Problemy z komputerem

★★★★★ (< 5)
🕑 4 minuty minuty Gratyfikacja Historie

Za biurkiem siedziała młoda kobieta, wpatrując się uważnie w dokument i nerwowo klikała długopisem. Kiedy wszedłem, spojrzała na mnie, posyłając mi jeden z tych formalnych uśmiechów, których tak bardzo nienawidzę. Podobał mi się jednak ten szczególny uśmiech, może dlatego, że na jej lewym policzku pojawił się uroczy dołeczek. Miała na sobie czarny garnitur i białą koszulę z szerokim kołnierzem i wyglądała na biznesową. – Witam – powiedziałem.

"Komputer?" zapytała, zwracając uwagę na dokument. „Tak, powiedziano mi, że dysk twardy uległ awarii”. – Na to wygląda – mruknęła kobieta, po czym założyła za ucho kosmyk swoich długich czarnych włosów.

"Mogę na to spojrzeć?" – Och, jasne – uśmiechnęła się jeszcze bardziej formalnie i tym razem nawet na mnie nie spojrzała. Około minuty zajęło mi dojście do wniosku, że komputer ma poważny problem. "Muszę to zabrać ze sobą." "Pardon?" jej zielone oczy wpatrywały się we mnie z niezrozumieniem. „Powiedziałem, że muszę zabrać komputer z powrotem do sklepu”. – Po to przyszedłeś, prawda? powiedziała z nutą sarkazmu w głosie, po czym kontynuowała czytanie.

Pochyliłem się i zacząłem odłączać kable. Po chwili zdałem sobie sprawę, że futerał jest przymocowany w najbardziej absurdalny sposób. Westchnąłem, wziąłem śrubokręt i usiadłem na piętro. „Chcesz, żebym się odsunął?” „To nie jest konieczne”. Mimo to wydawało mi się trochę dziwne, że nie wyszła.

W końcu mogła przeczytać swój głupi dokument gdzie indziej. Nie że mam coś przeciwko niej, albo widok jej nóg.Wyglądały cudownie w jej czarnych pończochach.Zabrałem się do pracy, a jednocześnie ukradłem spojrzenie.Miała zgrabne łydki i delikatne kostki. Jej czarna spódnica była nieco podciągnięta, tak że widoczna była wewnętrzna strona lewego uda i krzywizna kolana.

Próbowałem się skoncentrować i udało mi się odkręcić jedną ze śrub, nie dźgając się. "Czy jest jakiś problem?" zapytała cicho. "Ta sprawa jest trochę… ale sobie z tym poradzę." – Świetnie – powiedziała i kliknęła długopisem. Zdjęła buty ze szpiczastymi czubkami, skórzane klapki, rozmiar sześć. Jej stopy zwisały bezwładnie kilka cali nad podłogą i wyglądały na bardzo małe, prawie dziecinne.

W ogóle się nie ruszali. Myślałem, że jej niepokój został całkowicie przeniesiony na jej ręce. Usłyszałem ponownie kliknięcie pióra i uśmiechnąłem się. Przez chwilę przyglądałem się delikatnemu zakrzywieniu jej podbicia i różowawej pięcie widocznej przez pończochy.

Następnie przeszedłem do następnej śruby. Usłyszałem lekkie skrzypienie i zobaczyłem, że krzesło się obraca. Jej palce u nóg otarły się o moją rękę, a ja gwałtownie cofnąłem się, uderzając głową o biurko.

"Och!" Jęknąłem. – Co się dzieje? Potrzebujesz pomocy? ćwierkała. – Nie.

Wiem, co robię – powiedziałem po krótkim wahaniu. Sięgnąłem po jej kostkę i pogłaskałem ją, najpierw nieśmiało, potem pewniej. Nie poruszyła się ani nic nie powiedziała, jakby chciała mnie zachęcić. Moja ręka podniosła się i zaczęłam masować jej łydkę.

Nie wiedziałem, co dokładnie zamierzam zrobić, ale byłem bardzo podekscytowany. Kiedy położyłem rękę na jej kolanie, kliknęła długopisem kilka razy, ale mnie nie powstrzymała. Jej uda były jak jedwab… - Debbie, szef chce cię widzieć - powiedziała głośno kobieta i poszła w swoją stronę.

Skoczyłem jak ukąszony przez osę i wziąłem śrubokręt. – Za chwilę przyjdę – odpowiedziała. Pospiesznie wyjąłem komputer i wstałem. "Jesteś gotowy?" "Tak… ja…" "Masz pomysł kiedy?" "Co?" Jej zielone oczy utkwiły we mnie, a figlarny uśmiech wykrzywił jej usta. Znów pojawił się uroczy dołek.

„Mówię o komputerze”. „Och… to zostanie naprawione. „Bardzo dobrze!” Zacząłem zbierać swoje rzeczy; tymczasem odwróciła się i odsunęła na bok, wciąż siedząc na krześle. Prawie skończyłem, kiedy znów na nią spojrzałem. się jedną ręką na biurku, a drugą przyciśniętą do parapetu.

Ręce jej drżały z wysiłku. Próbowała wsiąść na wózek inwalidzki. Opadła mi szczęka i zanim zdążyłem zareagować, poradziła sobie bez pomocy.

Ja Zastanawiałem się, co powiedzieć, kiedy obserwowałem, jak poprawia swoje martwe nogi na podnóżkach, jedna po drugiej, dobrze wyćwiczonymi ruchami. Nic nie powiedziałem. Podjechała wózkiem do drzwi, obejrzała się przez ramię i powiedziała: „To była przyjemność… że zwróciłeś na mnie uwagę….

Podobne historie

Złożenie bransoletki: Kara.

★★★★(< 5)

Chciała buty i musiała się jeszcze raz zgłosić…

🕑 5 minuty Gratyfikacja Historie 👁 2,669

Zobaczyła buty, które chciała kupić, ale nie była przygotowana na zakupy, bo miała na sobie majtki, więc jej karą było ponowne poddanie się w momencie, kiedy ja bym zdecydowała. Umowa to…

kontyntynuj Gratyfikacja historia seksu

Ona jest przykuta dla przyjemności

★★★★(< 5)
🕑 8 minuty Gratyfikacja Historie 👁 2,528

Wchodzę do słabo oświetlonego pokoju i widzę, że stoisz tam z kajdankami założonymi na głowę. Łańcuch jest przymocowany do mankietów i biegnie do sufitu do pobliskiej ściany. Patrząc w…

kontyntynuj Gratyfikacja historia seksu

Dziewczyna w mundurze

★★★★★ (< 5)

Ozdoba mojego małego kapturka…

🕑 4 minuty Gratyfikacja Historie 👁 2,232

Pewnej nocy wracałem z pracy do domu. Było dość chłodno. Mimo to w moim BMW były opuszczone szyby. Spieszyłem się do domu, a robiłem około 80 na 5. Ruchu było stosunkowo mało i tak jak…

kontyntynuj Gratyfikacja historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat