Zamknięcie

★★★★(< 5)

Wycieczka do centrum handlowego przynosi dwóm byłym kochankom nieoczekiwane rezultaty.…

🕑 49 minuty minuty Historie miłosne Historie

Ta historia zawiera tylko motywy dla dorosłych. "Ona jest gorąca." Noah Townsend odwrócił się gwałtownie w uśmiechniętą twarz wyższego mężczyzny o rozczochranych blond włosach, które przypadkowo opadły na twarz. Patrzył na koszulę na wieszaku przed nimi. „Dziewczyna, na którą się gapiłeś przez ostatnie 20 minut. Jest gorąca”.

Noah poczuł, jak jego twarz robi się gorąca, gdy niezręczny uśmiech przetoczył się po jego twarzy. Potarł swoją dużą szorstką dłonią świeżo ogoloną głowę. Nagle poczuł się odsłonięty.

Zacisnął szczękę, zanim odpowiedział. Noah był otoczony przez swoich dwóch przyjaciół, Lane i żonę Lane'a, Michelle. Gdy tylko nieznajomy blondyn zawołał Noego, zdystansowali się od niego. Noah widział, jak udają, że patrzą na dżinsy kilka stojaków od niego.

Potrząsnął głową z obrzydzeniem. Cipki. "Ona jest moją byłą." Noah powiedział, odchrząkając, nie zdając sobie sprawy, że był taki oczywisty.

Pomyślał, że centrum handlowe nie było zbyt zajęte, ale wystarczająco zajęte, by ukrywać się wśród innych kupujących. Starał się wyglądać nonszalancko, kiedy podążał za dziewczyną i jej przyjaciółką przez kilka sklepów. Teraz obserwował, jak dwaj przechodzą przez wieszaki z ubraniami, śpiewając ze sobą radośnie, i patrzył jak sęp z działu męskiego.

Noah początkowo jej nie rozpoznał. Wszyscy wsiedli do samochodu Lane'a, gotowi do powrotu do domu, kiedy ex zaparkował tuż przed nimi w czarno-pomarańczowym Mini Cooperze. Noah zauważył, jaka była gorąca, kiedy się uśmiechała; ten szeroki, radosny uśmiech, który rozprzestrzenił się na jej twarzy i on siedział oszołomiony, wspominając ją; ale boję się przywitać. Zanim się jednak zorientował, wysiadł z samochodu, Lane i Michelle ruszyli za nią.

Nie zauważyła ich, a on jeszcze niewiele zrobił, by zwrócić na siebie uwagę. Nazywa się Bree. Noah mówił dalej niemal przepraszająco, jakby próbował się wytłumaczyć. - Naprawdę? To ładne.

"Tak." - Cóż, jest gorąca. - powiedział mężczyzna, a na jego ustach wykrzywił się nikczemny uśmiech, przeczesując wzrokiem dziewczynę. Noah poczuł, że napina się z zazdrości.

Ale nie miał do tego prawa. Minęło trochę czasu, odkąd oboje byli razem. Ale widząc ją teraz, bardzo mu z tego powodu przykro. Czas był dla niej bardzo łaskawy. Wyglądała dokładnie tak samo, tylko lepiej.

Ile powinna mieć teraz około 27 lub 28 lat, ale wyglądała co najmniej pięć lat młodziej. Zawsze była urocza, ale teraz była promienna, piękna. Nie mógł powiedzieć tego samego o sobie.

Zawsze wyglądał starzej, niż był, a nocne imprezy i palenie też nie pomagały. Ale nadal potrafił się utrzymać. Jego obecna dziewczyna nie narzekała. - Cholera, tak, ona jest.

I wciąż jest świetna do pieprzenia, więc powinienem mieć naprawdę dobry wieczór. - powiedział Noah, zaznaczając swoje terytorium i próbując pokazać swoją znajomość z dziewczyną, z którą nie rozmawiał od ponad czterech lat. "Naprawdę?" Mężczyzna spojrzał na niego z niedowierzaniem, unosząc brwi. - Więc jest gorąca w łóżku? „Tak, uwielbia to na pieska.

Poruszanie tym swoim grubym tyłkiem lub jazda na mnie, podczas gdy jej duże cycki trzęsły się. Jest cholernie fantastyczna. A ta cipka jest gorąca i ciasna. Jak rękawiczka. I jest pieprzoną nimfomanką; ona chce tego cały czas ”.

Noah celowo użył czasu teraźniejszego, aby pokazać przystojnemu blondynowi, że wciąż ma dostęp do tego tyłka. Noah spojrzał na dziewczynę od stóp do głów, tak jak robił to kilkadziesiąt razy. Miała na sobie prostą, zmysłową przylegającą do ciała sukienkę, uszytą z bawełny, która z miłością otaczała kontury jej ogromnych piersi, dolinę płaskiego brzucha i apetyczne krągłości jej małej talii i okrągłego tyłka. Sukienka była różowo-białe w paski. Jej smukłe brązowe nogi wyglądały zachęcająco, gdy znikały pod materiałem.

Wyobraził sobie, jak jego ręce suną po nogach dziewczyny pod sukienką, aż do ich ciepłego, mokrego wierzchołka. Rzadko nosiła sukienki, kiedy byli razem. Tylko przy specjalnych okazjach i kiedy to robiła, uwielbiał to.

Jednak była wtedy „zdrowsza”. Bardziej jej to przeszkadzało niż jemu. Ale teraz była znacznie szczuplejsza, co tylko podkreślało jej krągłości i obfite piersi. Uwielbiał jeść jej cipkę i czuć, jak wije się i reaguje na jego język.

Przez chwilę znowu zobaczył siebie między jej nogami, dotykającego jej wilgotnego, wrażliwego ciała. Wzdrygnął się z radości, gdy jego penis poruszył się niespokojnie w dżinsach. Jej włosy były długie, kręcone i zaczesane do tyłu w pyszne kępki loków.

Kiedy byli razem, zawsze miała włosy sięgające do ramion lub krótsze i robiła wszystko, co w jej mocy, by je wyprostować. Ona też próbowała wyhodować, ale bezskutecznie. Teraz była długa, kręcona i blond! Blond. Dlatego ledwo ją rozpoznał.

I wyglądało to na niej spektakularnie, na tle jej miodowo-brązowej skóry, która była czysta i promienna. Była widokiem. Piękniejsza niż kiedykolwiek.

Po raz pierwszy od dłuższego czasu żałował tego, co się między nimi wydarzyło. Noah ponownie oblizał usta. Jego oczy skanują ciało jego byłego. Chichotała z czegoś. Jej piersi drżały, gdy to robiła.

Jego kutas poruszył się, gdy przypomniał sobie ją w łóżku z nim, na czworakach, śliską od potu. Jej okrągły tyłek macha do niego, gdy w nią wbija, to słodkie znamię na jej pośladku. Próbował przypomnieć sobie jej zapach, jej smak. I przeklął samego siebie, kiedy nie łatwo mu to wróciło. Zastanawiał się, czy smakowała tak samo.

Zawsze dobrze się pieprzyła, nawet pod koniec. Szczególnie pod koniec. Pierdolić! On myślał.

Chciał jej teraz bardzo. Jego kutas zaczął rosnąć między nogami, przypominając sobie jej ciepło. Przez chwilę widział, jak wymieniają uśmiechy, wspominają kolację, a potem pieprzą się ze względu na dawne czasy. Tak chciał zakończyć dzień. Pieprzę ją jeszcze raz.

Znowu zacisnął zęby. Musiał przestać to robić. Nie miałaby z nim nic wspólnego. Na myśl o jej uderzeniu go w twarz lub kopnięciu go w orzechy skrzywił się.

Ale teraz, gdy ją zobaczył, poczuł się tak, jakby widział ją pierwszy raz, tylko lepiej. - Założę się, że ona też nie ma dzieci? Głos Michelle zabrzmiał, gdy dołączyła do Noah; patrzyła łakomie na blondyna, kiedy ta dwójka patrzyła na Bree. Michelle zwróciła uwagę na pełne usta blondynki i jadeitowo zielone oczy. Jego silna szczęka i niechlujny, blady blond zarost.

Mężczyzna miał zaniżone zaufanie do swoich rysów, do całej swojej postawy i Michelle to lubiła. Dużo. Michelle była drobną kobietą o ciele podobnym do szczupłej dwunastolatki, miała około 5'4 "we wczesnych latach trzydziestych, miała jasnoniebieskie oczy koloru lodu i małe, przypominające łuk usta, które zwinęły się figlarnie w kącikach kiedy była szczęśliwa, miała na sobie niebieski top na ramiączkach, który podkreślał jej małe, figlarne piersi i czarne szorty, co nie podobało się Lane. Jej piękne, długie, mysie, brązowe włosy były ściągnięte w kucyk. "Hmm?" - powiedział blondyn, rozglądając się po dwóch nowo przybyłych.

- Och. To żona mojego przyjaciela. - Och.

Nie jestem twoim przyjacielem, schmuck? Michelle prychnęła ze złością. „Tak, jesteś moim przyjacielem,” odpowiedział zirytowany Noah. „To jest Michelle i jej mąż Lane”. Lane powoli się podciągnął. Szedł, jakby nie miał żadnego konkretnego miejsca i cały dzień, żeby się tam dostać.

Jego włosy były kruczoczarne i tłuste, a przez głowę opadały mu jak tłusty mop. Odgarnął niesforne grzywki z twarzy. "Hej." Pomachał do blondyna. "Hej." „Ach, nazywam się Noah”.

"Jestem Keyes." - powiedział blondyn. "Dlaczego to powiedziałeś?" Keyes zwrócił się teraz do Michelle. „O żadnych dzieciach”.

„Jej piersi wciąż wyglądają, jakby były w dobrej formie”. Michelle śmiało złapała swoje piersi A miseczki, na których ciążyło 3 chłopców. "Hmm." - Kiedyś uwielbiałam ssać jej cycki. Ma ładne, twarde sutki, jak główki gumki.

To było miłe. - powiedział Noah, myśląc głośno, a jego usta zaczęły łzawić. - Dlaczego ona jest twoją byłą…? - zapytał Keyes.

- Jeśli nie masz nic przeciwko, żebym zapytał? Noah miał coś przeciwko. Zacisnął szczękę, ale zanim zdał sobie z tego sprawę, odpowiedział. - Nie była tym, czego chciałem w tamtym czasie. Zdecydowanie nie wyglądała tak, jak teraz.

Z roztargnieniem oblizał usta. Blondyn zmrużył oczy. - Założę się, że jest tym, czego teraz chcesz. Keyes zachichotał, podnosząc kolejną koszulę.

„Nie byłoby tak źle”. Noah powiedział znowu pozwalając sobie na fantazjowanie. „Ale…" „Ale co?" Noah zawahał się, patrząc na potencjalną konkurencję, która była o dobre cztery cale wyższa od jego 6-calowej ramy. Mężczyzna był szczupły, ale muskularny, miał na sobie kelly zielony t-shirt, który dobrze do niego pasował i podkreślał jego szczupłe, umięśnione ramiona. Jego pierś była jak deska i było jasne, że jest w formie.

Miał na sobie czarne dżinsy, które wisiały nisko na jego chudych biodrach i klapki. Noah nie był jednak zrobiony z ciasta, był w formie. Rzucił palenie rok wcześniej i zaczął korzystać z członkostwa w siłowni.

Ale mężczyzna stojący obok niego miał zwyczajną pewność siebie, jakby nie zrobił nic, by być w tak świetnej formie. Mężczyzna spojrzał na Noego i uśmiechnął się nieśmiało. „Przepraszam, jeśli zadaję zbyt wiele pytań?” "Nie.

Nie ma problemu. Odpowiadając na twoje pytanie, nie wyszliśmy na najlepszych warunkach." "Hmm?" "On ją zdradził." Michelle włączyła się. Noah jęknął. - Tak, zdradziłem ją.

Noah spojrzał na wysokiego blondyna, który musiał być co najmniej w tym samym wieku co on lub trochę młodszy. Mężczyzna spojrzał na niego tylko przyjemnym, wyrozumiałym uśmiechem. W jego wyglądzie nie ma nic krytycznego. Wewnątrz Noah odprężył się. - Och.

Trudno z tego wracać. Powiedział Keyes. - To znaczy, że wybaczyła mi później. Właściwie to było całkiem fajne, ponieważ błagała, żeby ze mną zostać.

I nawet kiedy powiedziałem, że zapomnij, wciąż starała się być moją przyjaciółką. "Naprawdę?" - Tak, i uprawialiśmy seks kilka razy po naszym zerwaniu. Noah arogancko wypiął pierś. "Po prostu podszedłem do niej, kiedy tylko chciałem, a ona pochyliła się i pozwoliła mi ją wypieprzyć, cały czas dysząc i jęcząc." Mięśnie szczęki Keyesa napięły się, ale miał tak przyjemny wyraz twarzy, że trójka stojąca w pobliżu nie zauważyła. - Och, tak to rozumiesz, co? Keyes odpowiedział tępo, chociaż nie spojrzał na Noaha.

Noah stał się trochę wyższy, gdy uśmiechał się złośliwie, zadowolony ze swojej sprawności. Była dla niego po uszy. I chociaż ją skrzywdził, nadal była otwarta na kontakt z nim. To on zerwał wszystkie krawaty. "Cóż, nie chcę się chwalić." Noah nonszalancko, kiedy uśmiechnął się, patrząc na dziewczynę, jego kutas spuchł, gdy na nią spojrzał; i starał się niepostrzeżenie dostosować.

Była całkowicie w nim i przy odrobinie wysiłku; mógł zabrać ją z powrotem do łóżka. Spojrzał w górę, szczerząc się do Keyesa, który uniósł brew i uśmiechnął się. - W takim razie zrób to. "Co?" - Idź po to stary, nie widzę pierścionka na jej palcu. Noah również to zauważył.

"Powinieneś iść i po prostu się przywitać." Keyes kontynuował drwiącym tonem. "Tak myślisz?" - Powiedziałem mu, żeby po prostu poszedł i to zrobił. Nie chcę być w centrum handlowym przez cały dzień, śledząc ją.

Michelle jęknęła twangardowym głosem. - Jesteś po prostu zazdrosny, bo teraz jest gorąca. Lane zadzwoniła leniwie patrząc na Bree, kiedy znowu znikała w przebieralni.

Keyes skinął głową Noah dalej. Noah był teraz dość pewny siebie, ale spojrzał na swojego nowego przyjaciela i chciał się upewnić, że na długo go nie ma, zanim wykona swój ruch. W ten sposób mniej konkurencji.

„Poczekam, aż skończy zakupy”. "Hmm." Cztery osoby stały w ciszy, rozwodniona muzyka pop dobiegająca z interkomu wypełniała powietrze, podczas gdy Noah nadal patrzył na dziewczynę. "Dlaczego oszukiwałeś?" Keyes zapytał tak nagle, że Noah był zaskoczony.

- Ach. Wiesz, jak to jest. Nie chciałem być związany. Keyes skinął głową, nie patrząc na Noaha.

- Pieprzył jakąś dziewczynę na imprezie czwartego lipca, którą rzucił jeden z naszych przyjaciół, bo był pijany i szalony. Michelle zachichotała, gdy znowu wtrąciła się. - Biedna Bree była tak przerażona, że ​​nie wrócił tamtej nocy do domu.

Myślała, że ​​miał wypadek samochodowy. Pisała do niego co pół godziny. Nawet nie przyszło jej do głowy, że ją zdradza. "Szczęściarz." Keyes odpowiedział wyraźnie.

"Miałem w tym szczęście." Noah zaczął. „Ale umawialiśmy się na randki przez jakieś trzy lata. Mieszkaliśmy wtedy razem i czułem, że ona myśli o małżeństwie. I zdecydowanie nie chciałem się ożenić, nie z nią, nie z nikim w tym momencie.

Wiesz, wszystko, o czym mogłem myśleć, to cipka. " "Tak." - powiedział Keyes z półuśmiechem, gdy spojrzał przez ramię na Noego i posłał mu tak dziwne spojrzenie, że nagle Noah poczuł się winny. „To znaczy, nie chodziło tylko o to,” kontynuował Noah, nie chcąc, aby rozmowa się skończyła i chciał się w jakiś sposób usprawiedliwić. - Ona też nie była idealna.

Nie miała samochodu, więc polegała na mnie, że ją oprowadzam, a to było denerwujące. Naprawdę nie zadawała się z żadnym ze swoich przyjaciół. Noah pominął tę część, że nie lubił jej przyjaciół i nie chciał ich w domu, który z nią dzielił.

„Ona też była naprawdę przywiązana, zawsze chciała być ze mną, zawsze zastanawiała się, dokąd idę; z kim jestem”. "Zastanawiam się dlaczego." - powiedział Keyes pod nosem. "Hmm?" „Nic, śmiało”. - powiedział Keyes, chodząc po regale, przeglądając jakieś koszule, a Noah szedł za nim. - A więc czwartego lipca oszukiwałeś po raz pierwszy? „Nie.

Widzisz, robiłem promocje dla lokalnej stacji radiowej, więc byłyby tam gorące dziewczyny, a ja spotykałem się przed promocją lub po niej i wracałem do domu”. - I nie potrafiła powiedzieć. - Cóż, widzisz, co bym zrobił - zaczął Noah z uśmiechem, myśląc o tym, jak sprytny był w tamtym czasie.

„Brałbym prysznic, mówiąc jej, że wiesz, bar, w którym byliśmy, był cały zadymiony i brudny, a ja chciałem się posprzątać, zanim pójdę z nią do łóżka”. - Wszystko już wymyśliłeś, co? Nie dostałeś matek żadnego dziecka z tego całego gówna, prawda? "O nie." - powiedział Noah, chichocząc z ulgą. „Trzymałem pudełko prezerwatyw w moim samochodzie pod siedzeniem kierowcy i nigdy nie pozwalałem jej prowadzić mojego samochodu. Więc kiedy wychodziłem, miałem je w kieszeni na miejscu, gdyby coś wypadło. małżeństwo lub dzieci.

Nawet z nią ”. Głos Noego był teraz odległy. Przypomnijmy sobie czasy, kiedy on i Bree rozmawiali o wspólnym posiadaniu dzieci. Przeszła mu przez głowę myśl, jak wyglądałoby ich teraz 5- lub 6-letnie dziecko. - Dlaczego zostałeś z nią, skoro tyle zdradzałeś? Czy ją w ogóle kochałeś? Głos Keyesa był teraz głuchy.

- Tak, kochałem ją. - powiedział z oburzeniem Noah, patrząc na mężczyznę, któremu wylewał swoje wnętrzności. Keyes przeniósł się na inny stojak.

Noah szedł za nim z roztargnieniem. Noah w pewnym momencie ją kochał. Jego pociąg do niej był natychmiastowy, tak jak w przypadku większości dziewcząt, które widział.

A im dłużej ją znał, tym bardziej ją kochał. Ale nie był gotowy, aby się ustatkować i chciał zostawić swoje opcje otwarte. Powiedział jej kiedyś, wszystkie typy dziewczyn, które chciał pieprzyć.

Była tylko jedną z wielu na jego liście. Miłość nie nadpisała tej listy. Noah stał w milczeniu obok mężczyzny, gdy spojrzał na swojego byłego; wyglądało na to, że dzwoniła na komórkę, podczas gdy jej przyjaciółka była dla niej wzorem.

Rozczarowanie rozprzestrzeniło się na jej twarzy, gdy odłożyła telefon i się nadąsała. Pamiętał ten dąsy. Uwielbiał ten dąsać się i sposób, w jaki sprawił, że się potem uśmiechnęła. Powiedziała coś do swojej przyjaciółki, zanim wróciła do garderoby.

Łał! Trochę się zmieniła i wydawało się, że na lepsze. Jego kutas szarpnął się w dżinsach, myśląc o szansie, że znowu będzie z nią. Kochała go, zapewnił siebie; w rzeczywistości na początku ścigała go przez kilka tygodni, zanim się poddała, a on poszedł za nią.

Przyznaję, że stało się to po tym, jak został postawiony przez inną dziewczynę, z którą próbował się wtedy zobaczyć. Zaczął się zastanawiać, czy nie powinien iść przynajmniej się przywitać i ocenić sytuację. Spojrzał z powrotem na blondyna, który szurał kolejny wieszak z koszulami, odwrócony plecami do dziewcząt w dziale dla kobiet.

Michelle stanęła obok niego, oferując porady dotyczące jego wyboru mody. Noah spojrzał na dziewczynę, która niegdyś była dla niego bezczelna. Zawsze sprawiała, że ​​czuł się, jakby był centrum wszechświata. - Zapomnij o tym, zawsze była dla ciebie za dobra. Lane powiedział złośliwie, gdy głupkowaty uśmiech pojawił się na jego twarzy.

"Zamknij się, kurwa, człowieku." Noah zachichotał, uderzając go w krocze. Noah ponownie potarł głowę. To zmieniało się w bardzo zagmatwane popołudnie i coś kazało mu zmniejszyć straty i wrócić do domu. Ale nadzieja i jego pulsujący kutas zachęcały go do działania.

"Masz dziewczynę?" - zapytał Noah, udając, że patrzy na koszule czekające, aż dziewczyny wyjdą z garderoby. - Kto ja? Tak. Powiedział Keyes, zapalając się, ale szybko zapanował w swojej radosnej odpowiedzi. "Masz dziewczynę?" Michelle zmarszczyła się.

"Tak." "Ooooh." Noah uśmiechnął się złośliwie, słysząc zadowolony ton głosu mężczyzny. "Czy to ta 'jedyna'?" "Tak." Keyes powiedział, że rzecz faktycznie nie może ukryć uśmiechu. "Naprawdę?" Noah powiedział z uniesioną brwią, zadowolony słysząc, że facet wyszedł z rynku.

- Skąd wiedziałeś, że to „jedyna”? "Wiedziałem, kiedy usłyszałem jej śmiech." - powiedział Keyes, zatrzymując się i patrząc w przestrzeń, odtwarzając spotkanie w swoim umyśle. „Byłem w jakiejś księgarni, spędzając czas, czekając na spotkanie z przyjaciółmi na film. Spacerując po przejściach, znudzony jak diabli, i usłyszałem ten śmiech. I było tak, jakby wszystko we mnie się rozjaśniło i wiedziałem o tym była 'nią'.

Nawet jej jeszcze nie widziałem, ale w tej chwili mam w głowie jej obraz, skręciłem za róg i śmiała się z jakiejś książki, którą czytała. I skończyłem ”. - Założę się, że jest gorąca? "Tak, to najpiękniejsza dziewczyna, jaką kiedykolwiek widziałem." - No dalej, naprawdę? „Tak, mam na myśli to, że to nie tak, że nie rozpoznaję innych pięknych dziewczyn,” Keyes mrugnął do Michelle, która gwałtownie spała. „Ale dla mnie moja dziewczyna jest najpiękniejsza, bo ma wszystko, co kocham, w odpowiednich proporcjach.

Jest inteligentna i utalentowana. Ma własny samochód”. Powiedział, unosząc brew do Noego. „Ma własną karierę i przyjaciół. Chociaż opiekowanie się nią sprawia mi przyjemność, nie potrzebuje mnie.” Jest silna i szczęśliwa.

Uszczęśliwia mnie i nawet nie musimy nic robić. Poza tym w łóżku lub gdziekolwiek się pieprzymy, jest boginią seksu. - Boginią seksu, co? - powiedziała Lane, jakby się ożywiła. - Wie, jak mnie zadowolić, tylko jak podkręcić biodra lub polizać, pocałować mnie lub dotknij mnie.

Poza tym wie, jak się zadowolić, co zawsze kończy się przyjemnością nas obojga. - I jest nienasycona. Keyes przerywa myślenie o czymś, w czym on i jego dziewczyna brali udział. Na jego ustach pozostał rozkoszny uśmiech, a Michelle polizała swoje.

- Ona też jest figlarna, chociaż najczęściej lubi to szorstkie. Mmmm. Uwielbia to, kiedy ją gonię, rzucam w dół. Trzymam ją za nadgarstki, wbijając w nią i zmuszając ją do wzięcia. Oooch.

To raj. Michelle, z twardymi sutkami i mokrymi majtkami, ponownie oblizała usta, wyobrażając sobie, jak Keyes ją pieprzy. Widziała, jak narasta wybrzuszenie w jego spodniach i chciała go mieć.

Ale ona spojrzała przez ramię na męża, który uśmiechał się do niej nieśmiało. - Ona też czasami lubi być lanie. I będę walić ten tyłek, aż zrobi się czerwony i gorący. - powiedział Keyes, prawie dysząc. Jego kutas był teraz w pełnej koncentracji, ale nie obchodziło go to.

- Och. Szczególnie lubi pieprzyć się na zewnątrz. "Naprawdę?" - Tak, ona to uwielbia. Mamy ładny ogródek i nie jest tak, że nas widać.

To nie jest tak, że któreś z nas nie obchodziło, gdyby nas widziano. Ale to wszystko jest nasze. Pieprzenie się na zewnątrz. nigdy wcześniej tego nie robiłem, a zrobiłem dużo gówna. I powiedziała, że ​​żaden inny facet, z którym się spotykała, nie był na tyle odważny, żeby to zrobić.

”Keyes ponownie zatrzymał się, by odtworzyć jakąś scenę.„ Mamy taki rodzaj seksu, że kiedy dochodzi do orgazmu, to jakby wszechświat miał sens na te kilka chwil, wiesz . ”„ O tak, ”powiedziała Lane, podchodząc za Michelle i obejmując ją ramionami w talii.„ Zrobiliśmy to kilka razy. ”„ Więc zamierzacie się pobrać? ”Zapytała Michelle.„ Chcę. - powiedział Keyes z westchnieniem.

"Chcesz?" - zapytał z niedowierzaniem Noah. "Tak." - Co, czy ona jest w ciąży? Noah zachichotał. Keyes odwrócił głowę, a jego zielone oczy zwęziły się w ciemności, gdy jego spojrzenie wbiło dziurę w Noah. - Ach, tylko żartowałem, stary. Noah machnął ręką w porażce.

- Po prostu jesteś przystojnym facetem. Myślę, że możesz mieć dowolną dziewczynę. „Mam ją… To znaczy imprezowałem i całe to gówno.

Ale zrobiło się nudno. I może jestem dziwny, ale czuję, że zawsze jej szukałem”. - Masz na myśli dziewczynę taką jak ona.

- Nie, mam na myśli ją. "O." Noah nie mógł znaleźć słów. Ale był pod wrażeniem. Ten facet był niesamowity. Rozmawiał z nim tylko przez krótką chwilę, ale już go lubił.

- A ona nie chce się ożenić? „Ona myśli, że to nas zmieni. Zmień to, co mamy; zmień naszą dynamikę. Jesteśmy niesamowici, kiedy jesteśmy razem.

I wcale nie mówię„ niesamowite ”, jeśli mogę na to poradzić.” Ale ona tylko sprawia, że ​​czuję, że mogę zrobić wszystko. A kiedy jestem z nią przez większość czasu, mogę. Nie wyobrażam sobie teraz życia bez niej i oczywiście nie lubię o tym myśleć, zanim ona była ze mną. "W każdym razie, po prostu czujemy ten klimat, kiedy jesteśmy razem, nawet gdy nie jesteśmy razem. To cholernie niesamowite.

Jest jak moja najlepsza przyjaciółka, moja młodsza siostra i najlepsza kochanka, jaką kiedykolwiek miałem. myśli tylko, że małżeństwo w jakiś sposób to zrujnuje ”. "Powinieneś być szczęśliwy." - Hmm.

Mówiłem ci, jestem dziwny. Chcę się ożenić. Kiedy byłam mała, wyobrażałam sobie to, mając tę ​​jedną wyjątkową osobę, z którą mógłbym się rozwijać i kochać. ”„ Naprawdę? ”Powiedziała zaskoczona Michelle.„ Tak, ale… mówi, że nigdy nie myślała o ślubie kiedy była mała.

Albo jej „wielki dzień”. Była chłopczycą i nigdy nie myślała o byciu księżniczką; Chciała być księciem. - zaśmiał się Keyes, wciąż pogrążony w myślach, gdy kontynuował z roztargnieniem. - Ale chcę ślubu. Chcę ją zobaczyć w tej sukni balowej.

Chcę, żeby miała moje imię i tak dalej, ale… To nie jest tak, że ją zostawię, jeśli ona tego nie chce. Więc zrobimy to przez jakiś czas po jej myśli. ”„ Na chwilę? ”„ Tak, powiedziałem jej, że będę ją pytać tak często, aż się zgodzi. Nawet jeśli mamy ponad 100 lat lub cokolwiek innego.

Zadowolony uśmiech pojawił się na ustach Keyesa. „Powinieneś iść z nią porozmawiać.” Powiedział Keyes, wracając do obecnej sytuacji. „Co?” „Twoja była, idź z nią porozmawiać. Wiesz, że chcesz.

Noah spojrzał z powrotem na szatnie. Jego serce podskoczyło na chwilę, ponieważ dziewczyna jeszcze nie wróciła. Odprężył się, widząc przyjaciela, który wyszedł i zawołał Bree. Będziesz się nienawidzić, jeśli tego nie zrobisz. "Powiedział Keyes, wyciągając telefon i stukając w ekran.„ Miło było was wszystkich poznać.

"Kontynuował Keyes, wychodząc ze sklepu.„ Hej, dokąd idziecie ? Po tym wszystkim nie możesz odejść. ”- powiedziała Michelle -„ Mam interes do załatwienia, ty też, Noah. „Keyes powiedział, kiwając głową w stronę dziewcząt, które znikały w głębi sklepu.” Tak, ale… Hej, powinniśmy się spotkać, kiedyś napić się piwa czy coś. Jestem w mieście przez kilka następnych dni - powiedział Noah.

Nienawidził tego przyznać, ale podkochiwał się w mężczyźnie. A ten Keyes był po prostu zbyt fajny. „Podam ci mój numer”.

Keyes się uśmiechnął. Powiedz mi, jak leci. - powiedział Keyes, wychodząc po wymianie informacji. Noah westchnął, był smutny, widząc go odchodzącego. Wyglądał, jakby był całkiem fajny i był zainteresowany zobaczeniem tej cudownej kobiety, która ukradła mu serce.

Noah wrócił na kołek, kierując się dalej do sklepu, aby sprawdzić, gdzie poszedł jego Ex. o "Zrobisz to czy nie, gnojku?" - spytała Michelle, gdy cała trójka stała w strefie gastronomicznej, patrząc, jak dziewczyny rozważają lunch. Noah spojrzał na jej grymas. Nie mógł się z tym spieszyć.

Stawką był dobry seks, a przynajmniej praca ręczna, jeśli rozegrał to dobrze. Wciąż bawił się w myślach, jak bardzo go kochała. Jak bardzo go pragnęła. Bez względu na wszystko, w ciągu pierwszych kilku minut będzie wiedział, czy i tak będzie ją miał. Michelle prychnęła ponownie, gdy Noah zmienił jej brudne spojrzenie, po czym wziął głęboki oddech i skierował się w stronę dwóch dziewczyn.

Michelle i Lane byli tuż przy jego ogonie, nikt nie chciał przegapić tego, co może się wydarzyć. x Bree patrzyła na swój telefon, przeglądając wiadomości. Żadnych telefonów, tylko samotny tekst, który czyta.

Coś wypadło; Nie będzie mnie tam na lunch. - Przynajmniej do niego nie należy, żeby nie dzwonił. - powiedziała Bree, gdy ona i jej przyjaciółka stali bezczynnie przed kioskiem z pysznymi kurczakami. "Może było spotkanie." - powiedziała Desia, najlepsza przyjaciółka Bree i towarzyszka zakupów. Desia była nieco niższa od Bree, a jej naturalnie blond włosy opadały na ramiona jak welon.

Desia miała ciało jak lalka, bardzo seksowna lalka. Jej pełne kubki C stały dumnie, miły komplement dla miseczek Bree. Miała na sobie śliczną, dopasowaną sukienkę w kropki z czerwonym paskiem w talii i czerwonymi szpilkami na platformie. "Zgaduję." Bree się skrzywiła. „Chciałam, żeby zobaczył moją nową sukienkę”.

- Dlaczego? Jeśli tak, zostaniesz w tym przez całe pięć minut. - Wiem - powiedziała Bree z figlarnym uśmiechem, lekko kręcąc biodrami. - szepnęła Desia, podchodząc bliżej Bree. - Myślę, że ten facet nas śledził.

Widziałem go, kiedy wychodziliśmy z ostatniego sklepu. - Co? Masz innego prześladowcę? Bree powiedziała, drażniąc się, patrząc przez ramię, kiedy nagle zamarła, odwracając się do Desii szeroko otwartymi i przerażonymi oczami. "Co?" „Pamiętasz numer 3? To on.” Bree zaczęła numerować swoich chłopaków zamiast wymawiać ich imiona, a Noah Townsend był na trzecim miejscu. - Co? Naprawdę? - powiedziała Desia, patrząc na mężczyznę, o którym mowa.

„Czy piłeś, kiedy się z nim spotykałaś, bo tak nie jest” „Wiem, to był dla mnie zły czas. To znaczy był całkiem uroczy”. Obejrzała się przez ramię, zanim spojrzała na Desię. "Gdzie to poszło?" - zapytała Desia odpychającym tonem. - Mówiłem ci, że mój brat go nienawidzi.

- powiedziała Bree z pustym uśmiechem. - Widzę, dlaczego? Och, on tu przyjdzie. "Gówno." Powiedziała Bree, biorąc oddech i prostując ramiona.

Całe jej ciało było na krawędzi. Natychmiast poczuła potrzebę ucieczki, ale jej duma i czterocalowe obcasy, które miała na sobie, powstrzymały ją. Więc stała na swoim miejscu. Noah powoli manewrował przez tłum w kierunku dwóch dziewczyn.

"Hej." Głos mu się załamał. Od dłuższego czasu nie był tak zdenerwowany. Bree spojrzała w oczy przyjaciółki, szukając odwagi, gdy uśmiechnęła się i odwróciła. "Hej." Bree odpowiedziała radośnie.

Trzymała swój plastikowy uśmiech, widząc Lane i Michelle. "Och, cholera." "Zapamiętaj mnie?" "Jak mogłem zapomnieć?" "Jak się masz?" - Hej Bree - powiedzieli Lane i Michelle. „Cześć”, odpowiedziała, lekko machając.

"Radzę sobie." - Widzę to. Wyglądasz cholernie świetnie. Uwielbiam włosy. Blond, co? "Tak, po prostu pomyślałem, że będzie fajnie." - powiedziała Bree, zaczynając się wiercić.

„Jest seksowny jak diabli. I jest taki długi. Uwielbiam to”.

Jakbym obchodziła co kochasz. "Dzięki." Poczuła, jak płoną jej policzki. Bree spojrzała w wciąż błyszczące niebieskie oczy mężczyzny, którego kiedyś myślała, że ​​kocha, i nie pamiętała, dlaczego się z nim spotykała; dlaczego pozwoliła mu tak wiele dla niej znaczyć. Była bardziej zirytowana niż cokolwiek, teraz, kiedy mówił o tym w niej, sprawiając, że pamiętała. Właściwie podszedł do niej, jakby byli starymi przyjaciółmi.

I znowu skorzystał z jej wielkiej dobroci, ponieważ wszystko w niej krzyczało, żeby kopnęła go w orzechy. „Och, to moja przyjaciółka Desia, Desia, to jest Noah, a to Lane i Michelle”. „Cześć, Desia”. W małej grupie wybuchły grzeczne uściski dłoni i szybko zapadła niezręczna cisza. - Śledziłeś nas? - zapytała bez ogródek Desia.

„Wydawało mi się, że widziałem cię w jednym ze sklepów, w których robiliśmy zakupy”. Właściwie to byłem wśród nich wszystkich, powiedział do siebie Noe, uśmiechając się nieśmiało. „Ach”. - Byłeś, prawda? Bree spojrzała na niego podejrzliwie. - Cóż, widziałem cię i na początku nie rozpoznałem cię, ponieważ wyglądasz tak inaczej.

Wtedy pomyślałem, że możesz nie chcieć ze mną rozmawiać. Odpowiedział szybko. - Dlaczego miałoby to być? - zapytała Bree sarkastycznie, uśmiechając się do niego, gdy tłum w porze lunchu wirował wokół nich. Potrzeba rzucenia się na niego narastała w niej.

- Bo spieprzyłem. - Och, więc przyznajesz to? - Już wcześniej to przyznałem. - Nie, zanim byłeś tak cholernie bezduszny i fakt, że to nic wielkiego, i powinienem po prostu z tym skończyć. Jej głos był bardziej lodowaty i zamierzał.

- Tak, spieprzyłem. Nie powinienem cię zdradzać. I naprawdę mi przykro. "Naprawdę przepraszam, to nowe." - Możesz dalej rozwalać mi jaja, zasługuję na to.

"Ty robisz." Bree spojrzała na niego. Poczuła, jak wspomnienia jej związku z tym mężczyzną narastają w niej i zaraz wybuchną. Wszystko, co kiedykolwiek chciała powiedzieć temu dupkowi, układało się w jej umyśle. Duża jej część była nad tym wszystkim, ale wciąż tam była ta mała część, która domagała się usprawiedliwienia, która chciała, żeby wiedział, jaki jest niesympatyczny i bez serca. Co za głupiec, miała ochotę za nim błagać.

Jak ta cała gehenna sprawiła, że ​​nie ufała sobie i wszystkim wokół niej. Ta część niej chciała, żeby zapłacił i płakał. Płacz przynajmniej o połowę mniej niż ona. I był gotów wykorzystać szansę, by zostać wysłuchanym. - Czy naprawdę obchodziło cię, że mi to zrobiłeś? Że tak bardzo mnie zraniło? Powiedziała bez zamiaru.

- Tak. Mnie to obchodziło, ale myślenie o tym bolało. Uświadomienie sobie, że jestem pieprzonym draniem, sprawiało mi ból. Dlatego łatwiej było mi o tym nie myśleć. Nie myśleć o tobie.

Bree patrzyła na niego, zszokowana jego bolesną uczciwością. Nie był doskonały, ona też nie. "Hmph." Potrząsnęła głową, lekko się uśmiechając. Była teraz bardziej szczęśliwa niż kiedykolwiek w całym swoim życiu; z przyjaciółmi, którzy ją kochali i akceptowali taką, jaka była; pamiętając to teraz, nawet ta mała mściwa jej część powiedziała: „Pieprzyć to.

On nie jest tego wart”. Uśmiechnęła się do siebie, gdy jej całe ciało się rozluźniło. Spojrzała na niego ponownie życzliwszymi oczami. Nie był teraz taki inny niż ona go zapamiętała.

Był w formie, ubranie było dobrze dopasowane. Miał na sobie żółtą koszulkę polo, dżinsy i czyste ładne trampki. Był gładko ogolony. Dokładnie tak, jak zawsze lubiła go widzieć. Nadal miał w sobie aurę niezręczności, jak chłopiec pierwszego roku, który miał zryw, ale jeszcze nie wiedział, jak się utrzymać.

To było trochę urocze. Ale przez całe życie nie mogła sobie przypomnieć, co w nim widziała; to już nie miało znaczenia. Choć bolało i nie lubiła się do tego przyznawać, wyświadczył jej przysługę. To była trudna lekcja, ale jej się nauczyła. - No dalej, no dalej, wszyscy byli tu przyjaciółmi.

Michelle przerwała widząc, jak Noah się trzepocze. Twarz Bree natychmiast pociemniała, a jej ciało znów zesztywniało, gdy spojrzała na dziewczynę, gotowa kopnąć ją w orzechy, chociaż robiła co mogła, żeby ugryźć się w język. PRZYJACIELE! PRZYJACIELE !? Wściekłość rosła w Bree, jak nie od dawna.

Bree chciała się z nimi zaprzyjaźnić. Wszyscy trzej. Myślała, że ​​są takie fajne. Ale Noah, Lane i Michelle byli trójkątem na długo przed ich spotkaniem, a Bree nigdy nie brała udziału w żartach.

A teraz ta suka mówiła, że ​​wszyscy są przyjaciółmi ?! To słowo miało teraz prawdziwe znaczenie dla Bree, a ta suka tak zwyczajnie rzucała nim w kółko. Bree poczuła, jak krew wypełnia jej usta, gdy zęby wgryzają się w język. - Cóż, słyszałem, że wiedzieliście, że zdradził Bree i nie powiedział jej o tym. Ciągle jej rzucałeś się w twarz, jakby nic się nie stało, chociaż wiedziałeś, że sypiał z jakąś suką. Więc nie mogę cię nazwać przyjaciele ”.

- powiedziała chłodno Desia. Oczy Lane'a rozszerzyły się, a szczęka zacisnęła. Był jednym z głównych sprawców tej niedyskrecji. Michelle szukała swoich myśli.

Bree zamknęła oczy, a zadowolony uśmiech pojawił się na jej twarzy, gdy Desia dokończyła swoją wypowiedź, a ona odprężyła się. To jest przyjaciel. Kogoś, kto będzie się tobą opiekował, nawet jeśli tego nie zrobisz lub nie możesz tego zrobić sam. - Kocham cię - szepnęła Bree, patrząc na Desię. "Wiem." - powiedział Des z ciepłym mrugnięciem.

Zdezorientowane małżeństwo spojrzało nerwowo na siebie, a potem na Noego, którego ramiona opadły w porażce; a wtedy Bree. - Cóż, Noah jest dla nas najważniejszy, więc czuliśmy, że mamy wobec niego obowiązek nie wydać go. Michelle warknęła z oburzeniem, nie chcąc cofnąć się do uśmiechniętej blondynki, której stalowe, zadowolone spojrzenie nie zachwiało się ani nie okazywało śladu przeprosin za to, że była tak szczera.

„To zrozumiałe i nie spodziewałbym się niczego innego po twoim przyjacielu, ale mówię tylko, że nie wszyscy jesteście przyjaciółmi. Wy troje jesteście przyjaciółmi, a ja jestem jej przyjacielem. Wszyscy troszczcie się o siebie nawzajem, a my uważamy dla siebie." Bree miała ciepły, dumny uśmiech na twarzy.

Tam, gdzie jej dobra i niekonfrontacyjna natura pozwalała ludziom się ślizgać, Desia nie miała takiego mechanizmu. I to był jeden z tych momentów, w których Bree była z tego zadowolona. - Cóż - Noah zaczął się rozpadać. "Może teraz możemy zostać przyjaciółmi." „Nie wiem, czy chcę takich przyjaciół jak ty”.

Desia kontynuowała słodko, gdy Bree zachichotała. - Albo że chcę, żeby mój przyjaciel miał „przyjaciół” takich jak ty. - I tak lepiej już ruszajmy.

- powiedziała Bree, rozglądając się. "Proszę, nie odchodź." Noah błagał, sięgając po Bree, ale powstrzymały go ostre spojrzenia obu dziewczyn. Dziewczyna była bardzo gorąca, kiedy była zła, a Noah próbował uratować to, co mógł. Nie ma nic lepszego niż seks w złości. A myśl, że wyładuje na nim swoją wściekłość, była wspaniałym pomysłem.

"Czy mnie nienawidzisz?" - zapytał Noah prawie bezradnym tonem, kładąc rękę bezpiecznie u jego boku. "Nie, nie bardzo." Bree odpowiedziała zgodnie z prawdą. „Nie sądzę, że w najbliższym czasie będziemy najlepszymi przyjaciółmi…” Nie musimy być najlepszymi przyjaciółmi. Chcę tylko, żebyś ssała mi fiuta.

Noah powiedział do siebie, patrząc na pełne usta Bree, gdy mówiła, choć zdał sobie sprawę, że perspektywa zanika szybciej niż kreda w deszczu. - Ale ja cię nie nienawidzę. Ona kontynuowała. - Dobrze wiedzieć.

Cóż, czy mogę kupić ci obiad? "Nie wiem, prawda?" Desia powiedziała kpiąco i chichocząc, gdy Bree potrząsnęła głową. - Jesteś dziś w ogniu, Des. "Wiem." "Co?" Noah powiedział, że na początku tego nie rozumiem. - Och, czy mogę postawić wam lunch? "Cóż, czekaliśmy." Bree zaczęła.

„Tak, możesz nam postawić lunch”. - powiedziała Desia, burcząc w żołądku. XXX Krótkie rozmowy szalały, gdy cała piątka siedziało przy dwóch połączonych ze sobą stołach gastronomicznych.

Desia i Bree usiadły obok siebie, a Noah siedział bezpośrednio przed nią, Michelle siedziała przed Desią, a Lane u szczytu stołu. W strasznych (pomyślała Bree) 45 minutach, do tej pory Bree dowiedziała się, że Noah mieszka w Teksasie i wyjeżdża na weekend, odwiedzając Lane i Michelle (nie wspomniał, że mieszkał z dziewczyną). spawacz, który zarabiał wielkie pieniądze i wiele zyskiwał, a przez większość weekendów grał w klubach. Jego twarz rozjaśniła się jak małe dziecko, kiedy mówił o swojej muzyce.

Bree zawsze to lubiła i uśmiechała się. Bree ujawniła, że ​​ma własną, dobrze prosperującą firmę internetową, która sprzedaje swoje dzieła sztuki i towary, rysuje, pisze własną mangę i zyskuje trochę zwolenników. Desia pracowała z nią, robiąc ten mały PR, który był obecnie, i utrzymując tę ​​przeważnie lekkomyślną, zdezorganizowaną dziewczynę skupioną i na dobrej drodze.

Noah nie mógł oderwać oczu od Bree, gdy mówiła. Jej skóra była nieskazitelna, a oczy szeroko otwarte, piękne i brązowe jak zawsze. Jej przylegająca dżersejowa sukienka była głęboko wycięta, a jej ogromne piersi praktycznie wysypywały się przed nim. Wyobraził sobie, jak znowu ssie jej sutki, kręci twardymi guzkami w ustach, siada okrakiem na jego kolanach, kiedy wsuwa i wysuwa palce z mokrej cipki.

Bladoblond loki jej włosów wypadły przypadkowo z dużego, puszystego kucyka. Jej usta… Nie mógł powstrzymać się od przypomnienia sobie, jak się czuły wokół jego penisa, jej różowy, mokry język bawił się na jego ciele. Musiał mieć tę dziewczynę.

Jego kutas dziko pulsował teraz, kiedy zamknął usta, zdając sobie sprawę, że dyszał. Spojrzał na Desię, która uśmiechnęła się do niego. "Co?" - powiedziała Bree, czując się nieswojo, widząc, że Noah się na nią gapi. - Co? Ach, nic, po prostu wyglądasz tak dobrze.

- Wcześniej nie wyglądałem dobrze? - Nie, tak. Po prostu wyglądasz milion razy lepiej. - Robi ci się niedobrze, jaka jest teraz gorąca. - powiedziała kpiąco Desia. Noah zaśmiał się nerwowo.

Nawet gdyby Bree go wypuściła, Noah wiedział, że będzie musiał zrobić wielkie kroki, aby stanąć po dobrej stronie Desii. - Dlaczego nie ubrałeś się bardziej tak, kiedy byliśmy razem? - Nie byłbyś w stanie tego znieść? - powiedziała Bree z zarozumiałym uśmiechem. - Spróbowałbym. Hej, pamiętaj, kiedy miałeś włosy upięte w warkocze i byłeś ubrany jak uczennica. "O tak." - powiedziała nieśmiało Bree, zaciskając szczękę.

"Naprawdę?" Lane powiedział ożywiając się. - Ogoliłeś ci cipkę i powoli podniosłeś spódnicę, żeby mnie drażnić. Zaczekaj, kapelusz, zrobiłeś. KURWA! Oszalałem. " - Noah! Nie chcę o tym rozmawiać.

„To było bardzo gorące. To była jedna z najgorętszych rzeczy, jakie dla mnie zrobiłaś. Nadal jesteś ogolona?” „Co ?!” - krzyknęła Bree. „Ok, musimy iść”.

"Nie. Nie odchodź jeszcze." Noah powiedział, że wyciągnął rękę, która leżała na stole, ale Bree położyła ją na kolanach, zanim się z nią skontaktował. - I tak mieliśmy spotkać się z moim chłopakiem na lunchu; muszę zobaczyć, co się z nim dzieje. - powiedziała Bree, ponownie patrząc na swój telefon.

Desia była jedyną z dwóch, która złapała całkowicie zapadnięty i zdruzgotany wyraz twarzy Noaha, gdy kontynuowała karmienie wodą sodową. Naprawdę myślał, że ma z nią szansę. Desia uśmiechnęła się z zadowoleniem, myśląc do siebie. Ona i Bree były wobec siebie bardzo szczere, kiedy rozmawiały o czymkolwiek.

Bree miała wiele rzeczy, które chciała wyrazić o przeszłych związkach, więc Desia naprawdę wiedziała wszystko o Noah. Bree również nie patrzyła jednostronnie, jakby był diabłem, który ją wykorzystał; Właściwie to przez większość czasu wypowiadała się o nim bardzo wysoko i obnażyła swoje wady w „całej klęsce”, jak to nazwała. Dlatego Desia wiedziała, że ​​otrzymała dość rzetelną ocenę każdej strony.

Ale ten dupek naprawdę myślał, że ma z nią szansę, powtórzyła. Jakby nie mogła lub nie mogła znaleźć kogoś lepszego. "Ach, masz chłopaka?" "Tak." Uśmiech Bree rozciągnął się w niekontrolowany sposób na jej twarzy. Noah zauważył, że nie był to również radosny uśmiech, ale raczej dumny, radosny.

Kurwa, powinienem był wiedzieć. - Jak długo się spotykacie? „Około czterech lat”. Bree wciąż promieniała, gdy nastrój Noaha pogarszał się coraz bardziej. "Ten uśmiech, musisz go bardzo lubić." „Tak, ale to coś więcej. On…” Bree zatrzymała się i spojrzała na swoją publiczność, do której miała tryskać; chciał im powiedzieć, jak bardzo jest zakochana.

Bardziej zakochana niż kiedykolwiek w Noah. "Lepiej ruszajmy." Powiedziała, próbując się powstrzymać i patrząc na Desię, żeby mogli uciec. Desia nie poruszyła się. - Więc - zaczął Noah. - Opowiedz mi o tym chłopaku? "Nie." Bree powiedziała, że ​​jej twarz znów promieniała na myśl o nim.

- Dlaczego nie? Oczywiście sprawia, że ​​jesteś szczęśliwy? Bree wciąż miała gówniany uśmiech na twarzy. - Co? Myślisz, że nie dam rady? Bree wzruszyła ramionami jak małe dziecko i unikała wzroku Noaha. "No chodź." Noah był teraz bardziej niż trochę zaciekawiony, gdy usłyszał o tym nieznanym zabijaku kogutów, ale im więcej pytał, tym Bree stawiała większy opór. Wreszcie całkowicie sfrustrowany.

- Tego zawsze w tobie nienawidziłem! Noah warknął. "Co?" - Robiłeś to ze mną cały czas - powiedział Noah. "Co?" „Zamykasz się.

Kiedy rozmawialiśmy czasami, zamykałeś się. Zwłaszcza kiedy tańczyliśmy. Zamykasz się.” Widziałbym, jak dobrze się bawiłeś; jak praktycznie pękałeś w szwach, żeby się rozluźnić, po prostu puść.

Ale nie! Zamknąłbyś się. „Kiedy uprawialiśmy seks. Mam na myśli naprawdę surowy dziki seks, czułem, jak sztywniejesz, zamykasz się, jakbyś nie chciał, żebym cię zobaczył. Czuję cię.

”. Oczy Bree rozszerzyły się w przerażonej świadomości. To wszystko było prawdą. Bree poczuła, jak zaciskają się jej szczęki i łzy napływają jej do oczu.

Desia siedziała cicho, gdy jej przyjaciółka walczyła ze sobą. Bree trzymał głowę nisko; łzy spływają jej po twarzy. "Przepraszam." - powiedziała cicho Bree. "Co?" "Przepraszam." Jej gardło ścisnęło się, gdy szlochała i spojrzała na Noaha, który podał jej serwetkę.

"Masz rację." Powiedziała, wycierając oczy. „Nie byłem sobą z tobą. Nie moim prawdziwym sobą, nie osobą, którą chciałem być, nie osobą, którą jestem teraz. Nie wiem dlaczego, ale nie sądziłem, że mnie zrozumiesz, lub zaakceptuj mnie.

Myślałem, że będziesz się ze mnie śmiać. I będę sam. To nie było sprawiedliwe ani tobie, ani mnie ”. - Nawet nie dałeś mi szansy.

„Za bardzo się bałem…” Wzruszyła ramionami jak dziecko, a jej głos przeszedł w ciche szlochanie. Był dystans, który istniał z Noem od początku jej związku. Nigdy tak naprawdę nie mogła pozwolić sobie na obejście go, wyrażenie siebie wokół niego.

Kiedy przygotowywała się do czegoś w swoim boku: „Nie, wystarczy”. Odległość nadal rosła. I nie mogła się zmusić, żeby go zamknąć. W większości przypadków nie potrafiła nawet tego zdefiniować. Ale ona też nie mogła zmusić się do wyjścia.

I podświadomie wywołało to kłótnię między nimi dwojgiem na długo przed tym, zanim objawiło się jako słaba samoocena lub oszustwo. Czwórka siedziało w ciszy, podczas gdy Bree przez kilka minut niekontrolowanie szlochała. Scena przygnębienia została przerwana głośnym trąbieniem Bree wydmuchującym nos, po którym nastąpił uśmiech i chichot. Teraz poczuła ulgę.

- Przepraszam, byłem trochę zasmarkany. Znowu zachichotała. "Za co najmniej." - powiedziała Desia, wycierając oczy. Desia nigdy nie lubiła, gdy jej przyjaciółka była zdenerwowana, ale to była jedna rzecz, przez którą musiała jej pozwolić, a jej zadaniem jako jej przyjaciółki było być dokładnie tam, gdzie była.

U jej boku. Coś się zmieniło również w jego własnym postrzeganiu. Noah zdał sobie sprawę, że tak naprawdę nie znał dziewczyny, z którą był tak blisko fizycznie przez tyle lat. I to przyprawiło go o ból serca. Chociaż nie powiedziała jeszcze nic więcej, w końcu mógł zobaczyć, poczuć, kim ona jest.

I nigdy wcześniej nie był w pobliżu niej przez cały ten czas. Choć bardzo się o niego troszczyła, tak dobrze, jak sprawiała, że ​​czuł się w dobrych czasach, tak naprawdę nigdy go nie kochała. Jak mogła, skoro nie mogła nawet być z nim sobą. Poczuł ucisk w gardle, walcząc ze łzami.

- Przepraszam, Noah. - Po co? Nic nie zrobiłeś? - Dlatego. Za marnowanie twojego czasu, marnowanie mojego czasu, bycie tak głupim i przestraszonym. "Nie marnowałeś mojego czasu." Chwycił ją za rękę, a ona pozwoliła mu ją wziąć. - Bawiliśmy się razem.

Nie wszystko było dobrze, ale też nie było źle, prawda? "Dobrze." Powiedziała z załzawionym uśmiechem. xxx Noah siedział na tylnym siedzeniu samochodu Lane'a i wyglądał przez otwarte okno, myśląc o Bree. W końcu otworzyła się na temat swojego chłopaka.

Jak to była miłość od pierwszego wejrzenia, chociaż wcześniej myślała, że ​​takie rzeczy są tylko w filmach lub udają. „Ale kiedy go zobaczyłam, pomyślałam:„ Och, tu jesteś ”. Jak wiesz, byliśmy przyjaciółmi od zawsze, a potem mieliśmy się spotkać tego dnia. ja i on mnie kocha. Dziwność i wszystko.

Wie, czy udaje, i zadzwoni do mnie. Uwielbiam to. „Chce się ożenić, ale ja mówię„ Nie ”. Chyba w końcu wyjdę za niego za mąż, widząc, że i tak nigdzie się nie wybieram. Po prostu nie widzę w tym sensu.

To znaczy w małżeństwie. "Noah uśmiechnął się, widząc twarz Bree w swoim umyśle. Była jak nowa osoba. Była jeszcze piękniejsza i szczęśliwsza niż kiedykolwiek ją widział.

Był naprawdę szczęśliwy, że była szczęśliwa. Westchnął wyjmując swój telefon i SMS-a do swojej dziewczyny, że za nią tęsknił. I zrobił to. „Potrzebuję drinka." Powiedział Noah z tylnego siedzenia.

„Powiedz proszę." W leniwym, buczącym głosie Lane'a pojawił się uśmiech. „Proszę, zabierz nas do baru. „Jasne.” „Hej dupku, dlaczego nie zadzwonisz do Keyesa i nie powiesz mu, żeby się z nami spotkał.

Lubiłam tego faceta. "Powiedziała Michelle.„ Jestem pewna, że ​​tak. "" Nie w ten sposób. nie jak ten kochanie.

"zapewniła męża." Ale ja nie będę kłamać, był gorący. "Lane jęknął, gdy skupił się na drodze." Hej, człowieku Keyes. To ja, Noah. Spotkaliśmy się dziś po południu w centrum handlowym. ”„ Pamiętam cię ”, powiedział Keyes na drugim końcu telefonu komórkowego.„ Będziemy się napić.

Chcesz się przyłączyć? ”„ Spotykam się z moją dziewczyną i kilkoma przyjaciółmi. ”„ Zabierz ich ze sobą. ”Powiedział Noah, potrzebował trochę pociechy, a im więcej, tym weselej.„ Jesteś pewien? ”„ Tak. ”„ Więc jak było z twoim byłym? ”„ Okazało się dobrze.

Nie tak, jak chciałem. "Noah potarł swojego penisa, kiedy wyglądał przez okno." Ale ona jest szczęśliwa i ja jestem szczęśliwy, więc wszystko jest dobrze. Ale i tak mogłabym napić się drinka. ”…„ Czy na pewno wskazałeś mu właściwe miejsce? ”Powiedziała Michelle, patrząc na rosnący tłum. Było 18:12.

Noah powiedział Keyesowi, żeby spotkał się z nimi w W ciepły, wiosenny wieczór wszystkie kawiarnie i bary na świeżym powietrzu były już zajęte. Muzyka house dudniła w powietrzu, a Noah kiwał głową, sącząc drugie piwo. - Powiedziałem mu - powiedział Noah, obserwując dziewczyny na parkiecie. Oczy Noaha rozszerzyły się, gdy skupił się na krętym ciele kołyszącym się i rytmicznie w rytm muzyki.

Rozpoznał to ciało. Wziął duży łyk piwa i skierował się na parkiet. "Hej." Bree odwróciła się zaskoczona w stronę głosu w jej uchu i zobaczyła stojącego przed nią Noah.

- Hej, co tu robisz? Uśmiechnęła się. - Tylko napiję się. A co z tobą? "Taniec." Poruszyła brwiami, a potem biodrami i uniosła ręce, gdy tempo dudniło. Noah cofnął się przez chwilę, patrząc. Przebrała się; miała na sobie czerwoną sukienkę z głębokim dekoltem w szpic.

Sukienka idealnie przylegała do wszystkich jej krzywizn, chociaż materiał był lejący. Tańczyła boso, a jej duże kolczyki w kształcie koła były maniakalnym chaosem błyszczącego srebra, gdy się poruszała. - Boso, co? „Nie jestem jeszcze dobry w tańczeniu na obcasach?” Jego kutas znów budził się do życia, gdy jej ciało poruszało się zmysłowo w rytm muzyki, dostrzegał tylko przebłyski jej puszczania, kiedy tańczyła wcześniej, ale teraz poruszała się z radosnym porzuceniem.

I to było seksowne jak diabli. Jego libido ledwo wytrzymywało, gdy zaczął tańczyć ze swoją byłą dziewczyną. Uśmiechnęła się do niego, po czym dziko odwróciła głowę w rytm muzyki, pozwalając jej latać długimi blond lokami.

„Chciałbym, żebyś tak tańczył, kiedy byliśmy razem.” „Ja też.” Powiedziała, uśmiechając się do niego. Funky house beaty sprawiały, że się ruszali, a ta dwójka tańczyła jak szalona, ​​jakby próbując nadrobić stracony czas „Więc myślisz, że kiedykolwiek będziemy przyjaciółmi? Mam na myśli prawdziwych przyjaciół. "Zapytał Noah.„ Nie wiem.

"" To szczerze. "Powiedział, a wiatr wydobywał się z jego żagli, gdy patrzył, jak się porusza.„ Ale możemy zobaczyć, co się stanie. " spojrzała na niego między potrząsaniem głową a machaniem rękami, uśmiechając się, gdy to mówiła.

"Fajne." Podczas przerwy w piosence Noah spojrzał w stronę swojego stolika, a Keyes rozmawiał z Lane i Michelle. Michelle przerzucała włosy i pochylała się nad tym, co mówił Keyes, kiedy patrzył na parkiet, z wyrazem zadowolenia na twarzy. - Hej, co powiesz na przerwę? Noah powiedział do ucha Bree, kiedy wciąż tańczyła. "Co?" - Co powiesz na przerwę, napijmy się.

Chcę, żebyś poznał tego faceta. - Ok - powiedziała, uśmiechając się, wciąż podskakując do rytmu, gdy wrócili do tłumu stolików na zewnątrz, które były wypełnione gośćmi. Keyes wstał, gdy się zbliżyli, a Bree pisnęła. "Hej mała." Powiedziała, unosząc ramiona i zakładając je na szyję Keyesa.

"Przepraszam, jestem spocony." "Wiesz, że kocham cię spoconą." Powiedział, przyciągając ją do siebie i całując w szyję, nie odrywając oczu od zszokowanego i oniemiałego Noego. "Och, Noah, to mój chłopak Keyes." - powiedziała Bree, przedstawiając się, uśmiechając się od ucha do ucha. - Keyes, to jest Noah. Mówiłem ci, że widziałem go dzisiaj w centrum handlowym. "Tak, poznaliśmy się." - powiedział Keyes z uśmiechem na twarzy.

- Co tak naprawdę? Kiedy? "Wcześniej." Bree spojrzała na Noah. - Nie wiedziałem, że był twoim chłopakiem. - Nie powiedziałem ci, jak się nazywa.

- zapytała zdumiona Bree. "Nie." Noah westchnął. "To twoja dziewczyna." - powiedziała Michelle w tle, podczas gdy Lane serdecznie chichotał z całej sceny. "Tak." Keyes uśmiechnął się.

"Tutaj jesteś?" - powiedziała Desia, przechodząc przez tłum z przystojnym blondynem. - Co do diabła? Co oni tutaj robią? Desia nadal spotykała się z Noah, Lane i Michelle. „Zaprosili nas na drinki”. Powiedział Keyes. "Chcę wody." - powiedziała Bree, wycierając czoło.

Keyes i Bree otulili się i przytulili, podczas gdy ona wciąż kołysała się w rytm muzyki. Twarz Noaha była jaskrawoczerwona, gdy przypomniał sobie wszystko, co powiedziało o Bree tego popołudnia. Był gotowy zniknąć. "Kochanie, potrzebuję trochę pieniędzy na wodę, proszę." Bree zaświergotała do Keyesa, kiedy wsunęła rękę do jego kieszeni i wyciągnęła jego portfel. - Daj mi też trochę - powiedział, po czym pocałował ją głęboko, jego gruby język zatopił się w jej chętnych ustach, jedną ręką na karku, a drugą na krzyżu.

"Kocham Cię." "Też cię kocham." Syknęła, gdy jej majtki zalało ciepło, a sutki stwardniały, patrząc w jego jasnozielone oczy, zanim Desia ją odciągnęła. "To twoja dziewczyna ?!" Noah powtórzył ze złością. "Tak." - Czy w ogóle wiedziałeś, kim byłem na początku? Noe kontynuował głośno, nie niosąc tego, kto go słyszał. „HEJ! Zauważyję faceta, który śledzi moją dziewczynę przez centrum handlowe, dupku!” Keyes wrzasnął wściekle, w końcu mogąc dać Noah trochę myśli. Keyes otrzymał pełne informacje od Bree, kiedy wróciła do domu i był całkowicie zaskoczony, gdy zadzwonił do niego Noah.

To było tak, jakby jego dziewczyna zapomniała przekazać drobne szczegóły, takie jak imiona, w swoim sercu. „Nie wyrzuciła wszystkich twoich zdjęć. Większość z nich, nie wszystkie. I widziałem, jak wyglądasz.

Po kilku minutach obserwowania, jak ją śledzisz, rozpoznałem cię.” Noah zaczynał nienawidzić ten facet. Był po prostu zbyt fajny. - Więc po prostu pozwoliłeś mi tam stać i wyskakiwać jak osioł? „Nie miałem z tym nic wspólnego”. To boli.

- Dlaczego po prostu mi nie powiedziałeś, że jest twoją dziewczyną? - Pomyślałem, że lepiej będzie to od niej usłyszeć. Ale prawdę mówiąc. Keyes się uczył. Na jego ustach pojawił się zarozumiały uśmiech, a jego zielone oczy błyszczały.

- Chciałem, żebyś powiedział coś głupiego. Chciałem, żebyś spieprzył. I nie zawiodłeś. Noe pogrążył się we własnym upokorzeniu. - Nie kazałem ci mówić tego całego gówna.

- A jeśli ona chciała być ze mną? Noah wypalił. „HA! Nie było takiej możliwości. Zawsze wiedziałem, co ona do ciebie czuje. Więc twoje małe marzenie o ponownym pieprzeniu jej było żartem!” Keyes odpowiedział z całkowitym obrzydzeniem.

Ci wokół nich zaczęli szeptać i gapić się. "To było wszystko, co mogłem powstrzymać śmiech na twojej cholernej twarzy!" Miał rację, Noah nigdy nie miał szans. Dwaj mężczyźni stali od stóp do głów przez kilka minut. Zanim Keyes uniósł brew i się uśmiechnął.

"Wszyscy jesteście teraz fajni, prawda?" Noah z niechęcią skinął głową. „Potrzebowała tej rozmowy tak samo jak ty, i jest jedyną osobą, na której mi zależy. Uwierz mi. Nie byłoby tak samo, gdybym zrobił to, co chciałem, czyli skopać ci pieprzony tyłek! I im więcej gadałeś gówno, człowieku, tym bardziej chciałem wbić ci w czaszkę! " Keyes wziął głęboki oddech i usiadł. - Nie pomogłoby też, gdybym powiedział ci wszystko, co wiedziałem, że czuła o tobie i całej tej sytuacji.

Keyes kontynuował teraz nieco spokojniej. - Lepiej, żebyś to od niej usłyszała. Noah nadal był trochę odrętwiały. - Ale muszę ci podziękować za kilka rzeczy. "O tak, co?" Noah powiedział z głuchym śmiechem.

- Po pierwsze, czuje się lepiej. Po drugie, wyraz twojej twarzy był cholernie bezcenny. Keyes kontynuował i wybuchnął hałaśliwym śmiechem. Nie ma za co.

"Wessij to i pozwól mi zrobić drinka." Keyes pomachał do barmana, który zamawiał kolejkę. xxx Noah patrzył, jak Keyes i Bree tańczą, gdy usiadł wygodnie i nakarmił kolejną wódkę i Red Bulla. Gdy patrzył, jak rozmawiają i wchodzą w interakcje tego wieczoru, pojawiła się zazdrość, a potem zniknęła. Mieli jakiś klimat, po prostu to „coś”, które promieniowało przez każdego z nich, między nimi.

Każdy mógł to poczuć. Czuł to. Gdyby nie wiedział lepiej, pomyślałby, że byli przyjaciółmi z dzieciństwa. Noah wbrew sobie uśmiechnął się.

„A więc tak wygląda zamknięcie” - powiedział, wyciągając telefon. „Hej kochanie, wracam rano do domu. Tak, wiem.

Skończyło się na tym, że załatwiłem tutaj jakieś nieoczekiwane sprawy i jestem gotowy, aby wrócić do domu… ”x koniec..

Podobne historie

Letni chłopiec

★★★★★ (< 5)

Sezon letni wzmaga wewnętrzne pragnienia Lynn i Adama…

🕑 42 minuty Historie miłosne Historie 👁 3,042

„Out Adam!” Lynn surowo wskazała palcem na drugą stronę recepcji. Adam usiadł na blacie recepcji. Cassie, młoda, bardzo modna recepcjonistka, brunetka, nie miała nic przeciwko osądzaniu…

kontyntynuj Historie miłosne historia seksu

Letni chłopiec, część 2

★★★★(< 5)

Lynn i Adam kontynuują letni taniec…

🕑 40 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,725

Nieco ponad miesiąc temu... Noc była idealna. Dzień był idealny. Tydzień, ostatni miesiąc, były idealne. Teraz był idealny moment. Lynn zastanawiała się dokładnie, co zrobiła, żeby w…

kontyntynuj Historie miłosne historia seksu

Dla Julii

★★★★(< 5)

Dla mojej żony, mojej miłości, naszej miłości.…

🕑 12 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,829

Dajesz mi to spojrzenie, które mówi, że pragnienie, pożądanie i miłość wszystko w jednym. Piłem trochę, tak jak lubisz. To powstrzymuje mnie od powstrzymywania się, a głód zwierząt…

kontyntynuj Historie miłosne historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat