Jillian lubi `` Big Bad Wolves...... ''…
🕑 12 minuty minuty Hardcore HistorieJillian zadrżała, chłód październikowej nocy pieścił jej ciało. Czuła się naga pomimo cienkiej białej koszulki, którą miała na sobie. Kruchy jedwab nie stanowił wystarczającej ochrony dla gałęzi, które groziły zniszczeniem go za każdym razem, gdy się o nie otarła, nie mówiąc już o nazbyt realnych okropnościach z krwi i kości, które ją prześladowały. Było ich trzech. Co więcej, nie wiedziała.
To była umowa, na którą się zgodziła. W oddali wycie rozdzieliło noc. Dla jej uszu brzmiało to jak łubin, chociaż wiedziała lepiej.
Czy znaleźli jej zapach? Czy nawet teraz zbliżali się do niej? Serce zaczęło walić w jej żebrach, gdy aż nazbyt prawdziwa panika sprawiła, że poczuła przypływ adrenaliny. Strach zmieszał się z mocną mieszanką podniecenia, sprawiając, że jęczała, przeciskając się przez warkocz. W końcu to było to, czego pragnęła, odkąd sięgnęła pamięcią; być ściganym i, jeśli zostanie złapana, i być bezlitośnie porywaną. Jej cienkie koronkowe majtki były przemoczone od czasu, gdy została brutalnie wepchnięta do furgonetki, która miała ją przetransportować poza granice cywilizacji.
Tym razem krzyk zdawał się dobiegać bliżej, wywołując z niej krótki krzyk i zmuszając ją do spanikowanego lotu, a fauna pozostawiła podarcia w jej sukni i zadrapania na jej bladym ciele. To było tak realne, jak sobie to wyobrażała. Prawdziwy smak strachu był jak afrodyzjak, pozostawiając ją drżącą i mokrą od pożądania, kiedy potykała się przez las. „Tutaj kotku, kotku, kotku”.
Słowa były ludzkie, bestialskie warczenie. Zamarła, a jej oczy zrobiły się duże, szaleńczo szukając w słabym świetle księżyca przefiltrowanym przez gęste liście. "Wygląda na to, że złapaliśmy się ślicznego małego kotka." Odwróciła głowę w stronę dźwięku, a oczy rozszerzyły się, gdy z cienia wyłonił się czarny kształt, który wydawał się niemożliwie ogromny. "Nie." Sapnęła, gdy wyciągnął rękę, chwytając jej piersi, a jego szponiaste palce chwytały jej koszulę nocną i szarpały.
Dźwięk rozdzieranego materiału zaskoczył ją do działania; obróciła się, próbując uciec, zostawiając za sobą skąpe okrycie, tylko majtki powstrzymywały ją od bycia zupełnie nagą. Jej oddech był urywany, jej serce waliło tak głośno, że ledwo słyszała okrutny śmiech, gdy on lub on ścigał. Jej rozgorączkowana wyobraźnia pracowała z czasem, zamieniając myśliwych w wilkołaki. Gęste futro, ostre kły i szpony bestii z jej najmroczniejszych snów.
Biegła, dopóki nie mogła już biec, zdumiona, że nikt jej nie dogonił. W końcu, zdyszana, zatoczyła się i zatrzymała, opierając się o duży głaz, zbyt zdyszana, by iść dalej. Las był niesamowicie cichy.
Nie słychać było nawet dźwięków świerszczy ani wiatru. Uważna, spoglądała między drzewa, szukając kształtów, ruchu, nie znajdując żadnego. Zadowolona, że na razie jest sama, powoli opuściła się na ziemię, jej nogi powoli się rozłożyły, zginając w kolanie, kiedy wsunęła dłoń w wilgotne majtki. Z zamkniętymi oczami, z głową opartą o twardą powierzchnię skały, otworzyła mokrą cipkę i wepchnęła palce do środka, wpychając je i wyciągając, najpierw powoli, a potem dopasowując się do bicia jej serca. Przekroczenie krawędzi nie zajęło jej dużo czasu, cumming mocno i głośno, jej krzyki odbijały się echem w cichym lesie.
W głębi umysłu miała nadzieję, że jej namiętne krzyki doprowadzą ich do niej. Jej drugi orgazm nastąpił szybko, tym razem napędzany wspomnieniem jej „uprowadzenia”. Bardzo uważała, ubierając się przed pójściem spać, ubierając się w cienką białą koszulę nocną i majtki, dodając tylko odrobinę makijażu, starając się wyglądać zmysłowo, ale niewinnie. Potem dodano kuszącą nutę kwiatowych perfum na jej gardle, piersiach i między nogami, wzmacniając zapach jej podniecenia.
Była tak podekscytowana, że nie mogła zasnąć. W końcu wypiła szklankę róży i zdążyła zdrzemnąć się w samą porę… „Gdzieś między północą a pierwszą” to wszystko, co jej powiedziano. Żadnych innych szczegółów. Nie chciała wiedzieć więcej, chcąc, żeby to wydawało się prawdziwe, jakby naprawdę została wzięta wbrew jej woli, zamiast płacić za przyjemność bycia zabranym w bezpiecznym domu. Wino działało magicznie, ich obecność zaskoczyła ją, gdy szorstka dłoń zacisnęła się na jej ustach, uciszając wszelkie okrzyki niepokoju, które mogłaby uwolnić.
Oni też byli szorstcy; dokładnie tak, jak to sobie wyobrażała, ciągnąc ramiona za plecami i mocno je wiążąc, chwytając za włosy, odchylając jej głowę do tyłu, dławiąc ją tak, że nawet gdyby chciała, nie mogła zaprotestować. To było tak realne, na tyle realne, że wpadła w panikę i walczyła z nimi, aż w końcu jeden z nich zaprotestował. To uspokoiło ją na tyle, że popchnęli ją korytarzem i frontowymi drzwiami do zwykłej czarnej furgonetki z przyciemnionymi szybami. Wewnątrz dobrze przyjrzała się swoim porywaczom. W ciemności pojawiali się stworzeniom nocy.
Ubrani na czarno, widzieli tylko ich błyszczące oczy. Nieznajomi. Nieznajomi, którzy pod koniec jej przygody zamierzali ją zachwycić.
„Wykorzystaj mnie”, powiedziała pani Singh, D.I.D. przedstawiciel, zszokowany, jak okropnie to zabrzmiało. „Chcę być pieprzona w każdą dziurę”.
O to właśnie prosiła, za czym tęskniła. Za co zapłaciła. Wróciła, majtki zsunęły się z jej ud, gdy garbiła palcami, jęcząc jak latarnia morska, zdradzając swoją obecność ścigającym ją bestiom. Wyszli z nocy, zanim jej jęki ucichły, ukradkiem zbliżając się półkolem, a ich uśmiechy dzikie w świetle księżyca. - Wygląda na to, że nasz mały kotek zaczął imprezę bez nas - warknął największy z trio.
"Zły kotek." Zaśmiał się inny, rzucając się do przodu i chwytając ją za nadgarstek, zanim zdążyła zareagować. Nagle znaleźli się na niej, wykręcając jej ramiona za nią, ich uchwyty jak żelazo, nie zadając sobie trudu, by tym razem ją zakneblować. "Błagaj za nas, kotku." "Proszę nie." jęknęła, podniecenie krążyło po jej ciele, wiedząc, że to nie była mroczna fantazja. To było prawdziwe.
„Błagaj, Kiciu”. - syknął przywódca, jego gorący oddech na jej policzku, jego słowa zakończyły się warczeniem. "Czego naprawdę chcesz?" Zdyszana potrząsnęła głową, nie mogąc wypowiedzieć słów, nie chcąc z początku przyznać się do swojej deprawacji. Wreszcie, drżąc, gdy zepchnęli ją na ziemię, złamała się, jej głos drżał.
"Chcę, żebyś mnie przeleciał." "Czy to wszystko?" - Chcę, żebyś… wykorzystał mnie. Każda dziura. Proszę? "Dobry kotek." Warknął, odsłaniając zęby. "Jak sobie życzysz." Wściekle zerwał z niej majtki i odrzucił je na bok, zostawiając ją nagą i odsłoniętą. Następnie bez ostrzeżenia ściągnął spodnie i wsiadł na nią, wbijając swojego grubego kutasa w jej niechlujną mokrą cipkę, nie zważając na jej wygodę.
- Ty paskudna mała suko. Chrząknął, gdy zaczął uderzać swoim kutasem w jej chętną cipkę. "Wszystko, do czego jesteś dobry, to pieprzenie. - „O Boże.” Zadrżała, jej biodra uniosły się, by spotkać się z jego, ledwo świadoma, że jej ręce są wyciągnięte nad głowę, jej nadgarstki są skrzyżowane i związane szorstkimi konopiami, a jej inni porywacze klęczą po obu jej stronach.
z nieprzyzwoicie sterczącymi kutasami. Sapnęła, czując gładką główkę kutasa na swoim policzku, a drugą przy jej pulchnych ustach. Oczy szeroko otwarte i pełne pożądania otworzyła usta, pragnąc splamienia, które z pewnością nadejdzie . Nie zawiodła się.
Wysunęła język, skosztowała perły jego pre-cum, kiedy odwrócił jej głowę i wepchnął swojego kutasa między usta. Prawie się zakrztusiła. Nigdy nie miała tak dużego kutasa. Nie.
w jej ustach. To rozciągnęło jej usta szeroko, wyciszając jej namiętność, gdy przywódca sfory bezlitośnie walił jej cipkę. „Brudna mała cipka tego chce.” Nie mogąc mówić, skinęła tylko głową z szeroko otwartymi oczami, ssąc jego kutasa dla wszystkich była tego warta, czując się jak szmaciana lalka, gdy trzeci mężczyzna drapał jej cycki, jego paznokcie pozostawiły ślady piekącego bólu przez jej ciało, wykręcając jej sutki, aż nie mogła już tego znieść… Jej krzyk został uciszony przez penisa wypełniającego jej usta, gdy przyszła. Tylko szaleńcze szarpanie jej bioder i sposób, w jaki jej ciało podniosło się z ziemi, wskazywały na orgazmiczną przyjemność, która ryczała w niej, gdy jej ciało eksplodowało pod dzikością mężczyzn.
Wydawało się, że trwa wiecznie, wystarczająco długo, by pomyślała, że może stracić przytomność. Oni też nigdy się nie poddają, pieprząc jej usta i cipkę przez cały czas, kalecząc jej cycki, używając jej jak pieprzonej zabawki, którą zawsze potajemnie chciała być… „Możesz to zatrzymać w każdej chwili”. Kobieta jej powiedziała. Pani Singh.
Jej ciemna skóra i ciemne oczy były nieskazitelne i egzotyczne. Jillian tylko skinęła głową, oblizując nerwowo usta, gdy przez chwilę fantazjowała o kochaniu się z D.I.D. rep, w końcu gwałtownie potrząsając głową.
- Nie będę. Za bardzo tego chcę. - Zrozumiano. Ale jeśli zmienisz zdanie w dowolnym momencie, nawet w trakcie, to właśnie robisz… - Przewrócili ją na brzuch, podciągnęli gwałtownie do góry, aż stanęła na rękach i kolanach, nadgarstkach nadal związana, szeroko rozstawione uda, pozostawiając ją bezbronną. "Teraz robi się ciężko." Jeden z nich zaśmiał się krótko, gdy stanął za nią, jego członek był nadal śliski od jej śliny, a spuchnięta głowa naciskała na jej napięty zwieracz.
- Pieprz mnie - wyszeptała, jej słowa nie zostały usłyszane. Jęknęła, kiedy powoli przepchnął się obok jej pierścienia analnego, jego członek miał wrażenie, że mógłby ją rozdzielić. Pod nią inny z jej bezimiennych napastników złapał jej sutki palcem i pociągnął w dół, aż została wbita w jego penisa. Wtulona między nich, zaczęła pompować biodrami, zdumiona, że mogła wziąć w siebie oba kutasy na raz. Choć było to bolesne, była zachwycona tym uczuciem.
Wypełniły ją, poruszając się zgodnie, tylko cienka ściana ciała oddzielała ich, gdy zaatakowali jej tyłek i cipkę, zanurzając się głęboko w niej, gdy wiła się i jęczała. „Tak, pieprzyć mnie, o boże…” Została uciszona kutasem, który smakował pizdę. Jej cipy.
Wilk alfa (gdyby faktycznie byli bestiami, a nie ludźmi). Z zapałem zaczęła ssać jego gruby mięsisty kij, pozwalając mu się nią kierować, chwytając za ręce jej włosy w kolorze pszenicy. „To wszystko suko.
Tym razem nie przyjedziesz. My. Napełnimy Cię paskudną małą dupeczką, brudną małą cipką i zdzirowatą buzią gorącą spermą. Tego właśnie chcesz, prawda? ”Po prostu skinęła głową, jej serce biło tak szybko, że myślała, że może zemdleć, na samą myśl o tym, że wypełnią każdą dziurkę spermą, co zmusi ją do ponownych wysiłków, by je z powrotem zerżnąć.
uderzając w kości biodrowe napastnika za jej plecami, gdy została wciśnięta i przebita. Poczuła, jak szarpie się, jego palce wbijają się w jej biodra, kiedy wbijał swój ładunek głęboko w jej tyłek, a jej mięśnie instynktownie zaciskały się na jego kutasie i doiły go do sucha, od nieznajomego pod nią, fontanna gęstego kremu wypełniająca jej cipkę aż do przepełnienia. Wydawało się, że niekończące się, ponure strumienie kremu z kutasa wylewają się z jej ciasnej dziury i zsuwają się po jej drżących udach. „Moja kolej.” Przywódca ryknął, popychając się na jej twarz, wydając z siebie wycie, gdy zrzucał swój ładunek w dół jej gardła, wypełniając jej policzki swoim nasieniem. Kiedy wreszcie się uwolnił, sączyło się z kącików jej ust i podbródka.
„Proszę, potrzebuję, niech ja, o boże - zawołała, a jego spew kapał z h er usta. "Chcesz dojść, dziwko?" "Tak!" płakała, trzęsąc się z potrzeby, kutasy w jej tyłku i cipce powoli miękły. "Proszę?" Zaśmiał się, popychając ją w dół, przewracając na plecy i wpychając jej nadal związane ręce między uda. - Śmiało.
Pokaż nam, jaką paskudną małą suką jesteś, kotku. Nawet się nie zatrzymała, ocierała się o łechtaczkę, jej nogi były szeroko rozstawione, gdy ją obserwowali, sperma wypływała z jej tyłka i cipki, gromadząc się pod nią. Nie obchodziło jej to. Wszystko, o co jej zależało, to cumming.
Leżała tam, wyczerpana, straciwszy rachubę, ile razy doprowadzała się do orgazmu, gdy patrzyli, po kolei, jak szarpią się nad nią, zakrywając jej twarz, cycki i brzuch spermą. Zrobiła nawet wszystko, co w jej mocy, żeby go zgarnąć, gorączkowo oblizując go z palców, podczas gdy wymawiali jej brudne imiona i szydzili z niej. Dopiero gdy w końcu zemdlała, jej orgazmy ustały… „Widzę, że w naszej ankiecie oceniłeś swoje doświadczenie jako idealne dziesięć. Czy na pewno nie ma niczego, co moglibyśmy poprawić? " Łóżko Jillian, podziwiając panią Obsydianowe oczy Singha, idealnie wyskubane brwi i cień rozbawionego uśmiechu, gdy szukała odpowiednich słów, by ułożyć swoją odpowiedź.
„Może następnym razem… paczka będzie prowadzona przez…” Pozwoliła, by słowa wisiały niewypowiedziane, strużka podniecenia, którą czuła podczas wywiadu wyjazdowego, zbierała się na poduszce siedzenia, ukryta za jej brzegiem krótka spódniczka, na jej twarzy pojawił się tajemniczy uśmiech, kiedy przypomniała sobie majtki, które zostawiła w schowku swojego samochodu przed wejściem do biurowca DIDInc. Jeśli pójdzie na kilka rogów, zaoszczędzi wystarczająco dużo na kolejne „polowanie” do kwietnia przyszłego roku. W samą porę na jej urodziny….
Niczym się nie przejmowałem. Całe moje życie kręciło się wokół jego penisa...…
🕑 4 minuty Hardcore Historie 👁 1,320To ciemne i błyszczące miejsce, Ale z tobą, moja droga, jestem bezpieczny, a jesteśmy milion mil stąd. Karen O. Spojrzeli sobie w oczy. Upadli na podłogę. Jego ciężar spoczywał na ramie jej…
kontyntynuj Hardcore historia seksuCiężkie czasy dla naszej dziewczyny.…
🕑 50 minuty Hardcore Historie 👁 1,464Rozdział 1 — Wypadek „Obawiam się, że tak jest, proszę pani”, mechanik mówił do mojego telefonu. „Siedemset czterdzieści osiem dolarów. I 57 centów”. Cóż, kurwa! To było około…
kontyntynuj Hardcore historia seksuGłównie tylko kilka seksu! Wot wot!…
🕑 40 minuty Hardcore Historie 👁 1,227Rozdział 4 — Próg rentowności W pierwszym tygodniu zarobiłem 450 dolarów, ponieważ Chris zostawił mi dodatkowy napiwek. W piątek wieczorem wzięłam wolne, żeby się zrelaksować, ale…
kontyntynuj Hardcore historia seksu