Marzyciele: część 3

★★★★★ (< 5)

Historia miłosna o chłopcu i dziewczynie z jego snów.…

🕑 23 minuty minuty Historie miłosne Historie

Północne nocne niebo powoli obracało się nad nami wewnątrz wielkiej astronomicznej kopuły Planetarium Magellana, podczas gdy publiczność słuchała astronoma w rezydencji, który mówił o wszystkich sprawach uniwersalnych i naszym miejscu w nim. Audytorium było pełne na jego comiesięczny wykład i miałem szczęście, że usiadłem z tyłu, więc siedziałem tam, słuchając uważnie, kiedy on zwracał się do poszczególnych tematów i tematów, które najbardziej mnie interesowały. Astronom wyszedł na przód platformy ze swoim mikrofonem. "Wszyscy znamy trzy wymiary, w których wszystko istnieje, ale dla mnie sprawy stają się naprawdę interesujące, gdy rozważymy czwarty wymiar i dodamy go do mieszanki. A czwarty wymiar jest?" - zapytał publiczność, która odpowiedziała krzykami różnych ludzi.

- Zgadza się. Czas. Czas to czwarty wymiar. Jeśli chcesz zamienić swój mózg w papkę, istnieją inne teorie, które sugerują więcej wymiarów poza tymi czterema, ale ta dyskusja dotyczy innego dnia, kiedy wszyscy też mieliśmy kilka wiele!" on śmiał się.

„Możemy obserwować pierwsze trzy, po prostu przesuwając się do przodu lub do tyłu, w lewo lub w prawo oraz w górę iw dół. Czasu nie widać, ale wiemy, że istnieje, ponieważ stworzyliśmy system do jego pomiaru”. Upił łyk wody z butelki i kontynuował ten sam temat.

„Poprzez sekundy, minuty, godziny, dni, tygodnie, miesiące, lata, dekady, stulecia, tysiąclecia, epoki, okresy, epoki i eony wiemy, że czas dla nas mija. Wystarczy spojrzeć na zegarek lub zegar. Teraz czy nie byłoby najbardziej zdumiewającą rzeczą móc poruszać się w czwartym wymiarze w taki sam sposób, w jaki poruszamy się w pierwszych trzech? Tu pojawia się teoria.

W fizyce teoretycznie jest to możliwe . Sztuczka polega na tym, aby wymyślić coś, co pozwoli nam to zrobić. Maszyna. Maszyna, która może się poruszać w czasie.

”. Usiadłem na krześle i słuchałem uważnie. „Gdybym teraz zapytał, kim są moi bohaterowie, prawdopodobnie powiedziałbyś, że byłby to jakiś znany astronom lub fizyk, jak Kopernik, Kepler, Herschel czy Newton; ktoś taki. Chociaż ci ludzie mieli wpływ na przebieg moje życie i kariera, którą zdecydowałem się realizować, byłbyś w błędzie.

Mój bohater to ktoś, o kim możesz słyszeć lub nie. Moim bohaterem jest Doctor Who. ”.

Na widowni rozległ się lekki pomruk rozbawienia, a astronom zaśmiał się i podniósł kciuki.„ Aha, widzę, że mamy tu dziś wieczorem kilku fanów starej szkoły PBS. Ludzi z dobrym gustem. ”Złapał stołek i usiadł na nim.„ Tak, moim bohaterem jest Doktor Who. Dla tych z Was, którzy nie wiedzą, o kim mówię, Doctor Who to brytyjski serial science-fiction, który po raz pierwszy został wyemitowany w 1963 roku i nadal jest nadawany tutaj w 1990 roku.

To prawie dwadzieścia siedem lata to trwa. Niesamowite, co? Doctor Who jest obcym podróżnikiem w czasie, który pochodzi z planety Gallifrey. Wygląda tak jak my, ale ma dwa serca i zdolność stania się kimś innym, gdy jego stare ciało się zużyje, mimo że zasadniczo pozostaje Doktorem. Teraz na tej planecie istnieje specjalna grupa ludzi zwana Władcami Czasu, którzy mają zdolność podróżowania w dowolnym miejscu w czasie i przestrzeni za pomocą maszyny zwanej TARDIS.

Czy ktoś wie, co to oznacza? "Zapytał rozglądając się. Kobieta z przodu podniosła rękę i odpowiedziała.„ Zgadza się ", skinął głową,„ Czas i względne wymiary w przestrzeni. TARDIS to szczególny rodzaj wehikułu czasu, ponieważ może nie tylko poruszać się w czasie do przodu i do tyłu, ale może również poruszać się w przestrzeni. W przeciwieństwie do, powiedzmy, wehikułu czasu w słynnej książce H.G Wellsa, który może również poruszać się w przód iw tył w czasie, ale nie w przestrzeni.

Ta maszyna musiałaby zostać fizycznie przeniesiona z jej stałego punktu. I tak się stało, gdy Morlokowie go odkryli i wciągnęli do Wielkiego Sfinksa. Ale interesującą rzeczą w Doctor Who jest sposób, w jaki radzi sobie z naturą samego czasu. Jej przesłanka jest prosta. Że przeszłość, teraźniejszość i przyszłość są już dostępne dla Doktora do odwiedzenia i zbadania.

Pomyśl o czasie jak o wielkiej, wielkiej książce z miliardami stron, z których każda opisuje moment w czasie, i możesz się tam udać w mgnieniu oka, bez względu na to, gdzie i kiedy jest, przeszłość czy przyszłość. Pomyśl, jak daleko posunęła się rasa ludzka od początków rewolucji przemysłowej, poczyniliśmy wielkie postępy technologiczne jako gatunek. Teraz ekstrapoluj ten stosunkowo krótki okres tysiąckrotnie w daleką przyszłość. Wyobraź sobie, jak będzie wyglądał świat za sto, dwieście, pięćset lub nawet tysiąc lat. Rozważmy teraz, że kiedyś w przyszłości ktoś lub coś mogło wymyślić maszynę, w której osoba lub osoby mogłyby usiąść i zbadać czas i przestrzeń.

Przyszłość, w której science-fiction stanie się rzeczywistością naukową. Ale to rodzi kolejne interesujące pytanie. Jeśli jest to możliwe i zostało to teoretycznie zrobione, oznacza to, że ludzie z przyszłości mogą teraz podróżować w czasie i przestrzeni.

Z tego, co wiem, może być podróżnik w czasie, który siedzi w tej sali i słucha mnie w tej chwili, co jest trochę przerażające, ponieważ dla nich właśnie wyczołgaliśmy się z bagna intelektualnie, "zaśmiał się. Rozejrzałem się dookoła ludzie siedzący obok mnie, gdy siedzieli, słuchając, jak astronom kontynuuje jego wykład. Odsunąłem się z powrotem na krześle i spojrzałem na rzutowane nade mną niebo.

Z magii rodzi się cud, który prowadzi do zrozumienia, które ożywia rzeczywistość. oczy i niech umysł wędruje tam, gdzie chciał. Minęło siedem lat od ostatniego spotkania. Siedem długich lat, odkąd ją widziałem. Kiedy miałem osiemnaście lat.

Może już nigdy więcej jej nie zobaczę. nie chciał nawet o tym myśleć. Przynajmniej nadal miałem zdjęcie. „Sweetie Pie !!”.

Kobieta złapała mnie w niedźwiedzim uścisku, próbując wycisnąć ze mnie pestki. Stałem na progu, gdy Mama wyciągnęła walizkę i torby swojej mamy z bagażnika samochodu. „Hej, babciu”, ja skrzywiła się, gdy złapała mnie za twarz i dała mi duży soczysty cmok w mój prawy policzek, „Jak leci?”. Trzymała mnie na wyciągnięcie ręki i patrzyła na mnie od góry do dołu.

"Mój, jak duży urósłeś!" sapnęła: „Nadal nie mogę uwierzyć, że właśnie skończyłaś osiemnaście lat. Również wytrzymała i przystojna!”. Stałem tam, pozwalając jej zapomnieć o gorączce cukru, kiedy mama weszła na podjazd, przewracając oczami na błękitne niebo. "Mama.".

Matka obejrzała się przez ramię i lekceważąco machnęła ręką. „Cicho, ty”, powiedziała, „Minęły prawie trzy lata, odkąd wyprowadziłeś się i zawsze jesteś zbyt zajęty, żeby przyjść z wizytą. Nawet nie żeby zobaczyć dziadka”. „Dziadek jest sześć stóp pod ziemią” - mruknęła mama, przeciskając się między nami i wciągając bagaż do kuchni. Babcia prychnęła.

„To żadna wymówka, Helen, żadna wymówka!”. Wysunęła brodę i przeszła obok mnie z głośnym „Bum!”. To z pewnością miał być jeden z tych tygodni.

Przez pierwsze kilka dni wakacji babcia i mama robili coś dla matki-córki, w trakcie której opowiadały wszystkie plotki i jak przebiegało ich życie. Pozwalam im się tym zająć. Tak naprawdę byłam tylko na kolacji i późnych wieczornych rozmowach, zanim wszyscy udaliśmy się do łóżek. Babcia była kobietą, której można by w jednej minucie zdradzić tajemnicę, a za chwilę znaleźć się na pierwszej stronie lokalnej gazety lub wiadomości telewizyjnych.

Od śmierci dziadka cztery lata temu chwytała życie za krótkie i kręcone loki i zdecydowanie wykorzystywała w pełni nowo odkrytą wolność. W każdym razie było to w zasadzie tajemnicą poliszynela, że ​​iskra, która była między babcią a dziadkiem, dawno zgasła na wiele lat przed jego śmiercią. Mimo to mama maksymalnie wykorzystywała swój wolny czas w pracy i zabierała babcię na zakupy i dłuższe przejażdżki, żeby mogła zobaczyć lokalne zabytki i trochę pozwiedzać. To było trzeciego wieczoru jej podróży, kiedy późno wróciłem z college'u do domu i znalazłem ich parę w salonie z całą masą starych albumów ze zdjęciami otwartymi na stoliku do kawy.

"Skąd one są?" Zapytałem, upuszczając torbę na bok sofy i opadając na krzesło obok niej. Babcia spojrzała na mnie. „Och, te są moje. To stare rzeczy, które znalazłem w pudełku na strychu po śmierci twojego dziadka. Wiesz, jaki był.

Nigdy nigdzie nie chodził bez aparatu. Niektórych z nich nie widziałem wieki i pomyślałem, że przyniosę je ze sobą, żeby ci je pokazać. ”. „Jasne”, uśmiechnąłem się, „bardzo bym chciał”. Tak więc przez następną godzinę siedziałem tam, słuchając, jak wspominają stare dobre czasy i opowiadają swoje historie, aby przejść do każdego zdjęcia w albumie.

Większość zdjęć została przyklejona, ale były też w oryginalnych opakowaniach wraz z negatywami. Podszedłem do lodówki, wziąłem sobie piwo i wróciłem, by znaleźć mamę przeglądającą kilka zdjęć. Roześmiała się nagle i uniosła wyblakłe, kolorowe zdjęcie małego chłopca pluskającego się po płytkim końcu brodzika.

Mama przeczytała napis na odwrocie. „Harry. Ogródek. W wieku 5 lat”. W wieku pięciu lat, hę.

Byłem wtedy tak poważnie wyglądającym małym stworzeniem, kiedy odebrałem jej to i patrzyłem. W ogóle nie mogłem sobie przypomnieć, że to się wydarzyło, kiedy go oddałem, a ona położyła na stosie. - Słyszałem, że zaczynasz nową pracę w przyszłym tygodniu - powiedziała nagle babcia. Ukłoniłem się. "Tak.

Nie mogę się doczekać." „George zawsze powtarzał, że dobrze jest dostać wymianę tak szybko, jak to możliwe,” powiedziała, szturchając mamę, „Dość tego szkolnych rzeczy. Wyjdź na zewnątrz do prawdziwego świata i zrób coś, co lubisz robić. ”„ Cóż, ”uśmiechnąłem się do niej,„ Myślę, że to właśnie zamierzam zrobić. Chodzi o to, że sieć elektryczna hrabstwa działa jak chrząknięcie. Zakwalifikuj się za około sześć miesięcy i miejmy nadzieję, że pozostanę dalej, abym mógł stamtąd piąć się w górę, aby zostać sędzią liniowym.

”„ Czy to nie jest niebezpieczna praca iw ogóle? ”Zapytała marszcząc brwi, sięgając po kolejną paczkę stare zdjęcia. Wzruszyłem ramionami. „To niebezpieczne tylko wtedy, gdy jesteś głupia, babciu.".

Mama się zaśmiała. „Harry ma więcej zdrowego rozsądku niż cała rodzina razem wzięta.". To było wystarczająco prawdziwe. babcia nagle podniosła głowę. „Och," wykrzyknęła, patrząc na zdjęcie, które właśnie wyjęła z koperty.

„Pamiętam to." Wtedy dziadek i ja zabraliśmy Harry'ego na cały dzień nad morze. Musiał mieć około sześciu lat, kiedy go zabrano. Pamiętasz, Harry? "Zapytała, wręczając mi,„ Była ta dziwna dziewczyna, która się przywitała.

"To było tak, jakby wszystko działo się w zwolnionym tempie, kiedy odwracałem zdjęcie, a moje serce podskoczyło do gardła, Widziałem, co to jest i kto jest na nim. Moje usta opadły ze zdziwienia, gdy spojrzałem na dziewczynę, która klęczała obok mnie sześciolatka i patrzyła prosto w obiektyw tymi ciemnoniebieskimi oczami. Cholera. To było Dziewczyna.

Podniosłem głowę i zobaczyłem, że babcia i mama patrzą na mnie z zaciekawieniem. - Wszystko w porządku, kochanie? zapytała mama: „Wyglądasz, jakbyś zobaczyła ducha”. Teraz nie było wątpliwości. W mojej drżącej dłoni był dowód, że jest prawdziwa.

„Babciu,” wymamrotałem, „czy masz negatywny wpływ na ten?”. Gran opróżniła kopertę leżącą na stoliku do kawy przed nami i zaczęła grzebać w pobliżu, szukając pasującego paska negatywów. „Zaczynamy”, powiedziała, wskazując na trzecie zdjęcie na filmie, który trzymała. Wziąłem ją od niej i podniosłem do światła. Widziałem trzy białe sylwetki stojące razem na plaży.

Ja, babcia i dziewczyna. - Czy to w porządku, jeśli jutro pojadę do miasta i dostanę kopię tego? Spytałem się jej. „Jasne, kochanie”, odpowiedziała, „zrób z tym, co chcesz”. Mój wzrok powrócił do zdjęcia sześć na cztery w mojej dłoni i poczułem niesamowitą euforię zmieszaną ze wstrząsem. Dziewczyna patrzyła na mnie z mojej odległej przeszłości.

Musiało to być jakieś dwanaście lat temu, kiedy zostało zrobione. I wyglądała dokładnie tak samo, jak wtedy, gdy ostatni raz ją widziałem niecały tydzień temu, kiedy ścigałem ją w tej uliczce i zniknęła. Obraz nieco wyblakł i część szczegółów została utracona, ale dla mnie to wystarczyło. Miałem tak wiele pytań i zdałem sobie sprawę, że mogę nie znaleźć odpowiedzi, niezależnie od tego, jak bardzo ich szukałem. Najważniejsze pytanie brzmiało: dlaczego była w moim życiu? Czy coś się ze mną stanie? "Jesteś gotowy?".

Dziewczyna stała obok swojego statku, gdy się włączał. "Nie.". Mężczyzna się uśmiechnął. - Nikt nigdy nie jest i nigdy nie będzie - skinął głową. Dziewczyna spojrzała na niego.

„Ale nic nie powstrzyma mnie przed robieniem tego, co muszę zrobić”. „W takim razie jest bardzo szczęśliwym człowiekiem”. Dziewczyna weszła do swojej maszyny i przygotowała się na podróż życia.

Galaktyki, gwiazdy i gazy, które tworzyły środek Drogi Mlecznej, zakrzywiły się majestatycznie na grudniowym nocnym niebie, gdy kombi toczyło się z boku na bok z silnym silnikiem, gdy opony walczyły o przyczepność na lodzie i śniegu gdy szliśmy drogą 33 w kierunku Hobart i tamtejszego głównego dworca. - Skurwysynu - mruknął Mitch, kiedy uderzyliśmy w koleinę, która odbiła nas oboje od naszych siedzeń, gdy mocował się z kierownicą. - Nie widzę Jacka Cholera w tym gównie - wymamrotał. - Jak daleko? - zapytał, żując zgryzione, nie zapalone cygaro. Skierowałem swoją uwagę na mapę, którą trzymałem, i upewniłem się, że dokładnie wiem, gdzie, u diabła, jesteśmy podczas tej burzy.

Było naprawdę mocno, a na przednią szybę uderzały płaty świeżego śniegu, a wycieraczki pracowały w godzinach nadliczbowych, tak że przynajmniej mogliśmy zobaczyć coś przed nami. Przez ostatnie dwa dni panowała biel, kiedy z północy spadły dwa zimne fronty, a zima w końcu się obudziła. „Idź dalej tam, gdzie idziesz” - powiedziałem do swojego partnera z załogi.

„Jeszcze mila. Zaparkuj obok pierwszego bloku, a ja otworzę bramę bezpieczeństwa”. - Zrozumiano - powiedział starszy mężczyzna. Mitch Wade był równie szorstki i gburowaty, jak przyszli, ale kiedy przyszło mu do głowy, był facetem, który znał swoją pracę na wylot i kimś, na kim można było polegać.

Był dużym kolesiem. W wieku trzydziestu pięciu lat miał ponad sześć stóp wzrostu, a na głowie miał zaniedbaną czerwoną czuprynę, która pasowała do jego gęstej brody i wąsów. Chłopaki nazywali go "Chewie" z oczywistych powodów. „W porządku," powiedział, patrząc na mnie. „Oto jest.

Miejmy nadzieję, że ten jest tylko frajerem bypassu, huh dzieciaku!" chrząknął, zatrzymując się. Zawsze nazywał mnie „dzieckiem”, kiedy byliśmy razem na zmianie, mimo że byłem jego bezpośrednim przełożonym w łańcuchu pokarmowym. Wydaje mu się, że byłem dzieckiem w wieku dwudziestu pięciu lat, ale zawsze był między nami ten wzajemny szacunek przez te dwa lata, kiedy kierowałem ekipą roboczą. Otwierając drzwi wagonu, wyskoczyłem, aby znaleźć się na moich żółtych wodoszczelnych osłonach w około dziesięciu cali ubitego śniegu, który wciąż spadał. Przyciągając grubo wyściełaną kurtkę bliżej mnie i zapinając szyję tuż pod brodą, złapałem kask i przypiąłem go, zatrzaskując drzwi i udając się do ogrodzenia z ogniwami łańcucha i zamkniętej na kłódkę bramy.

Za mną Mitch złapał bieg z tyłu i przeszedł, trzymając kapelusz. "Cholera, to jest jak pieprzony Hoth!" - krzyknął, gdy oboje się śmialiśmy. „Tak,” odrzekłem, „Uważaj na AT-AT”.

Wyjąłem swój zestaw kluczy głównych i po kilku próbach rozwiązałem kłódkę, abyśmy mogli wejść do instalacji i sprawdzić obwody. Mitch wszedł pierwszy i słyszałem, jak włącza generator, żeby włączyć światła. Śnieg był nieustępliwy, gdy spojrzałem w górę na szare niebo, marząc o tym, by być z powrotem w domu z nogami uniesionymi przed huczącym ogniem.

Było coś tak pierwotnego w lesie w nocy, kiedy patrzyłem na pokryte śniegiem drzewa, które otaczały nas ze wszystkich stron. Kable nade mną były mroźno-białe i zawieszone nisko z powodu dodatkowego ciężaru na nich, gdy znikały we mgle, aby przenieść moc tam, gdzie była potrzebna. Rozglądając się dookoła, nagle miałem dziwne uczucie, że nie jesteśmy sami w tym odludnym miejscu.

Czułem się prawie, jakby ktoś nas obserwował. Potrząsnąłem głową. Przez lata doświadczałem od czasu do czasu tego samego dziwnego uczucia, ale nic z tego nie wyszło.

Minęło prawie osiem lat od incydentu, a czas niewiele zrobił, aby przytępić i zmniejszyć pamięć o nim. Od wykładu minęło sześć miesięcy, ale słowa astronoma zawsze mi towarzyszyły. „Najważniejszą rzeczą dla podróżnika w czasie jest po prostu obserwowanie, a zasada numer jeden nigdy nie zostanie złapana”. Przycisnąłem dłoń w rękawiczce po lewej stronie wyściełanej kurtki, gdzie trzymałem portfel z kopią tego zdjęcia w środku.

Obraz został wypalony w mojej głowie. Bóg jeden wie, ile godzin leżałem w łóżku, patrząc na to. W głębi duszy wiedziałem, że nie chodziło o to, gdzie była, ale kiedy. „No dalej, dupku," mruknąłem do siebie, „Po prostu wykonaj tę cholerną robotę i idź do domu." W oddali rozległ się pierwszy grzmot.

"Pierdolić." mruknął mój współpracownik. Tak. Absolutnie. - Wygląda na to, że piętnaście, dwadzieścia trzy i trzydzieści nie działają.

Cała reszta pokazuje sok na zielono z trzydziestoma sześcioma pod napięciem i mruganiem - westchnął Mitch, sprawdzając główną skrzynkę przełączników. - Przekaźnik jest na dole. Prawdopodobnie w górę. Wezmę wagon i udam się w górę kraju, aby ponownie uruchomić linie.

Według raportu pogodowego, będzie czysto do jutra, kiedy pojawi się kolejny front. ”. Potrząsnąłem głową.

„Nie," powiedziałem, poklepując go po ramieniu. „Zajmij się stacją i przekaźnikiem, a ja naprawię linię. Ta rzecz waży tonę i jesteś większy ode mnie, stary.

Piętnastka karmi Wiltsberga." Dopóki to się skończy, powinno być dobrze, dopóki nie wzejdzie słońce ”. Mitch zaczął się sprzeciwiać, ale podniosłem rękę. "To rozkaz.".

Zdjął kask i przeczesał dłonią w rękawiczce gęste włosy. „Okej, szefie. Cokolwiek powiesz,” skinął głową, kiedy złapałem sprzęt i zarzuciłem go na moje ramię, gdy wręczył mi krótkofalówkę. „Nie zapomnij o tym,” mruknął. „Informuj mnie na bieżąco i nie rób niczego głupiego.

Zrozumiałeś, szefie?”. Uśmiechnęłam się do niego. - Dajesz mi gówno? Zaśmiałam się, kiedy klepnął mnie po plecach. „Wrócę, zanim zdasz sobie sprawę, że mnie nie ma”. Spojrzałem na niego.

„Nic mi nie będzie. Kupujesz piwo, kiedy wrócimy”. Po raz ostatni sprawdziłem strój, wyszedłem na śnieg i ruszyłem w stronę wozu.

Żółty wagon zjechał z autostrady i skierował się do wnętrza, którego obracające się bursztynowe światła na dachu migały w ciemności. Chwyciłem kierownicę, słysząc dźwięk radia wypełniającego kabinę, gdy spojrzałem na mapę, która leżała otwarta na siedzeniu pasażera. W porządku. Gdzie ja do cholery byłem? Trasa czternasta.

Piętnaście. No to ruszamy. Pierwszy biegun powinien być tuż przed nami. Zatrzymałem się i złapałem szczegółowe schematy okolicy, próbując je odczytać w pomarańczowej poświacie świateł w kabinie.

Miałem nadzieję, że pieprzę linkę, która została po prostu wyrwana ze złączy wewnątrz skrzynki połączeniowej i nie pękła dalej na swojej długości. Przynajmniej śnieg przestał padać, kiedy wyskoczyłem, potknąłem się do tyłu i otworzyłem bagażnik, żeby złapać bieg i wykonać swoją pracę. Zarzucając ciężką torbę na prawe ramię, sięgnąłem w górę, włączyłem latarkę i na dokładkę wziąłem przemysłową latarkę. Upewniwszy się, że wagon jest bezpieczny, odwróciłem się i zacząłem iść około trzydziestu metrów, gdzie w mglistej ciemności majaczył słup. Linia odsunęła się od skrzynki połączeniowej, więc wystarczyłoby ponownie podłączyć zaciski z powrotem do nowych śrub, które zastąpiłyby te, które zostały zerwane, i powiadomić Mitcha, by przepuścił przez nią strumień soku, aby upewnić się, że poradzi sobie z obciążeniem .

Sprawdzając, czy żyłka nie działa, zarzuciłem jej koniec na prawe ramię i przymocowałem do klipsów uprzęży. Kilka minut później przypiąłem kolce do butów i owinąłem pas wspinaczkowy wokół grubego drewnianego drążka. Potem zacząłem się wspinać, gdy chmury przetoczyły się nade mną, a po nocnym niebie pojawiły się błyskawice, po których nastąpił grzmot, który odbijał się echem w gęstych, pokrytych śniegiem lasach wokół mnie. To trzeba było zrobić.

Zrobione i skończone z jak najszybciej. Nie było żadnego ostrzeżenia, kiedy uderzył piorun. Wszystko wokół mnie się rozjaśniło, a noc nagle stała się dniem, gdy jego moc uderzyła w szczyt słupa, przebiła się przez skrzynkę połączeniową i wysadziła mnie na trzydzieści stóp w poprzek rowu, tak że wylądowałem na głębokim na sześć stóp zasypie ubitego śniegu . Upłynęła sekunda, zanim początkowy szok zniknął i uświadomiłem sobie, co się stało, kiedy tak leżałem, wpatrując się w nocne niebo nad głową.

Potem uderzył ból i mogłem poczuć zmianę rytmu serca, które dudniło mi w uszach. Próbowałem złapać oddech, ale moje płuca były popalone od gorąca i czułem, jak moja klatka piersiowa zaczyna się zaciskać, gdy sapałem w panice. Piorun zerwał mi szelki bezpieczeństwa, a moje ciało przyniosło pełną moc i powaga mojej sytuacji stała się widoczna bardzo szybko. Jedyne, co słyszałem, to zwolnienie mojego serca, gdy podniosłem obie ręce i zobaczyłem, że są poważnie poparzone i dymi.

O kurwa. O słodka Maryjo Matko Boża. WT. Gdzie było to przeklęte radio? Gówno. Nie mogłem się nawet ruszyć, żeby go poszukać, więc mogłem wezwać Mitcha na pomoc.

Nie żeby to przyniosło cokolwiek dobrego. Był na stacji o dobrą milę. A nawet gdyby przyszedł, zajęłoby mu dwadzieścia minut marszu, aby dostać się tutaj przez śnieg, i kolejne trzydzieści minut, zanim nadejdzie ratownictwo powietrzne. Zmusiłam się do zamknięcia oczu, gdy ogarnął mnie szok.

Próbowałem się skoncentrować i zapamiętać wykłady szkoleniowe na wypadek takiej sytuacji awaryjnej. Myśleć. Myśleć.

Ale wiedziałem, że gra się skończyła. Że byłam mocno wyruchana. Zamierzałem umrzeć tutaj, w tej dziczy, sam i przestraszony, gdy śnieg zaczął lekko padać wokół mnie. DZIĘKUJĘ CI ŻYCZENIE, HARRY.

Próbowałem się ruszyć, ale bezskutecznie. Ledwo mogłem podnieść głowę. Skończyłam.

Każdy oddech był teraz torturą. Moje płuca zostały postrzelone. Czułem się, jakbym tonął, gdy chrapałem i sapałem, próbując złapać oddech. Poczułem, jak strach zaczyna mnie przytłaczać, gdy patrzyłem w nocne niebo, gdy śnieg zaczął padać ciężej. Boże, proszę.

Nie pozwól mi cierpieć. Czułem, jak się wymykam. Życie, które przeżyłem, dobiegało końca i stanę się niczym więcej jak miłym wspomnieniem dla tych, których kochałem i którzy mnie kochali. - Mamo - szepnąłem. Ból nagle zniknął i poczułem się, jakbym się unosił.

Wspomnienia w moim umyśle zalały mnie, gdy moje ciało zaakceptowało swój los i zaczęło szybko się wyłączać. CZEGO CHCESZ NAJBARDZIEJ, HARRY? Zamknąłem oczy i czekałem. Nagle pojawiło się nade mną jasne, białe światło i zawisło tam cicho nucąc. Chwilę później poczułem parę ciepłych dłoni na mojej zmarzniętej twarzy.

Gdzieś we mnie znalazłem siłę, by powoli otworzyć oczy i zobaczyć kucającą nade mną postać z uśmiechem na jej pięknej twarzy. „Cóż, spójrz na siebie.”. To była ona. Dziewczyna. „SSSssshhhhh," wyszeptała, gdy poczułem delikatny dotyk jej ust na moich.

„Nie bój się, Harry. Jestem tutaj. Tak jak obiecałem ci, że będę. Niedługo.

iść, zanim będę mógł cię uratować. ”. Jej słowa były ostatnią rzeczą, jaką usłyszałem, gdy umierałem, i wszystko, czym byłem i czym byłem, dobiegło końca. Byłem martwy.

Koniec części Kontynuacja w części Uwagi: Pierwsze dwa rozdziały znajdują się w sekcji science-fiction / fantasy, co było błędem, ponieważ im więcej piszę, tym bardziej myślę o tym jako o prostej historii miłosnej z fantastycznym tłem. Moimi pierwotnymi przemyśleniami i założeniem było zrobienie historii o „rybach z wody”. Części 1-3 miały głównie na celu ustawienie postaci, motywów i wątku fabularnego. W części 4 wszystko będzie trochę szalone.

Podobne historie

Z tego powstają słodkie sny, Ch.

★★★★★ (< 5)

Rewelacja z przeszłości rodziny Reed i jej reperkusje w teraźniejszości.…

🕑 21 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,659

Rozdział: lipiec „Gwiazdy na niebie” Wyobraź sobie układankę. Nie zwykła łamigłówka, ale jeden z tych wielotysięcznych potworów zaśmieconych szczegółami i kolorami. Rozpoczęcie…

kontyntynuj Historie miłosne historia seksu

Uwodzenie Sienny - część III

★★★★★ (< 5)

Minęło trochę czasu, ale czas Sienny na podjęcie decyzji szybko się skraca.…

🕑 13 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,329

Moje żałosne przeprosiny dla ludzi, którym podobała się Sienna Pt I & II i napisali, aby dać mi znać o swoim entuzjazmie na więcej. Wiem, że minęło trochę czasu, ale znowu to robię, a Pt…

kontyntynuj Historie miłosne historia seksu

Głód

★★★★★ (< 5)

Nieszczęśliwe małżeństwo zamienia się w gniewny seks…

🕑 5 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,409

Głód... Od jakiegoś czasu walczymy ze sobą. Na przykład, gdy byłeś z kimś zbyt długo. Ich istnienie wkurza cię tym, jak jedzą, śpią lub oddychają z obrzydzeniem... Mamy sporadyczne…

kontyntynuj Historie miłosne historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat