Mój rapujący sąsiad ze schodów

★★★★★ (< 5)

To nie ja, ale chyba tak jest.…

🕑 13 minuty minuty Historie miłosne Historie

Byłem zmęczony i zrzędliwy. Właśnie wróciłam z pracy na dwie zmiany jako kelnerka w lokalnej jadłodajni i jedyne, na co miałam ochotę, to spać, a przynajmniej tak mi się wydawało. Zdjęłam szorty i opadłam na łóżko. Wtedy usłyszałem niepokojący huk dochodzący z mieszkania pod moim.

Byłem niedowierzający. Była dziesiąta wieczorem, a nie o tej porze chciałem usłyszeć głębokie dudnienie i natarczywe „łup-łup-łup” muzyki rap. Wyczołgałem się z łóżka i położyłem na podłodze. Nic się nie stało. Znów się potknąłem.

Wciąż nic. Zszedłem po schodach. Nie byłem szczęśliwym sąsiadem. Zapukałem do drzwi mieszkania pod moim. Byłem gotowy do rozładowania mojego sąsiada, którego nigdy nie poświęciłem czasu na spotkanie, kiedy drzwi się otworzyły i „Pan” spojrzał na mnie.

Pierwsze słowa, które wyszły z jego ust, brzmiały: „Przepraszam, nie wiedziałem, jak późno jest”. Był po trzydziestce, miał kwadratową szczękę, mały zarost na twarzy, kruczoczarne włosy i stalowoniebieskie oczy. GQ Quarterly żył pode mną i nawet o tym nie wiedziałem. Niemal jednocześnie uświadomiłam sobie, jak strasznie zaniedbana musiałam wyglądać, z rozczochranymi włosami, wyraźnie rozmazanym makijażem i mając na sobie tylko podkoszulek i majtki.

„Przepraszam”, odpowiedziałem, „po prostu jestem zmęczony”. Powiedział, że rozumie i zanim się zorientowałem, zamknął drzwi. Powlókłem się z powrotem do mieszkania i z powrotem do łóżka. Kiedy tak leżałem, nie mogłem wyrzucić z głowy obrazu mojego sąsiada z dołu.

Zastanawiałem się, czy jest singlem, czy może ma dziewczynę. Z pewnością, pomyślałem sobie, taki facet jest do kogoś przywiązany. Wtedy pomyślałem, że może jest gejem. O nie, pomyślałem, mam nadzieję, że nie jest gejem.

Zaskoczony wróciłem do rzeczywistości, gdy muzyka ponownie się zaczęła. „OK”, pomyślałem sobie, „jest głuchy czy głupi?”. Zszedłem po schodach do jego mieszkania. Zapukałem do jego drzwi, ale nie odpowiedział.

Więc uderzyłem trochę mocniej. Uchylił drzwi i wyjrzał. „Czy jest za głośno?” on zapytał. Z ręką na biodrze i gryząc się w język, sarkastycznie odpowiedziałem: „Co o tym myślisz?”.

Otworzył drzwi i stopą wsunął przed nie klocek. Obserwowałem, jak wszedł do swojego salonu, aby wyregulować dźwięk na konsoli muzycznej. Miał na sobie obcisłe niebieskie dżinsy, był bez koszuli i bosy. Cholera. Miał ciało pasujące do twarzy.

Przeczesałam dłonią włosy, niepewna, co powiedzieć lub zrobić, kiedy wracał do otwartych drzwi. Podał mi złożoną kartkę papieru. „To jest mój numer”, powiedział, „Więc jeśli jestem trochę głośny, po prostu do mnie zadzwoń, chyba że oczywiście chcesz po prostu przyjść i zapukać do moich drzwi”. Zwlekałem, próbując wymyślić, co powiedzieć, nie dlatego, że brakowało mi słów. Mogę mówić, co myślę, kiedy trzeba.

Szybko zerknęłam na obrączkę na jego lewej ręce. Nie widząc żadnego, naciskałem dalej. – Właśnie wróciłem z pracy – odpowiedziałem. Zanim zdążyłem dokończyć wypowiedź, przerwał mi, żeby zapytać, gdzie pracuję. — U Delaneya — odpowiedziałem.

– Byłem tam już wcześniej – powiedział. „Coo place. Jak długo tam pracujesz? „Zaczęłem kilka dni temu” – odpowiedziałem.

„Być może będę musiał wejść i cię sprawdzić” – powiedział, uśmiechając się i mrugając. Czy on właśnie mrugnął do mnie?. „Nie musisz wchodzić, żeby mnie sprawdzić”, odpowiedziałem, „Jestem tutaj”. O mój Boże. Nie mogłem uwierzyć, że słowa tak po prostu wyleciały mi z ust.

Uśmiechnął się. - Więc wejdź - zaproponował, cofając się o krok i oferując otwartą przestrzeń przede mną. Normalnie nie weszłabym do mieszkania faceta, chyba że znałabym go bardzo, bardzo dobrze. Po prostu nie jestem tym typem dziewczyny.

Ale to był mój sąsiad i pomyślałem, że jeśli knuje coś złego, nie odważy się niczego spróbować, ponieważ mieszkam nad nim. Byłam wtedy szczęśliwą singielką. Umawiałam się z kilkoma facetami, ale żaden z nich nie był poważnym chłopakiem. Miałem dwadzieścia jeden lat i mieszkałem sam, odkąd opuściłem dom w wieku 1 lat. Moi rodzice nieustannie się kłócili i kłócili, a ja potrzebowałem przerwy.

Mieszkanie było skromnie urządzone. Na przejściu między jadalnią a kuchnią leżało na wpół zjedzone jabłko. Stos papierów leżał zagracony na stole w jadalni. Szybko domyśliłem się, że nie ma żony ani dziewczyny, bo żadna szanująca się kobieta nie pozwoliłaby na tak zaniedbany wygląd.

Opadłam na kanapę i natychmiast zerwałam się na równe nogi. Obejrzałem się za siebie i zobaczyłem widelec na poduszce siedzenia. Mój sąsiad szybko przeprosił i wyjął widelec z kanapy.

Szybko zapytał, czy chcę coś do picia, a ja usiadłam i skrzyżowałam nogi przed sobą. – Piwo wystarczy – odpowiedziałem. Naprawdę nie byłam w nastroju do picia, ale dostrzeżenie na stoliku do połowy pustej butelki po piwie sprawiło, że pomyślałam, że równie dobrze mogłabym do niego dołączyć, choćby z innego powodu niż znalezienie przyjaciela, a nie tępego sąsiada z dołu.

Poza tym był raczej przystojny i bardzo muskularny. — Stan — powiedział, przedstawiając się, wyciągając rękę z butelką zimnego piwa. Wzięłam szybki łyk z butelki i wytarłam usta wierzchem dłoni, gdy zajął miejsce obok mnie, pozostawiając między nami niewielką przestrzeń. Szybko ponownie przeprosił za głośną muzykę.

Następnie powiedział, że nigdy wcześniej nie mieszkał w wielopiętrowym mieszkaniu, zawsze mieszkał w mieszkaniach lub domach. O mój Boże. Miał taki gładki i łagodny głos.

Jego niebieskie oczy były przenikliwe. Desperacko próbowałam odepchnąć cielesne pragnienia i myśli, ale nie szło mi to zbyt dobrze. Poprawił się na siedzeniu obok mnie i wyciągnął nogi. "Więc, czy masz chłopaka?" bezczelnie zapytał.

„Nie”, odpowiedziałem, „jestem szczęśliwy na rynku”. – Więc czego szukasz u faceta? on zapytał. Musiałem ugryźć się w język.

„Zza ściany dziki i szalony seks”. pomyślałem sobie. „Facet, który będzie mnie traktował jak damę i będzie odpowiedzialny” – odpowiedziałem. Uśmiechnął się. O mój Boże - ten uśmiech.

„Pracuję jako architekt od dziesięciu lat” — odpowiedział Stan. „Nadal pracuję nad pierwszą częścią”. „Cóż”, odpowiedziałem, „dama może od czasu do czasu przeoczyć kilka niedyskrecji”. Nie chciałam brzmieć na zdesperowaną, ale ten facet był seksowny jak wskoczenie do łóżka.

Czułem mrowienie rozwijające się w moich miejscach intymnych i chociaż chciałem odepchnąć to uczucie, im bardziej starałem się je stłumić, tym silniejsze stawały się uczucia. Poprawiłem się na kanapie, a moja koszulka do połowy uda zwinęła mi się na kolanach. Od niechcenia go wyprostowałem, ale nie był wystarczająco długi i wiedziałem, że toczę przegraną bitwę.

Moje majtki były przemoczone. O mój Boże. Tak bardzo miałam nadzieję, że nie zauważy lub nie zauważy aż nazbyt znajomego zapachu kobiety w okresie rui. – Więc jaki rodzaj muzyki lubisz? – zapytałem, starając się trochę pokierować rozmową.

„Wszystkie typy” – odpowiedział. „Co powiecie na trochę bluesa?”. Zanim zdążyłem odpowiedzieć, podniósł pilota i zaczął naciskać przyciski wyboru. Lekkie rytmiczne dudnienie ustąpiło miejsca dźwiękowi Kenny'ego G na saksofonie. Ten facet był gładki.

Odchylił się do tyłu i założył ręce za głowę, bez koszuli i swobodnie. - Wiesz - powiedział, wpatrując się w przestrzeń - wiesz, że możesz się do mnie zbliżyć i nie obchodzi mnie to. Cholera.

Od niechcenia i cicho przysunęłam się bliżej miejsca, gdzie siedział obok mnie, tak że prawie go dotykałam. Od niechcenia objął mnie ramieniem i chwycił garść moich długich włosów. - Uwielbiam twoje włosy - powiedział, dotykając palcami moich włosów. Wziąłem kolejny łyk piwa i przełknąłem.

- Jesteś słodka - kontynuował, patrząc na mnie. byłem uzależniony. Byłem „gonerem”. Nie było odwrotu.

Położyłam dłoń na jego udzie i cicho ścisnęłam. Wziął głęboki wdech i energicznie wypuścił powietrze. - Ty sam nie jesteś zły – odpowiedziałem, powoli przesuwając palcami po wewnętrznej stronie jego uda.

Szybko się topiłem. Wziął drugi, głęboki wdech i powoli wypuścił powietrze. Nie chciałam wyjść na dziwkę, więc oparłam się o jego ramię i cicho nuciłam, przesuwając palcami tam iz powrotem po jego udzie, przesuwając się bardzo blisko jego krocza.

Z łatwością mogłem stwierdzić, że był dobrze wyposażony. Opuścił swoją dłoń na moją i trzymał ją w miejscu, zakrywając moją dłoń, bez słowa. Spojrzałam w jego stalowoniebieskie oczy. To był poważny błąd. Wzięłam głęboki wdech i wydech.

Bez słowa pochylił się i przycisnął swoje soczyste usta do moich. O mój Boże! Jego pocałunek był słodki jak melon, kuszący i egzotyczny. Jego ręka znalazła drogę w górę pod moją koszulkę i na brzuch. Nie było powrotu. Wyślizgnęłam się z koszulki, odsłaniając przed nim piersi w rozmiarze 36 D.

Przejechałem po nich dłońmi i uszczypnąłem nabrzmiałe sutki. „Ssij ich” – błagałam, gdy przeniosłam się na kanapę, rozciągając się na plecach i przyciągając mojego nowo odkrytego przyjaciela na siebie. Chociaż był trochę większy ode mnie, nie obchodziło mnie to, kiedy przyciskał swoje wyrzeźbione ciało bez koszuli do mojego. Chwyciłem jego głowę i poprowadziłem go do swoich piersi.

O mój Boże. Ledwie mogłam się powstrzymać, a on masował i ssał moje piersi. Powoli przesuwał się w górę do mojego karku. Desperacko próbowałem się powstrzymać, ale nie mogłem. Z trudem wziąłem głęboki oddech.

Jego ręce znalazły drogę do mojego krocza, a jego palce sondowały gumkę moich majtek. Jego ciało przywarło do mojej kości łonowej, a pot lał się niekontrolowanie z mojego czoła. Przycisnął swoje usta do moich i praktycznie skradł mój oddech, gdy nasze języki badały wewnętrzne granice naszych niespokojnych dusz. „Czy stosujesz antykoncepcję?” – zapytał bez tchu, wsuwając palec do mojej pochwy.

eksplodowałem. Całe moje ciało zadrżało. "Tak, powiedziałem. Skłamałbym i powiedział tak, nawet gdybym nie był. Ten mistyczny mężczyzna zawładnął moją duszą i nie zamierzałem odmówić mi grzesznych przyjemności.

Zdjął ze mnie majtki i przesunął się w dół mojego ciała, obsypując mnie pocałunkami w niewymowny sposób. Dotarł do mojego miejsca łonowego, wsunął otwarte usta do mojej pochwy i po raz kolejny straciłam całkowitą kontrolę nad sobą. Całe moje ciało zesztywniało i zatrzęsło się.

Chwyciłem jego głowę i przytrzymałem ją. - Włóż to we mnie - błagałem. Zsunął się z kanapy, a ja patrzyłam, jak zdejmuje dżinsy i bokserki. Jego kutas był gruby, twardy i wygięty w górę.

Jego koniec był ścięty i wyrzeźbiony, jak reszta jego ciała. Jego mięśnie brzucha były napięte i mocne. O mój Boże. Położyłem się na kanapie i rozłożyłem nogi, pozwalając mu wsunąć swoją męskość prosto do mojej pochwy.

Zamiast tego bawił się mną, doprowadzając mnie do stanu radosnego podniecenia, jakiego nigdy wcześniej nie doświadczyłem. Powoli przesuwał czubkiem swojego penisa po zewnętrznej stronie mojej pochwy, uśmiechając się i pytając, jakie to uczucie. - Włóż to we mnie - błagałem.

Myślę, że lubił patrzeć, jak błagam. Uderzyłem zaciśniętymi pięściami w kanapę. „Włóż to we mnie! Uśmiechnął się, a potem zwolnił, wsuwając główkę swojego penisa w moją cipkę. Czułam, jak ścianki mojej pochwy zaciskają się i pulsują.

Jego narzędzie było bardzo ciasno dopasowane, ale jakoś udało mu się uzyskać większość wewnątrz mnie. Zaczerpnąłem powietrza. Wysunął się, a potem wepchnął dalej i dalej, aż jego kość łonowa zderzyła się z moją.

Powoli kołysał biodrami w przód iw tył, a potem przyspieszył, gdy próbowałam się opanować. Niestety miałem bardzo mało samokontroli. Po raz kolejny eksplodowałem i tym razem naprawdę eksplodowałem. Myślałem, że na pewno straciłem kontrolę nad pęcherzem, ale to nie był mój pęcherz.

Aż do tego momentu nie miałem pojęcia, że ​​jestem gusherem. Nie wiem jak i dlaczego to się stało, ale tak się stało. Pochylił się do przodu, zawisł nade mną i oznajmił, że zamierza dojść. "Daj mi to kochanie!" Błagałam. Czułam, jak jego kutas drga, a potem poczułam nagły wytrysk nasienia wypełniający moją pochwę.

Jego nogi drżały i czułam, jak wypełnia mnie swoją męskością. Wzdrygnąłem się i potrząsnąłem. Chwyciłem go za głowę i przyciągnąłem do głębokiego namiętnego pocałunku, kiedy wszedł we mnie.

Całowaliśmy się najdłużej, w pewnym momencie straciłem całkowitą przytomność. Kiedy się obudziłam, siedział obok mnie na podłodze, a ja leżałam rozciągnięta na kanapie. Oboje byliśmy nadal nadzy. "Nic ci nie jest?" Zapytałam.

„O tak”, odpowiedział, „A ty?”. Sięgnąłem po niedokończone piwo na stoliku do kawy i wziąłem łyk. "Pracujesz jutro?" Zapytałam. „Nie”, odpowiedział, „Dlaczego?”. „Cóż”, odpowiedziałem, „Chciałem ci powiedzieć, że gdybyś musiał pracować, mógłbyś zadzwonić z powodu choroby”.

„Odpowiedział. „Nie teraz”, odparowałem, „Ale po dzisiejszej nocy możesz czuć się bardziej niż trochę wyczerpany”. „Jak to?”, zapytał.

kurwa, aż wzejdzie słońce”. Spojrzał na mnie i uśmiechnął się. Zachichotał i powiedział: „Tylko ja mogę trochę rapować”. „Załóż to”, odpowiedziałem, „Załóż to!”..

Podobne historie

Letni chłopiec

★★★★★ (< 5)

Sezon letni wzmaga wewnętrzne pragnienia Lynn i Adama…

🕑 42 minuty Historie miłosne Historie 👁 3,042

„Out Adam!” Lynn surowo wskazała palcem na drugą stronę recepcji. Adam usiadł na blacie recepcji. Cassie, młoda, bardzo modna recepcjonistka, brunetka, nie miała nic przeciwko osądzaniu…

kontyntynuj Historie miłosne historia seksu

Letni chłopiec, część 2

★★★★(< 5)

Lynn i Adam kontynuują letni taniec…

🕑 40 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,725

Nieco ponad miesiąc temu... Noc była idealna. Dzień był idealny. Tydzień, ostatni miesiąc, były idealne. Teraz był idealny moment. Lynn zastanawiała się dokładnie, co zrobiła, żeby w…

kontyntynuj Historie miłosne historia seksu

Dla Julii

★★★★(< 5)

Dla mojej żony, mojej miłości, naszej miłości.…

🕑 12 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,829

Dajesz mi to spojrzenie, które mówi, że pragnienie, pożądanie i miłość wszystko w jednym. Piłem trochę, tak jak lubisz. To powstrzymuje mnie od powstrzymywania się, a głód zwierząt…

kontyntynuj Historie miłosne historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat