„Człowiek robi to, co musi, pomimo osobistych konsekwencji, pomimo przeszkód, niebezpieczeństw i nacisków. To jest podstawa wszelkiej ludzkiej śmiertelności”. Winston Churchill Jestem w pokoju od trzech dni. Obserwacja, powiedziano mi, ale czuję się dobrze, a przynajmniej tak mi się wydawało.
Casey, moja nocna pielęgniarka, weszła do mojego pokoju. Zawsze przychodziła do mnie na kilka minut przed rozpoczęciem zmiany. Patrzyłem powoli w górę iw dół jej ciała. Miała kręte biodra kobiety, która miała rozmnażać się, pomarańczowe cycki i miękkie, długie, brązowe włosy opadające kaskadą na ramiona. Dziś był zawiedziony, co dawało spojrzenie zmysłowej bogini z nogami, które spotkały niebo.
Pomyślałem sobie: „Mężczyzna, którego dopuszcza u swego boku, to bardzo szczęśliwa osoba”. Jej fartuchy pasują do niej jak ciepły miód. Akcent jej ciała sprawiłby, że nawet martwy mężczyzna byłby twardy. Od czasu mojego pobytu w szpitalu Casey i ja zostaliśmy dobrymi przyjaciółmi. Flirt tu i ówdzie, od czasu do czasu subtelne insynuacje i rozśmieszyłem ją, przez co poczułem się całkiem nieźle.
Wzdychając i wzdychając w duchu, „Moja stara jaźń wróciła”. „Hej Storm, słyszę, jak opuszczasz nas rano” - zapytał Casey. „Tak, doktor dał mi przepustkę do korytarza,” zaśmiałem się.
Usiadła na krześle przy otwartych drzwiach i westchnęła: „Będę za tobą tęsknić”. Następnego ranka obudziłem się, wziąłem prysznic i włożyłem koszulę i dżinsy, które Lindsey przyniosła z mojego domu. Ogoliłem się, spryskałem wodą kolońską, spojrzałem w lustro i powiedziałem do swojego odbicia: „Sztorm, już czas”. Casey przyjechała z wózkiem inwalidzkim i zaćwierkała: „Oto twoja przejażdżka stąd”. Nigdy w pełni nie rozumiałem, dlaczego, skoro mogłeś chodzić, rozmawiać i oddychać, dlaczego, do cholery, musisz siedzieć na wózku inwalidzkim, żeby odejść.
Kiedy drzwi windy się zamknęły, pochyliła się i wyszeptała mi do ucha: „Dotknąłeś mnie w sposób, którego nigdy nie poznasz. Wiem, co zrobiłeś dla tej małej dziewczynki”, po czym delikatnie pocałowała mnie w policzek, przesuwając kawałek papieru w kieszeni koszuli. - Zadzwoń czasem do mnie - powiedziała, całując moją poobijaną twarz tuż nad moim wciąż opuchniętym okiem.
Kiedy Casey zawiózł mnie do wyjścia, napotkałem jasność dnia i wziąłem głęboki oddech, krzywiąc się na wspomnienie tego skurwysyna, który mnie dźgnął. Moja pierwsza myśl była taka: „Ten blob i jego chłopcy zapłacą”. Lyft zatrzymał się przed szpitalem, a pyskata Latynoska pomachała mu na powitanie i zapytała „Panie Storm?”.
Skinąłem głową, wstałem z wózka inwalidzkiego, odwróciłem się, mrugnąłem do Casey, poklepałem kartkę papieru w kieszeni koszuli i wsiadłem do Lyft. Nadszedł czas, aby wykonać plan odkupienia, który ułożyłem. Sączyłem swojego zwykłego Walkera Blacka, kiedy usłyszałem dzwonek do drzwi.
Kiedy otworzyłem drzwi, jedyne słowa, które wydostałem, brzmiały: „Lindsey, co to jest”, zanim zostałem trzaskany w otwarte drzwi. Dzika, opętana kobieta mocno mnie pocałowała. Jej dwie ręce chwytały, szukały, szarpały i szarpały mnie. Guziki zaczęły latać, gdy rozerwała moją koszulę, dusiła mnie pasja, której nie widziano ani nie czułem od lat.
Lindsey spojrzała mi w oczy i zobaczyłem palącą żądzę opętanej kobiety. Ponownie mnie pocałowała i sięgnęła po mój pasek. Utrzymując kontakt wzrokowy, odpięła mi pasek i rozpięła dżinsy.
Powiedziała z uśmieszkiem: - W dzisiejszych czasach wybierasz się na komandosa, co? Jej delikatna ręka sięgnęła i znalazła moją teraz twardą stal. Owinęła ją ręką, wyciągając długi jęk z moich trzewi. Otworzyłem drzwi i nie powiedziałem ani słowa, zagubiony w mieszanym bólu i agonii, które rozszarpały moje ciało.
Kiedy moje dżinsy się otworzyły, zsunęła się na kolana, zabierając ze sobą moje dżinsy. Mój kutas wyskoczył z nich i uderzył ją w policzek. Spojrzałem w dół i zobaczyłem, jak piwne oczy utknęły w moich. Uśmiech pojawił się na jej ustach i powoli wsunęła głowę do ust, połykając moją długość.
Jej policzki zapadły się i cofnęły, gdy jej język zaczął wirować w mojej szczelinie. Powoli wciągała mnie do połowy wału w górę iw dół, podczas gdy jej ręka masowała i delikatnie zwijała mój ciężki worek orzeszków. Szybciej pracowała moim kutasem; kierowało nią poczucie pilności. Pulsowałem, zgęstniałem i wyplułem przed spermą na jej język. Chrupała go z apetytem, przyspieszając kroku, gdy ssała.
Jej palce masowały mój worek głębiej i powoli przetoczyły się do tyłu. Poczułem, jak jej palec naciska na moją gwiazdę. Jęknąłem pod presją. Zaczęła ssać tak mocno, że moje ciało się trzęsło, a nogi drżały i słabe. Celowo wepchnęła palec w mój tyłek.
„FUUUCCKKKKK”, zawyłem, gdy zobaczyłem gwiazdy i wypełniłem jej usta moją spermą. Kiedy moje ciało odzyskało częściowo spokój, złapałem ją za włosy i podniosłem na nogi. Pocałowałem ją głęboko, chrząkając, próbując siebie na jej ustach.
„Stormy, nie mogłam czekać cały tydzień, aż zadzwonisz,” zachichotała. Po odzyskaniu pozorów normalności zrobiłem nam szybką przekąskę. Lindsey opowiedziała mi fragmenty swojego życia.
Złapałem ją na swoim. Resztę dnia spędziliśmy na ponownym poznaniu się. Później tego wieczoru wypiliśmy razem kilka drinków. Wskazówki, sugestie i aluzje były przekazywane tam iz powrotem, jak za dawnych czasów.
Spędziła noc i powoli kochaliśmy się namiętnie. Okazało się, że strefa komfortu z minionych lat z łatwością pasuje do nas jak dobrze zużyta rękawiczka. Spałem najlepiej, jaki miałem od miesięcy. Obudziłem się zaskoczony, w stanie wysokiej gotowości. Instynktownie sięgnąłem po pistolet.
Kiedy poczułem zapach świeżej kawy, odprężyłem się. Owinąłem się prześcieradłem i poszedłem do kuchni. Na ekspresie do kawy była notatka.
Brzmiało: Stormy, wczorajsza noc była fajna i chcę cię zobaczyć później. Na papierze widniał pocałunek szminki wraz z adresem. Przyjdź tutaj o 6, będę czekać na obiad, a następnie jej numer telefonu. Wjechałem na jej podjazd o szóstej po kropce.
Mieszkała poza miastem w wiejskiej okolicy. Drzwi otworzyły się, zanim zdążyłem zapukać i Lindsey skinęła na mnie. Podała mi kieliszek czerwonego wina. - Właśnie kończę kolację - powiedziała, kiedy poszedłem za nią do kuchni. Zapach obiadu był kuszący, a odgłosy ruchliwej kuchni wypełniły moje zmysły.
Wyjęła patelnię z piekarnika i skinęła na mnie, abym poszedł za nią. Poszedłem za nią do jadalni i zatrzymałem się jak wryty. „Zamknij usta kochanie, złapiesz muchy”, powiedziała z serdecznym śmiechem.
- Storm, wydaje mi się, że się poznaliście. Casey jest moim narzeczonym - stwierdziła bez ogródek. Byłem co najmniej oszołomiony. Usiedliśmy po obiedzie i zapytałem Lindsey o jej siostrę. Angel wracała do zdrowia dobrze i wyszła z kolegami ze studiów.
Po kolacji Casey podeszła i rzuciła mi tyłek na kolana. Przytuliła mnie do szyi i niskim, uwodzicielskim, porozumiewawczym głosem powiedziała: - Idę do domu przyjaciółki, bo moje dziecko ma coś, czym musi się zająć. Traktuj ją dobrze, ogierze. Szybkim pocałunkiem podeszła do Lindsey, pocałowała ją i kazała się bawić.
Lindsey zabrała mojego drinka i zaprowadziła do ich sypialni. Zaczęła mnie rozbierać i kazała mi się po prostu cieszyć, słuchać i pozwolić jej mi podziękować. „Stormy, kocham Casey i nie zrobię nic, by ją skrzywdzić. Ona wie, co się wydarzy, i całym sercem się z tym zgadza”.
Tamtej nocy kochaliśmy się słodko. Było to troskliwe, czułe, współczujące połączenie dwóch nagich dusz. Nasze nagie ciała splotły się. Powiedziałem jej, co zamierzam zrobić z jej siostrą.
SLAP… „Pieprzyć Lindsey, po co to kurwa było,” zapytałem ze złością. - Ty sukinsynu, moja siostra już dość przeszła - krzyknęła, gdy kolejny raz rzuciła się na mnie. Złapałem ją za nadgarstek i mocno przyciągnąłem. Potem usłyszałem ciężki, głęboki szloch. „Storm, wiem, jak ciemno możesz iść”, powiedziała między pociągnięciami nosem, „Byłem w zespole, który badał te pożary i eksplozję kilka lat temu.
Złożyłem dwa i dwa razem i zawsze podejrzewałem, że masz w tym swój udział. " Odgarnąłem łzy z jej policzków i delikatnie pocałowałem. Wyślizgnęłam się z łóżka nago, żeby dać nam każdemu filiżankę świeżej kawy. Gdy skręciłem za róg, zatrzymałem się jak wryty. Angel siedziała przy kuchennym stole.
Jej ramię wciąż było w gipsie, a wyblakłe siniaki były nadal widoczne. Odwróciła głowę w moim kierunku i po chwili powiedziała chichocząc: - Niezły strój Storm, czy mam cię nazywać Stormy? Trzy dni później, w moim zaciemnionym salonie, siedziałem z nieogolonymi zarostami zakrywającymi podbródek i cieniami pod oczami, oglądając wiadomości. Powoli sączyłem dwa palce Walkera Blacka, kiedy na ekranie pojawił się komunikat o fałszywych wiadomościach. „Tu raport Sheparda Smarta. Magazyn w centrum miasta eksplodował wcześniej i wydaje się być pusty.
Raporty nadchodzą, a my będziemy was informować na bieżąco o szczegółach, gdy je otrzymamy”. Telefon dzwoni, patrzę na niego i narzekam: „Pieprz mnie”. kiedy potarłem tępy, pulsujący ból w skroniach.
Kiedy kobieta dotyka tego wewnętrznego nerwu, pierwszego lub ostatniego, uwielbiasz ją. Kiedy okazuje ci szacunek, dzwonisz do jej przyjaciółki. Ta kobieta jest moją przyjaciółką i poruszyła moją historię.
Sezon letni wzmaga wewnętrzne pragnienia Lynn i Adama…
🕑 42 minuty Historie miłosne Historie 👁 3,424„Out Adam!” Lynn surowo wskazała palcem na drugą stronę recepcji. Adam usiadł na blacie recepcji. Cassie, młoda, bardzo modna recepcjonistka, brunetka, nie miała nic przeciwko osądzaniu…
kontyntynuj Historie miłosne historia seksuLynn i Adam kontynuują letni taniec…
🕑 40 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,928Nieco ponad miesiąc temu... Noc była idealna. Dzień był idealny. Tydzień, ostatni miesiąc, były idealne. Teraz był idealny moment. Lynn zastanawiała się dokładnie, co zrobiła, żeby w…
kontyntynuj Historie miłosne historia seksuDla mojej żony, mojej miłości, naszej miłości.…
🕑 12 minuty Historie miłosne Historie 👁 2,074Dajesz mi to spojrzenie, które mówi, że pragnienie, pożądanie i miłość wszystko w jednym. Piłem trochę, tak jak lubisz. To powstrzymuje mnie od powstrzymywania się, a głód zwierząt…
kontyntynuj Historie miłosne historia seksu