy głos mówi z kąta pokoju i pyta: - W co więc tym razem wpakowałeś się w gówno, Storm? Pytanie odbiło się echem w mojej głowie i zapadłem w głęboki sen, zanim mogłem odpowiedzieć. Trzy dni temu… W wypełnionym dymem barze na południowej stronie karmiłem drugą szkocką, kiedy zauważyłem, że do lokalu wpadła słodka rzecz.

Szybko usiadła na końcu baru. Jej oczy biegały po barze, szukając czegoś. Wróciłem do drinka, pozostawiając uroczą młodą dziewczynę jej ciekawości. Już miałem zamówić kolejną szkocką, kiedy zobaczyłem, że barman patrzy na drzwi wąskimi oczami.

Powoli odwróciłem się, żeby spojrzeć, akurat w chwili, gdy urocza, młoda istota sapie i widzę panikę w jej oczach. Przy drzwiach stał duży, wysoki, otyły niechluj, który w dobry dzień wyglądał jak dwie tony gówna wielorybiego. Spojrzałem na młodą damę, potem z powrotem na barmana, a potem wróciłem do faceta przy drzwiach. Mój umysł natychmiast zaczął oceniać sytuację i jestem pewien, że coś się wydarzy.

- Ty pieprzona mała suko, ukradłaś moje pieniądze i mam zamiar dać ci lekcję - ryknął kleks z drzwi. W moim świecie nie obchodzi mnie, kim jesteś, nigdy nie wkładasz rąk do kobiety. Moje zmysły się oczyściły i spojrzałem na laskę na końcu baru.

Powoli zsunąłem się ze stołka barowego i przypadkowo skierowałem się w jej stronę. Jej oczy spotkały moje i natychmiast opowiedziała mi historię, nie zrobiła tego. Powiedziała bezgłośnie: „Pomóż mi”.

Gdy zbliżyłem się, usłyszałem ciężkie stopy gnojki. Szybkie spojrzenie w lustro w barze i przyjrzałem się dwóm innym zbirom obserwującym plecy grubasa. Podjąłem szybką decyzję, złapałem kołnierz jej bomberki i pociągnąłem ją w stronę tylnego wyjścia przeciwpożarowego. Walczyła ze mną, potykając się i wymachując, gdy ją ciągnąłem. Próba uderzenia szponami w twarz wywołała warknięcie i powiedziałem: „Próbuję ci pomóc, do cholery”.

Przedarliśmy się przez tylne drzwi ewakuacyjne i zostałem rzucony o ścianę alei. Usłyszałem wyraźny ruch ostrza i pomyślałem: „KURWA!” Zareagowałem pięścią na jego brzuch, miękki brzuch podał i rzuciłem się w górę. Walczyłem na ślepo, nigdy nie widziałem kogo i nie przestawałem, dopóki nie poczułem BÓLU tuż nad prawą nerką. Odwróciłem się w stronę bólu, zobaczyłem nieogoloną twarz i rzuciłem pięścią.

Trafił w podbródek i złapał go za ramię. Krzyknąłem „URUCHOM” tuż przed tym, jak usłyszałem wystrzał. Widziałem gwiazdy, a potem wszystko wyblakło. Dzisiejszy dzień… obudziłem się z tym, co przypuszczałem po zmroku.

Poczułem subtelny cytrusowo-migdałowy zapach, który wydaje mi się skądś znajomy. Słyszałem strony magazynu lub gazety, coś się marszczyło. Zapach wydawał się być nieco silniejszy. „Wiem, że obudziłeś się Storm” - mówi cichy głos. Kopię głęboko.

Znam ten głos skądś, ale skąd? Rechoczę, "Kim jesteś?" Łóżko się przesuwa i słyszę: „Storm, czy mogę cię tak nazywać? Nazywam się Mac. Jestem detektywem przydzielonym do twojej sprawy”. Podniosłem rękę z wężem, żeby go zatrzymać. „Dziewczyna”, wypełnił mnie gniew, „Czy z dziewczyną wszystko w porządku? Czy udało jej się? Czy ona żyje?” Pytania nadeszły szybko, gdy złość wypełniła mój głos: „Musiałem wiedzieć”.

„Ssshhhhh Storm, jest tutaj w szpitalu. Wyzdrowieje”. Poczułam przesunięcie na łóżku, zapach nabiera mocy i czuję najdelikatniejsze usta, kiedy ona szybko muska swoimi ustami moje. - Storm, ta dziewczyna, którą uratowałeś, ma złamaną rękę.

Najwyraźniej użyła fajki i napięła na zimno jednego z zbirów, którzy cię zaatakowali. Mac powiedział ze śmiechem i dodał: „Ten drugi facet, który lamentował na twoim tyłku, złamał go”. Czarny, gorący szał wypełnił moje serce.

Moja krew była gorąca do białości. Próbowałem usiąść, ale delikatna ręka odepchnęła mnie do tyłu i powiedziała: „Trzymaj się twardziela, połóż się z powrotem”, ten słodki głos pełen autorytetu nie podjął żadnej argumentacji i położyłem się z powrotem, mój umysł zatrząsł się. - Posłuchaj jej burzy - powiedział Mac. - Masz popękane żebra, pęknięte oko i wstrząs mózgu.

- Nie zapominajmy o ranie od noża - powiedziała cicho. - Spójrz stary, dzięki tej młodej damie mamy jednego z drani - powiedział Mac. „KURWA”, powódź wspomnień i emocji wróciła z siłą kowalskiego młota. - Lindsey, czy to ty? „Tak przystojniaku, minęło już kilka lat, ale tak, to ja,” zachichotała Lindsey. Lindsey była początkującą policjantką, którą poznałem kiedyś.

Mieliśmy swoje starcia i przeszliśmy od picia kawy do randkowania. Później rozwijaliśmy uczucia, a naturalny postęp doprowadził nas do zostania bardzo bliskimi przyjaciółmi. Byłem po drugiej stronie torów.

Lindsey była jedną z tych dobrych, prostych i wąskich, naginających zasady zdrowego rozsądku. Dlaczego tu była, kurwa mnie zaskoczyło. Później tego samego popołudnia podczas obchodów przyszedł lekarz. Szturchnął mnie, szturchnął i kazał pielęgniarce zdjąć bandaż z głowy.

Warknął odpowiednie lekarskie gówno, nabazgrał coś w moim notatniku pacjenta. - Cóż, panie Storm, wygląda na to, że będziesz żyć. Oko wygląda gorzej niż to, czym jest. Podążał za palcem, zaświecił mi w oku i powiedział: „Nadal masz lekki wstrząs, ale powinno być dobrze”. Przeczytał kilka notatek w notatniku, spojrzał w górę i powiedział: „Rana noża się zagoi.

Brakowało twoich ważnych narządów. Będziesz po prostu bardzo obolały i niewygodny przez chwilę. Przepisałem ci leki przeciwbólowe, a pielęgniarka przyniesie to za około trzydzieści minut. Podziękowałem lekarzowi i moje oczy podążyły za nim z pokoju. Dobrze było widzieć znowu, nawet jednym okiem.

Moje oczy powędrowały z powrotem i opadły na jeden z najseksowniejszych i najsłodszych tyłków. widziałem od dawna jebanego czasu. „Kurwa”, to wygląda dobrze, pomyślałem. Spojrzałem w górę i byłem pewien, że jestem złapany. Pielęgniarka uśmiechnęła się bezczelnie i już jej nie było.

Lindsey wróciła kilka minut później. Podążałem za jej postacią, gdy weszła, najlepiej jak potrafiłem z jednym okiem spuchniętym i zamkniętym. Pamięć dawno temu pozostała. Jak nastoletni hormonalny nastolatek zacząłem gęstnieć.

- Nie mogę zostać długo, Storm - powiedziała, siadając na krawędzi łóżka. Kiedy spojrzałem jej w oczy, poczułem, że prześcieradło nieco się unosi. Sięgnęła pod prześcieradło i objęła mojego penisa oraz ciężkie, obciążone jaja, lekko ściskając. Pochyliła się i pocałowała mnie, szepcząc w moje usta: „Kochanie, kiedy stąd wyjdziesz, będę ci porządnie podziękować.

W tym momencie pielęgniarka wróciła i mrugnęła do mnie przebiegle: - Pańskie lekarstwo, panie Storm. Poczułam, jak Lindsey się uśmiecha i cicho chichoczę. - Później, Stormy, sprawdzę, co u ciebie, odpocznij. Mrugając do mnie, wyszła. Leżałem, myśląc o tym, co zrobię, kiedy wyczułem, że ktoś stoi przy drzwiach.

Spojrzałem tam, w drzwiach była ta urocza rzecz na wózku inwalidzkim. Ramię w gipsie i siniaki na twarzy. "Anioł?" Zapytałem, kiedy zmrużyłem oczy, próbując zobaczyć. Kiedy moje oko skupiło się na niej, posłała mi długie spojrzenie, jakby mnie oceniała. Łza spłynęła jej po policzku.

Ogarnęła ją determinacja i padły dwa słowa: „Dziękuję”. Na tym świecie są ludzie, którzy wpłynęli na moje życie, mam jedną taką osobę, która z miłością nadała mi dotyk mojej historii. Zajmuje bardzo szczególne miejsce w moim sercu, zarezerwowane tylko dla niej.

Podobne historie

Letni chłopiec

★★★★★ (< 5)

Sezon letni wzmaga wewnętrzne pragnienia Lynn i Adama…

🕑 42 minuty Historie miłosne Historie 👁 3,042

„Out Adam!” Lynn surowo wskazała palcem na drugą stronę recepcji. Adam usiadł na blacie recepcji. Cassie, młoda, bardzo modna recepcjonistka, brunetka, nie miała nic przeciwko osądzaniu…

kontyntynuj Historie miłosne historia seksu

Letni chłopiec, część 2

★★★★(< 5)

Lynn i Adam kontynuują letni taniec…

🕑 40 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,725

Nieco ponad miesiąc temu... Noc była idealna. Dzień był idealny. Tydzień, ostatni miesiąc, były idealne. Teraz był idealny moment. Lynn zastanawiała się dokładnie, co zrobiła, żeby w…

kontyntynuj Historie miłosne historia seksu

Dla Julii

★★★★(< 5)

Dla mojej żony, mojej miłości, naszej miłości.…

🕑 12 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,829

Dajesz mi to spojrzenie, które mówi, że pragnienie, pożądanie i miłość wszystko w jednym. Piłem trochę, tak jak lubisz. To powstrzymuje mnie od powstrzymywania się, a głód zwierząt…

kontyntynuj Historie miłosne historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat