Paryska niespodzianka - część trzecia

★★★★(< 5)

Robert i Juliana lubią Paryż i grę kontrolną.…

🕑 33 minuty minuty Historie miłosne Historie

Robert i Juliana już po pierwszym dniu w Paryżu i wspaniałej kolacji obejmowali się windą w drodze do swojego apartamentu. Ten dzień był bardziej niż ekscytujący, ponieważ zawarł umowę z Julianą, że każdy z nich poddaje się woli drugiego przez połowę wakacji. To jego kolej była dominująca i nie zawiodła go. Robert poczuł, jak budzi się jego zapał, gdy Juliana została do niego uformowana. Pocałował ją w usta, w oczy i rozśmieszył całując czubek nosa.

Jego dłonie przesunęły się na jej piersi, gdy dźwięk windy zasygnalizował ich przybycie na podłogę. Rozebrali się cicho i szybko po wejściu do swojego apartamentu. Pokojówka wyprostowała się, opuściła łóżko i zostawiła dla nich lampę. Mogli wąchać lawendę czystej pościeli.

Robert wziął Julianę w ramiona, gdy byli nadzy, dając jej delikatniejsze i słodkie pocałunki. Odpowiedziała cichym westchnieniem i pozwoliła dłoniom poruszać się po jego ciele, klatce piersiowej, plecach, plecach, a następnie pogłaskała jego penisa i jaja, nie przerywając ich pocałunków. Dłonie Roberta wyczuwały jej skórę, miękką i gładką, gdziekolwiek się dotknął.

Pocałował ją w szyję i ramiona, szczególnie erogenne miejsce dla Juliany, pieścił jej piersi, czując ich ciężar w dłoniach, bawiąc się jej twardniejącymi sutkami. Sięgnął niżej i rozdzielił jej łono dwoma palcami, przeciągając je między jej wilgotne dolne wargi. W tym samym czasie poczuł na sobie jej dłonie, gładząc jego penisa, powodując jego wzrost i stwardnienie, masując jego ciężkie i pełne jaja.

Czuła, jak jego kutas zaczyna się zbliżać, a jej kciuk robi małe kółka, a Robert wzdrygnął się odruchowo. Podeszli do łóżka, Juliana na plecach, gdy Robert wspiął się nad nią, rozdzielając nogi jedną z jego, gdy nadal całował jej usta. Juliana uniosła dłonie do góry, a Robert nadal trzymał się nad nią, trzymając ręce za nadgarstki, całując wszędzie, gdzie mógł sięgnąć i ssąc jej sutki, aż poczuł, jak ciepła wilgoć zaczyna płynąć z jej cipki na jego nogę .

Wiedział, że wtedy była gotowa. Był całkowicie pochłonięty i tak bardzo jej pragnął. Tyle, ale teraz inaczej, nie ze zwierzęcą cielesnością popołudnia, ale z czułością, którą czuł. Chciał się kochać i chodzić z nią w kółko, ale powoli, łagodnie i z cichszą pasją, która była nie mniej potężna.

Jej uda się otworzyły, a on poruszał się powoli, wchodząc do niej, delektując się nią, wchodząc i wychodząc, za każdym razem nieco więcej w środku. Pomyślał, że gdyby był malarzem podobnym do tych, które widzieli tego dnia, z przyjemnością pomalowałby Julianę, kobaltowoniebieskie oczy, kremową skórę, potargane włosy i marzycielski wyraz twarzy, gdy ulegała wrażeniu ich połączenia. Przesunął się głębiej, a ona uniosła nogi, owijając je wokół bioder. Czuł jej ciasną i gorącą sylwetkę wokół swojego penisa, jej mięśnie zaczynają się kurczyć i zaciskać. Juliana wiedziała, że ​​była tak blisko jak on.

Znał ten szczególny cichy jęk i zmianę rytmu jej oddechu, która telegrafowała w jej orgazmie. Słyszenie tego dźwięku zawsze wywoływało jego punkt kulminacyjny i zawsze myślał: „Najpiękniejszy dźwięk na świecie”. Juliana poruszała biodrami bardziej pod nim i gdy tylko się zgubiła, Robert przyszedł z nią, pyszne uwolnienie skurczów nasienia, które trwało kilka minut.

Upadł na nią, trzymając ją, gdy poczuł, że wciąż drży i nie chce się w niej poruszać ani wycofywać. Nadal był w połowie wyprostowany, gdy jego penis się z niej wyślizgnął. Juliana wyszła spod niego i pchnęła go na plecy. Pochyliła się z głową na jego kolanach i zaczęła całować jego penisa, głowę najpierw, jej język krążył wokół niego, a potem w górę iw dół, lizać, całować, ssać tam i jego jaja.

Robert jęknął z przyjemnością i wkrótce znów był w pełni twardy. Spojrzała na niego i powiedziała: „Powoli i spokojnie, kochanie”. Juliana podeszła do niego, by położyć się obok niego, ale plecami do niego. Pochyliła kolana, gdy przyciągnął ją do siebie.

Przesunęła się trochę, aby była na odpowiednim poziomie, aby mógł wejść do jej cipki od tyłu. Pozwoliła sobie nabić się na jego sztywnego członka, kołysać się na jego kolanach, czując to w jej sercu do samego rdzenia. Robert trzymał ją mocno, gdy poruszali się w tandemie, osiągając kolejny wspaniały punkt kulminacyjny, płynące soki i wreszcie.

skończone. Poruszył się, by wziąć jej głowę na ramię i trzymać ją nieruchomo w ramionach. Robert zauważył, że jaja miłosne, ku memu umartwieniu Juliana, siedzą na nocnym stoliku z pilotem. „Pokojówka musiała je zobaczyć” - wyszeptała.

Robert wyraził opinię: „Nie sądzę, że będziemy potrzebować ich przez jakiś czas, a jutro jest kolejny dzień, kochanie”. Powiedziawszy to, zadowoleni z kochania się i soporyczny wpływ dwóch butelek czerwonego wina, które spożyli z obiadem, zasnęli. Światło słoneczne wpadało do apartamentu kochanków wczesnym rankiem. Zapomnieli narysować zasłony przed snem.

Robert wciąż mocno spał, ale Juliana obudziła się w myślach z nadbiegiem, myśląc o poprzednim dniu. Nigdy wcześniej nie poddała się takiemu mężczyźnie i przekonała się, że jest to, wbrew intuicji, wyzwalające. Pozwoliło jej to poddać się zmysłowości tego, co zrobili bez żadnych innych świadomych myśli. Był to nowy rodzaj podniecenia seksualnego i wydawało się, że dotyczy to również Roberta w roli dowódcy. Chciała wiedzieć, jak to się czuje, i nie chciała czekać jeszcze dwóch dni, aż to się stanie.

Zdecydowała dokładnie, co zamierza z tym zrobić, i zanim śniadanie się skończy, będzie odpowiedzialna. Robert znał tę frustrację jej poddania się mu i teraz tego chciała. Był również w stanie przygotować jajka z miłością. Nie miała zabawek ani rekwizytów, ale to jej nie martwiło. Była kreatywna i pomyślała o planie na dzień, który narzuciłby jej wolę Robertowi i dręczył go seksualnie.

Uśmiechnęła się do siebie, wiedząc, że to nie będzie strasznie trudne, biorąc pod uwagę sposób, w jaki codziennie na nią reaguje. Całowali się i często dotykali, kiedy byli razem. Ich intymność była łatwa, ponieważ Robert całował ją w szyję, kiedy pracowała w domu w domu, i obejmował ją od tyłu, obejmując piersiami w dłoniach, po czym znikał, by pozwolić jej wrócić do pracy. Juliana często pieściła swojego penisa często, nie jako sygnał do seksu, ale jako część ich związku, tak jak przypadkowe pocałunki, które otrzymywał, gdy byli razem. To go nigdy nie obudziło.

Powiedział jej, że stało się to na samą myśl o niej i że to poruszenie było poza jego kontrolą, podczas jazdy, w pracy, na spotkaniach biznesowych, kiedy zobaczył jej imię w e-mailu lub SMS-ie, a zwłaszcza, gdy usłyszał jej głos na telefon. Zrozumiała, że ​​będzie to jej tajna broń w czasach dominacji. Zabawki nie były potrzebne.

Wstała z łóżka, podeszła do okien i spojrzała na leżący przed nią Paryż. Niebo było czyste i niebieskie, słońce było jasne i miał być wspaniały dzień. Zauważyła, że ​​Robert nie śpi, odwrócił się i uśmiechnął, mówiąc: „Bon matin, mon cherie”. „Dzień dobry, kochanie”, odpowiedział. „Weźmy prysznic i idźmy na śniadanie.

Znów jestem głodna i jesteśmy w Paryżu. Mamy tak wiele do zrobienia i zobaczenia”. Juliana powiedziała: „Ja też jestem głodna i umieram na kawę”, a ona pomyślała: „Nie masz pojęcia, co dziś ci zrobię. Zwrot jest fair play”.

Zasugerowała, żeby Robert najpierw wziął prysznic i żeby mógł się ogolić, a ona po tym, żeby przyspieszyć. To była pierwsza część jej planu. W tym czasie rozłożyła jego ubrania: bokserki, skarpetki, jasnoniebieską koszulę oxford, elegancki czarny sweter z wełny i jasnozielone spodnie typu chino.

Przygotowano również jej własny strój: granatowe majtki, biały stanik, ciemne dżinsy, niebiesko-biała bawełniana koszula w paski i granatowy sweter, czerwone skarpetki i mokasyny, wygodne na spacery, które będą robić cały dzień. Umyła się, gdy Robert się ogolił i oboje ubierali się szybko, pragnąc wydostać się do miasta. Gdy szli do kawiarni na śniadanie, Juliana powiedziała Robertowi, jak bardzo podobało jej się poprzedniego dnia, ale że chciała wyjaśnić ich umowę.

Myślał, że chce się zrzec, i zaprotestował, że uroczyście obiecał, ale powiedziała mu, że się mylił. Wyjaśnienie było takie, że zamiast trzech kolejnych dni władzy, chciała, aby się zmieniali. Pomyślała, że ​​jest to bardziej sprawiedliwe i, aby go przekonać, dodała, że ​​sprawi, że będzie to bardziej świeże i mniej obciążone niż trzy nieprzerwane dni posłuszeństwa dla któregokolwiek z nich. Robert nie spodziewał się w tym momencie negocjacji, ale doszedł do wniosku, że w ten sposób rzeczywiście był bardziej sprawiedliwy i zrównoważony. Pomyślał, że charakterystyczne dla jego kochanka i partnera prawnika jest takie przeanalizowanie sytuacji i przedstawienie mu takiej propozycji.

Juliana była zadowolona z tego, jak łatwo go przekonała. - Okej, kochanie. Pójdziemy teraz na peitit dejeuner. Właściwie duże śniadanie, a nie małe. Zamówię dla ciebie.

Zajmę się tobą dzisiaj i musisz zrobić wszystko tak, jak ja dzień, tak jak wczoraj bez pytania lub skargi. Właściwie będzie to dosłownie bez żadnego z nich, ponieważ nie będziesz mógł mówić przez cały dzień, chyba że będziesz musiał skorzystać z toalety i powiedzieć mi to, lub w odpowiedzi na pytanie, które ci zadam. Ale ostrzegaj, Wcale nie będę cię bardzo pytać, byłem z tobą zasłonięty, a będziesz milczeć ze mną przez cały dzień.

Ponadto, bez względu na okoliczności, prowokację lub stan pobudzenia, nie będziesz mógł dotykać ani pieścić koguta, bez względu na to, jak się podniecasz, nawet nie czyniąc go wygodniejszym. Jest całkowicie pod moją kontrolą, tak jak ty cały dzień. Zrozumiany? Skinąć głową tak lub nie. Robert pokiwał powoli głową „tak”, a jego umysł pędził szybko.

Nie było to tak proste, jak się wydawało, gdy pakował jajka i myślał o dominacji nad Julianą. Zastanowiła się nad tym i zastanowiła się, zdał sobie sprawę i zastanawiał się, co ten dzień przyniesie z lekkim niepokojem. Zadrżał, ale nie tylko z podniecenia seksualnego.

„Śniadanie”, pomyślał, by uspokoić swoje nagłe nerwy. Opuścili apartament, a Robert poszedł za nią do windy To była długa droga, a Robert zaczął ją pieścić, jak to często robił w takich chwilach. Juliana zdjęła z niej ramiona i delikatnie ścisnęła swojego penisa, machając jednocześnie palcem jak rodzic z niegrzecznym dzieckiem. kontakt bez mojej uprzedniej zgody. Dzisiaj panuję nad tobą i twoim kutasem.

I ani słowa od ciebie, chyba że zadam ci pytanie. ”Robert przełknął ślinę, powstrzymując się od mówienia, i próbował przekalibrować swój sposób myślenia, aby pasował do tego dnia. Zaczynał widzieć, że nie było tak, jak to sobie wyobrażał ponieważ, jeśli był ze sobą szczery, skupił się na kontrolowaniu Juliany, a nie na odwrót. Poza tym, że był bardzo seksualny, był bardzo werbalny i uwielbiał rozmawiać i śmiać się oraz wchodzić w interakcje z przyjaciółmi i kolegami, a nawet nieznajomymi podczas podróży - a zwłaszcza i zawsze ze swoją Julianą. Nie wiedział, co będzie trudniejsze: milczeć lub uległość seksualna.

Cóż, pomyślał, zaraz się dowie. I ręce wolne od pracy bez względu na wszystko, nie byłoby łatwo, ponieważ przypomniał sobie, jak często znajdował rękę na kolanach, nie będąc świadomym, że ją tam włożył. Był to pocieszający gest, odruch, który sprawił, że czuł się dobrze, ale teraz był zabroniony. Przypuszczał, że wkrótce będzie wiedział, jak często to się zdarza. Nabrał świeżego powietrza, jakby chciał się przygotować na cały dzień, i teraz pogodził się z tym, co przyniesie.

Juliana kroczyła obok, trzymając dłoń w jego dłoni, chlubiąc się w słońcu i mocnym poczuciu handlu miejscami. To miał być cudowny dzień i już myślała o sposobach torturowania Roberta, wielokrotnie go pobudzając i odmawiając uwolnienia. Przynajmniej tyle mogła zrobić po swoim wczorajszym doświadczeniu z jajami na pilocie zdalnego sterowania.

Dotarli do kawiarni i po raz kolejny Juliana zamówiła dla nich śniadanie po francusku: sok pomarańczowy, omlety z szynką i serem, rogaliki i bułeczki oraz duże miski caf au lait. Przybyło jedzenie i jedli głodni, ale cicho z powodu ciszy narzuconej Robertowi. To sprawiło, że lubieżność, z jaką Juliana zjadła, była bardziej zauważalna dla Roberta, gdy ją obserwował. Zanurkowała do śniadania, a on zauważył, jak jej język zamiata kąciki ust i okruchów.

To sprawiło, że przypomniał sobie jej całowanie, lizanie i ssanie go poprzedniego dnia oraz wulkaniczną energię orgazmu, który miał w jej ustach. Oczywiście spowodowało to poruszenie jego penisa i zaczął sięgać odruchowo pod stół, by dotknąć. Obok niego Juliana rzuciła mu ukośne spojrzenie, które przypomniało mu, że to niedozwolone, i wrócił do omletu, trzymając obie ręce na stole. Jednak Juliana odłożyła widelec i pochyliła się, aby go chwycić, pocierając go na całej długości, poniżej jego piłek, a następnie dodatkowo ściskając koguta.

To prawie więcej, niż mógł znieść z samego rana, zwłaszcza że nie uprawiali seksu od poprzedniej nocy. Stwardniał natychmiast i wiercił się na swoim miejscu z dyskomfortem i frustracją, podczas gdy ona uśmiechała się do niego słodko. „Nie mam żadnych zabawek, które mogłyby mi pomóc, ale myślę, że dam sobie radę”, uśmiechnęła się złośliwie. Robert stawał się coraz trudniejszy, gdy głaskała go z przerwami podczas jedzenia, wiedząc dokładnie, co mu robiła, i nie pozwalając mu wypowiedzieć na ten temat ani słowa.

Skończyli jeść. Juliana wstała, by zapłacić rachunek, a Robert zdał sobie sprawę, że potrzebował toalety, zanim wyszli. Był trochę zaniepokojony, że jego sytuacja będzie widoczna dla innych klientów i poprosił o zgodę zgodnie z ustaleniami, ale zamiast się zgodzić, Juliana poszła za nim korytarzem i otworzyła drzwi do toalety dla mężczyzn, zanim pozwolił mu wejść. „Po prostu sprawdzam, czy są pisuary. Nie ma prywatnego stoiska, w którym mógłbyś się zatrzymać i dotknąć po skończeniu.

Teraz bądź szybki”, poinstruowała go. Biorąc pod uwagę jego podniecenie, Robert z radością otworzył swoją muchę i uwolnił swojego penisa z presji, którą czuł, nie tylko po to, by się ulżyć, ale także z jego zamknięcia. Był sztywny po tym, jak Juliana bawił się z nim podczas śniadania, więc trudno było zrobić to, co tam był, a tym bardziej, aby nie głaskać ani nie pocierać, gdy jego misja zostanie ukończona. Był przymus, aby uwolnić się od innej presji, którą poczuł. Próbował wyrzucić tę myśl z nudnych myśli, mając nadzieję, że jego erekcja ustąpi, kiedy zapiął muchę i wyszedł z toalety.

Juliana stała tam i tylko kiwnęła głową, wskazując, że powinni wyjść. Przeszli przez miasto na lewy brzeg z interesującymi sklepami, galeriami i targowiskami. Życie uliczne w Paryżu było eksplozją widoków i dźwięków wymagających ich uwagi.

Juliana oszukała i przebiła wspaniały targ kwiatowy, tłum kolorów i zapachów przy każdym dostępnym kwiacie. Robert zagubił się w straganach z książkami, szukając wyczerpanych nakładów na historię i inne interesujące przedmioty, ponieważ obaj przeglądali ogromne książki o sztuce i fotografii i zastanawiali się nad kosztami wysyłki ich do domu. Każdemu z nich udało się trochę zbadać na własną rękę i niosły paczki, których zawartość pozostała nie ujawniona.

Juliana powiedziała mu, że grę można odłożyć na bok podczas lunchu, ponieważ do tej pory zachowywał się dobrze. Robert oświadczył, że nie będzie tęsknił za kolejnym francuskim posiłkiem, że jest głodny, i zapytał Julianę o lunch. Powiedziała, że ​​też jest głodna, i znaleźli stolik w słońcu w kawiarni na chodniku.

Zamówili lunch, szynkę i brie na bagietce dla Roberta i saladę Nicoise dla Juliany z kieliszkami białego wina. Nawet tak prosty posiłek był absolutnie pyszny. Rozmawiali i śmiali się podczas jedzenia, a Juliana drażniła go podczas lunchu, ale nie bezlitośnie jak podczas śniadania. Robert nie mógł się oprzeć deserowi i zamówił ciasto z orzechów laskowych oraz tartę wiśniową, aby mogli się nimi podzielić z kawą.

W tym czasie prawie zapomniał o ich umowie, siedząc i obserwując otaczającą ich scenę. Nawet teraz był podniecony. To było nagromadzenie całego dnia. Był po prostu szczęśliwy, że nie doprowadziła go do momentu wzwodu tak dużego, że nie mógł opuścić stołu bez obejrzenia go przez innych patronów restauracji. Juliana nie zapomniała i kupiła to, czego potrzebowała przez następną część dnia, podczas gdy Robert był rozproszony w innym sklepie.

Opracowała plan, którego Robert nigdy by się nie spodziewał, i da mu czas, który na zawsze zapamięta. Kiedy skończył lunch, bardzo chciała się z tym pogodzić, więc zasugerowała, żeby pojechali taksówką z powrotem do hotelu, ponieważ obaj byli zmęczeni spacerami i obciążeni torbami zakupów. Robert zaczął się czuć niepewnie, kiedy byli w windzie i wracali do swojego apartamentu. Oczy Juliany tańczyły z psotami i zastanawiał się, co będzie dalej. Uspokoił się, że nie będą publicznie, więc cokolwiek to było, nie zawstydziłby się.

Nie próbował jej pocałować, jak zwykle podczas jazdy, ponieważ teraz potrzebowałby uprzedniej zgody. Juliana wesoło pocałowała go w czubek nosa, gdy wysiedli i podeszli do drzwi. Próbował pomóc jej z paczkami, ale ona nie miała tego. Weszli i usiedli, zdejmując buty. Robert poczuł się zrelaksowany i naprawdę by się dotknął, gdyby tylko przesunął swojego penisa do wygodniejszej pozycji.

I może tylko trochę potrzeć, ale nie było to dozwolone. Juliana szła pod prysznic, rozmawiając z nim, gdy się rozbierała. Utrudniało to obserwowanie jego penisa, gdy patrzył, jak jej ubrania leżą na krześle. Była tam, zupełnie naga, obserwując jego dyskomfort z szerokim uśmiechem na twarzy. Wybrzuszenie rosło, podobnie jak jego pragnienie, ale potrząsnęła głową „nie”.

Chciał wziąć ją pod prysznic i, w przeciwnym razie pogłaskał go po całej długości, czekając na nią. Znowu był taki twardy. Czego nie dałby na zwolnienie po dniu, w którym mu dała? A kto wiedział, co ma teraz na porządku dziennym? „Kochanie, teraz idę pod prysznic sama.

Gdy jestem pod prysznicem, nie wolno ci wchodzić do salonu. Zostań w sypialni, dopóki cię nie zawołam. Prysznic za mną, potem wróć do sypialni i załóż to, co mam dla ciebie. Zachowałeś się dzisiaj dobrze i jeśli możesz po prostu zostawić swojego kutasa w spokoju na kolejne dwadzieścia minut, zostaniesz nagrodzony.

Nie wolno ci mówić ponownie, dopóki nie skończę z tobą. Czy rozumiesz i czy będziesz przestrzegać? Juliana odetchnęła głęboko i pociągającym głosem. Robert pokiwał głową, zgadzając się, zastanawiając się, czy rzeczywiście mógłby przetrwać nawet kolejne pięć minut przed ocaleniem Juliany.

Był tak twardy z powodu dokuczania, że ​​robiła to cały dzień, że czuł, że jego kutas eksploduje, jeśli nie zostanie wkrótce uwolniony. „Nigdy nie powinienem był tego zaczynać” - pomyślał - „Jest o wiele bardziej sprytniejsza ode mnie i wiem, że porażka jest nieunikniona”. Niemniej jednak wszedł do sypialni i spokojnie usiadł na łóżku. Usłyszał jej prysznic i, mimo siebie, stał się jeszcze bardziej sztywny.

Była pod prysznicem tylko kilka minut, zanim usłyszał, jak się wyłącza. Spędziła tam kilka minut, potem weszła do głównego apartamentu i usłyszał, jak zamyka drzwi, mówiąc: „Twoja kolej, kochanie. Pamiętaj o swoich instrukcjach”.

Robert posłusznie wszedł do łazienki i skoczył pod prysznic. Szybko się ogolił i usiadł. Chociaż był bardzo świadomy swojej erekcji, używał gąbki tylko do czyszczenia się, pamiętając o swojej obietnicy złożonej Julianie. Upewnił się, że jest reprezentacyjny, wytarł i poszedł do zlewu.

Wytarł trochę wody kolońskiej Bleu w twarz i głowę i wrócił nago do sypialni. Na łóżku leżało czarne kimono oszałamiającego mężczyzny i sensu - mały japoński składany wachlarz. Robert patrzył na to z podziwem.

W początkowej fazie swojego życia często podróżował do Kioto i szybko zakochał się we wszystkich japońskich rzeczach. W rzeczywistości powiedział Julianie o jednej z najbardziej erotycznych rzeczy, jakich kiedykolwiek doświadczył w swoim życiu. Jego myśli pędziły. Nie mogła tego robić, prawda? W żaden sposób nie mogła sobie przypomnieć historii, którą opowiedział jej tak dawno temu.

„Robert, chodź teraz!” usłyszał. Włożył kimono i zawiązał go najlepiej, jak umiał, na nabrzmiałym penisie, a następnie poszedł do salonu. Juliana klęczała przed nim na macie tatami ubranej w oszałamiające białe jedwabne kimono. Ułożyła włosy w japońskim stylu i miała przed sobą wszystkie składniki do ceremonii parzenia herbaty. Robert nie mógł w to uwierzyć.

O ich trzeciej randce powiedział jej, że podczas pracy w Japonii większość jego kolegów po pracy poszła na pokazy dla dorosłych, ale Robert znalazł miejsce, gdzie odbyła się ceremonia parzenia herbaty. Uznał, że jest to jednocześnie najbardziej pogodna i zmysłowa rzecz, jaką kiedykolwiek widział. Kobieta, która była właścicielem tego zakładu, nazywała się Chiyoko i co wieczór robiła herbatę. Robert spędzał większość wieczorów po pracy. Absolutnie zakochał się w smaku matchy (użytej herbaty), samej ceremonii i poczuciu spokoju, które dało mu oglądać.

To właśnie ten spokój sprawiał, że Robert tak się podniecił po obejrzeniu. Juliana wskazała, że ​​Robert powinien uklęknąć przed nią. Gdy to zrobił, Juliana skłoniła mu się. Gdy to zrobiła, zobaczył okrągłość jej piersi w kimonie i twarde pąki jej sutków przyciśnięte do jedwabiu.

Niekomfortowo też się ukłonił i zauważył, że wpatruje się bezpośrednio w swojego penisa, gdy wrócił. Położył sensu na podłodze za sobą. Był to tradycyjny znak szacunku podczas ceremonii parzenia herbaty, sposób podziękowania gospodarzowi. Zauważył, że jej już za nią.

Oblizała wargi powoli, a następnie za pomocą czakinu, małego japońskiego ręcznika do rąk, aby chronić swoją dłoń, zdjęła pokrywkę z kama, japońskiego garnka, z parzącą się wodą, która znajdowała się przed nią na piecyku elektrycznym. Ostrożnie ponownie złożyła czakinę, nastrojąc ją powoli kilka razy przed odłożeniem. „Gdzie do diabła się tego nauczyła?” Robert zastanawiał się nad sobą. „Potrzeba lat praktyki, aby móc nawet zacząć dobrze wyglądać”.

Juliana była już znacznie powyżej średniej w łasce i ruchu ceremonii. Następnie Juliana podniosła hishaku, długą kadzi z bambusa i powoli napełniła ją gorącą wodą z kama. Wlała wodę z kadzi do japońskiej miski do picia przed sobą, a po stuknięciu kropelkami pozostałości z wdziękiem odwróciła ją i wykorzystała czakinę do wyschnięcia w dół i po łodydze. Robiąc to, Robert zauważył, że jej język lekko wystaje z jej ust, co świadczy o tym, że naprawdę koncentruje się zręcznymi ruchami w górę i w dół trzonu łyżki.

Widząc to, jego poruszenie nabrało własnej siły i zaczął wybrzuszać się na jedwabiu jego kimona, namiotując go. Juliana skończyła suszenie kadzi i odłożyła ją z powrotem, spoczywając na szczycie kosza. Ponownie złożyła czakinę i również ją zastąpiła.

Następnie wzięła chasen, małą bambusową trzepaczkę i zaczęła pracować w wodzie, aby przygotować ją na herbatę. Trzymała go mocno i wymieszała z wodą. Kimono lekko przejechało jej nadgarstek i Robert był bardzo świadomy faktu, że rączka Chasena była falliczna w swojej symbolice.

Jej nadgarstek poruszał się coraz mocniej w misce z wodą, energicznie wbił zęby w wodę co kilka sekund, a następnie podniósł ją, aby woda spadła z dna trzepaczki z powrotem do miski. Erekcja Roberta wciąż się powiększała, gdy wyobrażał sobie, jak jej ręka i nadgarstek manipulują w ten sposób jego penisem. Zauważył, że oczy Juliany nie były skierowane na ceremonialne trzepanie, które ona robiła, ale utkwiło w jego wyprostowanym penisie, teraz swobodnie wystającym z jedwabiu jego kimona. Po przygotowaniu pościgu płynnie przywróciła go do pierwotnej pozycji. Opróżniła również wodę do bocznej miski.

Powoli podniosła czakinę i rozłożyła ją powoli. Użyła tego do wysuszenia miski, którą właśnie użyła. Zrobiła to, przytrzymując czakinę na ceramice, a następnie obracając ceramikę, jednocześnie utrzymując ją. Ponownie złożyła czakinę i przetarła szmatką ostatnią wilgoć, po czym wymieniła oba.

Potem sięgnęła po szufladę z herbatą, chasaku i uniosła wieko caddy matcha. Płynnie wlała trzy miarki do miski i nałożyła pokrywkę na matcha. Ponownie podniosła kadzi i nalała sześć łyżek wrzącej wody. Użyła tej samej metody do wysuszenia jak poprzednio, wpatrując się nieruchomo w oczy Roberta, wiedząc, jaki efekt wywiera na niego suszenie długiego bambusowego trzonu. Podniosła chasen i zaczęła manipulować herbatą.

Szybciej i szybciej poruszała ręką. Robert desperacko chciał dotknąć swojego nabrzmiałego penisa, który był teraz całkowicie wyprostowany i wyszedł z przodu kimona, ale wiedział, że zawarł układ i musi go przestrzegać. Trzepaczka przez chwilę była rozmyta, ale wydawała się niemal eteryczna w swojej gracji.

Juliana skończyła trzepać i zastąpiła chasen. Następnie podniosła miskę herbaty i trzymała ją w obu dłoniach, obróciła miskę o sto osiemdziesiąt stopni w dłoniach, pochyliła się na podłodze, podając mu herbatę. Gdy poszedł po niego, ukłonił się i zauważył, że jej kimono jest teraz w pełni otwarte. Jej hojne piersi zwisały i, patrząc dalej, zobaczył jej łono.

Musiał bardzo się starać, żeby jej tam nie zabrać, wiedząc, że nie chce zakłócać świętości tego niesamowitego daru, który mu dała. „Domo arigato, Juliana-san,” oddychał, biorąc pierwszy łyk. Herbata była wspaniała.

Popijając łyk, zauważył, że Juliana złożyła czakinę i włożyła ją do kama wciąż gorącej wody. „Co ona z tym robi?” zastanawiał się, kiedy skończył pić jeszcze więcej herbaty. Odwrócił herbatę około stu osiemdziesięciu stopni, a po nisko kłaniając się, podał ją Julianie. Ona wzięła herbatę i po odwróceniu rytuału wypiła łyk. Potem po raz kolejny ukłoniła się Robertowi.

Robert skończył herbatę i odłożył miskę. Juliana wpatrywała się w jego oczy, gdy włożyła rękę do kimona i wyjęła z jedwabiu małą butelkę olejku dla dzieci. Nie spuszczając wzroku z Roberta, opróżniła kilka trysknięć w dłonie, a potem sięgnęła do przodu po jego wyprostowanego fiuta. Robert wzdrygnął się, gdy jej dłonie poruszały się w górę i w dół jego długości, i przez cały czas Juliana patrzyła mu w oczy. Zadrżał, gdy jego już wyprostowany kutas wydawał się coraz mocniejszy i dłuższy w jej naoliwionych rękach.

Powoli masowała jego penisa od stóp do głów powolnym ruchem pompowania. Robert patrzył na nią ze zdziwieniem. Zagubiony we wspaniałości jej oczu i niebiańskim odczuciu tego ręcznego robota, prawie przyszedł, gdy przyspieszyła. Jedną ręką sięgnęła po pokrywę kamy i za pomocą kadzi zamieszała w niej czakina.

„Nie przychodź, dopóki ci nie powiem!” - rozkazała Juliana, wciskając się pod głowę jego penisa, aby go uspokoić. Nalała do dłoni więcej oleju, zsuwając z siebie kimono. Robert z trudem łapał rękę, by zwolnić, gdy jej ręka wciąż rosła w tempie.

Jej druga ręka zaczęła masować jego ciężkie piłki. „Juliana”, powiedział bezgłośnie, „nie mogę dłużej wytrzymać”. Juliana, używając kadzi w lewej ręce, zdjęła gorący czakin z kamy i bardzo szybko owinęła go wokół siebie, a następnie zręcznie owinęła wokół penisa Roberta pod głową, a następnie mocno zaciągnęła oba końce. Robert westchnął z bólu, po czym nastąpił niesamowity orgazm, jakiego kiedykolwiek doświadczył w swoim życiu.

Jego nasienie wystrzeliło po włosach, twarzy, piersiach i brzuchu Juliany. Czuł, że nigdy nie przestanie przychodzić. Juliana szybko pochyliła głowę i po wytarciu nadmiaru wytrysku czakinem wzięła Roberta naprawdę głęboko w usta i ssała ostatnią pozostałą od niego krew. Te błyszczące niebieskie oczy pozostały na nim utkwione.

Żadne słowo nie zostało wypowiedziane, dopóki Juliana nie wstała, upuściła kimono na podłogę i powiedziała, że ​​wraca pod prysznic. Mogła pozwolić Robertowi towarzyszyć jej, ale padł na stos. Poszła sama pod prysznic, zostawiając go, by odzyskał równowagę i oddech. Był całkowicie wydany fizycznie i emocjonalnie. Leżał i oddychał głęboko, czekając, aż jego serce przestanie bić szybciej, a jego umysł wiruje z maksymalną prędkością z pytaniami i myślami.

Kiedy Juliana nauczyła się to robić? Jak praktykowała ten skomplikowany rytuał bez jego wiedzy? Skąd się wzięły kimona i serwis do herbaty? Skąd wiedziała o interesach z gorącym czakinem, połączeniem bólu i ostatecznej przyjemności? Uczucie jego orgazmu było spektakularne. Był zafascynowany jej zdolnością do odtworzenia tego rytuału i zmysłowością, którą do niego wprowadziła. Juliana była niezwykłą kobietą, ale to, tak nieoczekiwane i odmienne od wszystkiego, co kiedykolwiek zrobili wcześniej, było naprawdę poza jego wyobraźnią. Ale najwyraźniej nie poza nią. Uświadomił sobie, że był przepełniony miłością do niej, miłością i troską, którą mu dała, i sprawił, że zrobiła to za niego, za kreatywność i inteligencję, które skłoniły ją do przemyślenia tego i znalezienia sposobu, aby to się stało, i dla fajny sposób, w jaki poradziła sobie z dwiema rolami w grze - zarówno uległą, jak i dominującą.

Nie było już żadnej myśli, że mógłby ją pokonać w tej grze pod jego wpływem. Powinien był wiedzieć lepiej. Bycie taktykiem było jednym z profesjonalnych talentów Juliany, podobnie jak umiejętność myślenia i reagowania w locie. Robert chciał teraz tylko pozostać pod strumieniem gorącej wody, aby oczyścić się i ożywić, a potem kochać swoją Julianę.

Chciał ją przytulić, pocałować, pogłaskać i pokazać, że ją uwielbia. Nie mniej niż na to zasługuje, pomyślał. Juliana wychodziła spod prysznica, gdy Robert wszedł do łazienki. Wpatrywała się w jego nagie ciało, jego penis wciąż nie wrócił do stanu zwiotczałego, a jego oczy były rozmarzone.

Ogarnęła ją odrobina przyjemności, którą po wyrazie jego twarzy rozpoznała, że ​​ten mężczyzna ją uwielbia. Podała mu ręcznik i pocałowała go żartobliwie w policzek, gdy poszedł się umyć. Włożyła jasnoróżową jedwabną koszulę nocną z pasami do spaghetti i perfumami, nowymi, które razem wybrali. Przed wejściem do sypialni posprzątała zestaw do herbaty, zapalając świece, które wcześniej kupiła i czekała na łóżku.

Robert wrócił po kilku minutach w czarnych jedwabnych bokserkach. Miał w ręku i-pod i zestaw przenośnych głośników. Postawił je na stoliku nocnym i naciskał zabawę, a piękny głos Etty James podszedł do pokoju, śpiewając „At Last”.

Podszedł do niej i pociągnął ją na nogi. Juliana wstała i objęła go w pasie, gdy zaczęli powoli tańczyć do muzyki. Robert położył jedną rękę na talii Juliany, a drugą przyłożył do twarzy, czule pocałowując ją w usta.

Poczuła, jak znów zaczyna twardnieć przeciwko niej. Taniec był kontynuowany, gdy ręce Roberta poruszały się w górę iw dół jej pleców, zanim zsunęły paski z jej ramion. Jej piersi przycisnęły się do jego klatki piersiowej, gdy poczuła, jak zaczyna się pojawiać pierwsza wilgoć. Jego kutas stawał się coraz większy, gdy jedna z dłoni Juliany przeszła wokół niego, aby go masować. Robert przyłożył usta do sutków, gdy nadal powoli przechodzili do piosenki o miłości.

Sapnęła, gdy gryził kolejno każdy pączek, po czym użył języka, by podniecić je w stwardniałe kule. Jego ręka uniosła przód jej koszuli nocnej i poczuła jej wilgoć, gdy wyciągała jego penisa z bokserek. Jego palce znalazły ją podczas tańca i powoli zaczęły pocierać i badać jej wilgotność. Juliana wydała z siebie cichy jęk, zagubiony w uczuciu, świecach, muzyce i urokach tego pięknego miasta, nie zapominając o człowieku, który był jej cudownymi uczuciami palcami. Kładąc obie ręce pod pośladkami, Robert podniósł ją i za pomocą dłoni Juliany poprowadził w niej erekcję.

Z łatwością wsunął się w nią i nadal tańczył, trzymając ją z nogami owiniętymi wokół jego talii. Jego usta odnalazły jej, gdy powoli uniósł ją za pośladki w górę i w dół swojego zarośniętego kutasa. Juliana poczuła się transportowana, kiedy tańczyli w ten sposób, pulsując jego penisiem w jej wnętrzu, pulsując w jej mięśniach. Robert czule położył ją z powrotem na łóżku i wycofał swojego penisa.

Pospiesznie opuścił usta na jej zalany kopiec. Polizał łapczywie i fachowo użył swojego języka, by podrażnić jej łechtaczkę. Ssał ją i języczał, po czym zanurzył ją tak głęboko, jak tylko mógł. Sapnęła, gdy zagłębiał się coraz głębiej, używając jej jak węża w niej.

Jej ręce przesunęły się na tył jego głowy i wciągnęły go tak daleko, jak tylko mogła. Jego dłoń znalazła jej łechtaczkę i potarła ją w samą porę. Uderzył ją żarłocznie, zagubiony w boskim smaku.

Wyczuł, że jest blisko, więc wycofał się i usiadł na łóżku obok niej. Jego kutas był wysoki i dumny. Manewrowała się tak, by mogła na niego zapaść, zanim on powoli usiądzie przy jej wejściu. Jednym ruchem opadła na niego, a potem, kładąc ręce na łóżku za sobą, zaczęła go dosiadać.

Cofnął ręce i napotkał jej pchnięcia. Oboje wpatrywali się w siebie bez słowa, zbliżając się coraz bardziej do orgazmu. Robert kupił jedną rękę do przodu i pocierał łechtaczkę Juliany, gdy podskakiwał w górę.

Uczucie było zbyt duże dla Juliany, a ona przyszła gwałtownie. Robert wyczuł jej uwolnienie i pociągając ją w ramiona, zanurzył się w niej jeszcze raz, zanim poszedł z nią. Pocałował ją gwałtownie, opróżniając z niej swoje nasiona, strumień po strumieniu.

Juliana jechała falami przyjemności, przygryzając wargę, gdy orgazm przeszedł przez jej ciało. Robert przyciągnął do siebie Julianę, całując ją bardziej, gdy obejmował ją ramionami. „Wiesz, kiedy zaczynałem tę grę, nie miałem pojęcia, dokąd zaprowadzi” - zaczął Robert głosem ochrypłym z emocji. „Zaskoczyłeś mnie dzisiaj.

Nikt nigdy nie zrobił czegoś takiego dla mnie. Myślałem, że granie na dominacji byłoby fajne, ale poddaję się. Wygrywasz.

Nie chcę więcej gier. Kocham cię i po prostu chcę być z tobą jak zawsze, zrelaksować się i cieszyć Paryżem. Co mówisz, kochanie?" Juliana westchnęła. - Wiesz, że nie jestem zwolennikiem gier.

Mam tego dość w pracy, ale jeśli graliśmy, byłem zdeterminowany, aby cię wysadzić, w najpiękniejszy sposób, oczywiście. To wszystko, czego chcę, kochanie. Myślenie i planowanie tych rzeczy nie jest relaksujące, nawet jeśli wyniki są zabawne.

Wystarczy. Też cię kocham. Bardzo. ”To był pełen wrażeń dzień i jeszcze się nie skończyło. Kolejny wieczór w Paryżu był przed nimi, ale na razie Robert i Juliana obserwowali gwiazdy na nocnym niebie nad miastem ze swojego łóżka i zasnęli.

czas przed ubieraniem się i wyjściem na kolację. Jak dotąd Paris bardzo dobrze dotrzymała obietnicy miłości i romansu, a także emocji.

Podobne historie

Letni chłopiec

★★★★★ (< 5)

Sezon letni wzmaga wewnętrzne pragnienia Lynn i Adama…

🕑 42 minuty Historie miłosne Historie 👁 3,042

„Out Adam!” Lynn surowo wskazała palcem na drugą stronę recepcji. Adam usiadł na blacie recepcji. Cassie, młoda, bardzo modna recepcjonistka, brunetka, nie miała nic przeciwko osądzaniu…

kontyntynuj Historie miłosne historia seksu

Letni chłopiec, część 2

★★★★(< 5)

Lynn i Adam kontynuują letni taniec…

🕑 40 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,725

Nieco ponad miesiąc temu... Noc była idealna. Dzień był idealny. Tydzień, ostatni miesiąc, były idealne. Teraz był idealny moment. Lynn zastanawiała się dokładnie, co zrobiła, żeby w…

kontyntynuj Historie miłosne historia seksu

Dla Julii

★★★★(< 5)

Dla mojej żony, mojej miłości, naszej miłości.…

🕑 12 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,829

Dajesz mi to spojrzenie, które mówi, że pragnienie, pożądanie i miłość wszystko w jednym. Piłem trochę, tak jak lubisz. To powstrzymuje mnie od powstrzymywania się, a głód zwierząt…

kontyntynuj Historie miłosne historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat