Rhythm and the Blue Line Ch 37

★★★★★ (< 5)

Hecklery, przegrane i brody play-offów.…

🕑 14 minuty minuty Historie miłosne Historie

Ryan wypił wodę sodową, którą zamówiła w barze. Byli w Hartford w Connecticut. Poczuła, jak narasta trema, ale zignorowała ją.

Kiedy przebrali przez kilka pierwszych występów, jej niepokój znacznie się zmniejszył, nawet jeśli nie zniknął całkowicie. Rozeszły się też wieści o trasie. Starzy i nowi fani publikowali posty na stronie zespołu na Facebooku, co było niczym darmowy rozgłos, ponieważ ludzie przeglądali poprzednie koncerty i odnotowywali nadchodzące. Wszyscy byli zaskoczeni i podekscytowani, widząc linki do niektórych ich występów również na stronie. Większość przesłanych filmów nie miała jakości dźwięku lub obrazu, ale kilka z nich miało krystalicznie czysty dźwięk i ostrość.

Ich menadżer, Jocelyn, ciężko pracował, aby zwrócić na nich uwagę. Ryan nie miał pojęcia, co się stanie, ale cieszył się jazdą. - Hej, Ryan, wszystko w porządku? Lara usiadła na stołku obok niej. Dotknęła krawędzi baru i skrzywiła się. - Ew - powiedziała pod nosem.

- Gdyby moja mama tu była, poszłaby w to miejsce z wybielaczem. A potem z miotaczem ognia. Ryan próbował stłumić śmiech. - Bez żartów.

Więc gdzie byłeś? „Wyszedł na zewnątrz, żeby zawołać Trouta”. - Jak on się ma? "On jest dobry." Lara uśmiechnęła się. „Pracował nad naszą stroną internetową. Czuję się źle, że zgubił się w mieszaniu z innymi rzeczami, ale teraz ma na to czas”.

- To świetnie. Powiedz mu, że to doceniamy. - Dobrze. Jak tam Brody? - Dobrze.

Nie rozmawiałem z nim od kilku dni. Myślę, że od koncertu w Scranton. Myślę, że gra dziś wieczorem, muszę to sprawdzić. "Wszystko w porządku?" - zapytała Lara.

- Jasne, jasne. Ryan był zdziwiony. "Czemu?" "Nie wiem. Rozmawialiście i prawie codziennie, ale wygląda na to, że trochę odpadło.

Nic nie powiedziałeś, ale chciałem się tylko upewnić, że nic się nie stało. ”„ Tak, wszystko w porządku. ”Ryan zamrugał.„ Czekaj, myślisz, że coś jest nie tak, ponieważ nie rozmawiamy codziennie? ”„ Nie, nie. Po prostu się zastanawiałem. ”„ To znaczy, jest w porządku.

Myślę. Po prostu byliśmy zajęci i on też. Przy grach i przedstawieniach w te same wieczory czasami trudno jest znaleźć czas na rozmowę. Poza tym podróżujemy w ciągu dnia, a on ćwiczy i „Ryan, Ryan, zrelaksuj się.” Lara poklepała koleżankę po ramieniu. „Chciałem się tylko upewnić, że wszystko w porządku.

Nie ma dobrego ani złego czasu na rozmowę z nim. Dlaczego nie zadzwonisz do niego teraz? ”Ryan sprawdził godzinę.„ Pewnie teraz gra. ”Odwróciła się do Nate'a.„ Hej, Nate, czy Caps grają dziś wieczorem? ”„ Nie. Jutro.

- Podniósł głowę znad telefonu. - Właśnie sprawdzałem baseball. Nats są teraz naprawdę popularni. ”„ Dobrze wiedzieć. Dzięki - powiedział Ryan.

„Czy chcesz teraz zadzwonić do Brody'ego?" Zapytała Lara. „Nie będziemy kontynuować przez następne pół godziny." „Spróbuję później lub jutro." Ryan wstał i przeciągnął się. „Jest późno i jeśli nie gra, prawdopodobnie śpi. Nie chcę mu przeszkadzać.

”„ W porządku. Wrócę za kilka minut, muszę tylko poprawić włosy i wszystko. ”„ Wyglądasz dobrze. ”Ryan uśmiechnął się.„ Dzięki, ale wiesz, że nie mogę kontynuować bez ostatniego spojrzenia i umycia włosy.

"Ryan roześmiał się, gdy Lara odchodziła. To prawda; Lara miała swój program przed występem, tak jak Ryan i pozostali. Ryan zawsze sprawdzał swój komputer w ostatniej chwili i włożył dwa lub trzy kostki do mikrofonu Lara uparła się, żeby sprawdzić się w lustrze. Ponieważ była piosenkarką i bardziej niż inni, Ryan nie mógł jej tego powstrzymać. Już miała poprosić o kolejną colę, ale zamiast tego wybrała Sprite.

Ostatnią rzeczą, której potrzebowała, było więcej kofeiny. Rozmowa z Larą sprawiła, że ​​zaczęła się zastanawiać: czy z Brody wszystko w porządku? O ile Ryan wiedział, że to było. Tęskniła za rozmową z nim, ale ostatnie kilka dni było bardzo gorączkowych z podróżami. Brody wysłał kilka SMS-ów, a ona odpowiedziała, ale on też był zajęty.

Nie spodziewała się, że będzie z nim codziennie rozmawiać. Czy to nie dobry znak, pomyślała, że ​​nie muszą rozmawiać przez cały czas? A może oznaczało to, że zamiast nieobecności sprawiającej, że serce staje się bardziej czułe, po prostu sprawiało, że wszystko znikało? - Cholera - powiedziała głośno. „Nie muszę o tym myśleć przed występem”. "Myśląc o tym, co?" - zapytał Mitch. "Tak co?" Nate podniósł głowę znad swoich wyników sportowych.

Ryan odwrócił się do nich. "Naprawdę chcesz wiedzieć?" Mitch wzruszył ramionami. - Jasne.

Potrzebujemy wszystkich na tej samej stronie. Jeśli coś cię niepokoi, daj nam znać lub odłóż to na później. Więc o co chodzi? Co do diabła, pomyślał Ryan.

To byli faceci; wyrzuciłaby to do nich. „Nie mogę się zdecydować, czy wystarczająco dzwonię do Brody'ego. Co o tym myślisz? Powinienem dzwonić do niego codziennie? A może wystarczy kilka dni między rozmowami? Wiesz? Ale ja nigdy nie robiłem rzeczy na duże odległości. Czy między rozmowami jest określona liczba dni? Co o tym myślą faceci? Mitch spojrzał na nią, po czym zadrwił. - Chyba żartujesz.

Pytasz mnie o to przed występem? I oczekujesz odpowiedzi? Zaśmiała się. - Mówiłeś, że chciałeś wiedzieć. Nie spodziewała się użytecznej odpowiedzi od żadnego z nich. - To było retoryczne - powiedział Nate.

- Wiesz, jak wtedy, gdy ludzie pytają „jak się masz?” Nie sądziliśmy, że naprawdę nam powiesz ”. Ryan się roześmiał. „Tak, cóż, mój błąd. Dawajcie ludzie. Lara wróciła; szykujmy się.

Nate skinął głową i rozejrzał się po klubie. „Tak, zróbmy to. Nienawidzę tego mówić, ale w pewnym sensie chcę mieć to już za sobą. Ryan zgodził się, chociaż nic nie powiedziała, kiedy szli po swoje instrumenty.

Ten klub miał ostrzejsze uczucie niż inne, w których byli do tej pory. Chciała, by serial odniósł sukces, ale byłaby zadowolona, ​​kiedy skończyli i wrócili do hotelu. Koncert zaczął się dość dobrze od „My Last Mistake”, jak zwykle, pierwszego numeru i bez przerwy przeszli do następnego utworu.

Tłum był uprzejmy, jeśli nie entuzjastyczny, ale to lepsze niż aktywne buczenie, pomyślała. Dwie piosenki później zmieniła zdanie: wolałaby buczeć. Był tam jakiś pijany facet z grupą przyjaciół krzyczących, co się pojawiło. umysł, alkohol po usunięciu jakiegokolwiek filtra mózg-usta.

Przewróciła oczami, słysząc, jak krzyczy „Free-biirrrrd!” Jakby nikt nigdy tego nie zrobił w ciągu ostatnich czterdziestu lat. Ryan zastanawiał się, czy to to samo grupa, która chodziła do każdego baru, lub jeśli był jakiś rodzaj franczyzy, w której kluby lub bary mogły zamówić th e Irytujące pijane klienci. W końcu Freebird Guy zdołał wykrzyczeć coś spójnego. „Hej, kochanie! Ty z mikrofonem! Zobaczmy twoje cycki!” Lara i Ryan wymienili spojrzenia i Ryan wiedział, co myśli jej przyjaciel.

Mieli w tym swój udział, ucząc się gry na różnych koncertach w college'u. Na początku Ryan był wobec tego konfrontacyjny, co czasami było najlepszym rozwiązaniem. To nie wyglądało na jeden z tych czasów. Lara złapała mikrofon i uśmiechnęła się, machając palcem w przód iw tył w powietrzu. „Przepraszam, chłopaki, dzisiaj nie ma usterek w szafie.

Janet Jackson nie ma w domu”. To wywołało trochę śmiechu, gwizdów i braw, a Ryan cicho westchnął z ulgą, ale to nie był koniec. „Hej, ty z gitarą! Chodź kochanie! Pokaż nam, co masz!” Ryan uśmiechnął się i postanowił pofolgować sobie. "Chcesz zobaczyć, co mam?" W odpowiedzi na krzyki i gwizdy cofnęła się i puściła krótkim, ale piekącym gitarowym solo.

Uderzyła w nią, a jej palce przejechały po gryfie gitary, po czym zakończyły się gwałtownym akordem. Było więcej wiwatów, więc odwróciła się do Mitcha i dała mu znak, żeby policzył ich do następnej piosenki. Nate podszedł później do Ryana. „Jezu, nie mogę się doczekać, aż to się skończy” - powiedział.

Uśmiechnęła się. - Zazdrosny, że nikt cię nie podrywa? Szydził. - Żartujesz? Jestem poza ich ligą i oni o tym wiedzą. Ryan prychnął i skinął głową Mitchowi.

Cieszyła się, że rozładowali napięcie, ale też chciała odejść, a jedynym sposobem na to było dokończenie planu. x-x-x-x Brody słuchał Ryana, a potem prychnął. - Co powiedział? Mówisz poważnie? - Och, tak. Był dupkiem.

Padła na hotelowe łóżko i spojrzała w sufit. Był tam duży znak wodny, co, jak miała nadzieję, nie oznaczało, że sufit wkrótce się zawali. "Co zrobiłeś?" - zapytał Brody. Powiedziała mu i musiała poczekać, aż skończy się śmiać, aby kontynuować.

- To naprawdę nic wielkiego. Kiedy graliśmy w college'u, poszło nam gorzej. Zaufaj mi, niewiele osób ma coś na facetów z bractwa za seksistowskie zniewagi. "Wierzę ci na słowo." - Taa, cóż.

Wszędzie są takie kretyny jak on. Po prostu przypadkiem wyczołgał się z stolarki tej nocy, kiedy tam byliśmy. Ale poradziliśmy sobie z tym i zestaw poszedł całkiem nieźle, biorąc pod uwagę wszystkie rzeczy. Ziewnęła.

- Jak u ciebie wszystko? Nate nie przekazał mi codziennych aktualizacji. "Przegraliśmy." Brody westchnęła i mogła sobie wyobrazić, jak pociera dłonią twarz. "Nie byliśmy zsynchronizowani zeszłej nocy. Gdyby nie bramkarz Rizzy'ego, byłoby znacznie gorzej." Czapki były pogrążone w ciasnej serii z Montral Canadiens w drugiej rundzie playoffów; mieli remis w dwóch meczach na sztukę. Montral skończył na ósmym miejscu, zdobywając ostatnie miejsce w play-off, ale już odpadli z pierwszego rozstawionego Pittsburgh Penguins.

Stolice nie miały zamiaru lekceważyć przeciwnika. - Przepraszam, Brody. Nie bądźcie to znaczy wszyscy - potrząsnęła głową. - Przepraszam, nieważne. Wszystko, co powiem, będzie totalnym banałem, a wiem, że to ostatnia rzecz, jaką chcesz usłyszeć.

- Nie wiem. Wolę usłyszeć od ciebie frazes niż kogokolwiek innego. Zaśmiała się. - Chyba dzięki.

Chciałem tylko powiedzieć, że wszyscy mają wolne, ale wiem, że nie tego chcesz usłyszeć. - Nie, to prawda, ale nie. Powinniśmy byli je mieć.

- Dostaniesz je następnym razem, buckaroo. "Co do cholery?" "Przepraszam." Ryan zachichotał. „Tak powiedziałby mój wujek Pete, kiedy moi bracia przegrali grę lub kiedy nie grałem muzyki”. „Przypomnij mi, żebym nigdy nie rozmawiał o sporcie z twoim wujem Pete'em”.

"Zrobi się." Milczała przez minutę. „Okej, muszę być trochę głupkowaty. Tęsknię za tobą.

Przyzwyczaiłem się do tego, że łatwo cię widzieć. Mogę po prostu zapomnieć, jak wyglądasz.” „Och, jesteś zabawny. Ale jeśli mówisz poważnie, dlaczego nie spróbujemy tego na Skype czy coś w tym stylu?” "Nie pomyślałem o tym." Ryan usiadł i wziął swój komputer. - Poczekaj, pozwól mi to ustawić. Zadzwonię do ciebie za minutę, dobrze? "Pewnie." Ryan przerwał połączenie i otworzył program na swoim komputerze.

Nie mogła uwierzyć, że tak bardzo nie mogła się doczekać i że wcześniej o tym nie pomyślała. Brody odebrał po pierwszym sygnale. "Hej, gwiazdo rocka." "Co to jest na twojej twarzy?" Ryan spojrzał na niego zszokowany.

"Co?" Pogłaskał swoją piaskową brodę. "Nie podoba ci się to?" - Nie wiem. Nigdy nie widziałem cię z brodą. Przyjrzała się zdjęciu, śmiejąc się, gdy pozował z profilu. Wiedziała, że ​​gracze zapuszczają brody w play-offach, ale nie myślała, żeby Brody miał taką.

- Myślę, że to wystarczy. Jak długo to zatrzymasz? "Tak długo, jak to konieczne i tak długo, jak to możliwe. Trzymam to dziecko przez całe playoffy." "Oraz po?" Poruszył brwiami. "Myślałem, że pozwolę ci zdecydować." - Ach, nie.

Zrób zdjęcie dla potomności, a potem możesz się go pozbyć. - Chodź, kochanie, daj szansę. Może ci się spodoba.

Spojrzał na nią, znowu ją rozśmieszając. - Wolałbym cię widzieć z jednym, niż wcale. Ryan westchnął. "Tęsknię za Tobą." - Tak, znam to uczucie. Posłał jej tęskny uśmiech.

"Nie mogę się doczekać, aż wrócisz." - Miło będzie przestać podróżować - przyznała. - I nigdy nie wiedziałem, jak bardzo cenię grube mury, dopóki nie zaczęliśmy przebywać w tych, hm… miejscach. On śmiał się.

"W jakim miejscu jesteś dziś wieczorem?" - Nie wiem. Coś w rodzaju hotelu Sea Angel, co jest zabawne, ponieważ nie sądzę, by w promieniu stu mil stąd było jezioro, a co dopiero morze. Spójrz na wystrój. Ryan odsunął krzesło i przekręcił komputer, żeby zobaczyć wyblakłą tapetę i jaskrawą scenerię morską na ścianie.

„Chryste, przestań!” Brody zakrył oczy. „Jest wypalony w moich siatkówkach!” Ryan odrzucił głowę do tyłu i zaśmiał się. - Przepraszam.

Tutaj, już w porządku. Zerknął przez palce i westchnął z przesadną ulgą, kiedy zobaczył ją na ekranie. - Powinieneś był mnie ostrzec. To okropne.

Jak będziesz spać, wiedząc, że tam jest? „Światło zgaśnie, więc nie będę musiał go widzieć”. „Myślę, że w ciągu dnia zakładałbym opaskę na oczy”. Przerwał.

- Wiesz, mógłbyś spróbować, kiedy wrócisz. Będę w pobliżu, żeby się upewnić, że na nic nie wpadniesz. - Jezu, jesteś okropny. Jednotorowy umysł. I nie.

- Czy nie pozwolisz mi spełnić któregokolwiek z moich fantazji? - Może, ale nie te, w których mam zawiązane oczy. - Hmmm. Popracuję nad tym. Stłumił ziewnięcie. - Przepraszam, Ryan.

Lepiej już pójdę. - Okej. Przepraszam, nie chciałem cię spóźniać. „Nie, byłem trochę podłączony. Nie mogłem spać, kiedy wróciłem, i tak bym po prostu coś oglądał”.

"W porządku." Uśmiechnęła się i poczuła, że ​​marzy o pocałowaniu go na pożegnanie. - Prześpij się. I nie martw się o grę, nieważne.

Koniec ze stereotypami. - W porządku. I uważajcie.

"Będziemy, nie martw się." Powiedzieli, że dobrze się bawią, a Ryan ziewnął, wyłączając komputer. Potrzebowała też trochę snu i tęsknie patrzyła na łóżko, ale najpierw musiała umyć zęby. Uzbrojona w tenisówki poszła do łazienki i włączyła światło. Upadła, a potem rozluźniła się, kiedy zobaczyła, że ​​nic nie biegnie po podłodze lub blacie. Myjąc zęby, zastanawiała się, czy powinni mieć włączone światło przez całą noc.

Nie podobał jej się pomysł wstawania w środku nocy i spotkania z sześcioma współlokatorami. Zostawiła włączone światło i wróciła do pokoju. Lara weszła w chwili, gdy Ryan włożył jedną z długich koszulek, w których spała. - Hej, jak tam Trout? - zapytał Ryan.

"Dobrze dobrze." Lara ziewnęła. „Mówi cześć i jutro około dziesiątej zajrzyj na stronę internetową. Zadzwoniłam też do mojej mamy, ona mówi cześć. A twoje rzeczy są w porządku”. Ryan się roześmiał.

- Podziękuj jej. Nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć stronę. - Ja też. Więc rozmawiałeś z Brody? - Tak, i o mój Boże. Powiedziała Larze o brodzie, a jej przyjaciółka wydała aprobujący dźwięk.

- Nie możesz mu powiedzieć, żeby się zgolił. Przynajmniej dopóki nie będziesz miał okazji tego doświadczyć. „Jak można„ doświadczać ”brody? A kiedy ty? - Trout miał kiedyś brodę. To było… zabawne. Ryan się skrzywił.

- TMI, Lara, TMI. Nie chcę więcej o tym wiedzieć. Po prostu nie. Nie, nie, nie. Idę do łóżka.

"Wuss." Lara zachichotała w drodze do łazienki. Ryan położyła się na łóżku i zamknęła oczy, próbując pozbyć się nieprzyjemnego uczucia facetów przy barze. Zamiast tego skoncentrowała się na Brody, uśmiechając się na wspomnienie jego brody. Szkoda, że ​​go tam nie było, pomyślała, przewracając się. Może byłoby to ciekawe doświadczenie..

Podobne historie

Letni chłopiec

★★★★★ (< 5)

Sezon letni wzmaga wewnętrzne pragnienia Lynn i Adama…

🕑 42 minuty Historie miłosne Historie 👁 3,042

„Out Adam!” Lynn surowo wskazała palcem na drugą stronę recepcji. Adam usiadł na blacie recepcji. Cassie, młoda, bardzo modna recepcjonistka, brunetka, nie miała nic przeciwko osądzaniu…

kontyntynuj Historie miłosne historia seksu

Letni chłopiec, część 2

★★★★(< 5)

Lynn i Adam kontynuują letni taniec…

🕑 40 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,725

Nieco ponad miesiąc temu... Noc była idealna. Dzień był idealny. Tydzień, ostatni miesiąc, były idealne. Teraz był idealny moment. Lynn zastanawiała się dokładnie, co zrobiła, żeby w…

kontyntynuj Historie miłosne historia seksu

Dla Julii

★★★★(< 5)

Dla mojej żony, mojej miłości, naszej miłości.…

🕑 12 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,829

Dajesz mi to spojrzenie, które mówi, że pragnienie, pożądanie i miłość wszystko w jednym. Piłem trochę, tak jak lubisz. To powstrzymuje mnie od powstrzymywania się, a głód zwierząt…

kontyntynuj Historie miłosne historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat