Kitty Girl idzie na plażę - część I

★★★★★ (< 5)

Moja siła i dziewczyna z sąsiedztwa zabierają mnie na ryzykowne przyjęcie na plaży.…

🕑 30 minuty minuty Gratyfikacja Historie

Zakładając włosy za ucho, z podejrzliwością w oczach spojrzałam na Kay znad górnego ekranu jej laptopa. "Obiad?" – zapytałem, obserwując jej usta, zauważając, jak cień uśmiechu drażnił kąciki jej ust, gdy na mnie patrzyła. „Bardziej jak impreza na plaży”.

Wystawiłem do niej język, moje bose stopy szukały jej pod stołem, pieszcząc jej łydki palcami. Żartowała, musiała być. Przecież nie było tajemnicą, że odczuwałem nienaturalny lęk przed wodą, a dokładniej przed utonięciem. "Tak, jasne." Wymamrotałam, ponownie zakładając okulary i wracając do komiksu, udając obrazę.

Nastąpiło rozbawienie, śmiech tak bogaty, przypominający mi ciepły miód. Jest pod dachem, Rach. Będzie basen, ale nie musisz się do niego zbliżać. Siatkówka, gigantyczna piaskownica, tiki bar.

Prawie wszystko oprócz oceanu. Chodź, to da ci szansę na pokazanie bikini. Tym razem nie zawracałam sobie głowy patrzeniem w górę, wzdychając w duchu, gdy przewracałam stronę. Nie wspomniałaby o tym, gdyby nie planowała. idę.

Pomyśl tylko, że ostatnio nie miałem ochoty wychodzić zbyt często, przynajmniej nie nigdzie z udziałem wielu nieznanych mi osób. Tak, wiedziałem, że stałem się trochę nudny, ale spędziłem większość czasu. moje dorosłe życie i większość moich nastoletnich lat imprezowania i wreszcie trochę się uspokoiłem. „Zaprosiłem Cindy.

Możesz iść jako Kitty Girl. Spojrzałam w górę, czubek mojej stopy nieruchomo przylegał do jej, serce waliło mi w piersi. Musiałam przypomnieć sobie, żeby oddychać, gdy konsekwencje tego odbijały się w moim mózgu. Kitty Girl nigdy wcześniej nie była publicznie. Tylko Kay, a ostatnio Cindy widziały Kitty Girl osobiście, a tylko kilku innych w ogóle wiedziało o jej istnieniu.

Wypuszczenie jej publicznie było niepokojącym pomysłem. Co pomyślą ludzie? I, co ważniejsze, jak zareagowałaby na przebywanie w pokoju pełnym nieznajomych ze swoją właścicielką i jej czasami kociakiem. – A jeśli powiem nie? – zapytałam, wciąż bez tchu, gdy cofnęłam stopę, by oprzeć się na poprzeczce pod krzesłem, na którym siedziałam. Zastanawiałam się, czy emocje na mojej twarzy były tak nagie, jak się czułam, gdy przewracałam ten pomysł w głowie, zamykając komiks, kładąc ręce jedna na drugiej na okładce. Kay wzruszyła ramionami, wyglądając na skonsternowaną, niezdolną ukryć figlarnego błysku w jej ciemnych oczach.

„Kupiłem 3 bilety. Przypuszczam, że Mike może iść”. Moje serce podskoczyło. Mike był partnerem Cindy. Tak jak nie miał żadnych prawdziwych problemów z jej zabawą ze mną, tak samo Cindy nie miała żadnych problemów z nim bawiącym się z innymi dziewczynami, dopóki była obecna.

Zostałem złapany między młotem a kowadłem, wiedząc, że jeśli zdecyduję się zostać w domu, moja dziewczyna prawdopodobnie spędzi noc z sąsiadami z sąsiedztwa. Z przesadnym westchnieniem rozważyłam własne odczucia w tej sprawie, bezwiednie ciągnąc dolną wargę między zębami. Brzmiało to zabawnie, rozumowałem, i chociaż pomysł publicznego uwolnienia mojego wewnętrznego kociaka sprawił, że zatrzymałem się przy stole, wiedziałem, że kiedy się zobowiążę, wszystko będzie dobrze. "Dobrze, pójdę. Czy muszę wiedzieć jeszcze coś?" – zapytałem, nie do końca jej ufając.

Jej subtelny uśmiech urósł, stając się zachwytem, ​​gdy odsunęła komputer na bok, sięgając po moje dłonie, delikatnie je pieszcząc, gdy przeciągała je przez stół. „Tylko, że kocham cię całym sercem, kochanie”. Pochylając się do przodu, uniosła dłoń do ust i delikatnie pocałowała moje knykcie, nie spuszczając oczu z moich.

Jestem pewien, że lubiła patrzeć, jak powoli rozpływam się pod jej spojrzeniem, gdy znów się w niej zakochałem. Ledwo dotarliśmy do sypialni, zostawiając na korytarzu ślad ubrań, oboje nadzy, zanim przycisnęła mnie do materaca, jej biodra ocierały się powoli o moje, zamieniając nasze jęki, westchnienia, nasz płacz i skowyt w erotyczny, jeśli prymitywny, duet. Wreszcie nadszedł II piątek. Byłem oczywiście zdenerwowany, ale też oszołomiony podekscytowaniem. Na łóżku Kay już rozłożyła moje kocie uszy i obrożę, a także smycz, wyjaśniając, że nie chce, żebym odchodziła i wpadała w kłopoty.

Przedstawiono też moje bikini, pikantny numer, który kupiłam na wakacje na Hawajach, które zabraliśmy wkrótce po tym, jak zostaliśmy parą. To, że odmówiłem wejścia do wody, nie oznaczało, że nie mogę wyglądać najlepiej na plaży! Muszę przyznać, że przekroczył granice skromności, góra podniesiona wiązana na karku i za plecami, dół zawiązany na biodrach. Kay lubiła się ze mną drażnić przez cały czas, mówiąc, że jeśli źle się zachowam, po prostu sięgnie i mocno szarpnie, odsłaniając moje piersi lub, co gorsza, gładko wygolony wzgórek. Nigdy nie spełniła swojej groźby, ale wiedziałem, że prawdopodobnie wciąż tkwiło to w jej głowie.

Będąc pod ścisłym zakazem dotykania niczego za jej zgodą, postanowiłem umilić czas zabawie z moimi kotami, mając nadzieję, że wprawi się we właściwy nastrój. Spędziliśmy około pół godziny, podczas gdy moja dziewczyna brała prysznic, goniąc kłębek włóczki. Kiedy mówię „my”, chciałem powiedzieć, że goniłem za nim, podczas gdy oni obserwowali z niedowierzaniem na ich kocich twarzach. W końcu głos Kay zapowiedział koniec zabawy i początek mojej fizycznej transformacji.

Mentalnie już wślizgnęłam się w swoją rolę, nawet nie zastanawiając się dwa razy, kiedy biegłam korytarzem na rękach i kolanach, żeby ocierać się o jej nogi, cicho mrucząc. Gdybym miał ogon, powiewałby w powietrzu jak sztandar! "Dobra dziewczynka." Powiedziała moja właścicielka, pochylając się, by z miłością pogłaskać moją głowę, a jej pochwały sprawiły, że uśmiechnąłem się dumnie. Byłem jej kociakiem i myślałem tylko o tym, jak najlepiej ją zadowolić… To kłamstwo. Gdzieś w głębi mojego mózgu powoli budziły się inne myśli, brudne, małe sekretne myśli, które nie miały nic wspólnego z byciem kociakiem, a wszystko z byciem niegrzeczną małą dziewczynką. Uśmiechnąłem się do niej, całując jej uda pod ręcznikiem owiniętym wokół jej torsu, starając się wsunąć głowę między nie, ku jej rozbawieniu.

„Lepiej, żeby mój mały kociak się zachowywał, inaczej spędzi noc sam…” To była cała groźba, jaką musiałam się zachowywać, siadając na piętach, wypuszczając moje najlepsze dąsanie, coś, co ignorowała, gdy się ubierała, przemieniając się w boginię w kwiecistej sukience. Wyglądała wspaniale, jej ciemne włosy i oliwkowa cera dopełniały pastelowe kolory, a jej dekolt był dumnie eksponowany. Zacząłem cicho bzykać, obserwując jej sukienkę, nagle świadomy wilgoci narastającej między moimi udami. Choć byłam naga, nie dałoby się ukryć. Próbowałem myśleć o bezpiecznych myślach, ale nie byłem w stanie wymyślić żadnych, więc szybko się poddałem i cieszyłem się widokiem jej poprawiającej piersi w lustrze, jej tyłka kołyszącego się erotycznie przy każdym jej ruchu, zbłąkanych myśli o zdarciu bikini majtki w dół jej ud, moja głowa pod sukienką, badając jej cipkę językiem, moja twarz wysmarowana jej pięknym nektarem… "Rachel!" Jej głos był ostry i zamrugałam, uświadamiając sobie, że przez ostatnie kilka minut zagubiłam się we własnym małym świecie.

Zastanawiałam się, ile razy próbowała zwrócić moją uwagę, zanim zaczęła na mnie warczać. Przynajmniej dwa razy, domyśliłem się, biorąc pod uwagę, że nie miała zwyczaju podnosić głosu z niewiadomego powodu. Miauknąłem, wyglądałem na naprawdę zawstydzonego.

Gdyby mogli, moje uszy by się spłaszczyły. Potrząsnęła głową, śmiejąc się ze mnie delikatnie, jej uśmiech był miękki i ciepły. „Chodź, kochanie. Ubierzmy się. Cindy lada chwila skończy i nie chcę, żeby widziała cię jeszcze nago…” Zostawiła to otwarte z jakiegoś powodu, wiedziałem, zgadując, że przed noc się skończyła, Kay wyciągnęłaby mnie ze stroju kąpielowego.

Jedynym pytaniem było, kiedy to będzie? Chcąc dokończyć swoją przemianę, wspięłam się na nasze łóżko i pozwoliłam jej się nade mną bawić, zakładając moje skąpe figi, a potem bluzkę, upewniając się, że wszystkie kokardki są wystarczająco zabezpieczone, aby przypadkowo się nie rozpięły. Oczywiście zostawiłem to celowo, co sprawiło, że byłem bardziej niż trochę zdenerwowany. Ostrożnie narysowała ołówkiem do brwi trio wąsów na każdym policzku, z delikatnym uśmiechem przyglądając się wynikowi. Następnie pojawiły się uszy mojego kociaka i wreszcie obroża.

Ostrożnie zapięła mi go na szyi, całując mnie w czoło, kiedy skończyła. - Tam, kotku. Jesteś idealna. Chcesz się przyjrzeć? Potrząsnąłem głową.

Nie musiałem patrzeć w lustro. Jeśli moja właścicielka stwierdziła, że ​​jestem idealna, to jej uwierzyłam. Rzadko przyjmuję od niej takie stwierdzenia, zwykle wytykając wszystkie moje niedoskonałości, jeden z powodów, dla których lubi grać ze mną w tę małą grę, myśląc, że to dodaje mi pewności siebie.

Może ma rację, chociaż wydaje się, że to nie trwa dłużej, kiedy skończę być moim kociakiem i powrócę do mojej ludzkiej postaci. Mimo to… Jeśli wcześniej były jakieś wątpliwości, wszystko zniknęło, gdy Cindy ogłosiła się, nawet nie zawracając sobie głowy pukaniem. W końcu oczekiwano jej, a jako sąsiedzi poczuliśmy się na tyle komfortowo, że mogliśmy omijać dzwonki do drzwi, gdy zamki były otwierane.

Poza tym po spędzeniu nocy na piciu sików niewiele mieliśmy przed sobą do ukrycia. Nawiasem mówiąc, Cindy wyglądała niesamowicie, ubrana w uroczą małą marszczoną spódniczkę i pasującą halkę, z włosami upiętymi w podwójne warkocze i okularami przeciwsłonecznymi na czubku głowy. Podobnie jak Kay, nosiła klapki, coś, co ostatnio zauważyłem, że oboje robią dużo, po tym, jak złożyłem nadąsane narzekanie na to, jak niesprawiedliwe jest noszenie obcasów przez każdego, kto ma ponad 15 cm wzrostu. Myślę, że to robili żeby być zabawnym, ale uznałem to za słodkie i bardzo uważałem, aby dać im znać, jak bardzo doceniam ten gest.

„Cześć, Kay. Pieprz mnie Rachel, wyglądasz seksownie!” Kładę się do łóżka, zdając sobie sprawę, że jej oczy były skierowane na mnie, a nie na mojego właściciela. Nagle niepewna siebie ukryłam się za nogami Kay, wciąż na rękach i kolanach jak grzeczny kociak. Oczywiście moje siostry były jeszcze mniej widoczne, jedna drzemiąca w koszu na bieliznę, a druga dąsająca się pod łóżkiem, nieufna wobec innej osoby w domu.

– Rachel nie ma tu dziś wieczorem. Kay delikatnie przypomniała naszemu gościowi, który skinął głową ze zrozumieniem, klękając z wyciągniętą do mnie ręką. Dla mnie też było to przypomnienie, ale nie było to potrzebne. Zerkając wokół nóg Kay, miauknąłem cicho, ostrożnie zbliżając się do mojej kotki, wąchając jej palce, zanim delikatnie przycisnąłem do nich policzek, cicho mrucząc, gdy pocierała mi podbródek, wydając odgłosy gruchania, podczas gdy Kay zbierała torebkę, lekki płaszcz. i klucze i oczywiście smycz.

Kay kazała mi wstać, owijając mnie w trencz, który ukrył moją ledwo ubraną figurę przed wzrokiem ciekawskich i nie pozwolił mi odmarznąć również mojego tyłeczka. Chociaż zapowiadał się przyjemny wieczór, noce w Seattle mogą być chłodne, będąc tak blisko wody jak my, a ja mam problemy z utrzymywaniem ciepła nawet w miesiącach letnich. Ostatni szlif.

Przypięła smycz do mojej obroży, jej koniec zwisał luźno w dłoni. Przysięgam, prawie zmoczyłem się z radości. - Zasada numer jeden, Kitty.

Przez całą noc masz pozostać blisko Cindy lub mnie. Kiwnąłem głową, miaucząc miękko, czując się dziwnie stojąc na dwóch nogach, a nie na czterech. Potem wyruszyliśmy, zostawiając za sobą resztki mojego ludzkiego ja. III Zgodnie z obietnicą był basen, jeden z tych nadmuchiwanych pączków, a także kilka nadmuchiwanych brodzików.

Ponadto grill w stylu hawajskim, tiki bar i piaskownica wielkości naszego garażu. Około połowa imprezy odbywała się na zewnątrz. Z tego, co powiedziała mi Kay, grupa organizująca te imprezy robiła to regularnie. Zapłaciła mi, a Cindy też, jakby podziękowania za opiekę, jak sądzę, co jest trochę zawstydzające, biorąc pod uwagę, że jestem fizycznie starsza niż moja sąsiadka. Nie żebym się tym przejmował.

Im bliżej zbliżaliśmy się do miejsca, tym bardziej byłem podekscytowany. Myślę, że to był dar z niebios, że kociaki nie mogą mówić, inaczej gawędziłbym bez przerwy podczas jazdy. Kay musiała kazać mi siedzieć nieruchomo na tylnym siedzeniu, moje wiercenie się i wiercenie najwyraźniej rozpraszały mnie, gdy ona i Cindy rozmawiały o tematach, którymi Kocięta nie interesowały się zbytnio. oparcia swoich siedzeń, aż w końcu zostali skarceni. Od tamtej pory zwinęłam się na tylnym siedzeniu, ponuro wpatrując się w moją właścicielkę, ilekroć przypadkiem mnie sprawdzała.

Nie trwało to długo, kiedy przyjechaliśmy. W chwili, gdy Kay przypięła mi kołnierzyk do smyczy, zaczęłam radośnie mruczeć, chętna do odgrywania swojej roli w towarzystwie innych ludzi. Przynajmniej tak myślałem. Zanim dotarliśmy do drzwi, biłem się wściekle i czułem się na tyle płochliwy, by szepnąć Kay do ucha, że ​​jest bardzo duża szansa, że ​​zwymiotuję.

Na szczęście szybko minęło. Mimo to musiałem wyglądać dość żałośnie, kiedy musiałem oddać płaszcz. Nie pomogło to, że z nas trzech wydawałam się być tą, która przyciągała najwięcej uwagi. Prawdopodobnie nie pomogło to, że moje sutki postanowiły wtedy źle się zachowywać i zrobiły oczywiste wgniecenia w materiale mojego kostiumu kąpielowego. Powinienem dodać, że poczułem wilgoć narastającą między udami i nagle przypomniałem sobie, jak ciemny stał się pastelowo niebieski materiał, gdy był mokry.

Była tylko jedna rzecz do zrobienia. Wzięłam głęboki oddech, przypomniałam sobie, kim jestem, i przestałam nosić rzeczy, nad którymi nie miałam kontroli. Po jednej medytacji zen kitty później mruczałam z zadowoleniem, włócząc się po okolicy półnaga na smyczy. Innymi słowy, byłem w niebie. Myślę, że jedną rzeczą, na którą powinienem się wypracować, jest to, że wszyscy inni na przyjęciu byli podobnie myślący.

Nie żeby inne kocięta wędrowały po okolicy, z którymi mogłem się bawić, ale czynnikiem jednoczącym nie był tu motyw imprezy na plaży. To była seks impreza. Odkrycie nie zmieniło mnie zbytnio.

W końcu byłam tu z Kay i Cindy i już mi powiedzieli, że nie mam odchodzić sama. Poza tym nie chodziło tylko o jawne obmacywanie, pieszczoty i publiczny seks. Mimo to było tam kilka oczywistych Domów i Dommesów, które wędrowały ze swoimi łodziami podwodnymi, i wystarczająco dużo zwykłych publicznych okazów czułości i nagości, by wymazać wszelkie utrzymujące się wątpliwości. Mogłam sobie tylko wyobrazić, co się stanie, gdy ludzie będą przez chwilę pić lub wchłonąć inne substancje.

Myślę, że Kay i Cindy potrafiły powiedzieć, jak bardzo się denerwowałam, ponieważ trzymały mnie na krótkiej smyczy, od czasu do czasu przekazując mi ją w tę i z powrotem i obdarzając mnie mnóstwem czułości, zarówno werbalnej, jak i fizycznej. Aby przypomnieć mi o mojej roli, wcześnie zjedliśmy kolację, Kay nalegała, żebym zjadł swoją z miski, dając mi też miskę z wodą. Jak możesz sobie wyobrazić, zwróciło to uwagę, w większości skierowaną do dziewczyn.

Komentarze na temat tego, jakim byłem grzecznym zwierzakiem lub jaka jestem ładna, szybko dotarły do ​​moich uszu i przyznaję, że moje ego trochę się rozpaliło. Jeden starszy pan zapytał nawet, czy mogę mnie wypożyczyć. Był grzeczny, ale stanowczo odmówił.

Oddychając z ulgą, podziękowałem właścicielce w jedyny możliwy sposób, na rękach i kolanach, ocierając się o jej zgrabne nogi, mrucząc z zachwytu. Czas mijał szybko. Bawiłem się dobrze, obserwując wznoszenie zamku z piasku w ogromnej piaskownicy, podczas gdy w pobliżu szalała gra w siatkówkę. Uklęknąłem obok Kay, która kupiła leżaki i popijała koktajl, mocząc nogi w jednym z nadmuchiwanych basenów, rozmawiając ze starszą parą, która do nas dołączyła.

Po drugiej stronie basenu urocza para gejów miała problem z utrzymaniem rąk z dala od siebie. Czy zauważyłeś, jak gorący są geje? Łatwo było sobie wyobrazić ich dwoje razem, nagich i spoconych… Leżę, ciesząc się, że klęczę, z udami ściśniętymi w cieniu parasola plażowego i obok mojej właścicielki. Jej ręka spoczęła na moim ramieniu, deklarując własność, a także będąc symbolem uczucia.

Cindy wyruszyła na eksplorację na polecenie Kay. Byłam ciekawa, co zaszło między nimi, ale udało mi się nie pokazać tego zbyt wiele. Powinienem też wspomnieć, że w miarę upływu wieczoru byłem coraz bardziej podniecony. Chociaż starałam się zachowywać perfekcyjnie, wiedziałam, że nie trzeba wiele, by moje pragnienia przejęły nad mną kontrolę. Na szczęście tak długo, jak Kay trzymała mnie blisko siebie, byłabym bezpieczna przed moimi podstawowymi potrzebami.

W miarę jak między parą gejów nagrzewało się gorąco, coraz bardziej pochłaniało mnie ich obserwowanie, zapominając o zamku z piasku, wijąc się bezradnie, gdy poczułem, jak moja cipka się rozgrzewa, wiedząc, że zapach mojego podniecenia wkrótce będzie oczywisty. wspomnij o mokrej plamie, która powoli rozprzestrzeniała się między moimi nogami. Kay też to zauważyła, cicho zbesztając mnie w drażniący sposób, zanim zwrócił się do starszej pary. „Przepraszam, ale moja cipka robi się gorąca i niespokojna. Myślę, że potrzebuje ochłody”.

Patrzyłem, nie mogąc oddychać, gdy położyła rękę na moim nagim ramieniu, pozwalając mu prześlizgnąć się po moim obojczyku. Przesuwała palcem po krawędzi mojego kołnierza, jej paznokieć drażnił moje ciało, aż zacząłem drżeć. - Dobra dziewczynka, nie ruszaj się. Chcę cię trochę pokazać. Gruchała kojąco, nieco mnie uspokajając.

Zaryzykowałem zerknięcie na parę, zauważając, że przyglądali się uważnie. Nawet gejowskie kochanki przerwały sesję przerysowania z fascynacją w oczach. Pozostałem zamrożony, słuchając jej polecenia, nawet nie drgnąłem, gdy poczułem, jak jej palce ciągną za łuk za moją szyją. Lekko go szarpnęła, puszczając, a moja bluzka opadła, odsłaniając małe cycuszki, moje sutki spuchnięte i pulsujące pod każdym spojrzeniem. "To mój piękny mały kotek." Zastanawiałem się, co mnie najpierw zażąda.

Wstyd lub błogość. Oboje walczyli we mnie, wstyd z powodu takiego ujawnienia i błogość, wiedząc, że Kay zrobiła to, ponieważ mnie kochała. Jej palce przeczesywały moje włosy, wywołując we mnie początek seksualnej ekstazy, gdzie wcześniej było tylko podniecenie. Zaczęłam pocierać o siebie udami, nieświadoma tego, co robię i wsuwając palce między uda.

"Ach ach ach, kotku." Upomniała mnie, a ja szybko je wyciągnąłem, kładąc je na nagich udach, moje policzki płonęły od gorąca, wiedząc, że gdyby mi pozwoliła, bawiłbym się ze sobą przed wszystkimi, nawet jadąc jak o ile robię sobie cum. Bez względu na to, jak bardzo się starałam, długo nie mogłam być grzeczną dziewczynką. W głębi serca byłam tylko niegrzecznym kotkiem.

Ramię Kay rozluźniło się, jej palce przesunęły się po moim kręgosłupie, pokrywając moje ciało gęsią skórką. Trzęsąc się czekałem na nieuniknione szarpnięcie. Przynajmniej tym razem niczego nie ujawni. Nadszedł, po raz kolejny ostry szarpnięcie, całkowicie uwalniając mój top.

Czuję się jak mały stos, spoczywający między moimi drżącymi udami. Uśmiechając się złośliwie, uratowała go, wpychając do pobliskiej torebki. Wiedziałem z całą pewnością, że żadne błagania nie przyniosą tego ponownie. Teraz moją jedyną nadzieją było to, że zostawi mnie z godnością.

– Czy ona nie jest urocza? Tym razem zwróciła się do pary gejów, poświęcając chwilę, by musnąć palcami mój sutek. Nie mogłem się powstrzymać, jęknąłem głośno pod jej dotykiem, moje plecy wygięły się na zewnątrz, co spowodowało, że moje cycki zostały wyrzucone jak na pokaz. Kay nadal gładziła palcami nabrzmiałą moją pierś, upewniając się, że cieszę się jej dotykiem tak bardzo, jak to możliwe. Zrobiłam, co w mojej mocy, aby moje mruczenie nie przekształciło się w miękkie, żądne jęki, ale nie udało mi się.

Na szczęście mój właściciel zdecydował się nie karać mnie za to. A może już była. Tak czy inaczej, przestałem się tym przejmować. Zatrzymała się, a moja uwaga została ponownie przyciągnięta do jej twarzy, obserwując z uwielbieniem, jak wyciąga z napoju pojedynczą kostkę lodu. Zadrżałam, gdy kropla zimnej wody spłynęła na moje udo.

To było nic w porównaniu z dreszczem, który ogarnął mnie, kiedy przycisnęła go do mojego spuchniętego sutka. "Teraz nie ruszaj się." Jej głos był czuły. Zrobiłem co w mojej mocy, przełykając moje jęki, gdy przesuwała lód od sutka do sutka, pozostawiając po sobie zimny ślad. Z nagłym zakłopotaniem zdałem sobie sprawę, że moje usta są otwarte i cicho dyszę.

Znowu przełknęłam ślinę, nie chcąc zemdleć, zwłaszcza w pobliżu płytkiego basenu. Już sama myśl o zanurzeniu się twarzą w wodzie wystarczyła, żebym się zdenerwował. Gdyby Kay nie była tuż obok mnie, mogłabym uciec w bezpieczne miejsce.

Przypominając sobie, żebym powoli oddychał, skierowałam wzrok na parę po jej prawej stronie, najpierw spotykając jego oczy, a potem jej, zwilżając usta czubkiem różowego języka. Wiedziałem, że to jeszcze nie koniec. Właściwie byłbym rozczarowany, gdyby tak było.

Kay upiła łyk swojego drinka, zostawiając mnie na razie nagą od pasa w górę, z mokrymi i twardymi sutkami. Wróciła do rozmowy, jakby nic niezwykłego się nie wydarzyło. Przypuszczałem, że w porządku rzeczy nic nie miało. Rozglądając się, mówię, że inne kobiety chodzą topless, dumnie pokazując swoje piersi. Kobiety wszystkich kształtów i rozmiarów, w każdym wieku, wszystkie piękne.

Łatwo było uwierzyć, że jesteśmy w tropikalnym raju, a nie w klubie w Seattle w stanie Waszyngton. Wysoki mężczyzna, ubrany w workowate szorty, postawił obok mnie krzesło, wyciągając rękę, zanim zdążyłam wydać jakiś dźwięk, i głaszcząc mnie po głowie. Niepewna, co robić, warknęłam cicho, ale nie wcześniej niż Kay podjęła działania.

Wyciągając rękę, lekko uderzyła go w rękę. Mówiąc lekko, powiedziała mu, że może patrzeć, ale nie dotykać. Na szczęście wydawał się szczery w swoich przeprosinach, mówiąc jej, że nie może się oprzeć i jak uroczą parą jesteśmy. Po tym oboje odprężyliśmy się, a on dołączył do rozmowy. Przeważnie była to tylko rozmowa towarzyska, coś, w czym celował mój właściciel.

Jeśli chodzi o mnie, szybko się znudziłem. W końcu nie było to zbyt zabawne dla kociaka i kusiło mnie, żeby poszukać Cindy. Nie było jej bardzo długo, a przynajmniej tak się wydawało.

Moje wiercenie się musiało zwrócić na mnie jej uwagę, bo nagle stuknęła mnie w nos jednym smukłym palcem. „Czy mój zwierzak się nudzi?” Miauknąłem raz, kiwając głową, mając nadzieję, że nie wpakuję się przez to w zbyt duże kłopoty. Może lepiej byłoby nie zwracać na siebie uwagi.

Kątem oka zerkam na Jake'a, przybysza, zdenerwowany, że cała uwaga Kay znów jest na mnie. Moje serce przyspieszyło trochę, gdy uniosła mój podbródek jednym palcem, tak że musiałem spojrzeć jej w oczy. "Rozstaw kolana jak najdalej od siebie, kotku." Oczywiście natychmiast posłuchałem, nieważne, że robiąc to, stało się oczywiste, jak bardzo się podnieciłem. Większość moich spodni od bikini zrobiła się ciemnoniebieska, przylegając do warg sromowych, pozostawiając bardzo niewiele wyobraźni. Co gorsza, teraz, kiedy wszyscy widzieli, jakim jestem brudnym maleństwem, zrobiłem się jeszcze bardziej mokry, a wilgotna plama rozprzestrzeniała się, nawet gdy patrzyli.

Byłam przerażona, moje policzki płonęły, gdy zmieniłam coś, co musiało mieć kilka odcieni głębokiego różu. Zaskomlałem cicho i spuściłem oczy, żałując, że nie mogę się zwinąć i zniknąć. Gdybym obserwował, mógłbym ją powstrzymać. Nie żebym próbował.

A tak było, szarpnięcie za mój garnitur całkowicie mnie pochłonęło. Odwiązała sznurek trzymający go z jednej strony. Co gorsza, po cichu poleciła Jake'owi zrobić to samo po drugiej stronie. W panice chwyciłem brzegi mojego garnituru, trzymając je razem drżącymi palcami, szeroko otwierając oczy.

Po tym przestałem się wiercić, nie chcąc wiedzieć, jaka kara będzie następna. Oczywiście pozostałam taka, moje nogi szeroko rozłożone, podczas gdy cipka spływała po całym garniturze i ręczniku plażowym pode mną, trzymając dwie połówki bikini razem, moje piersi były widoczne dla każdego, kto przechodził obok. Po raz kolejny zastanawiałem się, dokąd poszła Cindy, modląc się, aby wkrótce wróciła i uratowała mnie od mojego zakłopotania. Gdy tylko myśl została uwolniona, znalazła odpowiedź i Cindy wróciła z twarzą rozciętą szerokim uśmiechem.

„Kiedy chcesz, nie spiesz się”. Powiedziała Kay, jej głos był tak niski, że ledwo ją słyszałem. Jej wzrok spoczął na mnie, podróżując po moich nagich cyckach i w dół do mojego mokrego krocza. – Wygląda na to, że ktoś dobrze się bawił beze mnie. "Winny jako oskarżony." – zauważyła sucho Kay, ponownie kładąc rękę na moim nagim ramieniu.

Bardzo chciałem zapytać, o czym oni rozmawiają, ale zachowałem swoje pytania dla siebie, wiedząc, że w najlepszym razie po prostu zignorują moje pytanie, a w gorszym… cóż, kto wie, jakie nowe udręki pomyśli mój właściciel w górę. Lepiej było trzymać buzię na kłódkę. Poprzysiągłem, że to zrobię, choć trudno było stłumić moją ciekawską naturę. Cindy usadowiła się za mną, również klęcząc, na tyle blisko, że moje stopy znajdowały się pod spódnicą.

Objęła mnie ramionami w talii i oparła brodę na moim drugim ramieniu, muskając ustami moją szyję, jej oddech drażnił moje ucho. „Dzięki za zaproszenie mnie, kochanie. Stałeś się dla mnie wyjątkowy”. Jej słowa były nieoczekiwane, a emocje, które we mnie narosły, były prawie przytłaczające. Starałam się nie myśleć za dużo o tym, co do niej czuję, jakoś zdołałam miauczeć cicho, mając nadzieję, że zrozumiała.

Jej następne słowa nie zrobiły na mnie takiego wrażenia. "Puścić." Byłam dumna z tego, że zawahałam się tylko przez chwilę, zanim uwolniłam materiał spodni od bikini, pozwalając, by przedni panel zgniótł się na moich udach, odsłaniając większość mojej wilgotnej cipki przed małym tłumem wokół basenu. Usłyszałam wdech Jake'a i pełne uznania komentarze innych skupione na mnie. Nie mogąc wytrzymać ich spojrzeń, zakryłem oczy dłońmi, aż nadto świadomy dłoni Cindy pieszczących mój brzuch, poruszających się coraz niżej, aż jej palce lekko dotknęły złotej sztangi, która przebijała mój kaptur, niemal poruszając nim w przód iw tył. figlarnie.

To była zwykła tortura. Zaczęłam skomleć, mój jęk przeszedł w ostry jęk, gdy delikatnie ugryzła mnie w ramię. Wsadziłem palce do ust w daremnej próbie stłumienia niegrzecznych dźwięków, które wydawałem, moja głowa odchyliła się do tyłu, aż oparła się o jej ramię.

Poczułem, jak ręka Kay się porusza, ponownie osadzając się na mojej piersi, z roztargnieniem głaszcząc moją wrażliwą skórę, drażniąc brzegi mojej otoczki, bawiąc się mną, jej palce zatrzymują się, a potem wznawiają losowo. Miłosne ugryzienia Cindy zamieniły się w pocałunki, gdy zaczęła głaskać moją cipkę, najpierw wzdłuż moich ust, a potem pomiędzy, zatapiając się nieco głębiej z każdym przejściem. Byłam zbyt świadoma tego, że jestem na wystawie, zbyt łatwo wyobrażając sobie głodne spojrzenia nieznajomych, cieszących się moim publicznym rozdziewianiem. Nie mogę powiedzieć, że zależało mi, a może za bardzo, wiedza pogłębiała moje pragnienie, zamiast je gasić. Choć byłam naga, zrobiło się ciepło, zbyt ciepło, moje ciało się rozgrzało, gdy moja właścicielka przejechała mokrym palcem po moim nadmiernie wrażliwym sutku.

"Chciałbyś dla nas dojść, kochanie?" Słowa Kay były na tyle głośne, że wszyscy obecni mogli je usłyszeć, nie pozostawiając mi miejsca na zaprzeczenie mojego wyboru. „Po prostu kiwnij głową tak, kotku, i możesz spuścić się przed tymi wszystkimi miłymi ludźmi. A może wolałbyś wcale nie spuszczać? ​​To zależy od ciebie”. Gdyby zadała to pytanie wcześniej wieczorem, kiedy byłem w stanie jasno pomyśleć, moja odpowiedź nadeszłaby szybko. Mocne potrząśnięcie negatywne potrząsanie głową.

Obecnie trudno mi było myśleć o czymkolwiek innym niż obietnica tego, co miało nadejść, gdy ich ręce popychały mnie coraz dalej na ścieżce do oszałamiającego punktu kulminacyjnego. Prawdę mówiąc, fakt, że zostanie to upublicznione, jeszcze bardziej ułatwiło osiągnięcie porozumienia. Tylko myśl o spojrzeniach wszystkich na mnie, gdy się podnieciłem. Bez wahania skinąłem głową, akceptując swój los, nie mogąc zrobić inaczej. "To moja dziewczyna." Słyszałem uśmiech w jej głosie i dumę.

Poczułam, jak wraz z pożądaniem narasta miłość. Moje serce należało do niej. "Nie mogę w to uwierzyć." Słowa Cindy, przeznaczone tylko dla moich uszu.

Mogłam się tylko zgodzić, kiedy pochyliłam się do tyłu, moje ręce wsuwały się pod jej spódnicę i gładziły jej uda, gdy jej palce wślizgiwały się w moją pokazaną cipkę, zwijając się we mnie, aż knykcie jej dłoni zmusiły ją do zatrzymania się. Sondując wnętrze mnie, gdy całowała mnie w kark, zaczęła mnie coraz bardziej zbliżać do krawędzi. Normalnie potrzebowałem trochę więcej stymulacji niż to, ale tu i teraz nagle zdałem sobie sprawę, że długo nie wytrzymam. "Nie…" Odetchnęłam, niepewna czy słowa były ciche czy nie.

Tak czy inaczej, zostały zignorowane przez obie kobiety, jedna ćwiczyła palcami moją cipkę, a druga żartobliwie wykręcała moje sutki. Rzuciłam okiem na moich obserwatorów, upokorzona otwartym spojrzeniem Jake'a, zdając sobie sprawę, że kilku innych, głównie mężczyzn, dołączyło do naszego małego kręgu, nie czyniąc żadnego wysiłku, by ukryć ich erekcje, a jeden nawet głaskał jego spuchniętego kutasa przez materiał jego ciasnych kąpielówek. "Chcę cię na czworakach, kotku." Mój właściciel kierował. Zajęło chwilę, zanim słowa się zarejestrowały, ale kiedy to zrobiły, posłuchałam, pochylając się do przodu, z rękami płasko na podłodze, lekko uniesionym pupą, palce Cindy wciąż głęboko w mojej cipce, więc poruszałam się tak ostrożnie.

Moje włosy utworzyły zasłonę wokół mojej twarzy, gdy zaczęła mnie powoli ruchać, a ja już nie milczałem, głośno dysząc, gdy Kay mocno uszczypnęła mój sutek między paznokciami. Złożyłem się nagle, ramiona nie mogą mnie utrzymać, przedramiona płasko, moja głowa oparta na wierzchu dłoni, mój tyłek stanowi idealny cel dla ręki Kay. Zadrżałam, całe moje ciało ruszyło do przodu, gdy mnie uderzyła.

Ból przeszył mój tyłek, jej ręka zostawiła plamę ciepła. Szarpnęłam się do przodu, a potem do tyłu, prawie boleśnie wpychając palce Cindy głębiej w moją mokrą cipkę. Zanim zdążyłem odetchnąć, znów dała mi klapsa, tym razem w tył uda, wypuszczając oddech. "Taki brudny mały kotek." Warknęła, ponownie dając mi klapsy.

Tym razem byłem na to gotowy, starając się pozostać na miejscu. – Chcę, żebyś rozłożyła dla mnie nogi, żeby Cindy mogła cię nagrodzić. Nie marnowałem czasu na podporządkowanie się, zagubiony w przyjemności. Poczułem, jak policzki mojego tyłka są szorstko rozłożone, a włosy łaskoczą mnie na tyłach ud, gdy Cindy zaczęła lizać moją mokrą cipkę, jej język jest niesamowity, gdy wślizguje się między moją mokrą szczelinę. Tak bardzo pogrążyłam się w tym uczuciu, że ledwo zauważyłam, jak Kay czule głaszcze mnie po włosach, pochyla się i szepcze mi do ucha, nazywając mnie grzeczną dziewczynką i obiecując różne rzeczy, jeśli po nią przyjdę.

W tym momencie nie miałem wyboru. To była naprawdę tylko kwestia czasu! Za mną palce Cindy wbijały się w kulki mojego tyłka. Usłyszałam męski głos, chyba Jake'a, komentujący to, jak cholernie wyglądał mój tyłek, a Kay się zgodziła.

Chwila paniki ogarnęła mnie, zastanawiając się, czy dałaby mu na to pozwolenie, a potem zostałam zapomniana, gdy język Cindy odkrył mój pulsujący kawałek przyjemności, brutalnie liżąc w bezlitosnej próbie zepchnięcia mnie na skraj przepaści. Wydaje mi się, że wszystkich poniosło, kiedy krzyknęłam, dźwięk prawie zwierzęcy wycie, zmysły przeładowane przyjemnością, głowa uniosła się do góry, plecy wykrzywiły się niemal boleśnie. Palce się zacisnęły, a palce u nóg podwinęły, paraliżując mnie na dłuższą chwilę, gdy moje zakończenia nerwowe eksplodowały z przyjemności. Poczułam, że tryskam, mocząc twarz Cindy moimi sokami, gdy zaczęłam się trząść w niekontrolowany sposób, wciąż krzycząc bez słów.

Doszedłem mocno, rzucając się na jej twarz. Nie była w stanie wytrzymać, ale to nie miało znaczenia. Byłam w ferworze czegoś niesamowitego i nic nie mogło powstrzymać fal przyjemności, które sprawiły, że się trzęsłam, aż upadłam, mój oddech był urywany, a moje płacz zmieniło się w miękkie westchnienia jęków radości. Kay sięgnęła w dół i wróciła do głaskania moich włosów, czule pieszcząc mój policzek. Otworzyłam oczy, wpatrując się w nią, odwzajemniając jej kochający uśmiech własnym, drżącym.

Nigdy nie czułem się w niej bardziej zakochany niż w tym momencie, moje serce biło jak skrzydła kolibra w mojej piersi, całe moje ciało wciąż płonęło. Usłyszałem śmiech Cindy, a potem delikatne oklaski. Bing, oderwałem oczy od mojego właściciela i rozejrzałem się po małym kręgu podglądaczy.

Przywitały mnie uśmiechy pożądania i zachwytu oraz pełne uznania klaskanie. Uśmiechnęłam się, nieśmiała i niepewna, zanim pochyliłam głowę, uspokojona dotykiem Kay, a także Cindy, która jeszcze raz owinęła ramiona wokół mojej talii, trzymając mnie w miejscu, opierając policzek o moją łopatkę. Myśmy tam tak przez jakiś czas.

Myślę, że moja publiczność odpłynęła w poszukiwaniu innej rozrywki, chociaż ja tego nie zauważyłem. Byłem zbyt zatopiony w naszej małej bańce miłości, wciąż unosząc się na szczycie seksualnej ekstazy, zastanawiając się z roztargnieniem, jak cokolwiek może przebić to, czego właśnie doświadczyłem, nie mając pojęcia, co moi właściciele dla mnie przygotowali. Ciąg dalszy nastąpi..

Podobne historie

Anything For Georgetown (część ósma-Houlihan dowiaduje się, że Monica tańczyła na imprezie).

★★★★★ (< 5)
🕑 4 minuty Gratyfikacja Historie 👁 3,680

Monica spojrzała za siebie. Za nią podeszli niektórzy chłopcy, a ona i Nick zostali otoczeni, ale kiedy Blake potknął się po schodach, Nick odwrócił się i dwóch chłopców, którzy…

kontyntynuj Gratyfikacja historia seksu

Anything For Georgetown (część siódma-Monica bawi i zostaje szantażowana)

★★★★★ (< 5)
🕑 6 minuty Gratyfikacja Historie 👁 1,449

27 grudnia było bardzo zimno. Monica odebrała Nicka w jego domu. Jak zwykle wykorzystał wymówkę, że pomaga komuś się uczyć. Nie chciał, żeby jego rodzice wiedzieli, że jest ochroniarzem.…

kontyntynuj Gratyfikacja historia seksu

Anything For Georgetown (część szósta - Monica jest proszona o rozrywkę na imprezie)

★★★★★ (< 5)
🕑 3 minuty Gratyfikacja Historie 👁 1,418

Podczas przerwy świątecznej Blake Hartley wstał. Udało mu się nakłonić kilku facetów do kucnięcia na jednej z rozbieranych imprez Moniki. Prawie o nich nie mówiła, ale atrakcją była…

kontyntynuj Gratyfikacja historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat