Beth musi wymyślić, jak się chronić w więzieniu.…
🕑 17 minuty minuty Gratyfikacja HistorieBeth nie spodziewała się, że trafi do więzienia za niewielki zarzut posiadania narkotyków. Większość ludzi, którzy zostali złapani z tą niewielką kwotą, którą miała, dostałaby pracę społeczną, a w najgorszym razie warunkowy. Ale jej ojciec był bogaty i wpływowy. Zwykle to pomagało jej w przeszłości uniknąć kłopotów. Ale miała teraz dziewiętnaście lat, a prokurator był zdeterminowany, by pokazać, że faworyzowanie nie zostało pokazane.
Więc trafiła do więzienia na rok i dzień. Rok i dzień. Wydawało jej się to dziwnym wyrokiem, dopóki jej prawnik nie wyjaśnił, że to dlatego, że rok lub mniej skazałby ją na placówkę okręgową.
Więcej niż rok wymagało osadzenia w państwowym zakładzie poprawczym. Więc tam została wysłana: do więzienia stanowego w Karolinie Północnej. Za proste posiadanie narkotyków.
Była ładną młodą blondynką, taką, na jaką mężczyźni gapili się na plażach. Taki, o jakim marzyli. Zastanawiała się, co to oznaczało dla niej w więzieniu dla kobiet.
Została przywieziona do więzienia autobusem z pięcioma innymi więźniami. Zabrano ją do środka, kazano wziąć szybki prysznic. Następnie została dokładnie przeszukana przez strażniczkę, otrzymała pomarańczową koszulę, pasujące spodnie i parę brązowych mokasynów i kazano się ubrać.
Została ponownie zakuta w kajdanki i zabrana do celi. punktu, była już dziewiąta i zbliżał się czas wyłączenia świateł. Zasnęła dopiero około czwartej trzydzieści rano, ponieważ jej umysł i ciało były zbyt zmęczone, by żyć dalej. Była oszołomiona, gdy obudzono ją półtorej godziny później o szóstej rano.
Dowodzący głos kazał osadzonym się ubrać i stanąć przy drzwiach cel, aby zliczyć więźniów. Śniadanie było czterdzieści pięć minut później. O siódmej trzydzieści nadszedł czas, aby więźniowie udali się do pracy, ale Beth została zabrana do biura Naczelnika. Eskortujący ją strażnik wyjaśnił, że Strażnik spotkał się ze wszystkimi nowymi więźniami w ciągu pierwszego tygodnia.
Została eskortowana do biura, gdzie Strażnik siedział przy swoim biurku. Tabliczka z nazwiskiem na jego biurku zawierała jego nazwisko jako Todd Karn. Podniósł wzrok znad dokumentów i skinął na nią, by usiadła. Strażnik zamknął drzwi i wyszedł z pokoju.
Todd odłożył pióro i podniósł jej akta. „Beth Mitchell”, przeczytał, „skazana na rok i dzień za posiadanie narkotyków”. Spojrzał na nią. – Rozumiem, że to nie było pierwsze przewinienie – powiedział rzeczowo. Potrząsnęła głową.
„Miałam wcześniej pewne kłopoty” – wyznała. "był pierwszy raz w życiu…". „Kiedykolwiek musiałem ponieść prawdziwe konsekwencje” – przerwał Strażnik. „Rozumiem, że dorastając miałeś bogactwo i przywileje?”. Skinęła głową, nie mogąc temu zaprzeczyć.
„Cóż”, powiedział Todd, „tutaj poniesiesz konsekwencje. Twoje bogactwo i przywileje nic nie znaczą. Zrozumiano?”.
Znowu skinęła głową, cicha i przestraszona. – Najpierw najważniejsze – powiedział Todd. „Jestem Strażnikiem.
Będziesz zwracał się do mnie Strażnikiem lub Sir. i stanie przy drzwiach celi, aby zliczyć więźniów. Szósta czterdzieści pięć, śniadanie zostanie podane w stołówce. Wpół do siódmej do…”.
„Przepraszam, Naczelniku” – przerwała – „ale szósta rano to dość wcześnie, żeby wstawać”. W chwili, gdy to powiedziała, pożałowała. Wiedziała, że to niewłaściwa rzecz do powiedzenia i prawdopodobnie miała mieć spore kłopoty. Ale jej dawne, rozpieszczone życie przebiło się. – Przepraszam – odparł Strażnik.
„Myślisz, że to tydzień w spa? Obóz letni?”. Potrząsnęła głową. "Nie, proszę pana. Szósta rano obudź się. Rozumiem." Todd patrzył na nią przez chwilę, po czym kontynuował.
„Siódma trzydzieści do jedenastej trzydzieści, będziesz w przydzielonym szczególe pracy. Będziesz pracować. Nie ma przerw. Jeśli potrzebujesz przerwy na toaletę, poprosisz o pozwolenie strażnika, a nie będziesz mieć więcej niż pięć minut na dokończenie sprawy. „Jedenaście czterdzieści pięć, wrócisz do celi, aby zliczyć więźniów.
W dwunasta trzydzieści zostanie podany obiad. Od wpół do trzeciej do trzeciej zostaniesz wpuszczony na plac ćwiczeń. O trzeciej wrócisz do swojej celi na liczenie więźniów, a następnie zostaniesz zamknięty w swojej celi do szóstej. Możesz czytać, medytować, cokolwiek chcesz, ale w tym czasie będziesz zamknięty. Szósta piętnaście, kolacja.
Od siódmej do dziewiątej możesz przebywać we wspólnym obszarze swojego bloku lub możesz być w otwartej celi. O dziewiątej wrócisz do swojej celi, żeby zliczyć więźniów. Światła gasną o dziewiątej trzydzieści. „Czy wszystko jest jasno zrozumiane?”.
Skinęła głową, ale powiedziała: „Czy w ciągu dnia wydawane są im instrukcje, gdzie i kiedy mają być? Nie jestem pewna, czy zapamiętałam cały harmonogram”. – Kopia harmonogramu zostanie umieszczona w twojej celi – powiedział Strażnik. „Otrzymasz instrukcje, ale musisz dowiedzieć się, gdzie i kiedy być”. Beth ponownie skinęła głową.
– Nie będzie walki z innymi więźniami – kontynuował Strażnik. „Jeśli każą ci coś zrobić, zrób to bez pytania. Jeśli masz wątpliwości lub skargi, możesz je później skierować do mnie.
Zrozumiano?”. Beth dalej kiwała głową. „To, jak dobrze się zachowujesz, będzie dyktować przebieg twojego zdania. Jeśli będziesz przestrzegać zasad, przestrzegać otrzymanych instrukcji, twój czas tutaj upłynie… cóż, nie powiem, że łatwo ani szybko, ale będziesz wyjdź po roku. Jeśli sprawisz kłopoty, możesz dodać czas do twojego wyroku.".
"Tak, proszę pana. Bę… nie chcę spędzić tu dłużej niż muszę." Strażnik skinął głową. „Strażnik zaprowadzi cię do przydzielonego ci miejsca pracy.
Zostałeś przydzielony do pralni”. "Tak jest.". Wstała, a on poszedł z nią do drzwi.
Otworzył ją dla niej, a strażnik czekał na nią przed biurem. Gdy wyszła z pokoju, poczuła rękę Strażnika chwytającą ją za tyłek. Odwróciła się lekko zszokowana, ale postanowiła nic nie mówić.
Strażniczka, kobieta w średnim wieku, również nic nie powiedziała, chociaż Beth była pewna, że to widziała. Zastanawiała się, jak powszechne było to zachowanie. Przetrwała pierwszy pełny dzień bez incydentów. Przez chwilę wydawało się, że pozostali więźniowie zostawiają ją samą. Wróciła do swojej celi na ostatnie liczenie więźniów o dziewiątej, a światła zgaszono o dziewiątej trzydzieści i po raz kolejny znalazła się zamknięta w celi, sama w ciemności.
Nie chciała się do tego przyznać i nie zrobiłaby tego, gdyby ktoś tutaj zapytał, ale w rzeczywistości była trochę podekscytowana tym, że została zamknięta. To było przerażające i denerwowała się nadchodzącym rokiem, ale pomysł, by ktoś inny ją kontrolował, był podniecający. Znowu miała problemy z zaśnięciem, więc może… Prawie mimowolnie poczuła, jak jej ręka sięga między nogi i zaczyna się przecierać przez spodnie. Odebrano jej bieliznę, kiedy dostała mundurek, więc między jej dłonią a cipką był tylko cienki pomarańczowy materiał. Poczuła, że jej oddech nieco się pogłębił, a potem wsunęła rękę do spodni.
Poczuła, że chce jęczeć, ale wiedziała, że musi wyciszyć dźwięk. Nie wspomniano, czy było to zachowanie niezgodne z zasadami, czy teraz, ale nie chciała zostać przyłapana. Ale ona też nie chciała przestać. Wsunęła palec serdeczny w siebie, poruszając nim.
Palce z drugiej ręki zostały wsunięte do jej ust, aby zwiększyć przyjemność, jak również ją uspokoić. Zamknęła oczy i kontynuowała przez kilka minut. Nie była pewna, czy zdoła doprowadzić się do szczytowania bez krzyku, więc powstrzymała się od tego. Zdecydowała, że pracując w pralni, może mogłaby przynieść ściereczkę do mycia na przyszłe noce na wypadek, gdyby podekscytowanie trwało, gdy spała. Dobrze spała przez całą noc i obudziła się, gdy wściekła kobieta wykrzyknęła jej imię.
„Mitchell, obudź swój tyłek! Spóźniłeś się już dziesięć minut! Ruszaj!”. Zerwała się, przestraszona i przestraszona. Wciąż miała na sobie mundur, więc pospieszyła do drzwi celi i stanęła tam, aby liczyć więźniów.
W okresie ćwiczeń została wezwana do biura Naczelnika. - W porządku, Beth – powiedział, gdy usiadła. "Twój drugi dzień tutaj i już sprawiasz problemy." „Proszę pana, wiem, że wstałem późno rano, ale to było tylko dziesięć minut. Ja”.
— Godzina szósta oznacza godzinę szóstą, młoda damo — powiedział. Udało jej się ukryć fakt, że jego rozkazujący głos zaczynał ją podniecać. – Sir, nie pozwolę, żeby to się powtórzyło – powiedziała. "Obiecuję. Proszę.".
- Jest coś jeszcze Beth. Jedna ze strażników nocnej zmiany zgłosiła mi coś jeszcze. Zauważyła, że… zadowalasz się… w swojej celi zeszłej nocy. Była oszołomiona.
Nie sądziła, żeby ktokolwiek widział. To musiało się stać, kiedy w chwili ekstazy zamknęła oczy. „Czy to jest sprzeczne z przepisami?” zapytała, lekko zawstydzona, że została złapana. "To jest mile widziane," odpowiedział Todd. „Ale można to przeoczyć.
Upewnij się, że zachowanie jest utrzymane w godzinach nocnych”. „Jeśli nie jest to sprzeczne z przepisami, dlaczego zostałem zgłoszony?”. „Ponieważ uważa się, że mogło to spowodować, że zaspałeś rano. Jeśli masz zamiar to zrobić, upewnij się, że nie spowoduje to złamania innych zasad”.
Skinęła głową, a on odprawił ją ze swojego biura. W nocy znowu się masturbowała. Pamiętała, żeby zabrać ściereczkę z prania i czas, pozwoliła sobie na szczytowanie. Udało jej się powstrzymać krzyki zadowolenia i miała nadzieję, że strażnik już jej nie zauważył. Przeszła przez kilka następnych dni bez żadnych incydentów, ale jej siódmego dnia w środku inny więzień zaczął z nią bójkę podczas okresu ćwiczeń.
Beth nigdy nie była wojowniczką: nigdy nie miała powodu. Ale udało jej się zdobyć kilka trafień, zanim strażnicy rozdzielili ją i napastnika. Jej napastnik został odciągnięty z powrotem do jej celi, ale Beth została zabrana w kajdankach do biura Strażnika. Westchnął, kiedy została przywieziona i poinstruował strażnika, aby zdjął jej kajdanki.
– Beth – powiedział. „Nie zaczynamy tutaj zbyt dobrze”. – Zaatakowała mnie, sir – powiedziała cicho, pocierając nadgarstki w miejscu kajdanek. "Beth, staram się być twoim przyjacielem tutaj. Możemy być przyjaciółmi lub możemy być przeciwnikami." – Proszę pana, zaatakowała mnie – powtórzyła, chcąc płakać.
"Cóż, bądźcie pewni, ona też ma kłopoty." "Także? Więc nie mam się bronić?". "Kiedy z nią porozmawiam, porozmawiaj z kilkoma strażnikami, ustalę, kto jest winny. Jeśli nie byłeś prowokatorem, nie zostaniesz ukarany." Zaczęła mieć dość.
już miał być długi rok, a jeśli będzie musiała radzić sobie z całym gównem, jak również z napięciem seksualnym, które w niej narastało, odejdzie z jej umysłu. Wstała i podeszła do niego. „Może mogę cię teraz przekonać, że nie byłam winna” – powiedziała. Położyła ręce na przodzie jego spodni i zaczęła delikatnie pocierać.
Nie zatrzymał jej. To było tak, jakby jednocześnie chciał i oczekiwał. Położył rękę na jej dłoni i poprowadził ją pocierając.
– Powiedziałeś, że chcesz być przyjaciółmi – powiedziała. "Mogę być bardzo przyjacielska." Potarła mocniej, chwytając główkę jego wybrzuszenia między palcami i dłonią, symulując jego kutasa w niej. Mogła poczuć jego pre-cum przez spodnie.
Jednak jej nie dotykał. Zastanawiała się, czy planował, czy planował coś innego na później. Mimo to czuła ciepło między nogami i coraz mocniej machała ręką. Poczuła, jak uwalnia się w spodniach. "Przekonany?" ona zapytała go.
Pokiwał głową. „Opowiadasz bardzo autentyczną historię” – odpowiedział. Uśmiechnęła się do niego. Kiedy odprowadził ją do drzwi i odprawił, zauważył: „Ale później może będziesz musiał przypomnieć mi o niektórych szczegółach”.
Uśmiechnęła się i skinęła głową. – Jeśli to jest potrzebne – powiedziała. Nie widziała go przez kilka dni później, ale inni więźniowie wydawali się traktować ją lepiej, a jeśli nie, to przynajmniej zostawiali ją samą.
Strażnicy wydawali się uważnie obserwować i miała wrażenie, że ją chronią. Była zamknięta przez dwa i pół tygodnia, zanim znów go zobaczyła. Było to w godzinach, w których więźniowie byli zamykani w celach, a on podszedł do jej drzwi, a strażnik otworzył je dla niego. Stała twarzą do niego. — Pani Mitchell — powiedział.
- Doniesiono mi, że widziano cię z dreszczem. Muszę przeszukać twoją celę i twoją osobę. Nie była pewna, czy mówił poważnie, czy tylko wchodził do jej celi, żeby się z nią zobaczyć. Podczas gdy strażniczka przeszukiwała celę, polecił jej, aby odwróciła się twarzą do drzwi celi i chwyciła kraty.
Poczuła, że kładzie na niej ręce i sunie w górę jej ciała. Jej sutki były twarde, gdy jego dłonie dosięgły jej klatki piersiowej, pieszcząc je na tyle, by mógł twierdzić, że szuka kontrabandy, ale chwytając ją wystarczająco, by wiedziała, że mu się to udaje. Przesunął rękę między jej nogami i poczuła w sobie to samo ciepło. Zdecydowanie czuła się mokra i wiedziała, że on też to czuje. „Zrobię wszystko, co powiesz, sir,” powiedziała cicho.
– Daj mi lewą rękę – powiedział. Zrobiła to, co jej pouczono, i poczuła, jak zaciska mankiet wokół jej nadgarstka. Następnie pociągnął za nią prawą rękę, blokując jej nadgarstki za plecami.
Wyprowadził ją z celi, a ona zastanawiała się, dokąd ją zabiera. Zaprowadzono ją do pustego bloku cel, a on zabrał ją do jednego z nich, zamknął drzwi i zdjął jej kajdanki. Odwróciła się twarzą do niego.
„Proszę pana”, powiedziała, „robię wszystko, co w mojej mocy, żeby się zachowywać”. "Chcę zaoferować ci pełną ochronę podczas twojego pozostałego tutaj czasu, Beth. Ale ta ochrona nie jest darmowa." Podeszła do niego bliżej. „Jestem gotowa zapłacić bez względu na koszty” – powiedziała.
Pochyliła się i szepnęła mu do ucha. „Zarabiaj pieniądze lub nie. I mam wrażenie, że masz na myśli coś innego niż pieniądze”. „Możesz przyjść do mnie ze wszystkimi problemami, jakie masz. W ogóle.
„To nie brzmi jak wielka zmiana w stosunku do tego, czego się teraz ode mnie oczekuje” – odpowiedziała. „To dobry sposób na myślenie o tym”. Położyła rękę na przodzie jego spodni. "Którą dziurę chcesz najpierw?" zapytała. To było tak bezpośrednie, jak mówiła na ten temat, przynajmniej werbalnie.
Kiedyś w jego gabinecie szarpnęła go przez spodnie, ale w pewnym momencie wiedziała, że chce więcej i nie chciała więcej tańczyć wokół tego. Zaczął podnosić jej koszulę, a ona uniosła ramiona i pozwoliła mu ją ściągnąć, odsłaniając jej nagą klatkę piersiową pod spodem. Pchnął ją z powrotem na kraty celi i przesunął jej ramiona za nią, gdzie ponownie założył kajdanki.
Byli przykuci łańcuchami do jednej z krat w drzwiach celi, blokując ją w miejscu. Ściągnął jej spodnie, a ona stała naga, nie mogąc się ruszyć, nawet gdyby chciała. Kiedy wciąż pochylał się po zdjęciu jej spodni, poczuła, jak zaciska parę kajdan na kostkach wokół jej nóg, a także przywiązuje je do krat drzwi celi, dodatkowo zabezpieczając ją na miejscu.
Trzymając dłonie za uda, poczuła, jak jego język wślizguje się do jej cipki, a jej ręka instynktownie próbowała przytrzymać tam jego głowę, ale nigdzie nie poszły i usłyszała brzęk metalowych kajdanek o metalowe pręty celi. Udało jej się stłumić krzyk zadowolenia. Jego język musnął zewnętrzną część jej cipki, przesuwając się po ustach, podczas gdy wkładał ręce między jej nogi, a jego kciuk bawił się jej łechtaczką. Jej oddech stał się głęboki i przyspieszony, wychodząc w krótkich seriach, gdy jej ciało drgało tak bardzo, jak pozwalały jej ograniczenia. Wstał i stał tuż przy niej, całując ją w szyję, a ona poczuła, jak wsuwa w nią dwa palce, a kciuk nadal pociera jej łechtaczkę.
Przyłożył palce do jej ust i wsunął je, a ona posmakowała własnej wilgoci. Miała zamknięte oczy i jęknęła z rozkoszy na smak jego palców w jej ustach. Ssała je, delektując się tym. Odsunął się od niej, a ona stała, patrząc, jak się rozbiera.
Wytarła go przez spodnie, ale nadal nie widziała jego nagiego kutasa, a kiedy to zobaczyła, była zdumiona jego wielkością. Poczuła, że między nogami robi się coraz cieplej i mokro, i dalej poruszała się po kajdankach. Nie marnował czasu. Znowu zbliżył się do niego, a ona poczuła, jak ją penetruje, jego kutas wślizguje się głęboko w nią, a krzyk rozkoszy wyrwał się z jej gardła. To nie był pierwszy raz, kiedy była pieprzona.
To nie był nawet jej pierwszy raz, kiedy była zerżnięta podczas krępowania. Zwykle była przyzwyczajona do wiązania liną. Już raz była zakuta w kajdanki podczas seksu, ale były to tanie, nowatorskie kajdanki z bezpiecznymi uwolnieniami, więc tak naprawdę nie trzymały jej w ryzach, a to przyćmiło przyjemność płynącą z tego. Teraz była tutaj, właściwie w więzieniu, z prawdziwymi kajdankami i prawdziwymi kajdankami na kostkach, które uniemożliwiały jej nigdzie się udać, nawet gdyby chciała. Nie zrobiła tego.
Poczuła, jak wyciekają z niej płyny, a jej ciało osłabło, podtrzymywane tylko przez kajdany, które przykuwały ją do drzwi celi. Jęki rozkoszy nadal uciekały z jej ust, gdy poczuła, jak jego pulsujący kutas uwalnia się w jej wnętrzu. Nie pamiętała nawet, jak zdjął jej pasy lub ponownie się ubrał. Nadal była oszołomiona niesamowitym uwolnieniem napięcia seksualnego, które narastało.
Masturbacja doprowadziła to tylko do tej pory. było dokładnie tym, czego potrzebowała. Znowu była sama w celi i poczuła, jak pozostałość spermy utworzyła mokrą plamę na cienkim materiale jej munduru. Nadal chciała się dotykać, ale pragnienie to zostało w dużej mierze stłumione.
Położyła się na łóżeczku z zadowolonym uśmiechem na twarzy. Poczuła coś w swojej poszewce na poduszkę i sięgnęła do środka. Znalazła paczkę papierosów i książeczkę zapałek.
Zapaliła jedną i zaciągnęła dym i po raz pierwszy uwierzyła, że pozostała część roku może rzeczywiście mieć jasne plamy.
uwielbiam twój sposób myślenia…
🕑 8 minuty Gratyfikacja Historie 👁 1,856Kilka minut później weszła na górę i do salonu. Dostrzegając mnie, podeszła do stołu. Byłem na drugim drinku, ponieważ jej napój siedział wystarczająco długo, aby się rozgrzać. Jej…
kontyntynuj Gratyfikacja historia seksuPowolna i frustrująca ręczna robota dokuczającej kobiety, która lubi pokazywać, kto ma kontrolę.…
🕑 17 minuty Gratyfikacja Historie 👁 4,717To było dla niego zarówno ekscytujące, jak i upokarzające, gdy szedł do dużej łazienki na piętrze, gdzie czekała na niego Amanda. Ta myśl frustrująca sprawiła, że zaczął się…
kontyntynuj Gratyfikacja historia seksuMonica spojrzała za siebie. Za nią podeszli niektórzy chłopcy, a ona i Nick zostali otoczeni, ale kiedy Blake potknął się po schodach, Nick odwrócił się i dwóch chłopców, którzy…
kontyntynuj Gratyfikacja historia seksu