Kotek

★★★★★ (< 5)

Relacja z prawdziwego zdarzenia - nazwiska uczestników zostały zmienione w celu ochrony tożsamości…

🕑 9 minuty minuty Gratyfikacja Historie

Nie miałam na sobie dużo. Półprzezroczysty różowy top, który opinał moją górną część ciała i nie pozostawiał wątpliwości co do stanu moich sutków i pary dopasowanych majtek, które pachniały pożądaniem. Para brązowych uszu kocich przymocowanych do pasującej opaski na głowę wystającej z moich blond warkoczy i różowy kołnierzyk ozdobiony kryształkami otaczał moją szyję.

Kay” z drugiej. Czułam się doskonale zadowolona, ​​gdy uklęknęłam u jej stóp, mój policzek opierając się o jej udo, ocierając się o materiał jej dżinsów, gdy z roztargnieniem przeczesała palcami moje włosy, zatrzymując się tylko po to, by przewrócić strony czytanej książki. Tak bardzo, że w pewnym momencie zacząłem mruczeć, nie żebym mógł powiedzieć kiedy. Naprawdę, wydawało się to nam obojgu całkowicie naturalne. Minęło już pół dnia, a jednak nie spieszyło mi się, żeby zrobić cokolwiek poza relaksem u jej stóp.

Nawet mój umysł był nieruchomy, niezwykły dla mnie. Naprawdę, to był idealny sposób na spędzenie soboty. Tylko my dwoje, kotek i właściciel, świat zewnętrzny, do którego należał.

Na zewnątrz. Żadnych umówionych spotkań, żadnych spraw do załatwienia, po prostu dzień czytania dla niej i prostego uczucia do mnie… Dźwięk dzwonka do drzwi wyrwał mnie z zadumy. Nasza nieśmiała szylkretka pomknęła korytarzem w bezpieczne miejsce, z dala od niespodziewanego nieznajomego na naszej werandzie.

Nagle uwięziony między kotkiem a dziewczynką prawie poszedłem za tym przykładem, kotka nieśmiała i niezdecydowana wobec obcych, a dziewczyna martwiła się, że zostanie wykryta. Moja kochanka i właścicielka podniosła wzrok, wyraźnie zaskoczona tym, co czytała, marszcząc brwi w zamyśleniu na widok zasuniętych żaluzji, które są naszą małą przystanią. – Zobacz, kto to jest, Kitty – powiedziała, kiwając głową w stronę drzwi. Po cichu pragnąc, aby ktokolwiek odszedł i zostawił nas w spokoju, mimo wszystko postąpiłem zgodnie z jej instrukcjami i cicho przekradłem się do drzwi wejściowych, wyjrzałem przez wizjer, by dostrzec kobietę obok, tę, którą tak niedawno pocałowałem.

Ten, w którym się zakochałem. Nie żebym kiedykolwiek jej to przyznał, ale moja właścicielka wiedziała. Poczułam, jak ciepło napływa mi do policzków i mogłam sobie tylko wyobrazić, jak wyglądał mój śmiech po tym, jak rzuciłam paniczne spojrzenie na mojego partnera. "To Cindy!" Syknęłam na nią, zanim podążyłam za mądrzejszą siostrą korytarzem i schowałam głowę pod poduszkę w bezpiecznej sypialni. Mogę sobie tylko wyobrazić rozmowę, która nastąpiła później.

Byłam świadoma tylko dźwięku otwieranych drzwi i wymiany powitań, w większości zagłuszanych przez bicie mojego serca. Dopóki była w naszym domu, mój sekret nie był bezpieczny. Nie byłam bezpieczna.

Oczywiście mogłem z łatwością założyć dres i schować uszy pod łóżkiem, ale coś jeszcze silniejszego niż zakłopotanie zatrzymało moją rękę. Prosta zasada. Kiedy moja obroża była założona, byłam kociakiem, dopóki mój właściciel go nie zdjął.

Dotknąłem go jedną drżącą ręką, aby przypomnieć sobie, że złożyłem obietnicę, kontrakt. Mogę się ukryć. Kocięta ukrywają, czego dowodem była moja futrzana siostrzyczka, ukryta w zakamarkach naszej szafy.

To był zasięg. Mimo to nie było mowy, żeby Kay pozwoliła naszemu sąsiadowi wędrować po korytarzu i zdemaskować mój dziwny mały supeł… „Tutaj, kotku kotku”. Jej głos był zabawny.

Wydaje mi się, że sapnąłem. Z pewnością moje oczy rozszerzyły się z niedowierzania. Nie zrobiłaby tego! "Tutaj kotku kotku.

Rachel? Wyjdź. Mamy towarzystwo. Nie bądź niegrzeczny." Słyszałem to w jej głosie. Używała głosu. Nie ten, który mógłbym zignorować, ale ten, który oznaczał, że powinienem uważać i robić to, co mi kazano.

Czasami nienawidziłem tego głosu. To był jeden z tych czasów. Mimo to nie miałem wyboru. Trzęsąc się ze zdenerwowania walczyłam z przymusem, nie pragnąc niczego więcej jak naciągnąć na siebie kołdrę i ukryć się, dopóki Cindy nie wyjdzie.

„Policzę do pięciu. Jeden…” Jeden to wszystko, czego kiedykolwiek potrzebowałem, chyba że byłem kompletnym bachorem. Wtedy mógłbym pozwolić jej awansować do trzech, a nawet czterech. Pięć nigdy nie wchodziło w grę.

Zsunąłem się z łóżka, wychylając głowę za róg, żeby nerwowo wpatrywać się w korytarz. Kay stał na końcu korytarza, czekając niecierpliwie. Nie mogłem dostrzec intruza, ale słyszałem jej głos.

– Czuje się dzisiaj nieśmiała – mówiła Kay. To nie była prawda. Bardziej był przerażony.

Byłam tak prawie naga, jak tylko mogłam, a nosiłam kołnierzyk, uszy i krocze moich majtek miała ciemną mokrą plamę. Co gorsza, rosło, nawet gdy zastanawiałem się nad mądrością wyczołgania się przez tylne okno i ukrywania się w krzakach do zmroku. Usłyszałem w odpowiedzi śmiech Cindy, który sama wydawała się trochę nieśmiała.

Wspominając środową noc, kiedy całowaliśmy się raczej namiętnie, udało mi się uśmiechnąć, który wkrótce zniknął, gdy Kay skinęła na mnie palcem. Wzdychając, opuściłam bezpieczną sypialnię i pomaszerowałam korytarzem. Z jakiegoś powodu łatwiej było pozostać na czworakach niż stać wyprostowany, przynajmniej w mojej głowie.

Myślę, że wierzyłem, że dopóki będę zachowywał się jak porządny kotek, nikt tego nie zauważy. Ta iluzja została złamana, gdy wyszedłem za róg. „Oto moja dobra dziewczynka”. Kay uśmiechnął się. Spojrzałem na nią, przyłapując ją na odgarnianiu włosów za lewe ucho, subtelny znak, że ona też jest trochę zdenerwowana.

W jakiś sposób poczułem się trochę lepiej, chociaż nie wiem dlaczego. „Hej, Ra…” zaczęła Cindy, po czym nagle przerwała, gdy weszłam do pokoju na czworakach, wyglądając, jakbym mogła w każdej chwili uciec. Zacząłem mieć żarliwą nadzieję, że tsunami zmyje dom lub samolot może spaść z nieba na nasz dach. Albo była lepsza niż cisza, która trwała przez całą wieczność, gdy moje serce się rozpadło. W rzeczywistości prawdopodobnie nie minęło więcej niż pięć sekund, zanim Kay przyszła mi na ratunek.

– Robi uroczego kociaka, prawda? Jakoś Kay potrafi przełamać lody. Nie chodzi o to, co mówi, ale o to, jak to mówi. Czasami jednym zdaniem potrafi wystraszyć kogoś jednym zdaniem, a jednocześnie sprawić, by ktoś inny czuł się komfortowo, bezpiecznie, a nawet kochał tymi samymi słowami. To talent, którego czasami zazdroszczę i zawsze cieszę się, że mam go po swojej stronie. W bardzo krótkim czasie sprawiła, że ​​Cindy wydała małe odgłosy „kociaki tu przychodzą”, na co odpowiedziałem.

Nie żebym jeszcze nie drżał z upokorzenia, ale jakoś wyglądało to jak kocie i poczułem, że wślizguję się w swoją rolę, która pozwalała zignorować. Niepewnie podszedłem do Cindy, spędziłem kilka chwil wąchając jej palce, a następnie potarłem policzek o jej dłoń, zanim wycofałem się w bezpieczne miejsce po drugiej stronie skrzyżowanych nóg Kay. Po krótkiej chwili wpadli w rytm rozmowy, a ja byłem całkowicie szczęśliwy, że spełniłem swoją rolę ukochanego, ale niemego zwierzaka. To nie znaczy, że nie podążałem za ich słowami. Nic wstrząsającego, tylko dwoje dorosłych rozmawiających o tym i owym.

Cindy nie przepadała za pustym domem, jej partner zniknął od środy i miał wrócić dopiero w niedzielę wieczorem. – Powinnaś kupić sobie kota – powiedziała jej Kay, przeczesując palcami moje włosy. „Stwarzają wspaniałe towarzystwo”.

„Szkoda, że ​​nie mogę pożyczyć twojego”, brzmiała odpowiedź. Gdyby moje uszy były prawdziwe, ożywiłyby się. Nie wiem, jak wyglądałem, ale nagle uwaga wszystkich była zwrócona na mnie i, na domiar złego, myślę, że mój stan rozebrania został zauważony. Wcześniej Cindy uważała, żeby się nie gapić, przynajmniej nie otwarcie. To powiedziawszy, zauważyłem, że kilka razy na mnie zerkała, a jej spojrzenie nie wydawało się pozostawać na mojej twarzy.

Myślałem o pocałowaniu jej ponownie io myślach, które towarzyszyły temu pocałunkowi. Chcąc poczuć, jak jej dłonie przesuwają się w górę moich nóg, do bielizny i… Myślę, że miauknąłem. Albo miauknął, nie jestem pewien, który. Cokolwiek to było, napięcie, w tym momencie czysto seksualne, zostało złamane.

A przynajmniej zmniejszyła się, gdy oboje wybuchnęli chichotem. Nie trwało to długo. - Musiałabym zapytać Mike'a – powiedziała, wyglądając na zbyt zafascynowaną tym pomysłem, jakby nie zdawała sobie sprawy, że to tylko mój właściciel żartował.

Tylko, że znałem ją zbyt dobrze. Tak jest. Słyszałem to w jej głosie, tę nutę powagi. – Porozmawiaj z nim o tym.

Jeśli się zgodzi, to może we trójkę możemy o tym porozmawiać. W jakimś miejscu, gdzie nie ma ciekawskich kocich uszu. Po chwili Cindy wyszła, ale nie po tym, jak znalazłam odwagę, by usiąść obok niej i pozwolić jej podrapać się za moimi „uszami”, z rękami złożonymi na kolanach.

Potem uderzyło mnie to, co się właśnie wydarzyło… nie tyle handel wymienny, ale to, że zostałem przyłapany półnagi i wyraźnie podniecony do bycia kociakiem… Kay pomogła mi zapomnieć wkrótce po tym, jak nasza sąsiadka wyszła, każdy orgazm, który doprowadzała do mnie, wydawał się silniejszy niż ten przed nim, gdy drażniła się ze mną, że mnie pożyczy. Nadal jestem wyczerpany, ale w dobry sposób i dawałem tyle, ile mogłem. Och, nie noszę już obroży, w końcu kocięta nie potrafią pisać, ale nadal czuję się bardzo kociak!..

Podobne historie

Altany i wermut-część 6

★★★★(< 5)

uwielbiam twój sposób myślenia…

🕑 8 minuty Gratyfikacja Historie 👁 1,856

Kilka minut później weszła na górę i do salonu. Dostrzegając mnie, podeszła do stołu. Byłem na drugim drinku, ponieważ jej napój siedział wystarczająco długo, aby się rozgrzać. Jej…

kontyntynuj Gratyfikacja historia seksu

Teasing Amandy (specjalny rodzaj tortur)

★★★★(< 5)

Powolna i frustrująca ręczna robota dokuczającej kobiety, która lubi pokazywać, kto ma kontrolę.…

🕑 17 minuty Gratyfikacja Historie 👁 4,717

To było dla niego zarówno ekscytujące, jak i upokarzające, gdy szedł do dużej łazienki na piętrze, gdzie czekała na niego Amanda. Ta myśl frustrująca sprawiła, że ​​zaczął się…

kontyntynuj Gratyfikacja historia seksu

Anything For Georgetown (część ósma-Houlihan dowiaduje się, że Monica tańczyła na imprezie).

★★★★★ (< 5)
🕑 4 minuty Gratyfikacja Historie 👁 3,680

Monica spojrzała za siebie. Za nią podeszli niektórzy chłopcy, a ona i Nick zostali otoczeni, ale kiedy Blake potknął się po schodach, Nick odwrócił się i dwóch chłopców, którzy…

kontyntynuj Gratyfikacja historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat