Nareszcie w domu, część 2

★★★★★ (< 5)

W większości prawdziwa kontynuacja.…

🕑 11 minuty minuty Gratyfikacja Historie

Musiała go upuścić, gdy spieszyła się, by zebrać swoje rzeczy i wyjść. Więcej?? Tak proszę. Ale jej nie było, a to był duży pociąg.

Nie ma sensu próbować jej znaleźć, zwłaszcza jeśli nie chciała być znaleziona. To była fajna gra, ale teraz się skończyła. Odpuść sobie.

Zamknąłem oczy. Więcej??. Moje serce podskoczyło, a oczy otworzyły się. Znów spojrzałem na notatkę.

"Więcej??" To nie była notatka, którą napisała wcześniej. Na tym były dwa znaki zapytania. Była tylko jedna z drugiej, kiedy zapytała mnie, czy chcę, żeby kontynuowała, żeby mnie wykończyła. Tylko jeden, byłem tego pewien.

To była nowa wiadomość, inną zostawiła dla mnie. Gra wciąż trwała. I teraz?. Wstałem i rozejrzałem się.

Gdzie bym poszedł? W kierunku przodu pociągu, czy z tyłu? Gdzie się podziała? I co dokładnie chciała, żebym zrobił? Znajdź ją? Czekać na nią tutaj? A może to był tylko kiepski żart, żeby trzymać mnie w zawieszeniu na zawsze? Kobieta z małą dziewczynką na kolanach oceniała mnie z irytacją w oczach. Pani, pomyślałem, gdybyś tylko wiedziała. Potem za nią, przy drzwiach prowadzących z tego samochodu do tych za nim, zobaczyłem na podłodze kawałek papieru.

Może jeszcze jedna uwaga? Pobiegłem tam i odebrałem. Ten był pokruszony, a nie złożony jak ten drugi. Ale to był dokładnie ten sam gatunek, prawda? Tylko… było puste. Brak nowej wiadomości.

A jednak…. Przeszedłem przez drzwi. Ten samochód był zupełnie pusty, kilka świetlówek słabo migotało.

Poszedłem prosto i znalazłem kolejny zmięty kawałek papieru przy drzwiach na końcu. Żadnej wiadomości, ale teraz nie było wątpliwości. Zostawiła dla mnie ślad z okruszków chleba. Droga z żółtej cegły.

W następnym samochodzie siedział nastolatek z laptopem i dużymi słuchawkami. I stara kobieta czytająca książkę. I kolejny kawałek papieru. Przez następne dwa lub trzy samochody nawet nie zwróciłem uwagi na ludzi.

Po prostu rzuciłem się i zebrałem po drodze kawałki papieru. Potem dotarłem do wagonu restauracyjnego, który był po prostu barem z otaczającymi go fantazyjnie wyglądającymi stołkami. Musiałem przeciskać się obok konduktora, by dotrzeć do końca.

Opierał się o bar i wydawało się, że kończy kwit na coś, mimo że nikogo tam nie było. Następny samochód miał przedziały sypialne i pół tuzina drzwi po prawej stronie wąskiego, wyłożonego wykładziną korytarza. Ale na końcu nie było dla mnie nowego, pokruszonego kawałka papieru. Nigdy więcej bułki tartej. Przez chwilę czułem się jak pies goniący królika, myśląc, że uda mi się go złapać tuż przed tym, jak wpadnie do dziury w ziemi i zniknie na zawsze.

Następny samochód był taki sam, drzwi, korytarz i kobieta w cytrynowożółtym mundurze odkurzająca dywan. „Koniec gry, człowieku. Koniec gry”. Facet z tego filmu znowu wykrzykiwał słowa do mojego mózgu.

Koniec gry. Odwróciłem się i wróciłem, dąsając się. Nie martw się, pomyślałem. Kiedy się nie pojawisz, ona po ciebie przyjdzie.

Może. Może nie. Prawdopodobnie nie. Ale kiedy jeszcze raz mijałem drzwi do przedziałów sypialnych, zauważyłem kartkę przyklejoną do jednego z nich. To było to, notatka od niej: „Więcej”.

Tak! Myślałem. I pieprz się, pesymistyczny filmowcu. Wszedłem.

Siedziała na łóżku, oparta plecami o ścianę. Jej spódnica i marynarka leżały starannie złożone na przeciwległym łóżku, buty leżały na podłodze, a nagie nogi miała skrzyżowane i wyciągnięte przed sobą. Nadal miała na sobie bluzkę, ale była do połowy rozpięta, odsłaniając dekolt, za który można umrzeć, dwa idealne piersi ledwo utrzymywane na miejscu przez czarny koronkowy stanik. A potem stringi do kompletu. I oczywiście stukała w telefon.

Zrobiłem krok w jej stronę, ale podniosła na mnie rękę, nakazując mi się zatrzymać. Nie odrywając wzroku od telefonu, podniosła notatnik, który leżał obok niej na łóżku, i rzuciła nim we mnie. Napisała już na nim: „Zdejmij ubranie.

Nic nie mów. O nic mnie nie pytaj. Rób, co mówię”. Rozebrałem się i stałem nagi, czekając, aż powie mi, co mam robić.

Przez kolejną minutę rozmawiała przez telefon, a potem w końcu na mnie spojrzała. Uśmiechnęła się do mnie serdecznie i skinęła na mnie palcem. Podszedłem i stanąłem przed nią. Zmieniła nieco pozycję, przysuwając się do krawędzi łóżka, tak że tylko jej ramiona i tył głowy opierały się o ścianę, i uniosła stopy w moją stronę.

Pozwoliła swoim stopom bawić się moim kutasem, który nie był jeszcze w pełni wyprostowany, ściskając go, masując, popychając. Pocieram go jedną stopą, a drugą podnoszę jądra. Kiedy w końcu znów stałem się twardy jak skała, zrobiła to, co zrobiła wcześniej, kiedy wzięła mojego penisa między podeszwy swoich stóp i pocierała w górę iw dół. Tylko przez krótką chwilę, a potem pozwoliła swoim stopom podróżować w górę iw dół po moim brzuchu i klatce piersiowej, używając palców u stóp do szarpania włosów na klatce piersiowej, a nawet szczypania sutków. Zauważyłem, że szuka swojego notatnika i niezadowolony wyraz jej oczu, kiedy zobaczyła, że ​​właśnie rzuciłem go na podłogę, na górę mojej zagraconej sterty ubrań.

Ale potem położyła stopy na moich ramionach i pchnęła w dół, i zrozumiałem, czego chce. Upadłem na kolana, a ona położyła stopy na mojej twarzy, masując moją twarz palcami u nóg i jądrami na chwilę, zanim włożyła mi lewą stopę do ust. Ssałem skwapliwie jej palce, lizałem je i przesuwałem językiem między nimi. Wyraźnie doceniła to, co robię, odchylając głowę do tyłu i jęcząc, przygryzając dolną wargę, gdy jej prawa stopa ponownie znalazła mojego fiuta. Potem przełączyła się, wkładając prawą stopę do moich ust, a drugą przysuwając do mojego penisa, pocierając go i pokrywając moją własną śliną.

Złapałem jej stopę jedną ręką i polizałem jej podeszwę i piętę, a drugą ręką zacząłem masować jej nogę i udo w górę iw dół. Jak powiedziałem wcześniej, mogłem ssać te palce godzinami, ale kiedy założyła nogi za moją głowę i przyciągnęła moją głowę do swojej cipki, wcale mi to nie przeszkadzało. Odsunąłem jej majtki na bok, czując, jakie są mokre, wyciągając sznurek ze szczeliny jej tyłka. Była gładko ogolona, ​​błyszcząca i nigdzie nie było ani jednego włosa, nawet wokół odbytu. Położyłem usta na jej cipce, całując jej całe usta, zanim wystawiłem język i polizałem je w górę iw dół.

Potem zabrałem się do pracy nad jej łechtaczką, marszcząc usta wokół niej i ssąc, a potem przesuwając ją czubkiem języka. Jęknęła teraz głośniej i przyciągnęła stopami moją głowę jeszcze bliżej i mocno przycisnęła swoją cipkę do mojej twarzy. Wsunąłem język w jej dziurkę tak głęboko, jak tylko mogłem, a ona jęknęła. Lizałem ją, aż rozbolały mnie mięśnie języka, chłeptałem jej soki, delektowałem się jej smakiem i zapachem.

Mój kutas bolał, błagając o uwagę. Musiałem go złapać i szarpnąć się trochę, żeby poczuć ulgę, więc wstałem i pokazałem jej, co robię, i pomyślałem, że nadszedł czas, żeby pozwoliła mi się pieprzyć. Przyjęła moją prośbę, zdejmując majtki i szeroko rozkładając nogi. Upadłem z powrotem na kolana, ale łóżko było za wysokie, a mój kutas po prostu naciskał na jego zimną metalową krawędź. Na łóżku leżała poduszka, więc złapałem ją, złożyłem i włożyłem pod kolana.

Teraz wszystko było idealne i mogłem wprowadzić mojego fiuta w jej cipkę, powoli go wpychając. Dałem jej to, czego nauczyłem się przez lata, pieprząc ją czasem wolno, czasem szybko. Czasami zatrzymuję się w połowie drogi na krótką chwilę, a potem wbijam w nią mojego penisa, czasami trzymam go głęboko, napinając mięśnie wokół, aż pulsuje w niej, i co jakiś czas wyginam plecy do tyłu, tak że mój kutas ociera się o jej punkt G . Ugięła prawe kolano i obiema rękami chwyciła stopę, przyciągając ją do ust, by móc polizać własne palce u nóg i włożyć je do ust. Kiedy to zrobiła, jej mięśnie brzucha i mięśnie wewnątrz jej cipki napięły się, chwytając mojego penisa.

Ssała żarliwie duży palec u nogi, a potem namiętnie lizała i całowała stopę, cały czas patrząc mi w oczy, a jej okulary zaparowały. Następnie położyła jedną rękę na swojej cipce i zaczęła szybko pocierać łechtaczkę. Kiedy doszła, pisnęła, wciąż trzymając stopę w ustach, gryząc palec u nogi.

Patrzenie na nią w ten sposób wymagało całej mojej siły i siły woli, aby nie wejść w nią i musiałem przestać ją pieprzyć i nie ruszać się, kiedy całe jej ciało się trzęsło. A potem, kiedy jej orgazm opadł, a jej ciało się rozluźniło, odsunęła się ode mnie, usiadła, chwyciła mojego penisa, gdy stanąłem przed nią i zaczęła mnie szybko masturbować. Dojście zajęło mi tylko kilka sekund, a kiedy wystrzeliłem swój ładunek, złapała go w dłonie, powstrzymując go przed uderzeniem w twarz lub bluzkę. Patrzyłem, jak moja sperma spływa po jej palcach, dłoniach i ramionach, część całkowicie pokrywa jej obrączkę.

Kiedy było już po wszystkim, zerwała się i pobiegła do maleńkiej łazienki, która się tam znajdowała, i umyła się. Praktycznie upadłem na łóżko, oddychając ciężko. Wróciła uśmiechnięta, stanęła przy łóżku i ponownie podniosła słuchawkę. Stojąc tak nade mną, zrobiła mi kolejne zdjęcie, a potem znowu do kogoś napisała.

„Nie pytaj mnie o nic” – napisała, ale musiałam. I doszedłem do wniosku, że jeśli moje zdjęcia były częścią rozmowy, to mam prawo wiedzieć. "Do kogo piszesz?" Zapytałam. "Twój mąż?". Roześmiała się i potrząsnęła głową.

Odłożyła telefon i położyła się obok mnie. Pozwoliła mi otoczyć się ramieniem, a potem mnie pocałowała. - Tylko przyjaciel - wyszeptała z ustami na moich i wkrótce oboje zasnęliśmy.

Obudziłem się, gdy przez okno wpadło światło słoneczne i usłyszałem hamulce, gdy pociąg zwolnił. Wspiąłem się na nią, budząc ją i wyjrzałem na zewnątrz. – Tutaj wysiadam – powiedziałem.

"Dobra.". "Ty?". Potrząsnęła głową. Ubrałam się, wiedząc, że mam tylko kilka minut, aby wrócić na swoje miejsce i zebrać swoje rzeczy, zanim pociąg znów ruszy.

- Czy mogę… uhm… - powiedziałem. Wskazała na leżący na podłodze notatnik. Podniosłem go i wręczyłem jej, ale ona znowu potrząsnęła głową. „Nie, nie.

Daj mi swoje”. Po prostu wpatrywałem się w notatnik, jakbym nagle zapomniał, jakie narzędzie jest potrzebne do pisania w nim. - Ja… nie mam długopisu - powiedziałem.

Wyraźnie rozbawiona, zostawiła mnie w tym rozpaczliwym stanie na kilka bolesnych sekund, po czym sięgnęła do torebki i wyjęła długopis. Zapisałem swoje imię i numer telefonu i podałem jej. Uśmiechnęła się. – Napiszę do ciebie – powiedziała. Potem ją zostawiłem.

Kiedy zamknąłem między nami drzwi, zauważyłem, że kartka wciąż była do nich przyklejona. "Więcej.". Zerwałem go i schowałem do tylnej kieszeni, kiedy odchodziłem.

Wreszcie byłem w domu. Ale nie tam gdzie chciałem być..

Podobne historie

footy

★★★★★ (< 5)
🕑 5 minuty Gratyfikacja Historie 👁 6,553

To, co najbardziej lubił w jej stopach, to słaby zapach marakui. Nie wiedział, skąd wzięła swój specjalny balsam, ale był niesamowity, sprawił, że jej skóra była tak miękka, a zapach…

kontyntynuj Gratyfikacja historia seksu

Dziewczyna mieszkająca na piętrze powyżej

★★★★★ (< 5)
🕑 13 minuty Gratyfikacja Historie 👁 2,349

Coś mnie obudziło w środku nocy. Rozejrzałem się i skupiłem wzrok na zegarze. 01:13 Moją pierwszą reakcją było przekleństwo, któremu towarzyszyło ziewnięcie. Obudził mnie hałas z…

kontyntynuj Gratyfikacja historia seksu

Problemy z komputerem

★★★★★ (< 5)
🕑 4 minuty Gratyfikacja Historie 👁 3,151

Za biurkiem siedziała młoda kobieta, wpatrując się uważnie w dokument i nerwowo klikała długopisem. Kiedy wszedłem, spojrzała na mnie, posyłając mi jeden z tych formalnych uśmiechów,…

kontyntynuj Gratyfikacja historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat