Z powrotem razem, przynajmniej na chwilę.…
🕑 18 minuty minuty Historie miłosne HistorieBrody sprawdził lasagne, czekając na Ryana. Miał nadzieję, że nie utknęła w korku, chociaż pomyślał, że zadzwoni, jeśli coś takiego się wydarzy. Wydawało się dziwne, że minęło sześć tygodni.
Jedyny błąd polegał na tym, że nadal nie grał w hokeja. Nie żeby był, nawet gdyby drużyna nadal była w fazie playoff. Poprawiał się i miał spróbować ponownie jeździć na łyżwach w następnym tygodniu.
Mimo to drażnił ograniczenia. Pukanie do drzwi wyrwało go z zamyślenia i pośpieszył, aby je otworzyć. "Cześć." "Cześć." Stał tam i uśmiechał się do Ryana, dopóki się nie zaśmiała. - Więc zamierzasz mnie wpuścić? - Tylko upewniam się, że to naprawdę ty.
Pochylił się, żeby ją pocałować i sięgnął po gitarę. "Wchodź." "Dzięki." Po tym, jak jej rzeczy zostały złożone w sypialni, sięgnął po nią i przyciągnął do dokładnego pocałunku. Wydała błagalny dźwięk, a on zacisnął swoje ramiona wokół niej, próbując nadrobić cały stracony czas. Jej palce bawiły się jego włosami, zanim objęła go ramionami i przytrzymała.
- Boże, tęskniłam za tobą - powiedziała. "Też za Tobą tęskniłem." Brody trzymał ją przez chwilę, pocierając policzek o jej włosy i głaszcząc ją po plecach. - Nadal masz brodę.
Ryan odsunął się na tyle, by na niego spojrzeć i się uśmiechnąć. - Nie sądziłem, że to sprawiedliwe, żeby go zgolić, dopóki nie miałeś okazji zobaczyć tego na własne oczy. Pomyślałem, że może ci się to spodobać. Aby udowodnić swoją rację, pochylił się i potarł brodą o jej szyję. Krzyknęła i śmiała się, ale nie pozwolił jej odejść.
"Okej, wystarczy!" Ryan nie mógł stłumić kilku szczątkowych chichotów, nawet po zatrzymaniu Brody'ego. "Wiedziałem, że ci się spodoba." Brody uśmiechnął się. - Więc co tak ładnie pachnie? - Lasagna.
Pomyślałem, że prawdopodobnie nie jadłeś. Zaśmiała się. „Minęło trochę czasu i na pewno nie jest to coś tak dobrego, jak to, co robisz”. Poruszyła biodrami przy nim.
- Ale mógłbym trochę poczekać z jedzeniem. Brody dokonał szybkich obliczeń w pamięci. "Czekaj." Wziął ją za rękę i poprowadził do kuchni, nie chcąc puścić teraz, kiedy tu była. Roześmiała się, kiedy wyjął gorący talerz, położył na nim lasagne i jedną ręką wyłączył piekarnik. "Tam." Skinął głową i odwrócił się do niej, przyciągając ją do siebie.
- Teraz będziemy mieli trochę jedzenia na później. - Czy na pewno powinniśmy? Poważnie, Ryan odgarnął włosy do tyłu. - Jak się czujesz? Chociaż bardzo za tobą tęskniłem, nie chcę robić nic, co pogorszy twoją głowę. "Jestem w porządku." Chwycił jej dłoń i potarł ustami dłoń. - Naprawdę, nic mi nie jest.
Oczyścili mnie z lekkich treningów i będę jeździł na łyżwach w przyszłym tygodniu i jeśli nie położę cię do łóżka, to chyba wybuchnę. "Nie mogę tego mieć." Ryan uśmiechnął się i wyciągnął rękę, żeby go pocałować. "Daj spokój." Wypchnął ją z kuchni.
Ona westchnęła. - Chyba nie powinieneś mnie nieść. - Prawdopodobnie nie.
Mam uprawnienia tylko do lekkich ćwiczeń. Posłał jej smutny uśmiech i przez minutę zamilkła. - Och, myślisz, że jesteś taki zabawny. Ryan skrzywił się, starając się nie śmiać po tym, jak Brody zaczął. - Myślę, że pominę niespodziankę, którą dla ciebie zaplanowałem.
Skrzyżowała przed sobą ramiona. "Nie, nie, nie rób tego." Brody przestał się śmiać i przyciągnął ją z powrotem do siebie. - Chodź - namawiał, gdy się opierała.
- Żartowałem, wiesz o tym. Myślę, że wyglądasz wspaniale. Pocałował ją w szyję, a ona wybuchnęła chichotem, gdy jego broda łaskotała jej skórę.
- Co to za niespodzianka? Powiedz mi. - Nie mogę; musisz chwilę poczekać. Ryan cofnął się i gapił się na nią. - Czekaj? Nie widziałem cię od ponad miesiąca, a chcesz, żebym zaczekał? Nie sądzę.
Sięgnął po nią, ale potrząsnęła głową. „Potrzebuję tylko minuty”. "W porządku, dobrze." Oparł się o ścianę i skrzyżował ramiona. „Lepiej, żeby to było tego warte!” zawołał za nią, kiedy weszła do sypialni, ale tylko się roześmiała.
Wysilał się, by usłyszeć, co robi, ale nic nie dawało mu wskazówki. „Okej, możesz wejść teraz”. Brody stanął w drzwiach, oniemiały.
"Nie podoba ci się to?" Ryan uniósł brew. Spróbował mówić, odchrząknął i spróbował ponownie. "Lubię to." To była fantazja. Ryan siedział na łóżku nago ze swoją gitarą. Uśmiechnęła się do niego, przesuwając jedną ręką po gryfie gitary, a drugą lekko brzdąkając na strunach.
- Jesteś pewien? Zawsze mogę się znowu ubrać. "Nie, wszystko w porządku." Zdjął koszulę, wyciągnął się na łóżku twarzą do niej i pociągnął ją za ramię. Przestała grać i pochyliła się, żeby go pocałować. Trzymał dłoń na jej ramieniu i drażnił jej usta językiem; rozchyliła usta, a on zagłębił się głębiej. Ryan zadrżał, gdy jego palce wędrowały w górę iw dół jej ramienia.
„Pomyślałem, że po play-offach i tak dalej, spróbuję cię rozweselić,” powiedziała po zakończeniu pocałunku. „Cały czas czuję się lepiej”. Bawił się końcówkami jej włosów. - Wiem, że ciągle to powtarzam, ale bardzo za tobą tęskniłem.
- Ja też za tobą tęskniłem i miło to słyszeć. Ryan przesunął palcem po swojej szczęce. „Naprawdę mi przykro, jak ci wszystko poszło: kontuzja, playoffy. Żałowałem, że nie byłem bliżej, kiedy to się stało”. - Chciałbym, żebyś też był, ale teraz jesteś tutaj, więc wszystko jest w porządku.
"Tak jest." Tym razem go pocałowała. Brody wplótł palce w jej włosy i pogłębił pocałunek. Chciał na nowo poznać wszystko, co jej dotyczyło: sposób, w jaki czuła się, smakowała, jak reagowała na wszystko, co zamierzał jej zrobić. Tylko jedna rzecz go powstrzymała.
„Nie potrzebujesz tego,” powiedział jej i stuknął w gitarę. "Chociaż muszę powiedzieć, że ładne stringi G." Ryan przewróciła oczami, ale nie mógł ukryć uśmiechu. - Pozbędę się tego, jeśli się ich pozbędziesz.
Szarpnęła jego dżinsy. "Rozdać." Ryan odłożył gitarę i zaśmiał się, gdy Brody walczył z butami, po czym zdjął dżinsy i rzucił je na podłogę. Westchnęła radośnie i zakołysała biodrami, gdy przycisnął jej ciało do swojego. Jęknął. - Hej, uważaj.
Chciałem się tym cieszyć. Jej oczy błyszczały, gdy przyciskała się do niego. "Podoba mi się to." - Założę się, że tak. Uśmiechnął się, ale nie poruszył się, żeby nic zrobić. - Coś nie tak? Boli cię głowa? Ryan wyglądał na zmartwionego.
"Nie, jest ok." Potarł jej usta swoimi. - Tylko upewniam się, że naprawdę tu jesteś. - Zastanawiałem się nad tym samym o tobie. Skubnęła jego dolną wargę.
"Udowodnijmy to sobie nawzajem." "Dobry pomysł." Brody raz jeszcze chwycił ją za usta, jakby nigdy nie pozwolił jej odejść. Jęknął, gdy przesunęła się przy nim, ocierając się o jego erekcję. Zarzuciła jedną nogę na jego i przyciągnęła bliżej. Była ciepła i miękka, a on zdecydowanie nie. Ryan zadrżał przy nim, całując ją w szyję i ramię.
Zintensyfikował swoje wysiłki, a ona westchnęła i oparła biodra o niego. Nie spieszył się, badając jej ciało, prowadząc dłońmi i podążając ustami. Kiedy wziął sutek do ust, wydała cichy krzyk i złapała go za ramiona. Pozwolił swojej dłoni opuścić jej bok i po jej biodrze, drażniąc ją lekkimi pieszczotami na jej nodze. Zaśmiał się cicho w gardle, kiedy próbowała poruszyć jego ręką.
- Po co się spieszysz? - drażnił się. „Minęło sześć tygodni,” rzuciła w odpowiedzi. "No więc." Włożył dłoń między jej nogi i zatrzymał się na chwilę, zanim przesunął palcem po jej gładkiej skórze. „Boże, czujesz się tak dobrze”. Ryan wydał dźwięk, który uznał za zgodę i zaczął ją gładzić w stałym rytmie.
Znów odnalazł jej usta, a ona wplątała ręce w jego włosy, żeby utrzymać go na miejscu. Oderwała usta i wstrzymała oddech. Brody ją obserwował; oczy miała przymknięte i przygryzła wargę, gdy jej ciało się napięło. Jej biodra poruszały się zgodnie z jego ręką.
Wciągnęła drżący oddech i wstrzymała go, po czym wypuściła go z jękiem, gdy doszła. Nie zatrzymał się, dopóki nie złapała go za nadgarstek i nie zdołała wyszeptać „Proszę”. - Dla ciebie wszystko - powiedział szorstkim głosem. "Co powiesz na to?" Ryan wciąż brakowało tchu, ale udało jej się uśmiechnąć, gdy owinęła dłoń wokół jego twardego trzonu. „O Boże, tak”.
Brody przesunął się nad nią, zatapiając się w jej ciele, gdy trzymała go blisko. Ryan ponownie go otoczył i zapomniał o wszystkim oprócz nich dwóch. Całował jej usta, ramię, szyję, gdziekolwiek mógł położyć usta. Ryan wlókł jej paznokcie po plecach i jego ciało płonęło.
Wiedział, że nie wytrzyma długo i postanowił nie walczyć z tym. Objął ją ramionami i przycisnął usta do jej szyi, gdy jego ciało napięło się i dał się uwolnić. Przez chwilę słyszał tylko bicie swojego serca i nierówny oddech.
Kiedy poczuł się dostatecznie skoordynowany, przetoczył się na bok, obejmując ją ramieniem i składając pocałunek na jej czole. "Chyba naprawdę tu jesteśmy." Ryan zaśmiał się cicho. - Przynajmniej tak mi się wydaje.
Brody się uśmiechnął. - To dobrze. Nie chciałbym myśleć, że to wszystko był sen czy coś. "Nie, nie ma snu." Ryan wtulił się w niego. - A więc jest jakaś szansa na obiad? Zacząłem o tym marzyć kilka tygodni temu.
Jeśli nigdy nie zobaczę kolejnej kanapki, będzie za wcześnie. Brody jęknął. "Mówisz poważnie?" „Hej, to nie tak, że mieliśmy dietę czy coś”. - W takim razie ubierz się. Możemy iść zjeść lasagne.
Brody zatrzymał się. „Cóż, nie musisz się ubierać. Nie będę narzekać. Ryan potrząsnął głową i sięgnął po jej koszulę.
Brody westchnął tęsknie i złapał swoje dżinsy. Kiedy jedli lasagne, Ryan opowiedział mu więcej o trasie, a więcej opowiedział o zakończeniu playoffów. Zaśmiała się, kiedy podał jej wyśmienite lody miętowo-czekoladowe. „Naprawdę zwracasz uwagę, prawda?” Oparła brodę na dłoni i uśmiechnęła się do niego.
„Próbuję.” Następnego ranka, Ryan obudził się i przeciągnął, delektując się uczuciem przebywania obok Brody'ego, a nie w obskurnym motelu. „Dzień dobry." Oparł się na łokciu. „Cześć." Znowu się przeciągnęła. „Nie mogę powiedzieć, jak miło to pozostać w prawdziwym łóżku. Jestem taki zmęczony motelami, hotelami i czymkolwiek innym.
”„ Mogę sobie wyobrazić. ”„ Zjesz śniadanie? ”Spojrzała na niego z nadzieją.„ Pewnie. ”Pochylił się, by szybko pocałować. lubisz? ”„ Nie mam pojęcia.
Cokolwiek będziesz mieć, będzie w porządku. ”„ W porządku. Coś znajdę. Ryan uśmiechnął się, wstając z łóżka i włożył spodnie od dresu. Wzięła prysznic i ubrała się, po czym wyszła do kuchni.
Stała na chwilę, próbując zidentyfikować zapachy. „Hej. To jest rzecz, którą stworzyłeś wcześniej. Huevos rancheros.
„Zaśmiała się.„ Nie mogę uwierzyć, że to pamiętasz. ”„ Pamiętam różne rzeczy. Na przykład, jak nie jesz. ”Wskazał na stół.„ Siadaj. ”„ Dzięki.
”Ryan usiadł i napił się soku pomarańczowego.„ To jest świetne. ”Zachichotał. - Jeszcze nawet nie jadłeś jedzenia. Ryan spojrzał na niego. „Nie chodzi tylko o jedzenie”.
x-x-x-x Brody był przez kilka następnych dni tak zrelaksowany i zadowolony, jak nigdy dotąd. Ryan wciąż tam był. Rozmawiała o znalezieniu pracy i zadzwonieniu do przyjaciółki Annette, żeby zobaczyć mieszkanie w Adams Morgan, ale została z nim. Przez pierwsze kilka dni wydawało się, że wszystkie podróże ją dopadły i dużo spała. Nie miał nic przeciwko.
Świadomość, że tam była, sprawiła, że poczuł się lepiej. Po tym, jak Ryan dogonił jej sen, spędzili razem czas. Było inaczej niż wcześniej; teraz żadne z nich nie musiało iść do pracy, na grę, na spotkanie czy cokolwiek innego. Brody stwierdził, że podoba mu się ustalony przez nich rytm. To musiało kiedyś się skończyć, ale na razie było dobrze.
„Wysłałam dziś SMS-a do Annette”, powiedziała mu, kiedy jedli kolację pewnego wieczoru. „To mieszkanie w Adams Morgan zawaliło się”. Ona westchnęła. - Ale Annette powiedziała, że mogę się z nią trochę pobyć i będzie rozmawiać z innymi ludźmi. Mama Lary powiedziała, że ja też mogę tam zostać.
Chyba naprawdę muszę zacząć szukać pracy. - Okej. Bez pośpiechu.
Brody wyciągnął rękę i ścisnął jej dłoń. Uśmiechnęła się. - Dzięki. Potrzebowałem kilku dni wolnego, ale muszę się zebrać.
Jocelyn pracowała dla nas nad kilkoma rzeczami i zostało mi trochę pieniędzy, ale niewiele. - Masz jakiś pomysł, kiedy ją usłyszysz? - Powiedziała, że ostatnio rozmawialiśmy z nią przez kilka dni, czyli przed ostatnim występem. Myślałam, że już byśmy się o tym dowiedzieli, ale poczekam jeszcze dzień lub dwa, zanim do niej zadzwonię. Jocelyn jest super, więc Myślę, że zadzwoni z wiadomościami lub przynajmniej raportem o stanie, kiedy będzie miała nam coś do powiedzenia ”. Jej telefon zadzwonił, kiedy sprzątali ze stołu.
- Zaraz wracam - powiedziała Brody'emu. "To Jocelyn." Weszła do salonu, a on przysłuchiwał się, jak zmywa naczynia. W pewnym momencie roześmiał się, gdy Ryan wydał dźwięk, który zabrzmiał jak śmiech i wrzask jednocześnie. Wróciła do kuchni, przyciskając telefon do piersi. - Hej, co to było? Brody zerknął znad zlewu.
"Wyglądasz, jakbyś miał wybuchnąć." „Jocelyn to zrobiła! Zabrała nas na wycieczkę! Zamierzamy otworzyć Kamienną Fortecę, kiedy przybędą na Wschodnie Wybrzeże! A potem każe nam występować w niektórych klubach! O mój Boże, nie mogę w to uwierzyć! " "To fantastycznie!" Brody podszedł i podniósł ją do uścisku, wykonując ciasny ruch. "Zasługujesz na to." - Dzięki! Dzięki! O Boże, nie wiem, co robić. Ryan spojrzał na niego oszołomiony. Brody się zaśmiał.
- Może chcesz zadzwonić do Lary czy coś? - Tak, zrobię. Będę. Jocelyn dzwoni do każdego osobiście, więc dam jej na to trochę czasu.
Poza tym myślę, że muszę pozwolić, by to się zatopiło. To nie wydaje się prawdziwe. Ryan potarł dłonią oczy. - Jakieś inne szczegóły? Kiedy to się zaczyna? - Za, hm, trzy tygodnie. Wypuściła powietrze.
- Wow, trzy tygodnie. Prawie wcale. "Trzy tygodnie?" Brody spojrzał na nią, jego entuzjazm przygasł. „Jak długo potrwa trasa?” Nie jestem pewien.
Byłem zbyt podekscytowany, żeby zadawać pytania. ”Ryan zmarszczył brwi.„ Co? Co się stało? ”„ Więc nie będzie cię przez całe lato. ”Brody cofnął się i skrzyżował ramiona na piersi.„ Tak myślę. Nie wiem dokładnie, ale myślę, że tak, wiele z nas nie będzie.
Ryan zdał sobie sprawę z problemu i poczuł się winny. „Och. Przykro mi.
Zamierzałeś zostać w Wirginii tego lata. ”„ Tak. ”Ryan nie mógł uwierzyć, że w tak krótkim czasie przeszła od niemal euforii do smutnego zmieszania.„ Cóż, spójrz.
”Odchrząknęła.„ Nadal mam trzy tygodnie przed wyjazdem. To daje nam trochę czasu i „„ Czy tak to będzie? ”Zapytał Brody.„ Jak co będzie? ”„ Ja biegam w kółko podczas sezonu hokejowego, a ty biegasz latem? ”„ Nie mam ”. wiem. "Ryan zamknęła oczy i wziął oddech, próbując uporządkować myśli.„ Wiem tylko, jak to jest teraz. A teraz zespół miał wspaniałą okazję, której nie możemy przegapić.
Chcę tego i chcę, żebyś był szczęśliwy z tego powodu dla mnie. ”„ Trochę trudno jest być szczęśliwym, nie widząc cię przez kilka tygodni. ”„ Nie jestem też zachwycony tym aspektem ”, - powiedziała mu i sięgnęła do kompromisu. - Może mógłbyś czasem przyjść. Chciałbym, żebyś był ze mną.
"Przewrócił oczami." Więc przychodzę, bawię się cały dzień, a potem oglądam twoje występy i śpisz z tobą w międzyczasie? "Ryan cofnął się." To trochę szorstkie. Słuchaj, wiem, że to dużo do przetworzenia. Nadal sam nad tym pracuję. ”„ Nie ma zbyt wiele do przepracowania, Ryan.
Nie było cię, wróciłeś i znowu wyjeżdżasz za trzy tygodnie. Trochę ciężko jest z tym pracować, prawda? ”Jej oczy rozbłysły.„ Myślisz, że to dla mnie takie łatwe, kiedy ciągle tu jesteś i nie ma cię podczas sezonu hokejowego? ”„ Przynajmniej mam harmonogram! Przynajmniej wiesz, kiedy tu będę, czy nie. ”„ Harmonogram? ”Wydusiła śmiech.„ Myślisz, że to znacznie ułatwia? Wiedząc, że miną dwa dni lub dwa tygodnie, zanim cię zobaczę, kiedy chcę cię teraz zobaczyć? Czy chcesz się z tobą zobaczyć? Tak, jest o wiele lepiej.
"Brody wziął głęboki oddech i przeczesał włosy rękami." Ryan, nie próbuję walczyć. Ale nie sądzę, że możesz mnie winić za to, że jestem tym rozczarowany. Nie mogłem się doczekać spędzenia z tobą lata, zabrania cię do Michigan, żeby po prostu spędzić z tobą czas. A teraz mówisz mi, że nie możesz tego zrobić. ”„ Mam powiedzieć nie? ”Chciała, żeby zrozumiał.„ Brody, nie możemy się doczekać, aż coś takiego znów się wydarzy.
Może nigdy. Możesz w to nie wierzyć, ale nie obchodzi mnie, czy rządzimy listami przebojów, czy też mieszkam w jakiejś dużej rezydencji w Malibu. Chcę tylko móc się utrzymać, robiąc to, co kocham.
I to jest to, co muszę zrobić, żeby się tam dostać. ”„ Nie muszę tego lubić. ”Ryan przycisnął palce do jej oczu.„ Wiesz, czego nienawidzę? Nienawidzę tego, że jesteś osobą, której chcę o tym najwięcej opowiedzieć, podzielić się tym, i jak dotąd, za każdym razem, gdy miałem ważne wiadomości, był to bałagan. Wiem, że pierwszy raz to nie była twoja wina i poszedłem, ale to jest inne.
”„ Nie rozumiem, co jest tak trudne do zrozumienia. Wracasz po sześciu tygodniach i cały czas, który planowałem spędzić z tobą, nie nadejdzie. ”„ Co chcesz, żebym zrobił? Powiedzieć, że nie? ”Szydził, żeby ukryć swoje zdezorientowane uczucia.„ Oczywiście, że nie.
Nie bądź śmieszny. ”„ Nie jestem śmieszny, próbuję to rozgryźć, ”powiedział Ryan.„ Chcesz, żebym poszedł, a nie chcesz, żebym poszedł. To nie daje mi zbyt wiele pracy.
”„ Czy nie mogę się tym trochę zdenerwować? Czy nie jestem trochę wkurzony, kiedy rzucasz małpim kluczem w moje plany? ”„ Zabawne, jak możesz się wkurzyć na moją karierę, ale nie mogę na twoją. ”Ryan odwrócił się i zwymiotował ją ręce i wróciłem do sypialni. „Zapomnij o tym.” „Gdzie idziesz?” Brody poszedł za nią. „Co robisz?” „Biorę swoje rzeczy.” Chwyciła swoją torbę i położyła ją na łóżku, a potem wrzuciła jej ubranie. Po minucie przerwała i odwróciła się do niego: „Jeśli tu zostanę, jedno z nas lub oboje powie coś naprawdę złego.
Nie jestem świetny w tych związkach, ale wiem tyle. Nie chcę, żeby to się stało. Idę do Lary, a może do jej mamy.
- Patrzył przez chwilę, a potem odwrócił się, by podążyć za nią, gdy wychodziła z sypialni i szła do drzwi. - Hej, zaczekaj. Ryan, nie chcę, żebyś poszedł. Nie odchodź.
"Posłała mu smutny uśmiech." Właściwie to nie chcę iść, ale myślę, że tak będzie najlepiej. Myślę, że potrzebujemy trochę czasu, żeby to wszystko rozgryźć. ”„ Dlaczego nie możemy tego razem rozgryźć? ”„ Może możemy, ale nie możemy teraz.
Oboje nie myślimy jasno. "Wyciągnęła rękę i pocałowała go." Zadzwonię do ciebie, Brody. "Patrzył, jak odchodzi, zastanawiając się, jak w ciągu dwudziestu minut wszystko zostało rozstrzelane.
Spotykamy się ponownie za drugim razem…
🕑 12 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,096Znowu się spotykamy Od czasu, gdy byliśmy nad jeziorem, minęło kilka dni, a mój mąż pokazał mi film i chociaż światło było słabe, podobało mi się to, co zobaczyłam, byłam zadowolona…
kontyntynuj Historie miłosne historia seksuPrawdziwa historia, która właśnie mi się przydarzyła w tym tygodniu…
🕑 12 minuty Historie miłosne Historie 👁 9,809Fantazje z moją nową sąsiadką Jakieś trzy miesiące temu nowa kobieta przeprowadziła się do nas. Mieszkamy w sąsiedztwie na obrzeżach tego miasta. Mieszkamy tu już prawie dwa lata; to ciche…
kontyntynuj Historie miłosne historia seksuPrawdziwa miłość się dzieje.…
🕑 13 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,356– Jesteś takim palantem – poinformowałem go. Skulił się i spojrzał w ziemię. Zacząłem szukać swoich rzeczy i zbierać je. Moja torebka, portfel, laptop, kluczyki do samochodu. Wybiegłem…
kontyntynuj Historie miłosne historia seksu